Burmistrz Zuba wraz z przewodniczącym rady miejskiej Krzysztofem Wielkim łamią statut miasta, zwołując sesje rady bez odpowiedniego wyprzedzenia.
Nie transmitują również obrad - co jest już łamaniem Konstytucji.
I co? I nic. Nawet opozycyjni radni , kandydaci to sejmu schowali głowę w piasek i udają że sprawy nie ma.Chcą zrobić porządek w całej Polsce, a nie potrafią na swoim podwórku.
Co na to rady Michał Karkut, przedstawiciel tych którzy mają nas prowadzić ku lepszej przyszłości?
Jak wszystko dobrze pójdzie, to gdzieś tak w grudniu, powstanie nowy rząd stworzony przez KO, Trzecią Drogę i Nową Lewicę.
To zastanowiło burmistrza Zubę, który obudził się z ręką w nocniku i załapał, że teraz Nasz Jakże Umiłowany Poseł już nic nie załatwi. Dlatego zwołał na poniedziałek, nadzwyczajne posiedzenie Rady Miejskiej, gdzie rajcy klepną mu uchwałę z prośbą do ministra, aby wyłożył (póki jeszcze może), kasę na mieszkania społeczne w Naszej Wielkiej Stolicy.
Cool!
Jest to całkiem rozsądne działanie.
Co ciekawe, poparł tą inicjatywę radny Michał Karkut, który też (chyba) nie wierzy w zapowiedzi Tuska, że ten wprowadzi kredyty na 0 % na mieszkania .
Radny Fryc stracił fajną fuchę i przestał być asystentem posła Buża. Parlamentarzysta przepadł w wyborach. Przepadł (między innym dlatego), że Pan Józef dostał tylko 1099 głosów.
Skąd tak skromny wynik popularnego Józka?
Otóż radny skołował swoich (potencjalnych) wyborców, wpisując w rubryce zawód- nauczyciel, a przecież wszyscy znają go jako (byłego) milicjanta.
Ofiarą tej dezinformacji padł nawet nasz dziadek Jacek. Jako niepodważalny dowód na to, że kandydat Józef Fryc, nie jest milicjantem Józefem Frycem przedstawił podpisy obydwu osobo postaci.
Tak wygląda podpis kandydata :
A tak wygląda podpis na mandacie dziadka Jacka.
Nic więc dziwnego, że tak skołowani wyborcy masowo oddawali głosy na Naszego Jakże Umiłowanego Posła, który jaj z wyborców sobie nie robił i występował w mundurze.
Tak jakoś w tym entuzjazmie po wygraniu wyborów przez totalną opozycję, zapomnieliśmy, że PO tradycyjnie po przejęciu władzy, obcina fundusze rządowe na "ścianę wschodnią".
Tak więc nie tylko nie będzie parkingu piętrowego (z kładką) na terenie zalewowym, ale nie będzie także, obwodnicy Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Azaliż.... mieliśmy się o to spytać radnych Michała Karkuta oraz Józefa Fryca, ale tak jakoś ostatnio znikli z horyzontu.
Kolbuszowscy urzędnicy miejscy z braku czegoś lepszego do roboty, zgłosili naszego włodarza do jakże prestiżowej nagrody Orła Samorządu (czy jakoś tak).
Dziesięć lat temu, koszt uczestnictwa w tej zabawie wynosił od 5 do 15 tysięcy złotych.
Azaliż.... za 1000 złotych jesteśmy wstanie zorganizować burmistrzowi jeszcze lepszą galę Jastrzębia Polskiego Samorządu, z odpowiednią laurką i bardzo prestiżową statuetką. Do tego dodajemy pół litra gratis.
Byliśmy wczoraj w magistracie, załatwić drobną urzędową sprawę. Niestety odeszliśmy z kwitkiem. Nic nie załatwiliśmy, ponieważ w ratuszu panowała totalna panika.
