czwartek, 24 maja 2012

Komentarze...

Właściciele bloga nie odpowiadają za treść komentarzy.Wszelkie zauważone naruszenia prawa prosimy zgłaszać na adres internetowy , KolbuszowskiMagiel@gmail.com


Ta informacja widnieje w stopce bloga.
Zostało usuniętych kilka komentarzy które budziły kontrowersje i zostały zgłoszone do "administracji".
To że ktoś komentuje anonimowo  wcale nie oznacza że tak jest.Numery IP są zapisywane automatycznie i (teoretycznie) przechowywane przez 3 lata.Jeśli więc ktoś się uprze ,to może drogą prawną odnaleźć autorów.
Można to "obejść" ale... po co?

Hipokryzja i prywata w Raniżowie

Hipokryzja i prywata w naszej gminie nie zna granic. Wczoraj tj. w piątek.... w godzinach popołudniowych dowiedziałem się w jaki sposób wójt naszej gminy dba o dobro wszystkich mieszkańców. Po długich staraniach i prośbach kierowanych do wójta jeszcze przez radnych poprzedniej kadencji jak i obecnej by zatrudnić osobą w gminie - specjalistę do pozyskiwania środków z UE udało się w końcu doprowadzić do konkursu i wyłonienia konkretnej osoby. Biorąc pod uwagę jak tego typu ludzie zarabiają po innych gminach i niezwykłą wagę by posiadać takiego specjalistę zabezpieczyliśmy w budżecie gminy na ten cel 3 tyś. zł brutto miesięcznie. Konkurs wygrał p. Piotr Golema z Głogowa Małopolskiego od kilku lat zajmujący się problematyką i ściąganiem pieniędzy unijnych. Jak się jednak okazało wójt zaproponował mu zaledwie 1 600 zł brutto przez okres pierwszych 3 miesięcy. Zainteresowany dostał też propozycję pracy w Urzędzie Marszałkowskim i oczywiście wybrał tamtą ofertę bo u nas nikt nawet nie był zainteresowany by zaproponować mu większe pobory pomimo że były na to pieniądze. Wójt po raz kolejny zaprzepaścił szansę rozwoju naszej gminy. Ale cóż sie dziwić takiemu stanowi rzeczy, przecież w gminie nie potrzeba specjalistów od ściągania środków unijnych bo jeszcze by trzeba było coś robić a tak to radni trochę pofikają, coś się zrobi od oka by naród się cieszył i gitara gra a kasa wpływa na konto. Bo czy sie stoi czy sie leży kasa sie przecież należy!!!!

To napisał Daniel Fila  w 2008 roku na Forum Dyskusyjne Daniel Fila -przewodniczący Rady Gminy!
https://danielfila.fora.pl/

środa, 23 maja 2012

Wójt przegrał....

"Granice dopuszczalnej krytyki osób publicznych w debacie politycznej są szersze niż osób prywatnych - orzekł Trybunał w Strasburgu, uznając że skazanie dziennikarza na karę za znieważenie miejscowego wójta stanowi naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. 
Chodzi o artykuł, który dziennikarz gazety "Kłobudzkie ABC" Jacek Długołęcki napisał o wójcie miejscowości Kłobudy w październiku 1998 roku, na dwa dni przed lokalnymi wyborami. Zarzucił w nim wójtowi m.in. totalną niekompetencję. 

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Gdańsku, który uznał, że doszło do znieważenia osoby publicznej i nałożył na dziennikarza karę w wysokości 1 tys. zł, a także 200 zł na cele dobroczynne. Dziennikarz miał też pokryć koszty procesu. W roku 2000 dziennikarz odwołał się od wyroku sądu; Sąd Okręgowy unieważnił wyrok i odesłał do sądu pierwszej instancji. 

Sąd umorzył warunkowo postępowanie, uznając niską szkodliwość społeczną czynu. Dziennikarz miał opublikować przeprosiny w gazecie i zapłacić 50 zł na cele dobroczynne. Sąd Okręgowy odrzucił apelację. 

