środa, 18 grudnia 2013

Starosta Kardyś specjalistą języka migowego

Zatrudnienie Barbary Żarkowskiej jako rzecznika prasowego  jest chyba najlepszą  decyzją starosty  Kardysia w całym jego życiu.Niestety będzie mogła ona podjąć swoje obowiązki dopiero na początku przyszłego roku ,kiedy Korso znajdzie na jej miejsce zastępcę.

Niestety,ponieważ do tego czasu ,starosta będzie sam kontaktował  się z mediami kompromitując nas doszczętnie.Właśnie otrzymaliśmy maila z gratulacjami od znajomego z Gdańska który jakoby  obejrzał występ naszego starosty w Polsacie.Podobno mówił, że pojechał rozmawiać z prezydentem Zambii. Na pytanie dziennikarza w jakim języku z nim rozmawiał, odpowiedział że na migi bo nie zna afrykańskiego.

Burmistrz konspiruje z księdzem dziekanem Pępkiem?


Co roku w największej tajemnicy odbywają się w Kościele pw. Św. Brata Alberta  uroczystości upamiętniające kolejną rocznicę wprowadzenie stanu wojennego.

O tych obchodach , także w tym roku dowiedzieliśmy się dopiero po 5 dniach.Konspirację wprowadzono prawdopodobnie po to, aby na te uroczystości nie przyszli radni Fryc oraz Rybicki.
Wiadomo co im przed wyborami do głowy strzeli?

A nas w Maglu zastanawia ,jakimi przesłankami kierują się nasi  samorządowcy składając kwiaty w  tym dniu pod pomnikiem świętego Brata Alberta?




wtorek, 17 grudnia 2013

Co wie starosta Józef Kardyś?

Mieszkańcy Podkarpacia są wzburzeni po publikacji w Nowinach na temat nieprawidłowości przy rewitalizacji rynku w Kolbuszowej .Całkiem słusznie wieszają teraz psy na burmistrzu,którego od tygodnia męczy dodatkowo czkawka. Pisaliśmy w Maglu wielokrotnie o tej sprawie.Burmistrz Zuba musiał wiedzieć (tego nie dało się ukryć), że sprawa wcześniej czy później wycieknie poza nasze miasteczko i nic nie zrobił aby ten problem rozwiązać.Czyżby bardziej bał się byłej wojewodziny niż reakcji mieszkańców?

Nie ma się co dziwić właściciele kamienic w rynku,  chcieli  w jak  największym stopniu  skorzystać z dobrodziejstw refundacji Unii Europejskiej.Każdy z nas w takie sytuacji starałby się zrobić to samo.Dziwi jednak postawa burmistrza Zuby jako lidera projektu.Miał w ręku narzędzia prawne dzięki którym mógł kontrolować to co robi stowarzyszenie.Jak widać ,nie dość że tego nie robił ,to na dodatek (wychodzi teraz na jaw) ,prawdopodobnie dodatkowo wspierał finansowo właścicieli  w remoncie ich domów.



Jakie więc pieniądze, i w jakim celu zostały przekazane Stowarzyszeniu przez Urząd Miasta?
Mamy nadzieję że burmistrz Zuba udzieli na to pytanie  odpowiedzi na najbliższej sesji rady miejskiej.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Teraz kolej na CBA w Raniżowie?


Ponieważ jesteśmy zwolennikami zbierania materiałów wtórnych, zaciekawiły nas walające się papiery  po ulicy  w Porębach Raniżowskich..
Oprócz kilkunastu kuponów loteryjnych (sprawdziliśmy-niestety wszystkie puste), znaleźliśmy kilka kopii dokumentów, które zainteresują zapewne mieszkańców nie tylko Raniżowa.

Wynika z nich,że wójt Fila w styczniu 2011 roku wybrał na podstawie zapytania ofertowego firmę Ania z Jasła ,do remontu polnych dróg w gminie Raniżów.Jak bowiem powszechnie wiadomo ,okres zimowy niezwykle sprzyja przeprowadzeniu   prac polowych.




Zaciekawiło nas jednak;jak  do firmy z dalekiego Jasła trafiło zapytanie ofertowe?Jakim sposobem firma zajmująca się wznoszeniem budynków , dostała zapytanie: za ile  przekopałaby drogi w gminie Raniżów?



Sprawdziliśmy w internecie historię tej firmy, która powstała w 2007.Okazuje się, że na początku swojej działalności pod tym samym  Numerem Identyfikacji Podatkowej ,swoja siedzibę miała  w ....Raniżowie



Ten adres i nazwisko wydaje nam się w Maglu dziwnie znajome.Za cholerę jednak nie możemy skojarzyć; skąd?

