Starosta Józef Kardyś, na sesji rady powiatu, wyznał łamiącym się głosem, ze łazami w oczach, że nie wie ile w powiecie jest zaszczepionych osób. Cool!
Kolbuszowska pływalnia to pomnik nieudolności burmistrza Jana Zuby. Za duża, niefunkcjonalna, za droga w utrzymaniu. Zamiast (jak wszyscy dookoła) rozbudowaywać kanalizację i na niej betonować drogi, nasz burmistrz wymyślił, aby postawić basen. I ten kwiatek, rzeczywiście nie pasował do tego kożucha.
Nie mamy wiec kanalizacji sanitarnej (i to w środku miasteczka) , deszczowa wybija przy każdej lepszej ulewie, a w ulicach dziury.Za to co roku trzeba dokładać do pływalni ponad milion złotych.Nie ma to sensu, ale kogo to obchodzi?Chyba tylko nas w Maglu i dlatego pijemy.
Na dodatek, po zaledwie 10 latach Fregata się sypie. Wystarczy się trochę przejść i zobaczyć jak wygląda od strony LO- tragedia. Czyli kolejne pieniądze na remonty.
W to bagno wszedł pan Ryszard Zieliński. Na przekór wszystkiemu i wszystkim próbował. Poległ (jak to w Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy bywa) w walce z układem. Tutaj sprzątaczka, z plecami w Urzędzie Miejskim, jest ważniejsza niż ... zdrowy rozsądek.
Teraz wybiorą spośród siebie byle kogo, kogo tam mają już upatrzonego, byle był spokój. Nawet gdyby miał stare pożółke już papiery. Za kilka lat sie ktoś obudzi, że ten bajzel za dużo jednak kosztuje.Rozpieprzą towarzystwo i zatrudnią firmy zewnętrzne, aby było przynajmniej taniej.Przez ten czas, miliony jednak pójdą w błoto.
Azaliż... tym na specjalnym posiedzeniu, za 9 stówek miesięcznie, powinni zająć się przecież ci ludzie:
Gdzie oni są? Radnego Doriana Pika można zrozumieć- mieszka w Rzeszowie, co go to obchodzi?Ok, radny Kluza nieobecny - (nie)usprawiedliwiony. A reszta gdzie?Nie wstyd wam?
Tak jakoś wczoraj odbyło się oficjalne wprowadzenie "Dzwonu Nienarodzonych" do Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy.
Naszym zdaniem to projekt który ma wynieść braci Romanióków na szczyhty miejscowej władzy,a może jeszcze wyżej.
Potwierdza tą naszą tezę fakt że uroczystość została zbojkotowana przez miejscowych samorządowców, (w tym) starostę Kardysia i burmistrza Zubę.
Azaliż.... wygląda na to, że zbliżają się nieuchronnie czasy, kiedy z łezką w oku wspominać będziemy czasy kiedy rządził tu starosta Kardyś. Niemożliwe?
Dowiedzieliśmy si,ę że Urząd Miejski będzie promował zamysły budowy nowej największej obwodnicy Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy, tak jakby działo się to 50 lat temu.Nie było internetów i takich tam innych.
Burmistrz Zuba wysłał był ściśle tajny okólnik do radnych Naszej Wielgiej Lasowiackiej Stolicy, żeby propagowali akcję szczepień.
Nie dlatego, że jest przekonany, że ma ona sens i jest niezbędna, ale wicie rozumicie wojewoda mi tu takie cuś przesłał więc do was piszę. Radni to olali, tak samo zresztą jak podlegli burmistrzowi urzędnicy.Ba! Sam "włodarz" się do tego nie kwapi. Nasz Jakże Umilowany Poseł także nabrał w tym temacie wody w usta.Tylko starosta Kardyś coś tam wspomniał, że należałoby się zaszczepić,jednak głowy by za to nie dał i nie pochwalił się tym , że sam to zrobił.
Nawet okrągłoziemiec Dorian Pik (naprawdę w to wierzy?), który miał się zaszczepić w pierwszym możliwym terminie, tego nie zrobił.(Przynajmniej się nie pochwalił.Jest to powód do wstydu?
O co tu chodzi?
Azaliż...czyżby oni wszyscy wiedzieli o czymś, czego my (jeszcze) nie wiemy?
