sobota, 11 stycznia 2014

Fila już trzaska drzwiami

 
Minęły 2 tygodnie od oświadczenia Daniela Fili, że wkrótce zrezygnuje on ze stanowiska wójta. Na sesji prawie na kolanach przepraszał za to, co zrobił. Orzeźwiony jednak norweskim powietrzem odzyskał siły i ani myśli o ustąpieniu. Jeśli referendum nie wypali, będzie rządził do wyborów, czyli do końca (jego) świata. To ponad 70 tysięcy złotych do kieszeni. Podobno pieniądze w takiej ilości nie śmierdzą.
W Korso interesująca relacja redaktora Radwańskiego z wizyty w urzędzie gminy w Raniżowie.
O datę rezygnacji zapytaliśmy też wójta Daniela Filę. Po godzinnym oczekiwaniu przed gabinetem udało nam się zadać mu nurtujące mieszkańców gminy pytanie, gdy przechodził z pokoju do pokoju. Taka była odpowiedź... ciąg dalszy--->kliknij tutaj

A my w Maglu zastanawiamy się: kiedy wypłynie na wierzch wątek obyczajowy tej afery? Ciekawie w tym kontekście wyglądałby na przykład nepotyzm w gminie Raniżów.

Panie Fila! Jeśli zrezygnuje Pan teraz, to wiele spraw nie dotrze nigdy na forum publiczne. Za kilka tygodni będzie za późno. Nakręca Pan spiralę nienawiści, której nikt nie zatrzyma.





piątek, 10 stycznia 2014

Protest przeciwko masztowi telefonii komórkowej


Zebranie będzie miało miejsce w sobotę 11 stycznia, na placu zabaw przy ul. Siedmiograj o godzinie 11.
Organizatorzy proszą, aby telefony komórkowe  zostawić w domach!

Głównym argumentem przeciwko takiemu usytuowaniu tej inwestycji jest zaburzenie ładu (jaki on tam jest) architektonicznego. Powstanie masztu i linii zasilającej uniemożliwi też dalszy rozwój tej części miasteczka. Należy więc sporządzić konkretny perspektywiczny plan zagospodarowania tego terenu, a dopiero później zastanowić się, gdzie taki maszt można postawić.


Tradycyjnie na spotkaniu mieszkańców pojawi się radny Romaniuk na saniach, zapewne z worka wyciągnie swoją listę poparcia jego kandydatury na starostę. Pani Ewa Draus przyniesie wszystkie rachunki za remont domu, a radny Fryc zapewni zebranych, że jest "przeciw" tej inwestycji, a nawet "za" jej powstaniem. Będzie można też obejrzeć zdjęcia z cudownie odnalezionego telefonu radnego Pika - to jeden z argumentów przeciwko telefonii komórkowej. Redaktor naczelna Korso zadeklamuje swój własny wiersz, a przewodniczący Wójcicki wręczy jej przepiękny bukiet storczyków. Nie zabraknie też Polsatu i burmistrza Zuby, który pytania z geografii ma wykute na blachę.

Może być więc wesoło i na takie zachowania polityków trzeba uważać. To jest bowiem protest przeciwko temu, co robią.


fakt.pl


Wszystkiemu winien Macheta!

"Korso Kolbuszowskie", zamiast opisać, jakie banialuki opowiadał starosta w Polsacie, puściło wywiad z radnym Waldemarem Machetą. Tekst zaczyna się od stwierdzenia, że Macheta z Kardysiem się nie lubią.
To jest myśl przewodnia; Afryka pojawia się po drodze, a czytelnik ma wrażenie, że ta cała Zambia to uknuta intryga Machety.
Wiadomo, idą wybory i radny (według "Korso") wykorzystuje każdą okazję, aby dowalić umiłowanemu staroście. Typowa manipulacja.
Można, jak widać, robić i tak, tylko nie nazywajmy tej działalności usługowej dziennikarstwem.
Dlaczego "Korso" po prostu nie przedstawi informacji, że Kardyś był w Zambii i co tam robił? Do tego kilka komentarzy przedstawiających opinie różnych środowisk. Na przykład blogosfery? Dlaczego nikt z redakcji nie sprawdzi, jakie są statutowe zadania powiatu? Czy są tam aby zapisane wycieczki do Afryki? Co tam niby promował starosta? Jaki jest konspekt tej podróży służbowej? Proste rutynowe pytania dziennikarza. Dlaczego nie opisano, co opowiadał na antenie Polsatu?
To byłoby obiektywne przedstawienie sprawy.
"Korso", niestety, obiektywne nie jest.



