Urzędnicy chwalą się postępem prac na dworcu w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Miało być całkiem nieźle.
Zamiast tego, powstaje jakiś koszmarek.
Gdzie jest zadaszenie?
Urzędnicy chwalą się postępem prac na dworcu w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy.
Miało być całkiem nieźle.
Nasza pryncypialna krytyka tego co publikuje redakcja naszego ulubionego tygodnika, spotkała się (a jednak) z zaskakującą reakcją.Zaczęli szukać dobrego psychologa.
Ponieważ otwarto ogródki piwne na rynku, postanowiliśmy w trybie pilnym zwiększyć swoje dochody.
Pogłówkowaliśmy i wymyśliliśmy.
Sposób jest banalnie prosty, stajemy codziennie w dni robocze pod starostwem o 5 rano.O tej porze jest tam już kilka osób, ale jesteśmy zawsze w pierwszej dziesiątce. Czekamy do 7.30, kiedy otwierają Wydział Komunikacji.Wtedy odstępujemy miejsce w kolejce za 100 złotych.Chętnych nie brakuje.
Trochę martwimy się, że interes nam padnie, kiedy urzędnicy zaczną umawiać się z klientami przez telefon i internet, jak to jest w sąsiednich powiatach.Jednak zanim się to stanie (jak to w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy bywa), minie pewnie cała dekada.
Azaliż... ponieważ starosta zachęca do kontaktu z Wydziałem Komunikacji przez internet, wysłaliśmy do nich maila z pytaniem w jaki sposób najsprawniej załatwić u nich rejestrację samochodu.
Ciekawe czy (i kiedy) odpowiedzą.
Starosta Kardyś poprosił był o złożenie uwag do dokumentu który stworzyli urzędnicy dając na to tylko 3 dni.
Poseł Chmielowiec się cieszy, bo rząd ma tyle pieniędzy, że nie nadąża już z drukowaniem. (Czy jakoś tak).
Szoł skradł jednak komendant Babula, który szuka w samorządzie 40 tysięcy brakujących mu na nietypowy samochód.
więcej - kliknij tutaj
Władza uchyliła nam nieba i otwarto pierwsze ogródki piwne.
I tu od razu wyczuł pismo nosem znany smakosz, zwolennik picia piwa pod chmurką dr Zarębski
Nasz Jakże Umiłowany poseł siem pochwalił.
Korzystając z przepięknej wiosennej pogody, udaliśmy się na wycieczkę rowerowa po okolicy. Po kilku kilometrach natrafiliśmy na pana Mirosława Kaczmarczyka. Radny zamiast siedzieć na sesji rady miejskiej wolał tłuc, kamienie na drodze (gminnej).
Była to jego spontaniczna reakcja na zapewnienie burmistrza Jana Zuby, że już, już już niedługo, zajmie się on dziurami w drogach.
Na naszą jakże słuszną uwagę, że radny naprawia drogę trochę nielegalnie i naraża się na sankcje ze strony władz, urwał z nami dyskusję i chyba pokazał swój stosunek do tego co dzieje się dookoła.
Burmistrz Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy podpisał był kolejną umowę z wykonawcą, który (tym razem) będzie w Parku Niepodległości sadził drzewa .W to podleśne błoto pójdzie prawie trzy miliony (ile dokładnie?) złotych, a to dopiero początek.
Zrobił to publicznie pod okiem kamer, bo przecież to żaden wstyd.
Tymczasem na ulicy Armii Krajowej, postawiono najpierw pachołki, a po kilku dniach kontenery, aby ktoś czasem nie wpadł w coraz większe dziury (budżetowe)
Jak sprawdziliśmy, firm Park Energii Słonecznej jest w powiecie więcej.Powstały nie tylko w parafii w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, ale też w Kolbuszowej Górnej,Weryni,Cmolasie,Niwiskach,Woli Raniżowskiej,Dzikowcu,Majdanie Królewskim i Przedborzu.Gdzieś jeszcze?
Pomysł na biznes jest prosty.Proboszczowie zakładają spółki które mają produkować energię elektryczną.
