poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Demokracja energetyczna.

W Niemczech 81% inwestycji w energię odnawialną to inwestycje komunalne,małych firm ,czy też prywatnych użytkowników. Tylko 19% to inwestycje wielkich korporacji.
Jeśli dopuścimy do monopolizacji energetyki (także wiatrowej) przez wielkie korporacje to ... ceny energii będą cały czas rosły.Jeśli natomiast zaczniemy sami ją produkować nawet w niewielkich przydomowych turbinach,panelach słonecznych,małych turbinach wodnych to rozbijemy monopole.Będziemy mieli czystsze środowisko i tanią energię.
Jeśli firma Aquilo postawi u nas te 30 turbin to dostanie zwrot do 80% kosztów  + będzie zarabiać na sprzedaży  energii.Czy  wtedy ceny energii elektrycznej spadną?Nie.Jeśli jednak  te same pieniądze co Aquilo dostaniemy my ,zbudujemy kilkaset małych (różnego rodzaju) przydomowych mini elektrowni to zyski będziemy czerpać my sami bezpośrednio.Będziemy mniej kupować energii od monopolistów i będą musieli oni obniżać ceny.

Niedługo kolejna sesja Rady Miejskiej.Może burmistrz powie nam  dlaczego gmina  (jeśli jest to tak opłacalne dla inwestorów zewnętrznych) nie założy spółki komunalnej i sama nie postawi tych 30 turbin?
Czy wtedy można było by negocjować z monopolistami ceny energii elektrycznej?Jak pan myśli panie Burmistrzu?
Warto to przemyśleć,przeliczyć.Niemcom się to opłaca może więc i nam?A może ktoś w urzędzie  opracuje wzorcowe programy budowy przydomowych instalacji produkujących energię elektryczną?Gdzie się udać ,gdzie napisać jakie podkładki zdobyć,jakie i gdzie można dostać  dotacje,zwroty.To chyba przyniesie nam więcej korzyści niż "konsultacje" z inwestorem mającym tylko 100 tys wkładu własnego + brak doświadczenia w budowaniu czegokolwiek.



niedziela, 26 sierpnia 2012

Hudacy szaleją...

.... tą razą w Ostravie.
Z przykrością jednak stwierdzamy że pan Jarko Mazur wyprowadził się do... Rzeszowa . :(

sobota, 25 sierpnia 2012

W co gra radny Fryc?



Przetarłem oczy ze zdumienia, gdy przeczytałem "Korso Kolbuszowskie", w którym opublikowało stanowiska wszystkich radnych wobec budowy farm wiatrowych. Joanna Serafin, dziennikarka odpowiedzialna za gminę Kolbuszowa, telefonicznie zapytała ich, jakie będzie ich stanowisko, gdyby na jednym z posiedzeń Rady Miejskiej pojawiła się uchwała w sprawie farm wiatrowych.

Jak zagłosowaliby kolbuszowscy radni, gdyby na sesję trafiła uchwała umożliwiająca budowę farm wiatrowych na terenie gminy Kolbuszowa?

Stanisław Długosz: Na stan obecny jestem przeciw budowie. Zdanie mógłbym zmienić, gdyby uregulowana była sprawa minimalnej odległości farm od zabudowań i gdyby była zgoda społeczeństwa na taką inwestycję w gminie.

Julian Dragan: Jeśli nie dostałbym upoważnienia od jakiejś konkretnej grupy, np. Rady Sołeckiej w Weryni, żeby głosować na „tak”, wówczas jako radny miejski wstrzymałbym się od głosu.

Józef Fryc: - Z radnym udało nam się skontaktować, jednak ze względów zdrowotnych poprosił nas o rozmowę w innym terminie.

Tadeusz Guzek: W tej chwili nie wiem, jaką decyzję bym podjął. Na pewno opinia społeczeństwa lokalnego jest w tym przypadku najważniejsza. Również istotna jest kwestia ustalenia odległości wiatraków od zabudowań.