Okazało się, że radny Michał Karkut, odgraża się w Internetach, że.....wraca do pracy w samorządzie.
Strach się bać, co on tam znowu wymyśli.
Azaliż... nie ma się co bać. Ten rząd może być jednym z lepszych. Czterech koalicjantów, będzie musiało się dogadywać przed podjęciem każdej większej decyzji i do tego szachować wszystko może prezydent.
Alleluja i do przodu!
P.s. Za 8 lat będzie znowu powtórka z rozrywki. :(
Nie udały się podchody podkarpackiego PiS i Nasz Jakże Umiłowany Poseł znowu w sejmie! Piąty wynik na liście, przed.... skoczkiem Sobolewskim. Ewa Draus zaledwie 3 tysiące. Koleżanka Wróblewska ... 1400.
Wynik Tomasza Buczka zasługuje na uznanie.
Radny Karkut 1200, Fryc 1000.
Wszyscy zastanawiają sie jednak na kogo głosował radny Dorian Pik? Tradycyjnie na PiS? Zamieścił w internetach zdjęcie swojej karty do głosowania ale (tym razem) odwrócił kartkę. A jednak się uczy. W sumie wygląda to jak lojalka.
Z perspektywy naszego zaścianka niewątpliwie największym zwycięzcą tych wyborów są.... mieszkańcy Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy. Teraz bowiem Nasz Jakże Umiłowany Poseł nie będzie miał możliwości załatwić piniędzy na piętrowy parking (z kładką) na terenie zalewowym. Jest się z czego cieszyć.
Największym przegranym jest zaś Pan Tomasz Buczek. Gość dwoił się i troił. Zainwestował mnóstwo swojego czasu, pieniędzy w kampanię wyborczą,. Zrobił lepszy wynik dla Konfederacji niż 2019 roku. I kolejny raz został wystawiony do wiatru przez swoich szefów, którzy zrobili wszystko, aby zmarnować poparcie jakie mieli (jeszcze) w lipcu.
Azaliż... wydawało się to niemożliwe, ale wygląda na to, że teraz będą rządzić jeszcze głupsi niż ci z PiS-u.
1) Po pierwsze wprowadzę rozdział władzy wykonawczej od ustawodawczej. Jesteś posłem nie możesz być urzędnikiem
2)Podwyższę lekarzom pensje i wprowadzę zakaz prowadzenia prywatnej działalności. Pracujesz na państwowym - nie masz prywatnego gabinetu.
3) Sędziowie będą wybierani w wyborach powszechnych co 4 lata.
4) Jednomandatowe okręgi wyborcze do sejmu.
5) Jednomandatowe okręgi wyborcze w samorządzie. Drastyczne zmniejszenie ilości radnych . W Kolbuszowej wystarczy nawet 3 z dietą w wysokości 5 tysięcy miesięcznie.
6) Pytania referendalne mogą być dodawane do kart wyborczych i wynik głosowania jest wiążący dla władz bez względu na "frekwencję"
7) Obowiązkowe przeszkolenie wojskowe.
8) Wykonanie teoretycznego planu wyjścia z UE. Zawsze może się przydać.
Dostaliśmy sms-a od właściciela domu pogrzebowego, wychwalającego pod niebiosa Naszego Jakże Umiłowanego Posła.
Aż tak źle wyglądamy? (Pomyśleliśmy) O co się rozchodzi?
Tadaaammm... W miasteczku w którym nie ma przyzwoitego żłobka, czy samorządowego przedszkola w nowoczesnym budynku, będziemy budować.... dom pogrzebowy.
Poseł załatwił . Można? Można! Po co mają prywaciarze inwestować w parking albo cmentarz, skoro mamy takiego wspaniałego posła. To kolejny powód, by odsunąć całą tę ekipę od władzy.
Jeśli więc już koniecznie musicie głosować na PiS, oddajcie głos na Karola Ożoga, młody zdolny i co najważniejsze... daleko.
