poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Narodowa Kolbuszowa



Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka.
Bo im szersza strona mego ducha żyje życiem zbiorowym narodu, tym jest mi ono droższe, tym większą ma ono dla mnie cenę i tym silniejszą czuję potrzebę dbania o jego całość i rozwój.

Roman Dmowski
Chłopaki z Narodowej Kolbuszowej wzięli udział w manifestacji upamiętniającej 150. rocznicę urodzin Romana Dmowskiego.

zdjęcie-Narodowa Kolbuszowa
Kosztowało to sporo fatygi.Trzeba było pojechać do Mielca i przejść spory kawałek ulicami miasta, a nawet pokrzyczeć.
Brawo!

Czy nie prościej jednak przyjść na sesję rady miejskiej w Kolbuszowej i spytać się o ... no nie wiem, na przykład: Jaki jest plan budowy kanalizacji sanitarnej w gminie Kolbuszowa , kiedy zostanie zrealizowany, i ile będzie to kosztować?

Dlaczego w Kolbuszowej nie ma schroniska młdzieżowego?

Można zwiedzić cała Polskę korzystając z bazy noclegowej schronisk młodzieżowych.Dlaczego takiego nie ma w Kolbuszowej?Kiedyś istniało przez bardzo krótki czas przy Szkole Podstawowej nr 2 , i bardzo szybko zostało zlikwidowane.Szkoda.

Chcemy promować nasze miasteczko,ściągnąć tu jak najwięcej ludzi, a nie mamy taniej bazy noclegowej.



Tak zwiedziłem prawie całą Polskę i ćwiartkę Europy, korzystając z takich tanich noclegów.Można się wyspać, coś ugotować a nawet (tu podpowiadam radnemu Pikowi ) umyć.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Redaktor Radwański i plecienie


Co niedziele w lipcu i sierpniu coś ciekawego dzieje się na skansenie.Dzisiaj będą wyplatać koszyki, a pani Jola Dragan z MKL będzie pokazywać wszystkim, gdzie jej babcia koszyk nosiła.

zdjęcie- strona internetowa MKL

Tydzień temu były zaś pokazy koni.
A w  konkursie na najbardziej kwaśną minę, pierwsze miejsce zdobył zasłużenie redaktor Radwański.


zdjęcie- Jan Mazurkiewicz

Na skansenie po prostu nie można się nudzić.

Brak nam wyobraźni



Demokratyczna polityka nie sprowadza się jednak do tego, że mamy biernych, ale dobrych obywateli i nadaktywnych, ale złych polityków lub przedstawicieli różnego rodzaju elit. Demokracja z samej swej istoty to rządy nas samych lub wyznaczonych przez nas przedstawicieli. Niski poziom naszej aktywności mierzony uczestnictwem w wyborach, ale też choćby w konsultacjach społecznych (od niedawna w konsultacjach budżetowych w wielu polskich miastach), pokazuje jednak, że sami rezygnujemy z możliwości wpływania na otaczającą nas rzeczywistość. Rezygnujemy też z powiązanej z władzą odpowiedzialności.
...
Jakakolwiek reforma polityczna wymaga jednak nie tylko odpowiedzialności, ale właśnie - o czym warto przypominać - odwagi, i to nie tylko odwagi ze strony polityków, lecz także odwagi - jak mawiał zmarły niedawno wybitny teoretyk demokracji Robert A. Dahl - masy krytycznie nastawionych obywateli.
...
Dochodzenie do jakiegoś celu nie musi jednak koniecznie oznaczać wyznawania wspólnych przekonań.
Wręcz przeciwnie - budowanie silnego demokratycznego państwa polega nie na wykuwaniu jednorodnych opinii, ale raczej na sporze, który prowadzi do wspólnej decyzji lub, w najgorszym razie, głosowania

...
To właśnie debata winna się stać miejscem tworzenia liberalnego i demokratycznego etosu i to charakter oraz kształt tej debaty - sposób jej prowadzenia i przygotowania, udział opinii publicznej - będą stanowiły kluczowe zagadnienie dla przyszłości demokracji. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nasze zaufanie do mediów, nie tylko telewizji, lecz także mediów drukowanych, z każdą nową aferą podsłuchową coraz bardziej maleje.


Cały tekst: kliknij tutaj

Z polskiego na nasze.

