- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
sobota, 13 lipca 2013
Z kulturą (no jak?) Na ty!
piątek, 12 lipca 2013
Leniwy burmistrz Zuba
Na naszym ulubionym portalu informacyjnym Kolbuszowa24 wyczytaliśmy:
Po rewitalizacji w wielu miejscach kolbuszowskiego Rynku wprowadzono zakaz parkowania, co negatywnie odbija się na tamtejszych sklepach i punktach usługowych. Kupcy przekonują, że brak wolnych miejsc postojowych odstrasza im klientów. Mówią, że przez to są bliscy bankructwa. Zdaniem handlowców, problem ten mogłoby rozwiązać wprowadzenie czasowego parkowania na Rynku.
....
Burmistrz Jan Zuba nie zamierza zmieniać organizacji ruchu i parkowania w centrum miasta. – Obowiązuje nas projekt unijny, wszelkie zmiany oznaczałyby zwrot części dotacji wraz z odsetkami – mówi Zuba. – To trudny temat. To kwestia kultury kierowców, w tym właścicieli sklepów, którzy w większości trzymają samochody przed swoimi sklepami przez 7-10 godzin, skutecznie eliminując możliwość parkowania swoim klientom – przekonuje burmistrz.
Innymi słowy burmistrz Zuba przyznał się że pisząc plany rewitalizacji rynku, nie wpadł na pomysł ograniczenia czasowego parkowania.Po prostu Zuba i podlegli mu urzędnicy spieprzyli projekt.
Inna sprawa że chętnie zobaczyłbym na oczy opinię prawną radcy prawnego w tej sprawie.Tak na moje oko to burmistrz straszy konsekwencjami nie mając na to żadnego oficjalnego potwierdzenia.
Po rewitalizacji w wielu miejscach kolbuszowskiego Rynku wprowadzono zakaz parkowania, co negatywnie odbija się na tamtejszych sklepach i punktach usługowych. Kupcy przekonują, że brak wolnych miejsc postojowych odstrasza im klientów. Mówią, że przez to są bliscy bankructwa. Zdaniem handlowców, problem ten mogłoby rozwiązać wprowadzenie czasowego parkowania na Rynku.
....
Burmistrz Jan Zuba nie zamierza zmieniać organizacji ruchu i parkowania w centrum miasta. – Obowiązuje nas projekt unijny, wszelkie zmiany oznaczałyby zwrot części dotacji wraz z odsetkami – mówi Zuba. – To trudny temat. To kwestia kultury kierowców, w tym właścicieli sklepów, którzy w większości trzymają samochody przed swoimi sklepami przez 7-10 godzin, skutecznie eliminując możliwość parkowania swoim klientom – przekonuje burmistrz.
Innymi słowy burmistrz Zuba przyznał się że pisząc plany rewitalizacji rynku, nie wpadł na pomysł ograniczenia czasowego parkowania.Po prostu Zuba i podlegli mu urzędnicy spieprzyli projekt.
Inna sprawa że chętnie zobaczyłbym na oczy opinię prawną radcy prawnego w tej sprawie.Tak na moje oko to burmistrz straszy konsekwencjami nie mając na to żadnego oficjalnego potwierdzenia.
czwartek, 11 lipca 2013
Karkut namawia do rewolucji?
Michał Karkut podlinkował na swoim blogu ciekawy wywiad z Balcerowiczem,który (jak sugeruje radny) ma być elementarzem.
Śmiech mnie ogrania jak przedstawiciele PO-PSL mówią o konsultacjach dotyczących wyboru jednego z trzech wariantów - to urąga słowu konsultacje – bo mamy odpowiadać na pytanie „wolisz, żeby ci obcięto nogę czy rękę?".
...
Dwa lata temu kiedy dokonywano pierwszego skoku na oszczędności w OFE padła obietnica, że to już koniec wrogich ruchów wobec funduszy emerytalnych, a po drugie że wprowadzi się większą liberalizację w OFE dotyczącą inwestycji, umożliwiając ich większą efektywność. Żadna z tych obietnic nie została dotrzymana. Nie rozumiem jak można tak nie liczyć się ze słowem danym ludziom.
...
Niedawno wróciłem z Bułgarii – tam władze dwa lata temu podjęły daleko mniej drastyczną próbę sięgnięcia po pieniądze z ich OFE. Zostało to zablokowane przez działanie ich społeczeństwa obywatelskiego, w tym związków zawodowych. Ciekawe jak to będzie w Polsce?
całość >>kliknuij tutaj<<
Są dwie możliwości albo radny Karkut zmienił radykalnie poglądy i rzucił legitymacja PO ,albo nie czyta tego co linkuje.
Śmiech mnie ogrania jak przedstawiciele PO-PSL mówią o konsultacjach dotyczących wyboru jednego z trzech wariantów - to urąga słowu konsultacje – bo mamy odpowiadać na pytanie „wolisz, żeby ci obcięto nogę czy rękę?".
...
Dwa lata temu kiedy dokonywano pierwszego skoku na oszczędności w OFE padła obietnica, że to już koniec wrogich ruchów wobec funduszy emerytalnych, a po drugie że wprowadzi się większą liberalizację w OFE dotyczącą inwestycji, umożliwiając ich większą efektywność. Żadna z tych obietnic nie została dotrzymana. Nie rozumiem jak można tak nie liczyć się ze słowem danym ludziom.
...
Niedawno wróciłem z Bułgarii – tam władze dwa lata temu podjęły daleko mniej drastyczną próbę sięgnięcia po pieniądze z ich OFE. Zostało to zablokowane przez działanie ich społeczeństwa obywatelskiego, w tym związków zawodowych. Ciekawe jak to będzie w Polsce?
całość >>kliknuij tutaj<<
Są dwie możliwości albo radny Karkut zmienił radykalnie poglądy i rzucił legitymacja PO ,albo nie czyta tego co linkuje.

