Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogródek piwny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogródek piwny. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Zuba zamorduje redaktor Serafin?


Redaktor Serafin  opisała w Korso zamieszanie z piramidalnym ogródkiem piwnym.Urzędnicy przestawiają sprzeczne ze sobą informacje. Który z nich mówi prawdę?Trudno dociec ,ponieważ nasz magistrat stosuje taktykę nie udzielania informacji-im mniej ludzie wiedzą co robią  urzędnicy, tym lepiej dla nich. Wiadomo taki jeden z Maglem siem dorwą do dokumentów i trzeba będzie  się tłumaczyć dlaczego ludzie zbierają podpisy pod protestami.

Tak też zrobiono i w tym wypadku. Gdyby burmistrz Zuba i urzędnicy mieli  czyste ręce to już w południe we środę  na stronie internetowej urzędu ,albo facebookowym profilu magistratu, zamieszczono by stosowne sprostowanie i kopie dokumentów.Dlaczego tego nie zrobiono?Ręce pourywało?

Zamiast tego burmistrz Zuba czekał do czwartkowej sesji, aby osobiście przywalić redaktor Serafin:

Ja nie tłumaczę kierownika Serafina, ja nie znam treści pani rozmowy z panem kierownikiem, ale pani redaktor stawia znak zapytania, kto kłamie. Tak nie wolno robić. To jest nieuczciwe. To jest nierzetelne. W związku z tym zastanawiamy się, jak rozwiązać problem, żeby w przyszłości takie sytuacje się nie pojawiały.
Taka forma dialogu z przedstawicielami mediów, to kolejny dowód na to, że nasi lokalni samorządowcy urwali się  już (albo im się tak wydaje) spod kontroli społecznej.
Najlepiej więc nie wybierać Zube na następną kadencję żeby w przyszłości takie sytuacje się nie pojawiały.

niedziela, 1 czerwca 2014

Po co nam w Kolbuszowej radni miejscy?

W ostatnim wydaniu Korso Kolbuszowskie , redaktor Joanna Serafin opisała korowody z użyczeniem części rynku na ogródek piwny.Urzędnicy twierdzą/twierdzili  że przedsiębiorca płacił za to czynsz. Burmistrz dla odmiany jest przekonany, że tak nie było, bo w takim wypadku grodziły by miastu kary i należałoby w  zwrócić część dotacji na rewitalizację rynku, a on przecież taki głupi nie jest.
Sytuacja zagmatwana, nieprzyjemna i grozi przykrymi konsekwencjami.

Publikacja w Korso ukazała się w środę,w czwartek zaś odbyła się sesja rady miejskiej.
Za to posiedzenie radni wzięli z naszych podatków ponad 20 tysięcy złotych diety.Nikt z nich jednak nie wstał i nie zapytał się burmistrza Zuby: o co w tej sprawie chodzi? Po prostu olewają swoje obowiązki.To kolejny dowód na to że interesuje ich tylko skasowanie diety za posiedzenie rady.Ponieważ wielu z nich będzie ubiegać się o reelekcję  to warto zapamiętać sobie ich nazwiska.

Marek Opaliński - Przewodniczący Rady Miejskiej
Józef Fryc - V-ce Przewodniczący Rady Miejskiej
Krzysztof Wilk - V-ce Przewodniczący Rady Miejskiej


  1. Stanisław Długosz
  2. Julian Dragan
  3. Tadeusz Guzek
  4. Kazimierz Guzior
  5. Józef Jakubczyk
  6. Michał Karkut
  7. Krzysztof Kluza
  8. Stanisław Mazur
  9. Paweł Michno
  10. Dorian Pik
  11. Zbigniew Pytlak
  12. Stanisław Rumak
  13. Józef Rybicki
  14. Jan Sitko
  15. Andrzej Skowroński
  16. Jan Stobierski
  17. Bronisław Wiktor
  18. Emil Wilk


    Inna sprawa, że burmistrz Zuba sam z siebie, na koniec sesji nie wytrzymał i zaatakował redaktor Serafin. O tym jednak napiszę jutro.

    A mialo być tak nowocześnie, obywatelsko...

piątek, 30 maja 2014

Mentalność burmistrza Zuby


Zuba został przyłapany z rękami pod kołdrą.Urzędnicy miejscy wzięli pieniądze za wynajem  ogródka piwnego na rynku.Nie mogli tego zrobić bo naruszają w ten sposób "trwałość projektu", czyli warunki przyznania dofinansowania rewitalizacji rynku.Grożą za to kary i cofnięcie (części) dotacji. Ponadto urzędnicy zrobili to bez wymaganego przetargu- tu osobiście moczy tyłek  burmistrz.

Opisał to wszystko nasz lokalny tygodnik- Korso Kolbuszowskie (jeszcze w sprzedży), było też o tym w Maglu-kliknij tutaj

Normalny człowiek w takiej sytuacji wziąłby pół litra i poszedł  wieczorem do domu redaktora Radwańskiego.

Wicie rozumicie zrobiliśmy błąd, dowalą nam karę  z odsetkami , a za te piniondze moglibyśmy dużo zrobić dobrego w szkole podstawowej na Górnej gdzie  dzieciaki redaktora uczyc siem bedom.


Magla (tu podpowiadam) mogła urocza pani Monika z działu promocji, zaprosić na elegancki obiad do Galicji.

Zamiast tego burmistrz poszedł w zaparte.A na sesji rady miejskiej oskarżył media o kłamstwa i manipulacje.Mało tego, zagroził (zdaje się) Korsu wytoczeniem sprawy sądowej.

