poniedziałek, 9 grudnia 2019

Gil na nartach

Byłem dzisiaj w Urzędzie Miejskim, ale nic nie załatwiłem.Urzędnicy byli tacy jacyś przygnębieni i niemrawi. Pewnie udzielił im się humor burmistrza.Nasz włodarz snuł się bowiem po magistracie przybity i zszokowany . Nie mógł uwierzyć w to, że mimo iż wydano miliony na dwie obwodnice Naszej Lasowiackiej Stolicy, to korki nie zmniejszyły się tu ani o jotę.

Podobno dopiero gdzieś koło południa, zlitowała się pani Monika i wytłumaczyła, że obwodnice są ze wschodu na zachód, a korki z północy na południe (czy jakoś tak).Tu burmistrz zrobił popisowego karpika i zagłębił się w lekturze starych wpisów Kolbuszowskiego Magla.Pisaliśmy bowiem o tym już 20 lat temu.

Tu podpowiadamy, by zamiast kolejnych ścieżek rowerowych, stopniowo  poszerzyć i asfaltować porządnie drogi od ronda w Weryni przez Kłapówkę do Widełki.Na to jednak nie wpadł nawet radny Mirosław Kaczmarczyk, mimo iż jest najmądrzejszy w całej Radzie Miejskiej.

Bardziej oryginane wyjście z tego korka znalazł wiceburmistrz Marek Gil i... wyjechał gdziesik poćwiczyć na narty .
Niedługo będzie jak znalazł.


Image result for ski on street

sobota, 29 czerwca 2019

Radny Michno czuwa


Z braku czegoś lepszego do roboty i aby uzasadnić , że 9 stówek miesięcznie się należy jak chłopu ziemia- radni wymyślają.

Radny Michno na przykład wpadł na genialny pomysł, aby założyć na każdym placu zabaw w gminie monitoring.

Cool!

Dzięki temu, łatwiej będzie burmistrzowi Zubie uzasadnić przyszłoroczną podwyżkę podatku od nieruchomości.


Azaliż... mamy nadzieję, że radny Michno, pójdzie z tym pomysłem krok dalej i zaproponuje sfinansowanie tego projektu z diet radnych.

czwartek, 27 czerwca 2019

Karkut pieniędzy z diet więcej nie chce


Radny Mirosław Kaczmarczyk oszczędził wstydu samorządowcom i wniósł wniosek o usunięcie z porządku obrad Rady Miejskiej punkt o podwyżce diet.

Za wnioskiem zagłosował (o dziwo) radny Michał Karkut.



Tu przypomina mi się stary dowcip o bacy który przysięgał w kościele na krucyfiks, że nie będzie pił więcej wódki. Po cichu jednak dodał : "...ale mniej też nie".


wtorek, 25 czerwca 2019

Karkut oddej piniądze!


Michał Karkut się zburzył i (jak to on) dał wyraz temu w internetach.





Radny Karkut zapomniał,  że  dieta  radnego to nie wynagrodzenie tylko (zgodnie z prawem)   jest wyłącznie rekompensatą za utracone zarobki i zwrotem kosztów przy wykonywaniu mandatu radnego.


Dniówka Michała Karkuta to jakieś 152 złote.Czyli płacimy radnemu  rekompensatę za 6 dni roboczych.

Panie Michale!
Proszę o dowód na to, że w każdym miesiącu zwalnia się pan z roboty na 6 dni aby wykonywać obowiązki radnego.Na moje oko zarywa pan tylko (najwyżej) 2 dni i należy się panu tylko 300 złotych rekompensaty.Prosze więc zwrócić pozostałe pieniądze do kasy gminy.

Azaliż... ponieważ mamy w Maglu pamięć do głupich głupot, to przypominamy sobie, że radny Karkut (zanim został samorządowcem) twierdził, że nie należy wypłacać żadnych diet i że on będzie pełnił (jak zostanie wybrany) swoją funkcję całkowicie za darmo.


Co zostało z tych pięknych idei?








sobota, 1 czerwca 2019

Głupota kosztuje


Kolbuszowscy radni, z braku czegoś lepszego do roboty, podjęli uchwałę wnoszącą opłaty za postój na miejscowym ryneczku. W ten sposób, ograniczy się parkowanie  właścicieli tamtejszych biznesów i ich pracowników, aby w ten sposób umożliwić zatrzymanie się ich klientom.
Gratulacje!


wtorek, 28 maja 2019

Radny Karkut znalazł winnego powodzi

Jeszcze wody Nilu dobrze nie opadły, a już radny Michał Karkut, wskazał palcem winnego podtopień.



