Jakiś dowcipny urzędnik miejski (a jednak, tak, tak są tacy) zgłosił naszego ozłoconego burmistrza Zubę do jakiegoś tam tytułu
Orła Samorządu w naszym powiecie (czy jakoś tak) z takim uzasadnieniem:
Za aktywną działalność samorządową opartą o właściwe ustalanie priorytetów w realizacji zadań.
Nasz włodarz dostał ( jak na razie ) 6 głosów.I to nie jest ostatnie słowo!
To przyglądnijmy się tym właściwym priorytetom na przykładzie projektu budżetu
Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy na 2020 rok.
Dochody 106 milionów, wydatki 117 .Dziura w budżecie na 9 milionów . Już mamy 42 miliony długu do spłacenia, a odsetki kosztują nas pewnie powyżej 3 milionów złotych.
Czyli można się domyślać, że burmistrz zaciska, ach zaciska pasa gdzie się tylko da i wydaje na naprawdę niezbędne inwesrtycje.
Azaliż... nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie . Wyrzucimy na przykład 500 tysięcy na 3 wiaty do potańcówek na wioskach i jedną scenę "plenerowa".
Po jaką cholerę? Z takim długiem?To nie można zabawić się dwa razy w roku w sąsiedniej wiosce?
Wygląda na to, że to jednak typowa choroba polskich samorządów.
Budżetów nie tworzy się w celu jak najlepszego wykorzystania środków dla rozwoju lokalnej społeczności.
To typowe obłaskawianie radnych (bez ładu składu i sensu) żeby tylko byli grzeczni i głosowali za tym co tam sobie władza wykonawcza wymyśli.Jednemu da się wiatę, drugiemu 100 metrów chodnika. Komuś zatrudni się pociotka, a innemu da marchewkę albo na Szpinak.
I tak to się kręci.
Długi rosną a dookoła tak jakoś ciągle nie tak. :(
Gdzie są te właściwe priorytety?