- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
czwartek, 20 grudnia 2012
Mielecki szpital najlepszy.
Otwarcie oddziału chirurgii naczyniowej z wysokiej klasy specjalistami i najnowocześniejszym sprzętem, innowacyjne technologie stosowane w operacjach ortopedycznych i kardiologicznych, możliwość skorzystania z „gazu rozweselającego” w trakcie porodu, lądowisko dla helikopterów. To zaledwie część nowości, jakie pojawiły się w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Szpitalu Powiatowym w Mielcu. Nic więc dziwnego, że lecznica już po raz siódmy z rzędu zajęła pierwsze miejsce na Podkarpaciu w rankingu dziennika „Rzeczpospolita” na najlepszy szpital w Polsce. Tym razem mielecka placówka uplasowała się na 31. miejscu wśród setki najwyżej ocenionych w kraju.
W mieleckim szpitalu dzieje się naprawdę sporo. Placówka nieustannie się rozwija i unowocześnia, pojawiają się takie metody leczenia, jakich często nie ma nawet w podkarpackich szpitalach wojewódzkich. Dzięki temu pacjenci z okolic Mielca nie muszą daleko szukać pomocy, a nierzadko leczą się tu pacjenci z największych miast w regionie. I jak podkreśla dyrekcja szpitala, miejsce w rankingu ogólnopolskiego dziennika, to potwierdzenie, że obrany dla placówki kierunek jest właściwy.
całość
Co ciekawe pracuje tam spora grupka lekarzy z Kolbuszowej....
Radzymin-gdzie jest Kolbuszowa? część IV
Na nowoczesnej,dostosowanej do potrzeb mieszkańców stronie internetowej Radzymina, można dowiedzieć się w jaki sposób załatwić podstawowe sprawy w urzędzie.Mało tego, jest elektroniczna skrzynka podawcza i można przesłać tą drogą niezbędne dokumenty.
Szok!
Gdzie my żyjemy?Kiedy i my będziemy mieć takie (jak widać podstawowe) udogodnienia?
Tu wraca jak bumerang podstawowe pytanie:Czym w UM zajmuje się będący na etacie informatyka pan Jan Wiącek?
Szok!
Gdzie my żyjemy?Kiedy i my będziemy mieć takie (jak widać podstawowe) udogodnienia?
Tu wraca jak bumerang podstawowe pytanie:Czym w UM zajmuje się będący na etacie informatyka pan Jan Wiącek?
środa, 19 grudnia 2012
Magiel listy do burmistrza pisze.
W projekcie dziurawego budżetu ,po stronie dochodów, nie zauważyliśmy rubryczki z reklamą zamieszczoną na miejskich portalach informacyjnych.Pieniądze więc wyciekają z budżetu i tą drogą.
Ponieważ jako bezrobotni ,oraz studenci mamy dużo wolnego czasu ,a i naiwni jesteśmy niemiernie ,napisaliśmy do burmistrza Zuby list w tej sprawie.Ponieważ nie otrzymaliśmy odpowiedzi ,domyślamy się że urzędnicy nie czytają e-maili od obywateli.Tą drogą przekazujemy więc jego treść.
Szanowny Panie Burmistrzu!
W Stopce strony internetowej Urzędu Miasta,jak również "Fregaty" znajdują
się "linki-reklamy" prywatnych firm,w tym jednej której właścicielem jest
gminny informatyk ,a drugiej prezesem jest inspektor oświaty.Za to powinny
wpływać do kasy miejskiej odpowiednie opłaty,jak również taka możliwość
powinna być udostępniona innym podmiotom gospodarczym.Ponieważ nie został
zorganizowany przetarg na tego rodzaju reklamę,ani zapytanie ofertowe
chcielibyśmy się dowiedzieć na jakiej zasadzie te linki zostały
zamieszczone na stronie urzędu i jakie wnoszone są za to opłaty do kasy
miejskiej.
Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
P.s. Poniżej link do wpisu na ten temat.
http://kolbuszowskimagiel. blogspot.com/2012/12/prywata- w-urzedzie-miasta.html
Do wiadomości; Marek Opaliński -Przewodniczący Rady Miejskiej
Barabara Bochniarz-Sekretarz UM
Michał Karkut-Przewodniczacy Komisji Rewizyjnej
Ponieważ jako bezrobotni ,oraz studenci mamy dużo wolnego czasu ,a i naiwni jesteśmy niemiernie ,napisaliśmy do burmistrza Zuby list w tej sprawie.Ponieważ nie otrzymaliśmy odpowiedzi ,domyślamy się że urzędnicy nie czytają e-maili od obywateli.Tą drogą przekazujemy więc jego treść.
Szanowny Panie Burmistrzu!
W Stopce strony internetowej Urzędu Miasta,jak również "Fregaty" znajdują
się "linki-reklamy" prywatnych firm,w tym jednej której właścicielem jest
gminny informatyk ,a drugiej prezesem jest inspektor oświaty.Za to powinny
wpływać do kasy miejskiej odpowiednie opłaty,jak również taka możliwość
powinna być udostępniona innym podmiotom gospodarczym.Ponieważ nie został
zorganizowany przetarg na tego rodzaju reklamę,ani zapytanie ofertowe
chcielibyśmy się dowiedzieć na jakiej zasadzie te linki zostały
zamieszczone na stronie urzędu i jakie wnoszone są za to opłaty do kasy
miejskiej.
Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
P.s. Poniżej link do wpisu na ten temat.
http://kolbuszowskimagiel.
Do wiadomości; Marek Opaliński -Przewodniczący Rady Miejskiej
Barabara Bochniarz-Sekretarz UM
Michał Karkut-Przewodniczacy Komisji Rewizyjnej
Społecznicy z Rady Miejskiej
Radzymin i Kolbuszowa to miasteczka,gminy podobne do siebie .Nawet dochody maja zbliżone .My mamy 69 milionów oni 60.
Radzymin leży jednak niedaleko Warszawy,wiadomo -Mazowsze to i zarobki większe.W Kolbuszowej w projekcie budżetu na 2013 rok na funkcjonowanie UM przeznaczono 4 699 tys w tym 2 808 tys na płace dla pracowników.W Radzyminie jest to już odpowiednio 6 780 tys oraz 4 508 tys.
Szokuje jednak co innego. W Radzyminie obsługa rady to koszt 259 tys w tym płace dla radnych 235 tys
W Kolbuszowej więc, powinno być (analogicznie do płac urzędników) o 1/3 mniej.Nic z tego,nasi społecznicy, wydają na siebie więcej pieniędzy,nawet niż ci w Radzyminie.
Może wiec ktoś z radnych, wytłumaczy nam czym jest to spowodowane?Macie większe wydatki? Więcej musicie jeść niż ci pod Warszawą?
Przewodniczący rady miejskiej w Radzyminie dostaje 1250 zł miesięcznie.Pewnie dlatego maja tam 5 milionów nadwyżki budżetowej-wiedza jak oszczędzać.
Radzymin leży jednak niedaleko Warszawy,wiadomo -Mazowsze to i zarobki większe.W Kolbuszowej w projekcie budżetu na 2013 rok na funkcjonowanie UM przeznaczono 4 699 tys w tym 2 808 tys na płace dla pracowników.W Radzyminie jest to już odpowiednio 6 780 tys oraz 4 508 tys.
Szokuje jednak co innego. W Radzyminie obsługa rady to koszt 259 tys w tym płace dla radnych 235 tys
W Kolbuszowej więc, powinno być (analogicznie do płac urzędników) o 1/3 mniej.Nic z tego,nasi społecznicy, wydają na siebie więcej pieniędzy,nawet niż ci w Radzyminie.
Przewodniczący rady miejskiej w Radzyminie dostaje 1250 zł miesięcznie.Pewnie dlatego maja tam 5 milionów nadwyżki budżetowej-wiedza jak oszczędzać.
Rostowski na rynku w Kolbuszowej
Na facebookowym profilu posła Stanisława Ożoga wyczytaliśmy:
Czy oznacza to że skarbnik zuber będzie wydawał w poniedziałek na rynku PIT-y?
wtorek, 18 grudnia 2012
ARTYKUŁ NA KONIEC ŚWIATA
21 grudnia według
kalendarza Majów kończy się 13 baktun, w ich długiej rachubie
czasu zwany także okresem 5 Słońca. Dalszej części kalendarza
nie odnaleziono, więc tak jak niektórzy za przepowiednią św.
