środa, 8 lipca 2015

Burmistrz Zuba na urlopie


Burmistrz Zuba na urlopie myszy harcują i... urząd nie pracuje.
To, że nikt w zastępstwie burmistrza nie odpowiada teraz na jego maile można jeszcze zrozumieć- zapomniał hasła.Dziwi jednak że nawet strona miasta stanęła w miejscu.




Aż trudno uwierzyć, że  aż tyle zależy od jednego człowieka.Tak właśnie kończy się ręczne sterowanie urzędem, niskie płace i zatrudnianie nie wiadomo kogo i na jakich zasadach.

W labiryncie Wesołowskich


Dzisiaj w Arboretum państwa Wesołowskich impreza dla artystów. Niestety Magla nie zaprosili, a podobno drugiego takiego artysty jak ja, to ze świcą szukać.

Oj! Będzie siem działo!Obszerny fotoreportaż w sobotę.

P.s.
Burmistrz Zuba przezornie wyjechał na urlop w góry- to pewnie jest nad morzem.Może przyśle chociaż jaką pocztówkę? Kolbuszowskimagiel@gmail.com



Co ważniejsze? Lekarze czy administracja?


W kolbuszowskim szpitalu trwa rotacja lekarzy. Czy ktoś pokusi się zrobić  statystykę ile przez ostatnie 10 lat przeiwnęło się przez naszą lecznicę medyków?Jaki procent lekarzy podlegał "rotacji"?

Dzisiaj po pracownikach z pediatrii, odchodzi kolejny lekarz.

Czy ktoś publicznie powie dlaczego tak się dzieje?



Siła kolbuszowskiego PiS


PiS najprawdopodobniej  wygra najbliższe wybory parlamentarne. Już trwają przymiarki, przepychanki kto jakie i gdzie zajmie stanowisko, jakie dostanie miejsce na liście wyborczej. Zawierane są sojusze , kto kogo poprze, kto komu i za co pomoże. Ot zwykłe polityczne harce. Dzięki temu zyskają nie tylko poszczególne jednostki ,ale całe regiony, a na nawet powiaty, gminy czy  miasteczka.Jest o co walczyć.

Na czym to polega wiedzą w Rzeszowie, Mielcu, a nawet w Ropczycach. Tam po konwencji PiS zorganizowano konferencje prasowe, gdzie przybliżano program tej partii.






A w Kolbuszowy?
Przedszkole w sosie własnym.



A później znowu będą jęki i narzekania, że Kolbuszowa jest pomijana przy podziale budżetowego tortu, a posełChmielowiec na 22 miejscu na liście wyborczej do sejmu.

wtorek, 7 lipca 2015

Co zrobić z Normanem Salsitzem?


Były mieszkaniec Kolbuszowej Naftali Saleschutz vel Tadeusz Zalewski vel Norman Salsitz, twierdzi w swoich wspomnieniach, że mieszkańcy Kolbuszowej ( i okolic) wymordowali co najmniej 122 Żydów którzy uciekli z obozu w Pustkowie.Opowiada o niegodziwościach jakich mieli się dopuścić kolbuszowianie na Żydach zamkniętych w miejscowym getcie,


To są rzeczy znane od ponad 30 lat.
Miejscowi historycy, mieszkańcy, jak ognia boją się podejmowania tego tematu.Na wszystkie sposoby staramy się także zatrzeć pamięć o tym, że przez stulecia Żydzi stanowili połowę ,mieszkańców tego miasteczka.

To jak? Trzymamy dalej głowy w piasku? Czy też fakt po fakcie, będziemy weryfikować to co powiedział Salsitz?





Burmistrz Zuba ponad prawem?


Właśnie mijają dwa tygodnie od wysłania do burmistrza Zuby wniosku o udostępnienie informacji publicznej.

Tu warto zacytować deklarację burmistrza Zuby z Korso: Nie mamy nic do ukrycia. Dokumenty są jawne i każdy ma prawo wglądu do nich.

Poprosiłem więc o udostępnienie odpowiedzi na interpelację przewodniczącego osiedla nr1- Grzegorza Romaniuka w sprawie skrzyżowania koło Biedronki.

Burmistrz Zuba ma awersje do odpowiadania na maile mieszkańców, w tym wypadku jednak wyboru nie ma.  Albo odpowie w ciągu 14 dni, albo złamie prawo.Niestety nie ma za  to kary chłosty, więc może moją prośbę zlekceważyć. Wtedy czeka mnie długa droga skarg na postępowanie burmistrza z której z pewnością skorzystam.
Chodzi mi jednak o co innego, o pokazanie w jaki sposób działa miejscowa władza i jakie są możliwości kontroli jej poczynań przez nas mieszkańców.