W Kolbuszowej jest biednie i jakoś tak byle jak, ponieważ sami zrezygnowaliśmy z wpływu na otaczająca nas rzeczywistość.Nie kontrolujemy tego co robią Kardysie, Zuby,Opalińskie, Fryce a nawet Piki. Czas chyba dorosnąć.


sobota, 9 sierpnia 2014

Sabaton- Dywizon 303



2 sierpnia 1940 roku sformowano Dywizjon 303, uważany za jedną z najlepszych i najskuteczniejszych jednostek myśliwskich w czasie II wojny światowej. Podczas bitwy o Wielką Brytanię zestrzelił on 110 niemieckich samolotów - najwięcej spośród dywizjonów myśliwskich biorących udział w walkach.

Jak chłopka z Kolbuszowej została carycą

W najnowszym wydaniu Wróżki (jeszcze do nabycia w rybnym), można przeczytać artykuł : Jak chłopka carycą została.Co ciekawe autor przytoczył hipotezę pana Adama Skowrońskiego (kliknij tutaj), jakoby była ona (po mieczu) naszą rodaczką z Kolbuszowej


Jak się dowiedziałem (nieoficjalnie) nasz historyk regionalista pan Michno, wszczął poszukiwania miejsca w którym stał dom Samuela Skowrońskiego, tatusia przyszłej  carycy.
W związku z powyższym (mam nadzieję), zrezygnuje on z kandydowania po raz czwarty do rady miejskiej.

piątek, 8 sierpnia 2014

Będą kary za brak kanalizacji sanitarnej w Kolbuszowej


Dostałem maila od z biura posła Chmielowca z odpowiedzią Ministerstwa Środowiska na zapytanie: w sprawie zobowiązań Polski wobec unijnych wymogów dyrektywy o gospodarce ściekowej- dziękuję!

Ministerstwo na trzech stronach kluczy niemiłosiernie, dokładnie opisuje jak to się stara aby sprostać tej dyrektywie, jakie kruczki prawne stosuje aby wyrwać Polskę ze szpon biurokracji unijnej.

Na koniec jednak przyznaje, to czego  najbardziej się obawiamy:

Z polskiego na nasze.

Za to że nie mamy w Kolbuszowej kanalizacji sanitarnej, zostaną nałożone na miasto kary.Magistrat zapłaci co do grosza, podwyższając opłaty za wodę i ścieki.

Ponieważ będzie to dopiero w 2016 roku, to ani burmistrz, ani radni się tym nie przejmują, uprawiając radosną twórczość budżetową.Przecież to będzie już po wyborach.

Może zaczniemy się wreszcie  interesować tym, co robią z naszymi pieniędzmi nasi drodzy (och jak drodzy) samorządowcy?
Jeśli tego nie zrobimy, to pozostanie nam tylko emigracja.




Kolejna fuszerka starosty Kardysia?-suplement


Pani Żarkowska wykonuje swoje obowiązki rzecznika starosty Kardysia sumiennie. Z niezwykłą gorliwością monitoruje wszelkie publikacje na temat starostwa kolbuszowskiego.W sumie fajna robota. Siedzieć sobie w klimatyzowanym pomieszczeniu pić kawę i ... czytać  Kolbuszowskiego Magla.Też bym tak chciał.

W odpowiedzi na mój wpis Kolejna fuszerka starosty Kardysia? , Pani Basia zamieściła na powiatowym portalu bardziej aktualne zdjęcia wyremontowanej drogi w Leszczach.

,

Czy tak powinno wyglądać nowo wyremontowana droga z zagęszczonym grubym na 10 centymetrów poboczem?Śmiem wątpić.
Moim zdaniem jest to fuszerka i nie nałożono tam 10 cm kruszywa.

czwartek, 7 sierpnia 2014

Przystanek Kolbuszowa

Radny Pik był z kolegami na Przystanku Woodstock. Chłopaki chyba nieźle popili bo Dorian jest przekonany że był w Woodstock.Pochwalił się też, że nie wzięli ze sobą nawet szczoteczek do zębów i tylko jeden ręcznik (na trzech). Ja bym się tym nie chwalił, chyba że Dorian chce zostać dożywotnim kawalerem, nowomodnie zwanym teraz singlem.
W takich wypadkach polecam odświeżacze samochodowe do kieszeni - długo trzymają orzeźwiający zapach.


Dorianowi spodobał się Kostrzyn nad Odrą- mi też.

Zaglądnąłem do statystyk. Miasta podobne, prawie  taka sama  wielkość budżetu, ale dzieli nas przepaść cywilizacyjna.

Kostrzyn:


Kolbuszowa:


W Kostrzynie jest trzy razy mniej bezrobotnych niż w Kolbuszowej,  92%  mieszkańców korzysta z kanalizacji sanitarnej- u nas tylko 40%.

Taki dystans dzieli nas od w miarę cywilizowanego świata.

Nie zmieni tego (jak marzy radny ) ani większa dotacja z budżetu dla Kolbuszowianki, ani też na Festwiwal Spinacz.

