Po tygodniu (pan kierownik był na urlopie) dostaliśmy odpowiedź na nasze pytania.
Czyli po staremu trzeba przyjść i pogadać.Nie ma zmiłuj.
Azaliż... co się stanie jeśli przyjdziemy (bez telefonicznego umawiania) i okaże się, że będzie nam (jednak) brakować jakiegoś dokumentu?
Kiedy zrobimy zrzutę na okulary dla cysorza? Twierdzi, że nie widzi kolejek do rejestracji w kurniku😆😪
OdpowiedzUsuńŚmiać się czy płakać nad nim?