Podkarpacie to
najbiedniejszy region w caluśkiej Unii Europejskiej. Dlatego trzeba tu
jak najwięcej inwestować: w przemysł, drogi, szkoły i takie tam inne.
Aliści...
/Nowiny/
Do niedawna wicemarszałek Bogdan Romaniuk był również wiceprezesem
Fundacji Kardynała Kozłowieckiego. Naszym zdaniem jest to konflikt
interesów jak stąd do Majdana.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
środa, 12 lutego 2014
Nowe zwłoki w Korso
Bogu dzięki że w ostatnim tygodniu nikogo
nie umordowano ani nikt też nie zginął tragicznie. Dzięki temu Korso zamieściło
na pierwszej stronie inne zwłoki.
Ponieważ mamy dobrą pamięć do głupich głupot, to przypomnieliśmy sobie, że informację o tych zarzutach przeczytaliśmy ponad miesiąc temu na portalu informacyjnym Kolbuszowa24
.(kliknij tutaj)
Jestem po wstępnej analizie protokołu kontroli RIO i chcę powiedzieć, że będziemy mieć zarzut dotyczący rozliczenia sołtysów jako inkasentów – oświadczył. – Musicie państwo pamiętać, żeby najpóźniej na drugi dzień po 16 każdego miesiąca dokonywać wpłaty. Niestety, ustawodawca nie dał możliwości, żeby wydłużyć okres tego rozliczenia. RIO dokładnie wyliczyła, ile dni każdy z państwa sołtysów dysponował społecznymi pieniędzmi. Wszystko to będzie w protokole skrupulatnie opisane.
To Korso jest teraz miesięcznikiem czy już kwartalnikiem? Pogubić się w tym można.

Ponieważ mamy dobrą pamięć do głupich głupot, to przypomnieliśmy sobie, że informację o tych zarzutach przeczytaliśmy ponad miesiąc temu na portalu informacyjnym Kolbuszowa24
.(kliknij tutaj)
Jestem po wstępnej analizie protokołu kontroli RIO i chcę powiedzieć, że będziemy mieć zarzut dotyczący rozliczenia sołtysów jako inkasentów – oświadczył. – Musicie państwo pamiętać, żeby najpóźniej na drugi dzień po 16 każdego miesiąca dokonywać wpłaty. Niestety, ustawodawca nie dał możliwości, żeby wydłużyć okres tego rozliczenia. RIO dokładnie wyliczyła, ile dni każdy z państwa sołtysów dysponował społecznymi pieniędzmi. Wszystko to będzie w protokole skrupulatnie opisane.
To Korso jest teraz miesięcznikiem czy już kwartalnikiem? Pogubić się w tym można.
wtorek, 11 lutego 2014
Korso Kolbuszowskie znowu pudłuje
Korso Kolbuszowskie znowu
pudłuje. Laureaci plebiscytu Korso
Kolbuszowskie na najlepszego sportowca i działacza zostali uhonorowani
takimi tam, nie wiadomo nawet, co to było. Do tego dostali miłe upominki
ufundowane przez gminę i starostwo. Zostały one gustownie opakowane w
stare gazety - widać tutaj rękę i jakże niebanalny gust pani Marleny
Bogdan-Marut. My nigdy byśmy na taki pomysł nie wpadli.
![]() |
źródło-http://www.powiat.kolbuszowski.pl/ |
Kandydat na 5
Jak się dowiedzieliśmy
(nieoficjalnie), pan Bogdan Romaniuk ma zamiar startować do Parlamentu
Europejskiego.
Cool!
Na mocy porozumienia między PiS a PR dostanie piątą pozycję na liście. Szans na przeskoczenie Tomasza Poręby na liście PiS nie ma żadnych
.
Oprócz tego ordynacja wyborcza jest niezwykle skomplikowana. Podobnie jak w wyborach do Sejmu, mandaty przydzielane są według metody d'Hondta. Następnie mandaty przypadające danemu komitetowi w skali kraju są dzielone pomiędzy jego listy okręgowe z zastosowaniem metody Hare-Niemeyera.
Też za cholerę nie wiemy, o co tu chodzi. W każdym razie:
brak przydziału określonej liczby mandatów poszczególnym okręgom umożliwia sytuację, w której ze względu na niską frekwencję w danym okręgu oraz odpowiedni rozkład głosów na poszczególne listy wyborcze, w danym okręgu nie zostanie wybrany żaden deputowany.
Ordynacja jest tak skonstruowana, że w praktyce w tej sytuacji Romaniuk nie ma szans na zostanie posłem europarlamentu. Chyba że stanie się cud i na Podkarpaciu będzie piękna słoneczna pogoda, a w reszcie kraju będzie lało jak z cebra - może się zdarzyć, ale specjalnie na to byśmy nie liczyli.
Po co więc pan Romaniuk startuje? Naszym zdaniem jest to przygotowanie do kampanii do wyborów do sejmu w 2015 roku. Wtedy będzie miał czwarte miejsce na liście PiS. Też nie gwarantuje mu to wyboru, ale wtedy na pewno nie przejdzie poseł Zbigniew Chmielowiec.
Radzimy więc panu Zbigniewowi już dzisiaj rozglądać się za nową robotą.
Cool!
Na mocy porozumienia między PiS a PR dostanie piątą pozycję na liście. Szans na przeskoczenie Tomasza Poręby na liście PiS nie ma żadnych
.
Oprócz tego ordynacja wyborcza jest niezwykle skomplikowana. Podobnie jak w wyborach do Sejmu, mandaty przydzielane są według metody d'Hondta. Następnie mandaty przypadające danemu komitetowi w skali kraju są dzielone pomiędzy jego listy okręgowe z zastosowaniem metody Hare-Niemeyera.
Też za cholerę nie wiemy, o co tu chodzi. W każdym razie:
brak przydziału określonej liczby mandatów poszczególnym okręgom umożliwia sytuację, w której ze względu na niską frekwencję w danym okręgu oraz odpowiedni rozkład głosów na poszczególne listy wyborcze, w danym okręgu nie zostanie wybrany żaden deputowany.
Ordynacja jest tak skonstruowana, że w praktyce w tej sytuacji Romaniuk nie ma szans na zostanie posłem europarlamentu. Chyba że stanie się cud i na Podkarpaciu będzie piękna słoneczna pogoda, a w reszcie kraju będzie lało jak z cebra - może się zdarzyć, ale specjalnie na to byśmy nie liczyli.
Po co więc pan Romaniuk startuje? Naszym zdaniem jest to przygotowanie do kampanii do wyborów do sejmu w 2015 roku. Wtedy będzie miał czwarte miejsce na liście PiS. Też nie gwarantuje mu to wyboru, ale wtedy na pewno nie przejdzie poseł Zbigniew Chmielowiec.
Radzimy więc panu Zbigniewowi już dzisiaj rozglądać się za nową robotą.
poniedziałek, 10 lutego 2014
Po co nam obwodnica?
Ucichła wrzawa w sprawie
oddolnej, społecznej, przedwyborczej inicjatywy radnego Fryca - budowy
obwodnicy Kolbuszowej ( gość ma duże poczucie humoru).
Planowano zebrać 20 tysięcy podpisów pod tą jakże słuszną inicjatywą. Miała powstać strona internetowa, coś tam jeszcze i jeszcze i ... kicha.
Wprawdzie prezes stowarzyszenia Stanisław Nowak, burmistrz Zuba oraz radny Karkut spotkali się z wicepremier Bieńkowską, ale na obietnicach się skończyło. To znaczy, rząd rozważy, jeśli marszałek Ortyl dołoży się do tej inwestycji i to wcale niemało. Na tym się (na razie) skończyło.
My zaczęliśmy myśleć - ktoś musi. Okazuje się, że:
W planach rządu połączenie Rzeszowa ze stolicą to S-19 i S-17. Tak potrzebna dla regionu S-74 jest obecnie marginalizowana natomiast nie ma woli politycznej obecnej ekipy modernizacji istniejącej dziewiątki lub budowa nowej od Radomia do Rzeszowa o parametrach drogi ekspresowej.

