Wczoraj był dzień Ziemi, zatrzymałem się więc w Dzikowcu aby obejrzeć park który pamiętam jeszcze z dzieciństwa.
Dzikowiecki park dworski podlega ochronie ze względu na swą wartość estetyczną, kulturową i dydaktyczną. Na terenie parku w starym drzewostanie oznaczono cztery pomniki przyrody: dwa dęby szypułkowe, lipa szerokolistna i jesion wyniosły. Występuje tu wiele okazów rzadkich drzew: kasztan jadalny, platan, tulipanowiec, sosna wejmutka, kasztanowiec purpurowy, buk parkowy, wiąz szypułkowy. Najlepiej zachowana jest aleja grabowa.
Ten najlepiej zachowany park dworski będzie się teraz ciąć jak leci- bez ładu składu i sensu. Moim zdaniem to co zamierza zrobić teraz wójt Klecha to bezrozumne niszczenie nie tylko pomników przyrody ale też naszego dziedzictwa.
Dlaczego radni pozwolili na to? Dlaczego teraz nie reagują? Dlaczego dąb pomnik przyrody, przed remizą w Lipnicy został pochlastany w czynie społecznym bez wymaganych pozwoleń?
Gdzie jest radny, przewodniczący sejmiku Bogdan Romaniuk- nie wie o tym?
Kolbuszowscy radni miejscy + kilku urzędników zachowują się tak, jakby nagrodzili wszystkich wartych tego mieszkańców naszej nieszczęsnej gminy i z braku laku, na samym końcu trzeba wyróżnić samych siebie.
Aliści...
Jest chociażby Wacław Leśniak, były dyrektor LO, nauczyciel biologi . Dzięki jego pasji i wiedzy setki absolwentów tej szkoły ukończyło studia biologiczne , oraz medyczne. Nie zasługuje na to wyróżnienie?
Ileż trzeba mieć tupetu, zadufania w sobie, aby pchać się przed szereg i wypinać piersi do odznaczeń, jeśli nie pamięta się wcześniej o godniejszych od siebie.
Pani Elżbieta Czachor,nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Kolbuszowej ma wszechstronne talenty.Nic w tym zresztą dziwnego, bo to siostra artysty malarza Maksa Starca.
Można się śmiać z odznaczania się naszych samorządowców, coraz mniej wartą odznaką Zasłużonego dla miasta i gminy Kolbuszowa.
Sprawa ma jednak głębszy wymiar.Wszystko wskazuje na to, że przy okazji nasi drodzy (och jak drodzy) samorządowcy łamią prawo.
Statut miasta Kolbuszowa mówi jasno za co można wyróżniać tym tytułem.
Jeszcze więcej mówią w tej sprawie uchwały rady miejskiej , które przezornie schowane są (tak jakoś) do szuflad urzędników- poszukiwania trwają. Jeśli ktoś ma akurat pod ręką- kolbuszowskimagiel@gmail.com .
Kilka poniedziałkowych uchwał (jeśli przejdą) będzie można swobodnie zaskarżyć.Wiele to może nie da , ale będzie wstyd na całe województwo a może i kraj.
Za tydzień kolbuszowscy samorządowcy będą się hurtowo odznaczać tytułami zasłużonych.
Dla mających krótka pamięć przypominam że po ostatniej dyskusji nad
tytułami zasłużonych dla Haliny Dudzińskiej i Karola
Grodeckiego,burmistrz obiecał szerokie konsultacje przed każdą decyzją w tej sprawie. Jak obiecał tak obiecał.W poniedziałek poza plecami mieszkańców przyklepią jednogłośnie.
Można sobie podyskutować nad sensem nadawania tych tytułów radnym, tylko dlatego, że pobierają diety czwartą kadencję.Jest to idiotyczne, ale niech im tam będzie. Nawet sekretarzowi Rybickiemu, co tam w Moskwie w szkole partyjnej nauki pobierał.Można też przymknąć oko na tytuły dla miejscowych biznesów.
Z jakiej jednak racji i na jakiej zasadzie tytuły zasłużonego dostają pęczkami kolbuszowscy urzędnicy?