Kazimierz Guzior: Byłbym przeciwny budowie farm wiatrowych. Głosowałbym na „nie”.

Michał Karkut: Jeśli inwestor montowałby nowoczesne turbiny i ich lokalizacja znajdowałaby się w odpowiedniej odległości od zabudowań – 2000 m lub więcej – to jestem na „tak”. W przeciwnym wypadku nigdy zgody na taką inwestycję z mojej strony nie będzie.

Krzysztof Kluza: Jestem przeciwny budowie farm wiatrowych. Uważam, że lepszym sposobem pozyskiwania energii odnawialnej są farmy fotowoltaiczne.

Stanisław Mazur: Na dzień dzisiejszy nie ma tak dokładnej wiedzy w tym temacie, żeby głosować przeciw. Dlatego gdyby doszło do głosowania, wstrzymałbym się od głosu.

Paweł Michno: Będę głosował przeciw. Uzasadnienie według mnie nie jest potrzebne.

Marek Opaliński: Jako przewodniczący mam wpływ na to, co trafia pod głosowanie na sesjach. Na dzień dzisiejszy nie ma takiego wniosku, chyba że będzie to wniosek radnych. Ale ze względu na to, że firma Aquilo nie wywiązuje się ze wstępnych uzgodnień, a mianowicie konsultacji społecznych, moje głosowanie byłoby na „nie”.

Dorian Pik: Jeżeli mieszkańcy mówią „nie”, to nie wyobrażam sobie, żebym zajął inne stanowisko w tej sprawie. Natomiast uważam, że należy doprowadzić do rozmów inwestora z mieszkańcami zainteresowanych miejscowości. Jeśli on ich nie przekona, to dla mnie nie ma nawet tematu.

Zbigniew Pytlak: Jeśli doszłoby do głosowania, byłbym przeciwny budowie farm w naszej gminie. Według mnie już same umowy z mieszkańcami na dzierżawę gruntów są podejrzane.

Stanisław Rumak: Głosowałbym przeciw. Na chwilę obecną moje uzasadnienie nie jest potrzebne.

Józef Rybicki: W tej chwili nie mam jeszcze wypracowanego zdania na temat budowy farm wiatrowych. Nie podjąłem jeszcze decyzji, jakbym zagłosował.

Jan Sitko: Na pewno głosowałbym przeciw.

Andrzej Skowroński: Będę głosował zgodnie z wolą naszego społeczeństwa.

Jan Stobierski: Ciężko mi decydować za mieszkańców, którzy mieszkają kilkanaście kilometrów ode mnie. Obecnie jestem przeciwny budowie farm wiatrowych na terenie naszej gminy. Być może w przyszłości zmienię zdanie, ale tylko wtedy, gdy mieszkańcy się na taka inwestycję zgodzą i jeśli inwestor zaproponuje zarówno rolnikom dzierżawiącym grunty jak i gminie konkretne korzyści z tego tytułu. Na razie są to tylko ochłapy.

Bronisław Wiktor: Zagłosowałbym przeciwko.

Emil Wilk: Słucham ludzi, patrzę na to, co się dzieje i zastanawiam się nad tym, jakbym zagłosował. Są trzy możliwości. Zagłosuję „za”, „przeciw” lub wstrzymam się od głosu.

Krzysztof Wilk: Ze względu na to, że jestem za energią odnawialną, głosowałbym na „tak”. Taką decyzję podjąłbym jednak tylko wtedy, gdyby była akceptacja tej inwestycji ze strony społeczeństwa. Patrząc na to, co się obecnie dzieje, na protesty ze strony mieszkańców, głosowałbym przeciw budowie farm wiatrowych w naszej gminie. 









piątek, 24 sierpnia 2012

Fila strzela sobie w stopę.