Co chcą więc zrobić radni, aby tu była nawet nie Bawaria tylko Kostrzyn?Żaden nie ma pomysłu.Po co więc pchają się rękami i nogami do rady miejskiej?Taki na przykład  Józef Fryc zasiada tam nieprzerwanie od 1994 roku.To już 20 lat-  chyba  wystarczy.

Jednak w Kolbuszowej nie jest źle dlatego, że rządzą tu Chmielowce, Kardysie, Zuby, Fryce, czy też Karkuty i Piki.Jest tak dlatego, że my mieszkańcy nie interesujemy się tym co robi władza, i że odpowiednio na to co robi nie reagujemy.





środa, 6 sierpnia 2014

Kolbuszowskie tematy zastępcze

W Kolbuszowej nie ma kanalizacji sanitarnej, mamy dziurawe jak ser szwajcarski ulice i drogi, zakład komunalny nadaje się tylko do restrukturyzacji, w szkołach więcej nauczycieli niż dzieci, mamy ponad 30 milionów długów- jest nad czym debatować.

Tymczasem dwaj najmłodsi kolbuszowscy radni wzięli się za łby:  dlaczego klub piłki kopanej Werynianka, ma mniejszą o 3 tys złotych dotację niż Wilga Widełka?

Wytaczając coraz cięższe działa, zarzucając sobie bełkot, kłamstwo, a nawet majaczenie.

Jest to idiotyczne, ale ma jak każde szaleństwo, ukryty sens.Otóż w Kolbuszowej (jak zauważył kiedyś radny Pik) rządzi układ i Dorian z Michałem mogą sobie tylko pogadać o tych 3 tysiącach złotych na piłkę kopaną.


Po co więc nam tacy radni?A wybrać po raz 8. tym razem jednak tylko Fryca i oni tam sobie wszystko z Zuba i Chmielowcem uzgodnią.
Nic się nie zmieni ,ale będzie za to znacznie taniej.








W Raniżowie wszyscy niewinni


W Raniżowie kabaret trwa w najlepsze. Tym razem okazuje się, że w gminnym budynku przy stadionie pęka rura, zalewając ściany i niszcząc cały parkiet. Z naszych ustaleń wynika, że odpowiedzialność za to ponoszą zarządcy obiektu, czyli: Halina Indyk (57 l.), dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu; albo były wójt Daniel F. (32 l.), albo obydwoje. Ale tego w Raniżowie nie potrafią ustalić. Wszyscy niewinni.

Super Nowości- kliknij tutaj
To że wójt Fila był nieodpowiedzialny, ustaliła już prokuratura.Co jednak robili radni którzy mieli nadzorować jego pracę?
Naprawdę nikt  w całej gminie Raniżów nie wiedział że ten obiekt niszczeje?

Komunikacja miejska w Kolbuszowej


Przy każdej nowej inwestycji,pomyśle biznesowym wychodzi na jaw brak perspektywicznego myślenia władz Kolbuszowej.

O tym że w naszym miasteczku przydałaby się jakaś namiastka komunikacji miejskiej mówi się od dawana.
Kiedyś to pewnie nastąpi .Co robią jednak nasze władze aby to ułatwić? Zero, zip, zilch, nada.

Totalnie przebudowano rynek, ulice, robi się to nadal i nigdzie nie ma zaplanowanych zatoczek parkingowych dla miejskich autobusów.
Efekt jest taki, że jeśli ktoś wsiądzie do takiego busu przed magistratem to wysiądzie dopiero pod starostwem.Dlaczego?Bo nikt nie wpadł na pomysł aby na rynku była zatoczka postojowa dla ruchu w kierunku ronda Lubomirskiego.



Teraz opłaci się architekta który zlikwiduje na rynku nikomu niepotrzebną ścieżkę rowerową i zrobi tam przystanek. To samo będzie trzeba zrobić przed magistratem,szpitalem pod szkołą zawodową i starostwem.Można było to zrobić podczas przebudowy rynku i ulic, ale kto by miał do tego głowę.
Kto za to zapłaci?

My wszyscy.


wtorek, 5 sierpnia 2014

Kolbuszowski Niesiołowski

Swojego czasu Dorian Pik przekonywał nas, że w samorządzie powinny się liczyć tylko racjonalne argumenty, że to nie  miejsce na mowę nienawiści.To było 8 lat temu.Czego przez ten czas nauczył się radny Pik?

byłem przekonany, że po prostu raz nieopatrznie zamajaczył, ale ostatni wpis, niestety, przekonał mnie, że to świadomy bełkot osoby, która nie ma pojęcia o sprawie, w której zabiera głos
 

źródło

"Gratulacje" Dorian! Jak nisko jeszcze się stoczysz?

