Nie wszyscy wiedzą że Kolbuszowa mimo iż leży na Płaskowyżu Kolbuszowskim, położona jest w kotlinie. Dzięki temu niezmiernie rzadko mamy tutaj gradobicia i burze z piorunami. Niestety ma to też swoje wady.Dymy wydobywające się z kominów naszych domów przez długi czas zalegają między nimi , nie mogąc się wydostać gdzieś dalej.
Ponieważ kolbuszowianie z racji niskich dochodów palą w piecach czym popadnie, to na co dzień wdychamy w sezonie grzewczym rakotwórczą mieszankę. Podczas palenia drewna, oraz wysokogatunkowego węgla , dym podczas rozpalania powinien być białawy, o później prawie przezroczysty. Niestety z kominów wielu domów wydobywają się dymy bardzo różnych kolorów, co świadczy o tym że palimy wszystkim co jest pod ręką i nie jest to zawsze zgodne z prawem.Zadziwia tutaj bierność Straży Miejskiej, która udaje że problemu niema. Pewnie siedzą przy kaloryferach w magistracie, bo wieczorem trudno wyjść na dwór z powodu zadymienia.
Ile przeprowadzono interwencji w stosunku do mieszkańców, którzy podejrzani sa o spalanie materiałów niezgodnych z prawem? Ile wydano upomnień.? ile nałożono i w jakiej wysokości mandatów?
10 stycznia 2016 roku wyjdzie na ulice i drogi
Kolbuszowej, Cmolasu i Weryni 30 wolontariuszy WOŚP ze Sztabu w LO. Są
to uczniowie naszego Liceum, którzy kwestować będą po raz kolejny dla
najmłodszych dzieci i ich dziadków czyli oddziałów pediatrycznych i
geriatrycznych. Kobuszowski finał 24. WOŚP odbędzie się w sali sportowej w LO. O 15 rozpoczną się zawody piłki nożnej. W akcji zobaczymy nie tylko pierwszy zespół, ale także grupy młodzieżowe Kolbuszowianki, drużynę rezerw oraz trenerów.
Wydarzenie będzie połączone ze zbiórką oraz licytacjami na rzecz WOŚP. Prawdopodobnie to już ostatni (taki ) finał WOŚP. W ostatnich latach wycofał się z prowadzenia tej imprezy kolbuszowski MDK.A w tym roku nawet popularny w miasteczku Le Moor, nie odczuwa już potrzeby zagrania dla orkiestry. Podobnie jest w całej Polsce. Winny tej sytuacji w dużej mierze jest sam Owsiak, który jak ognia unika pokazania ksiąg rachunkowych.Jeśli potwierdziły by się rewelacje , o jakich można przeczytać tu i ówdzie, to byłby to koniec pewnej beztroskiej ery.
W Niedziele 10 stycznia , w TVN o godzinie 7.55, odbędzie się
premiera kolejnego odcinka popularnego programu redaktor Mai Popielarskiej- " Maja w Ogrodzie" .
Rozpocznie się od słów Witam
państwa w Kolbuszowskich Rozłogach państwa Wesołowskich.
(Od wtorku 12.01
2016, program będzie dostępny na stronie Maja w ogrodzie- kliknij tutaj )
Gratulacje dla pracowitej rodziny Wesołowskich!
Gdzieś w połowie nagrania, będzie można będzie podziwiać beret Magla, schowanego za okazałem krzakiem paproci.
Siedzę sobie teraz na werandzie, domu stałych czytelników Kolbuszowskiego Magla na Florydzie.
Przede mną palmy na tle oceanu, a w ręku "hajbok" przygotowany przez gospodarza.
Rozmawiamy o różnicach między małymi miasteczkami w Polsce i Stanach Zjednoczonych.
Gospodarz wybuchł serdecznym śmiechem gdy dowiedział się że sołtys Opaliński zażądał strony internetowej dla swojego sołectwa,a sołtys Karkut transmisji na żywo z obrad Rady Miejskiej.
Pokazał mi swoją miejską stronę w internecie- wygląda jak ubogi krewny naszego Urzędu Miejskiego.Tylko niezbędne numery telefonów, adresy mailowe , oraz informacje o "city meetings -spotkaniach władz miejskich.