Na reaktywowanym  portalu informacyjnym Kolbuszowa24 czytamy;

Wójt Daniel Fila przyznał, że urządzenie zakupił i zainstalował, ale nikogo nie podsłuchiwał. Jak przekonywał, miał być to bat na urzędników, żeby byli mili w stosunku do petentów. – Każdy w urzędzie o tym wiedział – tłumaczy wójt Raniżowa.

Według (zmienionych kolejny raz ) zeznań wójta, urzędnicy wiedzieli że są monitorowani przez urządzenia podsłuchowe-czyli nie ma sprawy.
Jednak (tu podpowiadamy prokuratorowi) petenci nie byli o tym informowani i za to powinien Fila trafić za kratki.

Ta szafa wydaje  się jakby znajoma....






Ludzie listy piszą.....













czwartek, 23 sierpnia 2012

Obywatelski projekt uchwały



Według posłów PiS elektrownie wiatrowe są w Polsce budowane często zbyt blisko domów.

Autorzy nowelizacji chcą zmienić Prawo Budowlane i Ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w celu "ochrony obywateli przed szkodliwym wpływem niekontrolowanego rozpowszechnienia instalacji wytwarzających energię wiatrową".

Zgodnie z projektem PiS, elektrownie wiatrowe o mocy powyżej 500 kW mają być budowane z uwzględnieniem 3-kilometrowej strefy ochronnej, a elektrownie wybudowane przed wprowadzeniem w życie planowanych przepisów mają zostać do nich dostosowane do końca 2017 r., co wg. autorów projektu wynikać ma z 5-letniego okresu zwrotu inwestycji w elektrownie wiatrowe.


Burmistrz Zuba jest (niby) z PiS,podobnie jak część rady .Przywódca większości w radzie-Józef Fryc popierał w wyborach posła Chmielowca z PiS.Nikt w Radzie Miejskiej nie zrobi nic przeciwko woli mieszkańców.Stwórzmy więc obywatelski projekt uchwały "Ochrony obywateli przed szkodliwym wpływem niekontrolowanego rozpowszechnienia instalacji wytwarzających energię wiatrową".
Wprowadźmy 3 kilometrową strefę ochronną w gminie Kolbuszowa.Do tego możemy podpiąć strefę ochrony krajobrazu dla skansenu.Nie bądźmy "przeciwko"bądźmy "za".Za wprowadzeniem jasnych regulacji prawnych dla tych co chcą inwestować w naszej gminie.



Obywatelski projekt uchwały może złożyć grupa co najmniej 300 mieszkańców gminy Kolbuszowa wpisanych do stałego rejestru wyborców, o którym mowa w art. 18 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2011 r., Nr 21 poz. 112).
Jakoś nie widzę, żeby w statucie MiG Kolbuszowa było jasno doprecyzowane, co powinien zawierać / jak wyglądać obywatelski projekt uchwały, z innego więc bip’a:
Obywatelski inicjatywa musi zawierać następujące informacje:
- pismo przewodnie skierowane do Przewodniczącego Rady Miasta z podaniem osoby upoważnionej przez projektodawców do kontaktów w przedmiotowej sprawie, w tym do wprowadzania autopoprawek w projekcie;
- projekt uchwały parafowany przez radcę prawnego;
- listę mieszkańców popierających przedkładany projekt;


Awaria portalu Kolbuszowa24....cd

Wygląda na to  że kłopoty Kolbuszowa24 są poważniejsze niż przypuszczano.Tu przypomina mi się włamanie do "Kolbuszowa w Sieci", oraz niezłego portalu "Kolbuszowianki". Obydwa zostały zniszczone i zniknęły ( na jakiś czas) z sieci.Mam nadzieję, że nie będzie tak w tym przypadku.





środa, 22 sierpnia 2012

Awaria na portalu Kolbuszowa24.

Popularny portal informacyjny Kolbuszowa24 jest od kilkudziesięciu godzin zawieszony.
Jak się dowiedzieliśmy (ze źródeł niezwykle poinformowanych) stało się to po wywiadzie przeprowadzonym z wójtem z Raniżowa.Po wyjściu w/w z siedziby redakcji, chłopaki  na szafie podczas podlewania kwiatków, znaleźli przypadkowo coś takiego.