Zwolnić Dzimierę?
Burmistrz Zuba dużo mówi ,ale niestety mało robi.
Ustawa zobowiązuje gminy do ewidencji szamb oraz rozliczania ich opróżniania (art. 3 ust. 3): Gminy prowadzą ewidencję:
1) zbiorników bezodpływowych w celu kontroli częstotliwości ich opróżniania oraz w celu opracowania planu rozwoju sieci kanalizacyjnej;
przydomowych oczyszczalni ścieków w celu kontroli częstotliwości i sposobu pozbywania się komunalnych osadów ściekowych oraz w celu opracowania planu rozwoju sieci kanalizacyjnej;
umów zawartych na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości w celu kontroli wykonywania przez właścicieli nieruchomości i przedsiębiorców obowiązków wynikających z ustawy.
Burmistrz Zuba doskonale o tym wie, a nawet w zeszłym roku zobowiązał publicznie do kontroli komendanta Straży Miejskiej Dzimierę.
Każdy ma mieć zbiornik bezodpływowy (jak nie ma kanalizacji),ewentualnie przydomową oczyszczalnię ścieków.Kontrolować ma to straż miejska.Dzimiera ma to gdzieś,i zamiast sprawdzać skąd śmierdzi jeździ po nocach z paralizatorem ,wyręczając w pracy policję.
Po co więc nam straż miejska która nie robi tego co zleca jej burmistrz?Chyba że Zuba jedno mówi do kamery a drugie za zamkniętymi drzwiami,
ale kto by w takie głupie głupoty wierzył?Po co nam radni miejscy którzy nie potrafią przypilnować burmistrza, żeby robił to do czego zobowiązuje go ustawa?
Mamy niezłe prawo tylko urzędnicy go nie przestrzegają.Dlaczego?
Nietrudno wyobrazić sobie sytuację że strażnik miejski odkryje że na przykład przewodniczący Komisji finansów Dragan Julian ma nielegalnie podłączone szambo do rowu,Opaliński wylewa jego zawartość na pobliskie łąki,a Wilk sika za stodołą.Tego Zuba boi się jak ognia.Okazałoby się, że zmarnowano 20 lat i nie rozwiązano problemu gospodarki ściekami ,ba nawet nie ma planu co z tym bajzlem zrobić.
Na dzień dzisiejszy potrzeba nam jakieś 100 milionów aby doprowadzić ten bałagan do jakiego takiego porządku.Tego jednak Korso nie napisze.Wtedy okazało by się że te wszystkie plakietki,tytuły i mistrzostwa świata mógłby sobie Zuba do ubikacji podłączonej do zbiornika bezodpływowego wyrzucić.
I tak żyjemy w fikcji,w wirtualnym świecie gdzie jest tylko 33 miliony długu i jedyny kłopot to jak dużą szkołę w Weryni Draganowi postawić.

Ustawa zobowiązuje gminy do ewidencji szamb oraz rozliczania ich opróżniania (art. 3 ust. 3): Gminy prowadzą ewidencję:
1) zbiorników bezodpływowych w celu kontroli częstotliwości ich opróżniania oraz w celu opracowania planu rozwoju sieci kanalizacyjnej;
przydomowych oczyszczalni ścieków w celu kontroli częstotliwości i sposobu pozbywania się komunalnych osadów ściekowych oraz w celu opracowania planu rozwoju sieci kanalizacyjnej;
umów zawartych na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości w celu kontroli wykonywania przez właścicieli nieruchomości i przedsiębiorców obowiązków wynikających z ustawy.
Burmistrz Zuba doskonale o tym wie, a nawet w zeszłym roku zobowiązał publicznie do kontroli komendanta Straży Miejskiej Dzimierę.
Każdy ma mieć zbiornik bezodpływowy (jak nie ma kanalizacji),ewentualnie przydomową oczyszczalnię ścieków.Kontrolować ma to straż miejska.Dzimiera ma to gdzieś,i zamiast sprawdzać skąd śmierdzi jeździ po nocach z paralizatorem ,wyręczając w pracy policję.
Po co więc nam straż miejska która nie robi tego co zleca jej burmistrz?Chyba że Zuba jedno mówi do kamery a drugie za zamkniętymi drzwiami,
ale kto by w takie głupie głupoty wierzył?Po co nam radni miejscy którzy nie potrafią przypilnować burmistrza, żeby robił to do czego zobowiązuje go ustawa?
Mamy niezłe prawo tylko urzędnicy go nie przestrzegają.Dlaczego?
Nietrudno wyobrazić sobie sytuację że strażnik miejski odkryje że na przykład przewodniczący Komisji finansów Dragan Julian ma nielegalnie podłączone szambo do rowu,Opaliński wylewa jego zawartość na pobliskie łąki,a Wilk sika za stodołą.Tego Zuba boi się jak ognia.Okazałoby się, że zmarnowano 20 lat i nie rozwiązano problemu gospodarki ściekami ,ba nawet nie ma planu co z tym bajzlem zrobić.
Na dzień dzisiejszy potrzeba nam jakieś 100 milionów aby doprowadzić ten bałagan do jakiego takiego porządku.Tego jednak Korso nie napisze.Wtedy okazało by się że te wszystkie plakietki,tytuły i mistrzostwa świata mógłby sobie Zuba do ubikacji podłączonej do zbiornika bezodpływowego wyrzucić.
I tak żyjemy w fikcji,w wirtualnym świecie gdzie jest tylko 33 miliony długu i jedyny kłopot to jak dużą szkołę w Weryni Draganowi postawić.
środa, 10 lipca 2013
Frycowe konta Zuba - riposta
Miesiąc temu opisaliśmy jak Zuba wodzi za nos Frycowych zawyżając koszty budowy szkoły w Weryni:
Taki projekt może i pasowałby do dużego miasta, ale do przepięknej wioski pośród lasów się nie nadaje.
Można było wybrać coś skromniejszego, tańszego bardziej pasującego do okolicznej architektury i krajobrazu
>>kliknij tutaj<<
Nasi samorządowcy czytają Kolbuszowskiego Magla z zapartym tchem,niektórzy po kilka razy (dla utrwalenia materiału),robią sobie kopię zrzuty z ekranu ,a nawet wieszają na ścianach.
Nie trzeba było więc długo czekać i na ostatniej sesji RM ,frycowe przegłosowały uchwałę o przeznaczeniu "dodatkowych" 60 tys złotych na dostosowanie rozbudowy do możliwości finansowych gminy.Czyli za tą sumę przerobią oryginalny projekt, za który zapłaciliśmy już 100 tys złotych.
Kolejny raz za głupotę naszych samorządowców zapłacimy z naszej kieszeni.
Inna sprawa ,że tą szkołę będziemy rozbudowywać tylko i wyłącznie dlatego, żeby radny Fryc mógł sobie porządzić zza pleców Opalińskiego.