Za co dostaną tytuły zasłużonych: burmistrz Zuba, wiceburmistrz Gil,
skarbnik Zuber, sekretarz Bochniarz, inspektor oświaty Kogut?
Kolbuszowska władza kompletnie straciła instynkt samozachowawczy, puściły im zwieracze i srają na nas . Kompletnie nie liczą się z naszą opinią- kto by się tam zresztą z baranami konsultował?
Spokojnie jednak, to na razie tylko test. Jeśli to przełkniemy, to dopiero następnym logicznym krokiem będzie podwyżka podatków, opłaty od wszystkiego, oraz zakaz czytania Kolbuszowskiego Magla.
O tym, że nie można być równocześnie właścicielem zakładu pogrzebowego, wiceprzewodniczacym rady powiatu, sołtysem miejskim i prezesem Fundacji pisałem już wielokrotnie.Wtedy pilnuje się tylko prywatnego biznesu, a resztę robi się po łebkach.
Przesadzam?
To proszę odpowiedzieć na pytanie: Gdzie zniknął teraz na kilka dni prezes Romaniuk? Czy prawdą jest, że wyjechał do Francji załatwiać sprawy swojego prywatnego biznesu?Na jakiej zasadzie i od kogo dostał wolne?
Czy tak ma wyglądać cała prezesura Pana Grzegorza ?Czy radni PiS, którzy wybrali go na to stanowisko, nie zdają sobie sprawy że w godzinach pracy prezes musi się zajmować także swoimi prywatnymi interesami?Czy stać nas na opłacanie takiego pracownika?
Zawierając umowę koalicyjną z Romaniukiem, burmistrz Zuba nie przewidział najważniejszego.
Dotychczasowi prezesi Fundacji na rzecz rozwoju... byli jednocześnie jej pracownikami.Czyli w praktyce zamiana prezesa Mazura na Fryca nie obciążała budżetu. Ot wewnętrzna rotacja stanowisk.W przypadku Romaniuka trzeba będzie wygospodarować dodatkowe 80-100 tysięcy na jego wynagrodzenie ( pensja+ ubezpieczenie i podatki).Czyli w praktyce, tyle pieniędzy pójdzie mniej na działalność sportową.To roczny budżet niejednego klubu sportowego w naszej nieszczęsnej gminie.
Moim zdaniem, burmistrz Zuba kupił sobie większość w radzie miejskiej za 100 tysięcy złotych z naszych podatków.
Chyba, że Mikołaj będzie prezesował Fundacji społecznie, ale w takie cuda to nawet w Maglu nikt nie wierzy.
W piątek rozmawiałem z jednym z kandydatów w niedzielnych wyborach i spytałem się go: dlaczego startujesz?.
Odpowiedział mi, że zna swoje miejsce w szeregu, wie że przegra, bierze udział tylko dlatego, żeby nikt mu nie powiedział, że nie próbował nawet zmienić tego bajzlu który panuje dookoła.
Przed sadzeniem należy przekopać grunt na szerokość dwa razy większą od szerokości bryły korzeniowej, usunąć chwasty, a słabą glebę nawieźć kompostem (w proporcji 1:1) lub obornikiem (5-10 l/m2).Wypadałoby jeszcze podlać ,wyściółkować, opalikować. Pomijam tu taką drobnostkę, że w pasie 2 metrów od kabli telefonicznych nie powinno się sadzić drzew. Jak widać na załączonych obrazkach burmistrz Zuba z dyrektorem Andrysiem odstawili Raniżów.
Trudno nie odnieść wrażenia, że nasz umiłowany burmistrz Zuba idzie drogą Króla słońce.
Znowu podporządkował sobie radę miejską która zmieniła się w maszynkę do głosowania. Kosztowało to naprawdę niewiele- kilka stanowisk w Fundacji na rzecz rozwoju (czy jakoś tak).Inna sprawa, że poprzednia frycowa opozycja też wszystko przegłosowała, tylko więcej to kosztowało.
Teraz burmistrz pilnuje, aby i wśród sołtysów i przewodniczących osiedli byli tylko sprzyjający mu ludzie.Wiadomo, jak jeden z drugim zacznie się burzyć, to wszystko na drugi dzień będzie w internetach i miejscowych i regionalnych gazetach.