Dziennikarz skierował więc sprawę do Strasburga. Ten uznał, że granice dopuszczalnej krytyki osób publicznych są szersze niż osób prywatnych, a krytyka dziennikarza nie była bezpodstawna. Dziennikarz domagał się 20 tys. euro zadośćuczynienia, natomiast Trybunał zasądził 3 tys. euro" 




Co to jest felieton? (z poradnika dla młodych wójtów).


Felieton (fr. feuilleton - zeszycik, odcinek powieści), specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór 
dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, 
wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora. Charakterystyczne jest częste 
i sprawne "prześlizgiwanie" się po temacie.
 Gatunek ten wprowadzony został w XIX wieku na łamach francuskiego "Journal des Débats". 
Felieton jest zwykle umieszczany na stałej kolumnie (tzn. stronie gazety lub czasopisma - stąd 
po angielsku stały felietonista to columnist), zwanej kolumną felietonową.
 Do felietonów zaliczane są również stałe rubryki zawierające rysunki satyryczne (tzw. 
felietony rysunkowe). Obecne są najczęściej w  polskich tygodnikach, ale również w 
dziennikach.
 Felieton to drobny utwór publicystyczny o różnorodnej tematyce, utrzymany w lekkiej żywej 
formie, zamieszczany w prasie lub wygłaszany w radiu czy telewizji (Mały słownik języka 
polskiego), a publicystyka to piśmiennictwo, którego treścią są aktualne problemy życia 
społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego. Felieton może być zapisany w 
formie dialogu, monologu, przypowieści; na ogół treści podaje się w 1. osobie. Treścią 
felietonu może być sprawozdanie sportowe czy sądowe, recenzja teatralna czy filmowa, 
krytyka czy pochwałą obyczajów  – dosłownie wszystko, byle podane stylistyką żywą, 
satyryczną, ironiczną lub żartobliwą.
Cechy felietonu:
- aktualna tematyka
- tematyczna dowolność
- stylistyczna swoboda wypowiedzi (chętnie sięga po różne style, po artystyczne środki wyrazu, po 
ironię, satyrę, paszkwil, groteskę, kalambury i wszystkie inne gatunki wypowiedzi) – często 
prowadząca do kontaminacji różnych form, stylów, etc.
- dowolność kompozycyjna
- subiektywizm
- indywidualizacja stylu wypowiedzi
- konceptyzm, zaskakujące pomysły
- żywiołowość, barwność
- lekkość
- osobistość (autor wybiera ważki dla niego temat, dzieli się z czytelnikiem opinią, skojarzeniami, 
obnaża swoje zdolności analityczne, chwali się swoją wnikliwością)
- krytyczne spojrzenie na rzeczywistość
- zaangażowanie czytelników, nakłonienie ich do aktywności
- cykliczność
- artyzm służy celom publicystycznym

Jak Józef Kardyś uczy się liczyć?



Nowy lokalny portal informacyjny Kolbuszowa24 donosi ;)

Nie tylko most na Nilu w Kolbuszowej Dolnej będzie nosić imię Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Również starosta Józef Kardyś zamierza upamiętnić tragedię z 10 kwietnia 2010 roku. Chce to zrobić za pomocą pomnika, tablicy lub obelisku. Lokalizacja? Starosta zastanawia się nad Zespołem Szkół Technicznych – Mamy tam odpowiednie miejsce – twierdzi Józef Kardyś.








To nas zastanowiło ponieważ ostatnimi laty starostwo nie ma pieniędzy naprowadzenie szkoły specjalnej (co należy do obowiązku powiatu) ani na remonty dróg.Co roku dostają pomoc finansową z gminy aby jako tako funkcjonować.Następna "transza" ma być uchwalona na najbliższej sesji rady gminy.
W budżecie na 2012, powiat  nie ma "pozycji" pomnik .Skąd więc starosta Kardyś wyczaruje pieniądze na tą swoją nową godną inicjatywę?
Pod koniec sesji można było usłyszeć w budynku starostwa łomot,to zapewne ktoś ważny przewracał się w grobie.








wtorek, 22 maja 2012

Ludzie listy piszą..... Magiel odpowiada.




