poniedziałek, 7 października 2013

Styl polski


Rodzina Świdrów, słynna w okolicy z wyrobów mięsnych otworzyła w swojej rodzinnej miejscowości Zajazd Świder.

Idealne miejsce na organizacje wyjątkowych i eleganckich przyjęć, wesel, bankietów, spotkań biznesowych z dostosowanym do Państwa gustów menu oraz z obsługą na najwyższym poziomie. Dysponujemy elegancką, stylowo urządzoną klimatyzowaną salą bankietową (weselną)  mogącą pomieścić 200 osób. Pełen profesjonalizm naszych usług w połączeniu z malowniczym położeniem Zajazdu Świder, to gwarancja niezapomnianych przeżyć.

źrodło

Trzeba przyznać że robi imponujące wrażenie. Naszym zdaniem obiekt ten  pasuje jednak bardziej do jakiegoś większego miasta na zachód od rzeki Odry ,a nie do przepięknej osady pośród  grzybnych lasów.

Czy nie przesadzamy czasem z leczeniem naszych wschodnioeuropejskich kompleksów?

Zuba coraz bliżej Grecji.

Budżet naszego miasteczka się wali,w przyszłym roku może zabraknąć nie tylko na jakiekolwiek inwestycje,ale nawet na pensje pracowników samorządowych.Skarbnik Zuber robi sztuki kuglarskie ,aby ten bajzel uratować.Opisaliśmy to >>kliknij tutaj<<

Tymczasem...

Ostatnio przestaliśmy zachodzić do Galicji,ponieważ coraz więcej wysokich barczystych gości dopytuje się tam o Magla.Przesiadamy więc teraz w sąsiednim K2 ,gdzie jest (miłe zaskoczenie) więcej interesujących się nami dziewczyn.
Tam dowiedzieliśmy się, że ...jest w Kolbuszowej zakład budżetowy (do likwidacji) w którym wypłaca się nie tylko 13-stą  , ale nawet 14 -stą  pensję.

Wygląda na to że burmistrz Zuba zamiast ograniczać nadmiernie rozbudowaną administrację (co robi w urzędzie pan Wiącek za 54 tys rocznie?), to jeszcze wypaca  dodatkowo czternastą pensję.
Z budżetu wylatują pieniądze nie wiadomo gdzie  i po co i zamiast to zatamować ,to jeszcze dodatkowo się zadłużamy.Burmistrz,skarbnik radni zachowują się tak jakby nie było ogólnoświatowego kryzysu i Kolbuszowa była oaza finansowej stabilności.
Strach się bać.

Można to jednak,a nawet należy to  zmienić....trzeba po prostu wybrać mądrzejszego burmistrza i radnych.
Wybory już w przyszłym roku.



niedziela, 6 października 2013

Marek Opaliński kradnie.

Korso założyło nową kolumnę, w której znane "osobistości" naszego powiatu, wypowiadają się na zadany temat.Ostatnio było to ;Co łaska.
Wszyscy dwoili się i troili,napocili aby wymyślić coś oryginalnego.Pani Ewa Draus zrobiła to nawet kosztem (o zgrozo) rozliczeń remontów  kamieniczek w rynku.Przewodniczący Opaliński poszedł jednak na łatwiznę i zerżną co nie co z internetu.

















źródło

Chętnie przeglądnęlibyśmy w  Maglu ,pracę magisterska pana Marka Opalińskiego,trudno bowiem nie oprzeć się wrażeniu że to co w pisuje w rubryce wykształcenie jest mocno naciągane.

sobota, 5 października 2013

Wenus z Kolbuszowej

Panna Zborowska (w rzeczywistości Agnieszka Machówna), choć miała arystokratyczne maniery, była córką prostej chłopki i dobosza milicji magnackiej. Urodziła się w 1648 r. w chałupie w Kolbuszowej na Podkarpaciu, a dzieciństwo spędziła jako gęsiareczka. W XVII w. sen o źle urodzonym kopciuszku, który staje się księżniczką, nie spełniał się.

Agnieszka Machówna była bigamistką. Wydana w wieku kilkunastu lat za nadwornego kozaka Lubomirskiego Bartosza Zatorskiego uciekła od męża. Najpierw do Krakowa, potem na dwór Eleonory Habsburżanki do Warszawy.