Taki projekt może i pasowałby do dużego miasta, ale do przepięknej wioski pośród lasów się nie nadaje.
Można było wybrać coś skromniejszego, tańszego bardziej pasującego do okolicznej architektury i krajobrazu
>>kliknij tutaj<<
Nasi samorządowcy czytają Kolbuszowskiego Magla z zapartym tchem,niektórzy po kilka razy (dla utrwalenia materiału),robią sobie kopię zrzuty z ekranu ,a nawet wieszają na ścianach.
Nie trzeba było więc długo czekać i na ostatniej sesji RM ,frycowe przegłosowały uchwałę o przeznaczeniu "dodatkowych" 60 tys złotych na dostosowanie rozbudowy do możliwości finansowych gminy.Czyli za tą sumę przerobią oryginalny projekt, za który zapłaciliśmy już 100 tys złotych.
Kolejny raz za głupotę naszych samorządowców zapłacimy z naszej kieszeni.
Inna sprawa ,że tą szkołę będziemy rozbudowywać tylko i wyłącznie dlatego, żeby radny Fryc mógł sobie porządzić zza pleców Opalińskiego.

wtorek, 9 lipca 2013
Co starosta Kardyś robi w nocy?
Na naszym ulubionym portalu informacyjnym Kolbuszowa24 przeczytaliśmy mrożącą krew w żyłach relację z sesji rady powiatu:
– Nie było tego w prasie, ale byłem nominowany do nagrody jako starosta – ogłosił starosta Józef Kardyś na przedostatniej sesji Rady Powiatu. – Już miałem wódkę stawiać, ale władza, która rządzi obecnie w Polsce, zdjęła to ze względów politycznych. Ale ja się i tak ucieszyłem i co miałem zrobić tej nocy, to i tak zrobiłem...
Wygląda na to (co podejrzewaliśmy od dawna), że starosta chleje po nocach z rozpaczy.
Strach się bać.
– Nie było tego w prasie, ale byłem nominowany do nagrody jako starosta – ogłosił starosta Józef Kardyś na przedostatniej sesji Rady Powiatu. – Już miałem wódkę stawiać, ale władza, która rządzi obecnie w Polsce, zdjęła to ze względów politycznych. Ale ja się i tak ucieszyłem i co miałem zrobić tej nocy, to i tak zrobiłem...
Wygląda na to (co podejrzewaliśmy od dawna), że starosta chleje po nocach z rozpaczy.
Strach się bać.
Sprawdzić radnych!
Z kolei artykuł 6 ust. 1 i ust. 1a stwierdza, że właściciel nieruchomości nie może bez upoważnienia zawartego w odrębnej uchwale rady gminy wykonać obowiązku pozbycia się odpadów komunalnych i nieczystości w sposób inny niż w ustawie tej wskazany, to jest przez zawarcie umowy o świadczeniu usług (w zakresie odbierania odpadów komunalnych), zapłacenie za ich wykonanie i udokumentowanie tego przez okazanie umowy i dowodów płacenia za usługi.
Jak wynika z powyższych przepisów, właściciel nieruchomości jest obowiązany udokumentować wykonanie obowiązku przez okazanie umowy i dowodów płacenia za usługi. Oznacza to, że musi przechowywać umowę i dowody płacenia.
Niewykonanie obowiązku określonego w art. 5 ust. 1 pkt 3b zagrożone jest karą grzywny do 5000 zł na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. (źródło: http://www.eporady24.pl/wywoz_nieczystosci_uprawnienia_urzednika_do_kontroli_wlasciciela_posesji,pytania,8,31,1508.html ).
Ponadto ww. ustawa zobowiązuje gminy do ewidencji szamb oraz rozliczania ich opróżniania (art. 3 ust. 3): Gminy prowadzą ewidencję:
1) zbiorników bezodpływowych w celu kontroli częstotliwości ich opróżniania oraz w celu opracowania planu rozwoju sieci kanalizacyjnej;
przydomowych oczyszczalni ścieków w celu kontroli częstotliwości i sposobu pozbywania się komunalnych osadów ściekowych oraz w celu opracowania planu rozwoju sieci kanalizacyjnej;
umów zawartych na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości w celu kontroli wykonywania przez właścicieli nieruchomości i przedsiębiorców obowiązków wynikających z ustawy.
W Gminie Kolbuszowa ewidencja szamb i kontrola ich opróżniania jest fikcją, bo gdyby ktoś naprawdę egzekwował korzystanie z usługi, która kosztuje min. 200 zł miesięcznie to zaraz zorganizowałyby się komitety budowy kanalizacji, a radni i burmistrz rozstaliby zmuszeni przez mieszkańców do odsunięcia w czasie innych inwestycji. To byłby jedyny środek do wyrwania lokalnej społeczności z marazmu i zainteresowania sprawami gminy.
Jak widać, jedynym sposobem na budowę kanalizacji w Gminie Kolbuszowa jest donos do organów sprawujących nadzór (np. wojewoda) i kontrolę (np. NIK) nad samorządem gminnym. Organy te zmuszą burmistrza do faktycznej kontroli częstotliwości opróżniania szamb. Z kolei ludzie przymuszeni do zapłaty 200 zł miesięcznie zmuszą rajców do działania, a burmistrz zmusi podległych urzędników do skutecznego pozyskania funduszy na kanalizację.
Niech Dzimiera skontroluje więc radnych, jak wywiązują się z
utrzymania czystości i porządku m.in. „przez pozbywanie się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych oraz nieczystości ciekłych w sposób zgodny z przepisami ustawy i przepisami odrębnymi”.
utrzymania czystości i porządku m.in. „przez pozbywanie się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych oraz nieczystości ciekłych w sposób zgodny z przepisami ustawy i przepisami odrębnymi”.
Wtedy zobaczymy czy będą chcieli budować za wszelką cenę tę szkołę w Weryni.
poniedziałek, 8 lipca 2013
Rio w Raniżowie
Skończyła się kontrola regionalnej Izby Obrachunkowej w Raniżowie.Cudów nie należy się spodziewać,wyjdzie znowu że wójt Fila jest mało szkodliwy społecznie.Komisja rewizyjna głosami 3:2 zatwierdzi że wójt się pomylił, ale nie można go za to karać,bo każdy się może pomylić i przynieśc fałszywą fakturę.
Ciekawsze będą ustalenia CBA i prokuratury bo oni poszukają głębiej.Przynajmniej powinni...
W tarnobrzeskiej fili Rio która przeszukiwała Raniżów, krążą plotki o inspektorze który zrezygnował z kontroli po upublicznieniu nagrania (z podsłuchu ?) jego rozmowy,oraz drugim który wybrał się niespodziewanie na urlop macierzyński.Czyżby faktycznie nowy marszałek miał tak długie ręce?
Ot plotki,za miesiąc dowiemy się na ile były prawdziwe.