***
Doprowadziło to do tak kuriozalnych sytuacji jak w osiedlu nr 1, gdzie znowu startuje Grzegorz Romaniuk, mimo iż ma tyle funkcji, że można nimi obdzielić swobodnie kilka osób.Widać, że gość nie wyrabia, bo ostatnio podpisy pod kanalizację i do urzędu chodził w tej sprawie jego konkurent Dariusz Wróblewski.
Z tego co pamiętam, to Darek wyjątkowo dobrze w Kolbuszowiance główkował, to i przewodniczącym będzie dobrym.Warto zagłosować.
***
Na osiedlu nr 2 zubowe wystawiły Danutę Żądło tylko dlatego, że na papierze w cuglach wygrywa z dotychczasowym przewodniczącym KrzysztofemWójcickim. Ja postawiłbym na Karola Wesołowskiego. Ma chłopak ochotę zrobić tu coś więcej.Wprawdzie nie podziękował mi (jeszcze) za reklame podczas kampani wyborczej do rady miejskiej ale -niech mu tam będzie.
***
W Przedborzu przeciwko murowanej kandydatce Barbarze Draus,zubowewystawiły wiekowego szefa miejscowego OSP.Trzeba przyznać, że polewać to on umie, ale czy coś więcej potrafi?
Tam walka o stołek sołtysa jest wyjątkowo zażarta. Włączono w nią OSP, Koło Gospodyń Wiejskich,a popularny pan Janek, uwija się z rodziną jak tam może aby przepchnąć Biesiadeckiego.
***
W Kolbuszowej Górnej znowu startuje Henryk Chmielowiec który ma już 76 lat- piękny wiek ,ale chyba nie dla sołtysa.Kontrkandydatami są Jan Fryc, oraz Michał Karkut. Ten pierwszy jest radnym, po co mu więc następna dublująca się w wielu sprawach funkcja?Drugi jak (mawiają złośliwi) nadaje się tylko na sołtysa. W ciemno więc można zagłosować na Pana Michała Karkuta.
***
W Weryni przeciwko sołtysowi- radnemu Julianowi Draganowi startuje tylko Zbigniew Pytlak. Szkoda, bo są panie które wygrałby w cuglach.
Co ciekawe, Dragan tak bardzo chce zostać sołtysem, że... zbierał podpisy pod kandydaturą Andrzeja Dudy na prezydenta. Pewnie dlatego zubowe nie wystawiły tu kontrkandydata.Wierna służba się jak widać opłaca.
***
W Zarębkach przeciwko zubowejTenderze wystąpi radny Opaliński.Po co ? Przecież dla niego to kompletny już obciach.
***
Na Dolnej Grażyna Halat-zubowe , kontra Marian Skowroński. To moim zdaniem już walka tylko o prestiż- któren biznes jest lepszy.
***
Zapowiada się więc ciekawa niedziela.
Życzę udanych wyborów!
O potrzebie powstania profesjonalnego punktu informacji o zabytkach,
atrakcjach turystycznych i wydarzeniach kulturalnych w Kolbuszowej mówi
się od dawna. Co więcej, radny Paweł Michno tuż po objęciu stanowiska
przewodniczącego miejskiej komisji oświaty, kultury i sportu,
oświadczył, że stworzenie takiego punktu jest jednym z jego priorytetów.
Urzędnicy, radni, dyrektor skansenu już rozdzierają szaty, bo wiadomo że taki punkt to dodatkowe miejsca pracy. Kogosik trzeba będzie zatrudnić ... resztę można sobie dośpiewać. Aliści...
Po jaką cholerę taki punkt informacyjny, skoro nie ma porządnie opracowanych miejscowych poradników turystycznych?
Nie ma strony internetowej, folderów, nic nie ma, ale punkt informacyjny będą organizować.
Z czym do czego? Takie informacje powinni w ramach swoich obowiązków opracować urzędnicy z działu promocji kolbuszowskiego magistratu, pracownicy Muzeum Kultury Ludowej, MDK, Biblioteki ,członkowie miejscowych stowarzyszeń.Można poprosić o pomoc ostatnich żyjących miejscowych regionalistów Piórka i Mazura.
