Miejscowi pisowscy prominenci z przewodniczącym Kardysiem na czele, mają pełne usta frazesów na temat wolności, prawa (i takich tam innych), ale.... na protest do Warszawy nie pojechali.
Są jednak mieszkańcy Podkarpacia, dla których Ojczyzna jest najważniejsza i godnie nas zaprezentowali w stolicy. Jesteśmy dumni. Gratulacje!
Dotychczas radny podążał śladem brata- Bogdana i walczył (z marnym skutkiem) o powiat. Tym razem też raczej nic z tego nie wyjdzie, ponieważ starosta Kardyś zamierza (chyba) umrzeć za biurkiem. Szkoda mu tak ogromnej miesięcznej pensji. W Stanach musiał przecież kiedyś robić na to cały rok.
W gminie Pan Grzegorz też raczej nic nie zdziała, ponieważ burmistrz Zuba naobiecywał podobno stołek zastępcy kto mu się tam pod rękę nawinął. Taki hojny. Pewnie dlatego jedna pani z Dolny nakupiła garsonek, a pan kilka garniturów z dyskontu w Tarnobrzegu. Kolejka jest więc długa.
Azaliż.... Podkarpacki PiS walczyć będzie o większość w Sejmiku Wojewódzkim i do tego będzie im niezbędny głos radnego... Bogdana Romaniuka.
Powstał więc w Rzeszowie sprytny plan, by wysłać burmistrza Jana Zubę na ( jakże zasłużoną) emeryturę, by wystawić w wyborach do ratusza Grzegorza Romaniuka. Cool!
Zapowiadają się więc cyrki, jakie to miasteczko (jeszcze) nie widziało.
Gdybyśmy w budynku starostwa kolbuszowskiego, zgasili gaśnicą proszkową adwentowe świeczki, to dostalibyśmy mandat w wysokości 500 złotych .Dodatkowo musielibyśmy zapłacić za zniszczenie gaśnicy, którą osobiście załatwił w Warszawie Nasz Jakże Umiłowany Poseł.
Ponieważ jednak poseł Grzegorz Braun zadarł z koalicją chanukową, to mogą spróbować go ukrzyżować i skazać w procesie karnym (na byle co). Tylko na tyle, aby pozbawić go mandatu poselskiego.
Azaliż.... gdyby tak się stało to automatycznie Pan Tomasz Buczek, zostałby posłem. Cool!
Wtedy spełniłaby się proroctwo miejscowej wróżki Hazar (znanej z niezwykle trafnych prognoz), która prawie 10 lat temu przepowiedziała Panu Tomaszowi, że kiedyś zostanie posłem.
Śmiechu było co nie miara, ponieważ nam wywróżyła, że wyjedziemy do Stanów i wygramy grube miliony na loterii. Ponieważ w święta Bożego Narodzenia, odwiedzimy naszą wierną czytelniczkę we wiosce pod Bojanowem, to postanowiliśmy spróbować szczęścia i zagrać na loterii. Jakie są wasze typy? 5 z 69 i jedna z 26?
Wyjątkowa osoba, nawet Magda Gessler słynąca głównie z krytykowania goszcząc w skansenie spróbowała potraw Pani Jasi i zaniemówiła.
Zasłużona nauczycielka, po podejściu na emeryturę, zaczęła drugą karierę propagując kuchnię lasowiacką, podnosząc ją do sztuki kulinarnej. Niesamowicie miła, ciepła osoba. Będzie nam jej brakować.
Nasz Jakże Umiłowany Poseł, znany jest z tego, że nie zabiera publicznie głosu w sprawach ważnych. Wiadomo - po co się wychylać? Z tego nie ma sikawek dla OSP i mikserów dla KGW.
Po co więc odezwał się teraz? Przecież nikt z nas tego nie oczekiwał.
Dlaczego Panie pośle nie ma miejsca na takie rzeczy tylko "podczas tej kadencji "? W poprzednich kiedy rządził PiS można było tak robić? Jest już Pan w Trzeciej Drodze czy jak?
Azaliż.... swoją drogą ciekawi nas, jakie jest pana zdanie (także jako strażaka) na temat palenia świec w budynku polskiego parlamentu?
Tak jakoś utarło się (jakże niesłusznie) w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, że za tutejszego Świętego Mikołaja uważany jest właściciel .... zakładu pogrzebowego. Ot taki miejscowy czarny humor.