Ciekawsze będą ustalenia CBA i prokuratury bo oni poszukają głębiej.Przynajmniej powinni...
W tarnobrzeskiej fili Rio która przeszukiwała Raniżów, krążą plotki o inspektorze który zrezygnował z kontroli po upublicznieniu nagrania (z podsłuchu ?) jego rozmowy,oraz drugim który wybrał się niespodziewanie na urlop macierzyński.Czyżby faktycznie nowy marszałek miał tak długie ręce?
Ot plotki,za miesiąc dowiemy się na ile były prawdziwe.

Pomysł na Kolbuszowę burmistrza Zuby
Chcę zrobić dla naszego miasta (...) następujące rzeczy:
Zlikwidować całkowicie dla młodzieży alkohol, papierosy i narkotyki (ogródek jordanowski zalewa, więc przynajmniej wtedy młodzież tam nie przesiaduje),
Usprawnić (...) komunikację miejską; miejską i dalekobieżną. Tak! Bo nasza komunikacja jest bardzo, bardzo słaba, bardzo zła. (Zbudowałem nawet zatoczkę autobusową i wiatę w rynku, ale zły Marcel nie chce tam stawać! Mógłbym go nawet ukarać za przystawanie na ul. Ruczki, ale moi urzędnicy jeszcze nie wystawiali takiej decyzji, więc nie mają wzoru).
Otworzyć zakłady i miejsca pracy dla młodzieży i dla ludzi. (Próbowałem z BARTem, ale nie wyszło).
Tak! I chcę bardzo, bardzo to zrobić. Usprawnić w naszym mieście, (...), żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego (nawet kanalizacji, to mi się udało).
(...) I chcę też wyprowadzić policje na ulice. Chcę wyprowadzić policje, żeby policja pilnowała całego naszego porządku, bo od tego jest policja i straż miejska (z dozbrojonym Dzimierą http://kolbuszowskimagiel.blogspot.com/2013/04/dzimiera-z-paralizatorem.html ). Od tego oni są! Od tego są oni! Od tego są.
A w urzędzie u mie miejskim będzie ład i porządek. Ni będzie biurokractwa (po co dręczyć ludzi jakimiś konsultacjami społecznymi, skoro mogę swoje zamierzenia ogłaszać w pokoju nr 25), ni będzie łachmactwa, tylko naprawdę ludzie będą. (nawet już są i tytuły zdobywają http://kolbuszowskimagiel.blogspot.com/2013/05/brawa-dla-moniki-fryze.html )
Zimową porą będą szykować architekci plany budowy dróg, plany budowy dróg. Podkreślam jeszcze raz: plany budowy dróg. A na wiosnę wyjdziemy z budową ulic i... ulic, bo jakie mamy drogi? Jakie mamy? (jak dołożymy Kardysiowi, to on wystąpi z naszym wkładem własnym o tzw. schetynówki, bo powiat nie ma ani grosza).
Czy to może fragment wystąpienia burmistrza Zuby, który nie został zamieszczony w filmie promującym Kolbuszową? Też tak początkowo myślałem, ale to tylko cytat z kampanii wyborczej słynnego Krzysztofa Kononowicza http://pl.wikiquote.org/wiki/Krzysztof_Kononowicz , http://www.youtube.com/watch?v=EJzuc8SsDFA .
Skoro już wiemy co będzie, to zastanówmy się czego nie będzie na pewno, a wiadomo, że nie będzie niczego.
Na pewno nie będzie kanalizacji, bo ona nie leży w niczyim interesie.
Taka kanalizacja kosztuje i jest pracochłonna - plany, pozwolenia, staranie się o fundusze zewnętrzne – kto to będzie robił? Chyba nie Panie Dąbek i Labuda, one przecież są zawalone robotą i nowej im nie potrzeba. Ludzie też nie są zainteresowani, przecież lepiej wypompować szambo do rowu, albo nawet bezczelnie puścić rurę na ostro. Śmierdzi? A komu to przeszkadza, przecież sąsiedzi też puszczają, więc nikt nie doniesie. A nawet jak doniesie, to Straż Miejska łagodnie pouczy że nie ładnie tak puszczać do rowu. W końcu straż miejska to gwardia Zuby, który co prawda nic nie robi, ale z ludźmi nie chce zadzierać, by go ponownie wybrali na następną kadencję. Z kolei gospodarstwa położone z dala od rowu wypuszczają ścieki mniej lub bardziej oczyszczone w pola i na łąki.
Komu więc kanalizacja jest potrzebna?
Tylko wąskiej grupie mieszkańców, którzy nie mieszkają bezpośrednio przy rowie i jednocześnie nie sąsiadują z polami lub łąkami. Ponieważ to niewielki odsetek wyborców, można ich spisać na straty, a za kilkanaście milionów zbudować basen na złość Cmolasowi.
Tu mała dygresja: na granicy powiatów rzeszowskiego i niżańskiego leżą gminy Kamień i Jeżowe. Od niepamiętnych czasów rywalizują ze sobą – kiedyś na sztachety, dziś na rozwój infrastruktury. O takich podstawowych zdobyczach cywilizacji jak kanalizacja nawet nie warto wspominać. W Kamieniu są odremontowane szkoły (łącznie z technikum i zawodówką, choć szkolnictwo ponadgimnazjalne jest zadanie własnym powiatu), dom środowiskowy a ostatnio otwarto szkołę muzyczną (gminną!). Ponadto dzieci mają zapewnione bezpłatne wyżywienie i dowóz do szkoły (jedynie dowozem Kolbuszowa dorównuje małemu Kamieniowi). Co ciekawe, wójt Kamienia jest impulsywny (jak nasz Zuba) i trzyma w ryzach swoich urzędników (nie koniecznie jak Zuba), a efektem jest pozyskiwanie funduszy zewnętrznych skąd się da (to już zupełnie jak nie Zuba). W nieco mniejszym stopniu rozwija się Jeżowe, ale szkołę muzyczną też mają.
Wracając do naszej kanalizacji: ci, którzy nie mają gdzie wypompować szamba lub zwyczajnie brzydzą się taką czynnością są skazani na korzystanie z usług wywozu samochodem asenizacyjnym. Taka jednorazowa przyjemność kosztuje ok. 130 zł za 5,5 m3. Przeciętna rodzina taką ilość wody zużywa w ciągu 2-3 tygodni przy oszczędnym korzystaniu. Zatem uczciwy posiadacz szamba wydaje około 200 zł miesięcznie przy oszczędnym korzystaniu z wody.
Można zaproponować co prawda montaż przydomowej oczyszczalni ścieków (najtańsza z montażem ok. 4000 zł), lecz na terenach podmokłych i gliniastych muszą być zamontowane skomplikowane instalacje za ok. 12 000 zł.
Żeby uspokoić samorządowe sumienie Rada Miejska przyjęła nawet program polegający na dofinansowaniu 10 (słownie: dziesięciu) rocznie przydomowych oczyszczalni kwotą 4000 zł, lecz nie więcej niż połowa inwestycji (żeby dostać 4000 zł, trzeba wydać najpierw 8000 zł). Tłumów chętnych nie ma a formalności odstraszają (min. tydzień urlopu na załatwienie wymaganych papierów plus parę dni na użeranie się z wykonawcą).