Radny Michał Karkut jedzie w Internetach po PiS-ie jak po łysej kobyle, myśląc że dzięki temu za 6 lat zostanie kiemsik Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Azaliż.... nawet nie zauważył, jak pod bokiem, po cichu, rośnie mu prawdziwa konkurencja.
Azaliż...jak mawiał premier Pawlak- przynajmniej będzie ładniej.
Poszliśmy we wtorek na jarmark, kupić sobie buty, aby przyzwoicie wyglądać w niedzielę, gdy będziemy głosować na Pana Tomasza Buczka.
Właśnie przymierzaliśmy bardzo fajne niemieckie wojskowe buty z ... Ukrainy, gdy jakiś dziadek z boku krzyknął na całe gardło: "Uwaga! Fryc mandaty daje!"
Odżyły dawne wspomnienia. Jedni (zwłaszcza starsi) rzucili się do panicznej ucieczki, drudzy pobiegli do swoich samochodów, aby sprawdzić ile (do zapłaty) dostali. Na szczęście okazało się, że alarm był fałszywy. Za wycieraczką można było znaleźć, tylko ulotkę radnego Józefa Fryca.
My też odetchnęliśmy z ulgą. Sprawdziliśmy rowery- wentyle były na swoim miejscu.
Azaliż... po drugiej stronie targowiska, Pan Tomasz Buczek, z każdym zagadał, uścisnął rękę i dopiero wtedy (gdy ktoś chciał) wręczał swoją ulotkę. Insza kultura znaczy siem.
Naszym zdaniem przed głosowaniem każdy powinien zdać test ze znajomości ordynacji wyborczej i znajomości podstawowych zasad funkcjonowania państwa. Jeśli nie zda, to nie powinien być dopuszczony do głosowania. Dotyczy to także (a może przede wszystkim) tych korzystających z biernego prawa wyborczego.
Zasady są skomplikowane. Nasz głos najpierw idzie na konto konkretnej partii/koalicji. Jeśli partia w skali kraju nie osiągnie 5% a koalicja 8% to nie liczy się w podziale mandatów w okręgach wyborczych.
Czyli jeśli ktoś chce odsunąć PiS od władzy, to powinien teraz namawiać na glosowanie na Trzecią Drogę. Jeśli bowiem nie osiągną oni 8% to powtórzy się sytuacja z 2015 roku i PiS przejmie większość ich mandatów.
Wiadomo, że wygra PiS z 35% poparciem, na drugim miejscu KO-28%.Obydwa ugrupowania mają betonowy elektorat który nie zmienia się od lat. O tym kto będzie rządził zdecyduje czy Trzecia droga przekroczy 8%.
W naszym okręgu wyborczym gra toczy się tylko o jeden mandat więcej (niż dotychczas) dla PO (kosztem PiS) , oraz czy Trzecia droga przekroczy w skali kraju 8%. Trudno bowiem uwierzyć że Konfederacja (albo lewica) zdobędą o 40 tysięcy głosów więcej niż w 2019 roku ,co dawałoby im dodatkowy mandat. Konfederacja może być tego blisko, ale tego nikt nie wie bowiem brak sondażowych badań z naszego okręgu wyborczego.
Dlatego nasze głosowanie na Pana Tomasza Buczka w podziale mandatów raczej nic nie zmieni, ale może być świetnym początkiem wyborów samorządowych. Dobry wynik Pana Tomasza, ośmieli (być może) innych do przeciwstawieniu się miejscowemu układowi rządzącemu w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy od ponad 30 lat.
Po drugie, byłoby to podziękowanie, za jego zaangażowanie w życie naszej lokalnej społeczności.
Pamiętacie, jak wpadł na tajne spotkanie radnych w sprawie podwyżki diet? Chociażby za to, warto na niego zagłosować.