Czyli ktoś wykonał  na podstawie umowy robotę i został za nią wynagrodzony prawie czterdziestoma  tysiącami złotych..Wszystko wygląda na zgodne z prawem.My jednak w Maglu (jak to my) uważamy że tą sprawą powinno się zająć teraz CBA,oraz redaktor Janusz Radwański z Korso Kolbuszowskie.










niedziela, 15 grudnia 2013

Jaranie.. ze smerfami


Le Moor wydał swoją pierwszą profesjonalną płytę.Do nabycia -kliknij tutaj
Można tam kupić także koszulki tego zespołu.Warto w nich przyjść do starostwa w Kolbuszowej -ubaw gwarantowany.
W wywiadzie dla Korso Le Mooranie oświadczyli że piosenki które śpiewają są o nich samych (czy jakoś tak)





Czytaliśmy to 3 razy i za cholerę nie wiemy, jakie marzenia autor zapisał gdzieś pomiędzy wierszami.

sobota, 14 grudnia 2013

Stan wojenny w Kolbuszowej



Wczoraj ktoś wytknął nam, że oprócz pana Apoloniusza Pyciora byli internowani także inni mieszkańcy Kolbuszowej.
Nie do końca jest to prawdą.



Obydwaj zostali aresztowani w maju 1982 roku pod zarzutem niezaprzestania działalności związkowej.
Ciekawe gdzie teraz mieszkają ,co robią czy na tym skończyły się  przeciwko nim represje?

Wyższe wartościw Kolbuszowej

Ciekawy wywiad z profesorem Witoldem Kieżuniem.

Z dużym niepokojem obserwuję obywatelską pasywność polskiego społeczeństwa. We wszystkich krajach w których pracowałem widoczna była prezentacja wartości typu patriotycznego. W USA kraju będącego zlepkiem różnych grup etnicznych dzień 4 lipca, święto narodowe, jest dniem powszechnej radości i manifestowania swoich patriotycznych uczuć. Wszystkie domy są udekorowane flagami, w każdej miejscowości, organizuje się pochody z reguły pełne werwy i humoru, ludzie masowo kupują małe chorągiewki o barwach narodowych i machają nimi pozdrawiając defilujące różnego typu zespoły Pamiętam dobrze atmosferę poczucia jedności, wspólnoty, solidarności tłumu w San Diego oklaskującego, to weteranów z Wietnamu, to kawalkadę kowbojów i dziwnie postrojone pojazdy z ładnymi dziewczynami. We Francji 14 lipca to wspaniała defilada w Paryżu, a później zabawy na ulicach; oczywiście wszędzie pełno flag narodowych. W Montrealu, na mojej uczelni dzień nauki rozpoczynał się podniesieniem flagi Quebecu, burbońskich lilii na niebieskim tle. W Wielkiej Brytanii tłumy entuzjastycznie witają każdą kawalkadę królewskich karoc. W Szwecji, czy Norwegii jest powszechnie przyjęty zwyczaj wywieszania przed domem flag narodowych. Tymczasem przyjeżdżam do Polski w listopadzie i zgodnie ze zwyczajem amerykańskim wywieszam na 11 listopada na balkonie flagę narodową, wisi ona smutno, jedyna na całym terenie Szczęśliwic. Nasze nowe osiedle nie ma nawet uchwytów do wieszania flag. A uroczystość na placu Piłsudskiego? Maximum 200 - 300 osób słucha krótkiego przemówienia prezydenta i obserwuje skromniutki przemarsz paru oddziałów wojska. Ta obywatelska obojętność jest niepokojąca, świadczy ona o pewnej degradacji kulturowej. W badaniach socjologicznych jedynie 3% Polaków oświadczyło, że bardzo się interesuje polityką kraju, w wyborach samorządowych uczestniczy zaledwie jedna czwarta, czy jedna trzecia obywateli. W niedawnych wyborach na wakujące stanowisko senatora głosowało 5,6% uprawnionych. Truizmem jest stwierdzenie, że im człowiek reprezentuje wyższy poziom rozwoju, tym większą wagę przypisuje wartościom wyższego rzędu, tym w większym stopniu potrafi myśleć kategoriami interesu społecznego, tym więcej interesuje się sprawami idei, rozwoju ludzkości i problemami obywatelskiego ładu. Taka postawa kształtuje konstytucyjny postulat społeczeństwa obywatelskiego. Obecna daleko idąca aberacja, brak utożsamiania się z własnym państwem, z jego tradycją, z jego rytuałem, to co wiąże ludzi w USA, w Quebecu, we Francji jest bardzo smutnym zjawiskiem.

całośc


Chyba czas spojrzeć prawdzie w oczy.
Jesteśmy w Kolbuszowej na wyjątkowo niskim poziomie rozwoju.

piątek, 13 grudnia 2013

Apoloniusz Pycior

Kolbuszowska Solidarność nie była liczna.