Czy jest sposób na zmianę tego stanu rzeczy?
Jest! O tym jutro.
Zlikwidować całkowicie dla młodzieży alkohol, papierosy i narkotyki (ogródek jordanowski zalewa, więc przynajmniej wtedy młodzież tam nie przesiaduje),
Usprawnić (...) komunikację miejską; miejską i dalekobieżną. Tak! Bo nasza komunikacja jest bardzo, bardzo słaba, bardzo zła. (Zbudowałem nawet zatoczkę autobusową i wiatę w rynku, ale zły Marcel nie chce tam stawać! Mógłbym go nawet ukarać za przystawanie na ul. Ruczki, ale moi urzędnicy jeszcze nie wystawiali takiej decyzji, więc nie mają wzoru).
Otworzyć zakłady i miejsca pracy dla młodzieży i dla ludzi. (Próbowałem z BARTem, ale nie wyszło).
Tak! I chcę bardzo, bardzo to zrobić. Usprawnić w naszym mieście, (...), żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego (nawet kanalizacji, to mi się udało).
(...) I chcę też wyprowadzić policje na ulice. Chcę wyprowadzić policje, żeby policja pilnowała całego naszego porządku, bo od tego jest policja i straż miejska (z dozbrojonym Dzimierą http://kolbuszowskimagiel.blogspot.com/2013/04/dzimiera-z-paralizatorem.html ). Od tego oni są! Od tego są oni! Od tego są.
A w urzędzie u mie miejskim będzie ład i porządek. Ni będzie biurokractwa (po co dręczyć ludzi jakimiś konsultacjami społecznymi, skoro mogę swoje zamierzenia ogłaszać w pokoju nr 25), ni będzie łachmactwa, tylko naprawdę ludzie będą. (nawet już są i tytuły zdobywają http://kolbuszowskimagiel.blogspot.com/2013/05/brawa-dla-moniki-fryze.html )
Zimową porą będą szykować architekci plany budowy dróg, plany budowy dróg. Podkreślam jeszcze raz: plany budowy dróg. A na wiosnę wyjdziemy z budową ulic i... ulic, bo jakie mamy drogi? Jakie mamy? (jak dołożymy Kardysiowi, to on wystąpi z naszym wkładem własnym o tzw. schetynówki, bo powiat nie ma ani grosza).
Czy to może fragment wystąpienia burmistrza Zuby, który nie został zamieszczony w filmie promującym Kolbuszową? Też tak początkowo myślałem, ale to tylko cytat z kampanii wyborczej słynnego Krzysztofa Kononowicza http://pl.wikiquote.org/wiki/Krzysztof_Kononowicz , http://www.youtube.com/watch?v=EJzuc8SsDFA .
Skoro już wiemy co będzie, to zastanówmy się czego nie będzie na pewno, a wiadomo, że nie będzie niczego.
Na pewno nie będzie kanalizacji, bo ona nie leży w niczyim interesie.
Taka kanalizacja kosztuje i jest pracochłonna - plany, pozwolenia, staranie się o fundusze zewnętrzne – kto to będzie robił? Chyba nie Panie Dąbek i Labuda, one przecież są zawalone robotą i nowej im nie potrzeba. Ludzie też nie są zainteresowani, przecież lepiej wypompować szambo do rowu, albo nawet bezczelnie puścić rurę na ostro. Śmierdzi? A komu to przeszkadza, przecież sąsiedzi też puszczają, więc nikt nie doniesie. A nawet jak doniesie, to Straż Miejska łagodnie pouczy że nie ładnie tak puszczać do rowu. W końcu straż miejska to gwardia Zuby, który co prawda nic nie robi, ale z ludźmi nie chce zadzierać, by go ponownie wybrali na następną kadencję. Z kolei gospodarstwa położone z dala od rowu wypuszczają ścieki mniej lub bardziej oczyszczone w pola i na łąki.
Komu więc kanalizacja jest potrzebna?
Tylko wąskiej grupie mieszkańców, którzy nie mieszkają bezpośrednio przy rowie i jednocześnie nie sąsiadują z polami lub łąkami. Ponieważ to niewielki odsetek wyborców, można ich spisać na straty, a za kilkanaście milionów zbudować basen na złość Cmolasowi.
Tu mała dygresja: na granicy powiatów rzeszowskiego i niżańskiego leżą gminy Kamień i Jeżowe. Od niepamiętnych czasów rywalizują ze sobą – kiedyś na sztachety, dziś na rozwój infrastruktury. O takich podstawowych zdobyczach cywilizacji jak kanalizacja nawet nie warto wspominać. W Kamieniu są odremontowane szkoły (łącznie z technikum i zawodówką, choć szkolnictwo ponadgimnazjalne jest zadanie własnym powiatu), dom środowiskowy a ostatnio otwarto szkołę muzyczną (gminną!). Ponadto dzieci mają zapewnione bezpłatne wyżywienie i dowóz do szkoły (jedynie dowozem Kolbuszowa dorównuje małemu Kamieniowi). Co ciekawe, wójt Kamienia jest impulsywny (jak nasz Zuba) i trzyma w ryzach swoich urzędników (nie koniecznie jak Zuba), a efektem jest pozyskiwanie funduszy zewnętrznych skąd się da (to już zupełnie jak nie Zuba). W nieco mniejszym stopniu rozwija się Jeżowe, ale szkołę muzyczną też mają.
Wracając do naszej kanalizacji: ci, którzy nie mają gdzie wypompować szamba lub zwyczajnie brzydzą się taką czynnością są skazani na korzystanie z usług wywozu samochodem asenizacyjnym. Taka jednorazowa przyjemność kosztuje ok. 130 zł za 5,5 m3. Przeciętna rodzina taką ilość wody zużywa w ciągu 2-3 tygodni przy oszczędnym korzystaniu. Zatem uczciwy posiadacz szamba wydaje około 200 zł miesięcznie przy oszczędnym korzystaniu z wody.
Można zaproponować co prawda montaż przydomowej oczyszczalni ścieków (najtańsza z montażem ok. 4000 zł), lecz na terenach podmokłych i gliniastych muszą być zamontowane skomplikowane instalacje za ok. 12 000 zł.
Żeby uspokoić samorządowe sumienie Rada Miejska przyjęła nawet program polegający na dofinansowaniu 10 (słownie: dziesięciu) rocznie przydomowych oczyszczalni kwotą 4000 zł, lecz nie więcej niż połowa inwestycji (żeby dostać 4000 zł, trzeba wydać najpierw 8000 zł). Tłumów chętnych nie ma a formalności odstraszają (min. tydzień urlopu na załatwienie wymaganych papierów plus parę dni na użeranie się z wykonawcą).
Czy jest sposób na zmianę tego stanu rzeczy?
Jest! O tym jutro.