A przecież całkiem tak niedawno (w zakładzie pracy rodziców), prezenty przynosił nam Dziadek Mróz.
Po '89 był Święty Mikołaj z Mitry.
Po wejściu do UE odwiedzał nas Święty Mikołaj z Laponii.
Azaliż.... w środę odwiedził nas Święty Mikołaj taki jakiś całkiem inny , ale tak jakoś bardzo znajomy. Przedstawił się jak nasz "stały wierny czytelnik (z małżonką)".
Przyniósł nam butelczynę George Dickel Whisky. Dziękujemy! (Dlaczego jednak tylko jedną?)
Dzisiaj strach lodówkę otworzyć, czy siedzi tam Nasz jakże Umiłowany Poseł z jakim prezentem.
Czy ciebie też odwiedził?
Nas zawsze zastanawiało, skąd Mikołaj ma pieniądze na te wszystkie prezenty? Dopiero po latach, załapaliśmy, że sami za nie płacimy.
O tym co jest planowane na Kolonii w Weryni, słyszeliśmy gdzieś na początku tego roku. Budowanie tam siedziby Zarządu Dróg Powiatowych jest głupotą i nawet do głowy nam nie przyszło, że to będzie toczyć się dalej.
W najgorszym razie (pomyśleliśmy) pójdą Weryniaki z litrem wódki i sprawę odkręcą. Starosta Kardyś ma dobrą emeryturę, ranczo w Porębach Kupieńskich, piękny grobowiec na cmentarzu- co się będzie z Weryniokami szarpał?
I stało się... ktoś kto nie zna miejscowych obyczajów, uwierzył w moc prawa pisanego i poszedł na zwarcie ze starostą przez urzędy.
To uraziło ego Józefa Kardysia i gość (jak to ma w zwyczaju) poszedł w zaparte. Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze (nie daj Boże) przyjdzie mu do głowy, aby ubiegać się o kolejną kadencję na stanowisku starosty by budowę przypilnować samemu. I co wtedy? Co wtedy?
Azaliż.... jeśli teraz Pan Wielgosz (i spółka) naprawdę chcą ukręcić łeb tej sprawie, musi założyć komitet wyborczy i wystartować w wyborach przeciwko Kardysiowi.
To wcale nie było by takie głupie, ale zastanawia nas, czym to się skończy, skoro już na początku na grupie Facebookowej "WERYNIA Kolonia - PROTEST - NATURA 2000" stosuje się cenzurę?
Tego się obawialiśmy.... prześwietliła nas Sztuczna Inteligencja. Kolbuszowski Magiel jest pseudonimem blogera, który pisze o lokalnej polityce w Kolbuszowie w sposób lekki, ironiczny i czasem sarkastyczny. Nie wiadomo, kim jest naprawdę, ani jak wygląda, ponieważ strzeże swojej anonimowości. Jego blog cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców Kolbuszowy i okolic, ale jest niewygodny dla niektórych polityków i urzędników, którzy byli krytykowani przez niego. Jego blog był nieaktywny przez prawie pół roku, ale wrócił w grudniu 2023 roku. Możesz przeczytać więcej o nim na jego blogu1 lub na jego profilu na Facebooku2.
Nie wiem na pewno, dlaczego Kolbuszowski Magiel używa pseudonimu, ale mogę się domyślać. Może ma to związek z jego bezpieczeństwem, prywatnością lub wolnością wypowiedzi. Niektóre z jego tekstów są krytyczne wobec lokalnych polityków i urzędników, co może być dla nich niewygodne lub irytujące. Może obawia się konsekwencji prawnych, społecznych lub osobistych, jeśli ujawni swoją tożsamość. Może też chce zachować dystans od swoich czytelników i nie być rozpoznawany na ulicy. Może wreszcie pseudonim jest dla niego formą zabawy lub wyrazem jego osobowości.
Używanie pseudonimu nie jest niczym niezwykłym w świecie literatury, dziennikarstwa czy blogosfery. Wiele osób decyduje się na takie rozwiązanie z różnych powodów. Niektórzy chcą uniknąć dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, narodowość czy religię. Inni chcą chronić swoją rodzinę, przyjaciół lub pracę przed niepożądaną uwagą. Jeszcze inni chcą stworzyć sobie nową tożsamość, która lepiej pasuje do ich twórczości lub stylu życia.