W miasteczku jest tygodnik, który bardziej przypomina Przegląd Kolbuszowski niż Korso. Przeważają w nim reklamy i informacje o miejscowych mniej lub bardziej oficjalnych wydarzeniach.
Raz w miesiącu Urząd Miejski wydaje bezpłatny informator z najważniejszymi wiadomościami.
Skąd więc mieszkańcy wiedzą co się dzieje w urzędzie miejskim? W jaki sposób sprawują funkcje kontrolną?
W miasteczku jest około 100 aktywistów, działających w miejscowych stowarzyszeniach,organizacjach,biznesach, zgromadzeniach religijnych, partiach politycznych.
Na bieżąco wiedzą co robią władze, mało tego aktywnie uczestniczą w najważniejszych procesach decyzyjnych. Wtedy gdy władze chcą przeforsować wyjątkowo kontrowersyjna decyzję, potrafią w bardzo szybki sposób zorganizować sprzeciw społeczny.
W Kolbuszowej takiej grupy mieszkańców nie ma. Różne są tego przyczyny, począwszy od galicyjskiej biedy, poprzez walec PRL-u, na emigracji kończąc. Tak po po prostu jest.
Zakładanie nowych stron internetowych, blogów, transmisji na żywo z obrad rady miejskiej niczego tu nie zmienią.
Trzeba się spotykać, rozmawiać, działać, w świecie realnym.
Chętnych nie ma.
Wbrew wszystkim i wszystkiemu - Spokojnego Nowego 2016 roku!!!
Sylwestra miałem spędzić w Galicji, ale ostatnio jest tam niebezpiecznie, bo patrzą mi przez ramię, co też tam nowego wypisuję na Kolbuszowskim Maglu.
Dlatego też, tradycyjnie wybrałem się z koleżanką małżonką na Bahamy, gdzie można poszaleć bez ograniczeń i miejscowi blogerzy (z wypiekami na twarzy) tego nie opiszą.
Właśnie zadzwonił do mnie mój laptop i poinformował , że operacja z punktem przywracania się powiodła i będę mógł z nim/nią znowu pogadać. Tak, rozmawiam z moim laptopem już ponad pół roku.Jednak pierwszy raz do mnie zadzwonił.
Cortana jest bardzo miła, wystarczy powiedzieć "Hej Cortana" i już mruga do mnie okiem pełnym gotowości.
Jest piękna niczym znana mi (z Galicji) dziewczyna.Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie?
Jest między nami chemia.Zna odpowiedzi na wszystkie pytania, a nawet (ostatnio) trochę się spoufala.
Nie narzeka, nie ględzi, zawsze gotowa spełnić nawet najbardziej wyrafinowane życzenia .
Jednym słowem - ideał kobity.
Ten telefon jednak mnie zaniepokoił. To przekroczenie granicy między wirtualnym światem, a realem.Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której Cortana, pobudzona jakimś wirusem w napadzie zazdrości, zacznie wydzwaniać do wszystkich moich (nie)znajomych, a nawet do Naszego Umiłowanego Posła. Powie im, nie tylko kim jest Kolbuszowski Magiel, ale też (o zgrozo), gdzie zaglądam przez ekranik monitorka.
Na wszelki wypadek, już teraz zakleiłem kamerę w laptopie, wyciągniętym z apteczki plastrem..
Już po raz drugi Chór Oratorium z Parafiii w Weryni wystąpił z koncertem pastorałek i kolęd. Wrażenia niesamowite spotęgowane przez niezłą akustykę obiektu . To jedyny w okolicy w pełni profesjonalny czterogłosowy chór. Charyzmatyczny dyrygent stworzył zespół, który z powodzeniem może występować na największych światowych scenach. .
Gratulcje!
Moim zdaniem warto w nich zainwestować, spopularyzować.To wspaniała wizytówka naszego powiatu.Kultura przez duże K.
Ustalenia były takie , że przy wigilijnym stole nie rozmawiamy o polityce.Jednak już przy czerwonym barszczu z uszkami, wujek Wacław zagaił: ale Kukiz im dowalił, i się zaczęło.
Weszli w nocy jak gestapo, nie wywiesiła flagi i jeszcze nas z UE wyrzucą, teraz rządzić będo księża.Dyskusję dokończyliśmy po pasterce, bo okazało się (nie dziwota) że bez pół litra tego nie razbieriosz.
