Gdzieś tak od tygodnia , przepychamy się z urzędnikami miejskim którzy w sposób rażący naruszyli przepisy RODO.
Z polskiego na nasze.
Nie zatuszowali naszych danych osobowych w skardze skierowanej do rady miejskiej i opublikowali to w Internetach. Gdybyśmy to zgłosili UODO to nałożyli by na urząd karę 3 tysięcy złotych- to jest automat.
Nie zrobiliśmy tego, ponieważ i tak te pieniądze wzięliby z naszych kieszeni. Aż tak głupi to my nie jesteśmy.
Napisaliśmy więc skargę na adres pani, która to zamieszanie zrobiła.
Myśleliśmy- o słodka naiwności że pani powie: Mój Boże co na narobiłam, Zaraz to skasuję, przeproszę Magla i zaproszę go na kawę z sernikiem do urzędu.
Zamiast tego, wrzuciła to w machinę urzędniczą i po tygodniu trafiło to na biurko burmistrza.
Jak myślicie co burmistrz zrobił?
Opieprzył wszystkich którzy naszą skargę widzieli i nie zgłosili to do inspektorki ochrony danych.
Napisał bardzo ładne i grzeczne przeprosiny za zwłokę w załatwieniu sprawy i zapewnił, że zostały przedsięwzięte środki, aby takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości. Zaprosił też na stadion na tradycyjnego kielicha.
Nic z tych rzeczy. Akcja dzieje się przecież w Naszej Wielkiej Lasowickiej Stolicy.
Stracił ze 2 godziny i walną cosik takiego.
Formalnie ma rację, ale to nie jest ani logiczne ani grzeczne.
Przez 7 dni , przynajmniej kilkoro urzędników (oraz przewodniczący rady miejskiej), wiedziało, że na stronie którą administruje urząd, został opublikowany dokument który narusza zasady RODO. Nic z tym nie zrobili. Świadczy to o tym, że w urzędzie nie są przestrzegane procedury ochrony danych osobowych. Jeśli w ogóle jakieś funkcjonują.
Napisaliśmy więc sami do miejskiej inspektorki ochrony danych.
Przesympatyczna Pani Lucyna, załatwiła sprawę od ręki.
Dziękujemy i w ogóle wdzięczni jesteśmy jak nie wiadomo co.
No i pięknie, Magiel znowu nadaje — burmistrz może tylko czytać i płakać.
OdpowiedzUsuńJakby każdy tak pisał listy, to może i urzędy by się ogarnęły.
OdpowiedzUsuńMagiel pisze, burmistrz czyta, a my się śmiejemy — demokracja w praktyce.
OdpowiedzUsuńWyrok sądu jednak niepodważalna rzecz. Nie raz myślałem jak to możliwe że odpisują maglowi?
UsuńMagiel zna prawo i jedzie po jego granicy.Na moje oko to jakiś urzędnik.
UsuńZe starostwa.
UsuńMożliwe że starostwo bo przeważnie gmina jest na tapecie. Starostwo i czas cysorz tylko jak już wydarzy się coś takiego czego nie można przemilczeć.
UsuńOj maglu nie lubisz tego burmistrza, nie lubisz….
OdpowiedzUsuńOn nawet Zuby nie lubił.Ten typ tak ma- nie lubi władzy.
UsuńOn jeżdzi po wszystkich i za to go lubię. :)
UsuńTeż go lubię ale nie da się ukryć że jest stronniczy i jednak gmina leży w jego centrum zainteresowań 😉
UsuńTego burmistrza może i nie lubi ale tamtego to nie cierpiał :)
UsuńJa tak samo.
To też dobre podejście by być zawsze w opozycji i patrzeć władzy na ręce
UsuńAż się chce usiąść z Maglem przy stole i dopisać coś od siebie.
OdpowiedzUsuńDopisz tutaj
UsuńMagiel 35 lat, ale mądrość jakby miał 80 — szacunek.
OdpowiedzUsuńMagiel pisze, bo wie, że milczenie jest złotem — ale tylko dla tych, co mają coś do ukrycia.
OdpowiedzUsuńMaglu nie raz się zastanawiałem nad prawnym aspektem twoich zapytań. Przecież takie niepodpisane to właściwie anonimy.. więc troche rozumiem niechceń na odpisywanie na nie. Poza tym są wyroki m.in.ten przytoczony w piśmie że jednak musi być podpis czy kwalifikowany czy zwykły ale musi być
OdpowiedzUsuńTo jest popieprzone wszystko. Skargi i wnioski do rady miejskiej nie musza być podpisane- wystarczy imię i nazwisko. Skargi do burmistrza muszą być z podpisem zweryfikowanym. Zapytania o informacje publiczną nie muszą być podpisane, chyba że urząd nie chce ci udzielić odpowiedzi, wtedy musisz się podpisać.
UsuńCzego nie rozumiesz. ;)
Chyba jednak nie do końca masz rację….
UsuńW czym nie mam racji?
UsuńW rozumieniu przepisów, bowiem zg z art. 14 par 1d KOA- pisma kierowane do organów administracji publicznej mogą być sporządzane na piśmie utrwalonym w postaci papierowej lub elektronicznej. Do opatrywania ich podpisami i pieczęciami stosuje się przepisy par. 1a i 1b. Zobacz więc 1a i 1b…
UsuńJuż na pierwszym roku prawa uczą, że kodeksy trzeba czytać... rozdziałami.Nie możesz brać artykułów z jednego rozdziału jeśli dotyczą spraw z innego. To tak z grubsza. ;)
UsuńW Kolbie urzędnikom zajęło to trochę czasu, a i tak nie łapią tego do końca.
A co ich radca na to? Bo chyba jest w UM radca z prawdziwego zdarzenia?
UsuńAle jest też art 63 par 2 kpa który chyba należy brać pod uwagę przy wszystkich formach kontaktu zarówno z burmistrzem jak i rada miejska…. Nie znam się na KPA ale ich radca powinien mieć to w małym paluszku…
UsuńCo prawnik to opinia .;) Urzędnicy mają tendencje do nadużywania prawa, dlatego stworzono możliwość składnia skarg, pytań w uproszczonej formie.W Kolbuszowej przez długi czas to nie obowiązywało ;)
UsuńNiektórzy piszą listy z miłości, inni z gniewu. Magiel pisze z poczucia obowiązku — i lekkiej złośliwości.
OdpowiedzUsuńDobrze że go mamy, jednak dowiadujemy się ciekawych rzeczy od niego. Szkoda że nie integruje się tak starostwem bo tam dopiero Meksyk. Komunikacja to państwo w państwie - żadnych terminów nie przestrzegają, kary za niezgłoszenie nabytego w spadku samochodu przychodzą poza terminalu określonymi w KPA. A spróbujcie coś załatwić w wydziale budownictwa - syf króciutki mało. Mam działki w różnych częściach województwa a tylko w klb takie problemy z byle pismem czy wnioskiem
UsuńPiwo przy liście to nie nałóg — to rytuał obywatelski. Jak kadzidło przy modlitwie.
OdpowiedzUsuńTo wszystko pikuś , ważne że Józiowy wyszło przywitanie Prezydenta.Franciszkanska 3 a moze i wiecej.
OdpowiedzUsuńto jest hit tegorocznych dni kolbuszowej,
OdpowiedzUsuńno i weź tu walcz z głupkami, jak ich społeczeństwo popiera
OdpowiedzUsuń