źródło
W tym międzynarodowym towarzystwie nie zabrakło i ekipy z Kolbuszowej. W barwach Tiki Taki Kolbuszowa wystąpili: Robert Pasieczny z Gorzyc, Bogdan Karkut z Komorowa oraz nasi miejscowi zawodnicy: Marcin Grabiec oraz Łukasz Poborca. Zajęli bardzo dobre 6. miejsce, poprawiając do tego swój rekord życiowy na tej trasie. Wynosi on teraz 183 km 874 metry.
Gratulacje!
foto: © 2014 Paweł Suder |
echodnia-archiwum klubowe |
Co ciekawe, milczą o tym wydarzeniu kolbuszowskie media. Strony starostwa i gminy też tego nie zauważają. Nie dziwota więc, że potem Kolbuszowianinem Roku zostaje skromna urzędniczka, robiąca tylko i wyłącznie to, za co jej (nieźle) płacimy.
I o take Polske eśmy walczyli.Zejście w podziemie to nasza przyszłość.Under ground.
OdpowiedzUsuńBrawo, panowie!
OdpowiedzUsuńPiękna pasja. W zdrowym ciele - zdrowy duch!
Chyba nie do końca się przyłożyłes do tematu bo o tym biegu piszą co najmniej w kilku miejscach
OdpowiedzUsuńBrawa dla Panów ale magiel nie przesadzaj. Czy skromna urzędniczka czy chłopy goniące gdzieś po kopalniach to jedno i to samo. Ot zwykła praca i hobby
OdpowiedzUsuńPanowie, gratulacje, wspaniały wynik.
OdpowiedzUsuńCzasami skromna urzędniczka ale człowiekiem roku był też POSEŁ! A Łukasz Poborca jest chyba "Sportowcem roku".
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest...
OdpowiedzUsuńLudzie biegają,cieszą się z pasji jaką jest dla nich sport a Magiel pije w Galicji.A i do tego nagie kobitki mu w głowie.
OdpowiedzUsuńBieganie w kółko niewiele daje.Może byśmy pobiegli chociaż kilka kroków do przodu?
Usuń