niedziela, 20 maja 2012

W mojej głowie... Kolbuszowa



Specjalnie dla czytelników tego bloga z całej Polski,Stanów Zjednoczonych,Wielkiej Brytanii,Włoch,Irlandii,Francji,Niemiec,Kanady,Czech,Hiszpanii,Szwecji,Norwegii,
Litwy,Izraela,Rosji oraz Raniżowa. ;)


Janusz Koń mieszkał długie lata we Francji, gdzie był mało znanym piosenkarzem... był bardzo fajnym miłym, uśmiechniętym,wysokim, szczupłym chłopakiem z gitarą .

Poszukujemy zdjęć,wspomnień o panu Janie do artykułu o tym ciekawym, ale nieznanym szerszemu audytorium człowieku.

( kolbuszowskimagiel@gmail.com )


sobota, 19 maja 2012

Hipokryzja

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej ,która przeszła już do legendy),wiceburmistrz Marek Gil ze łzami w oczach zagaił...

- Myślę, że wokół tych nazw wytwarza się zbyt wiele niepotrzebnych emocji, w taki czy inny sposób medialnie podkręcanych. Dlatego w imieniu wnioskodawców zwracam się do Wysokiej Rady, aby uhonorować śmierć tych ludzi i stanąć ponad tym wszystkim – mówił wiceburmistrz Gil. - Ja nie wnikam w komentarze: dlaczego, w jaki sposób, po co. Faktem jest, że zginął tam kwiat polskiego narodu. 

- Pamięć o nich powinna trwać w nas tak naprawdę - dodał wiceburmistrz. - Osobiście znałem kilka osób, które leciały tym samolotem. Przypominam sobie ś. p. Leszka Deptułę, wspaniale z tym człowiekiem się współpracowało. Bardzo dobrze znaliśmy gen. Bronisława Kwiatkowskiego. Pani minister Grażyna Gęsicka też była kilka razy w Kolbuszowej. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że należy przekazywać tą pamięć młodszym pokoleniom, a to jest jeden ze sposobów. 




Ten atak wrażliwość nas zaciekawił.70 lat temu z dnia na dzień zniknęło z Kolbuszowej połowę jej obywateli.
Nie pamięta o nich żadna ulica,most czy tablica.O przepraszam jest jedna na dworcu kolejowym ,która wyżebrała przed laty Halina Dudzińska.o niej też już się nie pamięta.
Co więc chce przekazać młodszym pokoleniom pan Marek Gil?

piątek, 18 maja 2012

Radny Wilk zagaja...

Dajmy odpocząć panom Fili i Chmielowcowi,oraz ich kolegom.Mają teraz o czym rozmyślać.




Przejdźmy za ,to do ostatniej legendarnej już sesji Rady Miejskiej.
Na samym początku cichaczem przegłosowano  nazwę dla nowego mostu.Było się czego wstydzić?
Ciekawa była  wypowiedź  na ten temat wiceprzewodniczącego rady pana Wilka

>kliknij tutaj<

Tłumacząc z języka polityki na nasze;
Panowie, możemy przegłosować wszystko co się tylko nam żywnie podoba,byle szybko,co by ludzie nie mieli czasu pie*****ć.


Jak tu teraz uwierzyć w zapewnienia burmistrza Zuby i przewodniczącego Opalińskiego że nie wydadzą zezwolenia na budowę turbin wiatrowych bez konsultacji i zgody społeczności lokalnej?






czwartek, 17 maja 2012

Co zrobi Poseł?

