sobota, 4 maja 2013

Kocirba dziękuje.

Na swojej stronie fecebookowej Kocirba dziekuję za wczorajszy koncert.

Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomimo niesprzyjającej pogody przyszli na nasz mini (z konieczności) koncert.
Dziękujemy Muzykantom, z którymi mieliśmy zaszczyt grać a także Publiczności. Lesianiom za taniec i śpiew, Urszuli, Wojtkowi, Lucynie, Kasi, Grześkowi, Gabrysi za WSZYSTKO.
Dla Was warto wyjmować basy z futerału.





______________________________________________________________________


Lunęło dobrze ze dwa razy z gradem,przerzedziło publikę,ale za to zostali  najwierniejsi.
Ci ,którzy  wystraszyli się deszczu niech żałują.Siem działo!!!


P.s. Jedynym zgrzytem był snujący się po scenie gość z obsługi, odurzony zapewne ozonem unoszącym się w powietrzu .Kilka osób filmowało to na telefony komórkowe -proszę więc o kontakt.

Powojenne losy bohaterów



Gen. Stanisław Maczek - po wojnie pracował jako sprzedawca, a następnie barman w hotelowej restauracji. Jego przeszłość znali tylko najbliżsi.

Gen. Tadeusz Bór-Komorowski, ostatni Wódz Naczelny Polskich Sił Zbrojnych - premier emigracyjnego rządu, a jednocześnie pracownik zakładu dekoratorskiego i tapicerskiego.

Gen. Stanisław Sosabowski - pozostający w niełasce Brytyjczyków został pozbawiony wszelkich uposażeń należnych kombatantom. Pracował jako magazynier w różnych fabrykach, żył skromnie, większość pieniędzy przeznaczał na opiekę nad ociemniałym synem, zmarł na zawał serca.

Gen. Klemens Rudnicki - po wojnie założył antykwariat i zajmował się restauracją obrazów.

Płk pilot Janusz Żurakowski - po wojnie wyjechał do USA, gdzie początkowo pracował jako tokarz, karierę zawodową kontynuował w Centrum Badań Obronnych Armii USA jako konstruktor antyrakiety Patriot.

Ppłk pilot Jan Zumbach - dowódca Dywizjonu 303, po wojnie parał się przemytem w Afryce, gdzie posługiwał się pseudonimem Johnny „Kamikaze" Brown.

Mjr pilot Władysław Jan Nowak - dowódca Dywizjo¬nu 317, po wojnie pracował w sklepie delikatesowym i kawiarni.

Ryszard Kaczorowski - żołnierz 2. Korpusu, ostatni prezydent RP na uchodźstwie, po wojnie pracował jako księgowy w brytyjskich bankach.



Jak na tym tle wygląda burmistrz Zuba ,żądający na sesji rady miejskiej podziękowań za  swoją dobrze płatna  robotę (z przewagą roboty) ?Tudzież  współcześni patrioci wyceniający swój obywatelski obowiązek w radzie miejskiej w złotówkach?

piątek, 3 maja 2013

Niech się święci 1 maja!



Wielkie święto robotniczych mas,socjalistów ,lewicy i takich tam.
W Kolbuszowej mizeria ,mimo iż rządzi tu niby (wg redaktora Gorzelanego) lewica.

Co to jednak  za "lewica" skoro jej nieformalny przywódca to krwiożerczy kapitalista płacący głodowo pracownikom i nie pozwalający założyć u siebie w firmie związków zawodowych?Na "prawicy " szaleje zaś radny  członek  Związku Nauczycieli Polskich i Stowarzyszenia "Kuźnia" -typowych artystycznych liberałów.
"Lewica" skłonna jest sprywatyzować szpital a "prawica" zaś że powinien być własnością "państwa".

 To samo dzieje się w całym kraju.
W polskich mediach i polityce trwa właśnie ekstatyczny żal po śmierci Margaret Thatcher .
...
Zabawne jest, gdy radykalni antykomuniści, ludzie, którzy wychwalają ruch Solidarności i czują się jego spadkobiercami, którzy manifestują pod domem Jaruzelskiego, dziś padają na twarz przed (zmarłą) kobietą, która mówiła o gen. Jaruzelskim per „patriota” i bliżej jej było do tych, którzy wprowadzili stan wojenny niż do Solidarności, która „mogłaby wymknąć się spod kontroli”.
Polska prawica okazuje się (hmm… staram się wciąż wierzyć ludziom) intelektualnie jałowa i politycznie cyniczna. A może to niemal cała polska klasa polityczna nadaje się do wymiany? Jeśli tak i jeśli nie bardzo widać, kto mógłby ją zastąpić, pozostaje jedynie totalna przebudowa systemu politycznego, jego radykalna demokratyzacja. Obywatelska rewolucja?

calość.







czwartek, 2 maja 2013

Kobiety po czterdziestce...