To jest jednak Kolbuszowa, więc zorganizuje się oficjalny przetarg i wybierze się kogo tam trzeba.
Dariusz Wróblewski - prezes Kolbuszowianki, napisał na swoim facebookowym profilu:
Odszedł od nas przedwcześnie Śp. Zbigniew Tambor - człowiek z którym
Kolbuszowianka wiąże swoje największe sukcesy. Grałem ze Zbyszkiem w
juniorach, seniorach, oldbojach. Był zawsze podporą obrony KKS-u.
Wywalczył z nami pamiętny awans do III ligi w sezonie 1994/95. Poza
boiskiem zawsze skromny i bez większych wymagań od życia. Pogrzeb Śp. Zbyszka w sobotę 18.04.2015r. godz. 13.30 - parafia Św.Brata Alberta.
Zdobył wszelkie odznaki w kajakarstwie, wszystkich
stopni krajowych organizacji oraz najwyższe międzynarodowe organizacji
ICF, może pochwalić się również: srebrną odznaką szybowcową z jednym
diamentem, trzecią klasą skoczka spadochronowego, złotą odznaką
turystyki kolarskiej oraz patentem sternika jachtowego z rozszerzonymi
uprawnieniami.
Dzisiaj o godzinie 19 w Miejskim Domu Kultury w Kolbuszowej odbędzie się spotkanie z Aleksandrem Dobą.
W tym roku obchody dni naszego uroczego miasteczka odbędą się wyjątkowo skromnie.
Wiadomo, rozbudowa szkoły w Weryni gdzie już niedługo nie będzie dzieci, sporo kosztuje. Zabraknie nie tylko na szkołę specjalną w 2016 roku, ale już dziś trzeba zaciskać pasa, gdzie się tylko da.
Inna sprawa że derektor Sitko ostatnio tak jakoś polubił balety i będzie nas raczył tańcem , operetką i musicalem. Równo o 18 będzie nawet flash mob- trzeba udawać kompletne zaskoczenie.
Największą tegoroczną atrakcją będzie więc stolik pod parasolem i piwo. Nad wszystkim honorowy patronat sprawuje nasz umiłowany poseł Zbigniew Chmielowiec.
W dzisiejszych Super Nowościach na pirwszy stronie znowu Kolbuszowa.
Tą razą poszło oto że nasi drodzy (och jak drodzy) samorządowcy obiecali dzieciom niepełnosprawnym, ich rodzicom i nauczycielom, że w 2016 roku rozpocznie się rozbudowa szkoły specjalnej.
Jak obiecali tak... obiecali. Teraz okazuje się że pieniędzy coraz mniej i rozpoczęcie rozbudowy trzeba będzie przełożyć na 2017 rok a może i jeszcze na dłużej.
Dla mnie nie ulega wątpliwości że rok temu wiedział o tym skarbnik Zuber, oraz burmistrz Zuba. Musieli wiedzieć przewodniczący Opaliński, oraz przywódca opozycji Józef Fryc.
Po co więc mydlili nam oczy?
Takie cyrki będą na porządku dziennym, jeśli nie zaczniemy kontrolować tego co robią.
Popularna kolbuszowska kapela Le Moor wydałą właśnie drugi swój album.
Tył albumu nawiązuje stylistyką do hitu wszech czasów naszego rynku fonograficznego.
Daj im Boże...
Trzeba przyznać, że po każdej sesji nagraniowej chłopaki grają coraz lepiej.Ja bym jeszcze zainwestował w lekcje choreografii scenicznej.Radny Piotrek Panek (tu podpowiadam) prowadzi lekcje aerobiku na Dolnej.
Album można przedpremierowo zakupić w sklepie internetowym (http://www.lemoor.8merch.com) oraz u każdego z członków zespołu).
Przedpremierowo Niefabryka pojawiła się również w Grin Shopie i Cyclo Centrum w Kolbuszowej
W niedzielę będziemy wybierali sołtysów i przewodniczących osiedli w naszej jakże przepięknej gminie.