Po podłączeniu tego czegoś do komputera redakcyjnego portal Kolbuszowa24 uległ awarii.Prace nad usuwaniem usterki trwają.Wezwano na pomoc radnego Sobolewskiego ale... cudów nie należy się po nim spodziewać.

Akcja liść dębu!

Jak  się dowiadujemy z Super Nowości (mojej ulubionej regionalnej gazety), miłościwie panujący burmistrz Zuba rozwiązuje  problemy mieszkańców na zasadzie akcji.A to akcja zbierania śmieci,wieszania psów na mediach,akcja taka owaka...teraz mamy  mieć akcję pisania listów do właścicieli domów, na których są różne niezbyt miłe dla oka napisy.



Czy w Kolbuszowej nie może być normalnie?Czy urzędnicy,straż miejska nie mogą wszystkiego załatwiać od ręki?Jest problem dzwonimy na numer zgłoszeniowy w urzędzie,albo wysyłamy e-maila   i ktoś to od razu załatwia. Takie łatwe do zrobienia, a burmistrz za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie nie może wpaść na tak genialnie prosty sposób.On woli organizować akcje.

P.s.Tak na marginesie- Czym w urzędzie zajmuje się pan Jan Wiącek?

wtorek, 21 sierpnia 2012

Wójt Fila zmienia zeznania....

Teleexpres...


Raniżowski Tytanik tonie ale  orkiestra zawsze do końca...

Burmistrz Zuba buduje tą razą dom weselny.


Burmistrz ogłosił wszem i wobec na ostatniej sesji, ze bez zgody mieszkańców (czytaj: wyborców) nie będzie forsował lokalizacji żadnych inwestycji, nawet tak arcyrozwojowych i proekologicznych jak 200 metrowe wiatraki. 
Ciekawe czy miał tez na myśli mieszkańców osiedla Zakątek przy ul. Wolskiej, którzy protestują przeciwko budowaniu im pod oknami czegoś co nazwano eufemistycznie obiekt gastronomiczno-hotelowo-usługowy. W zgodnym zamyśle burmistrza i inwestora ma to być cóś takiego niemałego żeby można było dobrze zabalngować. Co prawda będzie hałas w nocy, ale za to w dzień może być nawet spokojnie. No a poza tym będzie piękniej, a nawet cudniej przy skansenie co jakoś zrównoważy przygnębiający widok tych starych, prymitywnych chałup i drewnianych (a jakże!) wiatraków co ino stoją i prądu nie dają. Nic zatem dziwnego, że pierwszy protest odrzucono jako stojący na przeszkodzie pożytkowi (może jeszcze nie publicznemu, ale od czegoś trzeba zacząć) ,a poza tym burmistrz podobno nie zrozumiał o co chodzi podpisanym tam współobywatelom. Drugi zamieciony pod dywan czeka na kontrolę czystości.
Podobnie jak w w przypadku turbin wiatrowych, burmistrz unika jak ognia ustanowienia strefy ochronnej-w tym wypadku krajobrazu.
W czystej wodzie trudniej coś złowić?


poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Dialog władzy ze społeczeństwem.