 Po  wpisie "Powiatowa moda" zmuszony zostałem do zrewidowania swoich poglądów,na temat kobiet po czterdziestce.



Im jestem starszy tym bardziej cenię kobiety po  czterdziestce.
Oto tylko kilka powodów: 
kobieta po czterdziestce nigdy nie obudzi cię w środku nocy, aby zapytać, "Co masz na myśli?". Jej po prostu nie obchodzi co myślisz.
 Jeśli kobieta po czterdziestce nie chce oglądać meczu, to nie będzie w kółko o tym marudzić . Ona robi coś co chce zrobić. I to zazwyczaj jest to coś bardziej interesującego.
 Kobieta po czterdziestce zna się na tyle dobrze, aby mieć pewność, kim jest, czego chce i od kogo. Niewielu kobietom które przekroczyły czterdziestkę zależy na tym  , co o nich myślisz i na temat tego  co robią. 

Kobiety po czterdziestce są godne. Nidy nie wszczynają z nami  awantury  w operze lub w środku drogiej restauracji. Oczywiście, jeśli na to zasługujesz, nie zawahają się cię zastrzelić  ( jeśli tylko sądzą, że mogą zrobić to bezkarnie). 
Starsze kobiety  obficie sypią  pochwałami, często niezasłużonymi. One wiedzą, jak to jest być niedocenioną. 
Kobieta po czterdziestce ma pewność siebie, aby wprowadzić Cię do grona swoich przyjaciółek. Młodsze kobiety z mężczyzną często ignorują nawet najlepsze przyjaciółki, bo nie ufają facetom z innymi kobietami. Kobietę po czterdziestce to nie obchodzi, wciąga do swojego grona, bo wie, jej przyjaciółki jej nie zdradzą . 
Kobiety im są starsze  tym  bardziej jasnowidzące. Nigdy nie musisz wyznać swoich grzechów  kobietom po czterdziestce. One już to wiedzą. 
Kobieta po czterdziestce wygląda dobrze z jasnoczerwoną szminką. To nie jest prawda z młodszymi kobietami. Gdy załapiesz  zmarszczkę lub dwie,to  kobieta po czterdziestce będzie znacznie bardziej seksowna od  jej młodszej odpowiedniczki. 
Starsze kobiety są szczere i uczciwe. Potrafią od razu powiedzieć ci, że jesteś kretynem albo że zachowujesz się jak kretyn! Nigdy nie musisz się więc zastanawiać nad tym co o tobie myślą. 
Tak, chwalimy kobiety po czterdziestce dla wielu powodów. Niestety, to nie jest równoważne. Dla każdej pięknej, inteligentnej, dobrze uczesanej kobiety, gorącej czterdziestki-plus,odpowiednikiem  jest łysy, brzuchaty relikt w żółtych spodniach który robi z siebie głupka z jakąś  dwudziestodwuletnią kelnerką . 

Przepraszam Was Panie! 

Tutaj mam aktualizację dla wszystkich tych facetów, którzy mówią: "Po co kupować krowę, kiedy można dostać mleko za darmo?" . Teraz 80 procent kobiet jest przeciwniczkami małżeństwa. Dlaczego? Ponieważ kobiety zdają sobie sprawę z tego, że nie trzeba kupować całej świni,żeby mieć tylko mały kawałek kiełbasy. 

Andy Rooney

(tłumaczenie własne)


Byłam na Hadrze....




Byłam we wtorek na Hadrze, w rzeszowskim (baranówkowym) mdk. Pięknie zagrali!!!
I tylko może z powodu kina jakoś te nóżki słabo skakały. Może źle widziałam. Może z wiekiem nabiera się dystansu dopiero. Ale niech żyje: prawdziwy pankrok.

Cytując Waszego muzyka: Jehiej!