Europejski Trybunał Praw Człowieka jest od lat konsekwentny: osoby publiczne, a zwłaszcza politycy, muszą się godzić z tym, że czasem podlegają krytyce – nawet ostrej i niesprawiedliwej. To ich ryzyko zawodowe. Od obrony ich dobrego imienia ważniejsza jest swoboda publicznej debaty.
W Polsce praktyka jest jednak inna: przyjmuje się, że osobom publicznym, a szczególnie politykom, należy się większa ochrona przed atakami słownymi niż zwykłemu obywatelowi.


Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kraj/analizy/303768,1,debata-czy-polacy-to-pieniacze.read#ixzz1vc7xmF3z


Typowa próba stłamszenia krytyki politycznej.
Jednak w świetle praktycznego nadużywania przez prokuraturę i sądy paragrafu 212 ,nie wiem czy mam ochotę kopać się z koniem.

Jak się kręci lody...

Mamy na przykład zrobić przetarg na ....no nie   wiem co... na przykład samochód dla niepełnosprawnych 19+1.
Zaglądamy do internetu,kasujemy wyskakujące strony z gołymi babami (lub chłopami -kwestia gustu) i szukamy ile takie cacko w rzeczywistości kosztuje.




Około 200 tys .Szukamy więc lokalnego dealera samochodowego do którego mamy "dojście" i proponujemy mu układ.Kupimy to auto za powiedzmy 246 tys. Warte jest 200 ,więc nadwyżką podzielimy się po połowie.23 tys  piechotą nie chodzi i to bez wiedzy Urzędu Skarbowego.


Na szczęście nasi lokalni samorządowcy są za głupi aby wpaść na tak genialnie prosty pomysł.Oni po prostu są tylko niegospodarni.

poniedziałek, 21 maja 2012

Plecy Daniela Fili.

Biorąc pod uwagę przymioty  osobiste to wg naszej opinii ,pan Fila nie  powinien być nawet woźnym w urzędzie gdzie jest  wójtem.Jak mu się udało zrobić tak oszałamiającą (jak na jego predyspozycję) karierę?Aby to zrozumieć trzeba przyjrzeć się początkom jego działalności politycznej.
Już jako student zaczynał jako społeczny(?) współpracownik posła Zbigniewa Chmielowca.Ten patronat umożliwił mu zostanie radnym,a później przewodniczącym rady i w końcu wójtem.Lansował się jako dyrektor biura poselskiego mimo iż takiego stanowiska nawet niema.Tworzył wokół siebie mit człowieka ustosunkowanego,który wiele może zrobić.


Warto posłuchać  (od 1:02) jak zrobił "karierę" i dzięki komu....





Poseł Chmielowiec bardzo chętnie z Danielem Filą się pokazywał i nadal to robi .Odnosi się wrażenie że wręcz popiera to co robi teraz wójt.Na dodatek otaczają się oni księżmi  co dodatkowo zamyka ludziom usta.Sytuacja jest patowa, ale do czasu.Wytrzymałość ludzka też ma swoje granice.Czy poseł Chmielowiec,miejscowi księża gotowi są  zapłacić za to co wyczynia teraz wójt Daniel Fila?



niedziela, 20 maja 2012

Kolbuszowski Hyde Park

Kilka dni temu nastąpiła wiekopomna chwila w naszej prowincjonalnej mieścinie.Na balkonie biblioteki miejskiej nastąpiło uroczyste  otwarcie Kolbuszowskiego Hyde Parku.
Literat Radwański odczytał płomienny protest przeciwko budowie turbin wiatrowych w Kolbuszowej Górnej i to  w i e r s z e m !Jego kolega demonstrował zaś (jakże) obrazowo, gdzie ma decyzje władzy w tej sprawie.Na koniec pan Janusz wychwalał przymioty swojej małżonki,co spotkało się z aplauzem pań i świadczy o tym ze zachował on resztki rozsądku.;)
Cała ta jakże słuszna manifestacja ekologiczna ,zaowocowała tym, że w okolicznych sklepach wywieszono ogłoszenie które zamieszczamy poniżej.


