Gdzieś tak od 2-3 lat wałkowana jest sprawa powstania pensjonatu, domu seniora, spokojnej starości w Przedborzu. Rada Miejska przegłosowała stosowne uchwały, powstał plan zagospodarowania tego terenu , umożliwiający rozpoczęcie budowy.Wszystko idzie jak po sznurku, z drobnymi zawirowaniami jak chociażby przebudową prywatnej drogi na tym terenie.
Wszystko wygląda normalnie.
Aliści...
nikt (?) nie wie kto jest tajemniczym inwestorem.Zapytani reagują nerowo, tajemniczo się uśmiechając.
W przypadku budowy od podstaw takiego biznesu, inwestorowi zależy na jak największym nagłośnieniu,aby przyciągnąć od razu jak największą rzeszę chętnych.
Dlaczego w Kolbuszowej panuje na ten temat taka cisza?
Ktokolwiek wie, proszony jest o kontakt- kolbuszowskimagiel@gmail.com
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
środa, 7 września 2016
wtorek, 6 września 2016
Nowy rozdział Hudaków
Wasze ulice, nasze... kominy
Ponieważ jestem w Kolbuszowy pierwszy naiwny, to wierzę w demokrację, sprawiedliwość, reinkarnację, a nawet i w obietnice wyborcze radnego Michny. To pierdzielnąłem radnemu na tablicy facebookowej pytanie.

Radny odczekał dobę i odpowiedział(?), że trudno mu zebrać myśli.
(Ha! Czy nie jest to przypadkiem jeden z głównych objawów zaczadzenia?Coś chyba na rzeczy jest).
Dalej zagaił że trzeba by pozmieniać nazy ulic.
I to jest jakś pomysł.Jeśli ulicę Zioloną zmienić (na przykład) na Jakuba Ecksteina, to zniknie problem mieszkańców z ulicy Zielonej.Nikt też nie będzie utyskiwał, że na Ecksteina śmierdzi bo to łatwo skontrować jako objaw ksenofobii i antysemityzmu.
Na miejscu radnego Michny sprawdziłbym jednak jakie działania w tej sprawie podjęła Strąż Miejska i poprosił na piśmie, żeby skontrolowali czym tam na koniczówce palą w godzinach wczesnoporannych.
Po drugie skontaktowałbym się z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska -tel. 17 854-70-64, e-mail: wios@wios.rzeszow.pl
Zajmie to najwyżej 30 minut. Tu pomocny będzie służbowy tablet za prawie 2 tysiace złotych.
Życzę szampańskiej zabawy!


Radny odczekał dobę i odpowiedział(?), że trudno mu zebrać myśli.
(Ha! Czy nie jest to przypadkiem jeden z głównych objawów zaczadzenia?Coś chyba na rzeczy jest).
Dalej zagaił że trzeba by pozmieniać nazy ulic.

I to jest jakś pomysł.Jeśli ulicę Zioloną zmienić (na przykład) na Jakuba Ecksteina, to zniknie problem mieszkańców z ulicy Zielonej.Nikt też nie będzie utyskiwał, że na Ecksteina śmierdzi bo to łatwo skontrować jako objaw ksenofobii i antysemityzmu.
Na miejscu radnego Michny sprawdziłbym jednak jakie działania w tej sprawie podjęła Strąż Miejska i poprosił na piśmie, żeby skontrolowali czym tam na koniczówce palą w godzinach wczesnoporannych.
Po drugie skontaktowałbym się z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska -tel. 17 854-70-64, e-mail: wios@wios.rzeszow.pl
Zajmie to najwyżej 30 minut. Tu pomocny będzie służbowy tablet za prawie 2 tysiace złotych.
Życzę szampańskiej zabawy!

