W najnowszym wydaniu Korso Kolbuszowskie sensacja co się zowie- w lasach Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy pojawił siem... niedźwiedź.
Cool!
Mocno wystraszony redaktor Kamil Ząbczyk, radzi przygotować się do obrony. Należy też mówić do misia spokojnie, aby pokazać że jest się człowiekiem. I to jest słuszna koncepcja, bo też uważamy że z chamstwem trzeba walczyć siłom i godnościom osobistą.
Azaliż... jak się dowiadujemy ze źródeł niezwykle poinformowanych, to podobno tylko Nasz Jakże Umiłowany Poseł, ze względu na to, że ubikacja na dworcu była zamknięta, został podwieziony do pobliskiego lasu.Ponieważ ostatnio mocno przytył i miał założony chełm poradziecki został uznany (o co przecież nietrudno) za ruskiego niedźwiedzia.
Co ciekawe, przybysza zdradziły ślady pazurów i sierść
na drzewie, co nie budzi żadnych wątpliwości w nadleśnictwie kto to był.
Nic więc dziwnego, że na dzisiejszej sesji rady miejskiej, bedzie głosowana uchwała przedłużjąca godziny otwarcia ubikacji na dworcu, aby takich i podobnych sytuacji uniknąć w przyszłości.
Nie mamy jednak wątpliwości, jak bedzie głosował zięć Naszego Jakże Umiłowanego Posła, radny Tomasz Ząbczyk.