O tym nie przeczytacie w Korso...

W mojej głowie... Kolbuszowa



Specjalnie dla czytelników tego bloga z całej Polski,Stanów Zjednoczonych,Wielkiej Brytanii,Włoch,Irlandii,Francji,Niemiec,Kanady,Czech,Hiszpanii,Szwecji,Norwegii,
Litwy,Izraela,Rosji oraz Raniżowa. ;)


Janusz Koń mieszkał długie lata we Francji, gdzie był mało znanym piosenkarzem... był bardzo fajnym miłym, uśmiechniętym,wysokim, szczupłym chłopakiem z gitarą .

Poszukujemy zdjęć,wspomnień o panu Janie do artykułu o tym ciekawym, ale nieznanym szerszemu audytorium człowieku.

( kolbuszowskimagiel@gmail.com )


sobota, 19 maja 2012

Hipokryzja

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej ,która przeszła już do legendy),wiceburmistrz Marek Gil ze łzami w oczach zagaił...

- Myślę, że wokół tych nazw wytwarza się zbyt wiele niepotrzebnych emocji, w taki czy inny sposób medialnie podkręcanych. Dlatego w imieniu wnioskodawców zwracam się do Wysokiej Rady, aby uhonorować śmierć tych ludzi i stanąć ponad tym wszystkim – mówił wiceburmistrz Gil. - Ja nie wnikam w komentarze: dlaczego, w jaki sposób, po co. Faktem jest, że zginął tam kwiat polskiego narodu. 

- Pamięć o nich powinna trwać w nas tak naprawdę - dodał wiceburmistrz. - Osobiście znałem kilka osób, które leciały tym samolotem. Przypominam sobie ś. p. Leszka Deptułę, wspaniale z tym człowiekiem się współpracowało. Bardzo dobrze znaliśmy gen. Bronisława Kwiatkowskiego. Pani minister Grażyna Gęsicka też była kilka razy w Kolbuszowej. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że należy przekazywać tą pamięć młodszym pokoleniom, a to jest jeden ze sposobów. 




Ten atak wrażliwość nas zaciekawił.70 lat temu z dnia na dzień zniknęło z Kolbuszowej połowę jej obywateli.
Nie pamięta o nich żadna ulica,most czy tablica.O przepraszam jest jedna na dworcu kolejowym ,która wyżebrała przed laty Halina Dudzińska.o niej też już się nie pamięta.
Co więc chce przekazać młodszym pokoleniom pan Marek Gil?

piątek, 18 maja 2012

Radny Wilk zagaja...

Dajmy odpocząć panom Fili i Chmielowcowi,oraz ich kolegom.Mają teraz o czym rozmyślać.




Przejdźmy za ,to do ostatniej legendarnej już sesji Rady Miejskiej.
Na samym początku cichaczem przegłosowano  nazwę dla nowego mostu.Było się czego wstydzić?
Ciekawa była  wypowiedź  na ten temat wiceprzewodniczącego rady pana Wilka

>kliknij tutaj<

Tłumacząc z języka polityki na nasze;
Panowie, możemy przegłosować wszystko co się tylko nam żywnie podoba,byle szybko,co by ludzie nie mieli czasu pie*****ć.


Jak tu teraz uwierzyć w zapewnienia burmistrza Zuby i przewodniczącego Opalińskiego że nie wydadzą zezwolenia na budowę turbin wiatrowych bez konsultacji i zgody społeczności lokalnej?






czwartek, 17 maja 2012

Co zrobi Poseł?

