W latach '80 ubiegłego wieku, jeden z majętniejszych ludzi w Kolbuszowej zwykł mawiać: W naszym miasteczku jest taka korupcja, że jeślibym chciał postawić dom na środku rynku, to zrobiłbym bez problemu. Coś było chyba na rzeczy, bo jego dom stoi w miejscu takim jakimś nie takim.
Kilka dni temu obchodziliśmy Dzień Samorządu. Od pierwszych wolnych wyborów do samorządu minęło już 30 lat. Po wczorajszej sesji Rady Miejskiej, mamy spore wątpliwości, czy cokolwiek przez ten czas w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy się zmieniło.
Podczas dyskusji nad planem zagospodarowania działek nad Nilem, radna/sołtys Grażyna Halat przyznała, że podczas zebrania wiejskiego, urzędnik sugerował, aby odrzucić ten plan, ponieważ są to tereny "zalewowe".
Wyłapał to radny Mirosław Kaczmarczyk i podziękował anonimowemu urzędnikowi za cywilną odwagę (czy jakoś tak). W czym rzecz? Jeśli są to tereny zalewowe, to z mocy prawa obowiązującego od 1 stycznia 2018 jest zakaz wydawania w tych miejscach pozwoleń na budowę przez Urząd Miasta.Może to zrobić tylko Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
Dlaczego więc burmistrz Zuba zamiast zamknąć sprawę z automatu, ciągnął to przez uzgodnienia z mieszkańcami i Radą Miejską?
Nauczeni doświadczeniem na słowo jednak nie wierzymy. Postanowiliśmy więc ślipnąć w mapkę tego planu zagospodarowania, którą szczęśliwym trafem, znaleźliśmy akurat całkiem przypadkowo na ulicy Matejki. Mieliśmy wyjątkowe szczęście- dzisiaj zagramy na loterii.
Jak widać na załączonym obrazku, tereny o które się tutaj rozchodzi, oznaczone 2MN/U -zabudowa mieszkaniowa, oraz 1Uz -usługi, znajdują się na terenie zalewowym (ślaczek z niebieskich trójkącików).
Ponieważ w załączniku do uchwały nie ma decyzji Wód Polskich zezwalających na takie zagospodarowanie terenu, to można domniemywać że takiej nie uzyskano. Cool!
Azaliż... mamy nadzieję, że tą bulwersującą sprawą zajmie się, na najbliższym posiedzeniu Komisja Skarg i Wniosków, której przewodniczącym jest radny Mirosław Kaczmarczyk.Właśnie smarujemy do niego pismo w tej sprawie.
Dzisiejsza sesja była bardzo ciekawa. Zaczęło się już w kuluarach.Tym razem poszło o tereny zalewowe w Kolbuszowej Dolnej, na których miejscowy inwestor chce sobie coś tam postawić i nie będzie to sklep z pontonami.
Jako inicjatorka wystąpiła z tym pomysłem zazwyczaj niezwykle cicha radna Halat.Na komisji finansów poparł to burmistrz Zuba, w kuluarach lobbował za tym pomysłem wiceburmistrz Gil.Czyli miało przejść przez aklamację (czy jakoś tak).
Rozróbę zaczął radny Mirosław Kaczmarczyk rozstawiając wszystkich po kątach, bo na wszystkim zna się najlepiej.Trudno nie przyznać mu racji, tym bardziej, że ma jakże wdzięczną ksywę "Bokser" i zna łacińskie maksymy w oryginale. Dokończył Piotr Panek zgłaszając propozycję, aby ten punkt ściągnąć z obrad rady. Zapadła przerażająca cisza.
I tu zaczęła się jatka. Radna Halat próbowała zabić wzrokiem radnego Panka, ten jednak sprytnie zasłonił się tabletem. Burmistrz Zuba zrobił woltę i nagle zaczął być za, a nawet przeciw, ale zapomniał o tym poinformować swojego zastępcę, któremu oczy wyszły z orbit ze zdziwienia.Radny Fryc przyszedł chyba bez śniadania, bo wyjadł wszystkie paluszki i zaproponował aby o tym już nie gadać, wyraźnie śpiesząc się na obiad.
Po ceregielach i przerwie na przewietrzenie sali, przegłosowano, żeby zająć się tą sprawą kiedyś tam, a najlepiej po jakiejś ulewie.