Czyli, wg rządu PO, bezpośrednim połączeniem Rzeszowa, Podkarpacia z Warszawą ma być droga ekspresowa przez Lublin. Wtedy ruch po krajowej drodze nr 9 w Kolbuszowej zmniejszy się o jakieś 30-40%.
Po co wtedy obwodnica Kolbuszowej?
Ciekawsze jest jednak co innego. Zaniechanie rozbudowy krajowej "dziewiątki" w drogę ekspresową zamieni naszą część Podkarpacia oraz cześć Świętokrzyskiego w swoisty skansen bez widoków na przyszłość. To jednak nikogo z naszych miejscowych polityków mniejszego i większego szczebla nie niepokoi. Zamiast walczyć o drogę ekspresową Rzeszów - Radom, zabawiają się w dziedziców na wiejskich festynach. Kapele (ludowe) - jak na Titanicu - będą grały do końca.
Jeśli teraz rozpoczniemy starania o drogę ekspresową S9, to jest szansa, że znajdzie się ona w planach na lata 2025-2030. Wraz z nią powstałaby obwodnica Kolbuszowej. Kto to ma zrobić?
Planowano zebrać 20 tysięcy podpisów pod tą jakże słuszną inicjatywą. Miała powstać strona internetowa, coś tam jeszcze i jeszcze i ... kicha.
Wprawdzie prezes stowarzyszenia Stanisław Nowak, burmistrz Zuba oraz radny Karkut spotkali się z wicepremier Bieńkowską, ale na obietnicach się skończyło. To znaczy, rząd rozważy, jeśli marszałek Ortyl dołoży się do tej inwestycji i to wcale niemało. Na tym się (na razie) skończyło.
My zaczęliśmy myśleć - ktoś musi. Okazuje się, że:
W planach rządu połączenie Rzeszowa ze stolicą to S-19 i S-17. Tak potrzebna dla regionu S-74 jest obecnie marginalizowana natomiast nie ma woli politycznej obecnej ekipy modernizacji istniejącej dziewiątki lub budowa nowej od Radomia do Rzeszowa o parametrach drogi ekspresowej.

Czyli, wg rządu PO, bezpośrednim połączeniem Rzeszowa, Podkarpacia z Warszawą ma być droga ekspresowa przez Lublin. Wtedy ruch po krajowej drodze nr 9 w Kolbuszowej zmniejszy się o jakieś 30-40%.
Po co wtedy obwodnica Kolbuszowej?
Ciekawsze jest jednak co innego. Zaniechanie rozbudowy krajowej "dziewiątki" w drogę ekspresową zamieni naszą część Podkarpacia oraz cześć Świętokrzyskiego w swoisty skansen bez widoków na przyszłość. To jednak nikogo z naszych miejscowych polityków mniejszego i większego szczebla nie niepokoi. Zamiast walczyć o drogę ekspresową Rzeszów - Radom, zabawiają się w dziedziców na wiejskich festynach. Kapele (ludowe) - jak na Titanicu - będą grały do końca.
Jeśli teraz rozpoczniemy starania o drogę ekspresową S9, to jest szansa, że znajdzie się ona w planach na lata 2025-2030. Wraz z nią powstałaby obwodnica Kolbuszowej. Kto to ma zrobić?
Obniżyć pensję wójtowi Fili
Wójt Fila dopuścił się wielu
nieprawidłowości; wykazała je Regionalna Izba Obrachunkowa. Strat
jeszcze nikt nie policzył, ale są one niemałe. Dlaczego więc radni nie
obniżą wójtowi Fili wynagrodzenia, aby chociaż w ten sposób spróbować
wyrównać szkody spowodowane przez działalność wójta? Jest z czego
obcinać: w zeszłym roku zarobił on ponad 120 tys złotych.

Zgodnie z prawem wójtowi przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości od 4,2 tys. zł do 5,9 tys. zł, a maksymalny dodatek funkcyjny - 1,9 tys. zł. Do tego dochodzą dodatki: specjalny (od 20 do 40 procent łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) i stażowy. Można więc obniżyć wynagrodzenie wójta Fili do jakichś 6,5 tys złotych. Dlaczego nie? Dzięki temu można odzyskać dla gminy przynajmniej kilkanaście tysięcy złotych.
Trzeba tylko to dobrze uzasadnić. Z tym nie powinno być kłopotu - wystarczy zacytować punkt po punkcie raport RIO.