W Wiedniu Kollati nie zaznał z nią szczęścia. "Tu zachowywała się płocho, flirtowała czy romansowała z różnymi panami, z powodu czego opuścił ją i wyjechał z Wiednia. Agnieszka, mistrzyni mistyfikacji, wygotowała skargę do cesarza Leopolda, przedstawiając się jako córka magnacka, którą Kollati wykradł z klasztoru i zmusił do małżeństwa. Przedstawiła się jako zniewolona, ograbiona i porzucona polska arystokratka niemająca środków do życia" - pisał Kuchowicz. Piękna dama łatwo przekonała cesarza i bez żadnego śledztwa nakazano Kollatiemu wypłacić sumę, którą rzekomo otrzymał od niej w posagu. Za te pieniądze pędziła słodkie życie, wojażując m.in. po Italii. I tu olśniewała, zachwycała, łamała setki serc. Adorowali ją książęta, biskupi i kardynałowie. Nic nie trwa jednak wiecznie.

Popełniła błąd. Ponownie wyszła za mąż za zaledwie 16-letniego Polaka Stanisława Rupniewskiego, kasztelanica sądeckiego. Wspólnie podróżowali. Doszło jednak do nieszczęścia. W Paryżu, gdy była w ciąży z Rupniewskim, ten nieoczekiwanie zmarł. Wróciła do Polski z papierami potwierdzającymi jej małżeństwo i zaczęła się starać o spadek. Wplątała się w morderczy spór o majątek z siostrą zmarłego Anną Barbarą z Rupniewskich Szembekową. Ta wniosła sprawę przed Trybunał Lubelski. Piękna wdowa trafiła na zawziętego przeciwnika. "Sprawa była trudna. Dzięki urodzie, wpływom, fortelom Machówna toczyła ją przez cztery lata. (...) Popełniano dla niej krzywoprzysięstwa, zdrady, oszustwa" - pisał Kuchowicz. Co więcej, szukając opieki, po raz czwarty zawarła małżeństwo. Tym razem z kasztelanicem lubelskim Kazimierzem Domaszewskim. Gdy jednak Domaszewskiemu zagrożono skazaniem za krzywoprzysięstwo, wydał żonę. Podstępem sprowadził ją przed Trybunał. Wskazał żołnierzom, którzy zamknęli ją w podziemiach ratusza. Wyszła stamtąd, bo udało się jej przekonać boczną linię Zborowskich, by zeznali, że jest córką Marcina Zborowskiego. Zapadł wyrok uniewinniający. Szembekowa nie dała jednak za wygraną. Dotarła do Kolbuszowej i odnalazła pierwszego męża Agnieszki - kozaka Zatorskiego. Tej jednak prawie udało się przekonać sąd, że prawdziwy Zatorski dawno już został powieszony, a w sądzie pojawił się podstawiony przez Szembekową oszust. Niestety, przegrała w konfrontacji ze swą rzekomą matką. Wyrok był okrutny. Za bigamię skazano ją na szarpanie kleszczami za piersi i ścięcie. Kat ściął jej głowę w 1681 r. Los pozostawionego dziecka jest nieznany. "Znamienne, że tylko ją jedną określano w kulturze staropolskiej jako Wenus Polską"


żrodło

piątek, 4 października 2013

Kronika towarzyska-śluby

W najbliższą sobotę odbędzie się ślub pani Marleny Bogdan (Korso Kolbuszowskie) z panem Przemysławem Marutem (dział sportowy Korso).Młodej parze życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia,oraz zwiększenia nakładu (cokolwiek to znaczy).

W Poniedziałek będzie można obejrzeć fotorelację z tej uroczystości na portalu informacyjnym Kolbuszowa24.Mamy nadzieję że będzie ciepło i burmistrz Zuba pod krawatem w koszuli z krótkim rękawem nie zmarznie .

czwartek, 3 października 2013

Fight the real enemy

3 pażdziernika 1994 roku Sinead O'Connor  w programie Saturday Night Live,na znak protestu przeciwko tuszowaniu skandali pedofilskich w kościele katolickim,podarła zdjęcie papieża Jana Pawła II, .Spowodowało to załamanie kariery artystycznej tej wybitnej artystki.
Czy dzisiaj gdy obserwujemy (z niedowierzaniem) to co robi  papież Franciszek I ,nasze reakcje będą takie same jak 21 lat temu?





Chiquitita, powiedz mi, co się stało
Jesteś zmieniona przez własny smutek
W twych oczach nie ma nadziei dla jutra
Jak ja nie cierpię widzieć cię w takim stanie
W żaden sposób nie możesz temu zaprzeczyć
Widzę, że jesteś taka smutna, taka cicha.