Azaliż... nasz komentarz do sprawy jest taki. Urząd wydał masę pieniędzy na plan gospodarki wodnej w naszej gminie.Czyli wiadomo co się stanie na tych działkach, gdy spadnie więcej deszczu.W czym więc problem? Oczywiście, można zabezpieczyć ten teren przez podtopieniem, ale wtedy zaleje kogoś innego. Kogo w jakim stopniu i czy wyraża na to zgodę?
Urzędnicy pochwalili się, że wreszcie zostanie (jeśli zostanie) wyremontowana ulica Fabryczna.
Cool!
My też się cieszymy, ale jesteśmy lekko zaniepokojeni. Już po jednym dniu od ogłoszenia przetargu został on "zmodyfikowany" ponieważ urzędnicy zapomnieli dopisać kiedy .... zostanie rozstrzygnięty. Cool!
Jakie inne błędy zawiera dokumentacja?Tu podpowiadamy, że w instrukcji dla wykonawców zapomniano podać... do kiedy należy składać oferty.
Szczegół, ale wiele świadczy o samych urzędnikach.
Mamy nadzieję, że pani Monika zrewanżuje się przynajmniej jakim obiadem.Nie jesteśmy wybredni.Ogórkowa, schabowy z kapustą i ziemniakami oraz nasz ulubiony sernik z makiem na deser wystarczy.Dla nas liczy się przede wszystkim towarzystwo.
Azaliż.... nas w Maglu szczególnie niepokoi "poprawa geometrii" skrzyżowania". Już to przerabialiśmy na ulicy Jana Pawła II. Strach się bać?
Dzięki (między innymi) Naszemu Jakże Umiłowanemu Posłowi radni nie mogą już zadawać pytań i składać interpelacji ustnie, muszą je przedstawić w formie pisemnej.Urzędnicy mają odpowiedzieć niezwłocznie i zamieścić to jeszcze wszystko na stronie BIP urzędu. Cool!
Jak to wygląda w praktyce w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy?
Ano... radni dali spokój i nie zawracają urzędnikom głowy od 14 listopada zeszłego roku. I bardzo słusznie, bo na tą ostatnią interpelację urzędnicy odpowiedzieli dopiero... 9 stycznia.Zrobili to w dosyć osobliwy sposób zamieszczając jeszcze raz to samo pytanie i dowcipnie nie udzielając odpowiedzi. Czym udowodnili, jakże niesłuszne są podejrzenia, że nie mają poczucia humoru.
Na pytanie dlaczego na terenie Parku Niepodległości jest burdel, odpowiedzieli że.... w zimie (zgodnie z zaleceniami leśników trawy się nie kosi, a uporządkują kiedyś tam, czyli nie wiadomo kiedy.
Nic więc dziwnego, że radni pytań i interpelacji na piśmie już nie składają.I oto z grubsza w tym wszystkim chyba chodzi.
Burmistrz Zuba podumał i zgodził się zwiększyć o 308 tysięcy, pulę wydatków na rewitalizację ulicy Parkowej i deptaku wzdłuż Nilu.
Teoretycznie mógł to zrobić, ponieważ nie zwiększa to ogólnych wydatków budżetu, bo przetarg na "Dom Seniora" przyniósł 500 tysięcy oszczędności.Czyli mamy 200 tysięcy złotych niespodziewanej rezerwy.
Cool!
Nie tak szybko. Walka z koronawirusem to konkretne straty budżetu. Burmistrz żongluje więc dużymi sumami w wydatkach bez nadzoru Rady Miejskiej. Całkiem możliwe, że robi to (już) bezprawnie.Tego jednak nikt nie wie ponieważ burmistrz siedzi na papierach.
Dlaczego komisja finansów nie wyciągnęła tych dokumentów z szafy skarbnika Mroczka i nie sprawdziła tego rubryczka po rubryczce? A zamiast tego, słuchali z zapartym tchem o mocarstwowych planach budowy piętrowego parkingu, oraz zapewnień, że terenów zalewowych nie zaleje.
Tu podpowiadamy (ciągle) młodym radnym chcącym rządzić w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, aby przed sesją sprawdzili na jakiej zasadzie burmistrz może dokonywać zmian w budżecie.
Na sesji Rady Powiatu, dyrektor szpitala w Kolbuszowej - Zbigniew Strzelczyk, drżącym głosem mówił o bieżącej sytuacji finansowej lecznicy. Jest źle, może nawet i tragicznie, ponieważ pacjenci wystraszeni koronawirusem unikają pobytu w szpitalu, nie przychodzą nawet zabiegi na rehabilitacyjne.
Przykre.