Zapachaj dziury-suplement
Wczoraj pod wpisem Zapchaj dziury ukazał się taki komentarz:
Kolbuszowska Orkiestra zagrała rewelacyjnie dwa lata temu na JnN zagrali profesjonalnie. Wczoraj doskonale, publiczność zachwycona. Kilka lat pracy zespołu i dyrygenta przynosi efekty. Skład niewielki ale bardzo dobry. Ostatnie sukcesy to Kraków i Michałowice pierwsze miejsca w dobrych konkursach. Życzmy sobie żebyśmy zapychali dziury w mieście nad Nilem nadal takimi koncertami.Kolbuszowska orkiestra była jest i będzie
/ S. Sidor/.
Nie oto chodzi.
W Kolbuszowej cierpimy na gigantomanię.Ogromny szpital,starostwo,spalony basen ,szumnie nazywany Parkiem Wodnym,a jak odnowić rynek to tak żeby go nikt nie poznał.
W miasteczku brak planowania.Przecież można zorganizować przez całe lato w każdy weekend cykl fajnych koncertów ( najwyżej 2 godzinnych). Połączyć to z imprezami na skansenie,stadionie,zrobić wspólnie promocję dla całego miasteczka.Ściągnać jak najwięcej turystów.
Zamiast tego organizuje się raz na miesiąc Jazz tarkę, gdzie bez ładu składu i sensu dobiera się wykonawców,byle było długo.
Nie lepiej pomyśleć co zrobić aby ściągnąć tu turystów ,amatorów muzyki na dłużej niż kilka godzin?
Przez lato możemy zarobić kilkaset tysięcy złotych.Szkoda że w Urzędzie Miasta nikomu na tym nie zależy.
Kolbuszowska Orkiestra zagrała rewelacyjnie dwa lata temu na JnN zagrali profesjonalnie. Wczoraj doskonale, publiczność zachwycona. Kilka lat pracy zespołu i dyrygenta przynosi efekty. Skład niewielki ale bardzo dobry. Ostatnie sukcesy to Kraków i Michałowice pierwsze miejsca w dobrych konkursach. Życzmy sobie żebyśmy zapychali dziury w mieście nad Nilem nadal takimi koncertami.Kolbuszowska orkiestra była jest i będzie
/ S. Sidor/.
Nie oto chodzi.
W Kolbuszowej cierpimy na gigantomanię.Ogromny szpital,starostwo,spalony basen ,szumnie nazywany Parkiem Wodnym,a jak odnowić rynek to tak żeby go nikt nie poznał.
W miasteczku brak planowania.Przecież można zorganizować przez całe lato w każdy weekend cykl fajnych koncertów ( najwyżej 2 godzinnych). Połączyć to z imprezami na skansenie,stadionie,zrobić wspólnie promocję dla całego miasteczka.Ściągnać jak najwięcej turystów.
Zamiast tego organizuje się raz na miesiąc Jazz tarkę, gdzie bez ładu składu i sensu dobiera się wykonawców,byle było długo.
Nie lepiej pomyśleć co zrobić aby ściągnąć tu turystów ,amatorów muzyki na dłużej niż kilka godzin?
Przez lato możemy zarobić kilkaset tysięcy złotych.Szkoda że w Urzędzie Miasta nikomu na tym nie zależy.
niedziela, 7 lipca 2013
Spinacz-bez marzeń umieramy.
Kilka lat temu młody człowiek z ulicy Wojska Polskiego wymyślił sobie festiwal muzyki w naszym miasteczku.Udowodnił że jeśli sie chce to można coś nawet w naszym miasteczku zrobić.
Za tydzień kolejna impreza a na niej Splo&Marik ze swoja pasją. :)
Za tydzień kolejna impreza a na niej Splo&Marik ze swoja pasją. :)
Zapchaj dziury
Dyrektor Sitko zaprasza:
Obecną, ósmą edycją jedynej w naszym mieście imprezy jazzowej pragniemy zainteresować liczną grupę miłośników tej muzyki z terenu całego Podkarpacia.
Sitce zabrakło pieniędzy na dobre zespoły jazzowe i program wypełnił zapchaj dziurami.Byle było ,wymyśli się nową nazwę "Folk magiel" i poleci..... kolbuszowska orkiestra dęta..
Obecną, ósmą edycją jedynej w naszym mieście imprezy jazzowej pragniemy zainteresować liczną grupę miłośników tej muzyki z terenu całego Podkarpacia.
Amatorów jazzu przywita Orkiestra Dęta Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej,a później będzie rżnęła na skrzypicach kapela pana Cebuli.Dla miłośników jazzu z Podkarpacia będzie to nie lada gratka.
Sitce zabrakło pieniędzy na dobre zespoły jazzowe i program wypełnił zapchaj dziurami.Byle było ,wymyśli się nową nazwę "Folk magiel" i poleci..... kolbuszowska orkiestra dęta..
sobota, 6 lipca 2013
Święto niepodległości
Nasz czytelnik mieszkający w Stanach Zjednoczonych podzielił się swoimi wrażeniami z obchodów Święta Niepodległości w tym kraju. Mieszka w miejscowości niewiele większej niż Kolbuszowa.
U nas dominują pochody ponurych urzędników z wiechciami zwiędłych kwiatów,tam jest to święto radości,wszędzie pełno uśmiechniętych ludzi i umuzykalnionej, rozśpiewanej młodzieży.
piątek, 5 lipca 2013
(nie)Obiektywny przeglad miesiąca czerwca.
Bogdan Romaniuk był już nauczycielem katechezy,urzędnikiem,starostą,spalał śmieci,był dyrektorem muzeum a teraz został rzucony na odcinek transportowy.Jednym słowem jest zdolny do wszystkiego.
Zdaniem starosty Kardysia nie można zlikwidować powiatu kolbuszowskiego ponieważ ....dzięki temu ma robotę za jakieś12 tys miesięcznie.Też byśmy tak chcieli.
Po każdej większej ulewie ścieki zalewają ulice Bytnara.Podobno mieszkańcy sąsiedniej ulicy -Jana Matejki wylewają za dużo pomyj do kanalizacji.
Starosta Kardyś w ramach solidarności z najbiedniejszymi mieszkańcami powiatu obniżył sobie pensje o całe 35 zł. Teraz wiemy dlaczego burmistrz Zuba chodził przez 2 tygodnie z ręką w gipsie-nie dał sobie wyrwać nawet tyle.
Podczas 85 lecia straży pożarnej w Kolbuszowej Górnej okazało się że takie mundury noszą także poseł Chmielowiec i przewodniczący Fryc.Nic dziwnego że o strażakach z OSP krąży obiegowa opinia ze chleją na umór i klną jak szewce.