Malachiasza, że po Benedykcie XVI (Gloria olivae) będzie tylko
jeden papież – Petrus Romanus, a potem to już będzie koniec
Kościoła, a jak koniec Kościoła to i koniec Świata, prorokują
mniej lub bardziej świadomie ziemską Apokalipsę! 21 grudnia to
także dzień przesilenia zimowego – dzień w roku, w którym
Słońce góruje w Zenicie(godzina 12:12 w 2012 roku) w najdalej na
południe wysuniętej szerokości geograficznej, co skutkuje czasowo
najkrótszym dniem w roku na półkuli północnej. Jednocześnie 21
XII na nieboskłonie powstanie koniunkcja, czyli położenie w jednej
linii centrum naszej galaktyki (Droga Mleczna) Słońca i Ziemi.
Entuzjaści teorii spiskowych i nie tylko, połączyli wyżej
wymienione fakty (koniec kalendarza Majów, godzinę 12:12
przesilenia zimowego oraz położenie Słońca, Ziemi i galaktyki w
jednej linii) i oto mamy gotowy koniec Świata anno Domini 2012!
To że kiedyś będzie
koniec ziemskiego Świata to jest pewne, tylko już gorzej z
wyznaczeniem jego daty. Jest kilka teorii zakończenia całkowitego
lub częściowego życia na Ziemi. Najtragiczniejsza teoria, ale i
kiedyś tam też praktyka, to wypalenie się wodoru w naszym Słońcu.
Gdy nasza gwiazda w schyłkowym stadium swojej egzystencji zmieni się
w Czerwonego Olbrzyma, po prostu dosięgnie Ziemi i spali ją na
popiół. W tym wypadku mamy jeszcze trochę czasu, co najmniej 5
miliardów lat. Druga teoria mówi o zagładzie naszej cywilizacji
jaką jest w obecnym kształcie i sposobie funkcjonowania. Część
populacji ludzkiej przeżyje, ale będą zaczynać cywilizacyjnie
prawie wszystko od nowa. Do prawie całkowitej zagłady naszego
współczesnego Świata ma przyczynić się przebiegunowanie Ziemi.
Proces ten trwa od dawna, choć naukowcy o tym nie trąbią w
tabloidach, tak jak się to trąbi o plastikowych częściach ciała
celebrytek. Północny Biegun Magnetyczny Ziemi oddala się obecnie
od Północnego Bieguna Geograficznego z prędkością ok. 60
kilometrów na rok! W historii Ziemi było już 5 przebiegunowań („5
Słońc” - według Majów), co zawsze łączyło się z
kataklizmami na skalę globalną w postaci zmiany kształtów
kontynentów, wielkich trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów,
wielkich fal tsunami (biblijny potop), co kończyło się krótszymi
lub dłuższymi epokami zlodowacenia! Bezpośrednim, głównym i
ostatecznym impulsem przebiegunowania ma być grawitacyjny wpływ
tajemniczej planety, która nawiedza nasz Układ Słoneczny co 3600
lat. Nazywa się ją: Planeta X, Nibiru lub Marduk. Występuje ona w
przekazach historycznych Majów, Sumerów i Indian Hopi, no i jej
wpływ ma się niedługo objawić! Oprócz całego odium końca
Świata, przekazują one także pozytywne i budzące nadzieję dla
ludzkości treści. Ci co przeżyją kataklizmy odrodzą się
duchowo, moralnie i społecznie. Wejdą na wyższy poziom
człowieczeństwa. Będą we wszystkich aspektach swojego życia
posługiwać się miłością, dobrocią, szlachetnością,
bezinteresownością, a nie tak jak teraz, gdzie wszędzie widać
„wyścig szczurów” do kariery, dążenie po trupach do celu (co
ostatnio widać w polityce, choć nie tylko), kult pieniądza,
degrengoladę moralną i pijaństwo, nawet w sferach i instytucjach,
które powinny świecić przykładem, zakłamanie i „zamiatanie
spraw pod dywan”, totalne schamienie języka i wielka agresywność
kontaktów międzyludzkich!
Rodzi się pytanie czy
potrzebny jest aż koniec naszej cywilizacji, aby człowiek zaczął
kochać, szanować, respektować, rozumieć i akceptować
bezinteresownie swoich bliźnich?
