W kopiąc przy piwie, omawialiśmy szanse wyborcze miejscowych samorządowców. Jak zwykle w takich wypadkach rozmowa zeszła na temat seksu. Głodnemu zupa Wesołowskich na myśli (czy jakoś tak).
Azaliż...
Okazało się, że rekordzista ma seks 5 razy w tygodniu (czy to aby jest legalne?). Na podium zmieścili się ci którzy mają tą niewątpliwą przyjemność raz w tygodniu oraz raz w miesiącu .Na szarym końcu był uśmiechnięty kolega który ma seks tylko raz w roku.
- Masz seks raz w roku i się z tego cieszysz?
- Tak, bo to dzisiaj.
W tym kontekście, bezpardonowa krytyka radości sołtysa Michała Karkuta jaka ukazała się Przeglądzie Kolbuszowskim jest naszym zdaniem, co najmniej nie na miejscu.