Zgodnie z prawem wójtowi przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości od 4,2 tys. zł do 5,9 tys. zł, a maksymalny dodatek funkcyjny - 1,9 tys. zł. Do tego dochodzą dodatki: specjalny (od 20 do 40 procent łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) i stażowy. Można więc obniżyć wynagrodzenie wójta Fili do jakichś 6,5 tys złotych. Dlaczego nie? Dzięki temu można odzyskać dla gminy przynajmniej kilkanaście tysięcy złotych.
Trzeba tylko to dobrze uzasadnić. Z tym nie powinno być kłopotu - wystarczy zacytować punkt po punkcie raport RIO.
niedziela, 9 lutego 2014
Bogdan Romaniuk tą razą w Stanach Zjednoczonych
Bogdan Romaniuk lubi podróżować, szczególnie nie za swoje pieniądze; nie ma mu się co dziwić - też byśmy tak chcieli- dosłownie palce zagryzamy z zazdrości.
Tą razą Pan Bogdan odwiedził gorącą Florydę, to jakże miła odmiana od zaśnieżonego Podkarpacia.
Niby była to podróż służbowa
Podkarpackie firmy zainteresowane są
udziałem w targach i nawiązaniem kontaktów biznesowych w Stanach
Zjednoczonych i Ameryce Łacińskiej w kontekście planowanego utworzenia
połączeń lotniczych cargo na kierunku Rzeszów – Miami. O możliwościach
polsko - amerykańskich kontaktów handlowych przedstawiciele Podkarpacia
rozmawiali miedzy innymi z władzami Polsko – Amerykańskiej Izby
Handlowej w Miami, Ambasadorem RP w Waszyngtonie Ryszardem Sznepfem oraz
szefem Wydziału Inwestycji i Handlu Ambasady RP. Podczas wizyty odbyły
się również spotkania z władzami Międzynarodowego Lotniska Miami w
sprawie uruchomienia planowanych połączeń lotniczych oraz z
przedstawicielami Strefy Wolnocłowej nt. możliwości wynajęcia stałej
powierzchni ekspozycyjnej w funkcjonującym przy strefie pawilonie
wystawienniczym. Podczas swojej wizyty w Miami Członek Zarządu Bogdan
Romaniuk spotkał się również z Konsul Honorową RP w Miami, Panią Blanką
Rosenstiel, będąca równocześnie założycielką Instytutu Polskiego na
Florydzie. Liczne spotkania z Polonią stworzyły naszemu województwu
kolejne możliwości współpracy nie tylko gospodarczej ale kulturowej.
Pobyt w Miami był również sposobnością do spotkania się z przebywającym
tam Prezydentem Lechem Wałęsą.
źródło
. Czyli: wicemarszałek Bogdan Romaniuk spotkał się z Polonią Amerykańską (bardzo mili ludzie), naszym ambasadorem w Stanach Zjednoczonych oraz z Lechem Wałęsą. Przy okazji pogadał z władzami Międzynarodowego Lotniska Miami w sprawie uruchomienia planowanych połączeń lotniczych. Umowa została podpisana w grudniu - o czym więc tu dyskutować? Obradował też z przedstawicielami Strefy Wolnocłowej nt. możliwości wynajęcia stałej powierzchni ekspozycyjnej w funkcjonującym przy strefie pawilonie wystawienniczym. Tak jakby nie mógł się zapytać drogą mailową.
Nie spotkał się z żadnym przedstawicielem władz Stanów Zjednoczonych. Po co więc wizyta na takim szczeblu? Kolejna zbędna wycieczka?
Trwało to aż pięć dni. Całe szczęście, że przytomnie nie zamieszczono zdjęć z przepięknych florydzkich plaż.
Naszym zdaniem to mógł załatwić (i tak będzie musiał to zrobić) jakiś podrzędny urzędnik z działu promocji z dobrą znajomością języka angielskiego. Wszystko to zrobi drogą mailową, telefonicznie oraz korzystając z dobrodziejstw wideokonferencji. Florydę ten urzędnik zobaczy jednak jak świnia niebo.
Poniżej pamątkowa fotka z balu polonijnego.


źródło
. Czyli: wicemarszałek Bogdan Romaniuk spotkał się z Polonią Amerykańską (bardzo mili ludzie), naszym ambasadorem w Stanach Zjednoczonych oraz z Lechem Wałęsą. Przy okazji pogadał z władzami Międzynarodowego Lotniska Miami w sprawie uruchomienia planowanych połączeń lotniczych. Umowa została podpisana w grudniu - o czym więc tu dyskutować? Obradował też z przedstawicielami Strefy Wolnocłowej nt. możliwości wynajęcia stałej powierzchni ekspozycyjnej w funkcjonującym przy strefie pawilonie wystawienniczym. Tak jakby nie mógł się zapytać drogą mailową.
Nie spotkał się z żadnym przedstawicielem władz Stanów Zjednoczonych. Po co więc wizyta na takim szczeblu? Kolejna zbędna wycieczka?
Trwało to aż pięć dni. Całe szczęście, że przytomnie nie zamieszczono zdjęć z przepięknych florydzkich plaż.
Naszym zdaniem to mógł załatwić (i tak będzie musiał to zrobić) jakiś podrzędny urzędnik z działu promocji z dobrą znajomością języka angielskiego. Wszystko to zrobi drogą mailową, telefonicznie oraz korzystając z dobrodziejstw wideokonferencji. Florydę ten urzędnik zobaczy jednak jak świnia niebo.
Poniżej pamątkowa fotka z balu polonijnego.


