Nasz Jakże Umiłowany Poseł, znany jest z zamiłowania do (zwłaszcza) zagranicznych podróży.
Gdzie on nie był? Jeszcze ciekawsze gdzie jeszcze będzie.
Przynależność do komisji przecież do czegoś zobowiązuje.
Azaliż...nasz poseł nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i rzucił kolejne wyzwanie światu.
Przed nim już tylko... kosmos.
Gratulacje!
Nie bójmy się marzyć.
Doborowe towarzystwo. Też bym poleciał w kosmos z Tadkiem Cymańskim. Nie dość że piękne widoki to jeszcze zabawnie na orbicie.
OdpowiedzUsuńTak na poważnie to nikt mi nie powie że posłowie zarabiają tyle ile jest wykazane w oficjalnych listach płac. Jak doliczyny wartość wycieczek za uczestnictwo w tych komisjach...
Następny,który buja w obłokach. Przepraszam,w gwiazdach,a może gwiazdorzy. Raczej to drugie. Ciągle podkreśla,że za cuś mu nie podziękowano,że to jego inicjatywa,a tu niestety często wypadałoby się walnąć w klatę,bo jak większość tych zadufanych i wpatrzonych w siebie włodarzy bez skrupułów podpisują się pod tym co wypracowali współpracownicy,czy też ich koledzy czy znajomi. Kumie chwolą nos,wy mnie a ja wos. A zazdrosne,a wyrafinowane,a manipulują pracownikami i sobą nawzajem,że trochę wstyd,bo najpierw należy mieć trochę pokory i nade wszystko dystans do siebie.
OdpowiedzUsuńChcesz Magiel wysłać posła na Księżyc?
OdpowiedzUsuń