P.S. nie wiem, kto i jak organizował, ale dla Olka (Pawła O.) też brawa, że robi fajne iwenty. I że zachował dystans. I że się uśmiechał 


środa, 1 maja 2013

Kolbuszowska partyzantka (miejska)

Z przyjemnością bywam na imprezach organizowanych w małych miasteczkach .To jest zawsze wielkie święto dla takiej społeczności, przygotowywane przez  cały rok.Wszyscy pracują wspólnie aby przy dobrej zabawie, zaprezentować się z jak najlepszej strony przed gośćmi.Jest to także szansa na zarobienie dużych pieniędzy dla lokalnych biznesów,co dodatkowo dopinguje sponsorów.Już na kilka miesięcy przed datą wiadomo już jaki będzie program imprezy,wydrukowane są plakaty, foldery, a specjalna strona internetowa na bieżąco informuje o przebiegu przygotowań.
Tak jest w normalnych miasteczkach.W Kolbuszowej musi być wszystko na opak.Dopiero na 10 dni przed imprezą pojawia się byle jaki "program obchodów" kierujący po więcej informacji na stronę Urzędu Miasta gdzie... nic więcej nie ma.Nie ma bo strona zatrzymała się na 19 kwietnia,bo urzędnicy już od tego czasu świętują.Zresztą co się tu dziwić skoro "Dni Kolbuszowej" zaczynają się tradycyjnie od porannego "capstrzyku". Pewnie "tradycyjnie" chleją w urzędzie przez noc i dopiero nad ranem  idą pospać po capstrzyku ,orkiestry dętej.



wtorek, 30 kwietnia 2013

Protest po kolbuszowsku

 




W Kolbuszowskiej strefie internetowej pojawił się nowy ciekawy blog.
Poniżej fragment jednego z wpisów.


Kilkanaście dni temu po Kolbuszowej i okolicach krążyły kartki z protestem budowy tzw. dużej obwodnicy. A cały figiel polegał na tym, żeby się podpisać "gdzieś poniżej". Nic konkretnego, tylko podpis, który niemalże od razu ma anulować plany budowy.


Tekst protestu jest napisany w co najmniej dziwny sposób. Na pewno nie urzędowy. Już same aspekty estetyczne odpychają: brak wyjustowania, za dużo akapitów, beznadziejny nagłówek, pogrubienie poszczególnych wyrazów. A i w treści można znaleźć perełki takie jak: "TIRY", błędy ortograficzne - "dla Powiatu Mieleckiego i Tarnobrzeskiego" i wiele błędów interpunkcyjnych.


całość






Rewolucyjna moda w Kolbuszowej


Jeśli jutro zobaczycie osobnika z taką fryzura to proszę się nie bać,to będzie tylko nowy styl  naszego przewodniczącego  Komisji  Kultury , Oświaty (i czegoś tam jeszcze) -radnego Doriana Pika.

Na Facebooku siem pochwalił:

27 lat zbierałem się do tego, żeby se strzelić iroka. No i mam. Brat mi powiedział, że wyglądam jak kretyn, a kolega nie chciał ze mną zapalić papierosa publicznie.
Ale ja jestem zadowolony :)
Właśnie rozpocząłem dwutygodniowy urlop. Urlop z Le Moorem. Jejeje!!
Je, je...

To mnie zastanowiło, ponieważ widziałem wczoraj lidera Kocirby , magistra  Jarosława Mazura,który pomimo panującego upału ,paradował po rynku w czapce.
Czyżby planowany cichaczem wspólny występ popularnych w Kolbie muzyków obfitować miał i w takie atrakcje?

Jak widać  na załaczonym obrazku pan Mazur się zastanawia,a miny dziewczyn mówią wszystko.










poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Sprawiedliwi,czyli porządkowanie kirkutu.


W środę odbyła się kolejna akcja sprzątania cmentarza żydowskiego.
Odsłonięto od zarośli kilka kolejnych macew,pozbierano śmieci.Kolejne porządkowanie odbędzie się w czerwcu.Niestety chętnych coraz mniej.
Karlejemy.


Taksówka pana Dzimiery

Na moim ulubionym portalu informacyjnym  Kolbuszowa24 z zapartym tchem wyczytałem  dobrą nowinę z naszego miasteczka.Urzędnicy nareszcie wyszli naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców.

Osoby zamroczone alkoholem, które wpadną w ręce strażników miejskich, nie trafiają do izby wytrzeźwień, tylko są przewożeni do swych miejsc zamieszkania. – Nie mamy możliwości przewożenia ich do izby wytrzeźwień, znajduje się ona poza naszym terenem – tłumaczy Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej.