W Polsce niewiele zmieni się na lepsze, jeśli nie odsuniemy od władzy wszystkich, którzy byli przy państwowym, samorządowym, korytku przez ostatnie 50 lat.
W naszym okręgu wyborczym w lokalnych obwodach nie możemy wiele zmienić. Możemy jednak pokazać miejscowej władzy (i aspirującym do niej) gdzie babcia koszyk nosiła.
Wczoraj burmistrz Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, nakazał przyciec radnym dzisiaj do magistratu, przegłosować poprawki w budżecie, bo zapomniał ich zrobić 2 tygodnie temu.
O dziwo o 16.Da się? Da się! Gratulacje!
Ciekawe kto przyjdzie? Pewnie wszyscy którzy groszem nie śmierdzą. Wiadomo- nawet 8 stówek piechotą nie chodzi.
Azaliż... podobno w pierwszej wersji, mieli przybiec za godzinę jeszcze wczoraj. Burmistrz im jednak darował, aby mogli sobie w spokoju debatę oglądać.
Przeczytaliśmy z uwagą ulotkę wyborczą, wciśniętą nam przed kościołem (czy jakoś tak).
Jesteśmy w szoku. Okazuje się, że Pan Józef jest nie tylko harcmistrzem ZHP, ale też był komendantem tej organizacji w naszym miasteczku. Wychodzi na to, że dyrektor Michno będzie musiał napisać historię Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy od nowa.
Nie chce nam się nawet tego komentować, ale jesteśmy pewni, że tę ulotkę Pan Józef napisał sam, własnoręcznie i nikt (jako tako ogarnięty) tego nie sprawdził.
Czyli nadaje się na posła.
Azaliż.... ponieważ historii uczył nasz śp. Karol Grodecki, to wiemy, że z tym Zawiszą tak do końca nie było tak, jak to można wyczytać w Korso.
Nie ma co się podniecać wyborami. Ktokolwiek wygra- nic się nie zmieni, dalej będą przy korytku ci sami ludzie, którzy od 30 lat, nie są wstanie stworzyć silnego, nowoczesnego, państwa nad Wisłą.
Wygra PiS, który ma od lat stabilne poparcie na poziomie 33%,
Reszta? Wszystko będzie zależeć od ... pogody. Gdy będzie ładnie i ciepło, pójdą do urn emeryci w większej ilości, a Pięknoduchy od Hołowni pojadą nad wodę.
Wtedy PiS dostanie 35% głosów, KO 28%,Konfederacja 12%, Lewica 10% a Trzecia droga 7.5% i nie wejdzie do sejmu. Wtedy PiS będzie miał samodzielną większość w sejmie, ewentualnie dobierze sobie kilku chętnych z pozostałych partii.
Jeśli będzie brzydka pogoda, zimno i deszczowo to emeryci PiS zostaną w domach a Pięknoduchy z Trzeciej Drogi pójdą na wybory.
Wtedy PiS będzie miał 32%, KO 29%, Trzecia Droga 12% , Konfederacja 12%, i Lewica 10 .
KO stworzy koalicję i będzie rządzić. Wtedy się zacznie nowa karuzela i cyrki, ale to temat na inną opowieść.
Azaliż... jaka jest prognoza pogody na 15 października?
Na dwoje babka wróżyła, ale chyba będzie nieźle. Wystarczająco dobrze, aby pojechać nad wodę. Patrzcie więc nie w sondaże, tylko w niebo.
Zresztą nie ma się więc co martwić na zapas, już niedługo, wszyscy w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy zostaniemy milionerami. Jest więc się z czego cieszyć?
Są tacy co pamiętają, że Pan Józef uczył czegosi na jakiejś wiosce gdy skończył Liceum Zawodowe w latach '70. To było jednak dawno, krótko i pewnie nieprawda.
W normalnym kraju proboszcz potrzebujący pieniędzy na remont zabytkowego kościoła, składa wniosek do jakiegoś tam urzędnika, ten załatwia sprawę pozytywnie, albo odmownie ze względu na coś tam.
W Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy postawiono to na głowie i tymi sprawami zajmuje się poseł z burmistrzem, którzy takie sprawy załatwiają (z braku czegoś lepszego do roboty), osobiście.
Biorą wniosek od księdza i zanoszą do jakiegoś urzędnika, ten załatwia sprawę pozytywnie, albo odmownie ze względu na coś tam.
Jeśli wniosek będzie oddalony, pies z kulawą nogą się o tym nie dowie. Jeśli dostaną pieniądze, zrobią sobie zdjęcie z księdzem i na gablotę.
Azaliż.... podobno pieniądze (w takiej ilości) nie śmierdzą, ale czy wypada brać udział w takiej szopce?
Jechaliśmy do MDK na kurs dziennikarstwa, gdy samochody jadące z naprzeciwka zaczęły dawać nam znać że policja łapie. Ponieważ dzień wcześniej byliśmy na spotkaniu z redaktorem Pawłem Galkiem, zeszliśmy z rowerów i poszliśmy na piechotę.
Na szczęście okazało się, że to nie policja tylko radny Józef Fryc robi rekonstrukcję z lat '80.
Widać że dba o szczegóły i samochód ma identyczne kolory co jego służbowy fiat 125P z lat '80. Pan Józef schowany na tylnym siedzeniu za dużą reklamą, udawał że mierzy prędkość. (Czy jakoś tak).
Odżyły wspomnienia. Radny dostawał mnóstwo gratulacji, ludzie machali mu rękami, a nawet nielegalnie używali sygnałów dźwiękowych.
Azaliż.... może i takie parkowanie jest legalne, ale czy mądre i rozsądne?
Tak jak wczoraj przypuszczaliśmy, radni Fryc z Karkutem nie zabrali głosu w sprawach przeróżnych.
Wiadomo wybory tuż tuż, i można się zbłaźnić. Tradycyjnie więc opuścili sesje Rady Miejskiej przed jej zakończeniem po angielsku- z nikim się nie żegnając.
W punkcie dotyczącym zmian w studium zagospodarowania dotyczącym Weryni, zabrał głos przedstawiciel mieszkańców- Piotr Wielgosz- jaki on wielki.
Poparł go radny Mirosław Kaczmarczyk. przypominając że gdyby sprawa od razu trafiła do niego na komisję, to mieszkańcy nie musieliby brać wolnego i przychodzić na sesję. Wniosek weryniaków poparło 14 radnych i sprawa (na razie ) upadła.
Przy okazji wszyscy zobaczyli, że wiceburmistrz Marek Gil tak jakoś dziwnie zhardział, już dziś zachowuje się jak jakby był.... co najmniej jakim starostą.
Tak , tak, nie pomyliliśmy się. Plan podobno jest taki, że starosta Kardyś przejdzie (przecież już jest) na emeryturę i będzie tylko członkiem zarządu. Starostą zostanie Marek Gil, a wiceburmistrzem... bliska naszym sercom Pani Monika.
Zdjęcie- Kolbuszowa Lokalnie
Azaliż.... Weryniakom radzimy więc, żeby już dziś szykowali jaką koalicję aby przejąć władzę w powiecie. Inaczej ta baza na hrabiowskich stawach powstanie.
Dzisiaj kolejna sesja Rady Miejskiej. Dwóch jej członków kandyduje do sejmu. To dla nich kolejna naturalna szansa przedstawienia w jaki sposób dbają o nasze interesy.
Radny Fryc się raczej nie odezwie, bo go zaraz burmistrz Zuba zgasi jak świcę, przypominając jakiegoś barana, co szpeci swoją przyczepką krajobraz ryneczku Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Radny Karkut pewnie coś znowu zamota i burmistrz mu przypomni, że kiedyś pracował w RIO i powinien wiedzieć jak to działają finanse gminy. Czy jakoś tak.