Struktura zaciąganych pożyczek, przez urząd gminy w Raniżowie sugeruje, że Wójt już wie że nie zostanie wybrany na następną kadencję.Największe  raty odsuwa się w czasie, tak aby o spłatę pożyczek martwił się już następca. Zamiast ograniczać etaty urzędnicze,łączyć stanowiska urealniać płace z tym co się dzieje wokoło robi się coś odwrotnego.Zwiększa zatrudnienie,podwyższa się wybranym pensje.Byle dzisiaj ,jutro już nie ważne,po nas choćby potop.To dziwi ,bo na przykładzie wójta Cmolasu widać że przy odrobinie zdrowego rozsądku można rządzić całe dekady.Dlaczego wójt Raniżowa zachowuje się tak (naszym zdaniem) nieodpowiedzialnie? Wiele mogło by wytłumaczyć zapewne jego życie prywatne.Z tego co (jeszcze publikuje) na Facebooku wygląda że zatracił on zupełnie poczucie realności,żyje w jakimś bliżej nieokreślonym wirtualnym świecie.
Pan Fila wypłynął na szerokie wody jako asystent posła Chmielowca.Bez tego powiązania,przynależności do PiS nie zostałby radnym a później wójtem.To co robi teraz może sporo kosztować tą partię i samego posła.
Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak jak na tym zdjęciu.Za plecami posła mającego kwaśną minę stoi ktoś wyglądający jak Fircyk w zalotach. Wszyscy dookoła przyglądają się temu co zrobi pan Chmielowiec.

środa, 16 maja 2012

Wypadek czy kolbuszowska reguła?

Wczoraj na ulicy Obrońców Pokoju miała miejsce kolizja drogowa w której uczestniczyło kilka samochodów.
Sprawca miał 2.18 promila alkoholu we krwi,zabrano mu prawo jazdy.Od czasu do czasu  się to zdarza.To znany i popularny w Kolbuszowej nauczyciel,przedtem nawet dyrektor szkoły.Popadł w alkoholizm i na naszych oczach następuje degradacja człowieka.Na pewno trzeba mu pomóc,ale czy w tym czasie może być on wychowawca młodzieży?Trudna sprawa ,trudne wybory,nie możemy jednak zamykać oczu i udawać że problemu nie ma.Z jednej strony niszczymy człowieka, nie zauważając jego problemu,z drugiej zniechęcamy młodzież do nauki...



Solidarne państwo wg PiS.

Raniżów jest biedny.Widać to po ludziach, szczególnie tych starszych,schorowanych którzy nawet nie próbują  ukryć już swojej nędzy.Przykro patrzeć jak  wychodzą z apteki ze spuszczoną głową, i nie wykupioną receptą, bo ich nie stać nawet na leki zastępcze.
Finanse gminy są w opłakanym stanie,biurokracja coraz większa i droższa.Potrzebne są szybkie i głębokie reformy,reorganizacja całego urzędu i podległych mu jednostek.Oszczędności trzeba szukać wszędzie,ale nie zaczynać (jak to się próbuje robić) od tych najbiedniejszych, którzy i tak ledwo wiążą koniec z końcem.Trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować.Ludzie to rozumieją,zaciskają zęby pracują dłużej,ciężej za mniejsze pieniądze.Niestety nie wszyscy...
Ile trzeba mieć tupetu aby w tej tak trudnej sytuacji mieszkańców,gminy, chwalić się w internecie  zdjęciami ze swoich kolejnych wojaży po całej Europie?Nie ma już poczucia przyzwoitości?Wstydu?Boga?Można już robić wszystko ?




Czy Raniżów przetrzyma jeszcze dwa lata rządów tego człowieka?Desperacja ludzi sięga zenitu.Niedługo zacznie się publiczne pranie brudów....a jest co prać.
Czy nie lepiej było by dla PiS,miejscowego Kościoła,mieszkańców,pana posła Chmielowca,a w końcu dla samego zainteresowanego ,aby wójt zrezygnował ,sam dobrowolnie,teraz ze swojego stanowiska?Jutro będzie za późno dla wszystkich.
Lawina ruszyła...








wtorek, 15 maja 2012

Profanacja...

Art. 2 ust. 1. Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego ze złotą koroną na głowie zwróconej w prawo, z rozwiniętymi skrzydłami, z dziobem i szponami złotymi, umieszczony w czerwonym polu tarczy.



