sobota, 13 stycznia 2018

Pałac w Weryni- kolejny przekręt reprywatyzacji?


W Kolbuszowej toczą się dyskusje, czy pałac w Weryni należy zwrócić prawowitym właścicielom, czy też powinien pozostać w rękach Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Dużo światła w te mroki rzuca  Marian Piórek w swoim artykule w Ziemii Kolbuszwskiej z 2004 roku.



Niech więc spadkobiercy spłacą długi wobec państwa, osób prywatnych i wtedy niech sobie biorą pałac w Weryni.

piątek, 12 stycznia 2018

Trzy koła dobre!


Kolbuszowscy urzędnicy do spółki z projektantem, zrobili budowlany bubel na ulicy  Jana Pawła II.
Teraz idą w zaparte.



Czy poprawianie komfortu, nie mogło się odbyć na etapie panowania?W ratuszu jest przynajmniej kilku urzędników, którzy podczas uzgadniania  inwestycji, powinno ten błąd wychwycić.Czy ponieśli jakieś służbowe konsekwencje?

Azaliż... w jaki sposób zatrudniono firmę która projektuje niekomfortowe skrzyżowania?
Jeszcze ciekawsze jest to, co jest w umowie, że urzędnicy nie mogą obarczyć kosztami poprawiania komfortu  projektanta?

Moim zdaniem, urząd miejski zawalił sprawę, a teraz zwalają winę na ...Pana Boga.
Najpierw napisano nieodpowiednie wytyczne dla projektanta, później nie zabezpieczono naszych interesów w umowie i na koniec nikt nie sprawdził czy ten plan ma ręce i nogi.Później dano to wykonawcy, który bez względu na to, czy to ma sens czy też nie, zrobił wszystko dokładnie z projektem.
Po drodze jest jeszcze nadzór inwestycyjny, który też za coś (za co?) za udział wziął.

Na końcu łańcuszka ludzi dobrej woli, jest Pan Andrzej Selwa który teraz świeci oczami.
Aliści... to co w ratuszu robi nowo zatrudniona rzecznik burmistrza pani Judyta Mazur?





czwartek, 11 stycznia 2018

Co burmistrz Zuba miał na myśli?


Jak już wiemy, nie tylko miejscowy poeta dr Janusz Radwański,  pogardza przecinkami.Dotyczy to także kolbuszowskich  urzędników. Mało tego, przejęli oni styl naszego literata i za cholerę nie wiadomo, co chcą przez swoją twórczość wyrazić.

Burmistrz Zuba pochwalił się, co tam w tym roku, zaplanował sobie do zrobienia.


Czytałem to zdanie trzy razy i za cholerę nie wiem, co burmistrz miał na myśli.Pomijając  to, że nasz włodarz zgubił "ch", to wygląda na to, że w tym roku wyparuje z budżetu miasta 8 milionów złotych.
Strach się bać.



środa, 10 stycznia 2018

Złodziej w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej


Od Nowego Roku, grasuje po kolbuszowskim ratuszu złodziej.Kradnie na potęgę i jego zuchwałość przeraża.Co na to, nowa rzecznik prasowa burmistrza Zuby- pani  Judyta Mazur?


Jak widać na załączonych obrazkach w oficjalnych tekstach Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej, giną w niewytumaczalny sposób ... przecinki.

Tak to jest, gdy zatrudnia się urzędników z niezbędną znajomością języka angielskiego, a nie polskiego.

Azaliż... ja też nie znam (jeszcze przedwojennego prawa) , jak stawiać przecinki, ale nie jestem urzędnikiem i za prowadzenie Magla, nie pobieram wynagrodzenia.Mam za to odwrotny problem, który zdiagnozowała lata temu pani Gizela Kuna.
Zwykła do mnie mawiać:
"Magiel! Przecinki to nie mak, żeby nimi siać gdzie popadnie."



wtorek, 9 stycznia 2018

Proboszcz Szumierz nagradza

Jak się dowiedzieliśmy (nieoficjalnie),  proboszcz Kolegiaty  Lucjan Szumierz ma zamiar nagrodzić projektanta wysepek na ulicy Jana Pawła II.
Odkąd powstały, liczba modlących się w kościele znacząco wzrosła.

Ksiądz ( jak podsyszeliśmy  w czasie wizyty duszpasterskiej), duże nadzieje wiąże  z  tegorocznym remontem ulicy 11 listopada. Planuje się nawet ustawienie dodatkowych ławek w kościele.




niedziela, 7 stycznia 2018

Idzie młodość....


Podobno w Kolbuszowej zmiany nalepsze nastąpią dopiero kiedy, gdy nastąpi naturalna wymiana pokoleniowa.

Azaliż....

Młodzi już działają.
Spotkali się wczoraj na rynku pod krokodylem,
Miejscowy idiota z miejscowym kretynem.

Założyli się, że jeden z nich wypije pół litra duszkiem. Wypił, potem wykonał piruet niczym Grzesiu Filipowski za najlepszych czasów i padł pod samochód.

Kumple, to sfilmowali i wrzucili na facebooka. Potem dodali fotkę jak nieprztomnego wiozą go na wózku inwalidzkim w kolbuszowskim szpitalu.

Kto głupszy? Ten co wypił, czy ci którzy to obserwowali, sfilmowali i wrzucili to na facebooka?

To jest poziom bruku na kolbuszowskim rynku.Dlatego burmistrz Zuba nawet nie zawraca sobie głowy, wysoklim poziomem kultury osobistej w naborach urzędników- nikt tego nawet nie zauważy.



piątek, 5 stycznia 2018

Młodzi na start

Ostatnio rozmawiałem w Galicji z młodym człowiekiem, który (bardzo opornie ) wchodzi w dorosłe życie.Nie może znaleźć w Kolbuszowej pracy  w swoim zawodzie, na założenie własnego biznesu nie ma pieniędzy, rozmyśla więc o wyjeździe, jak reszta jego rówieśników zagranicę.