Gdzie jest promocja?
sobota, 8 lutego 2014
Kolejny plebiscyt Korso za nami
Tą razą wybierano
Najpopularniejszego Sportowca Roku 2013 w Powiecie Kolbuszowskim.
Wyniki są o tyle ciekawe, że trzy pierwsze miejsca zajęli
przedstawiciele Nordic Walking.
Gratulujemy!
Aliści...
W Plebiscycie Korso można było głosować zarówno na kuponach, jak i w systemie SMS. Głosowanie rozpoczęło się 11 grudnia 2013 roku i trwało do 29 stycznia 2014 roku. Na nominowanych oddano rekordową ilość głosów. Do redakcji wpłynęło 2052 SMS-y oraz 747 kuponów .W zeszłym roku:
Na nominowanych sportowców oddano 529 głosów na kuponach oraz 805 głosów w systemie SMS
/ za Korso Kolbuszowskie/
Czyli na kuponach oddano 40% więcej głosów, a na smsach różnica wynosiła aż 154% . Co to oznacza?
Przede wszystkim to, że bardzo mało czytelników Korso jest aktywnych społecznie. Dodatkowo system głosowania smsami sprzyja manipulacjom.
Na przykład: aby zostać Kolbuszowianinem roku 2013 wystarczy zainwestować zaledwie jakieś 2-3 tys złotych.
Jest ktoś chętny?
Burmistrzowi Zubie by się taki tytuł przydał w roku wyborczym. Szczerze zachęcamy.
Cóż, Korso Kolbuszowskie to tygodnik komercyjny, dla zysku zrobią każdy plebiscyt. Dlaczego jednak te biznesowe działania firmują za nasze pieniądze Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe?
1. ŁUKASZ POBORCA (465 głosów)
- Zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Polski Nordic Walking w
kategorii M30 (na dystansie 20 km). Maratończyk, uczestnik XIV Poznań
Maratonu oraz 12 godzinnego Podziemnego Biegu Sztafetowego, piłkarz
Klubu Sportowego z Dzikowca.
2. ALICJA DZIUBA (382 głosy)
- Zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Pucharu Polski Nordic Walking w
kategorii K30 (na dystansie 20 km). Zawodniczka i instruktor w
Kolbuszowskim Klubie Nordic Walking.
3. KRYSTYNA STYGA (182 głosy)
- Zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Pucharu Polski Nordic Walking w
kategorii K50 (na dystansie 10 km). Zawodniczka i prezes
Kolbuszowskiego Klubu Nordic Walking.
Gratulujemy!
Aliści...
W Plebiscycie Korso można było głosować zarówno na kuponach, jak i w systemie SMS. Głosowanie rozpoczęło się 11 grudnia 2013 roku i trwało do 29 stycznia 2014 roku. Na nominowanych oddano rekordową ilość głosów. Do redakcji wpłynęło 2052 SMS-y oraz 747 kuponów .W zeszłym roku:
Na nominowanych sportowców oddano 529 głosów na kuponach oraz 805 głosów w systemie SMS
/ za Korso Kolbuszowskie/
Czyli na kuponach oddano 40% więcej głosów, a na smsach różnica wynosiła aż 154% . Co to oznacza?
Przede wszystkim to, że bardzo mało czytelników Korso jest aktywnych społecznie. Dodatkowo system głosowania smsami sprzyja manipulacjom.
Na przykład: aby zostać Kolbuszowianinem roku 2013 wystarczy zainwestować zaledwie jakieś 2-3 tys złotych.
Jest ktoś chętny?
Burmistrzowi Zubie by się taki tytuł przydał w roku wyborczym. Szczerze zachęcamy.
Cóż, Korso Kolbuszowskie to tygodnik komercyjny, dla zysku zrobią każdy plebiscyt. Dlaczego jednak te biznesowe działania firmują za nasze pieniądze Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe?
Kolbuszowski cmentarz żydowski
Nie wszyscy wiedzą, że popularny kolbuszowski muzyk Pan Jarek Mazur zajmuje się także fotografiką. Wiele swych prac udostępnił na Facebooku kliknij tutaj, a także na swojej stronie internetowej kliknij tutaj.
Nas przy szabasie zainteresowały prace z kolbuszowskiego kirkutu.
piątek, 7 lutego 2014
Naczelnik Dzimiera rwie włosy z głowy
Na razie tylko swojej.
Burmistrz Zuba zrobił to, co rok temu było dla niego niewykonalne.
A nas w Maglu ciekawi, jak pan Dzimiera wprowadzi to zarządzenie w życie? W normalnym miasteczku strażnik patrolowałby rynek co 2 godziny i niestosującym się do tego nakazu wypisywałby mandaty.
Kolbuszowa nie jest jednak normalna. Znamy kilku właścicieli kamienic na rynku i ludzi mających tam biznesy, którzy za cholerę się do tego nie dostosują. Zaczną się przepychanki. Najpierw skargi na strażników, którzy karzą mandatami "swoich", a później naciski na urzędników w magistracie. Burmistrz zacznie wydawać pozwolenia na ponadczasowe parkowanie na rynku i po kilku miesiącach sytuacja wróci do kolbuszowskiej normy.
Życie w naszym prowincjonalnym zaścianku jest naprawdę ciekawe.
Burmistrz Zuba zrobił to, co rok temu było dla niego niewykonalne.

A nas w Maglu ciekawi, jak pan Dzimiera wprowadzi to zarządzenie w życie? W normalnym miasteczku strażnik patrolowałby rynek co 2 godziny i niestosującym się do tego nakazu wypisywałby mandaty.
Kolbuszowa nie jest jednak normalna. Znamy kilku właścicieli kamienic na rynku i ludzi mających tam biznesy, którzy za cholerę się do tego nie dostosują. Zaczną się przepychanki. Najpierw skargi na strażników, którzy karzą mandatami "swoich", a później naciski na urzędników w magistracie. Burmistrz zacznie wydawać pozwolenia na ponadczasowe parkowanie na rynku i po kilku miesiącach sytuacja wróci do kolbuszowskiej normy.
Życie w naszym prowincjonalnym zaścianku jest naprawdę ciekawe.