Jak się dowiadujemy z wypowiedzi  Józefa Fryca na sesji  Rady Miejskiej, od zeszłego roku prowadzone były zakulisowe rozmowy  z właścicielami firmy Wiktoria/Aquilo ,  w sprawie planowanej budowy  farmy wiatrowej .Spotykali się z nimi radny Fryc,przewodniczący rady Opaliński ,oraz burmistrz Zuba.O czym rozmawiali?Tego nie wiemy, żadne informacje na ten temat nie ukazały się ani w lokalnej prasie,ani nawet na stronach internetowych Rady Miasta czy też  Urzędu Gminy.Ściśle tajne, im mniej ludzie wiedzą, tym dla... no właśnie dla kogo i dlaczego lepiej?Czy działo się to, aby w naszym szeroko pojętym interesie?Myślę że wielu mieszkańców  zaciekawiły by informacje na temat podatków jakie płaciłby inwestor do naszego budżetu,jakie posiada zabezpieczenia finansowe,ubezpieczenia od skutków ubocznych swojej działalności itp itd.To podstawowe informacje które  my mieszkańcy powinniśmy wiedzieć .Niestety wychwalany pod niebiosa burmistrz Zuba,rada miejska nie prowadzą żadnego dialogu ze społeczeństwem.Wszystko załatwiane jest gdzieś po kątach,po cichu.A później szok że ludzie protestują.
Ciekawe co się stanie jak wyjdą na jaw przepychanki z nowym domem weselnym pod skansenem?Też mamy spać spokojnie?

Pan Józef Fryc zaskoczył szczerością.Przyznał  że spotykał się z inwestorem: na stadionie,na terenie fundacji.Pan Fryc jest współwłaścicielem firmy , która  zainteresowana jest w powstaniu takiej inwestycji .Ktoś taki obiekt musi zabezpieczać, ochraniać,jest to potencjalny konflikt interesów.Dlaczego więc pan Fryc nie spotykał się (dla własnego dobra) z inwestorem na terenie Urzędu Gminy i do tego przy świadkach?
Popełniacie panowie podstawowe błędy i ten protest przeciwko turbinom ,jego forma to skutek waszej nieudolności.
W Waszym interesie, jest teraz jak najszybsze przegłosowanie uchwały o 2-3 km strefie ochronnej , dla zabudowy  mieszkaniowej .Im szybciej to zrobicie tym lepiej dla nas wszystkich..






niedziela, 19 sierpnia 2012

Uwolnić Magla!

Wczoraj (jak donoszą źródła niezwykle poinformowane) pod domem burmistrza zebrało się kilkadziesiąt osób z transparentem "Uwolnić Magla" .Z zapalonymi świeczkami protestowali przeciwko przetrzymywaniu Magla w piwnicy kolbuszowskiego włodarza..To nieprawda.Nie zostałem też (jak donosili życzliwi) uduszony przez wójta z Raniżowa.
Nie wyjechałem  na wyspy Bora Bora z panią Marleną,ani też nie zasiedziałem się w "Galicji" z redaktorem z Super Nowości.Nie poprosiłem też o azyl w ambasadzie Ekwadoru.
Po prostu najzwyczajniej w świecie, seria awarii technicznych odcięła mnie od internetu.Sprowadzony specjalista komputerowy (lat 13), potwierdził moje przypuszczenia, że to pewnikiem skutek  klątwy, rzuconej przez którąś z  zazdrosnych przyjaciółek .
W poniedziałek wracam do normalnego rozkładu jazdy.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Burmistrz Zuba kłamie...

Na sesji 9 sierpnia, burmistrz Zuba uspokajał że na terenie gminy Kolbuszowa, nie powstanie żadna farma/siłownia wiatrowa







Jednak 29 kwietnia na sesji RM  powiedział   że siłownię wiatrową będzie budował Fitcom.
Będzie to drobne 5-7  turbin wiatrowych ale kto by się tam tym przejmował.




Wygląda na to, że burmistrz Zuba robi sobie z posła Chmielowca,radnych ,nas wszystkich kosmiczne jaja.

Protestujmy dalej,zbierajmy podpisy a poseł Chmielowiec niech przeformułuje swoje pytania.

środa, 15 sierpnia 2012

Cisza przed burzą.