Korso się pyta, Magiel odpowiada.



Kolbuszowskie partie są nieliczne, więc trudno tu mówić o zatrudnianiu z klucza partyjnego.Wyjątkiem jest tu chyba tylko PSL .Tu też jednak była prawdopodobnie tylko transakcja wiązana.Jak wieść gminna niesie, najpierw Opaliński zgodził się na współpracę w radzie miejskiej z frycowymi , a ci załatwili mu robotę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa..Dopiero później został przewodniczącym powiatowego PSL i kierownikiem miejscowego oddziału tej Agencji (czy jakoś tak).
Najłatwiej dostać tutaj pracę przez powiązania rodzinno-towarzyskie i za mniejsze lub większe przysługi.Przynależność partyjna jest pomocna, ale nie odgrywa tu największej roli.
Inaczej jest w Rzeszowie, gdzie za zasługi dla partii można znacznie łatwiej załapać się do roboty.

Kolejna fuszerka starosty Kardysia?

Starostwo kolbuszowskie we współpracy z poszczególnym gminami wyremontowało kilka powiatowych dróg.Serce rośnie.

Aliści...

Rzeczniczka prasowa powiatu pani Barbara Żarkowska z braku czegoś lepszego do roboty,  zrobiła  sobie  kilka fotek swojego umytego samochodu, na tle tych  wyremontowanych za 1,5 miliona złotych dróg.

W Porębach Wolskich nowy asfaltowy  dywanik oraz utwardzone kruszywem pobocze.




Natomiast w Leszczach ten sam wykonawca odwalił coś takiego:






Jak widać na załączonym obrazku (pani Żarkowskiej)- pobocze nie zostało utwardzone kruszywem i droga już się rozmywa.
Kto odebrał tą fuszerkę i pod tym się podpisał?

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Za co Michał Karkut bierze piniondze?


Radny Karkut rozżalił się że burmistrz Zuba go olewa.






Aliści...

Pan Karkut zapomniał, że jego praca w radzie polega (też ) na kontroli tego co robi burmistrz.Jako szef komisji rewizyjnej ma ku temu jeszcze większe możliwości.

Przypominam że 2 lata temu rada podjęła następująca uchwałę:



Można tam wyczytać:




Dlaczego szef komisji rewizyjnej radny Michał Karkut nie poprosi burmistrza Zubę o wgląd w ewidencję zbiorników bezodpływowych, przydomowych oczyszczalni ścieków, oraz wyniki kontroli częstotliwości i sposobu pozbywania się komunalnych  osadów ściekowych?

Jeśli takiej ewidencji nie ma i takich kontroli się nie przeprowadza, to burmistrz Zuba łamie prawo i radny Karkut powinien gdziesik to zgłosić.



Radny Rumak się burzy

Rumak jako jedyny był przeciwny pomocy finansowej dla powiatu, aby wybudować chodnik w Nowej Wsi.

Dlaczego tak głosowałem? Ponieważ w innych miejscowościach gmina nie dokłada pieniędzy do dróg powiatowych, a tutaj do chodnika się daje. To był taki mój cichy protest.

Korso Kolbuszowskie- kliknij tutaj

Aliści...

 
Radny Rumak nie wie, że
decyzją konwentu wójtów, burmistrza i starosty – budowa ciągów dla pieszych przy drogach powiatowych finansowana jest w całości przez poszczególne gminy

źródło

Teraz czekamy na protest radnego Sobolewskiego i wójta Grądziela .Skoro ustalono, że chodniki mają być w całości finansowane przez gminy, to dlaczego powiat dołożył się do traktu w Nowej Wsi, a w Woli Raniżowskiej już nie chce?

niedziela, 3 sierpnia 2014

Zawieszony sołtys

Pojawiły się na blogu anonimowe komentarze dotyczące wyroku skazującego jednego z lokalnych samorządowców.
Nie chcę tego rozgrzebywać- nikt nie chciałby się znaleźć w takiej sytuacji.Jednak z blogerskiego obowiązku muszę te komentarze sprostować.

Bierne prawo wyborcze nie przysługuje osobom, które  są karane za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub wobec których wydano prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne w sprawie popełnienia przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego.

Z polskiego na nasze.
Samorządowiec skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo nieumyślne, może dalej pełnić swoje
obowiązki.


Elegia o... (chłopcu polskim)


Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?

