Atmosfera w kolbuszowskiej strefie internetowej się zagęszcza.
Sołtys z Górny półki czuje się osaczony. Cokolwiek tam napisze słowem żywszym, to od razu znajdzie się to na Maglu , albo w Super Nowościach.
Radny z Raniżowa , zaciąga do prokuratury innego radnego, który (niby anonimowo), jeździł po nim w internetach jak po łysej kobyle. "Niby anonimowo", bo wszyscy podobno wiedzą kto to jest-
nima w gminie drugiego takiego egzemplarza.
Znany miejscowy artysta w starszym wieku, wali różańcem po głowie wszystkich którzy próbują skrytykować PiS w Warszawie, albo (nie daj Boże ) samego Prezesa. To nawet ciekawe, ponieważ sam w młodości chodził tylko lewą strona ulicy i to nie do kościoła.
Słynny miejscowy hodowca owiec, chce się bratać z chłopami ukraińskimi, a nawet muzułmanami pod warunkiem jednak, że lubią... borszcz ukraiński.Nie lubią tego (borszczu) miejscowi narodowcy, i zanosi się na jaki lincz, pojedynek na wiersze (albo co?).
Narodowcy zaś oraz Redaktor, grają na nucie patriotyczno- narodowej, fałszując niemiłosiernie, ale za to tylko w czasie przeszłym.Teraz się lepi nikomu nie narażać.
Zawodowy specjalista od robienia wody z mózgu, jeździ nie tylko na nartach ale też po PiS-sie i katolach. Jest to zastanawiające, ponieważ sam posłał swoje dzieci do szkoły w której do oceny końcowej bierze się pod uwagę gorliwość religijną.Co jest?
Próbowałem podjąć dialog z tym towarzystwem i dorobiłem się jedynie łatek w postaci "ciemnogrodu pisowskiego", "lewaka", a nawet oskarżono mnie że piję wódkę z "Radwańskim".
To ostatnie może być akurat prawdą- bo na prawdę nie wiem z kim ostatnio piłem.
Moim zdaniem nie ma się co podniecać, wszyscy i tak skończymy w żółciusieńkim piasku na górce przy kaplicy , albo w wodzie pod Werynią.