Tłumacząc z naszego i mogowego na polski, wynika z tego, że trzeba zacisnąć zęby (nie ma że boli) i cierpliwie czekać z godzinę na lekarza, aż przyjdzie.Jak bowiem powszechnie wiadomo - w poczekalni tłumy. Nie wolno też o tym opowiadać redaktorowi Pawłowi Galkowi z Supernowości.
Jak się komuś to nie podoba, to może sobie pojechać gdzie indziej i był przyjętym od ręki.Wybór należy do nas. Cool!Przynajmniej (jeszcze) mamy wybór.
Azaliż.... czy my za bardzo nie przezwyczailiśmy się do dziadostwa?
Kilka miesięcy temu, burmistrz Jan Zuba obiecał był, że definitywnie rozwiąże problem z konfliktami pracowniczymi na basenie. Trudno w to uwierzyć, ale to wreszcie... zrobił.
Teraz rządzić (i dzielić) będą tam wreszcie pracownicy.Kto tam wcześniej rano wstanie.I o to chyba tylko chodziło.
Kilka dni temu, na spotkaniu w magistracie, kierownik Ryszard Zieliński, stwierdził, że życie jest zbyt krótkie, aby poświęcać je na użeranie się z urzędnikami. Złożył rezygnację i wyjechał z uroczą małżonką Ksenią, na ryby do Wilczej Woli.Też byśmy tak chcieli i nie mamy tu na myśli ryb.
Nie tylko my nie wiemy o co tam na tej pływalni pływa.Ktoś wie?Wypilśmy jednak litra (na trzech) i tak sobie myślimy, że jeśliby pierwszy kierownik basenu, zatrudniłby tam z pół rodziny, a później wspierałby ich, gdy zostanie sekretarzem urzedu, (który nadzoruje kierowników referatów), to nigdy nie byłoby tam porządku.(Czy jakoś tak).A co jeśli na dodatek, pracowałyby tam jeszcze pociotki jakiegoś lokalnego włodarza?To byłby tam prawdziwy cyrk na kółkach.Chętnie przeczytalibyśmy o tym w Korso Kolbuszowskie.Nadredaktor Joanna wie bowiem wszystko, a nawet jeszcze więcej.
Czy tak jest na prawdę -nie wiemy, ale może coś jest i na rzeczy, bo zwykle spokojny Pan Ryszard zrezygnował natychmiast, kiedy burmistrz stwierdził zadziornie: Kiedy Matejek był kierownikiem to nie było tam problemów. (Czy coś koło tego).
Azalż... naszym zdaniem w tej sytuacji jedynym sensownym rozwiązaniem, jest teraz wybranie pana Ryszarda Zielińskiego burmistrzem Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Inaczej nic się (nie tylko na basenie) nie zmieni.
Przewodniczący Tomasz Buczek siem poskarżył, że został zhejtowany, tylko dlatego, że jest zwolennikiem wolności. (Czy jakoś tak).
Azaliż...stawiamy dulary przeciwko gruszkom, że nie zostanie przeproszony.
Jak bowiem powszechnie wiadomo, hejt ma bowiem miejsce tylko wtedy, kiedy piszą, że mieszkamy w Rzeszowie,zamiast w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Podjęliśmy wyzwanie starosty Józefa Kardysia i przeczytaliśmy (chyba jako jedyni w powiecie) Raport Diagnostyczny Partnerstwa „Gminy powiatu kolbuszowskiego".
Przygotowaliśmy się do tego solidnie i z szóstką piwa,blachą sernika z makiem i weryńskimi pierogami, zasiedliśmy do lektury.
Dzięki temu dokumentowi dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy.Na przykład, że w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy jest.... 5 szkół podstawowych. Cool! A tego nawet nie wiedzieliśmy.Człowiek jak widać uczy się całe życie.
Spróbowaliśmy też wnieść uwagi.Po 10 minutach jednak zrezygnowaliśmy. To sieczka.Ktoś wziął pieniądze (jakie?) i w jakiegoś gotowca wsadził nasz powiat. To nie nadaje się do poprawy, tylko do napisania od nowa.Za jakieś 5 tysięcy (na rękę) możemy to zrobić dużo lepiej.Też tylko my to przeczytamy, ale przynajmniej nikt nie będzie się czepiał i zawracał gitary.Zwsze jakiś zysk.