<

czwartek, 9 stycznia 2014

Wreszcie referendum w Raniżowie?

Od prawie dwóch lat namawiamy mieszkańców i radnych gminy Raniżów do zorganizowania referendum w sprawie odwołania wójta Fili ze stanowiska wójta.
Obudzili się radni tylko nieco za późno.Teoretycznie referendum można będzie  jeszcze przeprowadzić, ale w praktyce jest to już niestety raczej niewykonalne.Flia będzie rządził do konca kadencji (chyba że go wcześniej zamkną). Będzie rządził, bo chyba nikt tej "rezygnacji" nie brał na poważnie.

Z naszych informacji wynika, że radni wszczęli procedurę  zmierzająca do referendum odwoławczego.Pod wnioskiem złożonym przez przewodniczącego Jana Rzeszutka  podpisało się 9 radnych.
Nie ma tam podpisów następujących osób:

Indyk Marian
Pomykała Marian
Majcher Janusz
Pruś Edward
Pruś Bronisław
Sudoł Stanisław

Zostały więc jednoznacznie wyznaczone granice kto gdzie stoi.To jest najprawdopodobniej największa korzyść z tego wniosku.

Ciekawe kiedy PiS wyrzuci wreszcie z przytupem ze swojej parti Daniela Filę?Z zapartym tchem czekamy na decyzję szefa struktur powiatowych starosty Józefa Kardysia.A może protektor wójta, poseł Zbigniew Chmielowiec przekaże wyrazy ubolewania i przeprosi że popierał tego człowieka w kampanii wyborczej?
Tych pytań nie przeczytacie jednak w Korso.Skopią Filę,ale  wyżej nikogo nie ruszą.



środa, 8 stycznia 2014

Zuba buduje w tajemnicy drugi maszt

Burmistrz Zuba najwyraźniej uważa mieszkańców za półgłówków, z którymi nie warto się konsultować, bo on i tak wie lepiej.

Odkryliśmy, że podobny numer z masztem jak teraz, urzędnicy miejscy wykręcili w lecie zeszłego roku.Trudno uwierzyć? Zobaczcie sami.







Najwyraźniej bardzo im się spieszyło, bo wyznaczyli tylko 7 dni na zapoznanie się z wnioskiem i składanie zastrzeżeń. Na nasze oko jest to niezgodne z prawem i jest to dobry punkt zaczepienia, żeby to postępowanie zaskarżyć.To też dobry pretekst, aby przewodniczący rady miejskiej Marek Opaliński wytarł burmistrzem kilka korytarzy w urzędzie miejskim.
Lokalizacja jest arcyciekawa: na działce za budynkiem starostwa w odległości kilkudziesięciu metrów od domków jednorodzinnych i 125 metrów od bloku przy ulicy 11 listopada. Dlaczego tam musi stać?



Ciekawe, ile jeszcze takich ściśle tajnych postępowań w sprawie budowy masztów telefonii komórkowej przeprowadza w piwnicy magistratu burmistrz Zuba? Jaką mamy pewność, że na wiosnę przed nasze domy nie przyjadą koparki, aby kopać doły pod fundamenty jakiegoś szczególnie okazałego masztu telefonii komórkowej?

---------





wtorek, 7 stycznia 2014

Zuba wkłada głowę w piasek w sprawie masztu


Spodziewaliśmy  się ,że po publikacji na blogu wpisów na temat masztu telefonii komórkowej,urzędnicy będą starać się przybliżyć mieszkańcom tę sprawę.Gdzie tam, można o tym zapomnieć przecież to Kolbuszowa.
Informacja o stacji bazowej została przezornie schowana, a urzędnicy rozpisują się na temat motocyklistów, piłkarzy ,uroczej Zuzi,a sam burmistrz nawija o środkach i to w jednym zdaniu!




Chowają sprawę głęboko pod dywan-może się uciszy.Jeśli nie, to burmistrz Zuba najwyżej wicie rozumicie, powie jak w sprawie farm wiatrowych: ja byłem od początku przeciw, ale procedury takie i musiałem.

Panie Burmistrzu!

Jeśli rzeczywiście działa pan w interesie mieszkańców,to proszę nam powiedzieć, gdzie ten maszt ma konkretnie stanąć,jakiej ma być wysokości i jaka jest dla niego strefa ochronna.Dlaczego nie przeprowadza pan konsultacji na ten temat -chociażby na spotkaniu mieszkańcami po sumie w parafii św Alberta?Dlaczego to wszystko odbywa się w tajemnicy i my mieszkańcy, musimy chodzić w godzinach pracy do magistratu, żeby się dowiedzieć co tam znowu  kombinujecie?
Tylko proszę nie sprzedawać tych głodnych kawałków że pan nie czytasz Magla.Poniżej fragment listy zaglądających w dni robocze na Kolbuszowski Magiel.