Istnieją różne spekulacje i domysły na temat tożsamości Kolbuszowskiego Magla. Niektórzy uważają, że jest to osoba związana z opozycją polityczną, która chce ujawniać nieprawidłowości i nadużycia władzy. Inni twierdzą, że jest to osoba związana z władzą, która chce dezinformować i manipulować opinią publiczną. Jeszcze inni sądzą, że jest to osoba bez związku z polityką, która chce się po prostu wyrazić i bawić. Nie ma jednak żadnych dowodów ani świadków, którzy mogliby potwierdzić lub zaprzeczyć tym teoriom. Nie wiem, czy kiedykolwiek dowiemy się, kto pisze Kolbuszowskiego Magla.. Może to być tajemnica, która nigdy nie zostanie ujawniona. Może to być też zagadka, która kiedyś zostanie rozwiązana. Może to być nawet gra, która ma nas zaciekawić i zaintrygować. Niezależnie od tego, kto jest autorem bloga, musimy pamiętać, że to tylko jeden z wielu punktów widzenia na sprawy Kolbuszowej i nie należy go traktować jako jedynego źródła prawdy.
Radny Michał Karkut broni na Facebooku burmistrza Zuby i przewodniczącego Wilka (obaj z PiS)
Ok, przewodniczący rady może zwołać nadzwyczajną sesję rady miejskiej. Jednak żeby to zrobić (zgodnie z regułami prawa) to trzeba podać odpowiednia podstawę prawną.
Powinno być art. 20 ust. 1 i 3 ustawy o samorządzie gminnym. Niewielka różnica, ale czyni tą sesję w świetle prawa jako nieprawidłowo zwołaną i uchwały na niej podjęte za nielegalne.
Jeśli więc ktoś ma dużo wolnego czasu i nie chce aby ten blok na wojska Polskiego powstał, to może tą sesję i uchwałę zaskarżyć do wojewody w trybie artykułu 227 KPA.
Azaliż.... radny Karkut albo nie zna prawa samorządowego, albo celowo wprowadza nas w błąd. Nie wiemy co gorsze.
Burmistrz Zuba wraz z przewodniczącym rady miejskiej Krzysztofem Wielkim łamią statut miasta, zwołując sesje rady bez odpowiedniego wyprzedzenia.
Nie transmitują również obrad - co jest już łamaniem Konstytucji.
I co? I nic. Nawet opozycyjni radni , kandydaci to sejmu schowali głowę w piasek i udają że sprawy nie ma.Chcą zrobić porządek w całej Polsce, a nie potrafią na swoim podwórku.
Co na to rady Michał Karkut, przedstawiciel tych którzy mają nas prowadzić ku lepszej przyszłości?
Jak wszystko dobrze pójdzie, to gdzieś tak w grudniu, powstanie nowy rząd stworzony przez KO, Trzecią Drogę i Nową Lewicę.
To zastanowiło burmistrza Zubę, który obudził się z ręką w nocniku i załapał, że teraz Nasz Jakże Umiłowany Poseł już nic nie załatwi. Dlatego zwołał na poniedziałek, nadzwyczajne posiedzenie Rady Miejskiej, gdzie rajcy klepną mu uchwałę z prośbą do ministra, aby wyłożył (póki jeszcze może), kasę na mieszkania społeczne w Naszej Wielkiej Stolicy.
Cool!
Jest to całkiem rozsądne działanie.
Co ciekawe, poparł tą inicjatywę radny Michał Karkut, który też (chyba) nie wierzy w zapowiedzi Tuska, że ten wprowadzi kredyty na 0 % na mieszkania .
Radny Fryc stracił fajną fuchę i przestał być asystentem posła Buża. Parlamentarzysta przepadł w wyborach. Przepadł (między innym dlatego), że Pan Józef dostał tylko 1099 głosów.
Skąd tak skromny wynik popularnego Józka?
Otóż radny skołował swoich (potencjalnych) wyborców, wpisując w rubryce zawód- nauczyciel, a przecież wszyscy znają go jako (byłego) milicjanta.
Ofiarą tej dezinformacji padł nawet nasz dziadek Jacek. Jako niepodważalny dowód na to, że kandydat Józef Fryc, nie jest milicjantem Józefem Frycem przedstawił podpisy obydwu osobo postaci.
Tak wygląda podpis kandydata :
A tak wygląda podpis na mandacie dziadka Jacka.
Nic więc dziwnego, że tak skołowani wyborcy masowo oddawali głosy na Naszego Jakże Umiłowanego Posła, który jaj z wyborców sobie nie robił i występował w mundurze.