Najważniejszym wnioskiem z tego opracowania jaki wynieśliśmy jest to że... miejscowa władza,instytucje publiczne cieszą się bardzo niskim poziomem zaufania społecznego.Autorzy tego opracowania (oczywiście między wiewrszami) wskazują że jest to główną przeszkodą w rozwoju naszego zaścianka.
Azaliż....ciekawe co starosta Kardyś z burmistrzem Zubą teraz zrobią, aby to zmienić?
Przedsiębiorcze biznesy wymyślają sobie łatwe metody zarobku.Organizuje się na przykład jakiś plebiscyt na osobowość czegoś tam, gdzie głosuje się płatnymi sms'ami. Chętnych, podreperowania sobie ego nie brakuje.Za kilkadziesiąt złotych można zostać (na papierze) kimkolwiek tam się chce.
Nawet dużo to nie kosztowało.W tym roku wystarczyło tylko 18 sms-ów.
Jak wiadomo, starosta nie lubią się z burmistrzem.Przed laty poszło im o nominację na wiceburmistrza. Od tego czasu, panowie wbijają sobie szpilki przy byle okazji. Nie inaczej było i tym razem.
Krótkim oświadczeniem starosta Kardyś skasował ambicje burmistrza Zuby.
Cool!
Azaliż... my w Maglu zaczęliśmy się zastanawiać.Skoro staroście wystarczy tylko satysfakcja z rozwiązywania problemów, to może zrezygnuje z pensji i zadowoli się (nie)skromną emeryturą? Co wy na to?
Trzeba przyznać, że urzędnicy ze starostwa w Kolbuszowej odpowiadają na pytania/skargi/wnioski przesłane do nich na maila.
Nie można tego powiedzieć o burmistrzu Zubie,albo o Andrzeju Dominiku. Podobno dzieje się tak dlatego, że panowie nie umieją obsługiwać poczty elektronicznej.(Czy jakoś tak).
Co innego starosta, który był nawet w Zambii. W odpowiedzi na nasz wniosek o przedłużenie konsultacji w sprawie Raportu diagnostycznego, pan Kardyś zabił nam klina i... zaprosił do konsultacji.
Azaliż...teraz nie wiemy co zrobić, żeby nie było obciachu.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, powiało grozą. Kolejny raz na sesji nie pojawił się wiceprzewodniczący Krzysztof Kluza. Przewodniczący Krzysztof Wilk zdenerwował się tym faktem do tego stopnia, że nie mógł sobie przypomnieć któren to radny nie wywiązał się z obowiązku dostarczenia oświadczenia majątkowego.Wiercił się i kręcił i ... nic nie przychodziło mu do głowy.Swoją drogą - lata swoje już chłop ma i już nie będzie lepiej.
Radny Michał Karkut dla odmianyzapomniał (jak to co roku bywało) dowalić się do sprawozdania z wykonania budżetu przez burmistrza Zubę.Później przysnął i przez pomyłkę zagłosował za udzieleniem włodarzowi absolutorium. Brawom nie było końca.Pan Michał tak się tym wkurzył, że pozbierał zabawki i wyszedł w połowie sesji (na wódkę?) i już nie wrócił.Jednak dietę zainkasował całą.Też byśmy tak chcieli. Azaliż... my w Maglu po napoczęciu trzeciej flaszki, zaczęliśmy się zastanawiać, czy czasem radny Dorian Pik nie organizuje jakiegoś kolejnego koncertu niespodzianki. Kto wie?
Z ostatniej chwili.
Jak się dowiedzieliśmy (ze źródeł niezwykle poinformowanych),
urzędnicy miejscy, dowiadywali się w Rzeszowie, czy ktoś z pożółkłymi
papierami, może być radnym. Wygląda na to, że (do tej) rady się nie łapiemy.
Nasz Jakże Umiłowany Poseł, znany jest z zamiłowania do (zwłaszcza) zagranicznych podróży. Gdzie on nie był? Jeszcze ciekawsze gdzie jeszcze będzie. Przynależność do komisji przecież do czegoś zobowiązuje.
