niedziela, 12 kwietnia 2015

Romaniuk z Wójcickim poszukiwani


W każdej porządnej wiosce wszyscy wiedzą kim jest sołtys, gdzie mieszka i jaki jest jego numer telefonu.

W sobotę zrobiłem ankietę w Galicji wśród mieszkańców kolbuszowskich osiedli nr 1 i 2.

Tylko 60% wiedziało kim są przewodniczący ich osiedli (Romaniuk i Wójcicki),  40% wiedziało dokładnie gdzie mieszkają, i nikt nie wiedział jakie są numery ich telefonów.


Może panowie będą tak łaskawi  i udostępnia publicznie swoje adresy i numery telefonów?




sobota, 11 kwietnia 2015

Kto pocałował wójta Raniżowa?


Już niedługo w wielu miejscach naszego nieszczęśliwego powiatu odbędą się wybory na sołtysów.
Ciekawi są kandydaci, niektórzy  nawet chyba z Księżyca, jak na przykład Pan Grzegorz Romaniuk.

Jest radnym powiatowym, prezesem Fundacji na stadionie, właścicielem biznesu, trenerem piłki kopanej  i na dodatek chce zostać jeszcze sołtysem. Da radę wszystko sam obskoczyć?Wątpię.

W niektórych miejscach walka o ten stołek jest zażarta i wszystkie chwyty są stosowane. Szczególnie na wioskach gdzie pensja sołtysa jest niekiedy jedynym stałym dochodem w rodzinie.

Przypomina to sytuację sprzed 16 lat barwnie opisaną w Nowinach.






Niestety niewiele się zmieniło, i niektórzy kandydaci na sołtysa posiadający własne sklepy, dalej raczą mieszkańców w czasie kampanii wyborczej (a nawet po) alkoholem.

Sokołowskie sukiennice






W Sokołowie rządzą Ożogi.Dzięki temu, można przekonać się na własne oczy czego nie zrobili kolbuszowscy samorządowcy.
Trwa tam teraz  budowa Targowiska Stałego.
Inwestorem jest Gmina Sokołów Małopolski, zaś wykonawcą Firma Budowlana Rembisz z Zielonki.


Dodaj napis



Pomysł, projekt, wykonanie naprawdę niezłe.

A w Kolbuszowy?

Tak wygląda dawna ulica Pańska na skrzyżowaniu obok magistratu.
Codziennie przejeżdżają obok tych bud miejscy urzędnicy i im to nie przeszkadza.





piątek, 10 kwietnia 2015

Poeta siem pyta- Magiel odopwiada



A może tak zamiast wszystko krytykować, bo do tego stacza się Twój blog, łatwiej by było poddać jakieś propozycje? Nie w kwestii Smoleńsko nie istotne co, ale w kwestii życiowej. Cwaniak jesteś zmniejsz bezrobocie i daj ludziom 5tys zł minimalnej...Że powstał mc donald krytyka, że władze były na otwarciu, chyba ich nie lubisz, nie? A, że dziewczyny nawet za 1000 zł gdzieś się załapały, to juz się o tym nie pisze? Chłopaki pewnie by byli na budowie...To co, znów emigracja? Cudotwórco dopomóż, naród błagalnym głosem śpiewa pieśń chwały! :P
W Kolbuszowej brakuje około 1500 miejsc  dobrze płatnej pracy. Nie przybędzie ich przez najbliższe 5-10 lat. Być może nie powstaną tu już nigdy.
Jedynym wyjściem jest tak  edukować nasze dzieci, aby bez problemów mogły znaleźć dobra pracę gdziekolwiek na świecie.

Musimy sami się uczyć, pracować bardziej wydajnie, aby  biznesy w których pracujemy mogły wygrywać konkurencję na gospodarczym rynku.

Musimy działać jak społeczeństwo obywatelskie , podnosić jakość i efektywność naszego samorządu.
Robimy coś w tym kierunku?
Nic się tu nie zmieni, jeśli sami nie ruszymy swoich tyłków.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Katastrofa w Kolbuszowej


 W zeszłym roku hucznie obchodziliśmy czwartą rocznicę katastrofy w Smoleńsku.




Msza, przemarsze, wojsko, akademia, broszurki ze zdjęciem starosty Kardysia.
Wszystko ponad 3 godziny z zegarkiem w ręku.

W tym roku, będzie bardzo skromnie. Raptem 30 minut i po zawodach.

Dlaczego? Ano dlatego, że starostę wybiera się tylko co 4 lata.


Wielka improwizacja


Wczoraj na spotkaniu z przedstawicielami firmy mającej kanalizować nasze nieszczęsne miasteczko, pojawiło się zaledwie 50 mieszkańców.Był nawet miejscowy fotograf- Pan Jan Cichoń, ale o dziwo zdjęć nie robił,a szkoda bo burmistrz minę miał nie tęgą. Pozostali sprawę olali , jak się okazało całkiem słusznie.

