Ooops!
Największy miejscowy tropiciel afer oraz opozycjonista do wszystkiego i wszystkich jest spoza Kolbuszowej.Ba! Mieszka poza Polską.
Codziennie w poszukiwaniu najświeższych miejscowych informacji zagląda tu prawie 2 tysiące osób.Śmiać się czy już płakać?

W tym grajdole jest gorzej niż myślicie. Znacznie więcej młodych zdolnych (do wszystkiego) stąd wyjechało z biletem w jedną stronę.Dlatego wszelkie pretensje typu :
Wstydź się Maglu z takim zasobem informacji i możliwości nic nie zrobiłeś dla miasta.
Wsadzicie sobie do kieszeni i walczcie o swoje miasto sami.
Ja przechodzę do legendy. Będziecie mieli o czym opowiadać swoim dzieciom.
Tu w stylu redaktora Galka mógłbym podpiąć wiersz ze spektaklu "Tuwim dla Dorosłych", ale nie jestem aż tak bezczelny.
Na koniec , (bijąc się w piersi) muszę się przyznać do grzechu młodości (chmurnej i durnej).
Lata temu zakłóciłem kolbuszowską cisze nocną śpiewając w poniedziałek o pirwszy w nocy pod domem jednej przepięknej dziewczyny, poniższa piosenkę. Podobno są tacy którzy jeszcze to ( o zgrozo) pamiętają.
Bisów jednak nie było.
Przepraszam- miłość (nawet do tego nie najpiekniejszego miasteczka) zaślepia.