Puchar Świata w Kolbuszowej!
Ciekawe, czym zajmują się urzędnicy w dziale promocji magistratu?
Dlaczego mieszkańcy o tym, co robi burmistrz, muszą się dowiadywać (za
przeproszeniem ) z Magla?
We wtorek 4 lutego w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej odbyło się spotkanie dotyczące organizacji Pucharu Świata Nordic Walking, który w tym roku ma odbyć się 3 maja przy stadionie w Kolbuszowej. W trakcie rozmów ustalono harmonogram działań na najbliższe miesiące oraz zarys całego wydarzenia, które z pewnością zapadnie w pamięć niejednej osobie.
źródło
We wtorek 4 lutego w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej odbyło się spotkanie dotyczące organizacji Pucharu Świata Nordic Walking, który w tym roku ma odbyć się 3 maja przy stadionie w Kolbuszowej. W trakcie rozmów ustalono harmonogram działań na najbliższe miesiące oraz zarys całego wydarzenia, które z pewnością zapadnie w pamięć niejednej osobie.
źródło

czwartek, 6 lutego 2014
Piszemy do Józefa Fryca
Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kolbuszowej
Józef Fryc
Poręby Kupieńskie
Szanowny Panie Przewodniczący !
Jak wieść gminna niesie, jest Pan stałym czytelnikiem Kolbuszowskiego Magla i zawsze coś miłego o nas Pan powie - dziękujemy. Ostatnio poruszyliśmy na blogu kilka spraw, które w nawale obowiązków,oraz opłatków, mogły Panu umknąć.
1.Diety radnych obliczane są w niezbyt racjonalny sposób i ich wysokość w przypadku przewodniczącego Opalińskiego przekroczyła dopuszczalne ustawowe normy. Tu podpowiadamy, że można przy okazji swobodnie zmniejszyć diety o 30%. Dla radnych to niewielka strata, a w budżecie do 2017 roku powstanie spora nadwyżka na rozbudowę Szkoły Specjalnej w Kolbuszowej Dolnej. I o to przecież nam wszystkim chodzi. Chyba że się mylimy - z góry przepraszamy!
2.W okolicznych gminach Rady podejmują uchwały o konsultacjach społecznych - przydałaby się i taka u nas. Chętnie przekonsultowalibyśmy celowość rozbudowy szkoły w Weryni w takim, a nie innym kształcie.
3.Strona internetowa Rady Miejskiej jest bardzo rzadko aktualizowana, a my z niecierpliwością chcielibyśmy odsłuchać nagrania z ostatniej sesji i dowiedzieć się, dlaczego inwestycja w Weryni jest ważniejsza od ...zdrowego rozsądku.
4.Kierowniczka biura Rady pani Koczoń-Macheta zapomniała odpowiedzieć na nasz wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Wprawdzie i tak jest już po ptokach i materiały są teraz mocno przeterminowane, ale... miło by nam było, gdyby Pani Elżbieta jednak udzieliła nam odpowiedzi. Czy mógłby Pan przypomnieć jej o naszym wniosku? Pewnie gdzieś leży koło kosza na śmieci.
5.Dowiedzieliśmy się, że parafia pw. św. Alberta potrzebuje sporo kamienia na utwardzenie parkingu koło kościoła (czy jakoś tak). Czy mógłby Pan Przewodniczący jednak (mimo wszystko) poprzeć wniosek o pomoc w utwardzeniu tego placu?
6.W planach rozbudowy dróg ekspresowych nie ma S9 z Radomia do Rzeszowa, a ruch do Warszawy z Podkarpacia ma odbywać się przez S17 i S19 przez Lublin, to zamieni nasz region w skansen. Podważa to też sens budowy obwodnicy Kolbuszowej. Czy mógłby Pan Przewodniczący podjąć działania w celu stworzenia stowarzyszenia powiatów, przez które przebiega droga krajowa nr 9, aby móc wspólnie działać na rzecz budowy S9? Pańska osobista znajomość z posłem Burym jest tu wręcz bezcenna .
Mamy nadzieję, że w pozytywny sposób odniesie się Pan do naszych próśb oraz wniosków (i takich tam innych).
Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
Józef Fryc
Poręby Kupieńskie
Szanowny Panie Przewodniczący !
Jak wieść gminna niesie, jest Pan stałym czytelnikiem Kolbuszowskiego Magla i zawsze coś miłego o nas Pan powie - dziękujemy. Ostatnio poruszyliśmy na blogu kilka spraw, które w nawale obowiązków,oraz opłatków, mogły Panu umknąć.
1.Diety radnych obliczane są w niezbyt racjonalny sposób i ich wysokość w przypadku przewodniczącego Opalińskiego przekroczyła dopuszczalne ustawowe normy. Tu podpowiadamy, że można przy okazji swobodnie zmniejszyć diety o 30%. Dla radnych to niewielka strata, a w budżecie do 2017 roku powstanie spora nadwyżka na rozbudowę Szkoły Specjalnej w Kolbuszowej Dolnej. I o to przecież nam wszystkim chodzi. Chyba że się mylimy - z góry przepraszamy!
2.W okolicznych gminach Rady podejmują uchwały o konsultacjach społecznych - przydałaby się i taka u nas. Chętnie przekonsultowalibyśmy celowość rozbudowy szkoły w Weryni w takim, a nie innym kształcie.
3.Strona internetowa Rady Miejskiej jest bardzo rzadko aktualizowana, a my z niecierpliwością chcielibyśmy odsłuchać nagrania z ostatniej sesji i dowiedzieć się, dlaczego inwestycja w Weryni jest ważniejsza od ...zdrowego rozsądku.
4.Kierowniczka biura Rady pani Koczoń-Macheta zapomniała odpowiedzieć na nasz wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Wprawdzie i tak jest już po ptokach i materiały są teraz mocno przeterminowane, ale... miło by nam było, gdyby Pani Elżbieta jednak udzieliła nam odpowiedzi. Czy mógłby Pan przypomnieć jej o naszym wniosku? Pewnie gdzieś leży koło kosza na śmieci.
5.Dowiedzieliśmy się, że parafia pw. św. Alberta potrzebuje sporo kamienia na utwardzenie parkingu koło kościoła (czy jakoś tak). Czy mógłby Pan Przewodniczący jednak (mimo wszystko) poprzeć wniosek o pomoc w utwardzeniu tego placu?
6.W planach rozbudowy dróg ekspresowych nie ma S9 z Radomia do Rzeszowa, a ruch do Warszawy z Podkarpacia ma odbywać się przez S17 i S19 przez Lublin, to zamieni nasz region w skansen. Podważa to też sens budowy obwodnicy Kolbuszowej. Czy mógłby Pan Przewodniczący podjąć działania w celu stworzenia stowarzyszenia powiatów, przez które przebiega droga krajowa nr 9, aby móc wspólnie działać na rzecz budowy S9? Pańska osobista znajomość z posłem Burym jest tu wręcz bezcenna .
Mamy nadzieję, że w pozytywny sposób odniesie się Pan do naszych próśb oraz wniosków (i takich tam innych).
Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
Co interesuje Kolbuszowian?
Według redakcji Korso
Kolbuszowskie najbardziej nas interesują zwłoki ludzkie i to najlepiej
na pierwszej stronie tego tygodnika.

