piątek, 2 listopada 2012

Kolbuszowskie zaduszki

Nadesłane...

Karol Grodecki (1925-2000) Pamiętam go ciągle zabieganego, śpieszącego się załatwić coś na wczoraj. Wpadającego jak burza na szkolny apel z okrzykiem :"Obywatele,ludu uczący się miast i wiosek"...."Zapamiętnijcie sobie raz na jutro, ta szkoła nie jest szkołą urzędników-a jak się komuś nie podoba to do sekretarki po papiery".Jego słynne "Kolbuszowa nie wioska,skocz no któren do kioska" (po papierosy) było często wybawieniem od niezbyt lubianych zajęć lekcyjnych.Nie bał się uczyć prawdy także o Katyniu. W 1982 roku tuż przed wizytą komisarza wojskowego, przybiegł z dużą biało czerwoną kokardą i gałązką mirtu.Zasłoniliśmy nimi krzyż z wiszący nad wejściem do szkoły."Przecież nie będę go ściągał" Nadawał nam przydomki.Kolega Blicharz był dla niego Blacharzem,Józef Książek -księciem Józefem,ktoś inny,Szmulem albo Ofelią. Niesłychanie barwna kochająca nas młodzież osoba..
Mogliśmy się zwrócić do niego z każdym problemem-zawsze pomógł. W 1989 roku widziałem jak robił zdjęcia strajkującym ,okupującym "Dom Partii",dziś to jest jedyna pamiątka po tych wydarzeniach.To była jego największa pasja .Na zdjęciach udokumentował kilkadziesiąt lat historii naszego miasteczka. 
 Gdy kończył zajęcia w biegu za siebie z drzwi klasy zawsze zawołał:"Ciąg dalszy nastąpi".Już nie nastąpi... piszemy go sami. 
Dziękujemy ci "Karol".

2 komentarze:

  1. Jak miło otworzyć Magla i nie przeczytać w nim, że wszystko i wszyscy wokół to fuszerka, beznadzieja, bylejakość, lekceważenie innych.
    Dziękuję za taki wpis, za zdjęcie Nauczyciela i Dyrektora, a nie pryszcztego tyłka z konceru Lemurów.
    Panie Profesorze, R.I.P.***, palę świeczkę dla Pana i stawiam obok tej, którą zapaliłam dla Profesor Haliny Dudzińskiej.
    uczennica

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeć Panie nad Jego duszą. I duszami wszystkich zacnych Profesorów kolbuszowskiego Liceum. Prawdziwych , dobrych, kochanych i surowych Profesorów.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.