Z inicjatywą zorganizowania referendum w sprawie odwołania wójta mogą wystąpić również mieszkańcy gminy.
Inicjatorem może być:
  • grupa pięciu obywateli, którym przysługuje prawo wybierania do rady gminy,
  • statutowa struktura terenowa partii politycznej działająca w danej gminy,
  • organizacja społeczna posiadająca osobowość prawną, której statutowym terenem działania jest co najmniej obszar danej gminy.
Inicjatorzy referendum powiadamiają pisemnie o zamiarze wystąpienia z inicjatywą ludową wójta oraz komisarza wyborczego i w terminie 60 dni od powiadomienia zbierają podpisy wyborców ją popierających.
60-dniowy termin na zebranie podpisów mieszkańców gminy popierających inicjatywę referendum nie może być przedłużony. 
Aby referendum mogło zostać zorganizowane, inicjatywę musi poprzeć co najmniej 10% osób uprawnionych do głosowania.
Wniosek wraz z zebranymi podpisami mieszkańcy składają komisarzowi wyborczemu. Komisarz wyborczy wydaje postanowienie o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku mieszkańców nie później niż w ciągu 30 dni od dnia jego złożenia.
Postanowienie o przeprowadzeniu referendum jest wydawane, gdy wniosek spełnia wymogi formalne oraz nie prowadzi do rozstrzygnięć sprzecznych z prawem.
Komisarz wyborczy w postanowieniu o przeprowadzeniu referendum decyduje o terminie referendum.
Na postanowienie komisarza wyborczego odrzucającego wniosek o przeprowadzenie referendum przysługuje skarga do sądu administracyjnego
.



Dowcipny burmistrz Zuba.

Na ostatniej sesji rady miejskiej (która przechodzi już do legendy) burmistrz Zuba zasugerował ciekawą rzecz. 
.... pan Wrzask myśli o budowie siłowni wiatrowej, ponieważ zużywa bardzo dużą ilość energii elektrycznej, bardzo drogiej i każdy sposób obniżenia kosztów w prowadzonej działalności gospodarczej bierze bardzo poważnie pod uwagę.


Co ma piernik do wiatraka?To zdanie miało by sens gdyby pan Wrzask postawił turbinę  wiatrową na terenie swojego przedsiębiorstwa i bezpośrednio korzystał z produkowanej przez siebie energii.Turbina w Kolbuszowej  Górnej będzie napędzana tylko i wyłącznie dotacjami  z Unii Europejskiej.Bez tych pieniędzy jest to zupełnie nieopłacalne.Pan Wrzask nie myśli o obniżeniu kosztów produkcji, tylko chce zarobić duże pieniądze na dotowanej z naszych pieniędzy turbinie wiatrowej.Tyle i tylko tyle.Sugerowanie (w podtekście) przez burmistrza Zubę że przez nasze poświecenie możemy uratować miejsca pracy w Cmolesie jest  gwałtem na zdrowym rozsądku.To co robi pan Wrzask w Cmolesie i w Kolbuszowej Górnej to są dwie rożne rzeczy i prosimy ich w przyszłości nie łączyć.Chyba że chce pan burmistrz znowu wystawić się na pośmiewisko.

Wg burmistrza Zuby postawienie elektrowni wiatrowej czyli jakiś 20-30 turbin wymaga konsultacji społecznych.Zbudowanie jednak 20 turbin przez poszczególnych właścicieli gruntów już takich ceregieli nie wymaga.Dlaczego?W czym różnica?
Dlaczego nie przeprowadza się konsultacji z mieszkańcami czy w ogóle chcą jakiekolwiek turbiny wiatrowe na swoim terenie?Czy były takie przeprowadzone?Są niepotrzebne bo mieszkańcom można wcisnąć wszystko?
Kiedy ,z czyjej inicjatywy,czyimi głosami zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego że możliwe jest budowanie na terenie gminy turbin wiatrowych?

poniedziałek, 14 maja 2012

Ojczyzna....