Struktura zaciąganych pożyczek, przez urząd gminy w Raniżowie sugeruje, że Wójt już wie że nie zostanie wybrany na następną kadencję.Największe  raty odsuwa się w czasie, tak aby o spłatę pożyczek martwił się już następca. Zamiast ograniczać etaty urzędnicze,łączyć stanowiska urealniać płace z tym co się dzieje wokoło robi się coś odwrotnego.Zwiększa zatrudnienie,podwyższa się wybranym pensje.Byle dzisiaj ,jutro już nie ważne,po nas choćby potop.To dziwi ,bo na przykładzie wójta Cmolasu widać że przy odrobinie zdrowego rozsądku można rządzić całe dekady.Dlaczego wójt Raniżowa zachowuje się tak (naszym zdaniem) nieodpowiedzialnie? Wiele mogło by wytłumaczyć zapewne jego życie prywatne.Z tego co (jeszcze publikuje) na Facebooku wygląda że zatracił on zupełnie poczucie realności,żyje w jakimś bliżej nieokreślonym wirtualnym świecie.
Pan Fila wypłynął na szerokie wody jako asystent posła Chmielowca.Bez tego powiązania,przynależności do PiS nie zostałby radnym a później wójtem.To co robi teraz może sporo kosztować tą partię i samego posła.
Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak jak na tym zdjęciu.Za plecami posła mającego kwaśną minę stoi ktoś wyglądający jak Fircyk w zalotach. Wszyscy dookoła przyglądają się temu co zrobi pan Chmielowiec.

środa, 16 maja 2012

Wypadek czy kolbuszowska reguła?

Wczoraj na ulicy Obrońców Pokoju miała miejsce kolizja drogowa w której uczestniczyło kilka samochodów.
Sprawca miał 2.18 promila alkoholu we krwi,zabrano mu prawo jazdy.Od czasu do czasu  się to zdarza.To znany i popularny w Kolbuszowej nauczyciel,przedtem nawet dyrektor szkoły.Popadł w alkoholizm i na naszych oczach następuje degradacja człowieka.Na pewno trzeba mu pomóc,ale czy w tym czasie może być on wychowawca młodzieży?Trudna sprawa ,trudne wybory,nie możemy jednak zamykać oczu i udawać że problemu nie ma.Z jednej strony niszczymy człowieka, nie zauważając jego problemu,z drugiej zniechęcamy młodzież do nauki...



Solidarne państwo wg PiS.

Raniżów jest biedny.Widać to po ludziach, szczególnie tych starszych,schorowanych którzy nawet nie próbują  ukryć już swojej nędzy.Przykro patrzeć jak  wychodzą z apteki ze spuszczoną głową, i nie wykupioną receptą, bo ich nie stać nawet na leki zastępcze.
Finanse gminy są w opłakanym stanie,biurokracja coraz większa i droższa.Potrzebne są szybkie i głębokie reformy,reorganizacja całego urzędu i podległych mu jednostek.Oszczędności trzeba szukać wszędzie,ale nie zaczynać (jak to się próbuje robić) od tych najbiedniejszych, którzy i tak ledwo wiążą koniec z końcem.Trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować.Ludzie to rozumieją,zaciskają zęby pracują dłużej,ciężej za mniejsze pieniądze.Niestety nie wszyscy...
Ile trzeba mieć tupetu aby w tej tak trudnej sytuacji mieszkańców,gminy, chwalić się w internecie  zdjęciami ze swoich kolejnych wojaży po całej Europie?Nie ma już poczucia przyzwoitości?Wstydu?Boga?Można już robić wszystko ?




Czy Raniżów przetrzyma jeszcze dwa lata rządów tego człowieka?Desperacja ludzi sięga zenitu.Niedługo zacznie się publiczne pranie brudów....a jest co prać.
Czy nie lepiej było by dla PiS,miejscowego Kościoła,mieszkańców,pana posła Chmielowca,a w końcu dla samego zainteresowanego ,aby wójt zrezygnował ,sam dobrowolnie,teraz ze swojego stanowiska?Jutro będzie za późno dla wszystkich.
Lawina ruszyła...








wtorek, 15 maja 2012

Profanacja...

Art. 2 ust. 1. Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego ze złotą koroną na głowie zwróconej w prawo, z rozwiniętymi skrzydłami, z dziobem i szponami złotymi, umieszczony w czerwonym polu tarczy.



