Wybory za 3 tygodnie, a popierających kandydaturę naszego umiłowanego Posła jak na lekarstwo. Cztery lata temu było coś ze trzy tuziny młodzieży w specjalnym komitecie wspierającym. W tym roku cieniutko...
Po wstawieniu Radwańskiego do muzeum, Korso Kolbuszowskie najwyraźniej robi bokami.Najpierw zrezygnowali z udziału w stowarzyszeniu kontrolującemu ilość sprzedanych egzemplarzy, a teraz rzucili się na internet.
Nowa strona wygląda jak reklama zakładu pogrzebowego radnego Romaniuka, ale ma wszystkie gadżety jakie powinien mieć portal informacyjny. Co ciekawe udostępniono także... komentarze. Wpisałem się do tej księgi pamiątkowej jako pierwszy- koment oczekuje na moderacje.Mam nadzieję ze ukaże się on jeszcze przed świętami wielkanocnymi i że dostanę od redakcji w nagrodę jaki talon na obiad w Galicji.
Zapowiada się ciekawie, wraz ze spadkiem sprzedaży papierowych egzemplarzy determinacja redaktorów bowiem najwyraźniej wzrasta.
Na początku roku było jakieś 3.5 tysiąca sprzedanych egzemplarzy- rekord tego tygodnika. Teraz musi być poniżej 3 tysięcy. Aż strach pomyśleć, co będzie na jedynce, gdy spadną do 2.5 tysiąca.
Sołtys Kolbuszowej Górnej narzeka na współorganizatorów "Dni Zimnioka".
Dlaczego Urząd Miasta wydaje z jednej strony 500 tysięcy złotych na walkę z pijaństwem, z drugiej organizuje imprezy na których obowiązkowo musi być piwo?
W środę kolejna sesja Rady Miejskiej. Dla niepoznaki zorganizowano ją o 8 rano. Podobno o 12 przychodziło za dużo ludzi.
Podczas kampanii wyborczej radny Michno obiecał relacjonować, konsultować co tam będą uchwalać. Na obietnicach się skończyło, wytrzymał tylko pół roku. Wyrasta na rasowego polityka .
Radny przezornie milczy, a jest o czym podyskutować.
Spirala zadłużenia zacieśnia się coraz bardziej.Rośnie też beztroska radnych którym się wydaje, że już zjedli wszystkie rozumy i z mieszkańcami konsultować się nie warto.
On - Michno wie lepiej.
Nie władza korumpuje. Korumpuje lęk przed utratą władzy. – John Steinbeck.
Jeśli pracodawca dowie się, że jego pracownik został prawomocnie skazany
za przestępstwo, kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej tego
pracownika w ramach stosunku pracy jest stosunkowo prosta.
Kodeks PracyArt. 52. § 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,
2) popełnienia przez pracownika w czasie trwania
umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na
zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało
stwierdzone prawomocnym wyrokiem,
Oceniając,
czy wystąpiła któraś ze wskazanych w art. 52 § 1 Kodeksu pracy
przesłanek rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, pracodawca może
oprzeć się na ustaleniach wyroku sądu karnego. Nie musi się obawiać, że
ustalenia tego sądu zostaną zakwestionowane w sprawie przed sądem pracy.
Zgodnie bowiem z art. 11 zd. 1 Kodeksu postępowania cywilnego ustalenia
wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do
popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.
Starosta Kardyś (jak można było się przekonać w Polsacie) na murzyna nie wygląda, ale jesteśmy jakoś tak z techniką i transparentnością władzy do tyłu.
Kiedy w Kolbuszowej doczekamy się retransmisji z obrad Rady Powiatu? Nie za szybko, nawet najmłodszy radny - Ozga bardzo szybko dołączył do szeregu, i nie wychyli się nawet o włos.
Za miesiąc wybory, wszyscy prześcigają się w obiecankach cacankach,a nasz umiłowany Poseł nie obiecuje , że zrobi cokolwiek. Znaczy uczciwy a takich w polityce za dużo nie ma.