Azaliż...nasz poseł nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i rzucił kolejne wyzwanie światu. Przed nim już tylko... kosmos.
W czwartek na sesji Rady Powiatu ma odbyć się debata nadRaportem o Stanie Powiatu Kolbuszowskiego. Dokument zrobiony jest byle jak, byle było.Radni klepną bez dyskusji.Z mieszkańców nikt się nie czepi, bo żeby zabrać głos trzeba uciułać przynajmniej 150 podpisów.Może przewodniczący Tomasz Buczek by zebrał tyle, ale on teraz zajęty wspieraniem posła Brauna na prezydenta Rzeszowa.
Jest ktoś chętny?Jest co krytykować.Raport kolbuszowski jest mniejszy objętościowo prawie o połowę od ropczycko-sędziszowskiego.Najciekawsze jest to, że nasz zarząd pominął w sprawozdaniu opiekę zdrowotną ze szpitalem na czele.Już zlikwidowany?Tylko z tego względu, raport powinien być odrzucony.
Za dwa lata wybory. Gdzie są teraz ci, którzy w 2023 roku będą nas zapewniać, że są lepsi od dotychczasowych radnych?No gdzie? Jest ktoś, komu zależy na losach tego powiatu?Szpitola może?
W ubiegły poniedziałek, wysłaliśmy maila do starostwa, do Wydziału Komunikacji z pytaniem w jaki sposób najszybciej załatwić rejestrację pojazdu.Do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi.W ten sposób sprawdziliśmy doniesienia mieszkańców, że urzędnicy powiatowi nie odpowiadają na telefony i maile . W ogóle, że im wisi i powiewa.
Można wprawdzie załatwić rejestracje przez platformę ePUAP w dalekiej Warszawie.Jednak dalej musimy zderzyć się z kolbuszowską rzeczywistością, gdzie po odbiór tablic, mamy ...ustawić się w kolejce. Wielkiego sensu to nie ma, ale przynajmniej urzędnicy mają okazję pokazać jak są ważni i niezbędni.
Równocześnie Nasz Jakże Umiłowany Poseł, który zawsze trzyma rękę na pulsie, pokazał nam wszystkim, jak można stąd (bardzo szybko) wyjechać.
Tak jakoś w przyszły czwartek rada miejska Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, uchwali że Nasz Jakże Umiłowany Poseł, nie ma nic do gadania i w ogóle lepiej się z nim nie liczyć.
Nie wierzycie?
Azaliż...Radni będą apelowali do władz, żeby bioróżnorodności było więcej, ale nie tak jak chcą urzędnicy z Unii Europejskiej.Wśród tych z którymi trzeba się liczyć i mają coś dogadania nie ma... posła Chmielowca.
Cool! Jednak pominięcie w tym apelu posła Chmielowca, senatora Pupy czy też europosła Poręby, jest co najmniej nietaktem.
W Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy wciąż panuje mentalność pańszczyźniana. Nie wolno pytać się o nic Pana Hrabiego, bo w odwecie nie tylko przyłoży batogiem tobie, ale nam wszystkim.
Zapytaliśmy się tylko:Gdzie jest zadaszenie? Bo ten remontowany dworzec jest taki jakiś nie taki, jak na zdjęciu w ratuszu.
I od razu pożałowaliśmy.Rzuciły się na nas czworaki (i czworaczki), jak śmiemy poddać w wątpliwość, co Nasz Jakże Umiłowany Włodarz robi.
Zwyzywani zostaliśmy od świń, potłuczonych i idiotów, a nawet pouczeni (człowiek uczy się całe życie), że mieści się to w (na szczęście tylko tutejszej) normie kultury osobistej.
Cool!
Mamy siedzieć cicho i czekać co tam Pan Burmistrz wymyśli, bo on ma do tego głowę i w ogóle piękny jest jak sami nawet nie wiemy kto.
Azaliż.... dekady temu przemierzał kolbuszowskie piaski Kazimierz Grześkowiak. I tak powstała słynna, jakże dalej aktualna ballada o naszym uroczym lasowiackim zaścianku.