Na terenie dzisiejszego powiatu kolbuszowskiego tych wyróżniających się działaczy nie było zbyt wielu, a i represje władzy dosięgły tylko nielicznych. Niewątpliwie liderem kolbuszowskiego środowiska Solidarności był Apoloniusz Pycior z PREFABETU.
całość
Tylko on został internowany po 13 grudnia 1981 roku i zwolniony 6 marca 1982 roku.
Dokładnie wiadomo co robił w stanie wojennym poseł Chmielowiec (kliknij tutaj),możemy się też domyślać po której stronie stał wielce zasłużony dla MiG radny Józef Fryc,a o bohaterach tamtych czasów nie wiemy nic.
Ba! Nie chcemy wiedzieć!Starannie zacierane są w naszym miasteczku ślady tych którzy przeciwstawiali się władzy.Wiadomo -licho nie śpi.

Z naszych informacji wynika że pan Apoloniusz został zmuszony do emigracji i osiadł na stałe w Stanach Zjednoczonych.Zmarł w 2008 roku.
Cześć jego pamięci!






A my zastanawialiśmy się kto też może zaglądać na naszego bloga ze stanu Waszyngton gdzie pochowany jest pan Apoloniusz i jego małżonka
Prosimy ich bliskich o kontakt pod adresem kolbuszowskimagiel@gmail.com .Historia tego wielkiego człowieka,losy tej rodziny warte są upamiętnienia.



czwartek, 12 grudnia 2013

Kardyś-nieczego nie żałuje.



Jak dowiedzieliśmy się z Super Nowości (kliknij tutaj) ,starosta Kardyś nie żałuje wyjazdu do Zambii mimo iż :Dużo nie widzieliśmy, bo to busz, trzeba było siedzieć na misji. Wygód tam wielkich nie było.

Kamień spadł nam  również z serca ,ponieważ starosta zapewnił na sesji rady powiatu że nas nie zaskarży do sądu-sami nawet nie wiemy o co.

Trochę nam ubliżono, ale pal to licho – komentował Kardyś.


Dziękujemy i wdzięczni jesteśmy z całego serca naszemu umiłowanemu staroście,bo po nocach nie mogliśmy spać  ponieważ ciągle nam się śniły kraty w oknach.
Kardyś rozbrajająco  szczerze wyznał też ,że całej afery by nie było gdyby siem ludzie o tym nie dowiedzieli.

Niepotrzebnie te zdjęcia trafiły do sieci internetowej. Trudno, stało się.

Następnym razem wyjadą więc do Afryki za nasze pieniądze tak  że nikt się o tym nie dowie.
Po co  pojechali do tej Zambii dalej jednak nie wiadomo.
Kardys twierdzi że :godnie reprezentowaliśmy nasz powiat ,a Bżdzikot : Nie traktujemy tego jako wycieczkę, tylko spełnienie obowiązku .

W Maglu (tu podpowiadamy) znamy  kilkanaście powiatów na Białorusi , gdzie starosta może godnie spełniać swoje obowiązki.Chętnie również dopłacimy mu  na bilet ,ale tylko w jedną stronę.

P.s. Pod tym artykułem w Super Nowościach ukazał sie ciekawy komentarz:



Prosimy autora o kontakt pod adresem:  kolbuszowskimagiel@gmail.com

Czym zamują się kolbuszowscy urzędnicy?

W Korso Kolbuszowskie z zapartym wyczytaliśmy:

Rzeczywiście, potwierdza Elżbieta Lis, Marcel wystąpił z wnioskiem o korzystanie z przystanku przy Placu Wolności. Pismo w tej sprawie złożył 3 grudnia. - Wyraziliśmy zgodę na zatrzymywanie się busów przy Placu Wolności – tłumaczy Elżbieta Lis. - Wystąpiliśmy do Starostwa Powiatowego o zmianę organizacji ruchu w tej okolicy oraz o odpowiednie oznakowanie przystanku – dodaje. - Teraz czekamy na decyzję. Trzeba czekać Ile formalności potrwają? Tego nie jest w stanie określić nikt. Trzeba cierpliwie czekać na wypełnienie wszystkich formalności, żeby pasażerowie i kierowcy busów mogli bezpiecznie i zgodnie z przepisami korzystać z przystanku przy Placu Wolności.