W akcji gaszenia Fregaty nie uczestniczył pierwszy strażak powiatu -poseł Chmielowiec.Przedstawił zaświadczenie że nie mógł sikać bo ma problemy z pęcherzem.
Burmistrz Zuba dostał absolutorium za wykonanie budżetu w 2011 roku.pochwałom nie było końca.Szczególnie wdzięczny był przewodniczący rady Opaliński ,za 1920 zł (nieopodatkowanej) diety miesięcznie.
Radny Długosz skarży się że nagranie audio z sesji nie w pełni odzwierciedla tego co powiedział.Jak donoszą nam miejscowe wiewiórki ,podobno dodatkowo pokazywał coś przy tym dyrektorowi Strzelczykowi na palcach.
Nie milkną głosy oburzenia po odkryciu że w Weryni chłop trzymał kobitę na łańcuchu.Pomysł nie jest nowy wystarczy popatrzeć jak głosują radni miejscy.
Radny Romaniuk Grzegorz namawia na zbratanie się z miastem na Ukrainie,gdzie honorowym obywatelem jest Bandera. Ma to ponoć pomóc naszym biznesmenom w interesach.Czyżby Romaniuk miał na myśli branżę pogrzebową?
Radny Karkut już podskakuje
Na swoim blogu niczym dobry gospodarz (burmistrz?) napisał

Nikt jednak nam mieszkańcom nie mówi o tym,co się stanie z naszymi śmieciarkami,oraz z obsługującymi je pracownikami? Ile będzie nas ten bajzel kosztował? W innych miastach PGK przekształciło się w spółki i wygrywało przetargi na odbiór śmieci. W Kolbuszowej się nie dało bo... to nie na burmistrza głowę.

Nikt jednak nam mieszkańcom nie mówi o tym,co się stanie z naszymi śmieciarkami,oraz z obsługującymi je pracownikami? Ile będzie nas ten bajzel kosztował? W innych miastach PGK przekształciło się w spółki i wygrywało przetargi na odbiór śmieci. W Kolbuszowej się nie dało bo... to nie na burmistrza głowę.
czwartek, 4 lipca 2013
Kumpel burmistrza Zuby?
W zeszłym roku na sesji rady miejskiej burmistrz Zuba zagaił;
znaczących podwyżek dla urzędników nie będzie. W przyszłym roku pensje co prawda wzrosną, ale minimalnie. – Wskaźnik, jaki pan skarbnik zaproponował jest poniżej inflacji, więc nie odzwierciedli to intencji pana radnego – mówi. - Zdajemy sobie sprawę, że pracownicy urzędu są nisko opłacani, ale mamy również świadomość sytuacji, w jakiej jest nasz budżet – zaznacza Zuba. – Pensje bez pochodnych w skali roku to wydatki rzędu ok. 2,5 mln zł. A więc dziesięcioprocentowy wzrost wynagrodzeń to dodatkowe 250 tys. zł, ale z pochodnymi, jest to już kilkaset tysięcy złotych. Pewnie pracowników naszego urzędu by tu usatysfakcjonowało. Czy nas na to stać? Nie wiem.
/Supernowości /Aliści...
...wypływają powoli z magistratu oświadczenia majątkowe za 2012 rok, ich lektura jest szokująca.
W stosunku do 2011 roku pensja wiceburmistrza Gila wzrosła wprawdzie tylko o 5.1%,ale już pana Kreta stanęła w miejscu,ale za to wynagrodzenie (para)informatyka Wiącka wzrosła aż o 12%.Dlaczego? Skąd te dysproporcje?
Oświadczenia majątkowego pana Wiącka próżnio szukać w urzędzie ,ale ... jest on mężem pani Wiącek dyrektorki szkoły w Przedborzu, która musi męża umieścić w sprawozdaniu.
Pan Wiącek zaczyna skromnie na cały etat w 2010 roku od 38 713 zł rocznie.

Po roku już ma jednak 44628 zł -wzrost o 15%.
...a w 2012 roku już 50 135 zł wzrost o 12%
Czyli w ciągu 2 lat pan Wiącek dostał 30% podwyżki, i to w sytuacji potwornego zadłużenia budżetu.
Jaki jest zakres obowiązków tego urzędnika i czym spowodowany jest tak astronomiczny wzrost jego wynagrodzenia?
Takie pytanie powinien zadać bezkompromisowy radny Karkut ,który zapomniał że jest przewodniczącym komisji rewizyjnej.Pan Michał głupi jednak nie jest, woli kopnąć Kaczyńskiego, bo daleko,a taki Zuba potrafi oddać z nawiązką.
No to jak panie Michale?Robi pan porządki, czy już tkwi pan po uszy w kolbuszowskim układzie?