Poseł  Chmielowiec jak obiecał na sesji tak zrobił-przesłał burmistrzowi pytania na temat turbin wiatrowych.
Dlaczego  jednak dotyczą one tylko  Aquilo, skoro  wątpliwości budzą procesy inwestycyjne także innych firm?Jeszcze ciekawsze jest to że na sesji zarzucano mediom nierzetelność i rozdmuchanie ponad miarę sprawy turbin.Mimo to, burmistrz nie kwapi się do publicznego wyjaśnienia wątpliwości a na portalu urzędu króluje relacja z festiwalu Piosenki Radosnej dla Ciała i Ducha. Jest t o arogancja,ignorancja czy "tylko" pośpieszne zamiatanie afery pod dywan?

Always on my mind

Może nie trzymalem cię w ramionach
Kiedy czułaś się samotna
I chyba nigdy ci nie powiedziałem
że jestem bardzo szcześliwy ze należysz do mnie
Jeżeli kiedykolwiek czułaś ze nie jesteś dla mnie najważniejsza
Wybacz – byłem ślepy



wtorek, 14 sierpnia 2012

System wartości w przebudowie.

Ten blog mnie przerósł.Myślałem że będzie to mała enklawa w internecie,  gdzie  zagląda w porywach kilkadziesiąt osób miesięcznie,mniej lub bardziej mi znajomych.Teraz obserwuje ten blog , kilka tysięcy osób.To co piszę ,jest w Kolbuszowej (i okolicach) w ten czy inny sposób komentowane.
Z przerażeniem zauważyłem  ,że kilka moich wyrażonych tu opinii (czasem nie do końca przemyślanych) miało,ma negatywny wpływ na niektóre osoby .Pół biedy gdy dotyczy to urzędników którzy za to co robią, biorą całkiem konkretne pieniądze.Gorzej ,gdy uderza to w ludzi, którzy pracę na rzecz naszej społeczności ,wykonują społecznie.

Wygląda na to, że całkiem nieświadomie ukrzyżowałem radnego Pawła Michnę.To człowiek wielce zasłużony dla naszej społeczności. To nie tylko nauczyciel ,ale przede wszystkim prawdziwy pedagog wychowawca młodzieży,propagator kultury w szeroko rozumianym sensie.Za to ,należy mu się szacunek-tego nie odbierze mu nikt.
Nie podoba mi się jednak  to co robi jako radny,ale jest on mimo wszystko jednym z najlepszych naszych przedstawiciel w Radzie Miejskiej.W sprawie turbin wiatrowych jako jeden z nielicznych osób w radzie ,od początku wyrażał  swoje (negatywne) zdanie na ich temat.Rozmawiał,dyskutował spierał się na argumenty,w internecie,w mediach,sesjach Rady Miejskiej.Wielu jego kolegów z rady , na to nie było stać.Moje wpisy mogły u nieuważnego czytelnika ,pozostawić mylne wrażenie o jego  poglądach i postępowaniu .

Paweł-przepraszam.

Kolbuszowski Magiel



Fila udusi Sobolewskiego?


Rządy Fili przestały być dla gminy obojętne czy szkodliwe. One są już niebezpieczne. Ktokolwiek będzie rządził po Fili, wpadnie w kosmiczne bagno.Nie jestem mieszkańcem gminy Raniżów, ale widzę  że to już nawet nie śmiesznie czy strasznie, to jest tragiczne. Mam powody przypuszczać, że prawdziwe zadłużenie gminy przekroczyło 60 procent. A pieniędzy nigdzie ni ma.
Podobnie jest w sąsiednich gminach ale tam przynajmniej jest jakaś "opozycja" ,ludzie starają się rozmawiać,dyskutować jak wyjść ze spirali zadłużenia.W Raniżowie tego nie ma,wszyscy tylko patrzą co  zrobi ,co zrobi wójt?A co on może teraz zrobić?Udusi publicznie Sobolewskiego?Bez przesady... chociaż lepiej odpukać w niemalowane.
 Fila sam nie zrezygnuje, radni nie zrobią jak zwykle nic .Sprawą podsłuchu zajmie się pewnie tylko  komisja rewizyjna której przewodniczącym jest Sudoł, mający trzy osoby z rodziny w zakładach podległych gminie, z synem włącznie.Kolejną aferę zamiecie się w Raniżowie pod dywan.Nikt jednak, nie myśli o tym, co będzie za rok, że to wszystko się wali,że pieniądze  się skończyły.Nie ma planu naprawczego,ba nie wiadomo nawet  jak wygląda  prawdziwy stan budżetu.