– W celu wywożenia tych ludzi do izby wytrzeźwień musielibyśmy korzystać z pomocy policji – mówi Dzimiera. – Zdajemy sobie jednak sprawę, że dla niej jest dodatkowe obciążenie. Poza tym są odrywani oni są od służby bezpośredniej w terenie. Ci jednak, którzy będąc pod wpływem alkoholu, trafią w ręce policji są transportowani do izby wytrzeźwień w Rzeszowie.


całość

Czyli w sobotę wychodząc z Galicji  z moją nową znajomą  (naprawdę niezła laska),nie będę musiał jak zwykle dzwonić po taksówkę.  Szepnę  tylko dyskretnie  do ucha panu Andrzejowi,aby zadzwonił o Straży Miejskiej, że potrzeby będzie transport do miejsca zamieszkania.
Ta wspaniała wręcz inicjatywa, została przyjęta z jeszcze większym  entuzjazmem  w sąsiednim lokalu K2.
Jak widać  życie potrafi być piękne i kolorowe  nawet w Kolbuszowej.
Dziękujemy panie Burmistrzu!





Na ile otwarty jest Pan Dorian Pik?


Na ile otwarty jest Pan Dorian Pik (wokalista i leader Le Moora, społecznik, Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury {i takich tam innych})?
A co by było gdyby podczas tegorocznych Dni Kolbuszowej zagrały … wspólnie miejscowe zespoły (dziwnie niedoceniane w tym mieście – mam wrażenie)?
Otóż marzy mi się, żeby Pan Jarek Mazur zagrał z Le Moorem (np. na basie); natomiast Pan „Leon” dałby czadu z Kocirbą.
Pan Jarek – podobno – jest otwarty na współpracę.
Panie Dorianie, co Pan na to? (potrzebne numery, emalie czy fejsbóki łatwe do namierzenia).
Nie będę się już upierać, żeby wszyscy zagrali toples .


P.S. Pragnę zauważyć, że idea i tekst powstały 28 kwietnia. Nie jest to więc żart primaaprilisowy.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Taki oto list dostałem nocną porą od (nie) mieszkanki Kolbuszowej zauroczonej naszym miasteczkiem.Wiadomo że w Kolbie niektórzy muzycy mają wilczy bilet ,więc dlaczego największy tutaj wywrotowiec,radny Dorian Pik nie zagra numeru roku?Ot tak dla muzyki ,dla wszystkich którzy muzykę kochają.No...
Dorian, daj z Kocirbą czadu!


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękuje za.... no właśnie ludzie spoza Kolbuszowej  bardziej interesują się tym co dzieje się w naszym miasteczku.Autorce apelu dedykuję piosenkę którą kiedyś zaśpiewał Dorian.

>>kliknij tutaj<<





sobota, 27 kwietnia 2013

Kolbuszowski folklor




Ostatnio zastanawiałem sie dlaczego burmistrz nie zaprasza na "Dni Kolbuszowej" miejscowych dobrych markowych zespołów które występują wszędzie tylko nie w naszym miasteczku.
Okazuje się że nie dość że musiałby by wystąpić za darmo, to jeszcze musiały by oto poprosić na kolanach.

Szlak Chasydzki?

2011-08-16 SZLAK CHASYDZKI. KOLBUSZOWA

Z radością informujemy, że do Szlaku Chasydzkiego dołączyła kolejna, 25. już miejscowość: Kolbuszowa w województwie podkarpackim.

Szlak Chasydzki to trasa wiodąca śladami Żydów z południowo-wschodniej Polski. Partnerami Fundacji w realizacji projektu jest już 25 gmin z terenów Lubelszczyzny i Podkarpacia, w których zachowały się bezcenne ślady wielowiekowej obecności polskich Żydów: Baligród, Biłgoraj, Chełm, Cieszanów, Dębica, Dynów, Jarosław, Kolbuszowa, Kraśnik, Lesko, Leżajsk, Lublin, Łańcut, Łęczna, Przemyśl, Radomyśl Wielki, Ropczyce, Rymanów, Sanok, Tarnobrzeg, Ulanów, Ustrzyki Dolne, Wielkie Oczy, Włodawa i Zamość.