poniedziałek, 5 września 2016
Dla kogo pisze Korso Kolbuszowskie?
W Korso dywagacje kto zostanie sekretarzem gminy Dzikowiec.
Wystarczy jednak ślipnąć na BIP urzędu ,aby wiedzieć ,że będzie nim pani Genowefa Dębiak, bo tylko ona spełnia warunki formalne. Złośliwi (których nigdy nie brakuje) podpowiadają, że Pani Dębiak wygrała konkurs na... Panią Dębiak.
Wygląda to na kolejny artykuł zapchaj dziura, byle tylko zapełnić miejsce w gazecie.Podniecają się tym tylko urzedniki- ludzie i tak swoje wiedzą.
Dlaczego zamiast takich gniotów (tu podpowiadam), redaktorki nie udadzą się na pobliską ulicę (jeszcze) Zieloną? Dlaczego nie zrobią zdjęć dymiących kominów i nie spiszą relacji pokasłujących mieszkańców?
Przy okazji można natknąć się na najbogatszego kolbuszowskiego emeryta, uścisnąć dłoń Konia- miejscowej legendy piłkarskiej, a także spotkać autora Małomiejskiej Ballady. Same atrkacje i to od razu na pirwszą stronę.
To jak Pani Asiu? Napiszecie coś dla mieszkańców?
<
Wystarczy jednak ślipnąć na BIP urzędu ,aby wiedzieć ,że będzie nim pani Genowefa Dębiak, bo tylko ona spełnia warunki formalne. Złośliwi (których nigdy nie brakuje) podpowiadają, że Pani Dębiak wygrała konkurs na... Panią Dębiak.

Wygląda to na kolejny artykuł zapchaj dziura, byle tylko zapełnić miejsce w gazecie.Podniecają się tym tylko urzedniki- ludzie i tak swoje wiedzą.
Dlaczego zamiast takich gniotów (tu podpowiadam), redaktorki nie udadzą się na pobliską ulicę (jeszcze) Zieloną? Dlaczego nie zrobią zdjęć dymiących kominów i nie spiszą relacji pokasłujących mieszkańców?
Przy okazji można natknąć się na najbogatszego kolbuszowskiego emeryta, uścisnąć dłoń Konia- miejscowej legendy piłkarskiej, a także spotkać autora Małomiejskiej Ballady. Same atrkacje i to od razu na pirwszą stronę.
To jak Pani Asiu? Napiszecie coś dla mieszkańców?
<
niedziela, 4 września 2016
Prezes Lucjan Szumierz
sobota, 3 września 2016
Talent z Zarębek w ... TVN
W TVN w programie - Mam Talent, zagrał nasz nieprzeciętny akordeonista z Zarębek- Michał Stochel, uczeń Tomasza Blicharza.
Poszło mu świetnie. Gratulacje!

Na talencie Michała, poznał się już rok temu, sam mistrz Jarosław Mazur. - kliknij tutaj
Cały występ Michała można obejrzeć na stronie "Mam talent"- kliknij tutaj (trzeba pojechać trochę w dół strony)
Poszło mu świetnie. Gratulacje!