Nikt nic nie wie. To znaczy wiemy że będzie robiona kanalizacja i  ze trzeba będzie zapłacić 1500 złotych od łebka, tj od przyłącza.Można nawet to rozłożyć na raty do 15 grudnia. Pozostałe szczegóły to będzie wielka improwizacja i burmistrz wraz z wykonawcą ma nadzieję, że się uda to skończyć do końca października. Jak? Ba!



Po spotkaniu wielu mieszkańców wybrało się do Galicji na tradycyjne pół litra. Bez większej wódki tego wszystkiego nie można pojąć.

środa, 8 kwietnia 2015

Putin w kolbuszowskim ratuszu


Moim zdaniem w zeszłym roku gdzieś w październiku, listopadzie, powinny się odbyć spotkania z mieszkańcami. Na nich dokładnie powinno być  omówione w jaki sposób administracja ma zamiar przeprowadzić remont kanalizacji w naszym miasteczku.

Oto  powinni zadbać przede wszystkim przewodniczący rad osiedlowych, panowie Grzegorz Romaniuk i Krzysztof Wójcicki.

Takie są normy w cywilizowanych państwach.My ciągle żyjemy mentalnie gdzieś na obrzeżach rosyjskiego imperium.


W co nas wkopuje burmistrz Zuba?


Warto uważnie słuchać to co mówi burmistrz Zuba, bo jak się pomyli to i czasem prawdę powi.

– Systemowo, konsekwentnie realizujemy wymianę infrastruktury sanitarnej na terenie naszej gminy. Powinna ona dobrze służyć mieszkańcom przez co najmniej 30 lat.
całość- Kolbuszowa24

Nowoczesna infrastruktura sanitarna ma wytrzymałość co najmniej 50 lat.Co zakopuje się więc na kolbuszowskich ulicach?

Czy to nie oznacza, że za 30 lat będziemy ryli miasteczko od nowa, bo dzisiaj oszczędzamy na jakości?






wtorek, 7 kwietnia 2015

Kolejna fuszerka burmistrza Zuby?

W środę w MDK o godzinie 16 rozpocznie się pierwsze spotkanie z mieszkańcami w sprawie przebudowy kanalizacji w  naszym (coraz weselszym) miasteczku.

Inwestor wejdzie na nasze ulice w ciągu najbliższych dni i dopiero teraz nasi niezwykle
 inteligentni i zapobiegliwi urzędnicy, raczą poinformować nas,  jak będzie przebiegała ta przebudowa i na czym ma polegać. Nawet nie konsultowali projektu, ale kto by się takimi pierdołami przejmował.

To tylko kolejny dowód na to że nasi lokalni samorządowcy mają nas w du... żym poważaniu i uważają, że można im skoczyć.
Nawet Przewodniczący Osiedla nr 2 - Krzysztf Wójcicki , gdzie będzie największy plac budowy, też się tym jakby nie interesuje.Co ciekawsze, mimo to zgłosił swoją kandydaturę w najbliższych wyborach na miejskiego sołtysa.
Po co?

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Kolbuszowianin o zmroku 2014


Po ostatnim  plebiscycie  na "Kolbuszowianina roku 2012 " , redakcja Korso Kolbuszowskie zawiesiła organizację tego czegoś.
Podobno poszło o to,  że ze względu na małą ilość aktywnych głosujących można bardzo łatwo tym plebiscytem manipulować (czy jakoś tak).

Co się stało, że redakcja odwiesiła to coś? Czy to nie jest robienie sobie jaj z czytelników?
Dlaczego poprzednia laureatka (jakże popularna w naszym miasteczku), nagle zniknęła ze szpalt tygodnika?


Zrób to sam, wykonaj to własnoręcznie

Okazuje się, że zamiast chodzić do samorządowców i prosić o cokolwiek, lepiej to zrobić samemu.


Burmistrz Jan Zuba tłumaczył, że niewiele może zrobić: – Chodnik ten leży w pasie drogi wojewódzkiej. W związku z tym w cudze mienie wchodzić nie możemy. Niemniej poinformujemy zarządcę drogi, że wymagana jest punktowa wymiana chodnika – obiecał. Po jakimś czasie zapadnięcia poznikały, ale nie stało się tak za przyczyną działań burmistrza, a z inicjatywy obywatelskiej. – Pewnie któryś z mieszkańców miał dość czekania, sam podniósł kostki, podsypał piasek i naprawił ten chodnik – przypuszcza Piotr Panek.

całość- kolbuszowa24


Po co więc nam radni, burmistrz i cała zgraja urzędników?



niedziela, 5 kwietnia 2015

Za Dunaj

Hudacy- artyści niepospolici.