Mamy nadzieję, że radny już rano podzieli się swoją wiedzą i przemyśleniami z prokuratorem Tokarzem.


piątek, 24 maja 2019

Retencja lanej wody w kolbuszowskiej Radzie Miejskiej

Zmiany klimatyczne następują w coraz szybszym tempie.Okresy długotrwałej suszy przeplatają się z ulewnymi deszczami.Nie ma co się łudzić, będzie jeszcze gorzej.


Tego co się dzieje teraz (między innymi) w Kolbuszowej można było uniknąć.Nikt jednak w miejscowym samorządzie nie myśli o prawidłowej gospodarce wodnej, mimo iż miejscowy poseł to z zawodu inżynier inżynierii środowiska.

Pewną rolę odgrywa tu też zaangażowanie religijne tutejszych polityków.Pada to musi zalać- Bóg tak chciał, nic z tym nie można zrobić.

zdjęcie- Facebook



Azaliż... jest coś takiego jak retencja wody.Przez lata melioracja gruntów rolnych sprowadzała się tylko i wyłącznie do osuszania.Nie ma na rowach urządzeń piętrzących, które zatrzymały by wodę na polach.Osuszono, zasypano sadzawki i tradycyjne tereny zalewowe. Woda która spada z nieba w coraz szybszym tempie wlewa się do rzeczułek i rzek. Stąd coraz częstsze i większe podtopienia i powodzie.

Nie ma co się łudzić, za miesiąc wszyscy o tym zapomną.Krzyk podniesie się za rok, kiedy Nil rozmyje nowowybudowane tereny "rekraacyjne" za 8 miliony złotych i zaleje piwnicę pani Draus.



Tutaj mam zagadkę dla miejscowego  samorządu.Jaki wpływ na ilość wody w Nilu ma podłączenie rynien z dachu bezpośrednio do kanalizacji burzowej?To można zmienić jedną uchwałą Rady Miejskiej już w najbliższy piątek.

środa, 22 maja 2019

Po nas choćby potop


Symbolem Kolbuszowej  jest studnia na miejscowym ryneczku.




Jest to pomnik wdzięczności miejscowego ludu, dla burmistrza Kolbuszowej który rządził tu w latach 1939-44. Był to niemiecki architekt.

Pierwszą rzeczą jaką zrobił to była regulacja miejscowej rzeczułki. Dzięki temu zamiast co roku Nil zalewa nasze miasteczko co kilkanaście lat.
Gdyby Niemcy gospodarowali tu jeszcze z 5 lat, to pewnie Nil nie wylewałaby  już wcale.


Azaliż... po 1989 roku w Kolbuszowej zrealizowano inwestycje budowlane za kilkaset milionów złotych i sytuacja przeciwpowodziowa zamiast się polepszać, to z roku na rok się pogarsza. Zalewa już nie tylko tradycyjne tereny, ale coraz to nowsze.
Dzieje się tak dlatego, że nie ma w naszym miasteczku racjonalnego planu gospodarki wodnej.

Z polskiego na nasze.Nikt nie wie co się stanie, gdy spadnie trochę więcej deszczu i pod tym kontem nie są projektowane kolejne inwestycje.

Ciekawe czy ktoś  na najbliższej sesji Rady Miejskiej zada burmistrzowi pytania:

Czy rewitalizacja terenów wzdłuż rzeki Nil uwzględnia ( w jaki sposób) zagrożenie powodziowe?
Czy dzięki tej inwestycji , nie będzie (tradycyjnie) zalewana  Szkoła Podstawowa nr 1?
Mile widziany byłby wykład radnego regionalisty Pawła Michny na temat  historii powodzi w Kolbuszowej.

czwartek, 9 maja 2019

Radny namawia do łamania prawa?

Radny Paweł Michno z braku czegoś lepszego do roboty, przeczytał Korso Kolbuszowskie i pochwalił się tym na sesji rady miejskiej.

