czwartek, 1 grudnia 2022

Wolność słowa (nie) w Kolbuszowej

 Wczoraj senator Stanisław Ożóg, wypowiedział się ciekawie (jak to on), tym razem na temat  wolności słowa  w Polsce.







Rozmarzyliśmy się i oczami wyobraźni, zobaczyliśmy Pana Stanisława, prowadzącego obrady miejskiej oraz powiatowej rady. Mróz zaskrzypiał jednak pod stopami  i się ocknęliśmy.

 No, tak Pan senator siedzi jednak w dalekiej Warszawie, wrócił niedawno z Brukseli, gdzie jest taka jakaś  insza kultura i pewnie myśli, że tak jest wszędzie. 

W Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, panują jednak inne obyczaje. Tutaj pierwszy lepszy przewodniczący rady, nie dopuści do głosu tych w imieniu których sprawuje swój urząd, zasłaniając się jakiś tam statutem. To nie jest wcale śmieszne.

Azaliż.... ponieważ jesteśmy pamiętliwi, to przypomnieliśmy sobie, że w zeszłym roku przewodniczący Wilk, wyszedł z portek i dopuścił do głosu, Pana Safina (tego od bułek) i to w środku sesji. Nie było wtedy z tym problemu. Są równi i równiejsi?




Najsmutniejsze jest to, że  o dopuszczenie do głosu Pana  Tomasza Buczka, prosił (nadaremnie) radny Mirosław Kaczmarczyk.
Człowiek, który w latach '80 walczył  o naszą wolność. Za to został odznaczony,  przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego; Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski . Dzięki ludziom takim jak on, żyjemy dzisiaj w demokratycznym kraju.




Nie wiemy, co Pan Krzysztof Wilk robił w latach  '80 (rewelacji się nie spodziewamy), ale przynajmniej dzisiaj, okazałby więcej szacunku tym, dzięki którym może dzisiaj włączać i wyłączać mikrofon za 2 tysiące od występu.




7 komentarzy:

  1. Zgadzam się z tym ...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się nie zgadzam z tym, który się zgadza

    OdpowiedzUsuń
  3. niedługo tą cała tzw radę się przewietrzy bo wybory już niedługo!!!!!!!!!a Buczek jeśli tylko będzie chciał to pewny kandydat na burmistrza czy jakieś klice się to podoba czy nie

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież radny Kaczmarczyk jest w tej całej pożal się Boże radzie jedynym radnym, który zasiada tam bezinteresownie i dlatego że chce coś dla nas zrobić. Reszta siedzi tam tylki po to, żeby załatwiać swoje prywatne lub biznesowe interesy, niemała cześć tylko po to, żeby dodatkowe pieniądze dorobić - taka prawda niestety...
    A ten cały Wilk... - no cóż ani nie wygląda, ani nic merytorycznego nie wnosi, a jak już się odezwie... - lepiej żeby się nie odzywał bo wstyd że w naszym mieście tacy ludzie do władzy się dorwali...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mroz skrzypi pod stopami, a w trawie cuś piszczy.
    Józek oddej wentyl na swój(podły) sposób chce odwołać Wilka, a jak widać, słychać i czuć belfegora K wprowadzić na to miejsce.
    U la, la, la. jakie to malutkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chce odwołać i odwoła bo tego żąda suweren i rada choćbyście nie wiem ile zapewnień od nich mieli. Chamstwa dość sezon na wilka rozpoczęty ula la la jakie to piękne i optymistyczne :) każdy będzie lepszy KAŻDY!!

      Usuń
  6. Noo, to już wiemy.
    Józek oddej wentyl traktował pałą podczas stanu wojennego, walczącego belfegora. Teraz sumienie go ruszyło i w ramach pokuty chce go zrobić przewodniczącym rady.
    Oba w/w skąpe centusie. I obu mało i mało kasiory.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po akceptacji przez administratora.