Ja niezależnie czy
będzie, czy nie będzie w najbliższym czasie (piszę ten felieton
18 XII) końca Świata, chciałbym wybaczyć tym wszystkim, co do
dzisiejszego dnia mojego życia, wyrządzili mi świadomie lub
nieświadomie, mniejsze lub większe zło, tak aby w razie czego, nie
odpływać w zaświaty z bagażem złości, gniewu, żalu, bólu i
złorzeczeń. Mam nadzieję, że Apokalipsa nie okaże się ofertą
last minute!
Oczywiście, że nie
zamieszczę tu wszystkich bolesnych psychicznie, fizycznie i
materialnie przypadków z mojego życia, ale kilka na pewno się
zmieści.
Wybaczam dziekanowi mojej
uczelni fakt, że podczas obrony pracy magisterskiej z tematu ochrony
środowiska, wypytywał mnie o niemieckie słowa niezwiązane z
tematem pracy, kiedy to ja nigdy nie uczyłem się języka
niemieckiego, a potem postawił mi stopień dobry, zamiast bardzo
dobrego!
Wybaczam pewnemu osiłkowi,
który na zabawie ludowej sprawdził wytrzymałość mojej szczęki,
tak skutecznie, że do dziś nie lubię muzyki ludowej!
Wybaczam pewnemu
prokuratorowi to, że umorzył śledztwo w sprawie nielegalnej
ekshumacji moich bliskich. Niech mu ta sprawa lekką będzie!
Wybaczam swojemu kuzynowi,
że od 8 lat nie chce, nie potrafi, nie może(niepotrzebne skreślić)
oddać mi 4 tysięcy złotych. Rozumiem sytuację. Ktoś mi niedawno
mówił, że ceny u psychiatrów idą ciągle w górę!
Wybaczam pewnej pani
stomatolog, że w ciągu 3 miesięcy 6 krotnie(usługa w ramach
funduszu zdrowia) poprawiała mi wypadającą plombę. Dla mnie to:
per aspera ad astra, a dla pani stomatolog to: repetitio est mater
studiorum!
Wybaczam pewnemu lekarzowi
to, że dwukrotnie wykonywał diagnostyczne USG i dwukrotnie nie
wykrył, że posiadam małe co nieco w pęcherzyku żółciowym. Nie
ma co marudzić, dwukrotnie czułem się przez chwilę zdrowszy!
Wybaczam pewnemu
porucznikowi fakt, że prawie przez pół roku nie chciał dać mi
przepustki do domu, więc zafundowałem sobie „samowolkę”, co
było bardzo emocjonujące i ekscytujące, zwłaszcza że rzecz
działa się w stanie wojennym!
Wybaczam pewnemu
weterynarzowi to, że prowadząc, zapewne według swoich najlepszych
kompetencji, zmarnował medycznie (piesek zapadł na najgorszą
odmianę nosówki) mojego wspaniałego pieska. Straciłem „brata
mniejszego”, pieniądze i wiele nerwów. Wybaczam, pies z nim
tańcował!
Wybaczam władzom miasta i
powiatu, fakt, że ciągle w swoich statutowych i pozastatutowych
poczynaniach lub na odmianę w braku tych poczynań, stosują
permanentnie zasadę „TKM” nie licząc się z nikim, próbując
utrzymać w nieświadomości elektorat i pozostałych mieszkańców,
ale tylko zapewne w trosce o ich zdrowie psychiczne. Lud dostaje
„chleba i igrzysk”, i to ma im wystarczyć. Ja wybaczam, ale
Kolbuszowski Magiel już nie!
Wybaczam wszystkim,
obojętnie czy to galeria czy stragan – handlowcom, sprzedawcom,
handlarzom i marketerom to, że oszukują co do jakości towaru,
ceny, wagi, warunków sprzedaży i reklamacji. Wybaczam im, ponieważ
handel obok złodziejstwa i prostytucji to najstarszy zawód Świata!
