Niestety nie poszły za tym decyzje polskiego rządu. Nie wprowadzono ograniczeń w sprowadzaniu śmieci z zagranicy głównie Niemiec. Nie wprowadzono ustaw ograniczających produkcję towarów ,opakowań nie dający się użyć ponownie. Nie powstały zakłady które mógłby takie odpady przetworzyć.Nie stworzono wrzeszczcie programów które zmieniłyby mentalność obywateli w kierunku szeroko pojętej ekologii.
Za te błędy płacimy i będziemy płacić jeszcze więcej.
Wiele możemy jednak zrobić sami na naszym lokalnym podwórku.
Na ostatniej sesji naszego lokalnego samorządu radny Józef Fryc (który uważa się za najmądrzejszego z całej wsi) pochylił się z troską nad rosnącymi w galopującym tempie cenami odbioru śmieci.
Azaliż... mimo iż zafundowaliśmy samorządowcom tablety (aby ograniczyć biurokrację i produkcję niepotrzebnych śmieci), to radny Józef Fryc przyszedł (jak zwykle) z górą papieru.

No... nie jest to najlepszy przykład dla reszty obywateli naszej małej Ojczyzny.Proponujemy ukrać radnego grzywną w wysokości przynajmniej jednej diety.