20. III. 1944 r.

Krzysztof Kamil Baczyński
Baczyński zginął w niedzielę 4 sierpnia około 16.00-16.30 na pierwszym piętrze przy środkowym oknie narożnika od Placu Teatralnego i Daniłowiczowskiej. Otrzymał postrzał tuż nad lewym okiem i pocisk odłupał część koci czołowej”. Wieczorem odbył się pogrzeb w gruzach Ratusza. Ciało było zakryte papierem. Przyszło 20-25 osób.
Wiadomość o śmierci męża nie dotarła do jego żony. Barbara, ciężko ranna w głowę 24 VIII umierała ściskając w ręku tomik wierszy męża i dyplom podchorążówki /niewielki kartonik/, na którym zostały ślady jej krwi. Prawdopodobnie spodziewała się dziecka.Zostali pochowani we wspólnym grobowcu na warszawskim cmentarzu wojskowym – Powązki, opodal kwatery batalionu „Zośka”.

Gdyby Baczyński przeżył wojnę, to zostałby aresztowany przez U.B. Przyszli po niego kiedy już nie żył.




sobota, 2 sierpnia 2014

Patrioci szczerzy

Wielu kolbuszowian spodziewało się, że nasze lokalne władze  wykażą się większą wrażliwością  i przynajmniej odwiedzą wczoraj mogiły i pomniki ku czci tych co polegli w walce z hitlerowskim okupantem.
Wystarczyło przyjść posprzątać, chwilę się pomodlić i złożyć skromne wiązanki kwiatów.Mało kto by ten gest zauważył, i nie było by fotek dla Korso, Przeglądu Kolbuszowskiego czy też Ziemi Kolbuszowskiej.Czy jednak oto chodzi?
Rocznica powstania przypada z reguły w środku tygodnia, akurat są wakacje i nie da się zorganizować widowni na jaką nasi lokalni kacykowie zasługują.Dlatego co roku te obchody konsekwentnie odpuszczają.


W niedziele w Porębach Kupieńskich mało się nie pozabijali, aby zmieścić się na jakże patriotycznych zdjęciach.


zdjęcie-kolbuszowa.pl

Co ciekawe w tym roku w hołdzie powstańcom syreny alarmowe wydawały dźwięk ciągły 1 minutę.



Trzy lata temu było  3 minuty.



Burmistrz Zuba doszedł do wniosku że to za długo.Minuta wystarczy, w przyszłym roku będzie to 10 sekund, a za kilka lat ludzie o tym zapomną.

piątek, 1 sierpnia 2014

Powstanie

Dzisiaj o 17 zawyją syreny, nasze miasteczko zatrzyma się na minutę.W ten sposób uczcimy 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.Zapalimy lampki, niektórzy nawet uronią łzę.
Tylko tyle  wart jest nasz patriotyzm.

Nad Kolbuszową góruje turbina wiatrowa w Weryni.Powstanie ich tu docelowo 5-7, mimo iż burmistrz obiecał publicznie, że nie będzie żadnej.
Będą to stare kilkunastoletnie urządzenia zdemontowane w Dani albo w Niemczech, bo nie spełniają tamtejszych rygorystycznych norm bezpieczeństwa.W Kolbuszowej się nadadzą, bo nikt tego nie sprawdzi.
Jednak nawet jak skontrolują to  przepisy regulujące metodologię pomiaru emisji hałasu nie gwarantują miarodajnej oceny uciążliwości tego typu urządzeń. Wykonywanie pomiarów może odbywać się bowiem - zgodnie z obowiązującymi wymogami - tylko w warunkach niskiej wietrzności.


NIK uważa, że proces powstawania farm przebiegał często w warunkach zagrożenia konfliktem interesów, brakiem przejrzystości i korupcją. Niedookreślone dla tego rodzaju działalności gospodarczej prawodawstwo, a także niejednolita doktryna i orzecznictwo, nie gwarantowały w dostatecznym stopniu lokalizowania i budowy elektrowni wiatrowych w sposób bezpieczny dla środowiska i zarazem ograniczający uciążliwość farm dla osób zamieszkałych w ich sąsiedztwie.

źródło

Dużo wskazuje na to, że tak jest i w Kolbuszowej.Nikt tego jednak nie sprawdzi, nikt się nie zapyta.

Dzisiaj nasze miasteczko zatrzyma się tylko na minutę.

czwartek, 31 lipca 2014

Kolbuszowa się rozwija- Zielarnia Lawenda

Po niezłym obiedzie w Galicji, zaintrygowany reklamą na chodniku, zaszedłem ci ja do pobliskiego, nowego sklepu: Zielarnia Lawenda.




Mieści się ona w domu sierżanta Grodeckiego- Pnioki wiedzą o kogo chodzi, a przyjezdni niech się dowiedzą.To jedna z kolbuszowskich zapomnianych legend.