Wybaczam wszystkim
nauczycielom, belfrom, profesorom, pedagogom, mentorom, wychowawcom i
tutorom fakt, że w przeważającej większości przypadków, nie
potrafili skutecznie, z obopólnym zadowoleniem, nauczyć oraz
wychować milionów dzieci i młodzieży oraz wskazać im mocne i
dobre strony posiadanej wiedzy i zachowania, a nie tylko szukać
błędów i słabych aspektów osobowości ucznia!
Wybaczam wszystko –
wszystkim tu nie wymienionym, ponieważ w przeważającej liczbie
przypadków byli nieświadomi co czynią i jakie negatywne skutki to
niesie dla bliźnich, jak i dla nich samych! Jednocześnie proszę
Was o wybaczenie mi moich wszystkich złych, nieetycznych i bolesnych
dla Was postępków. Zapewne ten felieton, co najmniej przez tu
wymienionych, a może i innych, będzie odbierany jako zły i
bolesny, ale racja broni się sama, bo zasada jest znana – uderz w
stół, a nożyce …
PS Wybaczam także sobie
ten fakt, że dopiero teraz wybaczyłem innym!
SAMARYTANIN
Radzymin-gdzie jest Kolbuszowa? część III
W Radzyminie panuje pełna jawność procesów decyzyjnych.Nawet nagrania z sesji Rady Miejskiej są dostępne w internecie nazajutrz i do tego z ostatnich 6 lat (od czasu kiedy są nagrywane).
W Kolbuszowej na nagrania trzeba czekać tygodnie i po kilku miesiącach są archiwizowane.Tudzież w ogóle nie udostępnia się nagrania ponieważ samorządowcy na sesji dali czadu.
Komuś wyraźnie zależy na tym ,aby utrudnić nam kontrolę tego co wyprawiają radni.
W Kolbuszowej na nagrania trzeba czekać tygodnie i po kilku miesiącach są archiwizowane.Tudzież w ogóle nie udostępnia się nagrania ponieważ samorządowcy na sesji dali czadu.
Komuś wyraźnie zależy na tym ,aby utrudnić nam kontrolę tego co wyprawiają radni.
Burmistrz w biedronkach-cd
Pod poprzednim wpisem ukazał się ciekawy komentarz.
Plany były takie, aby zbudować tam rondo, jednak okazało się, że jest tam za mało miejsca, negocjacje z właścicielami przyległych posesji były prowadzone jednak bezskutecznie, zresztą nie tylko władze prowadziły rozmowy, ale również energetyka, która chciała przenieść tego nieszczęsnego słupa na pobliską posesję, co poprawiłoby widoczność na skrzyżowaniu, jednak właściciel posesji nie wyraził na to zgody. Przez dziwne decyzje, niektórych mieszkańców przyległych posesji cierpimy wszyscy i nic na to nie poradzimy, bo to nie jest Droga Krajowa ani wojewódzka bez dobrej woli właściciela posesji niewiele można zrobić, a może tak w tym miejscu pomogłaby sygnalizacja świetlna?
Plany były takie, aby zbudować tam rondo, jednak okazało się, że jest tam za mało miejsca, negocjacje z właścicielami przyległych posesji były prowadzone jednak bezskutecznie, zresztą nie tylko władze prowadziły rozmowy, ale również energetyka, która chciała przenieść tego nieszczęsnego słupa na pobliską posesję, co poprawiłoby widoczność na skrzyżowaniu, jednak właściciel posesji nie wyraził na to zgody. Przez dziwne decyzje, niektórych mieszkańców przyległych posesji cierpimy wszyscy i nic na to nie poradzimy, bo to nie jest Droga Krajowa ani wojewódzka bez dobrej woli właściciela posesji niewiele można zrobić, a może tak w tym miejscu pomogłaby sygnalizacja świetlna?
Na pewno coś z tym należy i to jak najszybciej zrobić.Warto jednak ustalić dlaczego zrobiono taki bubel.
Na którejś z niedawnych sesji burmistrz tłumaczył się że to on wymógł na inwestorze taką a nie inną przebudowę skrzyżowania-nic nie mówiąc o rondzie.Zaczyna być coraz ciekawiej.Czynie można było (dla dobra ogółu) przejąc te działki na rzecz gminy?Jeśli nie można było tam zbudować bezpiecznego skrzyżowania to dlaczego wydano zgodę na budowę Biedronki?