znaczących podwyżek dla urzędników nie będzie. W przyszłym roku pensje co prawda wzrosną, ale minimalnie. – Wskaźnik, jaki pan skarbnik zaproponował jest poniżej inflacji, więc nie odzwierciedli to intencji pana radnego – mówi. - Zdajemy sobie sprawę, że pracownicy urzędu są nisko opłacani, ale mamy również świadomość sytuacji, w jakiej jest nasz budżet – zaznacza Zuba. – Pensje bez pochodnych w skali roku to wydatki rzędu ok. 2,5 mln zł. A więc dziesięcioprocentowy wzrost wynagrodzeń to dodatkowe 250 tys. zł, ale z pochodnymi, jest to już kilkaset tysięcy złotych. Pewnie pracowników naszego urzędu by tu usatysfakcjonowało. Czy nas na to stać? Nie wiem.
/Supernowości /Aliści...
...wypływają powoli z magistratu oświadczenia majątkowe za 2012 rok, ich lektura jest szokująca.
W stosunku do 2011 roku pensja wiceburmistrza Gila wzrosła wprawdzie tylko o 5.1%,ale już pana Kreta stanęła w miejscu,ale za to wynagrodzenie (para)informatyka Wiącka wzrosła aż o 12%.Dlaczego? Skąd te dysproporcje?
Oświadczenia majątkowego pana Wiącka próżnio szukać w urzędzie ,ale ... jest on mężem pani Wiącek dyrektorki szkoły w Przedborzu, która musi męża umieścić w sprawozdaniu.
Pan Wiącek zaczyna skromnie na cały etat w 2010 roku od 38 713 zł rocznie.
Po roku już ma jednak 44628 zł -wzrost o 15%.
...a w 2012 roku już 50 135 zł wzrost o 12%
Czyli w ciągu 2 lat pan Wiącek dostał 30% podwyżki, i to w sytuacji potwornego zadłużenia budżetu.
Jaki jest zakres obowiązków tego urzędnika i czym spowodowany jest tak astronomiczny wzrost jego wynagrodzenia?
Takie pytanie powinien zadać bezkompromisowy radny Karkut ,który zapomniał że jest przewodniczącym komisji rewizyjnej.Pan Michał głupi jednak nie jest, woli kopnąć Kaczyńskiego, bo daleko,a taki Zuba potrafi oddać z nawiązką.
No to jak panie Michale?Robi pan porządki, czy już tkwi pan po uszy w kolbuszowskim układzie?

środa, 3 lipca 2013
Dlaczego Kolbuszowa jest biedna?
Kolbuszowej
Dyskusja się nie odbyła bo nikt nie przybył
To nie pierwszy przypadek kiedy na konsultacje ogłoszone przez UM nikt nie przychodzi.
Z jednej strony jest to wina urzędników którzy w sposób niedbały,po łebkach wykonują swoje obowiązki.Z drugiej jest to objaw totalnej obojętności, mieszkańców na to co dzieje się dalej niż granica ich posiadłości..
Dlaczego?
Ano wygląda na to, że władza trzyma wszystkich mocno za mordy.
poniedziałek, 1 lipca 2013
Zuba robi szpagat.
W kolbuszowski UM wszystko jest tajemnicą i aby uzyskać jakakolwiek informację trzeba zapraszać urzędników do Galicji na piwo, a nam już wątroba siada,a i pojemność pęcherza już nie ta.Dlatego poniewczasie dowiedzieliśmy się że z organizacją festiwalu Spinacz są większe jaja niż opisaliśmy >>kliknij tutaj<<
Otóż burmistrz Zuba zorganizował nie przetarg ale konkurs ofert,ale za to jaki!

Prowadzenie działań mających na celu upowszechnienie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego poprzez organizację Festiwalu Spinacz.
Pomijamy tą ochronę dziedzictwa narodowego bo można dostać skrętu kiszek ze śmiechu.Zaciekawiło nas co innego.Otóż urzędnicy zorganizowali konkurs ofert na realizacje zadania gminy z góry ustalając że wygra go festiwal Spinacz.A to jest łamanie zasad wolnej konkurencji,kilku paragrafów a nawet poczucia maglowej sprawiedliwości .My chętniej widzielibyśmy te 30 tys., w naszej kieszeni,ponieważ z miłą chęcią prowadzimy działania mające na celu upowszechnienie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego (czy jakoś tak).
Otóż burmistrz Zuba zorganizował nie przetarg ale konkurs ofert,ale za to jaki!

Prowadzenie działań mających na celu upowszechnienie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego poprzez organizację Festiwalu Spinacz.
Pomijamy tą ochronę dziedzictwa narodowego bo można dostać skrętu kiszek ze śmiechu.Zaciekawiło nas co innego.Otóż urzędnicy zorganizowali konkurs ofert na realizacje zadania gminy z góry ustalając że wygra go festiwal Spinacz.A to jest łamanie zasad wolnej konkurencji,kilku paragrafów a nawet poczucia maglowej sprawiedliwości .My chętniej widzielibyśmy te 30 tys., w naszej kieszeni,ponieważ z miłą chęcią prowadzimy działania mające na celu upowszechnienie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego (czy jakoś tak).
Ciężki przypadek hipokryzji radnego Karkuta.
Nasz ulubiony ulubieniec jak już coś napisze, no to boki zrywać .W jednym krótkim tekście za to samo pochwalił Tuska ,a zganił Kaczyńskiego.

W chwili przejęcia władzy przez koalicję PO-PSL stopa bezrobocia w Polsce wynosiła jedynie 11,2 proc., w lutym 2013 r. osiągnęła już 14,4 proc. i to mimo przymusowej emigracji 2 mln najbardziej uzdolnionych młodych ludzi z Polski.
Stopa bezrobocia w targanej protestami społecznymi Unii Europejskiej według Eurostatu to jedynie 10,9 procenta (w Niemczech to tylko 6,8 proc.). Widać jasno, że wskaźniki wzrostu w Polsce zamarły, rozwój jest zerowy, a polityka rządu stała się zachowawcza i fiskalna.
Tego jednak radny Karkut nie zauważył zachwycając się możliwościami erudycyjnym i swojego pryncypała.Tusk przemawiał nieźle ale nawet radny nie zapamiętał o co mu chodziło.
Jest źle,będzie jeszcze gorzej bo rząd PO nie ma żadnego planu wyjścia z kryzysu,inna sprawa że to co zaproponował PiS to podobne śmieci. :(

W chwili przejęcia władzy przez koalicję PO-PSL stopa bezrobocia w Polsce wynosiła jedynie 11,2 proc., w lutym 2013 r. osiągnęła już 14,4 proc. i to mimo przymusowej emigracji 2 mln najbardziej uzdolnionych młodych ludzi z Polski.
Stopa bezrobocia w targanej protestami społecznymi Unii Europejskiej według Eurostatu to jedynie 10,9 procenta (w Niemczech to tylko 6,8 proc.). Widać jasno, że wskaźniki wzrostu w Polsce zamarły, rozwój jest zerowy, a polityka rządu stała się zachowawcza i fiskalna.
Tego jednak radny Karkut nie zauważył zachwycając się możliwościami erudycyjnym i swojego pryncypała.Tusk przemawiał nieźle ale nawet radny nie zapamiętał o co mu chodziło.
Jest źle,będzie jeszcze gorzej bo rząd PO nie ma żadnego planu wyjścia z kryzysu,inna sprawa że to co zaproponował PiS to podobne śmieci. :(

Subskrybuj:
Posty (Atom)