Azaliż... mówił to nie mając maseczki na twarzy, przytakiwał mu smutno kiwając głową, radny ordynator Maziarz, bez maseczki i nawet rękawiczek.
Naczelna Korso Kolbuszowskie śmiało przekracza kolejne granice.Strzeliła fotę klepsydry osoby dopiero co zmarłej, z informacją że... trzeba teraz zmienić sobie dostawcę usług.
Nawet nie chce się nam tego komentować.
Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłej.Jest nam naprawdę przykro.
Ostatnio urzędnicy rozstrzygnęli dwa przetargi w jednym na rewitalizację dworca najniższa oferta była większa o 600 tysięcy niż przeznaczone było na to w budżecie. W drugim przypadku brakowało 300 tysięcy na ulicę Parkową.
Unieważniono pierwszy przetarg, w drugim przypadku postanowiono zrealizować inwestycję mimo iż trzeba wyłożyć więcej niż jest w kosztorysie.
Ponieważ burmistrz Zuba ( jak twierdzi) nie odcina się od mieszkańców, to chcielibyśmy dowiedzieć się jakimi przesłankami kierował się przy podjęciu tej kontrowersyjnej decyzji. Może Korso Kolbuszowskie zamiast o wypadkach o tym napisze?
Azaliż...żeby było ciekawiej wczoraj bardzo szybko ogłoszono kolejny przetarg na przebudowę dworca.Dlaczego nie można było tego zrobić z ulica Parkową?
Wygląda na to, że za ten globus zapłacimy 300 tysięcy.
Sesja jak sesja-sztampa , przezwyczailiśmy się do tego.Zaczęło się tradycyjnie od awantury.Nie wpuszczono na obrady pana Tomasza Buczka z Konfederacji bo... jest za duży i się nie zmieści.Musi jeszcze schudnąć?
Dyrektor Strzelczyk pochwalił się, że jest bardzo dobrym dyrektorem. Radny prezes Romaniuk, podziękował sam sobie.Starosta Kardyś oznajmił, że przewidział wszystko i w ogóle najlepszy jest w caluśkiej Polsce.Wszyscy wychwalają go pod niebiosa, a nawet jeszcze wyżej.Chyba nawet prezydentem niedługo zostanie, albo coś takiego.
Azaliż ...część osób za nic ma sobie zasady bezpieczeństwa.Rozumiemy, ktoś może mieć kłopoty z oddychaniem, zwłaszcza gdy mówi się o pieniądzach. Mogli jednak jak radny Marek Kuna założyć sobie chociaż jaką przyłbicę.
Tymi niechlubnymi przykładami błysnęli między innymi doktor Maziarz, dyrektor Strzelczyk i... starosta Kardyś.
Co ciekawe, starosta pojechał nawet po ludziach, którzy narażając innych, nie noszą maseczek . A nas zastanawia, skoro pan Józef może założyć maseczkę do zdjęć dla Korso, to dlaczego nie założył jej na sesji ?
Na ostatnie sesji Rady Miejskiej, burmistrz Jan Zuba obiecał był , że już niedługo przygotuje tarczę dla przedsiębiorców. Tarczę która będzie chroniła miejscowy biznes przed skutkami koronawirusa (czy jakoś tak).
Będzie to taka tarcza, że nie tylko Naszą Wielką Lasowiacką Stolicę zadziwi, ale Polskę, Europę a nawet świat cały.Wszystkim szczęki poopadają ze zdziwienia. Senator Ożóg z Sokołowa będzie palce zagryzał z zazdrości, że na taki genialny pomysł nie wpadł wcześniej, bo teraz mógłby zostać samym prezydentem.
Nasz burmistrz to nie przelewki, jak coś powi to i zrobi. I rzeczywiście jesteśmy w sporym szoku. Burmistrz Zuba długo dumał, dumał i... wymyślił. Aby pomóc miejscowemu biznesowi trzeba ... postawić piętrowy parking nad Nilem.Tak wielki, żeby było go widać z samego Raniżowa. Cool!
Azaliż.... pomoże to tylko jednemu przedsiębiorcy, ale kto by się takimi pierdołami przejmował. Szacun!
Będziemy to spłacać przez 10 lat wyższymi podatkami od nieruchomości, ale co tam- biznesom teraz (jak nigdy) potrzebna jest pomoc.A nasz burmistrz potrafi, oj potrafi uchylić nieba.Nie wszystkim wprawdzie, ale każdy ma przecież jakieś wady.
