Na portalu informacyjnym Kolbuszowa24 można przeczytać relację z sesji rady gminy Raniżów.
Zaraz po upadku PRL padła taka propozycja. Nie zgodzili się jednak na to mieszkańcy. Gdyby wyrazili zgodę, może finanse naszej gminy wyglądałyby inaczej – mówi radny Stefan Gancarz. W podobnym tonie wypowiada się radny Edward Pruś. – Myślę, że reforma szkół pod hasłem „północ i południe” rozwiązałaby problem, który jest obecnie w naszej oświacie – uważa.
Padają ze strony urzędników i radych coraz to wymyślniejsze propozycje reformy oświaty.Nikt jednak z ołówkiem w ręku nie przeliczył kosztów takiej reorganizacji.Zanim więc ktoś rzuci kolejna genialną propozycje niech przynajmniej dokładnie to porachuje.
Ciekawe jakie oszczędności dla budżetu gminy, przyniosłoby odchudzenia administracji w gminie i podległej jej placówkach o skromne 20%?
radny Gancarz pracuje w ZUP a radny Pruś w ZGK... proste myslenie jak zamkna szkoły bedzie wiuecej kasy dla nich!!!
OdpowiedzUsuń