Wosk, barwniki, trochę fantazji i dużo cierpliwości. To krótki przepis na tradycyjne podkarpackie pisanki... Tajniki ich wykonania można było dziś poznać w skansenie w Kolbuszowej. To początek kilkumiesięcznego cyklu spotkań z twórcami ludowymi pod hasłem "Do etno-dzieła".
Pani Kinga pisanki wykonuje od 50 lat. Ozdabia je metodą batikową - czyli wykorzystując rozgrzany pszczeli wosk. Podczas późniejszego barwienia rozpuszcza się - zostawiając na jajkach niezwykłe wzory. Swoim doświadczeniem pani Kinga dzieliła się z uczestnikami spotkania w kolbuszowskim skansenie. Przyszło kilkadziesiąt osób - często całe rodziny.
Ale nie tylko dla najmłodszych - robienie takich pisanek było to pierwszym tego typu doświadczeniem. A nie jest to łatwe - wymaga bowiem nie tylko pomysłowości, ale i cierpliwości. Wielu osobom tak spodobały się pisanki - że podobnie postanowili ozdobić także te do świątecznych koszyczków. Zajęcia z wykonywanie pisanek to początek cyklu 10 spotkań z twórcami ludowymi w kolbuszowskim skansenie. Można będzie między innymi nauczyć się wykonywania ozdób ze słomy, wikliny i filcu. Także papierowych kwiatów i weselnych szyszek.
calość +film
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Jaja po kolbuszowsku?piękne,kolorowe ale gdzie te z odrobiną humoru.lubiłam się pośmiać
OdpowiedzUsuń