Przychodzi do Urzędu miejskiego 2 facetów elegancko ubranych.Opowiadają że chcą zbudować na terenie gminy elektrownię wiatrową za jakieś 300 milionów złotych.Gmina będzie miała z tego 1.5 miliona rocznie więcej podatku,rolnicy 18 tys od śmigła .Czyli same zyski,kraina mlekiem i miodem płynąca.Pierwsze co powinien zrobić burmistrz to...sprawdzenie wiarygodności  firmy i jej przedstawicieli.Zrobił to?Nie ,czyli nie dopełnił  swoich obowiązków.Skąd to wiemy?Nie wiemy ,ale się domyślamy.Otóż rozmowy wstępne z UM prowadziła firma Wiktoria która 18 listopada 2011 roku zmieniła nazwę na Aquilo.


Mimo to burmistrz Zuba jest przekonany że prowadzi konsultację z firma Wiktoria, co potwierdził na ostatniej sesji rady miasta.

kliknij tutaj

To jak Panie Burmistrzu?Wiktoria czy może (już) Aquilo?A może nie wiadomo kto? Co to za kameleon?Jakimi środkami finansowymi dysponuje?Jakie ma doświadczenie w tego typu inwestycjach?Jakie ma zabezpieczenie,ubezpieczenie?to podstawowe pytania biznesowe ,które zadaje się nawet gościowi który ma ułożyć płytki w naszej łazience,a tu chodzi o kilkaset milionów.Nasze zdrowie,środowisko, mienie.. jednym słowem przyszłość.

Co ciekawe ,dowiedzieliśmy się też, że inwestor zobowiązał się do przedstawienia pełnej informacji na temat zamierzenia inwestycyjnego.Gdzie jest ten dokument.Czy bez niego można prowadzić jakiekolwiek konsultacje?Czy bez Raportu o wpływie na środowisko tej inwestycji , można podjąć  sensowną decyzje?Nad czym mamy dyskutować skoro nie wiemy co to ma być?Dlaczego "konsultacje" polegają tylko na ordynarnym wciskaniu kitu przez artykuły sponsorowane w miejscowym tygodniku?Dlaczego Urząd Gminy nie zadba o przedstawienie drugiej strony medalu?Przecież ten legendarny, tajemniczy ,wstydzący się własnego nazwiska "przedstawiciel firmy", to kuty na cztery nogi socjotechnik który sprzeda nawet kolumnę Zygmunta w  Warszawie.Dlaczego Urząd  Miasta nie wykupi,nie poprosi,nie dogada się z Korso aby zamieszczano w nim opinie także przeciwników tej inwestycji?W jaki sposób urzędnicy dbają o obiektywne przeprowadzenie "konsultacji"?Czy jest jakikolwiek nadzór nad tym   co i w jaki sposób robi tutaj przedstawiciel inwestora ? Czy tylko zostawiacie nas samym sobie-róbta  co chceta?W takim razie po co Wy jesteście potrzebni?



niedziela, 13 maja 2012

Tradycyjna muzyka ludowa...

Gdy ktoś powie muzyka ludowa ,to od razu staje nam przed oczami ,jakaś wiejska kapela Oj da na!
Czy to jednak wszystko?To tak jakby  z całej współczesnej muzyki , wybrać tylko Disko polo i twierdzić że więcej nic nie ma nie było...

Ciężko w to uwierzyć ale 100 lat temu nie było tu ani radia,ani telewizji,ani o zgrozo internetu.Muzyka była więc naturalnym nośnikiem informacji ze świata,w niej była zapisana przeszłość całych rodzin,wiosek,okolic.W niej wyrażano to co było dookoła.Miłość,cierpienie,tęsknotę.To nasza lokalna pamięć.
To nasze dziedzictwo które bezpowrotnie może zaginąć.?To korzenie bez których bezpowrotnie zgubimy się w anonimowej internetowej wiosce.

Ballada o wojnie tureckiej.







sobota, 12 maja 2012

Won do Pis-u

Dwa tygodnie temu kolbuszowscy radni z burmistrzem Zubą,pouczali dziennikarzy jak powinni pisać o ich działalności. Teraz Stefan Niesiołowski pokazał jak załatwiać trzeba takie sprawy.

    


Dodane później .... podobna sytuacja.

SHALOM ALEICHEM

We wszystkich przewodnikach turystycznych jako jedną z głównych atrakcji Kolbuszowej wymienia się Kirkut.