Czyta to Pan (dzień dobry),wie o tym, że ta sprawa nas niepokoi i nie rozwiewa naszych wątpliwości.
Nie wstyd Panu? A może jakieś poczucie obowiązku?Też nic?

Może po prostu wybierzmy jakiegoś innego burmistrza?

A może najmłodszy kolbuszowski radny, zamiast zastanawiać się co tu będzie za 100 lat ,zacznie sam układać  naszą wspólną przyszłość?No... Dorian,mieszkasz tu? Ty też nabierzesz wody w usta w sprawie tego masztu?A może  już dziś, wspólnie pomyślimy, że tam nie za 100, ale 10 lat będzie osiedle domków jednorodzinnych i ten maszt  pasuje tam jak pieść do nosa?

Ulotka protestacyjna do pobrania,wydrukowania i rozpowszechnienia ---> kliknij tutaj


Maszt telefonii komórkowej na kolbuszowskim osiedlu-c.d.

Ponieważ pan Wesołowski nie chce nam wydawać darmowych obiadów w Galicji, to siedzimy w domu cholernie się nudząc. Z tych nudów właśnie odnaleźliśmy firmę InCom z Siemianowic, która złożyła wniosek o pozwolenie na budowę masztu w środku Kolbuszowej.Trafiliśmy nawet na profil facebookowy tej firmy i jej właścicielki - pani Marleny Pawilczek. Nie mogliśmy się oprzeć (jak to my) pokusie i zadaliśmy jej kilka pytań, przez które nie możemy spać po nocach.




Wisiało tylko pół godziny. Zostało skasowane, zablokowano nam komentarze i ...nie udzielono odpowiedzi. Wygląda na to, że firma działająca w imieniu potentata chcącego postawić w Kolbuszowej maszt telefonii komórkowej, kompletnie nie liczy się ze zdaniem mieszkańców. Zapowiada się ciekawy tydzień.
Właśnie podrzucono nam pod drzwi ulotkę protestujących mieszkańców, którzy najwidoczniej o całej sprawie dowiedzieli się dopiero z naszego bloga.



można ją pobrać ---> kliknij tutaj


Teraz każdy ma do wyboru:
 1. Siedzieć na kanapie w papciach i relaksować się z rodziną.
 2 Wydrukować kilka egzemplarzy, wywiesić w miejscach publicznych oraz roznieść je do niemających dostępu do internetu sąsiadów.




poniedziałek, 6 stycznia 2014

Maszt telefonii komórkowej na kolbuszowskim osiedlu

Na stronie magistratu ukazało się całkiem niewinne ogłoszenie.


Burmistrz Zuba jest mistrzem w ukrywaniu prawdy.Farmę wiatrową nazwie siłownią,a pod nazwą stacji bazowej ukryje  solidny  maszt telefonii komórkowej.





Maszt miałby stanąć na działce należącej do gospodarstwa rolnego rodziny Opalińskich koło Biedronki przy ulicy Obrońców Pokoju.Praktycznie jest to sam środek osiedla domków jednorodzinnych.

Na miejscu właścicieli okolicznych działek bym się tym zainteresował-czas tylko do 16 stycznia.


Dlaczego Korso milczy?-sprostowanie

We wczorajszym wpisie podaliśmy nieprawdziwą informację.Okazuje się że pani Barbara Żarkowska była redaktorka Korso Kolbuszowskie, pracuje już od środy  w starostwie powiatowym w Kolbuszowej -przepraszamy.
Życzymy pani Barbarze  samych sukcesów w nowej pracy.

Ludzie listy piszą....