Opaliński zaskoczony.

Na swoim blogu przewodniczący Opaliński dzieli się z nami swoimi rozterkami:

Od początku pontyfikatu papież Franciszek wciąż mnie zaskakuje. Zrezygnował z limuzyny, nie zamieszkał w papieskich komnatach, apeluje o skromność. Wprowadza swoją wizję kościoła, swoją osobą przedstawia, jaki powinien być kościół. Wiele dyskusji wywołały słowa papieża: Kościół to dom, a nie biznes, apeluje do księży, by nie brali pieniędzy za sakramenty. Papieska rada ma zbliżyć ludzi do Kościoła, w którym cennik nie jest najważniejszy.
...

Odpowiadając na pytanie - myślę, że dobry pomysł poddał sam papież Franciszek, który powiedział, że ma znajomych księży niebiorących pieniędzy za sakramenty, wystawiają oni skrzynkę, do której wierni wrzucają obfite ofiary.

A może by tak... przewodniczący  Opaliński  (tu podpowiadamy) błysnął przykładem i sam zrezygnował ze swojej diety w wysokości 1920 zł  miesięcznie.Niech zrezygnuje wystawi skrzynkę i my mieszkańcy będziemy mu tam wrzucać tyle, na ile cenimy sobie jego pracę .






Michał Karkut rzuca rekawicę.


Na swoim blogu radny Karkut rzucił nam mieszkańcom rękawicę.







Aby dyskutować o inwestycjach trzeba wiedzieć ile pieniędzy będzie można w 2014 roku rozdysponować, po opłaceniu wydatków stałych + zobowiązań z lat poprzednich.

Założę się o dobry obiad w Galicji że radny Michał Karkut nie wie o jaką sumę chodzi.Mało tego, radni nie mają zielonego pojęcia co robi mistrz w ukrywaniu dziury budżetowej w rubryczkach -skarbnik Zuber.W styczniu (jak co roku) burmistrz Zuba przyniesie gotowca i radni jednogłośnie to przegłosują.W ciągu roku zrobi się jeszcze kilka poprawek do budżetu,zaciągnie się nowe kredyty -byle na diety dla radnych starczyło.

Funkcja kontrolna rady nad tym co robi burmistrz Zuba, jest fikcją.




środa, 2 października 2013

Hipokryzja Józefa Fryca.

Ponieważ mamy w Maglu wyjątkową pamięć do głupich głupot ,to pamiętamy co Józef Fryc powiedział  kilka lat temu na posiedzeniu komisji rewizyjnej :

 Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego nie wszystkie informacje są na bieżąco aktualizowane np. protokoły z sesji Rady Miejskiej.
(cytujemy z pamięci)


Zapytał się zapewne dlatego że wicie rozumicie taka opieszałość utrudnia rozwój społeczeństwa obywatelskiego (czy jakoś tak).
Wtedy jednak pan Fryc był tylko szeregowym radnym,gdy tylko został wiceprzewodniczącym rady z dietą 1300 zł miesięcznie ,to poglądy mu się radykalnie zmieniły.
Podległa mu trona internetowa Rady Miejskiej nie jest  aktualizowana od 4 miesięcy.

Przed wyborami w liście do mieszkańców radny Fryc napisał:

Nie jest łatwe pełnić role radnego, który mówi prawdę, opisuje ją taką, jaka ona jest a o problemach, jakie występują mówi wprost i otwarcie.


Teraz im  mniej mieszkańcy wiedzą co robi rada tym lepiej... no właśnie dla kogo panie Fryc?









poniedziałek, 30 września 2013

Soter Eco,czyli spalarnia na środku rynku?

W Kolbuszowej  powstała firma, która zatrudniła byłe szefostwo Eco Top (kliknij tutaj) ,czyli inaczej mówiąc spalarni odpadów.Podejrzewamy że butów to oni produkować nie będą.Dodatkowo niepokoi nas fakt, że o powiązaniach Eco Top z naszymi lokalnymi politykami było głośno przed kilku laty w całej Polsce.Ponadto na co dzień widzimy logo tej firmy jako sponsora fundacji  której wiceprezesem jest pan Bogdan Romaniuk członek zarządu województwa,a także w przeszłości pracownika Eco-Top.