Niestety ta "atrakcja" przedstawia obraz nędzy i rozpaczy.Urząd Miasta nie poczuwa się do odpowiedzialności za to ,ponieważ nie on jest "administratorem obiektu".Pomijając to, że ma możliwości zmusić właściciela do zadbania o cmentarz,ale ... dlaczego sam tego nie zrobi? Miasto nie jest właścicielem starego cmentarza przy Kolegiacie, mimo to dokłada się do remontu kaplicy ,a pracownicy miejscy(?) pucują tamtejsze pomniki przed każdym większym świętem państwowym.Dlaczego więc, mieszkańcy pochowani po drugiej stronie miasteczka są inaczej traktowani?



czwartek, 10 maja 2012

Wszyscy wiedzą...

Potrafimy wykrzesać z siebie odrobinę człowieczeństwa i dołożyć się do zbiórki pieniędzy na ratowanie czyjegoś zdrowia,życia.Gotowi jesteśmy chodzić od domu do domu,po ulicy z puszką ,aby komuś pomóc.
Organizujemy kolejne akcje,zbieramy pieniądze,zdzieramy zelówki butów odwiedzając kolejnych potencjalnych darczyńców.Poświęcamy swój czas,pieniądze aby komuś pomóc.Co roku w naszym regionie jest kilka takich akcji.Niektóre z nich kończą się pełnym sukcesem,udaje się zebrać odpowiednie środki na sfinansowanie operacji,protezy czy specjalnego wózka inwalidzkiego.Częściej jednak (jak ostatnio) kończy się inaczej.:(
Nasz kraj ,jest dostatecznie bogaty ,aby zapewnić wszystkim ,leczenie na światowym poziome wiedzy medycznej.To, że tak się nie dzieje ,wynika ze złej dystrybucji "środków finansowych".Temat rzeka.Mnie zastanawia fakt ,że możemy kilka razy w roku  zdobyć się na wysiłek i zbierać pieniądze aby komuś pomóc,ale nie potrafimy,nie chcemy, wymusić na politykach odpowiednich standardów leczenia,racjonalnego wydawania naszych wspólnych pieniędzy.
Wszystko zaczyna się już na szczeblu gminy.Samorządowcy pozbawieni kontroli społecznej szastają bez zastanowienia,ładu i składu pieniędzmi .Doprowadzają do niebezpiecznego zadłużenia ,budżety trzeszczą w szwach..Radni natomiast zajmują się tylko pozorowaniem pracy.W Kolbuszowej doszło już do tak absurdalnej sytuacji, że mamy nazwane  nie tylko każde rondo,ale przyszła pora na mosty.A są jeszcze o zgrozo skrzyżowania dróg ,a nawet kilka reprezentacyjnych zakrętów.Dlaczego ich także  nie nazwać?Wszystko to w cieniu  wielomilionowego długu,na spłatę którego już dzisiaj zaciągamy kolejne spożyczki.Spirala zadłużenia  zacieśnia się,Grecja coraz bliżej. Tymczasem Kolbuszowianie ,za cnotę poczytują sobie, nie interesowanie się polityką. Wszyscy narzekamy na to co robią politycy,śmiejemy się z ich działań ,ale nie kontrolujemy ich poczynań.Radni obradują więc za 800 zł od krzesła, jak  nazywać  kolejny kawałek asfaltu,burmistrz kupuje nikomu nie potrzebny tytuł Eurogminy,posłowie jeżdżą na egzotyczne  wycieczki do Korei,a premier do Peru.My zaś co kilka miesięcy organizujemy zbiórki pieniężne aby uratować komuś życie.

Warto przyjść na sesje Rady Miejskiej i zobaczyć dlaczego musimy to robić.