Drugim elementem jest konkurs wniosków na kręcenie lodów . Koncesję dostanie ten, kto zawsze. To nawet nam się spodobało- lubimy jasne sytuacje.
Trzeci pomysł, to wydanie pozwoleń na budowę w terenie zalewowym w Kolbuszowej Dolnej. To może być nawet zabawne, jak ich podtopi jeszcze podczas tej kadencji burmistrza Zuby.Ciekawe na kogo zwali (tym razem) winę i czy zapłacił odszkodowanie z własnej kieszeni?
Burmistrz Zuba wybrał najkorzystniejszą ofertę na rewitalizację ulicy Parkowej, oraz deptaków wzdłuż Nilu. Będzie nas to kosztowało o 300 tysięcy więcej niż zakładano. Akurat tyle zostało z domu na plebanii- czyli z grubsza wyszło na zero.
Cool!
Brakuje nam jednak dalej 600 tysięcy do realizacji nadbudowy dworca PKP. Na razie wyszły z tego nici.
Trzeba więc szukać oszczędności. Czy nie można obciąć z tej inwestycji na Nilu przynajmniej tego globusa i czterech krokodyli? Po jaką cholerę to?Chyba, że ma to być wesoły rozdział nowej "monografii" : "Z dziejów Kolbuszowej" (za kolejne 70 tysięcy złotych)
Co ciekawe, przetarg na "Dworzec" zostanie powtórzony, aby poszukać tańszych wykonawców. Dlaczego mając taką możliwość, nie zrobiono tego z deptakiem nad Nilem? Przecież 300 tysięcy piechotą nie chodzi.
Rozumiemy, jest kryzys, ale czy wypada fatygować się w czwórkę pod pomnik Jana Pawła II z jedną wiązanką?
Tak wygląda program pomocy lokalnym biznesom (kwiaciarniom) w Naszej wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Azaliż... nam w Maglu zabrakło na tej fotce dyrektora Strzelczyka. Przecież Jan Paweł II jest patronem jego miejsca pracy.To do czegoś zobowiązuje.Bez przesady, ile taka wiązanka może kosztować?
Urząd miasta unieważnił przetarg na remont i nadbudowę dworca PKP w Kolbuszowej. Najniższa oferta była większa o 600 tysięcy niż zamierzano przeznaczyć na tą inwestycje.W kolejce do skasowania jest rewitalizacja ulicy Parkowej i rzeki Nil. Tam brakuje nam 300 tysięcy.
Burmistrz Zuba na sesji Rady Miejskiej stwierdził, że wstrzymano wszystkie inwestycje które w 100% finansowane sa z budżetu miasta.Decyzja słuszna, ale czy prawdziwa? Na tej samej sesji radny Michno ujawnił bowiem, że prowadzone są działania w sprawie napisania książki "Dzieje Kolbuszowej", za banalne (docelowo) 70 tysięcy złotych. Co więc naprawdę dzieje się w Urzędzie Miejskim?
Może dowiemy się o tym w środę w Korso Kolbuszowskim w informacji sponsorowanej przez ratusz? Tu podpowiadamy, że w Maglu zrobimy to za darmo, a nawet z przyjemnością skomentujemy.
Wydawnictwo Korso jest chyba w fatalnej sytuacji finansowej, skoro złożyło aplikację o wsparcie finansowe w związku z drastycznym spadkiem przychodów ze sprzedaży tygodników oraz
przychodów z reklam i ogłoszeń z powodu wycofania się klientów z ich
realizacji.
Muszą rzeczywiście ledwo prząść, bo dostali grant w wysokości 25 tysięcy euro. W Maglu nie wiemy czy gratulować, czy też już współczuć.
W każdym bądź razie dziennikarze z Korso Kolbuszowskie cieszą się jak dzieci, a my w Maglu zagryzamy palce z zazdrości. Z tej uciechy dziennikarze są przekonani, że dostali wsparcie od Facebooka. A to nie jest prawdą. Ciekawe kiedy to załapią.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, burmistrz Zuba naobiecywał jak to on zamierza uchylić nieba miejscowym biznesom.Szczegółów nie chciał zdradzić, ponieważ wszystko ma być przedstawione na następnej sesji.
Cool!