Osiedle nr 2 w Kolbuszowej obejmuje najstarsze ulice naszego miasteczka. Kolbuszowa ulice:Armii Krajowej, Bema Józefa, Budowlanych, Bytnara Janka, Dembowskiego Edwarda, Grunwaldzka, Goslara Juliana, Jana Pawła II, Kilińskiego Jana, Kołłątaja Hugo, Krakowska –od ul. Piłsudskiego do ul. Piaskowej, Lelewela Joachima, Lipowa, 3-go Maja, Mała, Matejki Jana, Mickiewicza Adama, Nadziei, Narutowicza Gabriela, Niecała, Nowa, Nowe Miasto, Obrońców Pokoju-od Placu Wolności do ul. Grunwaldzkiej, Ogrodowa, Partyzantów-od ul. Jana Pawła II do ul. Żeromskiego, Piekarska, Piłsudskiego Józefa, Plac Wolności, Bł. Ks. Popiełuszki Jerzego, Prusa Bolesława, Pułaskiego Kazimierza, Puszkina Aleksandra, Rataja Macieja , Reja Mikołaja, Różana, Rządzkiego Józefa, Sienkiewicza Henryka, Sikorskiego Władysława, Słoneczna, Szarych Szeregów, Szopena Fryderyka, Starzyńskiego Stefana, Sportowa, Targowa, Wiśniowa, Witosa Wincentego, Wolska, Wojska Polskiego, Zacisze, Zielona, Żeromskiego Stefana.
W wyborach startują dotychczasowy przewodniczący Krzysztof Wójcicki, Karol Wesołowski oraz Pani Danuta Żądło.
Pan Krzysztof Wójcicki mimo iż rządzi ( i dzieli ) na osiedlu już dwie kadencje, znany jest tylko z dwóch akcji.
Raz wystąpił przeciwko budowie Tesko,bo zagrażało miejscowym kupcom. Aż tylu ich jest na kolbuszowskim Manhatanie?
Za drugim razem zrobił awanturę jak mu zalało fekaliami piwnicę na tymże Manhatanie.Było coś więcej?
Pominąłem cosik?
Pani Danuta Żądło? Ni z gruszki ni pietruszki została wstawiona na listę PiS w wyborach samorządowych. Po za tym raczej kompletnie nie udziela się społecznie.
A Karol Wesołowski? Student historii Uniwersytetu Rzeszowskiego, do tej pory działał się jako: - Przewodniczący wydziałowej komisji stypendialnej - Przewodniczący rady mieszkańców domów studenckich Filon i Laura w Rzeszowie - Vice-przewodniczący ds. finansów Niezależnego Zrzeszenia Studentów URZ ------------------------------------------------------------------------------
Ma ciekawy program, i nie chce stąd wyjeżdżać mimo iż ma 24 lata.
>>> 1 filar: AKTYWNOŚĆ Jako przewodniczący osiedla nr 2:
chcę zwiększyć aktywizację mieszkańców osiedla w wydarzenia odbywające
się w mieście. Dodatkowo zwiększę działania promocyjne osiedla, a tym
samym całego miasta.
>>> 2 filar: TRADYCJA Jako przewodniczący osiedla nr 2:
Zadbam o obiekty historyczne naszego osiedla. Dla przykładu osiedle nr 2
[zaraz przekonasz się, które to jest] znajduje się po części w
najstarszych granicach miasta. Jest niezwykle ważnym punktem miasta i
MUSI stać się najbardziej reprezentacyjną częścią miasta. Tylko w ten
sposób nasze miasto może stać się konkurencyjne wśród innych miast
Podkarpacia. Pytanie?: Wiesz, o tym że za miesiąc w naszym mieście
będzie kręcił film reż. Wojciech Smarzowski. Jak sądzisz dlaczego wybór
padł na nasz Skansen spośród setek innych na terenie całej Polski?