Na talencie Michała, poznał się już rok temu, sam mistrz Jarosław Mazur. - kliknij tutaj
Cały występ Michała można obejrzeć na stronie "Mam talent"- kliknij tutaj (trzeba pojechać trochę w dół strony)
![]() |
foto- Klaudia Woźniak |
Kolbuszowianka na dachu w Krakowie!
Dzisiaj o godzinie 19.30 w TVP 2 startuje nowy program "Dachy Krakowa, czyli literatura jest rozmową". Program prowadzić będzie kolbuszowianka Anna Czartoryska-Sziler.
Mam nadzieję, że teraz Pani Ania powie Andrzejowi Mleczce: Jestem z tej samej wioski. :)
( "Drugie Śniadanie Mistrzów" na TVN 24. Krzysztof Materna do Andrzeja Mleczki: "Ty nie jesteś z Krakowa, tylko z Kolbuszowej" - "Ty też pochodzisz z jakieś wioski" - ripostował Mleczko.)
Mam nadzieję, że teraz Pani Ania powie Andrzejowi Mleczce: Jestem z tej samej wioski. :)
( "Drugie Śniadanie Mistrzów" na TVN 24. Krzysztof Materna do Andrzeja Mleczki: "Ty nie jesteś z Krakowa, tylko z Kolbuszowej" - "Ty też pochodzisz z jakieś wioski" - ripostował Mleczko.)
Sołtys na ołarzu
piątek, 2 września 2016
Sołtys z ułańską fantazą
Nie, ta razą nie będzie o sołtysie z Górny (półki). Jest ktoś kto go (jednak) przebił.
Miejscowi samorządowcy mają gest. A to pojadą do Afryki, a to do Włoch, na Ukrainę albo do innych Węgier.
Taki sołtys, już jednak nie zaszaleje- za małe środki, a wyjazdem do Rzeszowa nikomu (już) nie zaimponuje.
Od czego jest jednak pomysłowość.
Czy naprawdę, nie można tych pieniędzy w lepszy sposób wykorzystać?
Strach pomyśleć, co by wyleciało w powietrze (w kierunku Nowej Wsi) gdyby przeszła uchwała,
o funduszu sołeckim.
Miejscowi samorządowcy mają gest. A to pojadą do Afryki, a to do Włoch, na Ukrainę albo do innych Węgier.
Taki sołtys, już jednak nie zaszaleje- za małe środki, a wyjazdem do Rzeszowa nikomu (już) nie zaimponuje.
Od czego jest jednak pomysłowość.
Czy naprawdę, nie można tych pieniędzy w lepszy sposób wykorzystać?
Strach pomyśleć, co by wyleciało w powietrze (w kierunku Nowej Wsi) gdyby przeszła uchwała,
o funduszu sołeckim.
czwartek, 1 września 2016
Bumistrz Zuba z pochodnią
Mamy już kolejne, 129 miasto siostrzane- Mátészalka . Burmistrz Zuba pojechał podpisać umowę na Węgry (ta z Kolbuszowej już nieważna?).
Co tam dokładnie robił- nie wiadomo , ale zabawił chyba dobrze, i wypoczęty wrócił do uciążliwych, żmudnych urzędniczych obowiązków w Kolbuszowy.
zdjęcie- UM kolbuszowa |
A mnie zastanawia, czemu to "siostrowanie" ma służyć? Jakie z tego my mieszkańcy mamy korzyści?
Przecież, wszystko to może być prowadzone na poziomie stowarzyszeń. Po co nam do tego urzędniki z papirami podróży służbowej w kieszeni?
niedziela, 28 sierpnia 2016
Koniec świata (jaki znamy)
Z moich osobistych obserwacji wynika, że od jakiegoś roku ludziom zaczyna totalnie odbijać palma.
To już nie dzieje się gdzieś tam daleko, za ekranikiem telewizorka, ale już i za oknem.
Taka oto wiadomość dostałem z oficjalnego konta facebookowego jednego z samorządowców z naszego nieszczęsnego powiatu.

To już nie dzieje się gdzieś tam daleko, za ekranikiem telewizorka, ale już i za oknem.
Taka oto wiadomość dostałem z oficjalnego konta facebookowego jednego z samorządowców z naszego nieszczęsnego powiatu.


piątek, 26 sierpnia 2016
Co teraz zrobi radny Paweł Michno?
Dzisiejsza sesja Rady Miejskiej, odpowie nam na pytanie w jakim miasteczku żyjemy.
Po artykule Pawła Gałka w Super Nowościach, powinna odbyć się burzliwa debata o tym co burmistrz może (a nie zrobił) w sprawie zatruwania powietrza przez miejscowe zakłady produkcyjne.
Fakt, niewiele on tam może, ale już taki starosta, albo marszałek (wszyscy z PiS) tupnąć nogą powinien.
Dlaczego nic w tej sprawie nie zrobili? Spotykają się razem dosyć często...
Ciekawe jakie stanowisko w tej sprawie zajmą sami radni, szczególnie z okręgów na terenie których znajdują się najwięksi truciciele? Mam nadzieję, że radny Michno będzie przynajmniej znacząco pokasływał.
Wszystko zaczyna się już dzisiaj o 8 rano w MDK. Ja tak wcześnie nie wstanę, może ktoś zda relację w komentarzach? Zapraszam, w tabletach (tu podpowiadam) jest taka możliwość.
Po artykule Pawła Gałka w Super Nowościach, powinna odbyć się burzliwa debata o tym co burmistrz może (a nie zrobił) w sprawie zatruwania powietrza przez miejscowe zakłady produkcyjne.
Fakt, niewiele on tam może, ale już taki starosta, albo marszałek (wszyscy z PiS) tupnąć nogą powinien.
Dlaczego nic w tej sprawie nie zrobili? Spotykają się razem dosyć często...
![]() |
zdjęcie- kolbuszowa.pl |
Ciekawe jakie stanowisko w tej sprawie zajmą sami radni, szczególnie z okręgów na terenie których znajdują się najwięksi truciciele? Mam nadzieję, że radny Michno będzie przynajmniej znacząco pokasływał.
Wszystko zaczyna się już dzisiaj o 8 rano w MDK. Ja tak wcześnie nie wstanę, może ktoś zda relację w komentarzach? Zapraszam, w tabletach (tu podpowiadam) jest taka możliwość.
czwartek, 25 sierpnia 2016
Zielono mi
Redaktor Paweł Galek z Super Nowości broni kolbuszowian przed trucicielami.