Wnętrze jest jeszcze ciekwsze niż reklamy na zewnątrz .Właścicielka znana kolbuszowianka, pani Ola Ziemkiewicz- Bocho, zna się nietylko na ziołach i prawidłowym odżywianiu, ale ma też (co widać na załączonych obrazkach) dobry gust.





Wyszedłem zaopatrzony w zakupiony krem z filtrem UV (dla redaktora Galka) , herbatę Yerba Mate (orzeźwia i zwiększa witalność), oraz kilka bardzo praktycznych darmowych porad.
Nareszcie mamy w Kolbuszowej  zielarnię i sklep ze zdrową żywnością z prawdziwego zdarzenia.


Po co wójtowi Fili służbowy GPS?


We wczorajszych Nowinach ciąg dalszy przygód wójta Fili.
Redaktor Paulina Bajda (niezła laska),opisuje losy sprzętu elektronicznego jakim posługiwał się  był (były) wójt Raniżowa.



A mnie zastanawia po jaką  cholerę wójtowi niewielkiej przecież gminy GPS?Przecież żeby wyjść z szafy, nie potrzeba aż tak skomplikowanego sprzętu.
Teraz aż strach pomyśleć, jakimi służbowymi gadżetami dysponuje nasz umiłowany burmistrz  Zuba.

środa, 30 lipca 2014

Burmistrz Zuba wprowadza w błąd radnych

Burmistrz Zuba, przyparty na sesji rady miejskiej  w sprawie usterek na inwestycjach gminnych przywalił:

Usterki w budownictwie zawsze były, są i będą , ale nie o to chodzi. Problemem jest wyegzekwowanie terminowości usunięcia usterek. Niestety prawo o zamówieniach publicznych mówi o tym, że kryterium przy wybieraniu wykonawcy inwestycji jest najniższa cena. To niesie za sobą również taką niedogodność jak wyegzekwowanie od wykonawcy usunięcia usterek.
źródło


Jest to nieprawda.

Zasady organizowania zamówień publicznych w Polsce określa ustawa z 29 stycznia 2004 r. -  Prawo zamówień publicznych (PZP). Zapisy ustawy przewidują, że zamawiający  wybiera ofertę najkorzystniejszą na podstawie kryteriów oceny ofert określonych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (art. 91 ust. 1), a kryterium oceny może być albo wyłącznie cena, albo cena i inne kryteria odnoszące się do przedmiotu zamówienia (art. 91, ust. 2).

Oznacza to, że cena musi być zawsze brana pod uwagę przy wyborze oferty, ale nie musi być ona jedynym kryterium. Wspomniany artykuł 91. PZP  zakłada, że takimi kryteriami mogą być w szczególności: jakość, funkcjonalność, parametry techniczne, zastosowanie najlepszych dostępnych technologii w zakresie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia. Nie jest to zbiór zamknięty i zamawiający może dodać również inne kryteria, które zapewnią wybór najbardziej pożądanego sprzętu, odpowiedniego do sytuacji zamawiającego i specyfiki zamówienia. Widać zatem, że ustawodawca pozostawił zamawiającym pewną swobodę w określaniu potrzeb i organizacji zamówień.
całość

Jednak aby w przetargach zastosować inne kryteria, to trzeba mieć w urzędzie wysoko wykwalifikowanych, kompetentnych urzędników.Ponieważ w magistracie takich nie ma, to jedzie się po najniższej linii oporu, czyli pod uwagę bierze się tylko cenę.
Tak to jest, gdy w urzędzie zatrudnia się inspektorów budowlanych z tylko rocznym doświadczeniem w architekturze.Ja rozumiem że córka starosty gdzieś musi pracować, ale bez przesady.

Co ciekawe,  radni Rumak i Opaliński ,którzy narzekali na sesji na jakość wykonanych inwestycji, najgłośniej klaskali podczas udzielania burmistrzowi absolutorium za wykonanie budżetu za poprzedni rok.
Może panowie zaczną być konsekwentni w działaniu i zmuszą burmistrza do wstawienia w przetargach kryterium dotyczące na przykład gwarancji?






wtorek, 29 lipca 2014

Sobótki w Domatkowie



Jakoś zapomniałem skomentować pogańską noc świętojańską zorganizowaną przez chrześcijan w Domatkowie.

Najbardziej zbłaźnił się chyba burmistrz Zuba, któremu najwyraźniej pomyliła się Noc Świętojańska z Wielkanocą i święconką.



Miejsce prawdziwego kulturalno-oświatowego jest przy bufecie.