Szedłem do was z pól ojczystych Kołysała mnie piosneczka i skrzypica tanecznica i lipowa kolebeczka I pastuszek na ligawce przez te łąki z babim latem gra i wiąże koniec pieśni z tamtym lepszym, bożym światem I te wierzby i te chaty strzechą kryte niby wąsem i śniegu białe łaty i te malwy niby pąsem Chrystusiki frasobliwe brzozy płaczą przy ruczaju a Anioły złotopióre Anioł Pański grają, grają Rolnik orze księgi wieszcza już zbłądziły pod powały Konik nóżką ułan dziewczę a skroś tęczy orzeł biały Jeleń pasie się w gaiku a nad stawem dwa łabędzie I tak dobrze i tak cicho i tak, kurwa, zawsze będzie?
Gratulacje dla wszystkich, którzy to przeczytali i dotarli do puenty.Jesteście w elicie intelektualnej Naszej Wielkiej Pańszczyźnianej Stolicy. Nie ma jednak się z czego cieszyć.
Nasza pryncypialna krytyka tego co publikuje redakcja naszego ulubionego tygodnika, spotkała się (a jednak) z zaskakującą reakcją.Zaczęli szukać dobrego psychologa.
Azaliż... teraz nie wiemy,czy sami skorzystali z jego usług ,czy też nas chcą tam wysłać.
Zapytamy więc (za nadredaktor Joanną) : A co wy o tym myślicie?
Ponieważ otwarto ogródki piwne na rynku, postanowiliśmy w trybie pilnym zwiększyć swoje dochody.
Pogłówkowaliśmy i wymyśliliśmy. Sposób jest banalnie prosty, stajemy codziennie w dni robocze pod starostwem o 5 rano.O tej porze jest tam już kilka osób, ale jesteśmy zawsze w pierwszej dziesiątce. Czekamy do 7.30, kiedy otwierają Wydział Komunikacji.Wtedy odstępujemy miejsce w kolejce za 100 złotych.Chętnych nie brakuje.
Trochę martwimy się, że interes nam padnie, kiedy urzędnicy zaczną umawiać się z klientami przez telefon i internet, jak to jest w sąsiednich powiatach.Jednak zanim się to stanie (jak to w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy bywa), minie pewnie cała dekada.
Azaliż... ponieważ starosta zachęca do kontaktu z Wydziałem Komunikacji przez internet, wysłaliśmy do nich maila z pytaniem w jaki sposób najsprawniej załatwić u nich rejestrację samochodu. Ciekawe czy (i kiedy) odpowiedzą.
Swoja drogą, dlaczego Korso Kolbuszowskie nie strzeli fotki tej kolejki na swoją pierwszą stronę? Do tego kilka opinii niezbyt zadowolonych interesantów i nakład rozszedłby się jak ciasteczka u Wróbla.A przecież (tylko?) o to chodzi.Rozumiemy, że seks i alkohol są w życiu ważne, ale przecież nie tylko tym powiat żyje.
Azaliż... my w Maglu nie możemy się doczekać, kiedy rząd wprowadzi wreszcie obiecywany podatek dla artystów, bo chcemy sobie kupić papier do drukarki i tym samym wspomóc miejscowych pisarzy.
Władza uchyliła nam nieba i otwarto pierwsze ogródki piwne. I tu od razu wyczuł pismo nosem znany smakosz, zwolennik picia piwa pod chmurką dr Zarębski
Jak bowiem wiadomo, piwo to znany i niezawodny środek na kamienie nerkowe.
Azaliż... czy to będzie efekt niesamowitego wzrostu gospodarczego, spowodowanego śmiałymi reformami gospodarczymi, czy też będzie to tylko decyzja polityczna- weźmiemy jednym i damy drugim?
Nasza ulubiona księgowa, pani Monika nie ma wątpliwości: To
co dziś przedstawił nam rząd, jako zapowiedź nowego, pięknego jutra,
tak naprawdę będzie końcem mikro i małej przedsiębiorczości. Nie
uderzyli w największych. Wiedzą, że nie mogą i nic to nie da. Dorabiasz
na zleceniu, umowie o dzieło, jesteś na liniowym, jesteś nieprzedsiębiorącą? Już niedługo zmierzysz się z kolejnymi
obciążeniami.
To się po prostu nie dodaje.Najgorsze jest to, że nie ma nawet konstruktywnej opozycji, mającej (jakikolwiek) plan reform.