Wyobraź sobie, co gdyby nasze miasto potrafiło jeszcze bardziej
eksponować to co ma najpiękniejsze i „ściągać do siebie” takie gwiazdy! >>> 3 filar: ROZWÓJ Jako przewodniczący osiedla nr 2:
w myśl filozofii: „młodość to przyszłość” zadbam o place zabaw oraz
miejsca rekreacji dostępnych dla młodych. Dodatkowo postaram się
rozbudować i polepszyć warunki mieszkalne oraz życiowe na naszym
osiedlu, a w konsekwencji podnosząc jakość w całym mieście.
Pytanie?: Dlaczego tzw. Skate Park został kilka tygodni temu doszczętnie
pozbawiony jakichkolwiek przeszkód wykonanych przez uczęszczającą tam
młodzież, gdy miasto wcale nie zainwestowało NIC od kilku lat w ten
obiekt?! Zastanów się gdzie tu sens.
W Korso ukaże się wywiad z uczestnikami okupacji "domu partii" sprzed 25 lat.
Wygląda na to że historia będzie pisana na bazie jednego, najbardziej popularnego zdjęcia.
Historia jest jednak nieco inna.
W okupacji uczestniczyło około 50 osób. Dokładnie widać to na zdjęciach które zrobił Karol Grodecki, powinny być archiwum w miejskiej bibliotece. Wystarczy poszperać.Może uda się podać nazwiska wszystkich którzy brali udział w przejęciu tego budynku.
Mam nadzieję, że redakcja Korso Kolbuszowskie, stanie na wysokości zadania którego się podjęła.
Zakończyły się trzynaste mistrzostwa Kolbuszowej w marszach na orientację "Do źródeł Nilu".
Impreza po raz kolejny miała rangę ogólnopolską, ale po raz pierwszy rangę Pucharu Polski.
Dla mnie cichą bohaterką tej imprezy jest niezwykle sympatyczna Pani Dorota Haptaś ze szkoły nr 2 w Kolbuszowej. Co roku haruje jak wół przy tej imprezie. Warto ją zgłosić na Kolbuszowianina roku 2014. Podobno nosi się z takim zamiarem radny Paweł Michno, ale większa ilość nominacji przecież nie zaszkodzi.
Niestety podczas pierwszego nocnego etapu marszu na orientację, zaginął jeden z uczestników. Poszukiwania Kolbuszowskiego Magla trwają nadal.
Od 10 lat Zespół Szkół nr 2 organizuje w MDK maraton teatralny. Trwa trzy dni . W pierwszym przegląd teatrów szkolnych, w drugim konkurs wiedzy a w trzecim występ teatru profesjonalnego.
Sala zawsze wypełniona po brzegi.
W tym roku teatr z Rzeszowa przedstawił "Starą miłość" europejską prapremierę sztuki jednego z najsłynniejszych kanadyjskich dramatopisarzy – Norma Fostera
W każdej porządnej wiosce wszyscy wiedzą kim jest sołtys, gdzie mieszka i jaki jest jego numer telefonu.
W sobotę zrobiłem ankietę w Galicji wśród mieszkańców kolbuszowskich osiedli nr 1 i 2.
Tylko 60% wiedziało kim są przewodniczący ich osiedli (Romaniuk i Wójcicki), 40% wiedziało dokładnie gdzie mieszkają, i nikt nie wiedział jakie są numery ich telefonów.
Może panowie będą tak łaskawi i udostępnia publicznie swoje adresy i numery telefonów?
Już niedługo w wielu miejscach naszego nieszczęśliwego powiatu odbędą się wybory na sołtysów.
Ciekawi są kandydaci, niektórzy nawet chyba z Księżyca, jak na przykład Pan Grzegorz Romaniuk.
Jest radnym powiatowym, prezesem Fundacji na stadionie, właścicielem biznesu, trenerem piłki kopanej i na dodatek chce zostać jeszcze sołtysem. Da radę wszystko sam obskoczyć?Wątpię.
W niektórych miejscach walka o ten stołek jest zażarta i wszystkie chwyty są stosowane. Szczególnie na wioskach gdzie pensja sołtysa jest niekiedy jedynym stałym dochodem w rodzinie.
Przypomina to sytuację sprzed 16 lat barwnie opisaną w Nowinach.
