Są w Maglu tak starzy, że pamiętają jak śp poseł Mazan jeździł do Warszawy autobusem (z Ustrzyk Dolnych) o 15.07 .
Czasy się zmieniają i dziś Nasz Jakże Umiłowany Poseł Chmielowiec podróżuje samolotem.
W tej kadencji podróżował 48 razy.Czyli średnio raz na 3 tygodnie (tam i z powrotem).
Daleko mu jedna do posła Napierskiego który latał 140 razy, przegonił jednak posłankę Skowrońską która wojażowała tylko 38 razy.
Dzięki temu nasz poseł, bywa w Naszej Wielkiej Lasowiackiej Stolicy dłużej i może częściej (nie) spotykać się z panem Grądzielem.
Azaliż... tak się zastanawiamy-dlaczego wójt Raniżowa (któremu tak zależy na dotacjach) nie zaprosi do siebie posła na kawę z sernikiem z makiem, tylko rozmawia z nim za pomocą mediów?Nie lubi sernika (z makiem)?