Burzę z piorunami zrobi za to radny Kaczmarczyk ( ostrzy zęby na burmistrza). Pomoże mu w tym waryński kolonista- chłop większy od Tomasza Buczka. Kulturalny z dyplomem i dużym darem przekonywania. Nie odpuszczą.
A poszło o stawy hrabiowskie, gdzie starosta chce wybudować koszmarka, by oszpecić naprawdę ładny kawałek kolbuszowskiej ziemi. Teren mocno podmokły zwierząt moc naprzeciw nowe ładne domy, blisko obwodnicy. Sesja o 8.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że radny Fryc jest asystentem społecznym posła Buża. Aby nim zostać musiał wypełnić stosowną ankietę.
Twierdzi tam, że praca w radzie miejskiej to jest dla niego działalność gospodarcza..
Cool! Czy to nie jest czasem konflikt interesów. ;)
Z podziwem i sympatią patrzyliśmy, jak pan Marek w czynie społecznym ( o słodka naiwności) , wieszał plakaty Naszego Jakże Umiłowanego Posła. Ludzie na starość zmieniają się, dojrzewają- pomyśleliśmy.
Azaliż..... okazuje się, że poseł Chmielowiec na serio przystąpił do tej kampanii wyborczej i.... dokooptował do swojego sztabu nowych współpracowników.
Z powiatu mieleckiego, tarnobrzeskiego i kolbuszowskiego. tutaj chce zdobywać głosy. Ponieważ na tym samym żerowisku grasuje wicemarszałek Ewa Draus, powinien szykować się raczej na emeryturę i tego z całego serca mu życzymy!
Pani Ewa idzie bowiem dokładnie śladami posła Zbigniewa i uderzyła w Koła Gospodyń Wiejskich, straż pożarną i ... bohaterów narodowych. Ot taka ciotka Klotka, siostra łata z sąsiedztwa. Radzimy jednak uważać- pozory często mylą.
W swoim sztabie ma licealistkę, nadużywającą emotikonek. To ma sprawiać wrażenie że kandydatka jest cool!
This is not cool
Pani Ewa i tak nie ma szans aby zostać posłanką, ale czego nie robi się dla.... przyjaciółki. Dzięki jej startowi zwiększają się bowiem szanse wejścia do parlamentu dla pani Krystyny Wróblewskiej.
Już kiedyś dały czadu i podbiły podkarpacki Internet.
Radny Karkut prowadzi zaś kampanię z domu. Gra w gry komputerowe z synem i flekuje w Internecie starszych panów. Ile Tusk ma lat?
To mu wystarcza- co siem będzie nadwyrężał. Chyba pije bo robi często literówki.
Innego z kandydatów można spotkać... pod kościołem. Nawet nie wiemy jak to skomentować. Co tu dużo gadać- mowę nam po prostu odebrało. W szoku jesteśmy.
Zaś Pan Tomasz Buczek na luzie, rozmawia z wyborcami o obniżeniu podatków. "Stać nas na to".
Dr Zarębski dał czadu 10 września na spotkaniu Konfederacji w... Galicji. Ze stoickim spokojem wysączył trochę whiskey i przyznał się nawet, że zgadza się z ... PiS-em. W jednej kwestii- Te wybory są bardzo ważne.
Pan Waldemar to miejscowy rekordzista- startuje we wszystkich wyborach od 1993 roku. Dla zasady- z chamstwem trzeba walczyć. Dziękujemy!
W czwartek na sesji Rady Miejskiej, będzie głosowana kolejna transza zasłużonych dla Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Jest tam 10 osób w większości da się te kandydatury obronić, nas tylko zastanawia, co tam robi Bogdan Romaniuk?
Ok, kopał w gałę, był nauczycielem religii, radnym powiatowym, starostą, radnym wojewódzkim, wicemarszałkiem. Z tym dzwonem to wyszło totalne nieporozumienie (nie w tym kościele). Czym jednak zasłużył się dla Kolbuszowej?