Azaliż... przeglądnęliśmy porządek obrad najbliższej sesji Rady Miejskiej i okazuje się, że nie ma tam nic o programach pomocowych dla przedsiębiorców. Burmistrzowi się nie dziwimy.Całe życie w budżetówce, to co on tam wie o biznesie?Czy się robi czy się leży, 10 tysięcy się należy. więcej -kliknij tutaj
Jednak radnemu Dorianowi Pikowi to się dziwimy i to nie (tylko) dlatego, że przyszedł na sesję bez skarpetek ale za to w kapciach. Półtora miesiąca temu, poskarżył się redaktorowi Kolbuszowa Lokalnie 24, że programy pomocowe rządu to kpina. więcej- kliknij tutaj
Dlaczego więc, mając jako radny możliwości nic(?) nie robi, aby wspomóc miejscowych przedsiębiorców?
Kolbuszowscy pisarze i poeci czytają dla swoich Czytelników. 14 maja 2020 roku o godz. 18.00 na kanale biblioteki You Tube Biblioteka Kolbuszowa, odbędzie się premiera czytania fragmentów swoich książek i wierszy, przez wywodzących się z Kolbuszowej i okolic pisarzy i poetów.
Dlatego sprytni bibliotekarze, ograniczyli zakres twórców tylko do tych, którzy urodzili się na tej pięknej lasowiackiej ziemi. Gratulacje za kreatywność!
Dobrze
Że to wszystko po latach będzie wydawać się pocieszne
wiemy dopiero po latach. Dobrze to jest pomyślane.
Dużo rzeczy ważnych udało się zrobić z tej nieświadomości.
Dużo powiedzieć z niewiedzy, że mówi się zupełnie inaczej
Urząd miasta, ogłosił był przetarg na szkolenie dla nauczycieli szkół podstawowych.
Cool!
Na papierze wygląda to nawet fajnie, (nie tylko) ręce i nogi opadają jednak, jeśli zajrzy się w szczegóły. Nauczyciele będą szkoleni w zakresie umiejętności podstawowych, które powinni mieć w małym palcu już 10 lat temu.
Azaliż.... w jaki sposób nauczyciele z kolbuszowskich szkół, prowadzili e-learning bez podstawowej wiedzy jak to robić? Dlaczego urzędnicy załapali to dopiero po 2 miesiącach?
Dlaczego dyrektorzy szkół (pod nadzorem inspektora oświaty Ireneusza Koguta) nie zorganizowali takich szkoleń we własnym zakresie?
Dlaczego, nie poproszono o to wolontariuszy?Przecież nie wszyscy umieją szyć maseczki, a też chcieliby pomóc.
Co jak co, ale w Maglu wiemy jak prowadzić blog, a nawet czatować (z kamerką) z paniami w wieku poborowym.
Nasz burmistrz wydał drukiem regulamin jak mamy zachowywać się na Zielonym Rynku który teraz jest dla odmiany na Wolskiej.
A więc : maski, rękawiczki, płyn dezynfekcyjny, 2 metry odstępu. Jak nie to mandat i na kwarantannę (albo co gorszego)
Również wczoraj burmistrz zademonstrował nam, jak to ma wyglądać w praktyce. "Oni" mogą bez rękawiczek, bez płynu dezynfekującego i nie muszą trzymać 2 metrów odległości. Dlaczego my mamy to robić?
Dzisiaj odbyło się z wielką pompą, podpisanie dokumentów sprawie powstania prawdziwej obwodnicy, Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Był minister, marszałek, poseł (jeden), starosta, burmistrz. Sztampa.Wszyscy się cieszyli jak dzieci, chociaż i tak wiadomo, że przez najbliższe 10 lat, nie będzie na to pieniędzy.Trzeba jedna coś robić,bo wybory (nie wiadomo kiedy).
Nas w Maglu przy tej okazji zastanowiły trzy rzeczy. Skoro burmistrz Zuba (jak twierdzi) nie odcina się od mieszkańców, to dlaczego o tej ważnej (dla nas) uroczystości, nie poinformowano mieszkańców wcześniej? Dlaczego z lokalnych mediów było tylko Korso Kolbuszowskie?Dlaczego nie zaproszono na przykład nas? A chętnie byśmy przyszli bo lubimy cyrki.
Azaliż.... najciekawsze jest co innego.Burmistrz Zuba wydał 70 tysięcy złotych, na maseczki dla mieszkańców które chyba tak jakoś nie nadają się do noszenia. Nasz Umiłowany Poseł, Ozłocony burmistrz i Światowy starosta przyszli bowiem z chińskim badziewiem na twarzy.
Czyli co? My mamy chodzić z byle jaką szmatą na twarzy, a władza (też za nasze pieniądze) w czymś co realnie chroni przed zakażeniem?