Uważają, że bez tych populistycznych zabiegów tygodnik z tym, co jest tam w środku, po prostu się nie sprzeda. Złośliwcy pewnie przyznają rację.
Nas to jednak zaniepokoiło. Co bowiem, jeśli braknie jakiego umrzyka? Zaczną mordować na własną rękę? Kto będzie pierwszy?
W zeszłym tygodniu najważniejszym wydarzeniem była debata mieszkańców na sesji Rady Miejskiej w sprawie rozbudowy szkół w Weryni i Kolbuszowej Dolnej. Taka informacja powinna być na pierwszej stronie. Po prostu Korso Kolbuszowskie uważa nas za żądnych krwi ćwierćinteligentów.

Uważają, że bez tych populistycznych zabiegów tygodnik z tym, co jest tam w środku, po prostu się nie sprzeda. Złośliwcy pewnie przyznają rację.
Nas to jednak zaniepokoiło. Co bowiem, jeśli braknie jakiego umrzyka? Zaczną mordować na własną rękę? Kto będzie pierwszy?
W zeszłym tygodniu najważniejszym wydarzeniem była debata mieszkańców na sesji Rady Miejskiej w sprawie rozbudowy szkół w Weryni i Kolbuszowej Dolnej. Taka informacja powinna być na pierwszej stronie. Po prostu Korso Kolbuszowskie uważa nas za żądnych krwi ćwierćinteligentów.
środa, 5 lutego 2014
Rewitalizacja-bajzel i niekompetencja
Przemaglowaliśmy ostatnio dokumenty dotyczące rewitalizacji Rynku w Kolbuszowej. Jest to ponury zapis mieszaniny nieodpowiedzialności, naginania prawa, niekompetencji oraz lekceważenia przez urzędników swoich obowiązków.
Naszym zdaniem wygląda to tak:Przede wszystkim Stowarzyszenie na Rzecz Rewitalizacji i Promocji Kolbuszowej ma bajzel w papierach. To dziwne zważywszy, że wiceprezesem jest była wojewodzina; zatrudniono profesjonalne firmy budowlane, firmę architektoniczną, a nawet inspektora nadzoru.
Po drugie: trudno nie oprzeć się wrażeniu, że pracownicy Urzędu Marszałkowskiego szukają na siłę dziury w całym, aby tylko obniżyć w jak największym stopniu dotacje. Świadczy o tym między innymi fakt, że jeden z projektów obcięli o równo 5% .
Po trzecie: pracownicy Urzędu Miejskiego - Lidera Projektu nie kontrolowali na bieżąco tego, co robi Stowarzyszenie i nie udzielili mieszkańcom niezbędnej (naszym zdaniem) pomocy. To dziwne biorąc pod uwagę, że Urząd Miejski najwięcej traci na wstrzymaniu wypłaty dotacji.
Po ponad roku przepychanek Urząd Miejski stwierdził, że nie ma co rozdzierać szat, ponieważ Stowarzyszenie nie dotrzymało w 2012 roku terminów i jest już po ptokach.

Szkoda tylko, że odkrycie tego zajęło pani Monice Fryzeł tyle czasu.

W odsetkach od kredytów kosztowało to nas, mieszkańców gminy, lekko ponad 100 tysięcy złotych.
Co ciekawe, burmistrz Zuba twierdzi, że prezesowanie po godzinach pracy Stowarzyszeniu Siedlisko nie przeszkadza pani Monice Fryzeł w wykonywaniu obowiązków inspektora w UM.
Taki dowcipny niby.
Naczelnik Dzimiera odpowiada
Dziękując za przekazany sygnał informuję, że Straż Miejska
wszystkich mieszkańców traktuje jednakowo i żaden z nich nie może
liczyć na szczególne przywileje czy tez względy.
Jeśli chodzi o odśnieżanie ulicy Mickiewicza to ma ona charakter ciągu pieszo-jezdnego. Nie ma wyraźnego oddzielenia chodników od jezdni i stąd część mieszkańców może mieć wątpliwości co do obowiązku usuwania śniegu.
W dniu dzisiejszym poleciłem strażnikom aby podczas służby zwracali uwagę na śnieg zalegający na chodnikach oraz na nawisy śnieżne i sople lodu na dachach budynków i w przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń podejmowanie interwencji u właścicieli posesji. Rozmawiałem również z Dyrektorem ZUK Kolbuszowa i prosiłem go aby ulice w centrum miasta, w tym również ulica Mickiewicza. Zostały oczyszczone ze śniegu w pierwszej kolejności.
Jeśli chodzi o odśnieżanie ulicy Mickiewicza to ma ona charakter ciągu pieszo-jezdnego. Nie ma wyraźnego oddzielenia chodników od jezdni i stąd część mieszkańców może mieć wątpliwości co do obowiązku usuwania śniegu.
W dniu dzisiejszym poleciłem strażnikom aby podczas służby zwracali uwagę na śnieg zalegający na chodnikach oraz na nawisy śnieżne i sople lodu na dachach budynków i w przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń podejmowanie interwencji u właścicieli posesji. Rozmawiałem również z Dyrektorem ZUK Kolbuszowa i prosiłem go aby ulice w centrum miasta, w tym również ulica Mickiewicza. Zostały oczyszczone ze śniegu w pierwszej kolejności.
Pozdrawiam!
Komendant Straży Miejskiej Dziękujemy za odpowiedź.
To właśnie mieliśmy na myśli. Nie o karanie właścicieli nieruchomości mandatami za nieodśnieżanie albo poczęstowanie paralizatorem w plecy, tylko właśnie najpierw o zwrócenie uwagi na niewłaściwe postępowanie nam chodzi. Niestety, wiele wody musi upłynąć w Nilu, aby wszyscy obywatele naszego miasteczka zaakceptowali europejskie normy czystości i estetyki. Nie jesteśmy w Maglu zwolennikami istnienia w naszym miasteczku Straży Miejskiej. Doceniamy jednak jej pozytywny wpływ na naszą społeczność, a przede wszystkim to, że nie traktuje ona mieszkańców jako swoich wrogów.
Pozdrawiamy i życzymy wielu sukcesów w pracy.
Kolbuszowski Magiel
wtorek, 4 lutego 2014
Razem możemy więcej!
Stowarzyszenie Kuźnia
zorganizowało cykl spotkań w ramach projektu „Myśl solidarnie, działaj
lokalnie" realizowanego przez Fundację Dzieła Kolpinga w Polsce.