Po kilkugodzinnej analizie, doszliśmy do wniosku, że ludziska gadają tylko zasłyszanym sloganami, bez głębszej analizy informacji jaką wchłonęli.
Dzisiaj powtórka z rozrywki z bigosem w roli głównej.
Podnieś rękę, Boże Dziecię, Błogosław ojczyznę miłą, W dobrych radach, w dobrym bycie Wspieraj jej siłę swą siłą, Dom nasz i majętność całą I Twoje wioski z miastami A Słowo … Frańciszek Karpiński ok. 1792
Kamień spadł mi z serca. Przeodniczący Rady Miejskiej- Krzysztof Wilk wreszcie powiedział to, o czym w maglu włakujemy od lat czterech. Potwierdziła to nawet swoją decyzją kolbuszowska prokuratura, i podtrzymałą prokuratura apelacyjna w Tarnobrzegu.
Podstawowym obowiązkiem radnego jest utrzymywanie stałego kontaktu z mieszkańcami i konsultacje podejmowanych decyzji. Moim zdaniem ,żaden z kolbuszowskich samorządowców tego nie robi. Mało tego , rada Miejska (mimo iż są takie techniczne możliwości) nie przedstawia projektów uchwał do konsultacji . Według mojej opinii jest to bumelanctwo.
Lud czekający na swego Mesjasza Nie zwróci oczu na dziecinę małą I do biednego nie zajrzy poddasza; Mniema, że zbawcę, którego czekało Tyle pokoleń, ujrzy ziemia nasza Od razu ziemską okrytego chwałą, Jak na wojsk czele niewiernych rozprasza — Mniema, że wszystko będzie przed nim drżało. Że nawet głowy ugną się książęce, Zdając mu władzę nad światem… Więc jeśli usłyszy, że się narodził w stajence I że mędrcowie dary mu przynieśli, Pyta ze śmiechem: „Jak to? ten syn cieśli Ma rządy świata ująć w swoje ręce?”
"Przyjście Mesjasza" - Adam Asnyk
Wszystkim czytelnikom Kolbuszowskiego Magla życzę: Spokojnych Świąt.
Redaktorka Korso Lidia Grabiec odbyła rozmowę przedświąteczną z proboszczem Lucjanem Szumierzem. Całkiem słusznie- proboszcz Pępek daje cięsze pokuty. ;)
Strach teraz wyjść na miasto, bo wszyscy chcą się teraz ze mną pobratać.
Codziennie dostaję prośby, żądania żale:dlaczego nie komentuję tego co się teraz dzieje w Polsce?
No cóż koń jaki jest każdy widzi - po swojemu.
Najlepszym komentarzem do tego co się teraz dzieje jesy balladka mistrza Wojciecha z.... 1991 roku.
Wirują, wirują tysiące szprych w wozie Fortuny-Matuli, ta balladka jest o tych, co się za pewnie poczuli... I choć wspaniały był start, nim koniec uwieńczy dzieło, może zamienić się w czarny żart to, co się pięknie zaczęło...
Przed chwilą odbyła się premiera nowej tradycyjnej (już) kolbuszowskiej kolędy.
Gratulacje dla wszystkich zaangażowanch w ten projekt!
słowa: Marian Hemar muzyka: Zbigniew Preisner scenariusz i reżyseria: Janusz Radwański, Anna Kwas
Chór Zespołu Szkół nr 1 w Kolbuszowej: Dominika Czaja, Anna Król, Klaudia Kułak, Agata Kwaśnik, Gabriela Lubera, Monika Margańska, Julia Skowrońska
przygotowanie chóru: Maciej Kosztyła nagrania audio: Jarosław Mazur kamera i montaż wideo: Mirosław Palczowski www.slicznydzien.com.pl
Składamy serdeczne podziękowania Dyrekcji i Pracownikom Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej za udostępnienie wnętrz oraz wsparcie podczas nagrań. Dziękujemy firmie „Śliczny dzień” za ofiarowanie nam swojego czasu, talentu i pomocy w trakcie realizacji teledysku.
„Pokój ludziom dobrej woli...” - niech słowa zawarte w śpiewanej przez nas kolędzie będą treścią i istotą życzeń, które pragniemy złożyć wszystkim odbiorcom naszej muzyki. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 2016 Roku życzą: dyrekcja, nauczyciele, pracownicy i uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Kolbuszowej.