Nic nie można zrobć , bo to wszędzie układy, trzeba mieć dojścia. Kredyty i wsparcie dostają tylko swoi -itp itd.
Ot typowa kolbuszowska opowieść młodych ludzi, którzy topią smutki w tanim piwie na Szpinaku.

Azaliż... są też (jakże) pozytywne przykłady.


Stowarzyszenie Siedlisko którego prezesem jest (a jakże burmistrz Zuba) organizuje nabory na różne takie programy które mają cosi poprawić w naszym przeraźliwie smutnym powiecie.

Jednym z nich jest Program wspierania podjęcia działalności gospodarczej.Zgłaszają się więc producenci mebli, siatki ogrodzeniowej, domów szkieletowych, gastronomi itp itd.

Dostają na to po 100 tysięcy złotych, co jest kroplą w morzu wydatków, ale i po te złotówki warto się schylić.



Mnie zastanowiło wsparcie przez Stowarzyszenie Siedlisko prowadzenia studia fotograficznego.
Cool!
Chętnie opiszę (jakże pozytywną) historię tej pani. Gdzie mieszka, czym się interesuje, jak rozwija się jej nowy biznes?Czym zajmują się rodzice , że tak pięknie wychowali córę?

Myślę, że wielu czytelników Magla, a także Korso Kolbuszowskie chętnie przeczytałoby taki budujący reportaż.

Dziwi jednak, znikoma popularność takiej formy wsparcia.Czyżby młody człowiek z Galicji miał rację?

W poszukiwaniu kontaktu z pania Adrianną przewertowałem internet i.... znalazłem tylko profil pani na linkedin, która mieszka w... Rzeszowie.To chyba nie ta, przecież nie mogłaby dostać wsparcia ze Stowarzyszenia Siedlisko ze względu na miejsce zamieszkania.

Tą drogą, proszę więc o kontakt panią Adriannę Bździkot, chętnie opiszę jej  historię i przeprowadzę wywiad.Mam nadzieję, że to zainspirowałoby młodych ludzi do korzystania z tej formy wsparcia.Proste.





czwartek, 4 stycznia 2018

Gorki za 4 tysiące złotych



W  latach '80 ubiegłego wieku, przyszedł do ksiegarni na rynku pracownik Urzędu Miejskiego.
Już w drzwiach rzucił:

- Dwa garczki trzy litrowe i czajnik proszę.
Skonfundowany pan Jadach próbował tłumaczyć:

-Proszę pana! Tu jest księgarnia garczków nie sprzedajemy.Może Pan Cudo obok ma?

-Tak?- odrzekł niezarażony pracownik magistratu, To dlaczego na wystawie pisze Gorki?

Wiele, bardzo wiele od tego czasu  w Kolbuszowej się zmieniło.

Azaliż... na zapytanie ofertowe  w sprawie naczyń kuchennych  dla nowego Ośrodka dla Seniorów w Bukowcu, wpłynęły trzy oferty.

Najwyższą cenę podała firma sprzedająca urządzenia elektroniczne. Średnia cena od firmy mająca w ofercie urządzenia sportowe i najniższa od biznesu sprzedajacego elektryczne urządzenia domowe.

Czym kierowali się pracownicy urzędu, składając zapytanie ofertowe do firm które w swojej ofercie nie mają naczyń kuchennych?
Dlaczego nikt z pracowników ratusza nie poprosił o złożenie oferty  przez kolbuszowski Sezam?
Na moje oko, wyszłoby z 30% taniej.

Czy burmistrz Zuba ma jakąkolwiek  kontrolę nad tym, co w kierowanym przez niego urzędzie się dzieje?

 Dlaczego w zapytaniach ofertowych  w kolbuszowskim magistracie nie  prosi się o informacje  do sprawdzenia wiarygodności firmy na rynku?Doświadczenia w wykonaniu podobnych prac lub potencjału technicznego niezbędnego do wykonania zlecenia oraz kwalifikacji, jakie powinni posiadać pracownicy. Projektów, szkiców lub zdjęć oraz podanie adresu strony lub linku do internetowego portfolio.

Później mamy takie kwiatki jak na Jana Pwała II gdzie zapomniano, że po tej ulicy poruszają się także, samochody ciężarowe.





środa, 3 stycznia 2018

Prognozy na ... 2019 rok

Ludziska pytaja się mnie (jako czarnowidza) jaki będzie 2018 rok?

A jaki ma być? Wybory w listopadzie, to na pewno będzie  to dobry rok . Zrobią nam kanalizację, chodniki, ulice, stadion  i szkołę w każdej wiosce.

Burmistrz zgarnie ze trzy nagrody: Orła, Sokoła i nawet Niedźwiedzia Samorządu (czy jakoś tak). Zatańczy na każdym festynie i będzie na każdej akademii ku czci  czegokolwiek i kogokolwiek.Na Szpinak zaproszą "Sławomira" bo go ludzie (jak Magla) lubią.

Azaliż ...  za te wszystkie wygody zapłacimy  z nawiązką w 2019 roku.Poleci w górę woda, ścieki, śmieci i podatki od nieruchomości.Uspołecznią ze trzy szkoły i sprzedadzą wszystkie gminne działki na Wojska Polskiego, chociażby za ćwierć wartości.I  starczy, nawet na podwyżki dla radnych.

Wtedy jednak burmistrz  Zuba będzie rządził  tylko do.... emerytury. I oto (mniej więcej) chodzi.


wtorek, 2 stycznia 2018

Nowi urzędnicy w kolbuszowskim ratuszu

W Raniżowie w dalszym ciągu zastanawiają się, jak wybrać (kogo trzeba) na stanowisko dyrektora GOKSiR .