Szkoda, że na tych spotkaniach zabrakło miejscowych samorządowców, księży oraz młodzieży. Postać błogosławionego Adolpha Kolpinga jest bowiem bardzo ciekawa
Jako wikariusz i duszpasterz młodzieży poparł założenie Związku Czeladników, stając się jego duchowym przywódcą i opiekunem. W myśl zasady „razem możemy więcej’’ zapewnił wielu czeladnikom dach nad głową, naukę zawodu i pomoc w poszukiwaniu pracy. Wygłosił setki kazań, pisał o poszanowaniu godności każdego człowieka w myśl zasad ewangelicznej miłości. W krótkim czasie założył dalsze związki w wielu krajach Europy, dając podwaliny pod współczesne Dzieło Kolpinga o zasięgu światowym. Papież Jan Paweł II uznał go za wzór do naśladowania dla współczesnego świata, ogłaszając błogosławionym 27 października 1991 roku.
. W naszym miasteczku głos młodzieży się nie liczy. Gdyby powstały takie związki (w myśl idei Kolpinga), to byłaby to siła polityczna, która mogłaby wiele zdziałać. Nikomu jednak na tym nie zależy. Dla samorządowców byłaby to konkurencja do stołków, a dla księży - spadek dochodów. Dlatego co bardziej aktywni młodzi ludzie po prostu stąd uciekają. Resztę korumpuje się stanowiskami, kaszką, a większość pozostałych przygina do ziemi za 1600 złotych miesięcznie.
Dobrze, że jest tu chociaż Kuźnia, która pokazuje, że może być jednak inaczej.

Szkoda, że na tych spotkaniach zabrakło miejscowych samorządowców, księży oraz młodzieży. Postać błogosławionego Adolpha Kolpinga jest bowiem bardzo ciekawa
Jako wikariusz i duszpasterz młodzieży poparł założenie Związku Czeladników, stając się jego duchowym przywódcą i opiekunem. W myśl zasady „razem możemy więcej’’ zapewnił wielu czeladnikom dach nad głową, naukę zawodu i pomoc w poszukiwaniu pracy. Wygłosił setki kazań, pisał o poszanowaniu godności każdego człowieka w myśl zasad ewangelicznej miłości. W krótkim czasie założył dalsze związki w wielu krajach Europy, dając podwaliny pod współczesne Dzieło Kolpinga o zasięgu światowym. Papież Jan Paweł II uznał go za wzór do naśladowania dla współczesnego świata, ogłaszając błogosławionym 27 października 1991 roku.
. W naszym miasteczku głos młodzieży się nie liczy. Gdyby powstały takie związki (w myśl idei Kolpinga), to byłaby to siła polityczna, która mogłaby wiele zdziałać. Nikomu jednak na tym nie zależy. Dla samorządowców byłaby to konkurencja do stołków, a dla księży - spadek dochodów. Dlatego co bardziej aktywni młodzi ludzie po prostu stąd uciekają. Resztę korumpuje się stanowiskami, kaszką, a większość pozostałych przygina do ziemi za 1600 złotych miesięcznie.
Dobrze, że jest tu chociaż Kuźnia, która pokazuje, że może być jednak inaczej.

Chmielowiec listy pisze...
Po latach bezowocnych starań
miejscowych samorządowców o przejście dla pieszych przy ulicy
Tyszkiewiczów poseł napisał list do marszałka i sprawa ruszyła z kopyta.
Ach, jaki pozytywny przykład, że jednak można, jeśli się chce!
Otóż za drogi wojewódzkie odpowiedzialny jest członek zarządu województwa Bogdan Romaniuk zamieszkały w Dzikowcu. Sprawami komunikacji żywo interesuje się pani Ewa Draus - wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Podkarpackiego, zamieszkała 4 domy od biura poselskiego posła Chmielowca. Ci ludzie spotykają się na co dzień i przez co najmniej trzy lata nic nie zrobili w tej sprawie. Wystarczyło otworzyć buzie i pogadać.
foto-kolbuszowa.pl
Te zdjęcia są sprzed kilkunastu dni. Miedzy nimi z mikrofonem latał Zuba.Tak dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku.
Śmiać się, czy już należy płakać?
Ach, jaki pozytywny przykład, że jednak można, jeśli się chce!
Otóż za drogi wojewódzkie odpowiedzialny jest członek zarządu województwa Bogdan Romaniuk zamieszkały w Dzikowcu. Sprawami komunikacji żywo interesuje się pani Ewa Draus - wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Podkarpackiego, zamieszkała 4 domy od biura poselskiego posła Chmielowca. Ci ludzie spotykają się na co dzień i przez co najmniej trzy lata nic nie zrobili w tej sprawie. Wystarczyło otworzyć buzie i pogadać.
foto-kolbuszowa.pl
Te zdjęcia są sprzed kilkunastu dni. Miedzy nimi z mikrofonem latał Zuba.Tak dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku.
Śmiać się, czy już należy płakać?
poniedziałek, 3 lutego 2014
Czym zajmuje się Straż Miejska w Kolbuszowej?
Naczelnik Straży miejskiej w Kolbuszowej

