Urzędnicy miejscy, już o 10.16 wprowadzili zmiany w treści przetargu, jakie zasugerowałem w liście do kierowniczki referatu Zamówien publicznych- Pani Moniki Fryzeł.
Brawo! dłonie same składają się do oklasków.
Niestety nie dostałem za obywatelską czujność zaproszenia na romantyczną kolację w Galicji, bonu obiadowego ,ani nawet podziękowań.
Cóż, trudno - muszę(?) się z tym pogodzić. Jeśli jednak urzędnicy miejscy w ten sam sposób traktują wszystkich petentów, to nie dziwota, że nikt tu nie chce zakładać biznesu.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
Na "dziękuję" to mimo pensji p.Fryzeł nie stać. Tu trzeba jeszcze mieć kulturę i klasę.
OdpowiedzUsuńDo obowiązków urzednika należy uprzejmość i takie tam inne.
UsuńI tak omija nas nieowtarzalna szansa, osobistego poznania Magla.
UsuńPani Fryzeł kiedyś zostanie burmistrzem. Wtedy będziecie z rozżewnieniem wspominali Zubę.
UsuńA to burmistrzem zostaje się na takich samych zasadach jak kierownikiem w gminie? czy też tak sobie roi w główce ta czy ów.
Usuńsołtysem zarębek nawet nie zostanie a o radnym to może śnić! o jakim burmistrzu piszesz???
UsuńMoże przynajmniej, złożą jakie doniesienie do prokuratury, na działalność maglową?
OdpowiedzUsuńZ najdzikszą i pewnie jedyną w życiu przyjemnością. A potem prościutko do kościoła i do komunii oczywiście świętej.
UsuńCurna Magiel dzś picjanci na rynku czytali Quo vadis. O co tu chodzi? Znasz temat?
OdpowiedzUsuńQuo vadis czytał na bank, to temat zna. A co - psy czy inne zwierza kogoś rozszarpały?
Usuńwróble na dachu ćwierkają, że Monika ma zostać sekretarzem.
OdpowiedzUsuńma do posła iść też mówią - ale nie wiem w jaki sprawie
Usuń