Rozbudowa Szkoły Specjalnej na Dolnej to przedwyborczy samograj. Dlaczego więc, żaden z kandydatów nie ma jej w programie?
Jeszcze 5 lat temu , radny Fryc przekonywał, że rocznie na braku nowoczesnej placówki tego typu, tracimy około miliona. Trzeba wiec wybudować ją jak najszybciej.
więcej -kliknij tutaj
Minęło 5 lat i dalej nic.
A na samym tylko grzaniu tego tematu podczas wyborów, można zyskać lekko 2 tysiące głosów. Dlaczego więc o tym dalej cicho?
Prawda jest taka, że tym którzy mają teraz władzę, mogą podjąć taką decyzję, przyczynić się do jej podjęcia, wisi to i powiewa.
Wczoraj Nasz Jakże Umiłowany Poseł, obchodził swoje 69 -te urodziny. Piękny wiek .Gratulacje!
Tu przypominamy, że osoba urodzona 22 września szybko nabiera potrzebnego mu życiowego doświadczenia i uczy się, jak nie postępować, by nie zaszkodzić sobie w żadnej dziedzinie życia. Niestety jednak wcale nie oznacza to, by zaszczepiał sobie w ten sposób jakieś wielkie ideały i wartości, gdyż mimo wszystko najważniejsze zawsze są dla niego pieniądze.
Zdecydowanie jest materialistą i mimo iż zdaje sobie sprawę z tego, jak ważna jest również duchowa strona życia, nie zamierza zawracać sobie nią głowy, bo szkoda mu na to czasu. Zamiast poświęcać go na filozoficzne rozważania, do których na pewno potrafiłby znaleźć w sobie zdolności, woli poświęcić ten czas na bardziej konstruktywne i potrzebne mu działania, czyli – jak nietrudno się domyślić – na zarabianie jak największych ilości pieniędzy.
Życzymy szybkiego przejścia na emeryturę i bardzo długiej podróży dookoła świata. Życie jest przecież takie krótkie... Wszystkiego najlepszego Panie Zbigniewie!
Azaliż.... na imprezę urodzinową (nie wiedzieć czemu) nie zostaliśmy jednak zaproszeni - za wysokie widać dla nas progi. :( A już ostrzyliśmy sobie zęby na nasz ulubiony sernik z makiem, oraz whisky z barku Pana Zbigniewa ( o którym krążą na Podkarpaciu legendy).
Co jak co, ale nikt nie poświęcił tyle czasu co my, na przybliżaniu społeczeństwu Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, roboty (z przewaga roboty) Naszego Jakże Umiłowanego Posła.
Przy okazji każdej większej inwestycji burmistrz Zuba zapewnia , że nie trzeba się bać, bo nikogo woda przy byle deszczu przez tę budowę nie zaleje.
Tak też jest przy przepychaniu budowy parkingu piętrowego (teraz z kładką), na terenie zalewowym. Burmistrz uspokaja i zapewnia, że wszystko jest w porządku i nikomu ta inwestycja nie zagraża. Równocześnie włodarz zachęca wszystkich do nauki pływania.
Azaliż.... przy okazji przepychanek Weryniaków ze Starostwem o budowę siedziby Dróg powiatowych, wyszło na jaw, że gmina nie posiada stosownych studiów na temat ryzyka podtopień.
Czyli zapewnienia burmistrza, są funta kłaków warte i oparte głownie na wróżeniu z fusów. Na wszelki wypadek burmistrz z Naszym Jakże Umiłowanym Posłem trenują, ach trenują. Wiadomo- licho nie śpi.
Naszym zadaniem, nie ma co oszczędzać i magistrat powinien natychmiast zamówić w pełni profesjonalną ekspertyzę, u słynnej lokalnej wróżki Hazar, znanej z niezwykle trafnych przepowiedni.