Hitem były koszulki z nieprawidłowym herbem Kolbuszowej.Szkoda że nie było na imprezie radnego Michny- niechybnie by je zarekwirował.




Wiceprzewodniczący Wilk przebrał za ... Meksykanina z jakiegoś amerykańskiego rancho.

Drugi wiceprzewodniczący -Józef Fryc kosił kasę ochraniając imprezę organizowaną z funduszy, które sam zatwierdził jako radny.Czy nie jest to aby konflikt interesów?

zdjęcia- Korso Kolbuszowskie

Zapraszam do cyrku!

Powroty zagranicznych wakacji do Kolbuszowej, to dla mnie terapia szokowa.
Pierwsza krzyżówka i już na mnie trąbią, mimo iż mam pierwszeństwo przejazdu.
W sklepie nie powiedzą mi : dzień dobry, ani nie zapytają się jak mija dzień.
Muszę przywyknąć, bo dostanę jeszcze łatkę antypolaka  który (jak napisał miejscowy poeta) robi we własne gniazdo (czy jakoś tak).


Żeby nie było-widzę też pozytywy.Dorian Pik (pierwszy raz od 9 lat) podziękował za pomoc w organizacji Spinacza nie tylko posłowi Chmielowcowi ,oficjelom i miejscowym biznesom, ale także... z imienia i nazwiska wszystkim(?) wolontariuszom.Serce rośnie!

Aliści...

Wszelkich złudzeń pozbawił mnie redaktor dr Janusz Radwański, który w Korso wita wszystkich wiele znaczącym tytułem..



Nic się więc tu nie zmieniło.Będzie o czym pisać do końca świata (albo i dłużej).

piątek, 18 lipca 2014

Magiel na wakacjach!


Od kilku dni jestem na wakacjach, w miejscu gdzie laptopa i telefonów używać po prostu nie wypada.
Wracam  około 1 sierpnia.
Miłego odpoczynku.... od magla.


czwartek, 17 lipca 2014

Robota w urzędzie miejskim


Żeby dostać pracę w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej należy mieć nie tylko wyższe wykształcenie, roczny staż w architekturze (czy jakoś tak), ale także tatę pracującego w starostwie.
Mimo tak gęstego sita, nasi urzędnicy są jacyś tacy nie tacy.

Wczoraj na stronie miejskiej wypisali sprawozdanie z inwestycji realizowanych w gminie Kolbuszowa.

Co ciekawe urzędnicy są święcie przekonani, że skrót od tysiąca pisze się tyś. . Jest to dosyć ciekawa koncepcja, ale czego innego uczyła mnie Pani Margańska w szkole zawodowy.



 Swoją drogą, że jeśli dotacja do rozbudowy hotelu na stadionie wynosiła tylko 45 tysięcy-czyli 3.8% , to nie ma się czym chwalić.Chyba że urzędnicy niewiedzą, ile wynosi faktyczna dotacja.

Inna sprawa, że za ponad milion złotych buduje się kolejny architektoniczny koszmarek.Typowe kolbuszowskie niefunkcjonalne bezguście.





środa, 16 lipca 2014

Wachnicki przyjazny dla mieszkańców

Z braku czegoś lepszego do roboty, rzecznik prasowy starosty Pani Barbara Żarkowska ruszyła z akcją :„Urząd przyjazny dla mieszkańca”.

Na pierwszy ogień poszedł:

Wydział Komunikacji i Transportu, którym kieruje Władysław Wachnicki. W wydziale zatrudnionych jest siedem osób. To właśnie tutaj można załatwić szereg spraw związanych m.in. z rejestracją pojazdów czy wydaniem praw jazdy.

Na zamieszczonym przez panią Barbarę zdjęciu widzimy przedsmak tego, co nas czeka kiedy udamy się do starostwa zarejestrować nasz pojazd.Kaszpirowski wysiada w przedbiegach.
Strach się bać tego jakże przyjaznego dla mieszkańców urzędu.

wtorek, 15 lipca 2014

Co ukrywa Halina Indyk?




 Pani Halina Indyk już w 2011 roku pracowała z niezłą pensyjką jako dyrektor GOKS w Raniżowie.Dodatkowo trafiła się jej fucha za 833 złote miesięcznie przy projekcie informatyzacji gminy (czy jakoś tak).








Zrezygnowała ze zlecenia 30 kwietnia 2012 roku.




Czyli w roku 2011 zarobiła w ten sposób: 2499 złotych,a w 2012 -3332 złote.

Aliści....

W oświadczeniu majątkowym pani Halina nie ujawniła tych sum.