Szanowny Maglu !
Warto się zainteresować wpisem z Korsa z 23.12.13 ze strony 6. Jest tam szpalta zatytułowana "Owoc dobrej współpracy", Treść - wymienienie jednym tchem wszystkich doskonałych dokonań urzędu gminy - nie jest przez nikogo podpisana, chociaż z kontekstu, ostatniego zdania i dołączonego zdjęcia należy się domyślać iż autorem wzorcowego wypracowania jest burmistrz Kolbuszowej Pan Zuba. Pytanie do Korso -czy jest jakaś szansa aby Korso udostępniło taką szpaltę np. Maglowi Kolbuszowskiemu tak aby można było skonfrontować różne opinie na temat "owoców dobrej współpracy w gminie Kolbuszowa" -jedną z punktu widzenia urzędu a drugą z punktu widzenia "naczelnego krytyka urzędu" czyli Mag.Kolb. A może Urząd miasta zapłacił za możliwość umieszczenia swojego tekstu w Korso? Jeżeli tak to wypadałoby przy tekście napisać adnotację iż "Tekst jest sponsorowany". Przyznam iż forma, układ tekstu a przede wszystkim treść jest po wielokroć roztworem nasyconym czystej propagandy i nie wierzę że dziennikarze + redaktor naczelna Korso udostępniając całą szpaltę gazety osobie burmistrza (?) nie widzą iż w ten sposób tworzą niskie standardy dziennikarstwa regionalnego i stają się w ten sposób dziennikarzynami sterowanymi przez miejscowych urzędników. Natomiast jeżeli umieszczenie tego tekstu było zapłacone wtedy powstają dwa pytania, jedno do Korso: dlaczego nie pojawiła się adnotacja "Tekst sponsorowany" a drugie do Pana Burmistrza: ile nas podatników kosztowała ta szpalta ?
Moje uszanowania
Mieszkaniec gminy gdzie owocuje dobra współpraca.












Witamy mieszkańca gdzie owocuje dobra współpraca. :)Dzięki za informację!
W Maglu czytamy ostatnio Korso sporadycznie i akurat tego numeru nie mamy.To byłby zresztą nie pierwszy materiał jaki ukazał się w tym tygodniku bez podpisu.
Przy ocenie tego co się czyta w Korso trzeba pamiętać, że jest to jednak typowy biznes, nastawiony na zysk.Nie mogą więc się tam ukazywać informacje, będące w sprzeczności z interesem ogłoszeniodawców.Z drugiej strony nie można jednak też oszukiwać czytelników omijając szerokim  łukiem niektóre tematy.Wypadałoby więc zachować jakąś równowagę, miedzy tymi dwoma często sprzecznymi interesami.Z przykrością musimy stwierdzić, że od dłuższego czasu ta równowaga została zachwiana na niekorzyść  większości  czytelników.Tu nie chodzi tyko o wiadomości ze świata polityki czy gospodarki,ale też innych działów, gdzie górę nad rzetelnością, obiektywizmem biorą osobiste animozje członków redakcji Korso.
Udzielanie się w Korso nie jest nam na rękę, ponieważ tak czy inaczej, musielibyśmy nałożyć sobie samym jakiś rodzaj cenzury.Biorąc jednak pod uwagę to co się dzieje teraz w Kolbuszowej, zaproponowaliśmy założenie rubryki Blogosfera komentuje-czekamy na odpowiedź.Najprawdopodobniej będziemy czekali do przyszłej zimy,kiedy minie gorączka wyborcza i Korso zarobi na tym wystarczającą ilość pieniędzy.

Pozdrawiamy
Magle

P.s. Mamy luźny pomysł wydawania Kolbuszowskiego Magla na papierze.Raz  w tygodniu podpinalibyśmy na blogu egzemplarz w formacie pdf i każdy mógłby (jak za dobrych czasów Solidarności) wydrukować kilka sztuk  i rozdać je nieskomputeryzowanym sąsiadom.

Gdzie jest Benedykt Popek?



W grudniowym wydaniu Przeglądu Kolbuszowskiego ukazał się interesujący wywiad z panem Popkiem.
To nie tylko ciekawy artysta ,ale także działacz  opozycji  w latach '80.W 1990 roku został wybrany radnym gminy Raniżów z listy  Komitetu Wyborczego Solidarność,był też radnym sejmiku wojewódzkiego pierwszej kadencji.Czyli działacz społeczny,związkowy,polityczny pełną, gębą.Na nasz gust trochę jednak  zbyt ekstremistyczny .




A nas w Maglu zastanawia ,dlaczego taki człowiek mieszkający w Mazurach w gminie Raniżów, nie zorganizował referendum za odwołaniem Daniela Fili z funkcji wójta?


foto-Leszek Mikrut

niedziela, 5 stycznia 2014

Dlaczego Korso milczy?


Występ starosty Kardysia w Polsacie jest szeroko komentowany nie tylko w naszym miasteczku.W pierwszy dzień po umieszczeniu tego reportażu na Youtube, obejrzano go ponad 10 tysięcy razy.Jest to absolutny rekord w kolbuszowskiej strefie internetowej.
Po wypowiedziach starosty nie wiadomo czy się śmiać czy już płakać.Jedno jednak wiadomo na pewno-zbłaźnił się kompletnie.Miasto huczy od spekulacji: Kiedy przestanie być szefem miejscowego PiS ?. Wiadomo Kaczyński idzie do wyborów z hasłem waliki z marnotrawstwem publicznych pieniędzy,walką z kolesiostwem ,korupcją, a tu taki kwiatek i córka w urzędzie gminy po dziwacznie przeprowadzonym naborze na stanowisko.
W Korso Kolbuszowskim jednak na ten temat cisza.