Tymczasem w Kolbuszowej nabór nastanowiska urzędnicze w ratuszu przeszedł niezwykle gładko.
Wybrano kogo należy- same znane dobre nazwiska.Nikt nie pisał anonimów, nie dzwonił do prokuratury, ani po okolicznych redakcjach.

W Ranżowie każden radny ma cosi do powiedzenia w sprawie wyborów , naborów.
W Kolbuszowej nawet niezwykle rozgadany radny Kluza nie narzeka, a mający zawsze cosi do powiedzenia radny Dworak, zapewne tylko przyklasnał burmistrzowi gratulując mu jakże trafnych naborów.

Azaliż... zaniepokoiło mnie , że wszystkie uzasadnienia wyborów zostały napisane jak spod jednej sztancy mimo iż noboru dokonywały różne komisje.W żadnym z nich nie podano jednak, że kandydaci posiadają wysoki poziom kultury osobistej, co było jednym z warunków jakie powinni spełniać kandydaci.

Nic więc dziwnego, że burmistrz kładzie ostatnio nacisk na to , żeby więcej spraw mieszkańcy załatwiali przez internet, a nie palętali się  sfrustrowani  po urzędzie.

No cóż, nam pozostaje tylko życzyć kolbuszowskim urzędnikom, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!



sobota, 30 grudnia 2017

Redaktor Paweł Galek kulom się (nie) kłania


Jak się (nieoficjalnie)  dowiedzieliśmy, popularny redaktor z Supernowości , w pogoni za sensacją...naciągnął był ściągno Achilesa.

Zapytany o komentarz do tej przykrej sprawy,  jeden kolbuszowskich włodarzy stwierdził tylko z nieukrywaną satysfakcją: Redaktorzy strzelają a Pan Bóg kule nosi.





Ponieważ ortopeda w kolbuszowskim szpitalu (na peryferiach podkarpacia) będzie dostępny dopiero w przyszłym roku, pan Paweł leczy się domowymi sposobami.Spirytusem i zaciskaniem zębów. Podobno przynosi to dużą ulgę.

Nam pozostaje tylko życzyć redaktorowi szybkiego powrotu do zdrowia i z niecierpliwością czekamy na  mrożący krew w żyłach reportaż z kolbuszowskiego szpitala.

Obywatelski Sylwester na kolbuszowskim Rynku!

Dlaczego mamy siedzieć pozamykani w domach i świętować Nowy Rok  sami?
Spotkajmy się na rynku, wypijmy za swoje zdrowie i piękną przyszłośc naszego miasteczka. :)
Może uda się skompletować mały zespół bez prądu? Może  wystarczy nam  muzyka ze starego "jamnika"?

Spotkajmy się w niedzielę tuż przed północą.Może zrodzi się z tego piękny przyszłoroczny znacznie tłumniejszy Sylwester?

Zróbmy rewolucję- nie wszystko muszą nam zorganizować "włodarze" ;)

piątek, 29 grudnia 2017

Poradnik pisania anonimów

Popijając piwo w leniwy piątkowy wieczór w Galicji, można dowiedzieć się ciekawych rzeczy.

Do  urzędu gminy Raniżów, wpłynęło podobno pismo od zaniepokojonego obywatela pracami komisji, mającej wybrać dyrektora GOKSiR. W liście mieszkaniec gminy miał  sugerować nielegalny wpływ na prace tego ciała.Pismo podpisane imieniem i nazwiskiem, podany adres- sprawa poważana.

Azaliż... okazało się, że nadawca już dawno nie mieszka pod wskaznym adresem i wybrał miejsce pobytu po drugiej stronie Polski.Mało tego, twierdzi że takiego listu nie wysłał i nie mógł wysłać (z Rzeszowa) ponieważ w tym czasie przebywał kilkaset kilometrów od tego miejsca.

Czyli sprawa jeszcze poważniejsza.

Próba nielegalnego wpływu na prace komisji, poprzez podszywanie się pod inną osobę.

Nieznany (jeszcze) autor, zadał sobie sporo trudu, aby ukryć swoją  prawdziwą tożsamość.List napisał na kompie, wykoślawił podpis. Jednak adres (duży błąd) napisał odręcznie- wystarczający materiał porównawczy dla grafologów.
Jeśli na dodatek zakleił kopertę własną śliną to umarł w butach.Jeśli koperta jest na paski, to odcisk palca (tu podpowiadam)  jest na wewnętrznej stronie, tuż przy kleju.

2018 rok zapowiada się (w Raniżowie) jak zwykle niezwykle ciekawie.




czwartek, 28 grudnia 2017

Korwinowcy w radzie miejskiej i powiatowej?

Na początku grudnia w Kolbuszowej przebywał z wizytą promocyjną szef partii Wolność- Janusz Korwin Mikke. Przedstawiono program i zamierzenia na najbliższą i znacznie dalszą przyszłość.

Teraz ukazała się w internecie relacja video z tego spotkania.
Ciekawa jest druga część, gdzie miejscowy dyskutant mielił na proszek po kolei wszystkich prezesów Partii Wolność, aż do momentu gdy...  zabrano mu mikrofon. kliknij tutaj

W pierwszej części spotkania wiceprezes pan Dawid Lewicki  przedstawił program na najbliższe wybory samorządowe. Ma nadzieję , że kolbuszowskie środowisko konserwatywne wystawi do wyborów swoją listę, być może we współpracy  narodowcami.



Azaliż....

To jest o tyle ciekwe , że z ust miejscowych "wolnościowców" podsłyszałem , że nie mają zamiaru, a już z "narodowcami" to w żadnym wypadku.Szkoda, bo to byłaby ciekawa alternatywa.
Może więc panowie Skrobacha i Buczek wypiją jakie piwo w Galicji?

Wprawdzie Karol Wesołowski (chodzi w muszce) odgraża się że stworzy własną listę  młodych nie umaczanych w miejscowe układy, ale chyba przez ostatnie cztery lata niewiele się nauczył z poprzedniej porażki.