Szlak przebiega przez tak interesujące tereny jak Roztocze czy Bieszczady i łączy miejscowości, w których znajdują się zarówno imponujące synagogi, jak i cmentarze żydowskie, na których nierzadko znaleźć można nagrobki pochodzące z XVIII, XVII, a nawet XVI w. Wiele z tych cmentarzy jest wciąż odwiedzanych przez chasydów przybywających z całego świata.

całość


Kto podpisał i kiedy stosowną umowę z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego?Kto w UM nadzoruje ten projekt?Dlaczego tego nie ma w materiałach reklamowych miasta ?
Kolejna amatorszczyzna w wykonaniu  działu promocji UM?

piątek, 26 kwietnia 2013

Dlatego Fryc poparł Chmielowca?



Prawo zamówień publicznych nie zakazuje udziału firmy radnego w przetargach organizowanych przez własną gminę. Prowadzi to do patologicznej sytuacji. Radny najpierw głosuje za przeprowadzeniem inwestycji, a później jego firma startuje w przetargu i go wygrywa.

Udział radnego nie musi się zresztą ograniczać do samego głosowania. Będąc przewodniczącym czy nawet zwykłym członkiem komisji merytorycznej w gminie, ma realny wpływ, na to, na co będą szły publiczne pieniądze. Tak np. przewodniczący komisji ochrony środowiska może przeforsować budowę oczyszczalni ścieków i tak pokierować pracami, aby parametry przetargu faworyzowały firmę, w której on sam ma 100 proc. udziałów. Zresztą sama znajomość z gminnymi urzędnikami, którzy wchodzą w skład komisji przetargowej, może go stawiać w uprzywilejowanej sytuacji.



To zadziwiające, że pomimo kilkunastu nowelizacji przepisów o przetargach nikt nie zauważył problemu uczestnictwa w nich spółek należących do radnych. Konflikt interesów jest przecież oczywisty. Z jednej strony radny decyduje, czy inwestycja będzie realizowana, z drugiej – spółka, w której ma udziały, może się ubiegać o to zlecenie. Radny podejmuje więc decyzję we własnej sprawie.

Nie można też mówić o uczciwej konkurencji. Firma należąca do radnego z natury rzeczy jest uprzywilejowana. Może mieć szybszy i pełniejszy dostęp do informacji. Trudno też sobie wyobrazić, żeby członkowie komisji przetargowej dopatrywali się błędów w jej ofercie, zwłaszcza gdy radny należy do opcji aktualnie rządzącej w gminie.
Komentuje Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego.


Powiatowa moda.

Pierwszy raz w historii tego bloga ocenzurowałem swój własny tekst już po publikacji.W ciągu pół godziny dostałem kilkanaście protestów od wzburzonych pań ,które żądały usunięcia,bądź zretuszowania  zdjęcia

( ściągniętego  z jednego z  kolbuszowskich portali) na którym widniały ich koleżanki.Eskalacja protestu była tak duża że na szali postawiono ruskie  pierogi na dzisiejszy  obiad .Nic więc dziwnego że się ugiąłem.

Kobieta powinna być piękna w każdym wieku. Niestety wiele pań przekraczając 50. rok życia przestaje o siebie dbać. Nic jednak nie poprawia tak humoru, jak odpowiedni wygląd i pewność siebie. Kobiety dojrzałe mogą wyglądać atrakcyjnie. Dowodem tego są światowe gwiazdy, jak Sharon Stone, Madonna oraz Meryl Strzep i Goldie Hawn, które są już po 60 – tce. Nadal wyglądają promiennie i kontynuują karierę. Ich sekretem jest między innymi odpowiednio dobrany ubiór.

Moda może zdziałać cuda i wspaniale odmłodzić. Trzeba znać jednak parę trików z nią związanych. Wygląd powinien być efektowny i stylowy. Można więc przewertować garderobę i wyrzucić wszystkie ubrania, które są już niemodne, w których się nie chodzi. Następnie zacząć uzupełniać ją nowymi rzeczami. Liczy się jednak przede wszystkim jakość, a nie ilość.

Warto zainwestować w ubrania podstawowe, takie jak żakiet, kardigan czy spodnie. Wiele kobiet w tym wieku wybiera ubrania obszerne z nadzieją, że pod nimi ukryje się zbędne kilogramy. Nie ma nic bardziej mylnego. Takie ubrania tylko podkreślą tuszę. Najlepiej jest nosić fasony dopasowane, podkreślające kształty, które optycznie wyszczuplają.