Parafie mają w nich 95% udziałów.Pozostałe 5% ma Sieć Parków Energii Słonecznej i ta firma zajmować ma się całym przedsięwzięciem od strony organizacyjnej.Czyli składać wnioski o dofinansowanie, przetargi na wykonanie inwestycji, oraz zapewnić wkład własny z kredytów itp, itd.
więcej- kliknij tutaj
Czyli wygląda to (z grubsza) na uczciwy podział.Ktoś wykonuje pracę, daje swoją wiedzę, to musi dostać za to wynagrodzenie.Szczegółów umów nie znamy,ale chętnie przeczytalibyśmy taki dokument.
Poza planowaniem w praktyczną fazę weszła chyba tylko spółka parafialna w Przedborzu, która dostała 700 tysięcy dofinansowania.Czyli pewnie niedługo powstanie tam park energii słonecznej.
Cool!
W dłuższej perspektywie, po powiedzmy 10 lat, można mieć z tego zyski.Czyli inwestycja długoterminowa.Warto? Pewnie tak.
Azaliż...nas w Maglu zastanawia coś innego.Członkami parafii jest kilka osób, które potrafią napisać wniosek o dofinansowanie, ktoś wie jak to zorganizować to od strony technicznej.Na rzut beretem od kolegiaty, mieszka pani marszałek Ewa Draus.
Po jaką więc cholerę, potrzebna nam jest do tego jakaś spółka z Tyczyna?
Niedawno posłowie lewicy (wiadomo-nie lubią księży) interweniowali w sprawie działalności spółki Sieci Parków Energii Słonecznej w Błażowej.
więcej- kliknij tutaj
Za bardzo nie wiemy o co tam chodzi, ale to fajny pomysł na biznes.Też byśmy chcieli taki mieć.
Nadzieja kolbuszowskiego dziennikarstwa, jakże bliska naszemu sercu, redaktor Anna Pocałuń z Korso Kolbuszowskie, szuka chyba nowej roboty.
Będziemy mieli chyba jakąś nową świecką tradycję- żegnanie Naszego Jakże Umiłowanego Posła udającego się z wizytą roboczą do Warszawy, albo innej Korei.
Ponieważ jesteśmy na diecie i podchodzimy do tej sprawy poważnie i byle czego nie jemy, udaliśmy się na Ruczki 8A do Tortowego Atelier pani Augustyn.
Dowiedzieliśmy się bowiem od redaktora Pawła Gałka (zawsze najnowsze wiadomości), że pani Jolanta rozszerzyła asortyment o lody tradycyjne.
Zaszaleliśmy i zamówiliśmy 3 gałki :kawę, jagody leśne i miętę z czekoladą.
Palce lizać.
Azaliż...jak się dowiedzieliśmy w lecie będą też lody o smaku sernika z makiem.Jak zaznaczyła przemiła pani Jolanta- specjalnie dla Magla.Dziękujemy!
Na lodach spotkaliśmy miejscową aktywistkę samorządową panią Joannę Procak.Schudła na lato i wygląda rewelacyjnie.Gratulujemy!
Nadredaktor Joanna, podliczyła kto ile dostał środków pomocowych- niech ludzi zżera zazdrość (czy jakoś tak).
Stefan Batory, nasz rodak mieszkający (teraz) w Stanach Zjednoczonych, zachęca na Facebooku do szczepienia przeciwko Covid19.
Jestem młody, silny i zdrowy. Byłbym w porządku bez szczepienia. Właśnie dostałem drugie dźgnięcie, aby pomóc światu i gospodarce wrócić do normalności i chronić słabszych.
Są w Maglu tak starzy, że pamiętają jak śp poseł Mazan jeździł do Warszawy autobusem (z Ustrzyk Dolnych) o 15.07 .
Czasy się zmieniają i dziś Nasz Jakże Umiłowany Poseł Chmielowiec podróżuje samolotem.
W tej kadencji podróżował 48 razy.Czyli średnio raz na 3 tygodnie (tam i z powrotem).