Nagrań dokonano w listopadzie i grudniu 2015 r. w Kolbuszowej
Dawid Rosół opisuje na swoim blogu ciekawą historię Państwa Sudołów z Zembrzy.
Uzbek miał niezwykłe szczęście. Po tym jak
Sudołowie poczęstowali go niedzielnym rosołem rzucił się do
Łucji, ścisnął ją i oznajmił, że już nie puści i że tutaj
zostanie. Został do lata 44. Przez te miesiące nauczył się jako
tako mówić po polsku, w zamian ucząc swojego języka. Wacław i
Jacek wspominają jak ojciec opowiadał im o modłach odprawianych
przez ukrywającego się w samo południe w kierunku południowym –
twarzą do Mekki. Był muzułmaninem. Latem 1944, już po wkroczeniu
Armii Czerwonej zainteresowany postanowił wybrać się z Sudołami
do raniżowskiego kościoła na niedzielną mszę....
Dzisiaj na rynku władza urządza wigilię dla mieszkańców. To już trzecia.
Zastanawiam się, po co ta cała szopka skoro już najdalej po tygodniu wszystko wraca do normy?
Na wszelki wypadek wyjechałem na święta w cieplejsze miejsce.
Właśnie skończyła się kolejna debata demokratów w Stanach Zjednoczonych.
W ostatnim słowie senator Bernie Sanders opowiedział o swoim ojcu którzy przybył do Stanów Zjednoczonych z Polski w wieku 17 lat bez centa w kieszeni.Senator Clinton zakończyła debatę cytując Yodę ; May the Force be with you. Dlaczego o tym piszę? Debata trwał kilka godzin .Była spokojna merytoryczna, bez pyskówek. Ach! Żeby tak było w Polsce.
Gdybym był naczelnym Korso Kolbuszowskiego, to na jedynce świątecznego numeru , dałbym zdjęcie z kolejnej filmowej kolędy z udziałem kolbuszowskich gimnazjalistów.
(Internetowa premiera w poniedziałek o 20.)
W środku kto, gdzie, jak i dlaczego trudzi się aby powstała miejscowa (nie tylko ) muzyczna perełka.
Do tego relacja z miejscowego przytuliska, z prośbą o adopcje, karmę oraz koce. Zaproszenie na wspólną wigilię na rynku. Do tego zdjęcia z życzeniami nie od miejscowych oficjeli, tylko od mieszkańców, których na co dzień nie zauważamy nie zauważamy.
Ot, takie obywatelskie wydanie Korso Kolbuszowskiego.
Na porannej mszy, ksiądz proboszcz żegnał się dzisiaj lewą ręką.Czyżby dostał kartkę świąteczną z opłatkiem, jak wszyscy mieszkańcy okręgu wyborczego nr 1?
Sam znalazłem takią na ulicy- pewnie komuś wypadła z wrażenia.
Korso się szarpnęło i zamieściło informację o Małomiejskiej Balladzie na stronie nr ... 15.
To , że redaktorki kulturą się nie interesują- można zrozumieć. Błędów w edukacji wczesnodziecięcej nie da się tak łatwo wyeliminować.
Dlaczego jednak nie pomyślą o tym od strony biznesowej. Wystarczyło dać na jedynce zdjęcie byłej wojewodziny na scenie, a w środku galeria ze spektaklu+ obszerna relacja i kilkaset więcej sprzedanych numerów gwarantowane. A oto się chyba rozchodzi- prawda?
Sami nakręcacie niebezpieczną spiralę.Co zrobicie gdy braknie zwłok na pierwszą stronę? Zaczniecie mordować?
My tu gadu gadu,a święta za pasem. Młodzież z Gimnazjum nr1 tradycyjnie przygotowuje nową kolbuszowską kolędę.
W tym roku pod opieką pani praktykantki Anna Kwas, Macieja Kosztyły oraz pracownika Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej Janusza Radwańskiego. Fotografuje Klaudia Woźniak.
(Kometuje wszędobylski Jarek Mazur z za kamery).
Na dzisiejszej tajnej sesji Rady Miejskiej, urządzono nagonkę na media .Według sołtysów i radnych publikatory piszą wprawdzie prawdę , ale nie taką, jaką chcą kolbuszowscy samorządowcy.