Przed renowacją Marcel mógł zatrzymywać się na rynku.Na czas remontu przeniesiono jednak przystanek w pobliże dworca PKS.Wiadomo było więc, że firma na ten  na przystanek  wróci.Dlaczego więc dopiero teraz czyli po ponad roku Urząd Miasta  wystąpił do Starostwa Powiatowego o zmianę organizacji ruchu w tej okolicy oraz o odpowiednie oznakowanie przystanku.
Panie burmistrzu! Żadne tytuły,żadne puchary nie ściągną do Kolbuszowej inwestorów.
Mogą to zrobic tylko i wyłacznie profesjonalni ,życzliwi petentom urzędnicy.

środa, 11 grudnia 2013

Kogo pilnuje Kasica?

W Korso  ciąg dalszy przygód wójta Fili.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu nie potwierdził, że ktokolwiek odpracowywał karę w gminie Raniżów w czasie, gdy skazańców miał pilnować Edward Kasica, sołtys Woli Raniżowskiej. Według umowy za pilnowanie ich przez pięć dni sołtys miał dostać 4000 złotych. 


800 złotych dniówki za pilnowanie skazanych to całkiem niezła fucha.
To widły z którymi ich nadzorował (bo z czym innym?)były ze złota czy co?A nam w maglu coraz trudniej oprzeć się wrażeniu że to był jakiś intensywny kurs przygotowawczy do pilnowania wójta Fili.

Wybiórcza pamieć starosty Kardysia.



Ponieważ starosta Kardyś ma słabą pamięć to mu przypominamy.

"Czy urokliwe włoskie miasteczko Belluno mogłoby współpracować z powiatem kolbuszowskim? Bardzo chciałby tego radny Grzegorz Romaniuk. Chęć nawiązania kontaktów wyrażają ponoć także Włosi. Starosta Józef Kardyś mówi jednak stanowcze “nie”. – Kiedyś Kolbuszowa chciała zawiązać współpracę z włoskim Cassino. Pojechali tam, wycałowali się i na tym się skończyło
...
Starosta Józef Kardyś jest  nieprzejednany. – Słyszę, że to nic nie będzie kosztować, a to nieprawda. Bo potem niektórzy będą próbować wyciągnąć od nas na to pieniądze. Nie stać nas na to.
...
Współpracę międzynarodową zostawmy więc młodym, a my zajmijmy się swoimi sprawami."
całosc


Po jaką więc cholerę pojechał do tej Zambii skoro pieniędzy w budżecie nie ma?
Pojechał wycałował się i na tym się skończyło?

Może więc starosta Kardyś przynajmniej wsłucha się w głos Episkopatu Zambii który twierdzi że to:" niesprawiedliwe żeby wyżsi rządowi urzędnicy przydzielali  sobie wysokie pensje i dodatki kiedy większość narodu topi się w biedzie".

źródło




wtorek, 10 grudnia 2013

Oda do młodości

Na Facebooku toczą się czasem ciekawe dyskusje.Może z tego będzie jaka rewolucja-tak sobie naiwnie marzymy.

ciąg dalszy-kliknij tutaj

Magister Kocur na lajcie

Matura zbliża się szybkimi krokami (och jak szybko). Postanowiliśmy sprawdzić stan przygotowań naszej złotej młodzieży do egzaminu dojrzałości..

Niestety wygląda na to, że Zuba będzie tu rządził do końca świata, albo i jeszcze dłużej.



Wójt Klecha zataił dochód

Ponieważ mamy dobrą pamięć do głupich głupot, to przypomnieliśmy sobie że wójt Klecha wynajmował pokój spółce Bioenergii Dzikowiec.


Zanalizowano sytuację w Kolbuszowej – kontynuuje wójt. – Wynajęcie takiego biura z pracownikiem kosztuje miesięcznie kilka tysięcy złotych. W związku z tym, że spółka nie miała żadnych dochodów, zwrócono się o pomoc do mnie i mojej żony. Wyraziliśmy zgodę. Stwierdziliśmy, że skoro gmina jest w tej spółce, to możemy wynająć pokój za symboliczną opłatą na cały rok, dopóki firma się jakoś nie rozkręci. I gdzie tu jest przestępstwo?

całosć


Aliści .... nie ujawnił tego w swoim oświadczeniu majątkowym.