Nietrudno przewidzieć czym to się skończy.


W przyszłości radzimy więcej subtelności panie burmistrzu!



czwartek, 29 maja 2014

Czy Michał Karkut chce zostać burmistrzem?




Wczoraj na stoliku w mojej ulubionej kolbuszowskiej restauracji, znalazłem świeżutkie wydanie Korso Kolbuszowskie.Podejrzewam, że pozostawił je tam jak zwykle  dyskretny właściciel- wielkie dzięki. Mam nadzieję, że wejdzie to do stałej tradycji, tak samo jak większa niż zazwyczaj porcja placków ziemniaczanych.



Burmistrz Zuba znowu zmoczył tyłek i przez jego (i podkległych mu urzędników) niekompetencję kolejne pieniądze wyciekną z dziurawego budżetu.

Jak ustaliła redaktor Joanna Serafin z Korso:

właściciel „Piramidy” zapłacił w ubiegłym roku za dzierżawę fragmentu Rynku pod ogródek piwny.
 ...

do kasy gminy z tego tytułu trafiło w 2013 roku 3892 zł. Dodatkowo właściciel ogródka piwnego miał zwrócić gminie 2492 zł za prąd.Co ciekawe urzędnicy nie mogli tego zrobić pownieważ:

W okresie trwałości projektu gmina nie może zarabiać na Rynku. Gdyby tę zasadę złamała, groziłoby to zwrotem części dofinansowania wraz z odsetkami.



Jak na ironię o całej sprawie napisałem prawie rok temu.

Ciekawe, czy zatroskany o spełnienie wymogów trwałości projektu burmistrz Zuba wynajmując odpłatnie teren pod sezonowy bar piwny nie wpędził gminy w niezłe tarapaty. Jeżeli dochody uzyskane z wynajmu rynku nie zostały przewidziane w projekcie, to w razie kontroli trzeba je będzie zwrócić wraz z odsetkami!
kliknij tutaj

 Wtedy można było jeszcze starać się o zmianę warunków  trwałości projektu- co też opisałem.
Powinna to zrobić zapewne pani Monika Fryzeł odpowiedzialna za pozyskiwanie środków zewnętrznych i nadzorująca rewitalizację rynku.Nie zrobiła tego, ponieważ była pewnie w tym czasie zajęta pracą społeczną w stowarzyszeniu Siedlisko.
Prawdopodobnie będzie nas to sporo kosztować.

Mnie zainteresowało jeszcze coś innego.Skoro jako jedną z atrakcji rynku zaplanowano ogródek piwny, to dlaczego urzędnicy nie zrobili nic aby przyciągnąć potencjalnych inwestorów?

część płyty Rynku (dokładnie 100 m kw.) wydzierżawiona została temu przedsiębiorcy, ponieważ nikt inny, oprócz niego z takim wnioskiem nie wystąpił.

/Korso Kolbuszowskie/
 


Śmiać się czy już płakać?
Dlaczego w tym roku zorganizowano konkurs z dziwacznymi warunkami pod konkretnego przedsiębiorcę?Dlaczego w zeszłym nie zorganizowano przetargu?Wzięli urzędnicy pieniądze za dzierżawę czy też nie?

To tylko niektóre pytania, które na sesji powinni zadać burmistrzowi radni  miejscy.A przede wszyastkim przewodniczący komisji Rewizyjnej - Michał Karkut.

Założę się o dobry obiad w Galicji że te pytania nie padną.Pewnie tylko radny Dorian  Pik podziękuje burmistrzowi na klęczkach, że mu dziurę koło chałupy łaskawie załatał.A później będą długie oklaski po jednogłośnym przegłosowaniu absolutorium burmistrzowi Zubie.

Czy ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, dlaczego tu jest taka bida?


środa, 28 maja 2014

Letnie atrakcje burmistrza Zuby


W ramach  rewitalizacji rynku przewidziano na nim miejsce na zrobienie ogródka piwnego.Już w zeszłym roku postawiono tam, (nie wiadomo na jakiej zasadzie) obskurny namiot szumnie nazwany piramidą.

Ponieważ rewitalizacja jest ze środków UE więc za to udostępnienie nie można pobierać opłat.Czyli dla tego kto dostanie taką koncesje jest to spory zysk.W tym roku Urząd Miasta zorganizował konkurs na zagospodarowanie tej części rynku
Na stronie urzędu ukazał się stosowny anons i szacowna komisja złożona z urzędników miała wybrać przedsiębiorcę najlepiej się prezentującego.




Urzędnicy zainteresowali się wszystkim ;czy będzie telebim, układem krzesełek,kolorystyką (obowiązują kolory pastelowe), a nawet jak ukwiecone będą płotki.
Nie sprawdzili jednak najważniejszego: wiarygodności finansowej kontrahenta, czy nie ma zobowiązań wobec ZUS i czy na przykład przestrzega praw pracowniczych.
Dlaczego?

Czy do Urzędu Miasta może przyjść każdy z ulicy i bez sprawdzenia wiarygodności, może dostać pozwolenie na działalność gospodarczą z udziałem mienia gminnego?
Ciekawe to obyczaje.

Niedawno radny Fryc  walczył  jak lew oto aby  szalety miejskie były otwarte w soboty i niedziele.Burmistrz zatrudnił  dodatkową osobę, żeby w  te dni pracowała.Oczywiście zapłacimy za to my podatnicy.Nie można było obciążyć za to najemcę terenu pod "piramidę"?Przecież w większości będą z niej korzystać klienci tego przybytku.
Zwykła nieudolność naszych samorządowców ? Czy znowu ktoś kręci lody?