 

Turbiny wiatrowe w Kolbuszowej - od poczatku

Z tego co powiedział burmistrz Zuba, na ostatniej sesji Rady Miejskiej wynika że;

Budowana jest jedna turbina wiatrowa w Weryni  przez pana Fitała.Inwestycja ta przeszła podobno (przypisek nasz) wszystkie,wymagane uzgodnienia. W Kolbuszowej Górnej ma ochotę postawić "wiatrak", pan Wrzask,ale nie poprosił nawet o wydanie warunków lokalizacyjnych.Po co więc radny Karkut napisał na swoim blogu ;niedługo ruszy budowa 65 metrowego wiatraka w Kolbuszowej Górnej?!

Osobnym problemem jest Farma wiatrowa "Wiktoria".Burmistrz z radnymi schowali tutaj głowę w piasek i  czekają na wynik "konsultacji" inwestora z mieszkańcami.Władze maja niby podjąć decyzje, zgodną z wola mieszkańców.
Taka jest teoria.W praktyce nikt nic nie wie, a radni sami "podbijają bębenek" puszczając w internecie nie sprawdzone plotki.Inwestor zamiast "konsultować" podpisuje z rolnikami umowy o dzierżawę,i drukuje w Korso nie podpisane artykuły sponsorowane.Niepokój ,podenerwowanie nas wszystkich wzrasta.
Dlaczego Burmistrz Zuba, nie powie o tym wszystkim w Korso?Czyżby pani Marlena gryzła?Jak konsultacje to konsultacje.Wykorzystajcie Korso,Przegląd Kolbuszowski,Ziemię Kolbuszowską,internet.... rozmawiajcie z nami.Pokażcie na jakiej podstawie pan Fitał dostał pozwolenie na budowę.Jak wygląda jego raport o oddziaływaniu na środowisko turbin wiatrowych.Kto ,co ,dlaczego i po co chce budować farmę wiatrową.
Jak jest wiarygodność finansowa firmy Aquilo?Jakie ma doświadczenie w prowadzeniu tego typu inwestycji?
Proste pytania na które nasi samorządowcy mimo prowadzonych konsultacji nie chcą odpowiedzieć.

P.s. Przepraszamy pana Stefana Wrzaska,za to że posądziliśmy go oto, że  w ekspresowym tempie załatwił sobie pozwolenie na budowę turbiny wiatrowej.Wygląda na to ,że nie jest to takie proste...przynajmniej dla niego.



środa, 9 maja 2012

Niekompetencja...

Na swoim blogu, nasz ulubiony radny Michał Karkut, napisał ciekawą rzecz....



Czyli Urząd Miasta i Gminy ,rozpisał konkurs na projekt remontu.Komisja (kto w niej zasiadał ? ) wybrała najlepszy pomysł.Rozpisano przetarg na wykonawcę.Wybrano najlepszego,i ogłoszono kolejny  tym razem na kredyt na tą inwestycję.Wybrano zapewne najtańszą ofertę.Wykonawca wchodzi na teren budowy i... okazuje się, że rury w projekcie jakieś takie, nie takie.Czyli lata przygotowań poszły na marne.Urząd Miasta nie potrafi w odpowiedni sposób, przygotować i przeprowadzić inwestycji.Rada Miejska nie umie tego wyegzekwować.A na następny przetarg ,ogłoszony przez Urząd Gminy, zgłoszą się wykonawcy z jeszcze niższej półki.

W tym czasie burmistrz Zuba pucuje statuetkę Eurogminy  za jedyne 8 tys zł ,bo to podobno przyciąga inwestorów.Tu podpowiadamy, że równie skuteczne ,(ale za to znacznie tańsze) jest toczenie jaja, powieszenie obrazka Żyda w sieni ratusza,czy też noszenie czosnku w kieszeni.

I teraz mamy uwierzyć w zapewnienia , że wszystko w sprawie budowy turbin przeprowadzane jest w jak najlepszym porządku.

Kolorowych snów.


wtorek, 8 maja 2012

Milczenie też jest odpowiedzią.

W sprawie turbin wiatrowych,tudzież elektrowni wiatrowej "Wiktoria",nasi dzielni samorządowcy nabrali wody w usta.Co się dzieje można się tylko domyślać,więc się domyślajmy.