Zapowiada się naprawdę gorące lato.




poniedziałek, 6 lipca 2015

Na zawsze kolbuszowianin - riposta


Andrzej Wesołowski skomentował mój wpis "Na zawsze kolbuszowianin".

(..)czy w ogóle rozumiesz co znaczy pierwszy departament MBP? I czy w ogóle znasz ubeka który nie szkodził? (bo ja nie) (...)

Panie Andrzeju!

Historia to poszukiwanie faktów, a nie prawdy.Fakt jest taki, że nie wiemy co dokładnie robił  Saleschutz między 1944 a 1947 rokiem, kiedy wyjechał do Stanów Zjednoczonych.
Nie  mam zamiaru go bronić, jednak jeśli mówimy o historii jako nauce, to musimy zastosować ściśle naukowe metody badań.

Pozostawił po sobie wspomnienia, swoją historię. Dlaczego do dzisiaj nikt tego nie zweryfikował?
Podał nazwisko- Fryc, jednego z tych którzy mieli zamordować dwóch Żydów którzy ocaleli z zagłady.Przecież można to i inne fakty które podał sprawdzić- zrobił to ktoś?
Pan zaprzecza jego historiom- są na to jakieś dowody?



Myśląc Polska


Beata Szydło przedstawiła swoją grupę ekspercka "do roboty". Z lupą szukałem tam kogoś z Kolbuszowy i... nie znalazłem. Na zdjęciach zobaczyć można  marszałka Ortyla który nie jest przecież najwyższego wzrostu, a nawet posła Moskala z niedalekich Ropczyc.




Niestety tuzów z naszego miasteczka, którzy mają odpowiedź na wszystko i gospodarują najlepiej w caluśkiej Polsce- nie ma.

Dlaczego?

Czyżby ich sukcesy były tylko  wymyślone w  miejscowych papierowych mediach?

Karol Ozga- odważny głos młodego pokolenia w samorządzie...


Znany krytyk działań wójta Daniela Filii, po wejściu do Rady Powiatu Kolbuszowskiego, nabrał dziwnie szybko wody w usta.

Z konkretnego, dociekliwego i kompetentnego samorządowca zmienił się w bezbarwnego radnego.
Podpisze listę obecności, posiedzi wypije kawę, czasem zaklaska albo podniesie (lub nie) rękę i to cała jego robota.Skończyła się też jego aktywność w mediach elektronicznych.

Co się stało?




Czyżby wszystko co dzieje się w powiecie zgodne były z jego oczekiwaniami?Zarząd powiatu, starosta, wszyscy urzędnicy pracują bezbłędnie, że lepiej się już nie da?

Pół roku temu obiecał ,że powiat będzie publikował w sieci materiały jakie przed sesją dostają radni i... jak obiecał to obiecał.



Skoro starosta ociąga się ze zrobieniem tego , to przecież może te dokumenty opublikować sam.


Miał  szerokie,ciekawe  plany związane z pracą w radzie powiatu i bardzo szybko wyszło z niego powietrze.

Na ostatniej sesji rady powiatu pytania i interpelacje trwały mniej niż jedną minutę. Głos zabrał tylko przewodniczący Burek i starosta Kardyś.Jeśli nie Ozga to kto? Młodszego już w radzie nie ma.


niedziela, 5 lipca 2015

Gdzie Grądziel rozlewa wodę?



Dziwi sposób komunikacji władzy z mieszkańcami. Wójta Filii już dawno nie ma , a wszystko pozostało po staremu?

Jazz dla wybranych



Wycinanie drzew, oraz wykładanie wszystkiego eurokostką przynosi efekty- na kolbuszowskim rynku trudno wysiedzieć, nawet ze szklanką zimnego piwa.
Gdy  do  żaru lejącego się z nieba dodamy jazz, to wyjdzie nam kolejna impreza dla wybranych.




Wiele pomogłaby tu kurtyna wodna, są już  nawet takie plany, aby radny Michno złożył w sierpniu projekt uchwały rady miejskiej w tej sprawie. Niestety zanim to przejdzie przez kolbuszowską maszynę biurokratyczna to będzie już zima.
Puki co należy się chłodzić gdzie indziej.