W wieku dojrzałym należy zrezygnować z ekstrawagancji, błyszczących materiałów. Dla kobiet po 50. roku życia nie będą odpowiednie też wszelkie lamówki, wyszukane wzory czy nadruki. Najlepiej

 wybierać z materiałów jedwab, aksamit, kaszmir czy futro. Kolorystyka odzieży również powinna być stonowana.

Można dobierać kolory podstawowe, takie jak szary, ecru, zieleń, śliwka, grafit czy bardziej odważne czerwień. Jasne barwy z kolei działają odmładzająco. Szczególnie dobrze prezentuje się beż, kremowy, pudrowy róż. Sprawdzonym kolorem jest też biel i klasyczna czerń. Ta ostatnia nie tylko wyszczupli, ale i wyostrzy rysy.

Wzory nie są zupełnie zakazane. Można je nosić, ale w umiarze. W groszki może być na przykład apaszka. Jeśli wybiera się kratkę, to tylko bardzo drobną i zgrabną. Najlepsze są jednak tkaniny gładkie, klasyczne. Je można przełamać dodatkami. Pasować będzie mała broszka z cekinami, małe frędzle, kolczyki czy kokardka przy obuwiu.

Torebkę najlepiej wybrać średniej wielkości, w tym samym kolorze co buty. Te z kolei nie powinny być na szpilce. W tym wieku najlepiej chodzić w balerinach, sandałach. Lepiej wyrzucić bezkształtne mokasyny czy toporne półbuty.

Makijaż starszej kobiety podobnie jak ubiór powinien być minimalistyczny, w naturalnych kolorach.
Włosy najlepiej związać, można urozmaicić fryzurę grzywką.

całość

czwartek, 25 kwietnia 2013

Czytanie pod chmurką-galeria

Galeria artysty fotografik pani Moniki Śnieżek

 >> kliknij tutaj<<









Galeria artysty fotografik pani Moniki Śnieżek

>> kliknj tutaj<<

Miedza radnego Fryca

Jak się dowiadujemy z Korso ,radny Fryc znalazł sposób na sfinansowanie w dziurawym budżecie podwyżek diet radych.Poradził burmistrzowi aby ten znalazł wszystkie nielegalne "przygrodzenia" własności gminnej.Taki skrawek ziemi można później sprzedać,wydzierżawić,opodatkować.Czyli same zyski.
Burmistrz się miga ponieważ takie szukanie to dodatkowe koszty.Raz  mapy,praca ludzi , plus wynajęcie geodety,notariusza-suma sumarum wydatki będą (wg burmistrza) większe niż zyski przez lata ,a w budżecie dziura.

Można by ogłosić amnestię dla tych którzy zgłoszą się przez następne 6 miesięcy dobrowolnie ,by zmniejszyć koszty.Możliwości jest dużo.Zuba jednak nie chce zadzierać z mieszkańcami przed wyborami.I co mu pan zrobisz ?

Ponieważ w maglu jesteśmy złośliwi i mamy fenomenalna pamięć do głupot, to podpowiadamy.
Otóż na kolbuszowskim rynku wielu właścicieli kamieniczek użytkuje  mienie gminne od lat  i nie płaci za to należnych podatków.Tutaj budżet może  najwięcej zyskać.

No tak ,pani Ewy to nawet radny Fryc boi się ruszyć.

Felga z oponą do BMW "18" .

Stała się rzecz przykra.

 Delikatnie mówiąć dn 20.04.13r uprowadzono mi w całośći felge z oponą do bmw 18" na myjniu bezdotykowej "MRÓWKA" w Kolbuszowej, przyjaciel który to zrobił jest na kamerze widoczny i w związku z zaistniałą sytuacją bede zmuszony dać nagranie w sieci no chyba że bedzie tak ktoś uprzejmy i napisze prywatnie;) uważam ze nie ma potrzeby mieszania naszej super szybko dokładnie tropicielskiej Kolbuszowskiej Policji w tej sprawię.. nastały czasy ze moge delikatnie sprawe załatwic przez fb i ominąc naszą piękna komende która ma miejsce niedaleko całego zdażenia. "moim zdaniem ma dużo ważniejszych rzeczy na głowie;)" dziękuje wszystkim za przeczytanie tego o to "ogłoszenia" i bardzo prosze o pomoc:) drodzy przyjacilele odwdziecze sie pieknie bo nie ukrywam zależy mi na tym z góry dzięki;)

żródło




Właściciele BMW zawsze wzbudzają u mnie współczucie...