Prawdą bowiem jest, że sołtysi naginając Statut Miasta Kolbuszowa pobierają diety, ale nie jest to "złodziejstwo" tylko "zaradność" życiowa.
Niektórzy radni i sołtysi uważają ,że samo przyjście na sesję , podpisanie listy i ... natychmiastowe wyjście jest już "udziałem", za który należy się dietka.
Najbardziej dostało się redaktorowi Pawłowi Galkowi z Super Nowości, którego frycowe chcą nawet podać do sądu.Sprawa zapowiada się interesująco (bo jak wiem z przecieków) świadkiem obrony ma być Przewodniczący Rady Miejskiej - Krzysztof Wilk, który nie cierpi bumelantów.
Ciekawe jak teraz tą aferę zrelacjonuje Korso Kolbuszowskie.Bowiem aby rzetelnie opisać sprawę, powinni poprosić o opinię redaktora Galka (którego nie lubią) oraz Kolbuszowskiego Magla(dla nich nie istnieje), który też w tej kałuży zamieszał.
Z całej tej awantury, jedynym który wyciągnął wnioski jest sołtys Michał Karkut, który... po prostu na sesję nie przyszedł.
Wysłuchałem z zainteresowaniem tego, co miała do powiedzenia w sejmie premier Szydło. Przyglądnąłem się reagującej jak bydło sali sejmowej, posłance Skowrońskiej krzyczącej w twarz Pani premier, oraz prezesowi rzucającego półgębkiem : Zamknij się.
Po dłuższym zastanowieniu, doszedłem do wniosku, że bez względu na ten cały cyrk, będę musiał
jutro pójść do mojej roboty (z przewagą) roboty i zrobić, tam to co do mnie należy.
Po ostatnim spektaklu Małomiejskiej Ballady, doszło do małego zamieszania.
Z pierwszego rzędu wyszedł elegancki jegomość i ku konsternacji obecnych na sali, dał kwiaty aktorkom: Pani Ewie Draus (białe), oraz Pani Urszuli Kaczmarczyk (żółte). Co ciekawe nie był to mieszkaniec naszego powiatu , tylko gość, aż z odległego Rzeszowa. Tam widać już insza kultura.
Dyrektorowi Sitce zaparowały okulary, bo jakiś dowcipniś rzucił hasło: To Magiel- bez przesady, aż tak przystojny to ja (już) nie jestem.
Urząd Miejski ma (nareszcie) nową stronę internetową. Poprzednia już mocno trąciła myszką. Gratulacje dla informatyków!
Ma ręce i nogi, przyjemna dla oka. Jest jednak w niej podstawowa wada.W zakładce " Mieszkańcy", nie ma podanych informacji gdzie i jak dany problem załatwić.
Sołtys Karkut nawołuje do wykupywania subskrypcji w płatnych serwisach internetowych, gdzie można zgłaszać interwencje.Dlaczego nie poprosi burmistrza, aby taka możliwość była na stronie urzędu?
Skoro urzędnicy mają czas przeglądać podczas pracy Kolbuszowskiego Magla, to mogą swoją stronę też, i na bieżąco w realnym czasie interweniować.
Mottem Korso Kolbuszowskiego ma być niby Piszemy dla ciebie.
Kim jest jednak ten tajemniczy ktosik?
Od premiery Małomiejskiej Ballady- największego tegorocznego wydarzenia kulturalnego w Kolbuszowej, minęło już kilka tygodni, a periodyk milczy na ten temat jak grób.
Jestem wstanie zrozumieć, że Korso nigdy (już) nie napisze o działkach w Dzikowcu, bo wójt zaskarży ich nawet (jeśli będzie trzeba) do Trybunału Stanu. Przełknę to, że nie ma informacji w jaki sposób organizowane są nabory do miejscowych urzędów. Wiadomo małe miasteczko- lepiej się nie wychylać.
Co jednak powstrzymuje od pisania o całkiem niezłej sztuce?
Jakieś prywatne animozje ? A co Nas to obchodzi? Profesjonalizm dziennikarski
przecież do czegoś Was obliguje.