Papierkiem lakmusowym tego co kto chce w Kolbuszowej zrobić, bedzie dzisiejsza sesja rady miejskiej i dyskusja nad budżetem na rok 2018.Jeśli ktoś chce odegrać poważną rolę w przyszłej radzie powinien tam być i zabrać głos.

Zanosi się jednak , że będzie po staremu. Znowu rządzić będą "frycowe"  albo "zubowe". Niby ze sobą walczą, alew kluczowych sprawach stoją za soba murem.



środa, 27 grudnia 2017

Iron Head w Kolbuszowej


Nie, tym razem nie będzie o miejscowych samorządowcach, chociaż tytuł, aż palce lizać by był.

Iron Head to kolbuszowska kapela heavy metalowa, której początki sięgają jeszcze 2010 roku.
Niestety jak to w naszym miasteczku bywa, wszyscy się gdzieś porozjeżdżali i zespół musiał zawiesić działalność.



Chłopaki się zestarzeli, jednak udało im się na nowo zebrać i zagrają dla nas  w piątek o 18.30 w Kolbuszowskim MDK. Może dzięki temu wróci dobra tradycja takich koncertów raz w miesiącu?

Warto przyjść i zaobaczyć  zespół w nowym obliczu.Towarzyszyć im będą dwie niezłe  kapele z Rzeszowa.



https://scontent-dft4-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25299107_1505695396133393_8493645539241833030_n.jpg?oh=e5514e5308da0698e0caa09699ca531c&oe=5AFB32CC

Wigilia dla starszych i samotnych samorządowców



W Raniżowie miejscowe Stowarzyszenie Gminy Raniżów, organizuje "Wigilię dla osób starszych i samotnych" .


Pewnie dlatego, pierwsze miejsca zajmują tam zawsze samorządowcy, a nawet Nasz Jakże Umiłowany Poseł .



zdjęcia- parafia Raniżów


W tym roku, aby zagrać wójtowi na nosie, nie zaproszono go (tak jakoś) na to spotkanie.Była to konsekwencja braku współpracy wójta ze stowarzyszeniem. Dlatego Stowarzyszenie Gminy Raniżów zorganizowało to spotkanie z własnych środków bez tradycyjnej pomocy ze strony gminnej opieki społecznej.

Wigila to dobry czas na pojednanie, więc w Raniżowie idealna pora, aby wbić komu szpilę albo jakie widły, zwłaszcza że w przyszłym roku wybory.

Azaliż... wój Grądziel nie w ciemię bity i zorganizował na łeb na szyję, swoje obchody w remizie w Woli Raniżowskiej. W ciągu 3 dni pozbierał co tam  trzeba, wszelkie podkładki, nakładki i papiery a uczestników nawet dowieziono z całej gminy.Nie wiem czy to do końca zgodne z procedurami, ale kto by się takimi pierdołami przejmował kiedy... za rok wybory.


Aż strach pomyśleć, co będzie się działo w Raniżowie, podczas dzielenia się  wielkanocnym jajeczkiem.
------------------

Tutaj nie sposób, nie odnieść się do tgo co dzieje  się podczas "Kolbuszowskiej wigilii" na rynku.

Szopka, kolędy, kiermasz, łamanie się opłatkiem z burmistrzem jest "ok". Ot normalna  świąteczna sztampa.
Dlaczego jednak, upokarza się ludzi doświadczonych losem, publicznym posiłkiem na oczach całego miasta?
Dlaczego nie ma takich prawdziwych wigilli, dla ludzi ubogich,samotnych, 24 grudnia wieczorem w każdej parafii?

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Wójcina Niwisk w ... Wiedniu


Szkoła muzyczna w Niwiskach, została mianowana do konkursu The Innovation in Politics Awards 2017. Tym samym został zauważony i nagrodzony wysiłek samorządu z Niwisk w inwestowanie w edukację i kulturę.



W Kolbuszowej także inwestuje się krocie w kulturę , ale tylko fizyczną.

niedziela, 24 grudnia 2017

Radosna twórczość w kolbuszowskim magistracie


Miałem o tym nie pisać, bo to świąteczny czas, tak jakoś nie wypada, ale żal mi serce ściska, a nawet co innego.
Mam poczucie krzywdy,  z którym nie będę mógł spokojnie zasiąść przy  wiglilijnym stole.
Muszę, to z siebie wreszcie wyrzucić.

Byłem w piątek w ratuszu, złożyć papiery do naboru na rzecznika prasowego burmistrza Zuby.
Tam mnie wyśmiano, bo jakoby osób tylko po zawodówce, na stanowiska urzędnicze nie przyjmują.

Na nic zdało się moje już sześcioletnie doświadczenie w prowadzeniu Kolbuszowskiego Magla. Na nic zaświadczenie, że przez rok wykładałem na Wydziale Dziennikarstwa na Uniwesytecie Rzeszowskim płytki ceramiczne.Wszystko na marne.

Zalecono  mi zdać maturę, oraz zrobić jakie studia zaoczne.Jak to przeprowadzić, wysłano mnie starosty Kardysia.

Przede mną przynamniej 10 lat nauki.

Azaliż... opuszczając Urząd Miejski zwróciłem uwagę na życzenia świąteczne jakie składali burmistrz magister Jan  Zuba i przewodniczący  magister Krzysztof Wilk.

Pomijając to , że nie wiadomo komu tak życzą nasi samorządowcy, to napisane  jest to straszliwie niechlujnie. Nie wierzę , że zrobiły to soby z wyższym wykształceniem i wysokim poziomem kultury osobistej, a takie tylko (podobno) pracują w kolbuszowskim ratuszu.




sobota, 23 grudnia 2017

Na to nas stać!