Dla kogo więc pisze  Korso Kolbuszowskie? Tylko dla starosty Kardysia? Burmistrza Zuby? Posła Chmielowca?
Coś w tym jest, bo na ostatniej sesji rady miejskiej ,burmistrz Zuba ze łzami w oczach dziękował temu tygodnikowi za bardzo przychylne pisanie o pracy urzędu gminy.Fakt, trudno tam znaleźć informacje o kupionej statuetce Eurorenomy,dziwnych warunkach przetargów, naborów,czy chociażby tego ,czym zajmuje się w urzędzie informatyk Wiącek

Inna sprawa, że przydałby się w kolbuszowskiej radzie miejskiej taki Karol Ozga,młody odważny ,zdolny do wszystkiego.Dorian Pik miał o wszystkim mówić,pisać bez niedomówień i... jak powiedział tak powiedział,a Lincoln jak powiedział tak zrobił i był najlepszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych.

sobota, 4 stycznia 2014

Tyszkiewiczowie wrócą do Weryni?


Jak się dowiedzieliśmy, rodzina Jerzego hr Tyszkiewicza ,ostatniego pana na włościach w Weryni,  podjęła starania o zwrot majątku.



Szans na odzyskanie czegokolwiek w naturze raczej nie mają.Szkoda, bo to naprawdę wielce zasłużona dla naszego regionu rodzina.Dodatkowo przykre jest to, że dalsze lisy rodziny  Jerzego Tyszkiewicza są nam kompletnie nieznane.

Co ciekawe ojciec Jerzego Tyszkiewicza-Janusz który wybudował pałac w Weryni,był  też Prezesem Rady Powiatowej w Kolbuszowej.
A my w Maglu (jak to my) zastanawiamy się co by powiedział staroście Karysiowi , Janusz hr Tyszkiewicz gdyby dowiedział się ,że ten za publiczne pieniądze pojechał do Afryki?

Przyglądnijmy się tej dzisiejszej kolbuszowskiej (pożal się Boże ) elicie politycznej.Co oni zrobili społecznie za własne pieniądze ,dla dobra publicznego?



Kto chleje na obiektach sportowych?



Całkiem niedawno kolbuszowska policja ścigała po stadionie kolbuszowianki kibiców którzy w miejscu publicznym pili (ponoć) alkohol.

Art. 14 ust. 2a ustawy o wychowaniu w trzeźwości...:
"Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów."


Twarde prawo lecz prawo.
Aliści ...

W sprawozdaniu umieszczonym na stronie magistratu z meczu noworocznego  o Puchar Burmistrza wyczytaliśmy z zapartym tchem:

Na szczęście fotoreporterzy z Korso i UM  nie zamieścili w sieci zdjęć pijących w miejscu publicznym Zuby,Gila,Fryca i Chmielowca.Wiadomo Magiel mógłby to znowu wykorzystać.I musieli by się tłumaczyć na migi  w Polsacie, że pili tylko dlatego, żeby się rozgrzać ponieważ były duże różnice klimatyczne,ale i tak wszystko zwrócili co do grosza  za budynkiem klubowej szatni.







piątek, 3 stycznia 2014

Człowiek roku 2014 w naszyn powiecie

Nasz ulubiony portal informacyjny Kolbuszowa24 zrobił kilka rankingów ,aby sklasyfikować ubiegłoroczne wydarzenia, ich bohaterów i antybohaterów.
Są to
Wtopy Roku, Wpływowi Roku, Człowiek Roku.
Nas szczególnie zainteresował ranking Człowieka roku. kliknij tutaj
Pierwsze miejsce zajął w nim całkiem zasłużenie  Karol Ozga
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Raniżów. Dzięki jego aktywności dowiedzieliśmy o kolejnych aferach wójta Daniela Fili. Młody, ambitny, odważny… Takich radnych ze świecą szukać nie tylko w naszym regionie.