Jako obywatele (prawi), mamy nie tylko prawo ale też obowiązek pisać o tym i zadawać pytania ..Z drugiej strony przedstawiciele Soter Eco,oraz lokalni politycy mogą mieć inny punkt widzenia,a nawet plany-chętnie je na tym blogu zamieścimy.
Warto dyskutować teraz nad sensem takiej czy innej inwestycji, zanim gdziekolwiek została wbita łopata.

niedziela, 29 września 2013

Elżbieta Dmoch



Elżbieta Dmoch (ur. 29 września 1951 w Warszawie) – polska wokalistka i flecistka, była członkini zespołu 2 plus 1.

Moja pierwsza  miłość .:)


 

sobota, 28 września 2013

czwartek, 26 września 2013

Uwaga chwalimy Daniela Filę!

Raniżów otrzyma dofinansowanie na kolejną edycje programu z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka 8. Oś priorytetowa: społeczeństwo informacyjne - zwiększanie innowacyjności gospodarki działanie 8.3 przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu - einclusion pn : "Minimalizacja wykluczenia cyfrowego w gminie Raniżów".
Wysokość dofinansowanie wynosi: 1 246 800,00 zł i jest to 100 % wydatków całkowitych na realizację projektu.
Celem projektu jest zapewnienie do 2015 r. oraz przez kolejne 5 lat po zakończeniu projektu w okresie jego trwałości pełnoprawnego funkcjonowania w społeczeństwie informacyjnym dla 40 uczniów z bardzo dobrymi wynikami w nauce oraz 120 osób w wieku 50+ w Gminie Raniżów poprzez zapewnienie dostępu do Internetu wraz z przekazaniem zestawów komputerowych (komputer stacjonarny i drukarka) oraz nabycie przez 160 uczestników kompetencji w zakresie obsługi komputera i korzystania z Internetu dzięki szkoleniom stacjonarnym.

Innymi słowy 160 osób z gminy Raniżów,dzięki środkom z UE, zdobędzie sprzęt i umiejętności aby czytać i co najważniejsze-drukować Kolbuszowskiego Magla. 
Co ciekawe, gmina nie zapłaci na to z własnej kasy ani grosza.
Cool!

Aliści...w sąsiedniej gminie która jest liderem w pozyskiwaniu pieniędzy z UE ....

Załatwiono 40 zestawów komputerowych + przeszkolenie dla 40 osób za drobne 572 tys. w tym Um musi dopłacic  drobne 85 tys.Pisaliśmy o tym >>kliknij tutaj<< oraz >>tutaj<<
Czyli w kolbuszowskim projekcie koszt zestawu dla jednej osoby to 14 tys złotych ,a w raniżowskim jest to połowa tych pieniędzy.Jakim cudem? Może prezes stowarzyszenia Nil,a zarazem inspektor oświaty pan Ireneusz Kogut nas oświeci?


środa, 25 września 2013

Esbecy oskarżają o pomówienie.


Rzecznik PiS Adam Hofman ocenił, że propozycje senatorów ws. zmiany w Prawie prasowym dotyczącej sprostowań i odpowiedzi mają "zabić wolność prasy" i jego klub będzie im przeciwny. Dodał, że PiS chciałoby wykreślenia art. 212 Kodeksu karnego, mówiącego o pomówieniu m.in. za pomocą mediów.

>>całość<<
 

To jest bardzo dobra inicjatywa  Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ byłem esbekom się w głowach poprzewracało i oskarżają nawet księży ,wykorzystując prawo które powstał w stanie wojennym.

Warto więc poprzeć PiS w wysiłkach zniesienia  paragrafu 212 KK i pisać listy  w  tej sprawie do naszego umiłowanego posła Zbigniewa Chmielowca.Bo skoro mogą oskarżać księży, to mogą i Magla i nawet każdego naszego czytelnika.

W tym kontekście warto obejrzeć bardzo dobry wywiad z księdzem Isakiewiczem na ten temat  >>kliknij tutaj<<


wtorek, 24 września 2013

Monika Fryzeł robi szpagat.