Z inicjatywą zorganizowania referendum w sprawie odwołania wójta mogą wystąpić również mieszkańcy gminy.
Inicjatorem może być:
  • grupa pięciu obywateli, którym przysługuje prawo wybierania do rady gminy,
  • statutowa struktura terenowa partii politycznej działająca w danej gminy,
  • organizacja społeczna posiadająca osobowość prawną, której statutowym terenem działania jest co najmniej obszar danej gminy.
Inicjatorzy referendum powiadamiają pisemnie o zamiarze wystąpienia z inicjatywą ludową wójta oraz komisarza wyborczego i w terminie 60 dni od powiadomienia zbierają podpisy wyborców ją popierających.
60-dniowy termin na zebranie podpisów mieszkańców gminy popierających inicjatywę referendum nie może być przedłużony. 
Aby referendum mogło zostać zorganizowane, inicjatywę musi poprzeć co najmniej 10% osób uprawnionych do głosowania.
Wniosek wraz z zebranymi podpisami mieszkańcy składają komisarzowi wyborczemu. Komisarz wyborczy wydaje postanowienie o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku mieszkańców nie później niż w ciągu 30 dni od dnia jego złożenia.
Postanowienie o przeprowadzeniu referendum jest wydawane, gdy wniosek spełnia wymogi formalne oraz nie prowadzi do rozstrzygnięć sprzecznych z prawem.
Komisarz wyborczy w postanowieniu o przeprowadzeniu referendum decyduje o terminie referendum.
Na postanowienie komisarza wyborczego odrzucającego wniosek o przeprowadzenie referendum przysługuje skarga do sądu administracyjnego
.



Dowcipny burmistrz Zuba.

Na ostatniej sesji rady miejskiej (która przechodzi już do legendy) burmistrz Zuba zasugerował ciekawą rzecz. 
.... pan Wrzask myśli o budowie siłowni wiatrowej, ponieważ zużywa bardzo dużą ilość energii elektrycznej, bardzo drogiej i każdy sposób obniżenia kosztów w prowadzonej działalności gospodarczej bierze bardzo poważnie pod uwagę.


Co ma piernik do wiatraka?To zdanie miało by sens gdyby pan Wrzask postawił turbinę  wiatrową na terenie swojego przedsiębiorstwa i bezpośrednio korzystał z produkowanej przez siebie energii.Turbina w Kolbuszowej  Górnej będzie napędzana tylko i wyłącznie dotacjami  z Unii Europejskiej.Bez tych pieniędzy jest to zupełnie nieopłacalne.Pan Wrzask nie myśli o obniżeniu kosztów produkcji, tylko chce zarobić duże pieniądze na dotowanej z naszych pieniędzy turbinie wiatrowej.Tyle i tylko tyle.Sugerowanie (w podtekście) przez burmistrza Zubę że przez nasze poświecenie możemy uratować miejsca pracy w Cmolesie jest  gwałtem na zdrowym rozsądku.To co robi pan Wrzask w Cmolesie i w Kolbuszowej Górnej to są dwie rożne rzeczy i prosimy ich w przyszłości nie łączyć.Chyba że chce pan burmistrz znowu wystawić się na pośmiewisko.

Wg burmistrza Zuby postawienie elektrowni wiatrowej czyli jakiś 20-30 turbin wymaga konsultacji społecznych.Zbudowanie jednak 20 turbin przez poszczególnych właścicieli gruntów już takich ceregieli nie wymaga.Dlaczego?W czym różnica?
Dlaczego nie przeprowadza się konsultacji z mieszkańcami czy w ogóle chcą jakiekolwiek turbiny wiatrowe na swoim terenie?Czy były takie przeprowadzone?Są niepotrzebne bo mieszkańcom można wcisnąć wszystko?
Kiedy ,z czyjej inicjatywy,czyimi głosami zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego że możliwe jest budowanie na terenie gminy turbin wiatrowych?

poniedziałek, 14 maja 2012

Ojczyzna....

