Żeby się nieco ogrzać (zimno w domu jak jasna cholera) udaliśmy się do MDK. Jednak nie tylko my, wpadliśmy na ten genialny pomysł. Było tłoczno. W tłumie mieszkańców widzieliśmy nawet proboszcza Lucjana Szumierza, który po ostatnich remontach najwyraźniej oszczędza na gazie.
Na scenie nawet niezła szopka noworoczna - miejscy urzędnicy siem nagradzali jak tam mogli, bo są najlepsi na całym podkarpaciu. (Czy jakoś tak).Zebrali nawet sporo braw.
Burmistrz z medalem na piersi, nawijał, że to co robią to nie praca, tylko służba dla mieszkańców. Wzruszyliśmy się, łzy stanęły nam w oczach i prawe w to uwierzyliśmy.

Prawie, bo przypomnieliśmy sobie, że musimy zaraz wracać do zimnego domu. Nie ogrzewamy, bo nie mamy (już) opon, a i worki foliowe dawno się skończyły.
Przed świętami udaliśmy się z kwitem z UM do komunalny po węgiel. Nic z tego, mamy numerek w szóstej setce, a oni załatwili dopiero 150.
Cool! Czyli jak tak dalej pójdzie, to grudniowy przydział odbierzemy w maju, a styczniowy we wrześniu.
Ktoś z kolejki dowcipnie zauważył, że możemy zaoszczędzić w ten sposób 3 tony węgla, na przyszły sezon grzewczy.
Grzać jednak trzeba i teraz. W składzie węgiel po 3300 złotych. Trochę taniej (2700 zł) u Bajora ale on musi uprzątnąć plac pod kontenery. Węgiel więc nie tanieje. Po tej cenie, nie tylko nas na niego nie stać. :(
Rząd twierdzi że węgiel jest na składach. N
asz jakże Umiłowany Poseł , zawsze gotowy wyjść z portek aby pomóc. Komunalna ma wystarczająco dużo sprzętu i ludzi.
W czym więc problem Panie Burmistrzu? Mamy siedzieć cicho i marznąć?
Mamy nadzieję, że dzisiaj wschodząca gwiazda miejscowego dziennikarstwa - Pani
Anna Pocałuń, uda się pod komunalną, aby porozmawiać z ludźmi, odprawianych tam z pustymi kwitkami.