Mieszkańcy rejonu ul. Zielonej w Kolbuszowej protestują przeciwko trującym ich fabrykom.
całość kliknij tutaj
Sprawa jest znana od lat, szeroko komentowana za szczelnie zamkniętymi oknami, oficjele jednak tylko dyskretnie pokasłują po kątach.
Podobno sprawą zajął się kilka lat temu, mieszkający w pobliżu wiceburmistrz Gil- małżonka lekarz, ale wszystko rozeszło się po kościach.
A w Korso kolbuszowskie- piszemy dla ciebie- cisza jak makiem zasiał. Co jest?

Mieszkańcy rejonu ul. Zielonej w Kolbuszowej protestują przeciwko trującym ich fabrykom.
Jedna z nich zajmuje się produkcją
mebli, druga zaś recyklingiem folii. Z dziennikarzem Super Nowości
spotkało się w tej sprawie kilkadziesiąt osób, ale pod listami
protestacyjnymi jest już blisko 200 podpisów.
całość kliknij tutaj
Sprawa jest znana od lat, szeroko komentowana za szczelnie zamkniętymi oknami, oficjele jednak tylko dyskretnie pokasłują po kątach.
Podobno sprawą zajął się kilka lat temu, mieszkający w pobliżu wiceburmistrz Gil- małżonka lekarz, ale wszystko rozeszło się po kościach.
A w Korso kolbuszowskie- piszemy dla ciebie- cisza jak makiem zasiał. Co jest?
środa, 24 sierpnia 2016
Podzięowania dla Kolbuszowskiego Magla
Szkoda, że w Kolbuszowej doceniają dopiero po śmierci.
Szanowni Państwo,
minęły dwa lata od inauguracji internetowego Wykazu legionistów polskich 1914 - 1918. Wykaz okazał się sukcesem, który przypieczętowało wyróżnienie przyznane projektowi przez jury Konkursu na Wydarzenie Muzealne roku SYBILLA 2015 w kategorii Digitalizacja i nowe technologie. Są Państwo częścią tego sukcesu, należycie bowiem do grona osób, które pomagały nam w jego tworzeniu. Chcielibyśmy za poświęcony czas i włożoną pracę serdecznie podziękować! Przygotowaliśmy w tym celu okolicznościową broszurę, w której podsumowujemy dotychczasową działalność Wykazu. Zachęcamy do jej lektury.
Gdyby życzyli sobie Państwo otrzymać pamiątkową wersję papierową niniejszej broszury prosimy o podanie adresu, na który moglibyśmy ją wysłać.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy,
Zespół Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
Szanowni Państwo,
minęły dwa lata od inauguracji internetowego Wykazu legionistów polskich 1914 - 1918. Wykaz okazał się sukcesem, który przypieczętowało wyróżnienie przyznane projektowi przez jury Konkursu na Wydarzenie Muzealne roku SYBILLA 2015 w kategorii Digitalizacja i nowe technologie. Są Państwo częścią tego sukcesu, należycie bowiem do grona osób, które pomagały nam w jego tworzeniu. Chcielibyśmy za poświęcony czas i włożoną pracę serdecznie podziękować! Przygotowaliśmy w tym celu okolicznościową broszurę, w której podsumowujemy dotychczasową działalność Wykazu. Zachęcamy do jej lektury.
Gdyby życzyli sobie Państwo otrzymać pamiątkową wersję papierową niniejszej broszury prosimy o podanie adresu, na który moglibyśmy ją wysłać.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy,
Zespół Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku

wtorek, 23 sierpnia 2016
Skansen w Raniżowie
Chodzą słuchy, że kolbuszowskie Muzeum Kultury Ludowej- popularny skansen, ma otworzyć filię w Raniżowie.
W urzędzie gminnym zachowały się nawet unikalne, jakże niepowtarzalne wnętrza z lat '80 . Wójt Fila dodał tylko portret papieża- reszta to wczesny Jaruzelski.
Podobno na szafie w księgowości, można jeszcze podziwiać słynne urządzenie podsłuchowe, zakupione przez poprzedniego wójta.
Tłumy zwiedzających murowane, a i zarobek dla zadłużonego budżetu niebagatelny.
Największe atrakcje, gwarantowane są jednak na sesjach Rady Gminy.
![]() |
Zdjęcie- Super Nowości |
Wystarczy spytać się wójta, kiedy zmniejszy zatrudnienie w urzędzie, jak obiecał przyparty do muru... jego poprzednik.
poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Burza na skansenie!
Na kolbuszowskim skansenie odbywają się msze św. w klasycznej formie rytu rzymskiego (msza trydencka, po łacinie).
Media papierowe ogłosiły to wydarzenie tak:

Powinni napisać- Wstęp na teren skansenu w tym czasie - 1 zł. Brak miejsca , skrótowość- wyszło jak wyszło.
Miejscowi wiedzą, że opłata jest przeznaczona na dodatkowe koszty dłuższego otwarcia muzeum,elektrykę, sprzątanie obiektu itp itd. Przeznaczona jest dla muzeum i pobierana jest w kasie przy wejściu na teren skansenu.My to wiemy i akceptujemy.
Niestety ktoś patrzący z boku, kto nigdy nie był w naszym skansenie, mógł odnieś wrażenie że opłata jest za udział w mszy.
Tak też się stało i ktoś doniósł gdzie nie trzeba, że pobierana jest opłata za mszę. Wybuchła afera w szklance wody.
Efekt będzie prawdopodobnie taki, że dyrektor Bardan dla świętego spokoju zrezygnuje z tego wydarzenia na terenie muzeum- po co mu kłopoty?
Lepiej żeby tu nic nie było.
Media papierowe ogłosiły to wydarzenie tak:

Powinni napisać- Wstęp na teren skansenu w tym czasie - 1 zł. Brak miejsca , skrótowość- wyszło jak wyszło.
Miejscowi wiedzą, że opłata jest przeznaczona na dodatkowe koszty dłuższego otwarcia muzeum,elektrykę, sprzątanie obiektu itp itd. Przeznaczona jest dla muzeum i pobierana jest w kasie przy wejściu na teren skansenu.My to wiemy i akceptujemy.
Niestety ktoś patrzący z boku, kto nigdy nie był w naszym skansenie, mógł odnieś wrażenie że opłata jest za udział w mszy.
Tak też się stało i ktoś doniósł gdzie nie trzeba, że pobierana jest opłata za mszę. Wybuchła afera w szklance wody.
Efekt będzie prawdopodobnie taki, że dyrektor Bardan dla świętego spokoju zrezygnuje z tego wydarzenia na terenie muzeum- po co mu kłopoty?
Lepiej żeby tu nic nie było.
Bezpieczeństwo najważniejsze
Od kilku tygodni jestem na wakacjach w trochę innej części świata. Polegają ona na tym, że od poniedziałku do piątku wbijam gwoździe gdzie się tylko da, pod warunkiem, że mi zapłacą przynajmniej równowartość 50 złotych na godzinę. Chętnych nie brakuje bo mam dużą wprawę w zabijaniu gwoździ, oraz przykręcaniu śrub.

Soboty i niedzielę poświęcam na zwiedzaniu okolicy- widoki, że aż dech zapiera.