Niestety niewiele się zmieniło, i niektórzy kandydaci na sołtysa posiadający własne sklepy, dalej raczą mieszkańców w czasie kampanii wyborczej (a nawet po) alkoholem.
W Sokołowie rządzą Ożogi.Dzięki temu, można przekonać się na własne oczy czego nie zrobili kolbuszowscy samorządowcy.
Trwa tam teraz budowa Targowiska Stałego.
Inwestorem jest Gmina Sokołów Małopolski, zaś wykonawcą Firma Budowlana Rembisz z Zielonki.
Dodaj napis
Pomysł, projekt, wykonanie naprawdę niezłe.
A w Kolbuszowy?
Tak wygląda dawna ulica Pańska na skrzyżowaniu obok magistratu. Codziennie przejeżdżają obok tych bud miejscy urzędnicy i im to nie przeszkadza.
A może tak zamiast wszystko krytykować, bo do tego stacza się Twój blog,
łatwiej by było poddać jakieś propozycje? Nie w kwestii Smoleńsko nie
istotne co, ale w kwestii życiowej. Cwaniak jesteś zmniejsz bezrobocie i
daj ludziom 5tys zł minimalnej...Że powstał mc donald krytyka, że
władze były na otwarciu, chyba ich nie lubisz, nie? A, że dziewczyny
nawet za 1000 zł gdzieś się załapały, to juz się o tym nie pisze?
Chłopaki pewnie by byli na budowie...To co, znów emigracja? Cudotwórco
dopomóż, naród błagalnym głosem śpiewa pieśń chwały! :P W Kolbuszowej brakuje około 1500 miejsc dobrze płatnej pracy. Nie przybędzie ich przez najbliższe 5-10 lat. Być może nie powstaną tu już nigdy.
Jedynym wyjściem jest tak edukować nasze dzieci, aby bez problemów mogły znaleźć dobra pracę gdziekolwiek na świecie.
Musimy sami się uczyć, pracować bardziej wydajnie, aby biznesy w których pracujemy mogły wygrywać konkurencję na gospodarczym rynku.
Musimy działać jak społeczeństwo obywatelskie , podnosić jakość i efektywność naszego samorządu. Robimy coś w tym kierunku? Nic się tu nie zmieni, jeśli sami nie ruszymy swoich tyłków.
Wczoraj na spotkaniu z przedstawicielami firmy mającej kanalizować nasze nieszczęsne miasteczko, pojawiło się zaledwie 50 mieszkańców.Był nawet miejscowy fotograf- Pan Jan Cichoń, ale o dziwo zdjęć nie robił,a szkoda bo burmistrz minę miał nie tęgą. Pozostali sprawę olali , jak się okazało całkiem słusznie.
Nikt nic nie wie. To znaczy wiemy że będzie robiona kanalizacja i ze trzeba będzie zapłacić 1500 złotych od łebka, tj od przyłącza.Można nawet to rozłożyć na raty do 15 grudnia. Pozostałe szczegóły to będzie wielka improwizacja i burmistrz wraz z wykonawcą ma nadzieję, że się uda to skończyć do końca października. Jak? Ba!
Po spotkaniu wielu mieszkańców wybrało się do Galicji na tradycyjne pół litra. Bez większej wódki tego wszystkiego nie można pojąć.
Moim zdaniem w zeszłym roku gdzieś w październiku, listopadzie, powinny się odbyć spotkania z mieszkańcami. Na nich dokładnie powinno być omówione w jaki sposób administracja ma zamiar przeprowadzić remont kanalizacji w naszym miasteczku.
Oto powinni zadbać przede wszystkim przewodniczący rad osiedlowych, panowie Grzegorz Romaniuk i Krzysztof Wójcicki.
Takie są normy w cywilizowanych państwach.My ciągle żyjemy mentalnie gdzieś na obrzeżach rosyjskiego imperium.
Warto uważnie słuchać to co mówi burmistrz Zuba, bo jak się pomyli to i czasem prawdę powi.