Zgodnie z art. 24h ust. 6 usg ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, przewodniczący rady dokonuje analizy danych zawartych w oświadczeniu majątkowym radnego. Jeden egzemplarz przekazywany jest właściwemu miejscowo urzędowi skarbowemu. Również ten organ dokonuje analizy oświadczenia.


Czekamy więc z niecierpliwością na analizę oświadczeń pani Indyk przez przewodniczącego rady Rzeszutka i Urząd Skarbowy w Kolbuszowej.

Marcin Micek na Spinaczu


Nasz czołowy artysta fotografik- Marcin Micek opublikował na swojej stronie internetowej zdjęcia z tegorocznego Spinacza- jest co oglądać!
Kliknij tutaj.


poniedziałek, 14 lipca 2014

Magiel listy pisze.Tym razem do burmistrza Zuby


Szanowny Panie Burmistrzu!

Według przyjętego w 2003 roku Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, do 2015 roku 100% gmin powinno mieć szczelny system kanalizacyjny, w aglomeracjach powyżej 2000 mieszkańców. Za każdego niepodłączonego do kanalizacji mieszkańca Unia Europejska naliczy Polsce karę. Zapłacą ją proporcjonalnie gminy, od każdego niepodłączonego do kanalizacji mieszkańca.

W związku z powyższym mam do Pana burmistrza następujące pytania:


1.Ile gospodarstw domowych w naszej gminie musi być (zgodnie z  dyrektywami UE) podłączonych do kanalizacji sanitarnej ,lub posiadać oczyszczalnię ekologiczną?

2. Jakie kary grożą nam w 2016 roku za każde gospodarstwo domowe nie podłączone do sieci kanalizacyjnej, lub nie posiadające oczyszczalni ścieków?

3.Czy w naszej gminie istnieje program pomocy dla właścicieli chcących wybudować oczyszczalnie ekologiczne?


4. Czy istnieje ewidencja w jaki sposób gospodarstwa domowe odprowadzają ścieki?

5.Ile osób zostało ukaranych w zeszłym roku za niezgodne z  prawem odprowadzanie ścieków?


Bez odpowiedzi na te pytania nasi radni nie są wstanie podejmować  prawidłowych ,odpowiedzialnych decyzji dotyczących przyszłości naszej gminy.

Z poważaniem

Kolbuszowski Magiel

Spinacz- było zajebiście!

Spinacz w tym roku wypadł lepiej niż w latach poprzednich.Jak mówią naoczni świadkowie -było zajebiście, mimo iż widzów tylko garstka.Formuła tego pikniku chyba się już jednak wyczerpała i warto zastanowić się nad  czymś innym.





A mnie ciekawi, czy w tym roku inicjator festiwalu - Dorian Pik zdobędzie się na gest i podziękuje z imienia i nazwiska wszystkim którzy pomagali przy tej imprezie.

niedziela, 13 lipca 2014

Jak żyć panie Fryc?

Kolbuszowscy samorządowcy przerzucają odpowiedzialność za swoją nieudolność na nas mieszkańców. Przez 11 lat niewiele zrobili aby skanalizować całą gminę.Kiedyś ważniejsza była budowa basenu, teraz  równie "niezbędna" jest rozbudowa szkoły w Weryni.
Ponieważ grożą nam kary za każdego nie "skanalizowanego" mieszkańca, to burmistrz z radnymi podnoszą na łeb naszyję, opłaty za wszystko.

Aliści...

Udział gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych w przyszłym roku wyniesie 37,53 proc.

Lepszym pomysłem od podnoszenia opłat jest więc zwiększenie płac mieszkańców.
Może więc radny Józef Fryc, tak chętnie głosujący za podwyżkami, zacznie płacić swoim pracownikom więcej?




sobota, 12 lipca 2014

Poseł Chmielowiec odpowiada

Okazuje się ,że poseł Chmielowiec jest szybki jak błyskawica i złożył już interpelację poselską.



Niedługo więc, dowiemy się  ile Urząd Miasta będzie musiał zapłacić kary za każdego mieszkańca nie podłączonego do kanalizacji sanitarnej.

Frycowe zaś (jakby to widmo nad nami nie wisiało), w najlepsze budują szkołę w Weryni.

piątek, 11 lipca 2014

Ile brakuje na rozbudowę szkoły Weryni?

Burmistrz Zuba rozpisał był przetarg na rozbudowę szkoły w Weryni.




Pierwsza rzeczą rzucającą się w oczy w specyfikacji jest ... brak szacunkowej wartości zamówienia .
Jest to zgodne z prawem , ale świadczy o tym, że zamawiający może przeznaczyć mniej środków niż wyliczył to projektant.
 
Ciekawe ile brakuje i skąd Frycowe wytrzasną resztę pieniędzy?