Nagrodą specjalną został uhonorowany zaś... Kolbuszowski Magiel z ciekawym uzasadnieniem:

Najbardziej popularny blog w naszym powiecie, poczytny również gdzie indziej. Osoba, która jest autorem „maglowych” wpisów, wykonuje naprawdę świetną robotę: jest i pióro, i merytoryczna wiedza, dociekliwość i ironia. Dla lokalnych VIP-ów "Kolbuszowski Magiel" jest swoistym szokiem. Po pierwsze, nie są przyzwyczajeni do tego typu krytyki, po drugie – nie mogą go w żaden sposób zastraszyć, ani zaatakować personalnie, bo nie wiedzą kim jest. I... oby tak zostało.  

Dziękujemy za wyróżnienie i docenienie naszych wysiłków na niwie.Po dyplom, statuetkę i tradycyjne pół litra, zgłosimy się w dogodniejszym dla nas terminie.






Sprawdźmy Kardysia

Na portalu Krytyki Politycznej ukazał się ciekawy wywiad z Szymonem Osowskim , prawnikiem, prezesem Sieci Obywatelskiej – Watchdog Polska.

Marcin Gerwin: Intryguje mnie taka kwestia – wyobraźmy sobie, że burmistrz lub prezydent miasta jedzie za granicę, by promować swoje miasto, dajmy na to na targach w Cannes. Wybiera się tam na spotkanie w restauracji, je obiad i bierze za niego fakturę. Jeżeli mieszkaniec przyjdzie do urzędu miasta, bo będzie ciekaw, ile kosztował ten obiad, czy prezydent musi mu pokazać fakturę?



Szymon Osowski: Oczywiście. Jawność faktur jest bezwzględna. Wszędzie tam, gdzie w grę wchodzą finanse, jawność powinna być jak najpełniejsza.



Po co jednak jest ta jawność? Czy nie jest to zawracanie głowy urzędnikom i przeszkadzanie im w pracy? Przecież prezydent, który kieruje urzędem, oraz radni, są wybrani przez mieszkańców.



Jawność jest potrzebna do tego, aby były przestrzegane zasady demokracji. Obywatel musi móc powiedzieć „sprawdzam” i mieć instrumenty do tego, by to zrobić. Wybory co cztery lata to tylko jeden z instrumentów zapewniania demokracji. Prawo do informacji pozwala weryfikować, co robią wybrani przez nas przedstawiciele. Do wyborów czy referendum mogę się przygotować realnie tylko wtedy, jeżeli wiem, jak wygląda działalność prezydenta czy rady, czy moi przedstawiciele dobrze wykonują swoje zadania, czy realizują swoje obietnice wyborcze, czy też nie. Nie wyobrażam sobie demokracji bez jawności.
...
Kto może zwrócić się o udostępnienie takiej analizy?



O informację publiczną może zapytać każdy, niezależnie od tego, w jakim jest wieku, czy jest dorosły czy też nie.



Cudzoziemiec również?



Również. Prawo do informacji jest tak skonstruowane, że jeżeli coś mnie interesuje, to nieważne, kim jestem lub skąd jestem – mogę o to pytać. Może zatem pytać także młodzież.
Czy jeżeli wniosek został przesłany mailem, trzeba się pod nim jakoś specjalnie podpisać – podać pełne dane, numer PESEL, adres zamieszkania?



Można tak zrobić, ale nie jest to konieczne. Nie można bowiem pytać, po co komuś jest potrzebna ta informacja ani w żaden sposób weryfikować pytającego. Kiedy wysyłam wniosek o informację publiczną i podpisuję się pod tym wnioskiem, to osoba, która go odbiera, nie sprawdza, czy Osowski to na pewno jest Osowski. Nie ma to żadnego znaczenia. I tak trzeba taki wniosek wykonać, czyli udostępnić informacje. Najważniejsze jest to, żeby podać we wniosku, jaką informację chce się uzyskać i jak ma być dostarczona – czy ma to również być e-mail, czy raczej chcę ją otrzymać w formie pisemnej lub odebrać osobiście w urzędzie.


Ponieważ poczta starostwa jest zatkana od kilku dni, ,a pracownicy tej instytucji zaglądają do nas kilkadziesiąt razy dziennie, to wklejamy  tutaj nasz wniosek.Podpisał go nasz sympatyk z Nowego Jorku.

------------------------------------------------------------------------------------------------
DANE WNIOSKODAWCY
Nazwisko i Imię: ........Andrzej Kulig
Adres: Brooklyn. NY Stany Zjednoczone


WNIOSEK
O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ
Na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r.
(Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji w następującym zakresie:
Proszę o udostępnienie danych ile kosztowała podróż służbowa starosty Józefa Kardysia do Zambii.Mam na myśli całość kosztów :bilety lotnicze,wyżywienie ,zakwaterowanie,rozmowy telefoniczne i tym podobne wydatki,oraz jaka suma diet została wypłacona mu za ten okres.