Serce bez granic...

24 maja 2015 roku w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu miały miejsce niezwykłe uroczystości. Podczas spotkania rady programowej Fundacji im. Księdza Kardynała Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic” dr Helena Pyz odebrała nagrodę przyznaną jej za działalność na rzecz misji – Statuetkę „Serce bez granic” im. kard. Adama Kozłowieckiego .

....
Dr Helena Pyz to niezwykle skromna postać. Urodziła się w 1948 roku. Pochodzi z Warszawy, gdzie ukończyła studia medyczne i przez wiele lat pracowała w przychodniach rejonowych. Jest misjonarką, od dwudziestu sześciu lat zajmuje się chorymi na trąd. Od 1989 roku pełni posługę w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya w Indiach. Robi to z potrzeby serca, chce po prostu pomagać. Jak sama mówi, wypełnia jedynie swoje powołanie. Poza tym – jako lekarz – ma misję leczenia ludzi. To misja powierzona jej przez samego Pana Boga.

....
Obecny na spotkaniu bp Edward Frankowski, prezes zarządu Fundacji „Serce bez granic”, podziękował wszystkim, którzy pomogli ufundować czek towarzyszący statuetce, a byli to: Adam Krępa – prezes zarządu Federal-Mogul Gorzyce Sp. z o.o., Grzegorz Kopeć – właściciel firmy Hydrogaz Sp.j. z Padwi Narodowej, Janusz Bik – przewodniczący rady gminy Padew Narodowa, Stefan Bieszczad – prezes zarządu Suret Sp. z o.o. z Dębicy, Mieczysław Maziarz z Kolbuszowej, Edward Pociask z Dębicy, oraz Anna Jabłońska z Gimnazjum im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Lipsku. Całość- kliknij tutaj

Dlaczego wśród darczyńców nie było n a przykład... Bogdana Romaniuka?

Białe plamy w historii Kolbuszowej

Żydzi zadbali o dokumentacje wspomnień tych którzy ocaleli.W jednym z nich Norman Salsitz opowiada historię , kiedy z jednym z partyzantów z AK został wyznaczony do likwidacji bunkra w którym ukrywał się Żyd.
Salsitz zamiast wykonać rozkaz wyciągnął pistolet i strzelił w plecy swojego kolegi z oddziału partyzanckiego.

Widać że fabularyzuje. Partyzanci znający dokładnie teren na którym działali, musieli wiedzieć kim jest Salsitz.

Dlaczego do dziś ta historia, (i inne) nie została sprawdzona przez lokalnych historyków?
Dlaczego "my" nie nagraliśmy (nie nagrywamy) takich wspomnień?


sobota, 4 lipca 2015

Jazz nad Nilem

W niedzielę rozpoczyna się ulubiony festiwal Wiesława Sitki- derektora MDK.

Z tej uciechy urzędnicy zamknęli parking na rynku już w piątek.I to jest prawdziwy jazz.



Na zawsze kolbuszowianin

W zeszłym tygodniu ukazał się ciekawy artykuł  w Super Nowościach.


Na pewno Saleschutz to postać kontrowersyjna, w jego życiorysie jest wiele luk i niejasności.

Jedno jednak trzeba mu przyznać. Jako jedyny opisał w sposób jasny i spójny to co widział i sam przeżył w Kolbuszowej podczas II wojny światowej.Nikt do tej  pory nie stworzył podobnej dokumentacji o tym co działo się w  naszym miasteczku w tym czasie.

Można Saleschutza atakować, szarpać za nogawki- jak to robi na Kolbuszowa24 , Andrzej Wesołowski- kliknij tutaj. Nie ma na to jednak twardych dowodów, nawet spisanych wspomnień, nagranych relacji. Po "naszej stronie" nie ma nic. Za 100 lat jedynymi dowodami o tym co działo się wtedy w Kolbuszowej będą tylko relacje żydowskich mieszkańców  naszego miasteczka.





Ciasne spodnie groźne dla męskiego zdrowia


Lekarze apelują, aby nie przedkładać mody i trendów nad zdrowie. Przestrzegają, że długotrwałe noszenie zbyt ciasnych spodni jest przyczyną wielu poważnych dolegliwości u mężczyzn.|
całość - kliknij tutaj

Szczególnie  groźne- jak ostrzegają fachowcy ze szpitala powiatowego w Kolbuszowej - jest kucanie w takich spodniach.