Daleko mu jedna do posła Napierskiego który latał 140 razy, przegonił jednak posłankę Skowrońską która wojażowała tylko 38 razy.
Okazało się, żę wójt Wojciech Grądziel ma jednak duże poczucie humoru.Ogłosił był, że pojedzie do samej Warszawy, aby spotkać się z premierem Mazowieckim.Morawieckim? Jakoś tak.
Będzie interweniował w sprawie nieprzyznawania środków pomocowych dla Raniżowa.
Co ciekawe, nie będzie protestował przeciwko przyznawaniu dotacji z klucza partyjnego.Wręcz przeciwnie, będzie się tego wręcz domagał.
Jak pokazały wybory, w naszej gminie poparcie dla opcji rządzącej było
bardzo duże (na poziomie 76,17 proc.). Nie wiem, czy premier o tym wie,
bo być może ktoś go wprowadza w błąd. Podejrzewamy kto, ale nie mogę
podać nazwiska.
Korso Kolbuszowskie- kliknij tutaj
Na początku roku, wójt Grądziel był bardziej rozmowny i na Onecie się nie patyczkował.
więcej- kliknij tutaj
Trzech tenorów z Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, pieje z zachwytu nad perełką miejscowej opieki medycznej jaką ma być nasz szpitol (na peryferiach).
Chmielowiec,Kardyś i Strzelczyk wychwalają po niebiosa naszą lecznicę.
Azaliż.... starosta Kardyś w dokumencie "Raport diagnostyczny - "Portret partnerstwa kolbuszowskiego" wskazuje co jest główną barierą naszego rozwoju.
Czyli starosta zdaje sobie sprawę z tego, że likwidacja kolejnych oddziałów w szpitalu, nie tylko degraduje nas cywilizacyjnie, ale jest te głównym powodem tego, że to miejsce się nie będzie rozwijać.
Dlaczego więc nic z tym nie robi?
Jeszcze ciekawsze jest to, dlaczego nadredaktor Joanna Serafin z Korso Kolbuszowskie go się o to nie spyta.Zdajemy sobie sprawę z tego,że alkohol i seks to tematy ważne, ale chlebek chyba ważniejszy.
W styczniu, na sesji rady miejskiej Nasz Jakże Umiłowany Poseł, ze łzami w oczach przyznał, że jakby mógł to już zaszczepiłby się natychmiast.
Gdyby była taka możliwość sam bym poszedł się zaszczepić, do czego
wszystkich gorąco namawiam. Bo świat nie ma wyjścia: albo epidemia, albo
próba obrony przed tym wirusem, który atakuje nas z każdej strony.
Proszę abyście namawiali swoich bliskich i znajomych do tego, aby w
terminie odpowiednim jak najwięcej osób poszło do szczepienia. Żeby to
małe, co porusza się w powietrzu i go nie widzimy, wreszcie dało nam
spokój.
więcej - kliknij tutaj
Czyli logicznie rzecz biorąc, gdyby pan poseł był konsekwentny, to wrzuciłby fotkę ze swojego szczepienia.Może zmienił zdanie? A może po prostu skorzystał z okazji i się zaszczepił wcześniej, poza kolejnością (oczywiście, żeby szczepionka się nie zmarnowała)? Kto wie?
Podobna cisza zapadła nad starostą burmistrzem i przewodniczącymi rad.
Dziwne to, bo jeżeli naprawdę zależy im (jak twierdzą) na dobru Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy, to powinni namawiać wszystkich do jak najszybszego zaszczepienia, świecąc własnym przykładem.(Czy jakoś tak)
Azaliż... ponieważ tego nie robią, trudno więc nie odnieść wrażenia, że unikają tego, aby nie ujawnić... kiedy się zaszczepili.
A może po prostu wisi im i powiewa co się tutaj dzieje?
Jak jest naprawdę?
Na sesje rady miejskiej i powiatowej, nie wpuszcza się mieszkańców, w imię walki z pandemią, która jest groźna że ho, ho.A gdy pojawia się szansa na jej powstrzymanie, w ogóle się tego nie promuje.Skąd ta dziwna, wybiórcza obojętność naszych "włodarzy"?