Dzięki temu, pochylił się z troską nad losem handlujących na chodniku na kolbuszowskim rynku.
Zaapelował także, aby nie karać tych ludzi.

To ciekawa koncepcja, ponieważ prawo (Kodeks Wykroczeń) jest w tym wypadku jednoznaczne.


§ 1. Kto prowadzi sprzedaż na terenie należącym do gminy lub będącym w jej zarządzie poza miejscem do tego wyznaczonym przez właściwe organy gminy,
podlega karze grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia, określonego w § 1, można orzec przepadek towarów przeznaczonych do sprzedaży, choćby nie stanowiły własności sprawcy.
Innymi słowy, Straż Miejska ma obowiązek karać handlujących na rynku.Jeśli tego strażnicy nie robią, sami łamią prawo i nie wykonują swoich statutowych obowiązków.

Jedynym legalnym wyjściem (jeśli chcemy pozostawić tam ten handel) jest  podjęcie przez Radę Miejską uchwały zobowiązującym burmistrza do wyznaczenia na rynku odpowiedniego miejsca.Ciekawe czy radnemu Michnie starczy zapału, aby z taką inicjatywą uchwałodawczą wystąpić?Skończy się jak zwykle tylko na gadaniu?


Azaliż....  w Maglu zainteresowało jeszcze  co innego. Radny Paweł Michno to przewodniczący Komisji Oświaty, nauczyciel i ani słowa nie zająknął się na temat strajku i jakie wywarł  on skutki na kolbuszowskiej oświacie.


niedziela, 5 maja 2019

Michał Karkut nie krowa



Radny Michał Karkut uważany jest w Kolbuszowej za POowski partyjny beton.Od początku kariery politycznej konsekwentnie wychwalał Platfomę Obywatelską i Donalda Tuska.Równocześnie z upodobaniem krytykował to co robi Kaczyński z Pis-em.
Wszyscy się do tego przezwyczailiśmy.







Azaliż... czasy się zmieniają , a wraz z nimi ludzie.

Portal informacyjny Kolbuszowa Lokalnie24 zorganizował sondaż jak będziemy głosowali w najbliższych wyborach do do parlamentu UE. I tu spora niespodzianka. Wśród popierających PiS znalazł się ... Michał Karkut.


Czyżby zorientował się, gdzie jest w Kolbuszowej masełko na chlebek?

sobota, 4 maja 2019

Amerykanie (już) w Kolbuszowej


Od kilku lat, na jednym z domów na ulicy Mickiewicza na dzień flagi powiewają dumnie symbole narodowe Polski i... Stanów Zjednoczonych.



zdjecie- facbook

Cool!
Wzbudza to jednak  uśmieszki i pełne potępienia komentarze w internacie."Żenada" i takie tam inne.

Azaliż... jest to doskonała odpowiedź na amerykańską ustawę 447.Nie  ma co oddawać, bo mienie bezspadkowe i tak już jest w rękach obywateli Stanów Zjednoczonych.

Tu podpowiadamy, że dzień flagi amerykańskiej obchodzimy 14 czerwca.Wypadałoby wywiesić ją też w ostatni poniedziałek maja (Memorial Day), pierwszy poniedziałek września (Labor Day) i obowiązkowo 4. lipca.


piątek, 3 maja 2019

Co się zmieniło w Kolbuszowej?


Profesor (z liceum) Bogusław Rychlicki zawiesił był na Naszej Kolbuszowej zdjęcia z obchodów  majowych w Kolbuszowej z lat '60 i '70.



Więcej- kliknij tutaj



Wszyscy mlaskają z zachwytu, jak to się ta nasza mieścina rozwinęła że ho, ho!


Azaliż...
Niestety, po bliższym przyglądnięciu widać dokładnie, że jest tak jak było. Miejscowa władza pozbawiona społecznej oddolnej kontroli,  dalej robi co tam się jej tam podoba, a smutni obywatele maszerują.




Dalej też można (ciemną nocą) ponarzekać sobie anonimowo w miejscowym maglu.

wtorek, 30 kwietnia 2019

Stefan Orzech protestuje


Niedługo minie 30 rocznica protestu pod kolbuszowskim "Domem Partii". Jednym z jego organizatorów był miejscowy biznesmen Stefan  Orzech.Poszło o to, żeby PZPR oddał budynek który nie należał do niego.