Monika Baran - skrzypce, śpiew
Kuba Augustyn - kontrabas, śpiew
Jarek Mazur - akordeon śpiew

Żebyśmy zatęsknili ...

„Zwiastuję wam życie wieczne. Zwiastuję wam nieśmiertelność”. To głosi Jezus Zmartwychwstały. Obietnica przekraczająca nasze wyobrażenia. A równocześnie będąca spełnieniem naszych tęsknot.



Ale, abyśmy zmartwychwstali, musimy najpierw zatęsknić za zmartwychwstaniem z otępienia, obojętności, ze starości, zniechęcenia, z nienawiści, pogardy – wobec ludzi, siebie i świata; ze strachu, smutku i rozpaczy. Za zmartwychwstaniem z bojaźni, głupoty, złości, słabości. Abyśmy się wydostali ze śmierci – śmierci przygnębienia, ze znieczulicy. Abyśmy wyszli z bezwładu i zastoju.
Musimy zatęsknić za zmartwychwstaniem do świętości, prawdy, do odwagi, uśmiechu, do młodości – niezależnie od tego, ile mamy lat. Ku sile, mądrości, świeżości, wrażliwości, otwartości.

Żebyśmy zatęsknili za prawdziwym życiem. Za wielkim życiem. Za wspaniałym życiem. Za siłą, pracowitością, twórczością, odwagą, wrażliwością. Żebyśmy żyli jak najpełniej, najprawdziwiej, jak najbardziej autentycznie.


/ks, Mieczysław Maliński/


zdjecie- Korso Kolbuszowskie

sobota, 4 kwietnia 2015

Ksiądz Julian Wybraniec- nieznany

Ponieważ na Maglu obgadujemy wszystkich , to nie możemy pominąć księdza Juliana Wybrańca.
Zwłaszcza , że jestem już po spowiedzi.

Nagranie sprzed... 12 lat.


Nie zapomnij o mnie ...




Nie umiem być srebrnym aniołem -
ni gorejącym krzakiem -
Tyle zmartwychwstań już przeszło -
a serce mam byle jakie

tyle procesji z dzwonami -
tyle już alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

                                         J. Twardowski, Wielkanocny pacierz




piątek, 3 kwietnia 2015

Wisi na krzyżu

Rozbrat, obłudny świecie, wypowiadam,
Grzechów się moich szczerze wyspowiadam.
Ach! ach! Serdecznie żałuję,
Bo Ciebie, Boże mój miłuję.




Po co wójtowi Grądzielowi kłopoty?


Pan Stefan Fila z Woli Raniżowskiej, wraz sąsiadami  przez dziesięciolecia, z dziada, pradziada, przejeżdżał przez plac obok kościoła do swojego domu.Nikomu to nie przeszkadzało.


Z niewiadomych powodów, podczas projektowania parkingu nie wzięto pod uwagę tej zwyczajowej służebności przejazdu. Doprowadziło to  kryzysowej sytuacji.

Z jednej strony Pan Fila starał się zastopować projekt który nie uwzględniał jego i jego sądsiadów interesów. Z drugiej wójt nie czekając na rozstrzygnięcie prawne zezwolił na budowę parkingu.

Grozi to poważnymi konsekwencjami łącznie z cofnięciem dotacji ze środków unijnych, oraz wyburzeniem nowo wybudowanego parkingu.

Wójt Grądziel zamiast wziąć zwyczajowe pół lita i dogadać się z mieszkańcami, idzie na udry sądowe. Po co?

Przecież  tracą  na tym wszyscy...


środa, 1 kwietnia 2015

Z patologią się nie dyskutuje



Po 1989 roku towarzysze szmaciaki wcześniej lub później przebrani za „opozycję” albo „młodą demokrację” wraz z byłymi kierownikami PGR, Polmozbytu i GSU zbudowali nową wersję elity. To towarzystwo jako pierwsze dostawało bony PKO do Pewxu i jeździło na Wegry do knajp ze striptizem. Oni na widok „elektrona” z kalkulatorem dostawali orgazmu w oczach. Oni popijali armeński koniak z lodem, oni zakładali krawaty ze sznurówki i strzygli się na Limahla. Cała ta buraczana prowincja peerelowska przesiadła się ze służbowych Polonezów do klejonych BMW, z kanciapy GS-u do biura Sp. z o.o.

