więcej -kliknij tutaj
Nie ma co się dziwić Brytyjczykom.Z symulacji wynika, że bez względu na to co zrobimy to i tak będzie masakra.

Szpitale nie wtytrzymają naporu chorych.
Rządzący to wiedzą. Wiedzą także, że tylko zastosowanie całkowitej izolacji wszystkich, tak jak w Chinach przynosi "najlepsze" efekty.Na to jednak nikt się nie zdecyduje bo to... nie Chiny.
.Władze liczą na to, że słoneczko wzejdzie wyżej i wypali wirusa do spodu.Trochę ludzi zachoruje, trochę umrze i jakoś to rozejdzie się po kościach.
Nie rozejdzie bo zostaniemy z kryzysem ekonomicznym którego skutki trudno przewidzieć.Jego koszty społeczne mogą być jeszcze większe niż sama epidemia koronawirusa.
Z tego matematycznego modelu może wynikać jednak jeszcze coś innego.Gdyby odizolować ludzi z grup ryzyka, czyli starszych i ludzi mających cięższe postacie chorób współistniejących, a reszta zachowała podstawowe środki ostrożności prowadząć normalny tryb życia, to możemy maksymalnie zminimalizować skutki zdrowotne i ekonomiczne.Jest szansa żeby przejść przez to w miarę suchą nogą.
Do tego jednak potrzeba samodyscypiny nas wszystkich.
Nie ma jednak co się łudzić, tego nauczymy się dopiero na własnej skórze, kiedy dostaniemy nieźle po tyłku.