Przeszły trzy dekady.Czasy się zmieniły, ale nie  pan Stefan.Spotkaliśmy go na proteście pod izraelskim konsulatem w Nowym Jorku.

zdjęcia- dziennik.com
Więcej- kliknij tutaj







Azaliż... Nasz Umiłowany Poseł Zbigniew Chmielowiec jak gdyby nigdy nic wymachuje łopatą. Nawija o kolejnej obwodnicy i udaje, że problemu z amerykańską  ustawą 447 nie ma.Ciekawe czy nasza ulubiona redaktor naczelna Joanna rozpyta go w tym temacie?
Jak myślicie?




sobota, 27 kwietnia 2019

Wykończyć konkurencję- pogrzeb samorządności


Łączenie funkcji radnego i sołtysa nie  ma sensu.W praktycznych realiach to dublowanie obowiązków.Po drugie jest to konflikt interesów- radny sam siebie kontroluje.
To powinno być ustawowo zabronione. Ponieważ nie jest, używane jest do niszczenia wszelkiej aktywności społecznej, potencjalnej konkurencji."To moje podwórko, nikt mi nie będzie tu podskakiwał".

W kolbuszowskich powiatowych układach, stołek  sołtysa,  ułatwia  wybór na wyższe stanowiska.Człowiek ma okazję wykazać się na tym najniższym szczeblu samorządowym, pokazać co potrafi.Z drugiej strony łączenie tych stanowisk niszczy społeczeństwo obywatelskie, samorządność.Zniechęca do wszelkiej aktywności.

Moim zdaniem najwyraźniej to widać w przepadku startu panów Grzegorza Romaniuka, Józefa Fryca oraz Dragana z Pytlakiem.

W przypadku Romaniuka jest to dodatkowo kuriozalne ponieważ łączy tyle funkcji, że fizycznie nie jest wstanie sobie ze wszystkimi poradzić.I sobie nie radzi.
U Józefa Fryca, w grę wchodzą chyba dodatkowo w grę jakieś osobiste animozje.

Nie dajmy się kolejny raz zmanipulować.Wybierzmy , dajmy szansę nowym ludziom, niech pokażą co potrafią.





czwartek, 25 kwietnia 2019

Na Bytnara nie zapalisz

Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej przeszła petycja mieszkańców, aby  na ulicy Janka Bytnara ustanowić strefę wolną od dymu tytoniowego ( czy jakoś tak).

Uczniowie z zawodówki będą dalej palić tam papierosy, tyle że teraz nielegalnie.
Radna dyrektorka Barbara Szafraniec pochwaliła się , że nie tylko jej uczniowie palą, co ze smutkiem w oczach potwierdził radny (były)dyrektor Kaczmarczyk.Wygląda na to, że pan Mirosław obiadu dzisiaj nie dostanie.

Radna emerytka Barbara Bochniarz stwierdziła, że do pełni szczęścia brakuje jej drona za marne 100 tysięcy złotych.Radny regionalista Paweł Michno pochwalił się, że czyta (drukowane)  Korso Kolbuszowskie.Sekretarz Matejek, że zgubił klucz, a przewodniczacy Wilk, że umie liczyć do już dwunastu.

Azaliż.... wszystkich przebił radny sołtys Michał Karkut narzekając, że zabrakło dla niego łopaty na otwarciu obwodnicy.Dodadkowo podkablował ( ten typ tak ma) że radny , przedsięborca, prezes dużej instytucji, dzwoni po kontrkandydatach żeby nie startowali przeciwko niemu w wyborach na sołtysa miejskiego, bo to pchanie się do polityki.

Tego, że znowu zwiększono deficyt budżetowy jakoś nikt nie zauważył.


Co wolno palić w Kolbuszowej?


Dzisiaj na sesji Rady Miejskiej, rajcy będą nas  jeszcze bardziej zadłużać, tak aby starczyło na opłacenie windy w synagodze i wybetonowanie terenów  przykościelnych.Czyli normalka.
Będziemy spłacali do śmierci (jeśłi ktoś dożyje).

Azaliż ... w ostatnim punkcie obrad będą debatować nad... Podjęciem uchwały w sprawie uznania petycji dotyczącej ustanowienia ulicy Janka Bytnara w Kolbuszowej strefą wolną od dymu tytoniowego za zasługującą na uwzględnienie.
Nie wiemy co to oznacza, ale podejrzewamy,  że jeśli radny Kaczmarczyk zagłosuje na "tak", to nie ma co się w domu pokazywać.