SPOSÓB I FORMA UDOSTĘPNIENIA INFORMACJI:
Przesłanie na adres mailowy kolbuszowskimagiel@gmail.com
X
kserokopie
X


.


........Brooklyn 03.01 2014....                                               .........Andrzej Kulig..
Miejscowość, data                                                         podpis wnioskodawcy



czwartek, 2 stycznia 2014

Kardyś znowu w Afryce?




Wysłaliśmy maila do starostwa z prośbą o udostępnienie danych na temat kosztów podróży Józefa Kardysia do Zambii.
Niestety skrzynka mailowa urzędu jest pełna i wszystkie wiadomości są odrzucane.To nas napawa niepokojem ponieważ to samo dzieje się z ofertami potencjalnych inwestorów w strefie ekonomicznej.
Strach się bać!



Dlaczego Bart nie zainwestował w Kolbuszowej?

Okazuje się że zakład który niby miał powstać w Kolbuszowej budowany jest w Sulnowie,dwa kilometry od siedziby firmy.

Do 12 września powstanie droga w Sulnowie, przy której firma Bart, producent tektury falistej i opakowań, zbuduje nowy zakład produkcyjny. Droga o długości 370 m i szerokości 6 m powstanie na gruntach gminnych naprzeciwko spółki Bart. Będzie prowadziła od trasy powiatowej, przebiegającej przez Sulnowo. Na terenie przylegającym do nowo budowanej drogi Bart zamierza postawić nowy zakład.
- Znajdzie tu zatrudnienie około 150 osób. Jako gmina postanowiliśmy wspomóc inwestycję, budując drogę – wyjaśnia Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia.

żródło

Mała spółka rodzinna jaką jest Bart, nie jest wstanie wybudować dwóch tak dużych zakładów równocześnie. Można przypuszczać że Kolbuszowa była tylko kartą przetargową aby uzyskać jak najlepsze warunki we własnej gminie-na przykład nową drogę długości 370 m i szerokości 6 m.Dla nich zysk -dla nas niepotrzebne straty.Dlaczego nikt w starostwie ani urzędzie miasta nie zrobił takiej analizy jaką na początku zeszłego roku wykonaliśmy w Maglu?  

ma co się podniecać to są tylko przymiarki. Spółka  Bart chce tylko wynegocjować jak najlepsze warunki dla siebie. kliknij tutajNapisaliśmy to na kilka miesięcy przed tym zanim burmistrz Zuba ,Hiobowym głosem oznajmił-nie zainwestują bo nie mają pieniędzy.
Za co więc płacimy urzędnikom zatrudnionym w starostwie i magistracie?

środa, 1 stycznia 2014

Dorian Pik bohaterem !


Na razie tylko pierwszego noworocznego meczu piłkarskiego między Sokołem a Kolbuszowianką.
Strzelił pierwszego gola w tym roku i to z 2 metrów!!!

Obszerną fotorelację z tego wydarzenia zamieściło na swojej stronie internetowej Korso Kolbuszowskie -kliknij tutaj






Najlepszy piłkarz na boisku został uhonorowany przez posła Zbigniewa Chmielowca.W nagrodę dostał najnowszą płytę zespołu Le Moor -Komunikat.
Gratulujemy!!


Jaki będzie 2014 rok?

Sylwestra spędziliśmy w dosyć ciekawym towarzystwie.Jedną z atrakcji była wróżka Esmeralda (niezła laska), która wróżyła chętnym  z kart tarota jaki będzie 2014 rok.Skorzystaliśmy z okazji i zapytaliśmy ją jaki będzie przyszły rok dla niektórych osób  z naszego powiatu.
Oto jej odpowiedzi-życzymy udanej zabawy-wyniki sprawdzimy za rok.



Kolbuszowa


Dewocja, fanatyzm, kryzys duchowy, złe rady ze strony osoby, która jest dla nas autorytetem, przestarzałe, sztywne poglądy, narzucanie innym swoich poglądów, nietolerancja wobec innych  zasad wiary. Fałszywość, kłamstwo.Fałszywa religijność, fałszywa sprawiedliwość, obłuda. Brak umiaru.Wyciąganie fałszywych wniosków.


Poseł Chmielowiec


Brak efektywności w podjętych działaniach. Utrata władzy, wpływów, przewrót polityczny.Z niskich pobudek zjednuje sobie ludzi, którymi chce rządzić i wykorzystać do swoich egoistycznych celów.