Pani Monika Fryzeł jest skromną pracownica referatu promocji w kolbuszowskim magistracie,z pensją jakieś 36 tys. zł rocznie.Równie dobrze może jednak dostawać około 50 tys, zł jak pan Wiącek którego burmistrz bardzo lubi.Dokładnie tego jednak nie wiemy ponieważ Zuba takie dane utajnił-po co ludzi denerwować?(Dzięki temu ,nikt nie może się dowiedzieć, ile za robotę w Stowarzyszeniu Nil i Spółdzielni Smak , dostaje inspektor Kogut)
Pani Monika jest równocześnie jest prezesem stowarzyszenia Siedlisko,które zostało powołane z inicjatywy kolbuszowskiego Urzędu Miasta.Czyli pani Monika pracuje na 2 pełnych etatach.Pół biedy (można by na to przymknąć oko) gdyby pracowała w stowarzyszeniu jako wolontariuszka.Tak jednak nie jest i za pracę w Siedlisku pobiera dodatkowe wynagrodzenie. Sama twierdzi że :

  Pracę jako prezes Stowarzyszenia wykonuję po godzinach pracy w urzędzie i nie jest to dla mnie problemem. Codziennie poświęcam czas po południu, żeby załatwić sprawy Stowarzyszenia. Często spotykamy się po godzinach, aby pewne rzeczy omówić. Poza tym jest biuro, które na co dzień realizuje bieżące sprawy. Zarządzanie nie musi wiązać się z koniecznością przebywania cały czas w biurze Siedliska, a jeżeli jest potrzebna moja obecności w godzinach mojej etatowej pracy, po prostu biorę urlop.
(wywiad dla Korso Kolbuszowskie)

To jednak nie bardzo  zgadza się z realiami -wszystkie urzędy i instytujcje z którymi współpracuje  Siedlisko ma takie same godziny pracy jak pani Monika w UM.Czyli zapewnienia pani Moniki że wszystko robi po godzinach i na urlopie można swobodnie między bajki włożyć.

Nas w Maglu zastanawia coś innego.

1.Dlaczego Siedlisko na  stanowisku prezesa nie zatrudniło jakiejś obrotnej osoby ,będącej na bezrobociu? Dlaczego  zarząd stowarzyszenia znęca się nad panią Moniką która musi  robić szpagat aby móc pracować na 2 etatach?Skąd w tych ludziach taki sadyzm?

2.Czy osoba pracująca na 2 etatach zmniejsza czy zwiększa bezrobocie?




poniedziałek, 23 września 2013

Pomnik Juliana Dragana



Zaskoczenie na Lasowiackich Ziemiokach było wczoraj wielkie. Julian Dragan został Super Sołtysem w konkursie Korso.

Zdeklasował rywali jak Pupa w wyborach do Senatu. Dostał ponad 1200 głosów - kuponów. Czyli aby zostać Super Sołtysem wystarczyło wydać jakieś 3 tys złotych.To dosyć tania kampania wyborcza,przed głosowaniem w przyszłym roku.

Pewnie wielu liczyło że to Marta Tendera wygra bo i poseł i marszałek Ortyl się zjawili. Chyba żeby umniejszyć sukces nielubianego przez PiS Dragana zorganizowali na scenie urodziny posła Zbigniewa i cała wieś śpiewała Sto lat! Impreza fajna jak co roku. No i mamy kolejny pomnik w Kolbuszowej! Pomnik…ziemniaka. Cóż, będzie pod czym kwiaty składać.




Waldemar Macheta jak Rejtan.

W radzie powiatu, jest zdaje się tylko jeden opozycjonista w stosunku do Kardysia-reszta tylko głośno klaszcze.

Macheta (bo o nim mowa)  jak ostatni Mohikanin wytyka bzdurne decyzje nie tylko starosty, ale też burmistrza.Na ostatniej sesji odkurzył znowu sprawę Biedronki a właściwie skrzyżowania obok tego marketu,wytykając błędne decyzje  władzy ,o których przeczytał w Maglu.Tu jednak pan Waldemar się przeliczył,ponieważ w sprawę zaangażowani są teraz, nie tylko burmistrz i starosta ale także.... córka pana Kardysia którą Zuba zatrudnił   na stanowisku nadzoru nad inwestycjami.Czyli kobita (rok doświadczenia w architekturze) powinna sprawę jako fachowiec dogłębnie zbadać i podjąć stosowne decyzje.Tego staroście Kardysiowi było za wiele i odebrał głos Machecie,ponieważ jednak mówił on dalej, to po prostu wyłączył mu mikrofon.
Jeszcze z tydzień i zamkną Magla-strach się bać.




Zbigniew Nienacki

19 lat temu zmarł Zbigniew Nienacki.Zapamiętany głównie z "Raz w roku w Skiroławkach" -pierwszej w Polsce książki pornograficznej.
Swego czasu przeczytałem wszystkie jego książki z serii "Pan Samochodzik". :)  W jednej z nich był i nasz lokalny akcent.Pan Samochodzik schował się do... kolbuszowskiej szafy.Czy ktoś pamięta jeszcze w jakiej książce to było?