Wczoraj na sesji rady miejskiej miał miejsce hołd kolbuszowski.Jak co roku wszyscy dziękowali na klęczkach burmistrzowi Zubie, że ten interes się (jeszcze) kręci.Nawet przewodniczący Opaliński miał łzy w oczach -1920 złotych miesięcznie piechotą przecież nie chodzi.Zachwytom nie było końca, i podobno niektórzy zrobili sobie nawet wspólną fotkę ze statuetką Eurorenomy (za 1240 złotych) ,pod pomnikiem buroka, zimnioka(?)-trudno dociec co to jest.
Nie wiemy dlaczego wszyscy tak czapkują burmistrzowi ,skoro magistrat nie potrafi przeprowadzić przetargu nawet na materiały biurowe.
Przetarg ogłoszono z przytupem 17 grudnia,a już 20 ,po 3 dniach wprowadzono niezliczoną ilość poprawek.

Co mogło się aż tak zmienić się w ciągu trzech dni?Przecież co roku od 4 lat organizuje się taki sam przetarg.
Po prostu dokument ten pełen jest błędów (i jak napisaliśmy wczoraj ) narusza przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.
Na przykład w jednym miejscu urzędnicy piszą, że materiały muszą być dostarczone w ciągu 3 godzin od telefonicznego zamówienia.


A pod wszystkim podpisuje się bez zastrzeżeń nasz umiłowany burmistrz Zuba.
My w Maglu ciągle zastanawiamy się, czy ten przetarg jest robiony pod konkretną firmę,mamy wyjątkowo głupich ,zatrudnionych po znajomości urzędników,czy też ... sami nie wiemy już co.
Może ktoś z grona urzędników nam to wyjaśni? Przecież bierzecie co miesiąc za to poprawianie i modyfikacje pieniądze.
Co ciekawe, te materialy biurowe kosztują nas rocznie 89 tys złotych,a w porównywalnym wielkością Krośnie Odrzańskim tylko 75 tys złotych.Czyli przepłacamy lekko kilkanaście tysięcy złotych.

Płacimy więcej tylko dlatego, że urząd zamiast stosować tylko kryterium ceny (jak to robi w innych przetargach) zastosował też kryterium odległości,dlatego od lat do przetargu staje tylko jedna firma z Kolbuszowej,bo inne nie mają szans przy takich warunkach oceny ofert.Jest to niezgodne z prawem ,interesem publicznym, i mimo to burmistrz Zuba się pod tym podpisuje.
Niedowiarkom radzę ślipnąć jak to się robi w Stalowej Woli -kliknij tutaj.Przy jednym jasnym kryterium ceny w przetargach bierze udział kilka firm,nawet z Rzeszowa i za materiały biurowe starostwo płaci ... 74 tys złotych rocznie.
Dlaczego tak nie może być w Kolbuszowej?
No ... dlaczego panie Opaliński?Panie Karkut? Czy do waszych obowiązków nie należy kontrola tego co robią urzędnicy?