Przychodzi do Urzędu miejskiego 2 facetów elegancko ubranych.Opowiadają że chcą zbudować na terenie gminy elektrownię wiatrową za jakieś 300 milionów złotych.Gmina będzie miała z tego 1.5 miliona rocznie więcej podatku,rolnicy 18 tys od śmigła .Czyli same zyski,kraina mlekiem i miodem płynąca.Pierwsze co powinien zrobić burmistrz to...sprawdzenie wiarygodności  firmy i jej przedstawicieli.Zrobił to?Nie ,czyli nie dopełnił  swoich obowiązków.Skąd to wiemy?Nie wiemy ,ale się domyślamy.Otóż rozmowy wstępne z UM prowadziła firma Wiktoria która 18 listopada 2011 roku zmieniła nazwę na Aquilo.


Mimo to burmistrz Zuba jest przekonany że prowadzi konsultację z firma Wiktoria, co potwierdził na ostatniej sesji rady miasta.

kliknij tutaj

To jak Panie Burmistrzu?Wiktoria czy może (już) Aquilo?A może nie wiadomo kto? Co to za kameleon?Jakimi środkami finansowymi dysponuje?Jakie ma doświadczenie w tego typu inwestycjach?Jakie ma zabezpieczenie,ubezpieczenie?to podstawowe pytania biznesowe ,które zadaje się nawet gościowi który ma ułożyć płytki w naszej łazience,a tu chodzi o kilkaset milionów.Nasze zdrowie,środowisko, mienie.. jednym słowem przyszłość.

Co ciekawe ,dowiedzieliśmy się też, że inwestor zobowiązał się do przedstawienia pełnej informacji na temat zamierzenia inwestycyjnego.Gdzie jest ten dokument.Czy bez niego można prowadzić jakiekolwiek konsultacje?Czy bez Raportu o wpływie na środowisko tej inwestycji , można podjąć  sensowną decyzje?Nad czym mamy dyskutować skoro nie wiemy co to ma być?Dlaczego "konsultacje" polegają tylko na ordynarnym wciskaniu kitu przez artykuły sponsorowane w miejscowym tygodniku?Dlaczego Urząd Gminy nie zadba o przedstawienie drugiej strony medalu?Przecież ten legendarny, tajemniczy ,wstydzący się własnego nazwiska "przedstawiciel firmy", to kuty na cztery nogi socjotechnik który sprzeda nawet kolumnę Zygmunta w  Warszawie.Dlaczego Urząd  Miasta nie wykupi,nie poprosi,nie dogada się z Korso aby zamieszczano w nim opinie także przeciwników tej inwestycji?W jaki sposób urzędnicy dbają o obiektywne przeprowadzenie "konsultacji"?Czy jest jakikolwiek nadzór nad tym   co i w jaki sposób robi tutaj przedstawiciel inwestora ? Czy tylko zostawiacie nas samym sobie-róbta  co chceta?W takim razie po co Wy jesteście potrzebni?



niedziela, 13 maja 2012

Tradycyjna muzyka ludowa...

Gdy ktoś powie muzyka ludowa ,to od razu staje nam przed oczami ,jakaś wiejska kapela Oj da na!
Czy to jednak wszystko?To tak jakby  z całej współczesnej muzyki , wybrać tylko Disko polo i twierdzić że więcej nic nie ma nie było...

Ciężko w to uwierzyć ale 100 lat temu nie było tu ani radia,ani telewizji,ani o zgrozo internetu.Muzyka była więc naturalnym nośnikiem informacji ze świata,w niej była zapisana przeszłość całych rodzin,wiosek,okolic.W niej wyrażano to co było dookoła.Miłość,cierpienie,tęsknotę.To nasza lokalna pamięć.
To nasze dziedzictwo które bezpowrotnie może zaginąć.?To korzenie bez których bezpowrotnie zgubimy się w anonimowej internetowej wiosce.

Ballada o wojnie tureckiej.







sobota, 12 maja 2012

Won do Pis-u

Dwa tygodnie temu kolbuszowscy radni z burmistrzem Zubą,pouczali dziennikarzy jak powinni pisać o ich działalności. Teraz Stefan Niesiołowski pokazał jak załatwiać trzeba takie sprawy.

    


Dodane później .... podobna sytuacja.