Daje tylko radę.
Za cholerę jednak nie chce podać jaka to jest rada.
Okazuje się , że rząd znalazł bardzo prosty sposób na przyjęcie uchodźców.
Tym obowiązkiem obciąży się samorządy. Na razie jest tylko sondowanie możliwości.
Niedługo opornych będzie się do tego administracyjnie przymuszać.
Ciekawe jaką odpowiedź wysłał wojewodzinie burmistrz Zuba?
Kolbuszowa wstrzymała oddech.
Tu warto przypomnieć, że Narodowa Kolbuszowa organizuje wyjazd na protest przed Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie.
Nie potrzeba nam samozwańczych wieszczów, obwieszczających nowe prawdy z ekranów telewizorów.
Wczoraj minęła 194 rocznica urodzin Cypriana Kamila Norwida.
Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył; Wieczność pamiętam przed wiekiem; Kluch Dawidowy usta mi otworzył, Rzym nazwał człekiem.
...
Niechże nie uczą mię, gdzie ma Ojczyzna, Bo pola, sioła, okopy I krew, i ciało, i ta jego blizna To ślad - lub - stopy.
Podobno Daniel Fila przygotował trzy koperty dla swojego następcy. W pierwszej było- zwalaj wszystko na mnie.W drugiej -winą obarczaj trudności obiektywne. W trzeciej- przygotuj trzy koperty dla swojego następcy.
Grądziej dalej już na błedach Fili nie pojedzie. Otworzył już chyba drugą kopertę i zaczyna obwiniać "powiat" , oraz "Sokołów".Winni są wszyscy dookoła tylko nie on.
Dziwi też postawa sprawiedliwych raniżowian. Gdyby Fila zatrudnił jakiego radnego w bibliotece,albo gdzie indziej , to samorządowiec Ozga rozdarłby się na całe Supernowości, albo i Korso. A tu cisza jak makiem zasiał.
Okazuje się, że podczas wizyty Beaty Szydło na Podkarpaciu, nasz umiłowany Poseł nie zasypiał gruszek w popiele. Promował ( tęga głowa) , nie tylko starostę Kardysia , ale też własną osobistą małżonkę.
Pani Halina zrobiła furorę swoją odważną kreacją, młodym wyglądem oraz ciętym językiem.
Nic dziwota więc, że od tygodnia dyrektor Kaczmarczyk, parzy rano kawę swojej sekretarce.
Na obchody w Turzy przyjeżdżają od 10 lat kolbuszowscy Strzelcy.Dopiero od 2 lat Turza jest w planie współpracy organizacji pozarządowych z
MON-em. Stąd pojawia się kompania WP. Wcześniej to właśnie kompania
strzelecka uświetniała te obchody
Kolbuszowscy Strzelcy przybywają tam ze sztandarem SZŻAK okregu Kefir (Kolbuszowa).
Niedługo dziesiąte urodziny Le Moora.Niestety, jubileuszowa impreza nie odbędzie się jak zwykle w Kolbuszowej, ale w Rzeszowie.
Rozpocznie się 21 listopada o godzinie 18.30 w Life House, gdzie lider zespołu Dorian Pik jest menadżerem.W klubie jednocześnie będzie mogło się bawić 1000 osób.
Burmistrz Zuba nagle się obudził.Okazało się, że w kolbuszowskich szkołach jest tak jakoś 1000 uczniów mniej niż 10 lat temu.Nie zmieniła się jednak liczba etatów w szkołach i w stosunku ilości uczniów , jest z setkę nauczycieli za dużo.No... jest problem.
10 lat temu kiedy rozpoczęło się urzędowanie Zuby nie dało się tego przewidzieć?
Zamiast ewoluować, zmieniać gminny system oświaty pod konkretne ilości uczniów, trwano w letargu.Mało tego, zamiast optymalizować małe wiejskie szkółki, rozpoczęto budowę szkoły molocha w Weryni, gdzie już niedługo nie będzie dzieci.Po co? Tego nawet radny Józef Fryc nie wie, mimo iż uważa, że jest najmądrzejszy w caluśkim powiecie.