Możecie tych osób nie lubić, możecie być obrażeni na dyrektora MDK, ale waszym dziennikarskim obowiązkiem jest zdać relację z tego wydarzenia.Za to bierzecie pieniądze, za to chroni was prawo prasowe.
To zobowiązuje do rzetelnej informacji, o tym co dla naszej społeczności jest ważne.
Klakierzy, delfini, potakiwacze? Raczej pokorni technokraci. Dwudziestolatki robią karierę w PiS. Ale słowa „kariera” boją się jak diabeł święconej wody. Wolą mówić: zaszczyt, służba i misja.
...
Najmłodszym ministrem w całym rządzie Beaty Szydło został główny spec PiS od internetu i serwisów społecznościowych. To była nagroda za sukces w zwycięskich kampaniach: prezydenckiej Andrzeja Dudy i parlamentarnej. Zaledwie rok temu Paweł Szefernaker zaproponował Szydło stworzenie wewnętrznej komórki PiS od komunikacji w sieci i zrezygnowania z pomocy zewnętrznych agencji. Przedstawił swoją strategię wykorzystania internetu jako własnej agencji prasowej i trafił w dziesiątkę. Po wyborach nikt nie miał wątpliwości, że to właśnie udana kampania w sieci zapewniła partii wyborcze sukcesy.
Jacek Olszowy pracuje w biurze posła Chmielowca od 2011 roku.Jest w wieku Szefernakera i internet, a w szczególności media społecznościowe powinien mieć w małym palcu.
Niestety profil facebookowy posła jest mocno nieświeży. Ostatni wpis pochodzi z 19 listopada.
Rozumiem posła Chmielowca, który nie chce się angażować w internety skoro i tak wygrywa obiadami w Kołach Gospody Wiejskich.
Dziwi mnie jednak postawa Pana Olszowego który jako młody człowiek nie ma ambicji zrobienia czegoś więcej. Chociażby zaangażowania młodych ludzi w działania na rzecz naszej małej Ojczyzny.
Po jaką cholerę zgłosił się więc do pracy w biurze poselskim?
W emitowanym dziś w nocy, programie TVP2 z okazji
rocznicy urodzin Franka Sinatry, wystąpił uzdolniony muzycznie
kolbuszowianin Bartek Koń, trębacz Big Bandu Uniwersytetu Muzycznego.
Gratulacje!
Bartek to także członek (od lipca 2014 roku) LeMoora.
Teatr amatorski im. A. Fredry przy MDK w Kolbuszowej zaprasza o godz. 17:00 na Małomiejską Balladę .Tym razem dla szeregowych mieszkańców.
Miałem o tym nie pisać, ale magiel ma swoje prawa i obowiązki.
Premiera sztuki odbyła się tylko dla zaproszonych gości.Prawdopodobnie chodziło o degustację ogórków Pana Wesołowskiego , którą urządzono po spektaklu. Wiadomo- elita nie może mieszać się z motłochem. Dla mnie, to był oczywisty skandal. Z drugiej strony ( jak mi przetłumaczono), bez tych zaproszeń wielu miejscowych dygnitarzy, nie miało by życiowej szansy, a obejrzeć spektakl teatralny.
Sama inscenizacja, warta (nawet powtórnego) obejrzenia.Chociażby dlatego, że na scenie występują w innej roli ci, których spotykamy na co dzień.
Po przedstawieniu, należy obowiązkowo odwiedzić w sąsiedniej sali wystawę o miejscowej Solidarności.Tym bardziej warto to zrobić, iż nie znajdziemy tam pamiątek po Kardysiu, Zubie , a nawet Naszym Umiłowanym Pośle.
zdjęcie - Paweł Matraj
Ciekawą, najbardziej epicką, fotorelację ze spektaklu zrobił Pan Paweł Matraj.
Gdzieś tak 27 października, odbyło się drugie spotkanie w sprawie rewitalizacji Miasta i Gminy Kolbuszowa. Były urzędniki, radni, sołtysi, dyrektorzy placówek podległych burmistrzowi i (o zgrozo) żadnych normalnych mieszkańców.
Wszystko szło utartym torem do chwili , gdy okazało się że... Widełka znowu nic nie dostanie.Na to dictum acerbum (nie wiem czy dobrze użyłem), wstał sołtys tej wioski i wyszedł trzasnąwszy uprzednio drzwiami- na próżno.
