Radny Karkut lubi chlapnąć ,już inni go poprzypiekali więc nie będę się nad nim zbytnio znęcał.
Przykro się robi człowiekowi jak pomyśli, że naród ten bardzo bogaty
jakoś o swoją historię mało dba – pisze na swoim blogu w kontekście niszczejącej synagogi pan Michał .
Przykro się robi człowiekowi jak pomyśli, że tak jakoś o swoje miasteczko nie dbamy.
Synagoga to nie
problem ,to potencjał,wyzwanie.Możemy mieć tam wspaniałą salę do kameralnych wystaw ekspozycji,występów.Brakuje nam tego w okolicach rynku.Jest to idealne do tego miejsce.
Na przeszkodzie temu stoi tylko (wg radnego) drobne 300 tys, które
niedbali o swoja historię Żydzi żądają za ten zabytek.
A może właśnie dbają?A może chcą abyśmy wykazali chociaż minimum dobrej woli i zaczęli sami chronić pamiątki wspólnej przeszłości?W Kolbuszowej żaden pomnik,żadna tablica,ulica nie pamięta o połowie mieszkańców tego miasteczka.Tego pan Karkut, Europejczyk pełna gębą się już nie wstydzi.
Nasz honor ratują tylko zapaleńcy z Kuźni.Może warto im pomóc? Dofinansować?Zadbajmy o ten kirkut,oznaczmy trwale granice getta,zróbmy tabliczki z podwójnymi przedwojennymi nazwami ulic.Zorganizujmy kilka wystaw,koncertów o tematyce żydowskiej.Pokażmy że chcemy coś zmienić.
Wtedy nie tylko synagoga przejdzie w nasze ręce za darmo ,ale też dostaniemy realna pomoc aby ją wyremontować.