Burmistrz nie ma pomysłu na reformę gminnej oświaty.Jak się coś wali , to doraźnie podpiera, byle tylko dopiąć roczny budżet.Jak zacznie brakować pieniędzy, na spłatę kredytów zaciągniętych na spłatę wcześniejszych pożyczek, to rozpocznie się siłowe przekształcanie szkół gminnych w stowarzyszenia.Wtedy zacznie się płacz i zgrzytanie zębów, niestety będzie już za późno.
Znajome dyrektorki przejdą na etaty w publicznych szkołach w Kolbuszowej, a reszta za najniższą krajową do stowarzyszeń.Takie są realia, wystarczy popatrzeć na harmonogram spłaty długu- w 2018 zacznie brakować pieniędzy.
Co w tej sytuacji zrobić? To powinien wiedzieć na przykład przewodniczący Komisji Oświaty w Radzie Miejskiej- radny Paweł Michno.Niestety jest zbyt zajęty, aby zorganizować komisje międzyszkolną i poszukiwać rozwiązań najlepszych dla naszych dzieci, oraz reszty mieszkańców tego coraz bardziej dziwnego miasteczka.
W połowie sierpnia 1944 roku, po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną ziemi sokołowskiej spod okupacji niemieckiej, w pobliskiej wsi Trzebuska NKWD zorganizowało obóz. Więziono w nim żołnierzy Armii Krajowej, schwytanych polskich partyzantów oraz żołnierzy innych narodowości, Rosjan, Niemców, Azerbejdżan. Wyroki śmierci wykonywano w lesie turzańskim. Miejsca pochówku były starannie maskowane. Ubrania, wszelkie dokumenty i rzeczy osobiste niszczono...
W niedzielę odbyły się
obchody 71 rocznicy mordu w Turzy.Mimo deszczowej pogody przybyły jak
zwykle tłumy aby złożyć hołd pomordowanym.
Kolbuszowę reprezentowała młodzież z Narodowej Kolbuszowej.
W normalnym mieście, w normalnym kraju, gdzieś tak w okolicach kwietnia radni z komisji oświaty sprawdzają co tam trzeba na wakacjach w szkołach zrobić.
Ustalają piorytety, harmonogram wykonania prac, wskazują źródła finansowania i polecają burmistrzowi do wykonania.
W maju burmistrz ogłasza przetargi, wysyła zapytania ofertowe. Pod koniec czerwca prace ruszają pełną parą.
W sierpniu radni sprawdzają stan wykonania prac .
Mieszkamy jednak w Kolbuszowej, i nasi drodzy (och jak drodzy) radni pytają się dyrektorów szkół co tam chcieli by zrobić przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Idiotyczne? Pewnie że tak, ale kto by się tym przejmował?Przecież jacy mieszkańcy tacy radni.
Młodzi kolbuszowianie pod okiem szkolnego koordynatora proszę o wzięcie udziału w akcji i uporządkujcie okolice swoich szkół, przedszkoli, placów zabaw oraz rowów przydrożnych dróg, którymi codziennie uczęszczacie na lekcje. Nie zapomnijcie również o okolicznych lasach.
Podpisał się pod tym dziełem burmistrz naszego, jakże wesołego miasteczka.
Chłopaki z Narodowej Kolbuszowej organizują w sobotę wyjazd na manifestację antyimigracyjną do Rzeszowa.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony zdaję sobie sprawę z zagrożeń tej fali imigrantów, z drugiej strony, wielu Polaków było/jest/będzie emigrantami.
Tym ludziom trzeba pomóc, dać szansę , ale niekoniecznie w ten sposób jaki oni chcą.
Przede wszystkim muszą wiedzieć więcej o naszym kraju, o tym jak się u nas żyje co ich czeka.My musimy ich poznać- czy będą wstanie się zasymilować.