Żeby nie było, że nie ostrzegałem.






piątek, 3 lipca 2015

Honor starosty Kardysia


Wszyscy załamują ręce że trzeba zamykać pediatrię ,a nikt nie zastanawia się dlaczego lekarze uciekają z naszego szpitala.
Dlaczego?

Aliści....

W pobliskim Opatowie...


W Kolbuszowy nie można?

Wysokie zarobki, mieszkanie służbowe, to jednak nie wszystko . Liczy się także atmosfera w pracy.
Jaka on w kolbuszowskim szpitalu jest? Dlaczego lekarze tak łatwo i szybko stąd odchodzą? Dlaczego nikt takich pytań nie  zadaje?
Wszyscy wiedzą?

czwartek, 2 lipca 2015

Kto pilnuje burmistrza Zubę?


Burmistrz Zuba twierdzi (jak zwykle )  że ma czyste ręce, a bałagan dookoła to dopust Boży, robota Magla, albo innego redaktora  któren pewnikiem do kościoła nie chodzi.
Zobowiązał  wykonawcę remontu kanalizacji do wszystkiego czego tam trzeba  , a że on tego nie robi to już nie jego burmistrza sprawa.Przecież nie będzie każdego sprawdzał,  odpisywał na listy mieszkańców, albo latał gdzie mu tam radny Fryc gwizdnie. A w ogóle to ma ważniejsze sprawy na głowie, (o czym można przeczytać na stronie internetowej urzędu) jak chociażby szkolenie z obiadem na stadionie który zorganizowała pani Monika.No!

 Wykonawcy się śpieszy to i zabezpieczenia byle jakie, a wszystkiemu winni rodzice, bo dzieciaki latają samopas po wykopach, zamiast siedzieć spokojnie w zagajniku za Fregatą.

O tym można przeczytać w najnowszym wydaniu Super Nowości.

całość- kliknij tutaj


Zapytania ofertowe po kolbuszowsku


Burmistrz narzeka, że mu  miejscowi biznesmeni się nie zrzeszają, nie chcą współpracować  z Urzędem Miasta, a nawet nie przychodzą na organizowane specjalnie dla nich spotkania.Mimo iż oferowany jest bufet kawowy , a nawet obiady.

Aliści...

Urząd Miasta wydaje co roku poza przetargami, wyłącznie na podstawie zapytań ofertowych, kilkaset tysięcy złotych. Milion? Dwa miliony? Nikt tego nie wie, bo to tajemnica burmistrza, a radni boją się zapytać. Mniejsza oto.

W jaki sposób przeprowadzane są te zapytania ofertowe?Dlaczego informacji o tym nie ma na stronach internetowych urzędu?

Czy nie jest tak ( jak wieść gminna niesie), że urzędnicy zwracają się do zaprzyjaźnionego biznesmena, że można zarobić. Ten zwraca się znajomego po  fachu, o podbicie oferty wyższej niż sam składa i na tej podstawie dostaje zamówienie.Tak to działa? Inaczej? Jak?

Dlaczego w Kolbuszowej nie jest normą publikowanie takich zapytań na stronie urzędu i dlaczego nie wybiera się z przynajmniej 3-4-5 ofert?Co trzeba zrobić aby taką ofertę dostać?



środa, 1 lipca 2015

Tylko cicho...

Radny Długosz rzadko zabiera głos, ale jak cosi powi na sesji rady miejskiej, to jest to długo komentowane w Galicji, a teraz nawet i w Kwadransie.

Nie inaczej było we środę kiedy na rozgrzewkę zapytał się wicedyrektora szpitala- dr Nowaka :Jakie prywatne gabinety otwarte są w przychodni?
Dyrektor z odparł dużą pewnością siebie : Tylko medycyna pracy.

Wtedy nastąpiła długa niezręczna chwila ciszy, podczas której radni puszczali do siebie oczka i kopali się pod stołami,

Co to ma oznaczać? Czyżby lekarze w godzinach pracy przychodni przyjmowali prywatnych pacjentów?

Naprawdę? Nie wierzę.

Sam ostatni raz byłem w przychodni, kiedy uczęszczałem jeszcze do szkoły zawodowy. Pani Jadwiga nawet nie wychyliła nosa z papierów tylko rzuciła - Ile?
- Jeden dzień wystarczy.
Rozumieliśmy się bez słów- też nie lubiła tego nauczyciela.

Dzisiaj obyczaje się chyba zmieniły.