Jakie sankcje wyciągnięto wobec tej osoby? Jeśli nie stało się tak, to czy wszyscy mieszkańcy Kolbuszowej mogą liczyć na takie przywileje?
Z poważaniem:
Grzegorz Dzimiera
Szanowny Panie Naczelniku!
W ogłoszeniu, które ukazało się na stronie internetowej Urzędu Miejskiego przypomniał Pan o konieczności odśnieżania oraz o karach za niewywiązywanie się z tego obowiązku. Moim zdaniem jeden z właścicieli nieruchomości przy ulicy Mickiewicza w sposób ciągły, uporczywy, a może i złośliwy uchyla się od tego obowiązku.
W ogłoszeniu, które ukazało się na stronie internetowej Urzędu Miejskiego przypomniał Pan o konieczności odśnieżania oraz o karach za niewywiązywanie się z tego obowiązku. Moim zdaniem jeden z właścicieli nieruchomości przy ulicy Mickiewicza w sposób ciągły, uporczywy, a może i złośliwy uchyla się od tego obowiązku.

Jakie sankcje wyciągnięto wobec tej osoby? Jeśli nie stało się tak, to czy wszyscy mieszkańcy Kolbuszowej mogą liczyć na takie przywileje?
Z poważaniem:
Andrzej Kulig
/Kolbuszowski Magiel/
Piszemy do Janusza Stąpora
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Kolbuszowej
36-100 Kolobuszowa, ul. 11-go Listopada 10
Szanowny Panie Inspektorze!
Obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontrolom okresowym polegającym na sprawdzeniu stanu technicznego i przydatności do użytkowania (art. 62 ustawy - Prawo budowlane).
Ponadto właściciele, zarządcy oraz użytkownicy obiektów budowlanych, na których spoczywają obowiązki w zakresie napraw, określone w przepisach odrębnych bądź w umowach, mają obowiązek w czasie lub bezpośrednio po przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 62 ust. 1, usunąć stwierdzone uszkodzenia oraz uzupełnić braki, które mogłyby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia bądź środowiska, a w szczególności katastrofę budowlaną, pożar, wybuch, porażenie prądem elektrycznym albo zatrucie gazem (art. 70 ustawy - Prawo budowlane). Obowiązek ten powinien znajdować potwierdzenie w protokole z kontroli obiektu budowlanego, a osoba dokonująca kontroli ma obowiązek przesłania kopii tego protokołu do właściwego organu nadzoru budowlanego.
Osoby, które nie spełniają określonego w art. 61, obowiązku utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie technicznym, użytkują obiekt w sposób niezgodny z przepisami lub nie zapewniają bezpieczeństwa użytkowania obiektu budowlanego, podlegają grzywnie nie mniejszej niż 100 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (art. 91a ustawy - Prawo budowlane).
Do ukarania nie jest konieczne wystąpienie skutku w postaci uszkodzenia ciała przechodnia przez dachówkę, która spadła. Wystarczy samo zaniechanie wykonania obowiązków.
Prawidłowe utrzymanie obiektu jest istotne nie tylko ze względu na
zapewnienie jego bezpiecznego użytkowania. Osoba, która nie wywiązuje
się ze swojego obowiązku naraża się na odpowiedzialność karną. Zgodnie z
art. 91a prawa budowlanego osoba, która nie zapewnia utrzymania budynku
w należytym stanie technicznym, użytkuje obiekt w sposób niezgodny z
przepisami lub nie zapewnia bezpieczeństwa jego użytkowania, podlega
grzywnie nie mniejszej niż 100 stawek dziennych, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do roku.Szanowny Panie Inspektorze!
Obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontrolom okresowym polegającym na sprawdzeniu stanu technicznego i przydatności do użytkowania (art. 62 ustawy - Prawo budowlane).
Ponadto właściciele, zarządcy oraz użytkownicy obiektów budowlanych, na których spoczywają obowiązki w zakresie napraw, określone w przepisach odrębnych bądź w umowach, mają obowiązek w czasie lub bezpośrednio po przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 62 ust. 1, usunąć stwierdzone uszkodzenia oraz uzupełnić braki, które mogłyby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia bądź środowiska, a w szczególności katastrofę budowlaną, pożar, wybuch, porażenie prądem elektrycznym albo zatrucie gazem (art. 70 ustawy - Prawo budowlane). Obowiązek ten powinien znajdować potwierdzenie w protokole z kontroli obiektu budowlanego, a osoba dokonująca kontroli ma obowiązek przesłania kopii tego protokołu do właściwego organu nadzoru budowlanego.
Osoby, które nie spełniają określonego w art. 61, obowiązku utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie technicznym, użytkują obiekt w sposób niezgodny z przepisami lub nie zapewniają bezpieczeństwa użytkowania obiektu budowlanego, podlegają grzywnie nie mniejszej niż 100 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (art. 91a ustawy - Prawo budowlane).
Do ukarania nie jest konieczne wystąpienie skutku w postaci uszkodzenia ciała przechodnia przez dachówkę, która spadła. Wystarczy samo zaniechanie wykonania obowiązków.
Moim zdaniem właściciele kilku budynków w Kolbuszowej w sposób rażący naruszają Prawo Budowlane nie utrzymując obiektów budowlanych w należytym stanie technicznym. Jest to budynek mieszczący się przy ulicy Mickiewicza,


Synagoga na ulicy Piekarskiej,

oraz budynek (dawna siedziba Banku Spółdzielczego) przy ulicy Narutowicza, o którym sam burmistrz Zuba pisze, że jest w złym stanie .
Moim zadaniem właściciele tych nieruchomości powinni być ukarani za nieutrzymywanie obiektów budowlanych w należytym stanie technicznym.
Z Poważaniem :
Kolbuszowski Magiel
Subskrybuj:
Posty (Atom)