Podwórko talentów


Szkoła Specjalna w Kolbuszowej Dolnej została zgłoszona do konkursu  Nivea gdzie wygraną jest wybudowaniue placu zabaw.
Cool!

Głosować można - kliknij tutaj

Rejestracja na potalu zajmuje około minuty, głosować można codziennie do 20 czerwca.


Możemy pomóc naszym dzieciakom zdobyć coś takiego.



środa, 24 kwietnia 2019

Przewodniczący Józef Fryc


W kolbuszowskiej radzie miejskiej tytuł "przewodniczącego" przylgnął do Józefa Fryca jeszcze w latach '90 ubiegłego wieku. W prawie każdej kadencji był bowiem przewodniczącym rady, lub jego zastępcą.Tak też miało być i w tej radzie.

Do akcji wkroczył jednak nowy radny Mirosław Kaczmarczyk i wyciągnął z kapelusza Krzysztofa Wójcickiego. Fryc poszedł w odstawkę i po kilkudziesięciu latach stracił  tytuł "przewodniczącego".
To była dla radnego Fryca strata niepowetowana.Posmutniał, skurczył się i przestał zauważać radnego Kaczmarczyka.

Azaliż... pan Józef  (tęga głowa) nie powiedział ostatniego słowa. W niedzielę wystartuje na stanowisko Przewodniczącego Rady Osiedla.Gdyby został wybrany, znowu wszyscy musieliby zwracać się do niego "Panie przewodniczący".I o  to zapewne tylko w tym chodzi.

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Koszmary burmistrza Zuby


Urzędnicy się cieszą, bo są piniądze kolejną rewitalizację naszego nienajpiękniejszego miasteczka.Proboszcz popiera, ach popiera. Tymczasem szykuje nam się kolejny betonowy koszmarek.
Ma to wyglądać tak:



Azaliż... czy nie można wybrać jakiegoś sensownego architekta, który stworzyłby  jakąś pełną zieleni spójną koncepcję wyglądu Kolbuszowej?

środa, 17 kwietnia 2019

Boso ale w ostrogach

Z braku czegoś lepszego do roboty (jak to podczas strajku bywa) , udałem się na randkę w ciemno do odnowionej synagogi.W środku pustki. Jako jedyni odwiedzający wzbudziliśmy jednak sensację i znudzony  personel pokazywał nas sobie palcami, jako jedyną miejscową atrakcję.

W dolnej sali wystawa prac z plenerów malarskich organizowanych przez artystę Maksa Starca oraz dyrektora Mirosława Kaczmarczyka w "Dwójce".
Jest tam kilka obrazów, które z przyjemnością powiesiłbym u siebie w domu na ścianie.


Wygląda to nieźle.

Azaliż...
Niestety nie ma (spore zaskoczenie) ścieżki rowerowej, wysepek ani nawet (o zgrozo) słupa polepszającego widoczność.Niewątpliwie ułatwiłaby poruszanie się po tak ogromnej przestrzeni.Mam jednak nadzieję , że radny regionalista Paweł Michno nie powiedział tu ostatniego słowa i zabierze głos ten temat na najbliższej sesji Rady Miejskiej.

Z przykrością muszę też zauważyć, że nie ma tam pomnika Naszego Jakże Umiłowanego Posła Chmielowca, oraz burmistrza Zuby z łopatami, którzy budują kolejną (którą to już?) obwodnicę naszego, nie największego miasteczka.
Przydałaby się także, jakaś tablica pamiątkowa dla  opozycyjnego radnego (tęga głowa), który całkiem przypadkiem, stał się właścicielem działek przy tych arteriach komunikacyjnych.Szkoda tylko, że nie zaproponował, aby kupiła je "gmina". Nie wymagajmy jednak, od radnego aż takiego poświęcenia.

W górnej salce w gablotkach książki znalezione na miejscowej plebani.Nudna małomiasteczkowa sztampa, może dlatego największe wrażenie robi tam... winda.




Niestety nieczynna, ponieważ potrzebny jest klucz, który jest nie wiadomo gdzie.

Śmiać się, czy już należy płakać?