Znany krytyk działań wójta Daniela Filii, po wejściu do Rady Powiatu Kolbuszowskiego, nabrał dziwnie szybko wody w usta.
Z konkretnego, dociekliwego i kompetentnego samorządowca zmienił się w bezbarwnego radnego.
Podpisze listę obecności, posiedzi wypije kawę, czasem zaklaska albo podniesie (lub nie) rękę i to cała jego robota.Skończyła się też jego aktywność w mediach elektronicznych.
Co się stało?
Czyżby wszystko co dzieje się w powiecie zgodne były z jego oczekiwaniami?Zarząd powiatu, starosta, wszyscy urzędnicy pracują bezbłędnie, że lepiej się już nie da?
Pół roku temu obiecał ,że powiat będzie publikował w sieci materiały jakie przed sesją dostają radni i... jak obiecał to obiecał.
Skoro starosta ociąga się ze zrobieniem tego , to przecież może te dokumenty opublikować sam.
Miał szerokie,ciekawe plany związane z pracą w radzie powiatu i bardzo szybko wyszło z niego powietrze.
Na ostatniej sesji rady powiatu pytania i interpelacje trwały mniej niż jedną minutę. Głos zabrał tylko przewodniczący Burek i starosta Kardyś.Jeśli nie Ozga to kto? Młodszego już w radzie nie ma.