Nowe przepisy stworzyły okazję dla podwyżek także dla starosty. Nasz może minimalnie dostać teraz 16 421.20 złotych , a maksymalnie 20 020.00 złotych miesięcznie. Jak myślicie, ile sobie zażyczy?
Oczywiście że 20 tysięcy. Kto mu zabroni? Romaniuk?
Ciekawiej zapowiada się dyskusja nad dietami radnych. Wyglądają jak ubodzy krewni przy miejskich apanażach. Szeregowy radny powiatowy dostaje 320 złotych, przewodniczący komisji 370. Skromnie, ale to tylko za posiedzenie rady, komisji czy zarządu. Swobodnie można wyciągnąć z tego 800 złotych na miesiąc. Obrotni mają i po 2 tysiące.
Przewodniczący rady ma suche 2200 na miesiąc.
Teraz maksymalnie mogą dostawać po 3650.42 złote. Na nasze oko, starosta Kardyś rzuci im z 30% podwyżki. Czyli szeregowiec wypasie się za 1000 złotych, a przewodniczący za 2860 złotych.
Dzisiaj dzień targowy. Może radni (szczególnie miejscy przejdą się na zielony rynek, podejdą do swoich wyborców, podadzą rękę i patrząc prosto w oczy, powiedzą dlaczego powinni dostać tak duże podwyżki diet.
Polecamy to szczególnie pnioczce z dziada pradziada pani Barbarze Bochniarz.
Azaliż.... pamiętacie jak Józef Kardyś obiecywał, że nie będzie brał emerytury pełniąc obowiązki starosty?(Czy jakoś tak). Głupi by był, gdyby tego nie zrobił, ale po co obiecywał?
Więcej kliknij tutaj.