Zapewne też, nie zapłacił podatku od nieruchomości użytkowanej na cele gospodarcze,czyli uszczuplił dochód gminy która zarządza jako wójt.Niby małe sprawy ale...jeśli nie można komuś zaufać w małych sprawach, to czy można w dużych?

Nie chcemy nic sugerować, ale minister Nowak poleciał za głupi zegarek.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Dialogi na cztery nogi

Z cyklu sensacje XXI wieku.

Miejscowy bloger  "Kolbuszowa RKL" zaczął od przestawiania Jarosława Kaczyńskiego,potem narzekał na urząd skarbowy,a teraz na klawiaturę wziął  lokalnych kiboli.
Warto zobaczyć efekty.


Czy wójt Fila jest przewidywalny?

Tusk chciał zrobić z Polski druga Irlandię,Kaczyński marzy o Bawarii,a wójt Fila zrobił z Raniżowa Filandię.Długo mu nie zeszło-tylko 3 lata.

Robi co chce,nie licząc się ze zdaniem mieszkańców ,możliwościami budżetu- i co mi pan zrobisz?Ludzie którzy go poparli,dzięki którym rządzi w Raniżowie,dzisiaj umyli ręce i nawet tam nie zaglądają.Gdzie są teraz Chmielowce,Kardysie ,Ortyle?Gdzie jest PiS ,partia z której rekomendacji ten człowiek został wójtem?

Nic dziwnego że w geście rozpaczy zaciągnięto File do proboszcza ,w nadziei że przynajmniej to go utemperuje.Podpisano porozumienie naprawy finansów gminy.




Fila zobowiązał się ,że do końca roku zlikwiduje w urzędzie gminy 4 stanowiska, i w to miejsce nie zatrudni nikogo innego.

Aliści...



Czyli nie dość że nie zwalnia ,to jeszcze zatrudnia nowych pracowników. Swoją droga ciekawie sformułowania są wymagania nie zbędne na to stanowisko-widać szybko uczy się od starosty Kardysia i burmistrza Zuby.
Trzeba mieć co najmniej 2 lata pracy ,w tym minimum pól roku pracy w administracji samorządowej.Naszym zdaniem ,wystarczył by tu dobry geodeta z dwuletnim stażem pracy w zawodzie.Pod kogo zrobiono więc ten nabór?W Raniżowie powiadają, że wójt jako warunek niezbędny powinien podać że :kandydat musi mieć na imię Grzegorz,wtedy komisja nie będzie miała już żadnych wątpliwości.

Jak widać na załączonym obrazku,  każdy miesiąc Fili na stanowisku wójta ,coraz drożej mieszkańców będzie kosztować.

Jeszcze jest czas, aby zrobić referendum i go odwołać

niedziela, 8 grudnia 2013

Urwis Andrzej Mleczko

Andrzej Mleczko opowiada o sobie coraz ciekawsze rzeczy...




źródło

I wyrósł na porządnego człowieka.
Jak się dowiedzieliśmy (nieoficjalnie) burmistrz Zuba był bardzo grzecznym dzieckiem.

sobota, 7 grudnia 2013

Marik and Splo

Panowie robili wspólnie niezłe  projekty ,coś im nie wyszło i teraz Marik  będzie okładać Splo do końca życia (albo i dłużej).Po co?
Takich akcji jest w miasteczku więcej i to w każdym pokoleniu.Dzięki temu mamy tu bidę nie tylko intelektualną ale przede wszystkim materialną.
Może więc panowie spotkają się w jakim K2 i wyrzucą sobie publicznie prosto w oczy o co im biega?

Pokaż Marik co potrafisz a nie zachowuj się tak jakbyś prosił  o zapomogę z Caritasu.



Pozwól mi żyć tym marzeniem...

Dwadzieścia kilka lat temu dzisiejszy starosta łopatą skrobał kurnik ,burmistrz układał młotki w warsztatach szkolnych,a poseł był przynieść ,podaj, pozamiataj w jakimś biurze.Ot kolbuszowska przeciętna szarzyzna.

Dzisiaj to elita naszego miasteczka.Starosta w garniturze i koszuli ze spinkami rozdaje cukierki murzynom w Afryce,poseł na delegacji w Azji,a burmistrz z tytułem Eurorenomy za 1240 złotych na pierwszej stronie Super Nowości.

Stoimy w miejscu,świat nam ucieka... to ludzie minionej epoki.Jedynie do perfekcji opanowali sztukę utrzymania się przy władzy.


W przyszłym roku wybory,może ot  tak, dla zasady zrobimy tu rewolucję?