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Radzymin -gdzie jest Kolbuszowa? część II
Przeglądając miejska stronę internetową Radzymina, natknęliśmy się na.... skrzynkę w której można zadać pytania burmistrzowi.
Musimy przyznać, że dla nas mieszkańców Podkarpacia, to prawdziwy szok.Tutaj bezczelne zadawanie pytań burmistrzowi,a nawet wójtowi, nie przejdzie!
Co ciekawsze, burmistrz Radzymina, nawet na te pytania odpowiada.To nas już rozłożyło kompletnie.My zadaliśmy burmistrzowi Zubie tygodnie temu zaledwie 7, i nie odpowiedział bo...nie.Pocieszamy się jednak że wkrótce noc Wigilijna ,podczas której nawet burmistrzowie mówią (podobno) ludzkim głosem.
Jak widać (na załączonym obrazku) i pod tym względem, do Radzymina nam dużo brakuje.Jak jest z innymi sprawami napiszemy jutro (musimy mieć czas, aby ochłonąć po tym jakże szokującym odkryciu).
Musimy przyznać, że dla nas mieszkańców Podkarpacia, to prawdziwy szok.Tutaj bezczelne zadawanie pytań burmistrzowi,a nawet wójtowi, nie przejdzie!
Co ciekawsze, burmistrz Radzymina, nawet na te pytania odpowiada.To nas już rozłożyło kompletnie.My zadaliśmy burmistrzowi Zubie tygodnie temu zaledwie 7, i nie odpowiedział bo...nie.Pocieszamy się jednak że wkrótce noc Wigilijna ,podczas której nawet burmistrzowie mówią (podobno) ludzkim głosem.
Jak widać (na załączonym obrazku) i pod tym względem, do Radzymina nam dużo brakuje.Jak jest z innymi sprawami napiszemy jutro (musimy mieć czas, aby ochłonąć po tym jakże szokującym odkryciu).
List otwarty do Fregaty
List otwarty (tak siem jakoś sam nam otworzył) do dyrektora Fregaty.
Szanowny Panie Dyrektorze!
W stopce strony internetowej Fregaty znajdują się linki do komercyjnych
portali.Też chcielibyśmy mieć taką reklamę Kolbuszowskiego Magla,prosimy
więc o przesłanie cennika tej usługi.Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
Szanowny Panie Dyrektorze!
W stopce strony internetowej Fregaty znajdują się linki do komercyjnych
portali.Też chcielibyśmy mieć taką reklamę Kolbuszowskiego Magla,prosimy
więc o przesłanie cennika tej usługi.Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
niedziela, 16 grudnia 2012
Should I stay or should I go ?
Nowy teledysk Le Moorowców...
Muzyka jak muzyka,ale choreografia potrzebuje dopracowania.Popatrzcie chłopaki na mistrzów
Muzyka jak muzyka,ale choreografia potrzebuje dopracowania.Popatrzcie chłopaki na mistrzów
Radzymin-gdzie jest Kolbuszowa? część I
Radzymin – miasto w woj. mazowieckim, w powiecie wołomińskim, miasto położone ok. 10 km od Wołomina i ok. 17 km od granic Warszawy 25 km od jej centrum. Siedziba gminy miejsko-wiejskiej Radzymin. Miasto wchodzi w skład Aglomeracji warszawskiej. W latach 1975-1998 miasto administracyjnie należało do woj. warszawskiego.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2012 roku, miasto liczyło 10207 mieszkańców.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2012 roku, miasto liczyło 10207 mieszkańców.
Czyli miasteczko,gmina podobna do naszej .Zaglądnijmy tam i porównajmy się z mieszkańcami Radzymina.
Naszą wizytę zaczniemy od strony internetowej Urzędu miasta >> kliknij tutaj<< Bardzo nowoczesna,z ładną szatą graficzną i przede wszystkim mnóstwem użytecznych informacji.
Na górze po lewej stronie mamy;wizytówkę miasta, informacje dla mieszkańców,turystów ,przedsiębiorców,oraz o samorządzie.