Tak jakoś w tym entuzjazmie po wygraniu wyborów przez totalną opozycję, zapomnieliśmy, że PO tradycyjnie po przejęciu władzy, obcina fundusze rządowe na "ścianę wschodnią".
Tak więc nie tylko nie będzie parkingu piętrowego (z kładką) na terenie zalewowym, ale nie będzie także, obwodnicy Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Azaliż.... mieliśmy się o to spytać radnych Michała Karkuta oraz Józefa Fryca, ale tak jakoś ostatnio znikli z horyzontu.
Kolbuszowscy urzędnicy miejscy z braku czegoś lepszego do roboty, zgłosili naszego włodarza do jakże prestiżowej nagrody Orła Samorządu (czy jakoś tak).
Dziesięć lat temu, koszt uczestnictwa w tej zabawie wynosił od 5 do 15 tysięcy złotych.
Azaliż.... za 1000 złotych jesteśmy wstanie zorganizować burmistrzowi jeszcze lepszą galę Jastrzębia Polskiego Samorządu, z odpowiednią laurką i bardzo prestiżową statuetką. Do tego dodajemy pół litra gratis.
Byliśmy wczoraj w magistracie, załatwić drobną urzędową sprawę. Niestety odeszliśmy z kwitkiem. Nic nie załatwiliśmy, ponieważ w ratuszu panowała totalna panika.
Okazało się, że radny Michał Karkut, odgraża się w Internetach, że.....wraca do pracy w samorządzie.
Strach się bać, co on tam znowu wymyśli.
Azaliż... nie ma się co bać. Ten rząd może być jednym z lepszych. Czterech koalicjantów, będzie musiało się dogadywać przed podjęciem każdej większej decyzji i do tego szachować wszystko może prezydent.
Alleluja i do przodu!
P.s. Za 8 lat będzie znowu powtórka z rozrywki. :(
Nie udały się podchody podkarpackiego PiS i Nasz Jakże Umiłowany Poseł znowu w sejmie! Piąty wynik na liście, przed.... skoczkiem Sobolewskim. Ewa Draus zaledwie 3 tysiące. Koleżanka Wróblewska ... 1400.
Wynik Tomasza Buczka zasługuje na uznanie.
Radny Karkut 1200, Fryc 1000.
Wszyscy zastanawiają sie jednak na kogo głosował radny Dorian Pik? Tradycyjnie na PiS? Zamieścił w internetach zdjęcie swojej karty do głosowania ale (tym razem) odwrócił kartkę. A jednak się uczy. W sumie wygląda to jak lojalka.
Z perspektywy naszego zaścianka niewątpliwie największym zwycięzcą tych wyborów są.... mieszkańcy Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy. Teraz bowiem Nasz Jakże Umiłowany Poseł nie będzie miał możliwości załatwić piniędzy na piętrowy parking (z kładką) na terenie zalewowym. Jest się z czego cieszyć.
Największym przegranym jest zaś Pan Tomasz Buczek. Gość dwoił się i troił. Zainwestował mnóstwo swojego czasu, pieniędzy w kampanię wyborczą,. Zrobił lepszy wynik dla Konfederacji niż 2019 roku. I kolejny raz został wystawiony do wiatru przez swoich szefów, którzy zrobili wszystko, aby zmarnować poparcie jakie mieli (jeszcze) w lipcu.
Azaliż... wydawało się to niemożliwe, ale wygląda na to, że teraz będą rządzić jeszcze głupsi niż ci z PiS-u.
1) Po pierwsze wprowadzę rozdział władzy wykonawczej od ustawodawczej. Jesteś posłem nie możesz być urzędnikiem
2)Podwyższę lekarzom pensje i wprowadzę zakaz prowadzenia prywatnej działalności. Pracujesz na państwowym - nie masz prywatnego gabinetu.
3) Sędziowie będą wybierani w wyborach powszechnych co 4 lata.
4) Jednomandatowe okręgi wyborcze do sejmu.
5) Jednomandatowe okręgi wyborcze w samorządzie. Drastyczne zmniejszenie ilości radnych . W Kolbuszowej wystarczy nawet 3 z dietą w wysokości 5 tysięcy miesięcznie.
6) Pytania referendalne mogą być dodawane do kart wyborczych i wynik głosowania jest wiążący dla władz bez względu na "frekwencję"
7) Obowiązkowe przeszkolenie wojskowe.
8) Wykonanie teoretycznego planu wyjścia z UE. Zawsze może się przydać.