Dyrektor Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej- Jacek Bardan wygląda wciąż rewelacyjnie. Podobno jest to skutek uboczny tego, że w pierwszym roku pracy na skansenie, przez pomyłkę wypił płyn konserwatorski. Mimo tego, Zarząd Województwa Podkarpackiego ogłosił był .... konkurs na nowego dyrektora, bo ten stary taki jakiś nie taki i nie lubi go pani Ewa (bo nie chce zdradzić co wypił).
Rzeszów jest bardziej światowy, insza kultura niż w Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy i tam nowomodnie po europejsku organizują konkursy. Po co to? Komu to potrzebne?
Azaliż... i oczywiście coś poszło nie tak i już w sierpniu imprezę odwołano bez podania przyczyn. Co jeszcze dziwniejsze, po miesiącu postanowiono ogłosić kolejny konkurs.
Na nasze oko, poszło warunek niezbędny, jaki miał spełniać kandydat w pierwszym konkursie- znajomość języka obcego w stopniu umożliwiającym komunikację z zagranicznymi kontrahentami. A ktoś, kogo chcą nam tutaj przynieś w teczce, nie umi po nawet po radziecku.
Teraz kolejna przymiarka. Ciekawe, czy podtrzymają warunek znajomości języka obcego.
W razie czego, nawet doktor poeta Janusz Radwański, nie ma się czego wstydzić.
Niestety nigdy się nie pomyli i rano wstaje zawsze tylko lewą nogą. To na podkarpaciu (jeszcze) niewybaczalne.
A czy wymagane będzie posiadanie konia?
OdpowiedzUsuńW Skansenie są już tylko na biegunach.
Radwański ma konia z uśmiechem, w razie czego i tak dla jaj. Może to czarny koń w rękach E. Drałus?