Ot typowe wakacje pracowitego kolbuszowianina.
Przy okazji sprawdzam jak działa tutejszy samorząd.
W sobotę w jednym z miejscowych kościołów odbyło się publiczne wysłuchanie (tutejsze konsultacje społeczne) na temat przebiegu nowej ścieżki rowerowej.
Miasteczko jest mniejsze niż Kolbuszowa, mimo to przybyło około 70 osób. W naszym nieszczęśliwym miasteczku na takie imprezy nie przychodzi nikt.
Taki dystans dzieli nas od bardziej cywilizowanego świata.

Soboty i niedzielę poświęcam na zwiedzaniu okolicy- widoki, że aż dech zapiera.

Ot typowe wakacje pracowitego kolbuszowianina.
Przy okazji sprawdzam jak działa tutejszy samorząd.
W sobotę w jednym z miejscowych kościołów odbyło się publiczne wysłuchanie (tutejsze konsultacje społeczne) na temat przebiegu nowej ścieżki rowerowej.
Miasteczko jest mniejsze niż Kolbuszowa, mimo to przybyło około 70 osób. W naszym nieszczęśliwym miasteczku na takie imprezy nie przychodzi nikt.
Taki dystans dzieli nas od bardziej cywilizowanego świata.
sobota, 20 sierpnia 2016
Znani kolbuszowianie- profesor David Korn
Jednym z najbardziej znanych kolbuszowian w Stanach Zjednoczonych jest profesor David Korn.
Urodził się w naszym miasteczku 27 kwietnia 1934 roku. W latach '40 ubiegłego wieku przebywał w obozie dla uchodźców w Hiszpanii. W 1950 roku przybył do Stanów Zjednoczonych.
Jego kariera naukowa,zawodowa budzi podziw.
Assistant professor, director language laboratories College William and Mary, Norfolk, Virginia, 1959-1961. Research associate Machine Translation Computer, Georgetown University, Washington, 1956-1962. Chairman humanities div.
Howard University, 1962-1986, professor, chairman department German-Russian, 1967-1978, on leave department German-Russian, 1981-1986. Retired, 1986; president, chief executive officer Park Construction Corporation, from 1985, K&S Investments, Inc., from 1985. Private investor
Senior consultant for Russia, Poland and Slovakia, United States Agency for International Development, 1997.
President, chief executive officer Wade Construction Corporation. Lecturer Foreign Service Institute, Department State. Consultant on Russian textbooks United States Armed Forces Institute.
Associate director Council on International Student Educational Exchange in Union of the Soviet Socialist Republics, 1968. Senior consultant Office Assistant Secretary for Education, Department Health, Education and Welfare, since 1973. Special assistant to Secretary of State Alexander M. Haig, Junior, in charge of Eastern Europe, Union of the Soviet Socialist Republics, and special interest groups, Washington, since 1981.
Coordinator external programs Department of State, 1982-1983. Member national coordinating committee Fund for America's Future, 1986. Senior consultant United States Agency International Development Eastern Europe, 1997.
Aż dziw bierze, że miejscowi historycy nie zajęli się ( jeszcze) opisaniem losów tego wybitnego kolbuszowianina.
Urodził się w naszym miasteczku 27 kwietnia 1934 roku. W latach '40 ubiegłego wieku przebywał w obozie dla uchodźców w Hiszpanii. W 1950 roku przybył do Stanów Zjednoczonych.
Jego kariera naukowa,zawodowa budzi podziw.
Assistant professor, director language laboratories College William and Mary, Norfolk, Virginia, 1959-1961. Research associate Machine Translation Computer, Georgetown University, Washington, 1956-1962. Chairman humanities div.
Howard University, 1962-1986, professor, chairman department German-Russian, 1967-1978, on leave department German-Russian, 1981-1986. Retired, 1986; president, chief executive officer Park Construction Corporation, from 1985, K&S Investments, Inc., from 1985. Private investor
Senior consultant for Russia, Poland and Slovakia, United States Agency for International Development, 1997.
President, chief executive officer Wade Construction Corporation. Lecturer Foreign Service Institute, Department State. Consultant on Russian textbooks United States Armed Forces Institute.
Associate director Council on International Student Educational Exchange in Union of the Soviet Socialist Republics, 1968. Senior consultant Office Assistant Secretary for Education, Department Health, Education and Welfare, since 1973. Special assistant to Secretary of State Alexander M. Haig, Junior, in charge of Eastern Europe, Union of the Soviet Socialist Republics, and special interest groups, Washington, since 1981.
Coordinator external programs Department of State, 1982-1983. Member national coordinating committee Fund for America's Future, 1986. Senior consultant United States Agency International Development Eastern Europe, 1997.
Aż dziw bierze, że miejscowi historycy nie zajęli się ( jeszcze) opisaniem losów tego wybitnego kolbuszowianina.
piątek, 19 sierpnia 2016
Patrioci z Kolbuszowy
Pod piwnymi parasolami na rynku, toczą się burzliwie dyskusje o tym, jaka to nasza lokalna władza ,
nic a nic nie umi, kradnom i w ogóle do doopy som. Konspiratorzy naradzają się, jakby tu jaką rewolucję (albo co) zrobić.
Narodowce maszerują wokoło rynku, aż drżą szyby.
Internety skrzą się od komentarzy miejscowych intelektualistów, o miejscowych krawaciarzach w przepoconych garniturkach.
Nawet Magiel, wyciągnie na blogu byle szmatę z Urzędu Miejskiego czy też Starostwa.
Aliści....