Muszą dostać jasne jednoznaczne warunku otrzymania azylu/stałego pobytu.Nie przysługuje on wszystkim.
Powinni mieć sponsorów prywatne osoby, samorządy które wezmą na siebie koszt ich utrzymania, jeśli nie będą wstanie podjąć i utrzymać się z własnej pracy.
Uchodźcy, imigranci- tak. Jednak nie może być to organizowane na dziko, musi być obostrzone konkretnymi jasnymi normami prawnymi.Każda decyzja powinna być podejmowana indywidualnie. Niestety jak na razie dobrego prawa imigracyjnego nie mamy.
Gdzieś tak od początu roku obowiązuje przepis, że zamówienia publiczne poniżej 14 tysięcy euro nie podlegają ustawie: Prawo o zamówieniach publicznych.
Polega to na tym, że zamiast organizować uciążliwe dla urzędników przetargi, wystarczy zaprosić (kogo tam trzeba) do składania ofert (czy jakoś tak).
Na oko wygląda to fajnie ale... stanowi duże pole do nadużyć.
Wystarczy bowiem, że urzędnicy zaproszą do składania ofert tylko biznesy których właścicieli znają.
Przyjrzyjmy się trzem postępowaniom które zamieszczono na stronie UM ( po interwencyjnych wpisach na Maglu).
Dlaczego oferty skierowano tylko do trzech podmiotów i to z tego samego miasta odległego o 50 kilometrów? Nie ma takich biznesów w znacznie bliższym Rzeszowie , Mielcu?Jakimi kryteriami kierowali się urzędnicy w wyborze tych, a nie innych biznesów?
Jaki jest wewnętrzny regulamin Urzędu Miejskiego w sprawie postępowania w zapytaniach ofertowych?
Założę się o dobry obiad w Galicji, że taki (jeszcze) nie istnieje.
A na najbliższej sesji rady miejskiej, przewodniczący Paweł Michno będzie narzekał na zaśmiecone drogi , a Józef Fryc na mieszkańców pijących tanie wino w jakże urokliwym miejscu nad Nilem.
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej wyrasta na prawdziwe centrum kulturalne naszego miasteczka.
Właśnie wróciłem z koncertu Joanny Słowińskiej w tamtejszym kościele- dla mnie muzyczne wydarzenie roku.Atmosfera niesamowita, wspólny śpiew , a na zakończenie owacje na stojąco.
Niestety wśród słuchaczy na próżno było szukać miejscowych oficjeli.Widać jakie mają priorytety. Była tylko starannie ubrana,bez narzucającej się taniej elegancji, małżonka burmistrza.
Najgłośniej na widowni śpiewał dyrektor Bardan.Głos jak dzwon, nieodkryty (jeszcze) kolbuszowski talent!
Koncert skończył się o przyzwoitej porze, i okazało się nawet, że do dobrej zabawy nie potrzeba alkoholu.
Joanna Słowińska - śpiew, skrzypce
Jan Słowiński - altówka
Stanisław Słowiński - skrzypce
Kuba Płużek - instrumenty klawiszowe
Justyn Małodobry - kontrabas
Uplotę ci złoty kołacz
z moich złocistych promieni
już ty się, człowieku nie kołacz,
niech ci się na dobre odmieni...
Zamieszanie wokół listy PiS kandydatów do sejmu na Podkarpaciu, europoseł Tomasz Poręba skomentował tak:
W powiecie rzeszowskim, najludniejszym i jednym z najważniejszych w województwie, praktycznie nie ma struktur PiS. Ta patologia trwa od wielu lat i czas już z tym skończyć .
W wyborach samorządowych logo naszej partii wielu prominentnych działaczy i ich rodziny zwyczajnie uwiera. Startują z niezależnych komitetów, jak chociażby w Sokołowie Małopolskim.
Aliści...
Radny Paweł Michno który startował do gminy z listy PiS , przysięga że... do tej Partii nie należy.