Trzeba wierzyć i brać sprawy prosto
Trzeba z siebie Małemu coś dać
Grajmy chłopcy weseli
Z serc złożonej kapeli
Głośno, pięknie bo na to nas stać
Spokojnych świąt!





czwartek, 21 grudnia 2017

Radny Macheta się obudził

Radny Waldemar Macheta (który wstaje nawet  lewą nogą),  zauważyłbył, że tak jakoś ktoś mu w nocy , nazwę ulubionej ulicy z Gwardii Ludowej na jakiegsik księdza zamienił.

Tak go to wzburzyło, że dał temu wyraz na sesji radzy miejskiej.


Okazuje się, że partyzanci z Gwardii Ludowej, którzy walczyli z niemieckim okupantem w czasie II wojny światowej, to byli ci źli . Zostali  zrównani wręcz z ukraińskimi oddziałami SS Galizien, które w okrutny sposób pacyfikowały Postanie Warszawskie i obszary wschodniej Polski. A przypomnę, że Stalin zrobił czystki w PPR, czyli wcale nie wspierał Gwardii Ludowej.

Tu powinien wstać radny Michno (tak, tak, znowu się czepiam pana Pawła) , wychowawca młodzieży który w cywilu lansuje się jako historyk regionalista.
Powinien wstać i powiedzieć:

Puknij się Waldek w czoło i zapytaj się  sąsiadów kim byli bracia Osetkowie i co na kolbuszowszczyźnie robili.

Nie wstał i mu tego nie powiedział, bo sam pewnie nie wie.
 Poniżej fragment artykułu z kolbuszowskiej Niwy z 1990 roku.





Poniżej historia innego członka tego oddziału.



Całość - kliknij tutaj.

W Kolbuszowej urzędnicy mają się dobrze

Niedawno radny Michno rozdzierał szaty nad niezbyt mądrym pomysłem zmiany nazw ulic na... te same.Tak go to ruszyło , że poprawił to na facebooku.
To już było.

Azalż... w przyszłorocznym budżecie Miasta i Gminy Kolbuszowa urzędnicy zaplanowali sobie większe wydatki na wynagrodzenia o 14.5 %.
To 581 tysięcy więcej niż w tym roku.

Żeby się to zbilansowało, zwiększyli deficyt budżetowy do wysokości 4.5 miliona złotych. Ma to być pokryte przez pożyczkę  zaciągniętą w jakimsik banku.Rocznie samych odsetek płacimy ponad milion złotych.

Czy to ma sens? Tego się nie dowiemy, ponieważ nikt na sesji rady miejskiej tego tematu nie ruszy.
Klepną bez dyskusji.

Chciałbym zobaczyć jednak debatę na ten temat, na sesji między burmistrzem Zubą, a jakimś przedstawicielem Partii Wolność -Korwina Mikkego w Kolbuszowej.Tak się robi rewolucję, a nie poprzez rozwieszanie nocą plakatów na mieście.


zdjęcie- decezja.rzeszów.pl



                  

środa, 20 grudnia 2017

Raniżów w Kolbuszowej


Śmiejemy się z Raniżowa, a w Kolbuszowej też jest niemniej ciekawie.

Niedawno burmistrz ogłosł , że bezrobocie w Kolbie spada na łeb na szyję i że to jest jego zasługa.

Coś jest na rzeczy,  ponieważ  w tym roku zatrudnił już 5 urzędników , a niedawno ogłosił nabór na następnych pięciu. Jakże pięknie nam się urząd rozwija.

Burmistrz zazdrościł staroście pięknej rzeczniczki prasowej.Do tego wybory na karku, więc poszukuje jakiego przedstawiciela do spraw mediów.

Robota bezstresowa, chyba, że  burmistrza w jakim Maglu opiszą.
Podejrzany jest jednak wymóg "dyspozycyjności", w praktyce oznacza to, że trzeba być na każde zawołanie  nawet w środku listopadowej dżdżystej zimnej nocy.

Nas w Maglu zastanawia jeszcze , po co rzecznikowi dobra znajomość tylko  języka angielskiego?
Stawianie takiego wymogu, stawia w gorszej sytuacji osoby znające dobrze język niemiecki, francuski,hiszpański,włoski czy ukraiński, o polskim już nawet nie wspomnę.

Czyżby:

1) Szykowało się jakieś nowe miasto siostrzane w Stanch Zjednoczonych?
2)Córka, syn, siostra, brat ,pociotek jakiego urzędnika, samorządowca spikował w tym języku?
3) Burmistrz chce się dowiedzieć, o czym śpiewają co roku dziewczyny Pana Jarosława Mazura?
kliknij tutaj

Banalnie przy tym  wyglądają wymagania dla budowlańca.



Już nie musi się wykazać wysoką kulturą osobistą (jak rzecznik), wystarczy mu (jakaś) kultura osobista.
Wiadomo, że taki budowlaniec musi czasem dosadnie przekląć, inaczej nie miałby poważania wśród braci budowlanej.Może też dostać łopatą na odlew, więc wymagana umiejętność radzenia sobie ze stresem.


W zamówieniach publicznych jest praca bezstresowa. Wymagają tylko znajomości ustaw, trochę kultury (ale nie za dużo) oraz rzetelności. Wiadomo w tym dziale każda drobna pomyłka idzie w tysiące, a nawet miliony.
Pracę w tym dziale polecam panom- można połączyć pożyteczne z przyjemnym.


Gorzej jest w pozyskiwaniach funduszy. Tam kierownikiem musi być Durak.Wymagania z księżyca i trzeba do tego  umieć pracować w stresie. Nie polecam.



Jak widać na zalączonym obrazku, jeden urząd , a co dział to inny świat.