Józex & Stefex i z Trybuny Ludu do Gazety Wyborczej. Wnuki przedwojennego lumpenproletariatu, który stare szlachecki dworki przerobił na chlewnie, pałace i kościoły na magazyny zbożowe. Bieda umysłowa, komunistyczna dzicz spuszczona z łańcucha, bezideowa hałastra złożona z marginesu nie mającego nic wspólnego z żadną warstwą społeczną. To nigdy nie byli ani chłopi, ani robotnicy, ani inteligencja, ani szlachcice, to zwykła patologia, z której bolszewicy w pierwszym pokoleniu uczynili bandytów, w drugim „inteligencję pracującą” i literatów, w trzecim biznesmenów, w czwartym artystów i ekspertów. Tak wygląda rzeczywisty ciemnogród, tak się prezentuje autentyczne zadupie i nie ma dziwne, że dla tej hołoty paradowanie z zegarkiem za 35 tysięcy, tudzież pożeranie ośmiornicy pod wódkę (nawyk z GS) jest szczytem światowości. Równie dobrze można wbić w kontusz bezzębnego Józka z czworaków i kazać mu tańczyć menueta na paryskich salonach.

Z takim zapleczem intelektualnym, mentalnym i moralnym w roli awangardy narodu jesteśmy skazani na zadupie. Dlatego do pasji mnie doprowadzają wszelkiej maści „dobre rady”, że trzeba kulturalnie, że mniej emocji, że „bez hejtu”. Z kim się pytam? O kim? Z patologią się nie dyskutuje, patologię się tępi.
Pamiętam kim byli, jak awansowali, co sobą reprezentowali, ilu ludzi zgnoili, okradli, sponiewierali. Ta hołota z nas drwi, burak, któremu piwo cieknie po brodzie pisze teksty o elegancji. Kucharka z GS uczy światowości, kierownik PGR przedsiębiorczości, a redaktor z Trybuny Ludu wolności słowa.

Czwarte pokolenie lumpenproletariatu, osądza publicznie i prawnie czwarte pokolenie II RP wszystkich stanów: chłopów, robotników, mieszczan, inteligencję, szlachtę. I tak będzie do usra… bardzo długo, dopóki Polacy nie pójdą po rozum do głowy i nie zrezygnują z tej swojej durnej tolerancji. Nahaj i nahajem, żadnej debaty, polemiki, dyskusji, najmniejszej wymiany zdań, ta patologia ma wrócić na margines życia społecznego. Część do celi, część do czworaków, resztę w Pendeolino i do radzieckiej macierzy, gdzie wieczne śniegi.


Nieustanne deliberowanie nad humanistycznymi aspektami w porozumieniu z sowiecką dziczą, to przejaw albo skrajnego masochizmu albo skrajnej głupoty. Nigdy nie wyjdziemy z tego zadupia jeśli „elita” nie usłyszy donośnego: „poszli won!”

Bloger Matka Kurka- całość- kliknij tutaj




Radwański rezygnuje!


Jak się dowiedziałem wczorej  przy obiedzie w Galicji ( z nieźle poinformowanego źródła) , z pracy w Korso Kolbuszowskim rezygnuje naczelny- Janusz Radwański.
Ponieważ naczelną zostanie teraz Joanna Lewicka - moja koleżanka, to nie dziwota , że przenoszę się niedługo do Korsa (Korso? -nie wiem jak to się odmienia).

Redaktor Radwański znalazł znacznie lepszą posadę- zostanie kierowcą posła Zbigniewa Chmielowca. Na samą benzynę dostanie 27 tysięcy złotych rocznie.

Gratulacje!




poniedziałek, 30 marca 2015

Z Ostrów Baranowskich do Aten



W Korso ukazał się ciekawy artykuł Pani Lidii Grabiec- radzę zapamiętać to imię i nazwisko.
Dziewczyna zrobi karierę w mediach.

Czterech studentów z Rzeszowa planuje pokonać dystans 1800 kilometrów, jaki dzieli stolice Podkarpacia i Grecji. Bartek, Jakub, Patryk i Damian pojadą rowerami do Aten, by pomóc 11-letniemu Jakubowi, choremu na zespół Williamsa.

Do naszej redakcji z prośbą o przyznanie patronatu dla wyprawy rowerowej zwrócił się Damian Parys, jeden z uczestników rajdu. Damian jest studentem ostatniego roku Wydziału Wychowania Fizycznego na jednej z rzeszowskich uczelni i pochodzi z Ostrów Baranowskich, z gminy Cmolas. Razem z kolegami z grupy Harpi Team planuje w czerwcu wyruszyć rowerami z Rzeszowa do Aten, by propagować i wspierać działania na rzecz kompleksowej rehabilitacji Jakuba, chłopca chorego na Zespół Williamsa.



Każdy, kto chciałby wesprzeć rehabilitację Jakuba, może dokonać dobrowolnej wpłaty na konto: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem: 6998 Posim Jakub – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.