Co ciekawsze, burmistrz Zuba (kuty na cztery nogi) był bierzmowany tuż przed wyborami.
Ostatnio starosta Kardyś szokuje . A to zakupił nowy garnitur, spinki do koszuli, a nawet nowy krawat.
Siedząc na ławeczce na zrewitalizowanym rynku, popijając zimne piwo, zastanawialiśmy się z kolegami: co to może oznaczać?
Aliści...
Fot BOSTYLFOTO.COM / FORUM
Jak podsłuchałem, w grę wchodzi nawet teka ministra spraw zagranicznych.Fachowiec- na murzyna nie wygląda, zna języki , był w Afryce , a nawet i na Ukrainie
Podobno burmistrz Zuba już zagryza palce z zazdrości, bo mógłby się sprawdzić na odcinku oświaty- pracował w warsztatach szkolnych.
Jak wielu się domyśla, moja nieobecność spowodowana była wyjazdem do Warszawy, gdzie lobbowałem w intencji naszego umiłowanego posła Zbigniewa Chmielowca.
I co?!
Kopara opadła?
Podkarpacki PiS spychał Chmielowca na dół listy kandydatów do sejmu. Już był w okolicach 20- stego miejsca i dopiero interwencja samego Prezesa spowodowała, że wylądował na godnym 5- tym miejscu.
Czy to jest prawdziwa siła posła Chmielowca? Niestety nie. Podczas układania listy kandydatów obowiązywała selekcja negatywna.Mądrzejsi, bardziej niezależni, mający swoje zdanie, spadali w dół rankingu, albo w ogóle wylatywali z listy.W górę popłynęli przeciętniacy, których jedyna zaletą jest to, że głosują zawsze zgodnie z wolą partii.
Co ciekawe, spytany o sukcesy swojej mijającej kadencji po dłuższym
namyśle wymienił tylko... linię kolejową do Tarnobrzega z ...2006
roku.Przez pozostałe 9 lat nie zrobił nic innego.
Nie wróży nam to niczego dobrego. Z obwodnicą miasteczka możemy się pożegnać na przynajmniej 50 lat. Nasz Poseł nie ma jej w planach.W ogóle nie ma żadnych innych marzeń oprócz tego, żeby być posłem.Przynajmniej gość jest szczery.
P.s. Podobno z nr 6 wystartuje Incitatus. Moim zdaniem wygra w cuglach.
W magistracie trwają prace projektowe dotyczące budowy nowoczesnego boiska wielofunkcyjnego przy Szkole Podstawowej w Weryni. – Zostały przesądzone parametry tego boiska i jego lokalizacja – zdradził burmistrz Jan Zuba. – Projektant będzie przygotowywał materiały do decyzji lokalizacyjnej – zaznaczył.
Nieco wcześniej burmistrz powiedział: Wszystkie
zgłaszane potrzeby są słuszne i bardzo chcielibyśmy je realizować, ale
bez środków z zewnątrz nie stać nas na wiele . Choć w tym
roku na niezbędne remonty i doposażenie placówek oświatowych wydaliśmy
ponad 100 tys. zł. W ostatnich latach realizujemy wiele inwestycji za
naprawdę ogromne pieniądze. Dlatego zaczyna nam brakować funduszy na
bieżące remonty w szkołach.
Tego jednak już radni nie pamiętali.
[po co więc burmistrz planuje budowę boiska skoro nie ma i nie bedzie w najbliższym czasie pieniędzy na bieżące remonty szkół?
Od dawna chwalę starostę Kardysia za elegancki ubiór. Wprawdzie mógłby sobie kupić kilka par spinek i krawatów , bo staje się monotonny, ale nie wymagajmy za wiele, to tylko Kolbuszowa.
Najważniejsza jest jednak sama prezencja, oraz delikatne podciąganie nogawek spodni podczas siadania. O tym wiceburmistrz Gil zawsze zapomina.Wygląda to później fatalnie, zresztą zobaczcie sami.