Podobno już  2009 roku Rada Miejska, zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego w taki sposób ,że można stawiać w naszej gminie turbiny wiatrowe gdzie popadnie.Można się domyślać że zrobiono to pod  wymagania przedsiębiorcy  z Cmolasu.Pan Wrzask mógł zapewne  liczyć na dodatkowe fory ponieważ PSL której jest przewodniczącym w powiecie była  (także) wtedy  w koalicji rządzącej w Miejskiej Radzie.Korektę zrobiono  po cichu bez konsultacji społecznych-po co ludzi denerwować.Co ciekawe radni nie pamiętają nie tylko kiedy  to było ,ale też co dokładnie przegłosowali.
Później trzeba było tylko uzyskać warunki zabudowy i sporządzić Raport o oddziaływaniu na środowisko.To trzeba było załatwić z burmistrzem ,który miał wtedy większość w radzie dzięki PSL.Dalej wystarczyło zdobyć pozwolenie na budowę które wydaje Starosta Powiatowy.Tu przypomnijmy że pan Wrzask jest przewodniczącym nie tylko PSL ,ale też radnym powiatowym.Czyli niezwykłe szybkie załatwienie sprawy która zwykle wlecze się latami można w przypadku Pana Wrzaska  jakoś tam zrozumieć.(Wicie rozumicie trza było tak zrobić).

Ciekawsze jednak jest to na jakiej zasadzie z podobnej "szybkiej ścieżki legislacyjnej" skorzystał przedsiębiorca z Łodzi który buduje turbinę dla odmiany w Weryni?Czy też ma powiązania z PSL?Czy jest tylko przykrywką dla kilku miejscowych udziałowców?W tym kontekście, zastanawia milczenie radnego Józefa Fryca.Wszędzie było go pełno,a to na stacji kolejowej liczył podróżnych,protestował przeciwko budowie basenu,straszył blokadą krajówki i....teraz cisza.Wszystko mu się teraz nagle spodobało?Trzy lata,temu, zmielił by burmistrza razem z raportem inwestora o środowisku na proszek.Teraz milczy.Dlaczego?

Aby zablokować budowę turbiny w Weryni, wystarczy zwrócić się do burmistrza z prośbą o udostępnienie
Raportu o oddziaływaniu na środowisko jaki musiał sporządzić inwestor,oraz o  warunki zabudowy jakie wydał w tej sprawie burmistrz..Sądząc po pośpiechu z jakim załatwiano sprawy,dokumenty te  zostały zapewne sporządzone niechlujnie i można je podważyć w kilku miejscach, a to zatrzyma budowę na czas nieokreślony.

Ciekawe czy znajdzie się jakiś śmiałek który odważy się to zrobić?



 


Po czasie...

Okazuje że że tajemniczy przedsiębiorca z Łodzi to miejscowy pan Fitał.A pan Wrzask nie dostał jeszcze pozwolenia na budowę turbiny wiatrowej.

poniedziałek, 7 maja 2012

Zuba idzie na wojnę?

sieć już wrze.

Gmina nie zrobi żadnego kroku bez zgody społeczeństwa... to są słowa wypowiedziane przez pana burmistrza Zubę na zebraniu wiatrakowym w Kolbuszowej Górnej w lutym tego roku.W lipcu2011 / dane z "korso" z dnia 15.02.2112/ starostwo wydało pozwolenie na budowę wiatraka w Weryni czyli około pół roku wcześniej kolbuszowski Urząd Miejski musiał wydać decyzję o warunkach zabudowy łamiąc tym samym zapis o Mielecko - Kolbuszowsko - Głogowskim obszarze chronionego krajobrazu /patrz w " Zintegrowany Program Rozwoju Miasta i Gminy Kolbuszowa na lata 2007 - 2013 str 36/. Takich "numerów" można znaleźć więcej. W Weryni wybudowano już kawał linii napowietrznej i wykopano dół o wymiarach 10 x 10 m, oraz wykonano w nim wylewkę betonową. To są fakty z dnia 29.04.2012. Pytam więc czy oświadczenie pana burmistrza na zebraniu to niewiedza, czy swoiście pojęta "prawdomówność". Byle do wyborów