Intresujące jest to, że wysokiej kultury osbostej wymaga się  tylko od rzecznika prasowego.Wiadomo jego zawsze wystawia się "do ludzi". Reszta może  (powinna) być gburowata?





wtorek, 19 grudnia 2017

Kolędowe, kolbuszowskie kontrowersje

Już drugi rok, Tradycyjny kolbuszowski kolędowy video clip jest śpiewany po angielsku.
Wzbudza to kontrowersje, no bo jak to ... my Polacy... itp , itd, a nawet jeszcze więcej.
Palce mnie już bolą, od kasowania takich komentarzy.

Azlaiż...

Myślę (w Maglu czasami myślimy, ale nie za często), że to jest artystyczna prowokacja.

Pan Jarosław Mazur, zwraca się tą drogą z apelem do młodego pokolenia, że warto jednak tutaj zostać i żyć.Robi to w języku, który młodzi ludzie  lubią i rozumieją doskonale.

Zdrugiej strony,  zmusza to do refleksji i zadumy starsze pokolenia nad tym, co takiego robią źle, że młodzi marzą tylko aby stąd uciec.

Jest to też przesłanie do rodaków mieszkających zagranicą, że ich dzieci, bez problemu na wakacjach się tu dogadają i to  bez pomocy języka migowego.

Jedna kolęda, a tyle treści.

Poza tym jest śnieg , jemioła, nieźle śpiewające piękne dziewczyny- w czym problem?

Kto jest głupszy?



Na listpadowej sesji Rady Miejskiej  radni pozamieniali ulicę Obrońców Pokoji na... Obrońców Pokoju, a Partyzantów na Partyzantów. I to (podobno) na trzeźwo.


To pobudziło niektórych samorządowców do złośliwych komentarzy.Celował w tym zwłaszcza radny Paweł Michno z KW PiS.



Musiało go to naprawdę ruszyć, ponieważ poprawił jeszcze na facebooku.




Azaliż...

Zgodnie ze stanowiskiem IPN na które (nota bene) powołał się  urzędnik miejski który przygotował te uchwały, wystarczyło tylko zmienić... "zakres rozumienia przedmiotu upamiętnienia".





Wygląda więc na to , że radny Michno nie przygotował się na sesję w należyty sposób i klepnął bezrefleksyjnie uchwałę bubel samorządowy, przy okazji sam siebie ośmieszając.



Tu warto zastanowić się nad jakoścą pracy jaką wykonują ( w naszym imieniu)  radni (nie tylko miejscy).





poniedziałek, 18 grudnia 2017

Radny Michno "jedzie" po pośle Chmielowcu

(jak po łysej kobyle)

Gdzieś tak w zeszłym roku parlament przegłosował, a prezydent podpisał ustawę "dekomunizacyjną".
Dzięki temu mają zniknąć z przeszczeni publicznej "relikty przeszłości".

W Kolbuszowej pozmieniano nazwy ulic, a na ostatniej sesji Rady Miejskiej także uzasadnienie (żeby nie było wątpliwości) kogo daną nazwą ulicy uczczono.
Na tapecie były ulice Obrońców Pokoju i Partyzantów.

Spotakało się to  z ironicznymi komentarzami radnych.

W podobnym tonie wypowiadał się radny Paweł Michno: – Idąc tym tropem, powinniśmy wysłać pismo do IPN, że zapomnieli o Placu Wolności, czyli naszym kolbuszowskim Rynku, i o ul. Władysława Broniewskiego, który jako w swej twórczości gloryfikował władze PRL. – kpił Michno. – Jeśli teraz dzielimy partyzantów i obrońców pokoju na tych dobrych i na tych złych, to zastanawiam się, co będzie za 10 lat. Będziemy zmieniać na jeszcze lepszych? To jest tak kuriozalne i idiotyczne, że brakuje mi słów.

całość- kliknij tutaj


Radny Paweł Michno zapomniał jednak, że to inicjatywa partii z której komietu startował w wyborach i którą reprezentuje w radzie miejskiej.

Skoro pomysły PiS są wg radnego kuriozalne i idiotyczne to może zrezygnuje z członkostwa?


zdjęcie- SuperNowości

W Kolbuszowej- Merry Christmas Everyone

W tym roku Kolbuszowska kolęda jest z lat '80. Ach te sentymenty ;)

Ogólnie chodzi oto , żeby znaleźć dziewczynę i pocałować ją przy blasku świecy pod jaką jemiołą.
Po porostu żeby mieć fun- w przyszłym roku, może nie być już tak wesoło. :(

Wesołych Świąt!








Opracowanie: Jarosław Mazur.
Śpiewają: Oliwia Nowicka z Ostrów Tuszowskich i Karolina Trojnacka z Weryni.

niedziela, 17 grudnia 2017

Alternatywy 4

Okazuje się, że udział w konkursie na dyrektora GOKSiR w Raniżowie bierze udział czwarta osoba.... Marlena Bogdan-Marut. Była naczelna Korsa Kolbuszowskiego jest naszym zdaniem  bezkonkurencyjna. Przemawia za nią nie tylko bogate doświadczenie zawodowe, ale także uroda, którą w Maglu zawsze podziwialiśmy.
Czyżby więc miejscowych konkurentów pogodziła kandydatura z zwenątrz?


Przedświąteczny tydzień zapowiada się więc niezwykle ciekawie, tym bardziej,  że pan Jarosław Mazur zapowiedział premierę tradycyjnej już kolbuszowskiej kolędy.
Ma być po angielsku, ze sztucznym śniegiem w atmosferze zadumy i refleksji. W Maglu obstawiamy Santa Claus Is Coming To Town.Byłby to (jakże) trafny komentarz do tego co będzie się działo w przyszłym roku w Kolbuszowej.



sobota, 16 grudnia 2017

Cicha woda (w Raniżowie) brzegi rwie

Wraz z redaktorami  z Loklanie24, oraz  Korso Kolbuszowskie, odtrąbilśmy pewną wygraną Dariusza Sobolewskiego w konkursie na stanowisko dyrektora GOKSi R.

Azaliż...