Tyle jesteśmy warci.
nic a nic nie umi, kradnom i w ogóle do doopy som. Konspiratorzy naradzają się, jakby tu jaką rewolucję (albo co) zrobić.
Narodowce maszerują wokoło rynku, aż drżą szyby.
Internety skrzą się od komentarzy miejscowych intelektualistów, o miejscowych krawaciarzach w przepoconych garniturkach.
Nawet Magiel, wyciągnie na blogu byle szmatę z Urzędu Miejskiego czy też Starostwa.
Aliści....

Tyle jesteśmy warci.
czwartek, 18 sierpnia 2016
Kotlety z funduszu sołeckiego
Korso Kolbuszowskie z braku tematów, odgrzewa stary kotlet z funduszem sołeckim.
Sprawa rozegrała się w marcu i maju, a dopiero teraz redaktorki zauważyły problem.
Już wolno pisać? ;)
Poszło o to, że urzędnicy nie doczytali ustawy, i wyodrębnili fundusz sołecki tylko na rok 2017.
Gdyby ślipnęli uważniej zauważyliby, że tworzy się go raz na zawsze, chyba że się go kolejną uchwałą rady kasuje.

Teraz fundusz sołecki, może powstać najwcześniej w 2018 roku, pod warunkiem że urzędnicy
znowu nie popełnia jakiegoś błędu.
Sprawa jest banalnie prosta pod warunkiem, że się umie czytać.Można było też podpytać się Naszego Umiłowanego Posła, co miał na myśli ustawodawca z ulicy Matejki.
W Maglu udzielamy takich porad za dwudaniowy obiad w Galicji z butelką wina. To i tak znacznie taniej niż radca prawny, a i wstyd mniejszy.

Sprawa rozegrała się w marcu i maju, a dopiero teraz redaktorki zauważyły problem.
Już wolno pisać? ;)
Poszło o to, że urzędnicy nie doczytali ustawy, i wyodrębnili fundusz sołecki tylko na rok 2017.
Gdyby ślipnęli uważniej zauważyliby, że tworzy się go raz na zawsze, chyba że się go kolejną uchwałą rady kasuje.
Teraz fundusz sołecki, może powstać najwcześniej w 2018 roku, pod warunkiem że urzędnicy
znowu nie popełnia jakiegoś błędu.
Sprawa jest banalnie prosta pod warunkiem, że się umie czytać.Można było też podpytać się Naszego Umiłowanego Posła, co miał na myśli ustawodawca z ulicy Matejki.
W Maglu udzielamy takich porad za dwudaniowy obiad w Galicji z butelką wina. To i tak znacznie taniej niż radca prawny, a i wstyd mniejszy.

Subskrybuj:
Posty (Atom)