 Burmistrz Zuba,radni  to tylko nasi przedstawiciele we władzach miejskich.
Rządzicie panowie tylko i wyłącznie w naszym imieniu.Prosimy więc o opublikowanie w sieci internetowej , na stronach urzędu miejskiego , warunków zabudowy wydanych dla inwestora który stawia turbinę wiatrowa w Weryni.Raportu o wpływie na środowisko jaki on sporządził,innych dokumentów dotyczący tej inwestycji.To samo dotyczy przedsięwzięcia  pana Wrzaska w Kolbuszowej Górnej.Zapewniania ,że wszystko jest zrobione zgodnie z prawem, nas nie zadowalają.Jeśli macie naprawdę czyste ręce w tej sprawie, to pokarzcie dokumenty.




niedziela, 6 maja 2012

Kocirba czyli.... ludowy heavy metal

29 kwietnia, na Kolbuszowskim Skansenie, po raz pierwszy zaprezentowała się w naszym miasteczku, kapela ludowa Kocirba.To najnowszy pomysł pana Jarka Mazura człowieka o iście renesansowych zainteresowaniach.Muzyk,regionalista,archiwista,historyk,fotograf,pisarz,animator kultury,odkrywca ludzi i rzeczy  niezwykłych.
Wystarczy popatrzeć ,nie trzeba nawet słuchać. ;)



Lubimy takie profesjonalne uśmiechnięte "amerykańskie" zdjęcia.

Kocirba zakwalifikowała się do konkursu "Stara Tradycja",który odbędzie się w dniach 7-13 maja w Warszawie  podczas festiwalu "Wszystkie mazurki świata".Kilka dni  wcześniej Teresa Potańska,prymistka kapeli zdobyła I miejsce na XX Jubileuszowym Ogólnopolskim Spotkaniu skrzypków " Maj-Danówka -2012 w Nowej Sarzynie.Kocirba wystapi także na tegorocznym Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych-Kazimierz Dolny.
Na naszych oczach powstaje legenda....




Artykuł nie sponsorowany.
 Uprasza się pana redaktora Galka o tradycyjne skopiowanie i zamieszczenie gdzie trzeba.
Wierszówką podzielimy się jak zwykle w Galicji (po połowie) .

sobota, 5 maja 2012

Życie to interes

Kolbuszowscy miejscy urzędnicy ,w ramach promocji naszego miasteczka  (oraz gminy), zafundowali nam koszmarną statuetkę za jedyne (około) 8000 zł.Niestety nie wiemy dokładnie ile ta maszkara nas kosztowała ponieważ burmistrz Zuba nabrał  (nie tylko) w tej sprawie wody w usta.


Podpatrzyliśmy jak promują nasze miasteczko nasi rodacy którzy przed laty wielu wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.




Czyli nie musimy wydawać tysięcy złotych aby promować Kolbuszową,możemy na tym także zarabiać.
Wygląda jednak na to, że takie "grosze" naszego burmistrza nie interesują....



 

piątek, 4 maja 2012

Kosztowny Przewodniczący Rady Miejskiej

Przykro jakoś nam się w czwartek zrobiło, gdy Pan Przewodniczący  Opaliński stwierdził na sesji rady ,że nas nie lubi,bośmy go "zjechali".Jakoś sobie tego nie możemy przypomnieć,więc na wszelki wypadek nie będziemy pić więcej śliwowicy (ale mniej też nie).
Ponieważ nie mieliśmy nic lepszego do roboty (jak to u bezrobotnych i studentów bywa), przeglądnęliśmy zdjęcia z blogu pana Marka.







Doszliśmy do wniosku,  że podwyżka diety dla naszego Przewodniczącego Rady Miejskiej była jak najbardziej uzasadniona.Zdjęcia z obskakiwanie tylu imprez ,w tym samym garniturze, tylko potwierdzają tą jakże słuszną decyzję.Mamy nadzieję że w tym sezonie pan Marek błyśnie eleganckim  nabytkiem szytym już na miarę.