W Raniżowie nic nie jest jednak takie proste.Okazuje się, że były radny może mieć... kontrkandydata i to niejednego.

Nas w Maglu zainteresowała potencjalna  pretendentka która ma staż (z PUP) gdzie trzeba. Dobre nazwisko po mężu i jeszcze lepsze z domu.

Gdyby wystartowała sama, podejrzewalibyśmy w Maglu jakisik miejscowy nepotyzm albo co.

A tak Sobolewskim można to przykryć (kawał chłopa).

Dużo wyjaśni się więc w poniedziałek kiedy urząd ogłosi listę kandydatów.

Nam to wygląda na próbę sił- Grądziel- kontra przyszły układ "pisowców".

Jak mawiał  kancelrz Otto von Bismarck "Ludzie nie powinni widzieć jak robi się kiełbasę i politykę" .

Poseł Chmielowiec zarobiony jest

W Kolbuszowej panuje (jakże niesłuszna) opinia, że Nasz Umiłowany Poseł nic nie robi, tylko wsuwa pierogi na spotkaniach Kół Gospodyń Wiejskich.


Azaliż..

Zwolennicy partii Wolność zorganizowali w Rzeszowie heppening na któym pokazali efekty pracy  (miedzy innymi) posła Chmielowca.




Polscy parlamentarzyści wyprodukowali  w tym roku 35 tysięcy stron nowych ustaw.

Czyli Nasz Poseł musiał przeczytać 100 stron dziennie drobnego druku (a rok się jeszcze nie skończył). To 8 godzin samego  czytania codziennie. A gdzie przemyślenia? Nanoszenie porawek?
Hę?

A tu wypada jeszcze przyjść na strażacką potańcówkę w Kłapówce, wyjechać na jakie ważne spotkanie do Wietnamu.

Jak Pan Zbigniew znajduje na to wszystko czas?








piątek, 15 grudnia 2017

Wójt Grądziel zmieścił się w czasie


Dostałem odpowiedź od sekretarza gminy Raniżów pana Marka Margańskiego- dziękuję.

Szanowny Panie,
Pragnę poinformować że zachowany został termin jeśli chodzi o składanie ofert na stanowisko Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Raniżowie. Zarządzenie w tej sprawie zostało opublikowane na oficjalnej stronie Urzędu Gminy Raniżów w zakładce Przepisy prawne / Zarządzenia Wójta oraz w zakładce oferty pracy w dniu 4 grudnia 2017r. W tym samym dniu zostało wywieszone na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Raniżów. W załączeniu wydruki ze strony internetowej.
Ponadto informuję ze chcąc szerzej rozpropagować informację o konkursie ogłoszenie zostało opublikowane również przez Gminny Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji w Raniżowie.

Sekretarz Gminy Raniżów
Marek Margański


Wygląda więc na to , że strona BiP gminy ma błąd systemowy i dlatego podaje inną datę.
W Raniżowie jest to możliwe.



Wprawdzie dalej brakuje im te 9 godzin, ale powiedzmy sobie szczerze- przecież to tylko Raniżów.
Nie ma co się bawić w zegarmistrza, albo jakiego aptekarza.


Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko już dziś pogratulować panu Dariuszowi Sobolewskiemu wyboru na stanowisko dyrektora GOKSiR.

Gratulacje Panie Darku!Wszystkiego najlepszego na nowym stanowisku i w ogóle.Ze swojej strony mogę  zapewnić, że na pewno o Panu i GOKSDiR w Maglu nie zapomnimy.

Gdzie się śpieszy wójt Grądziel?


 Wójt Raniżowa Władysłw Grądziel ogłosiłbył  4 grudnia konkurs na stanowisko dyrektora GOSiR.
Termin skadania podań upłwa dzisiaj 15 grudnia, o godzinie 15.



Cool!

Pomyślmy- minimalny wymagany okres składania takich podań to 10 dni.Może być 2 tygodnie, 3 tygodnie, miesiąc, ale te 10 dni to minimum.Wójt się gdziesik śpieszy...
Policzmy na palcach:
15-4= 11 dni. Czyli wójt zmieścił się w tej ustawowej granicy z nawiązką.

Czytamy dalej...



Zaraz zaraz..... termin ten nie liczy się, przecież  kiedy takie pismo wójt sobie napisał tylko... od daty publikacji w BiP- czyli 5 grudnia.

15-5= 10 . Czyli wójt niebezpiecznie (dla siebie) ledwo ledwo... wypełnia dziesięciodniowy termin.

Dalej jest jeszcze ciekawiej...




Chwileczkę , chwileczkę..najkrótszą jednostką czasu (obliczeniową) jest "dzień", rozumiany jako doba liczona od północy do północy. Czyli termin składania ofert powinien upływać nie o 15, tylko o północy. Czyli urzędnicy wyznaczyli  termin o 9 godzin za krótki.


Nie tak szybko...  zgodnie z art 111 kc § 2. Jeżeli początkiem terminu oznaczonego w dniach jest pewne zdarzenie, nie uwzględnia się przy obliczaniu terminu dnia, w którym to zdarzenie nastąpiło.Czyli termin należy liczyć od 6 grudnia.

15-6= 9. Czyli wójt jest za krótki o dobę i 9 godzin.

Moim zdaniem termin sładania podań powinien być wyznaczony do 16 grudnia o północy. Ponieważ jest to sobota, dzień wolny od roboty w Raniżowie, powinien to być poniedziałek 18 grudzień- godzina już bez znaczenia.

Azaliż...
Ponieważ jestem tylko  po szkole zawodowy, więc nie wiem jaka jest praktyka samorządowa w obliczaniu terminów naborów na stanowiska urzędnicze (szczególnie w Raniżowie).
Mam jednak nadzieję , że radny Spaczyński, który jest z wykształcenia prawnikiem dokładnie to wyjaśni.