Burmistrz Zuba

Utrata honoru; możliwość skandalu; wykorzystywanie słabości innych ludzi; brak optymistycznych perspektyw; nieobliczalne posunięcia, których skutków nie można przewidzieć

Przewodniczący Opaliński

Koniec rywalizacji, zwycięstwo nad opozycją, łatwość nawiązywania kontaktów, umiejętność dyskutowania, spotkanie z ważną osobą,
Wiceprzewodniczacy Fryc

"Rozczarowanie"
Trzeba się będzie liczyć z dosyć bolesną stratą. Karta symbolizuje rozstanie, odejście, rozczarowanie, łzy, smutek, pożegnanie, samotność, rozpamiętywanie przeszłości, żal, trzymanie się minionych rozczarowań. Sytuacja potoczy się inaczej niż oczekiwaliśmy.


Radny Karkut

Autopromocja.Fałszywa hojność.podjęcie się roli lidera.Inspirowanie i wzrost zaufania u innych ludzi.

Radny Pik
Siła fizyczna, sport, sprawność, duża witalność, radość życia, dobre zdrowie, odporność,  wiara w siebie, siła woli, zasłużona pochwała lub nagroda.


Starosta Kardyś

Strach przed stratą i niepowodzeniem.Przywiązanie do materii, do dóbr, które osiągnęło się poprzez ciężką pracę, stabilność finansowa, wzrost dochodów. Kłopoty zdrowotne.

Wiceburmistrz Gil
Brak elastyczności w działaniach materialnych, chwiejność, skąpstwo, materializm, roztrwonienie majątku i pieniędzy, chęć osiągnięcia sukcesu materialnego za wszelką cenę, zaborczość i gromadzenie dóbr jako cel życia.

Bogdan Romaniuk

Wyniszczające cierpienie psychiczne lub zły stan zdrowia. Upadek przez niesławę innych . Udział w haniebnym lub ubolewania  godnym akcie. Nieuniknione poczucie winy, nieufność i wątpliwości. Może wskazywać na śmierć lub inne straty katastrofalne.

 Ewa DrausDobre wiadomości o osobach z rodziny, zgoda w rodzinie, pomoc przyjaciół, pomaganie innym, koniec trudnego okresu, praca w dużej instytucji.


Grzegorz Romaniuk

Doprowadzenie rozpoczętych przedsięwzięć do końca, zachęcające widoki pod każdym względem, mądra troska o własne zdrowie, stałe źródła dochodów.


Wójt Fila
Zawstydzenie, słabość, konfuzja, nieśmiałość, niskie poczucie własnej siły. Wycofanie się z walki, poddanie się walkowerem. Wyrzuty sumienia i wątpliwości moralne odbierają pewność siebie. Paraliżująca trema.

Karol Ozga
Zbyt wygórowane żądania, miłość bez wzajemności, zdrada,niepokój emocjonalny,poczucie niskiej wartości,brak sensu życia, depresja, niezadowolenie z pracy, niechęć do ludzi, brak poczucia bezpieczeństwa.
Przewodniczący Rzeszutek
Niechęć ze strony współpracowników, zmarnowane zdolności, nieumiejętność doprowadzenia spraw do końca, rutyna, zazdrość o sukces innych.

Przewodniczący Burek
Pragmatyzm, wysoka pozycja społeczna, zawarcie korzystnych umów, podniesienie kwalifikacji, pomoc specjalisty w danej dziedzinie, profesjonalizm.Wójt Klecha
Zyskał szczęście, lecz wie, że je wkrótce straci. Człowiek, który tak dalece uwikłał się w problemy, że gotów jest znieść najgorszy ból, byleby się od nich oderwać. Ktoś, kto doskonale wie, czego chce, i zna cenę, którą będzie musiał zapłacić za spełnienie pragnień.Wójt Wilk

Trudności, przeszkody w realizacji celów, nagłe, niespodziewane wydarzenia, które pokrzyżują plany, coś nad czym nie będzie można zapanować, strata, niewykorzystana szansa, niestałość, niestabilność, utrata kontroli nad pewną sytuacją. Może również symbolizować chaos w życiu, bezmyślność w postępowaniu, niepowodzenia w finansach, lub wzloty i upadki, zyski i straty.

Kolbuszowski Magiel
Chandra, brak motywacji, utrata sensu życia, atmosfera smutku, zobojętnienie, trudności w kontaktach z ludźmi, tęsknota.


-----------------------------------------------------------------

Życzymy wszystkim w tym Nowym Roku:
Oświecenia,każdemu na jego własna miarkę.