Epidemia kupowania bazarowych tytułów, nic nie znaczących nagród i statuetek zatacza coraz szersze kręgi.
Po Urzędzie Miejskim dotarła już nawet do przedszkoli.
Organizacje organizujące takie konkursy starają się jak najbardziej ukryć fakt że są to tak na prawdę płatne reklamy. Na próżno więc szukać cennika na ich stronach internetowych. Jednak wprawne oko może wychwycić poszlaki że tak jednak jest.
Ile kosztował nas tym razem ten nikomu niepotrzebny tytuł?
Przewodniczący Episkopatu Polski podkreślił w sobotę w Chełmie, że
krzyż to znak cierpienia, tak bardzo nasilonego w ostatnich dniach. -
Trzeba się przygotować jak pomóc w tym cierpieniu. Trzeba żeby każda
parafia przygotowała miejsce dla tych ludzi, którzy są prześladowani,
którzy przyjadą tutaj, oczekując pomocnej ręki i tego braterstwa,
którego gdzie indziej nie znajdują więcej- kliknij tutaj
Apel arcybiskupa odgadł chyba kanonik Pępek- proboszcz parafii św Alberta. Piękne budynki, nowoczesna kuchnia, wręcz zachęcają do przyjazdu uchodźców.
Z pracą chyba też nie będzie dla nich problemu. Starosta z burmistrzem potrafią każdemu robotę znaleźć (jeśli chcą).
Starosta Kardyś był nawet w Afryce i sprawę zna od podszewki.
Sprawa warta jest zachodu. Nowi przybysze nie będą mieli zbyt dużych wymogów cywilizacyjnych. Nie nie będ a im przeszkadzały dziurawe drogi, brak kanalizacji, nierówne chodniki,a nawet śmieci na ulicach.
Dyrektor ZST - Ryszard Zieliński od kilku lat eksperymentuje z fryzurą.Teraz nosi się a la szogun.
Aż strach pomyśleć co będzie w przyszłym roku szkolnym.
Starosta, burmistrz oraz dyrektor zapraszają na obchody rocznicy wybuchu wojny i obrony Kolbuszowej.
Alterntywne obchody organizuje Narodowa Kolbuszowa na rynku pod pomnikiem o godzinie 20.
Co różni te dwie manifestacje?
Jedna jest organizowana w godzinach pracy, uczestnictwo w niej jest obowiązkowe.Druga zorganizowana jest z potrzeby serca.
Raport komisji oświaty miażdży miejską admnistrację- szkoły nie są przygotowane na rozpoczęcie roku szkolnego. Lista potrzeb jest bardzo długa, i zawiera takie pozycje jak... patelnia.Nawet mam gdzieś w domu taką.
Inna sprawa że nie wyszło by to na jaw gdyby nie wizyta Sanepidu.
Burmistrz Zuba był zaskoczony, zrobił minę jakby strzelali do kapitana Klossa .
Zripostował że nie ma pieniędzy. Nic dziwnego, skoro wydaje się na takie pierdoły jak film promocyjny za 10 tysięcy złotych, albo statuetkę Lidera Przedsiębiorczości (czy jakoś tak).
Zszokowany tym radny Piotr Panek, całą swoją dietę oddał na potrzeby szkoły specjalnej- to jednak kropla w morzu potrzeb.
Frekwencja w całym kraju była marna - zaledwie 7.48%. W powiecie kolbuszowskim było trochę lepiej 8.37%.
Ciekawie wygląda to w poszczególnych obwodach. Największa frekwencja była w
Kolbuszowej Dolnej (strona "mielecka")11.61% Werynia - 11.46% Bukowiec- 11.07%
Najniższa była w
Kupno - 4.26% Kolbuszowa Dolna (strona"warszawska")- 5.40% Domatków- 6.44%
W samym mieście frekwencja była lekko ponad 10%, jednak w obwodzie nr 1 należącym do parafii św Alberta było zaledwie 6.51%, oraz w obwodzie nr 5 (bilbioteka) - 7.07%
Co to oznacza? Zielonego pojęcia nie mam. Bije jednak w oczy bardzo niska frekwencja z obwodów tradycyjnie "kościelnych". Werynia to wyjątek , ale Weryniacy zawsze byli niepokorni nawet za komuny.Jakby nie było patrzą na Kolbuszowę z góry.