Wygląda bowiem na to, że całą procedurę trzeba anulować i zacząć od nowa.Można także (tu podpowiadam), przedłużyć termin składania podań  na przykład do 22 grudnia- bo to dzień moich urodzin. :) To jest jednak trochę ślskie.

Mile widziane są też uwagi kolbuszowskich urzędników, którzy kwestie ustawowych terminów mają w małym palcu  u nogi.






środa, 13 grudnia 2017

Stan wojenny w Kolbuszowej

Wiemy na pewno , że poseł Chmielowiec nikogo w stanie wojennym nie zastrzelił, bo "ma miękkie serce".

Dyrektor Bardan niewiele pamięta z tego okresu. Za to wie  dokładnie  jak wyglądał herb Kolbuszowej 100 lat temu, mimo iż sam pochodzi z Radomyśla.

Radny Józef Fryc taktownie milczy. Miejscowy opozycjonista pan Stanisław ostatnio zmienił zaś zdanie i twierdzi teraz, że byli nawet  i dobrzy milicjanci.

Radny Józef Rybicki nie ma nic do powiedzenia, bo był na szkoleniu w Moskwie.

A nas zaciekawiło , co robił w stanie wojennym burmistrz Zuba? Przeliczyliśmy w Maglu na palcach jego oficjalny życiorys i wyszło nam , że w tym czasie odbywał służbę  wojskową.
Też miał miękkie serce?

Ciekawe czy temat podchwyci moja ulubiona redaktor śledcza pani Lidia Wyzga.








wtorek, 12 grudnia 2017

Proboszcz Lucjan Szumierz lubi ludzi


Zawsze to podejrzewałem. ;)



Wiecej - kliknij tutaj

Po co burmistrzowi Zubie takie uprawnienia?


Cichaczem  (jak to w Kolbuszowej bywa) klepnięto uchwałę w Radzie Miejskiej w jaki sposób burmistrz może robić co mu się tam podoba.







Przesadzam? Zwykle rady miejskie dając burmistrzowi takie uprawnienia, nakładają na niego kaganiec finansowy.





W tym konkretnym wypadku jest to 100 tysięcy złotych.

Rady mogą też wymagać spełnienia konkretnych warunków.






Dlaczego Rada Miejska w Kolbuszowej pozbawia się swoich praw i daje takie szerokie uprawnienia burmistrzowi?

Azaliż...
W zeszłym roku, Rada Miejska dała baaardzo szerokie uprawnienia burmistrzowi w sprawie wymiany działki przy ulicy Wojska Polskiego na mieszkania w bloku na Jana Pwała II.
"Włodarz" porachował i wyszło mu 10 mieszkań. Dlaczego nie 15?Tego nie wiemy, bo rada pozwoliła burmistrzowi w tej sprawie na wszystko.
Na szczęście wyszły z tego nici. Niestety nie zainteresowało to mojej ulubionej redaktor śledczej Lidii Wyzgi z Korso Kolbuszowskie.

Co kroi się tą razą?


















poniedziałek, 11 grudnia 2017

Fifty Shades of Grzegorz Romaniuk


W Kolbuszowej toczy się zażarta dyskusja nad tym, co spotkało Grzegorza Romaniuka.  Jedni go żałują, odsądzając donosiciela od czci i wiary. Drudzy zacierają rece, że mu się wreszcie noga powinęła.Bóg nierychliwy... itp , itd.
Większość to jednak olewa, uważając niegłupio  że to tylko  typowe rozgrywki, przygrywki i pogrywki o władzę i pieniądze.

Fajnie, że Romaniuk od lat  za dramo  przed świętami robi za Świętego Mikołaja. Za to należy mu się szacunek.Należy jednak oceniać też to, co robi za pieniądze z naszych podatków.Tutaj idzie mu już znacznie gorzej.

Niedobrze o nim świadczy , że nie wiedział (jak twierdzi) iż szpital jest "mieniem powiatu". Jeśli wiedział, to jeszcze gorzej.Jak było?Robi to jakąś różnicę?

Swoją pracą społeczną zasłużył na to, żeby w tej sytuacji ktoś  wziął go na bok i powiedział w cztery oczy, że działa niezgodnie z prawem.Tu należy się zgodzić z krytakami... donosiciela.


Pamietać jednak należy, że wyborami  Romaniuk podpisał  porozumienie z Frycowymi , że razem będą działać w radzie powiatu i miasta, aby  wysadzić z siodła stare szczwane lisy.Z polskiego na nasze- obsadzić  stanowiska swoimi i takie tam inne.



Po ogłoszeniu wyników mu się odwidziało, dzięki czemu został wiceprzewodniczącym Rady Powiatu i prezesem Fundacji.Tutaj nie należy się więc dziwić tym, którzy się cieszą, że mu się noga powinęła.


Azaliż...
Odkąd odkryłem, że Mikołaj przynosi lepsze prezenty dzieciom, lepiej sytuowanych rodziców, ma u mnie przechlapane.



niedziela, 10 grudnia 2017

Błyskawiczna reakcja burmistrza Zuby


Narzekamy że kolbuszowskie urzędniki nieruchliwe takie jakieś som. Zanim co tam załatwią, to minie , ho, ho, - kilka lat.

Azaliż...
To ile psiczymy na wysepki na nowowyremontowanej  ulicy Jana Pwała II? Miesiąc?

I burmistrz Zuba znalazł rozwiązanie problemu.
Cool! Nie?
Dobra zamiana zawitała i do Kolbuszowy.



Po prostu zatrudni urzędnika, który zajmie się problemem dróg w gminie.
I jak tu nie być szczęśliwym (jak się załapie na taką robotę)?



Co ciekawe, w Kolbuszowej w naborach i konkursach na stanowiska urzędnicze, wymagają (jakiegoś tam- jakiego?) poziomu kultury osobistej. Dlaczego ten warunek pomijany jest w ościennych gminach?