Wójt Fila jest członkiem zarządu wojewódzkiego PiS,wizytówka tej partii.Dlaczego PiS mu nie pomoże?Dlaczego posłowie Ożóg,Chmielowiec ,starosta Kardyś nie złoża prywatnej wizyty w urzędzie w Raniżowie?Można przy okazji sprowadzić kilku sprawnych księgowych i zrobić nieoficjalny audyt finansów gminy.Zobaczyć jak naprawdę  wygląda sytuacja i znaleźć sposoby wyjścia z kryzysu.Być może, (jeśli rzeczywiście wójt nie radzi sobie nawet sam ze sobą) ,poprosić go o ustąpienie ze stanowiska.

Wygląda jednak na to, że mieszkańcy sami muszą złożyć wniosek o referendum w sprawie odwołania wójta.
Im szybciej tym lepiej dla nich samych.





poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Chcemy żyć u siebie...

Wczoraj po wyjściu z kościoła jak wielu mieszkańców dostałem poniższą ulotkę.Wręczyła mi ją młoda dziewczyna przepiękna wręcz.Podpisałem się też  pod listą protestacyjną która miała w drugiej ręce.Prawdę mówiąc, to tak mnie zauroczyła że podpisałbym się nawet pod.... aktem małżeństwa. :) Z takimi wolontariuszkami żadna farma wiatrowa nie wygra.

Gratuluję organizatorom odwagi,profesjonalizmu,rozmachu całej akcji.Dziękuje za poświęcony czas nam wszystkim czas.

Siem dzieje!!!


Precz z komuną!


Wczoraj starszym mieszkańcom Kolbuszowej przypomniał się 1989 rok.Oplakatowane miasto,przed kościołami młodzi mili ludzie rozdający ulotki. Mieszkańcy otwierają  szeroko oczy,rozdziawiają buzie ze zdziwienia. Nie mogą uwierzyć w to, co się dzieje. Rozmawiają, dyskutują, pytają.Zbierane są podpisy.To nie jest  teraz jednak  protest przeciwko władzy, tylko przeciwko sposobowi jej wykonywania.

W czwartek na sesji Rady Miejskiej burmistrz Zuba obiecał że na terenie gminy żadna farma wiatrowa nie powstanie.Wtórowali mu przewodniczący rady Opaliński oraz Fryc.Nie powiedzieli jednak że w 2009 roku burmistrz wydał pozwolenie na budowę farmy w Weryni.Jest budowana mimo iż nie(?) zmieniono nawet planu zagospodarowania przestrzennego.To jawne kpiny z nas wszystkich.

Warto posłuchać tego co mówił burmistrz na sesji Rady Miejskiej 26.04.2012 kliknij   >>tutaj<<
Jeśli mamy spać spokojnie to co firma Fitcom buduje wWeryni?

Urzędnicy miejscy czytają tego bloga do porannej kawy.Jeśli się mylimy,dezinformujemy,przeinaczamy to dlaczego nikt z nich (dzień dobry panie burmistrzu! ) tego w komentarzach nie prostuje?Ten blog jest najbardziej poczytnym na terenie naszego powiatu,miejscem w jakimś tam stopniu opiniotwórczym warto więc chyba poświecić kilka minut aby przedstawić swoje stanowisko.Przecież "gmina " nie  należy tylko  do burmistrza,radnych ,posła tylko do nas wszystkich.Napiszcie nam co tak naprawdę  w sprawie turbin wiatrowych się  dzieje.Tu i teraz. Nie czekajcie na kolejną sesje ,to przecież  dopiero 30 sierpnia.