„Czy to jest firma rodzinna?”
No cóż, można by rzec: tak właśnie pachnie lokalna atmosferka.
Azliż...dyrektor Zespołu Oświatowego, pan Ryszard Haptaś, po latach pracy, osiągnąwszy piękny wiek 65 lat, zakończył swoją zawodową przygodę, przechodząc na emeryturę.
Gratulacje i ukłony za służbę!
I tu zaczyna się najciekawsze… Zamiast ogłoszenia konkursu, który pozwoliłby wyłonić jego następcę na drodze transparentnej i zgodnej z duchem demokratycznych procedur, dokonano wyboru w sposób nazwijmy to magiczny: jak królika z kapelusza wyciągnięto pełniącego obowiązki dyrektora Pana Tomasz Fryca.

Kim jest tajemniczy następca?
Pytań jest więcej niż odpowiedzi:
Jakie ta osoba ma kwalifikacje?
Gdzie zdobywała doświadczenie zawodowe?
I, wreszcie, pytanie najważniejsze w naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy:
do jakiej rodziny należy?
Bo jak wiadomo, nazwisko tu to nie tylko metka personalna — to klucz do zasobów, stanowisk i nieformalnych hierarchii.
Zaczyna się powtórka z rozrywki?