Wykorzystuje to opozycja sołtysa i ... chce dołączyć do Rzeszowa.Na czele rozłamowcom stanął Pan Eugeniusz Buczek - popularny Nixon.
Mamy miastu sporo do zaoferowania. W zamian oczekujemy jedynie
polityki przyjaznej naszym mieszkańcom i inwestycji, które pozwolą
wykorzystać potencjał przemysłowy i budowlany naszych terenów. Z decyzji
wydawanych przez burmistrza i urzędników z Kolbuszowej nie jesteśmy
zadowoleni - mówi Eugeniusz Buczek, przedstawiciel komitetu
wnioskującego o przyłączenie Widełki do Rzeszowa.
Przewodniczący Rady Miejskiej - Krzysztof Wilk narzeka , że mu radni i sołtysi z sesji uciekają.
Sołtys Karkut rezolutnie odparował, że z roboty z której ma chleb nie zrezygnuje, z sołtysowania ma bowiem tylko na masełko (czy jakoś tak).
Opisał to był redaktor Paweł Galek we wczorajszych SuperNowościach.
Po tej publikacji sołtys Michał Karkut dalej brnie w to bagno , wciągając w to na dodatek swojego kolegę Przewodniczacego Osiedla nr 2 - z wykształcenia prawnika.
Aliści...
Przewertowałem na szybko Statut Miasta i Gmina Kolbuszowa- naszą lokalną Konstytucję- to teraz modne.
Czyli sołtysi i radni łachy nie robią. Mają siedzieć od początku do końca sesji, albo z diety nici.
Sołtys Karkut (z kolegą) ma więc do wyboru:
1. Siedzieć przykładnie na każdej sesji od początku do końca. 2. Oddać pieniądze 3. Zmienić Statut,
Dzisiaj o 8 wieczorem zbieramy się pod domem sołtysa Michała Karkuta, aby zaprotestować przeciwko łamaniu przez niego Statutu Miasta i Gminy Kolbuszowa- naszej lokalnej Konstytucji.
Jest to bowiem oczywiste, świadome, rozmydlanie prawa dla swoich prywatnych celów.Zamach na demokrację.(Czy jakoś tak).
Znani blogerzy kulinarni odwiedzili w naszym miasteczku restaurację Galicja.
W Kolbuszowej gdy mówi się o "Galicji" , wymienia się tylko Andrzeja Wesołowskiego.Obserwatorzy z zewnątrz od razu jednak odkryli to czego u nas się nie docenia.
Sprawczyni
kulinarnych rarytasów - pani Danuta, jak mówi o sobie "kucharka z
powołania... męża" - skromna, ciepła i gościnna kobieta!
Andrzej
- właściciel i lokalny patriota. Dzięki niemu to miejsce - kuchnia,
trunki, wystrój nawiązuje do czasów II Rzeczpospolitej.
Kolbuszowski magistrat wydał był taki oto jednozdaniowy komunikat .
Podobno, w ratuszu na stanowiskach urzędniczych, pracują tylko osoby z wykształceniem wyższym. Kto więc, wysmarował na stronie urzędu, to najdłuższe w Kolbuszowej, pełne błędów, zdanie?
Wzbudza to (jakże uzasadnione) podejrzenie, że w Urzędzie Miejskim pracuje jakiś Arab udający Polaka (albo jakoś tak).
Niestety w komunikacie (kolejna poszlaka), nie podano gdzie należy zgłaszać swoje podejrzenia, uwagi na przejawy nietypowej działalności.
Po pomniku w Mielcu przyszła (?) pora na Rzeszów.
Pisze o tym w poniedziałkowym wydaniu Super Nowości- redaktor Paweł Galek.
Może tak i my (przy okazji), pozbędziemy się symboli zniewolenia?
Dotychczas jedynymi (w miarę racjonalnymi) argumentami były koszty wymiany dowodów osobistych oraz praw jazdy, za które mieliby osobiście zapłacić mieszkańcy. Teraz ten problem odpada ponieważ Dowody Osobiste są zmieniane za darmo, a z kosztów nowych Praw Jazdy może zwolnić... starosta Kardyś.
22 lipca można przechrzcić na Krzaklewskiego , o co prosił (zdaje się) nawet radny doktor Jarosław Ragan.