– Systemowo, konsekwentnie realizujemy wymianę infrastruktury sanitarnej
na terenie naszej gminy. Powinna ona dobrze służyć mieszkańcom przez co
najmniej 30 lat. całość- Kolbuszowa24
Nowoczesna infrastruktura sanitarna ma wytrzymałość co najmniej 50 lat.Co zakopuje się więc na kolbuszowskich ulicach?
Czy to nie oznacza, że za 30 lat będziemy ryli miasteczko od nowa, bo dzisiaj oszczędzamy na jakości?
W środę w MDK o godzinie 16 rozpocznie się pierwsze spotkanie z mieszkańcami w sprawie przebudowy kanalizacji w naszym (coraz weselszym) miasteczku.
Inwestor wejdzie na nasze ulice w ciągu najbliższych dni i dopiero teraz nasi niezwykle
inteligentni i zapobiegliwi urzędnicy, raczą poinformować nas, jak będzie przebiegała ta przebudowa i na czym ma polegać. Nawet nie konsultowali projektu, ale kto by się takimi pierdołami przejmował.
To tylko kolejny dowód na to że nasi lokalni samorządowcy mają nas w du... żym poważaniu i uważają, że można im skoczyć.
Nawet Przewodniczący Osiedla nr 2 - Krzysztf Wójcicki , gdzie będzie największy plac budowy, też się tym jakby nie interesuje.Co ciekawsze, mimo to zgłosił swoją kandydaturę w najbliższych wyborach na miejskiego sołtysa.
Po co?
Po ostatnim plebiscycie na "Kolbuszowianina roku 2012 " , redakcja Korso Kolbuszowskie zawiesiła organizację tego czegoś. Podobno poszło o to, że ze względu na małą ilość aktywnych głosujących można bardzo łatwo tym plebiscytem manipulować (czy jakoś tak).
Co się stało, że redakcja odwiesiła to coś? Czy to nie jest robienie sobie jaj z czytelników? Dlaczego poprzednia laureatka (jakże popularna w naszym miasteczku), nagle zniknęła ze szpalt tygodnika?
Okazuje się, że zamiast chodzić do samorządowców i prosić o cokolwiek, lepiej to zrobić samemu.
Burmistrz Jan Zuba tłumaczył, że niewiele może zrobić: – Chodnik ten
leży w pasie drogi wojewódzkiej. W związku z tym w cudze mienie wchodzić
nie możemy. Niemniej poinformujemy zarządcę drogi, że wymagana jest
punktowa wymiana chodnika – obiecał. Po jakimś czasie zapadnięcia
poznikały, ale nie stało się tak za przyczyną działań burmistrza, a z
inicjatywy obywatelskiej. – Pewnie któryś z mieszkańców miał dość
czekania, sam podniósł kostki, podsypał piasek i naprawił ten chodnik –
przypuszcza Piotr Panek.
całość- kolbuszowa24 Po co więc nam radni, burmistrz i cała zgraja urzędników?
„Zwiastuję wam życie wieczne. Zwiastuję wam nieśmiertelność”. To
głosi Jezus Zmartwychwstały. Obietnica przekraczająca nasze wyobrażenia.
A równocześnie będąca spełnieniem naszych tęsknot.
Ale, abyśmy zmartwychwstali, musimy najpierw zatęsknić za
zmartwychwstaniem z otępienia, obojętności, ze starości, zniechęcenia, z
nienawiści, pogardy – wobec ludzi, siebie i świata; ze strachu, smutku i
rozpaczy. Za zmartwychwstaniem z bojaźni, głupoty, złości, słabości.
Abyśmy się wydostali ze śmierci – śmierci przygnębienia, ze znieczulicy.
Abyśmy wyszli z bezwładu i zastoju.
Musimy zatęsknić za zmartwychwstaniem do świętości, prawdy, do odwagi,
uśmiechu, do młodości – niezależnie od tego, ile mamy lat. Ku sile,
mądrości, świeżości, wrażliwości, otwartości.
Żebyśmy zatęsknili za prawdziwym życiem. Za wielkim życiem. Za wspaniałym
życiem. Za siłą, pracowitością, twórczością, odwagą, wrażliwością. Żebyśmy
żyli jak najpełniej, najprawdziwiej, jak najbardziej autentycznie.