Cóż, księża tradycyjnie namawiający do udziału w głosowaniu, bo to (niby) obywatelski obowiązek, tym razem referendum zbojkotowali. Jest to wyraźne opowiedzenie się po jednej ze stron politycznego sporu. Później będzie lament, że ludzie się od kościoła odwracają.
Zastanawia też milczenie rzeczniczki starostwa - Barbary Żarkowskiej na temat referendum.Płacimy jej za rzetelną in formację a tu... kicha.
Zapraszała nawet na czytanie Lalki, ale już o referendum zapomniała.Nie pomogło nawet przypomnienie zwolenników JOW.
Czyli miejscowy PiS także zbojkotował referendum, a burmistrz nawet (na wszelki wypadek) wyjechał w góry. Ich sprawa, jednak jako funkcjonariusze samorządowi mają obowiązek rzetelnej obiektywnej informacji .Dlaczego tego nie zrobili?
Wygląda na to, że miejscowe władze, przewodnicy duchowi, potraktowali mieszkańców jak stado baranów (czy jakoś tak).
Kolbuszowa w telewizji.
Tym razem nie za sprawą naszych dzielnych samorządowców, czy też posła.
Kolbuszowski działacz piłkarski Piotr Więcek, zabrał na mecz z Giblartarem na stadionie Narodowym biało czerwoną flagę z napisem : Kolbuszowa.
Podczas meczu można było ją zobaczyć kilkakrotnie.
Promocja to nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim pomysł.
Kolbuszowski stadion zawsze był jedną z wizytówek naszego miasteczka.Przede wszystkim dzięki otaczającemu go lasowi. Dzisiaj drzew coraz mniej, nie sadzi się nowych, a stare gdzieś w tajemniczy sposób znikaja. Nikt oto nie dba.
Trzy tygodnie temu odbyły się zawody motocrosowe po których stadion wygląda jak pobojowisko. Wszędzie pozostawione taśmy zabezpieczające, powywracane drzewa, rozjeżdżone ścieżki. To nie jest miejsce na takie imprezy.
Łysa Góra, magiczne miejsce dla wielu Kolbuszowian niszczeje coraz bardziej. Osuwa się , a niezabezpieczone drzewa się wywaracają. Podobno rosnące tam dęby, o które nikt nie dba, mają skończyć jako stylowe meble w domu jednego z kolbuszowskich notabli.Coś w tej plotce jest chyba na rzeczy , bo te drzewa lada miesiąc , tydzień, spadną i nic nie robi się aby temu zapobiec.
Stadion należy do miasta, fundacji jest tylko użyczony.Może więc burmistrz Zuba przejdzie się po systematycze dewastowanym stadionie i prawidłowo zadba o to miejsce?
Remont kanalizacji idzie pełną parą, burmistrz się cieszy że... mimo braku zabezpieczeń nikt do wykopów ( jeszcze) nie wpadł, a tu zaczynają się nowe kłopoty.
Świeżo założona eurokostka tam gdzie była zerwana pod wykopy, przypomina pobojowisko.Ziemia nie została prawidłowo ubita, nie wysypano podsypek, a kostka nie była układana tylko rzucana, któren i gdzie trafił, ten dostawał brawa.
Może Pan burmistrz ruszy swoje szanowne cztery litery i sprawdzi jakość wykonanych robót osobiście? Polecam spacer po trotuarach ze swoją małżonką w szpilkach. A może radny Józef Fryc zauważy nie tylko nierówne świąteczne światełka, ale też fuszerkę na chodnikach?