Gdy klikniemy na zakładke dla turystów otwiera się takie menu
Pod "Przewodniki po mieście" mamy:
Pod "Spacerkiem po Radzyminie" mamy interaktywny widok centrum miasta. >> kliknij tutaj<<
Warto wejść na stronę miejską Radzymina.Poklikać,pooglądać i zastanowić się w którym realnie miejscu jest nasze miasteczko.Na nasze oko kolbuszowska miejska strona jest jakieś 10 lat do tyłu.Jak jest z innymi sprawami napiszemy jutro.
Gdy klikniemy na zakładke dla turystów otwiera się takie menu
Pod "Przewodniki po mieście" mamy:
sobota, 15 grudnia 2012
Braki w kulturze radnego Karkuta Michała.
Na naszym ulubionym portalu informacyjnym Kolbuszowa24 przeczytaliśmy arcyciekawą wiadomość;
Burmistrz Jan Zuba ma żal do sołtysa Kolbuszowej Górnej, Henryka Chmielowca, i mieszkającego w tej wsi, radnego Michała Kalkuta. O co chodzi? A no o to, że obaj panowie na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej nie podziękowali publicznie za budowę drogi gminnej i kanalizacji sanitarnej „za rzeką”.
Prawdopodobnie rozchodzi się o tradycyjne pół litra, i tu mamy dla radnego Karkuta ciekawą propozycję:
Kolbuszowa tuż przed stanem wojennym.
W 1981 roku władze dążyły za wszelka cenę do konfrontacji, po to aby mieć podkładkę do wprowadzenia stanu wojennego.
W tym kontekście ciekawe są wspomnienia pana Tadeusza Kensego:
*Jacek Hansel (wg zapisów w źródłach IPN) ur. 29 maja 1943 r. w Stalowej Woli, technik-rolnik, pierwszy przewodniczący koło wiejskiego "Solidarności Wiejskiej" w Mazurach. W latach 1973-1974 zarejestrowany przez SB jako TW (tajny współpracownik) "Maria" do operacyjnego zabezpieczenia "Zelmeru". Od stycznia do 14. grudnia 1981 r. zarejestrowany jako TW "Jackowski", a od 10. września 1982 r. - także jako KO (kontakt operacyjny) "Hrabia". W roku 1985 uznany przez SB jako nieużyteczny i usunięty z sieci OZI (osobowych źródeł informacji).
piątek, 14 grudnia 2012
Halina Rogozińska pod Sokołem.
Nasza rodaczka mieszkająca teraz w Głogowie Małopolskim, będzie wystawiała w sobotę w galerii "Pod Sokołem" (w budynku MDK) swoje prace.Warto przyjść i poznać ją także od tej strony. :)
Burmistrz Zuba dementuje...
Nie jest prawdą, iż dzień pracy zaczynam od przeglądania „Magla Kolbuszowskiego” i od picia kawy, bo po pierwsze, … nie pije kawy.
Prywata w Urzędzie Miasta
W stopce strony internetowej Urzędu Miasta znajdują się ciekawe informacje,są to linki do lokalnych stron internetowych.
Pod nazwą: Kolbuszowa-Portal Informacyjny,ukrywa się prywatna komercyjna strona internetowa gminnego urzędnika."ekolbuszowa.pl" to także komercyjny portal informacyjny.Dlaczego nie ma tam najpopularniejszego Kolbuszowa24,albo Kolbuszowskiego magla?Stowarzyszenie Rozwoju Powiatu Kolbuszowkiego "Nil",to prywatna organizacja której prezesem jest gminny inspektor oświaty pan Ireneusz Kogut.Za tą społeczną działalność pobiera on sowite wynagrodzenie.
Czy za reklamę na oficjalnej stronie Urzędu Miasta, wymienione podmioty wnoszą do gminnej kasy odpowiednie opłaty?Jakie one są?Czy zorganizowano jakiś przetarg,zapytania ofertowe w tej sprawie?
Czy Kolbuszowski Magiel może też liczyć na podobne przywileje?
Taka reklama warta jest jakieś 200 zł miesięcznie.Razy 12,razy podmiotów 3, razy 2 strony internetowe.Daje nam to 14400 dochodu rocznie.Wisi to już kilka ładnych lat ,czyli lekko jakieś 50 tys zł nie wpłynęło do kasy miejskiej.Niby niewiele ,ale jeszcze nie dawno (jak twierdzą naoczni świadkowie) za podobna kwotę ,dyrektor MDK pan Sitko, gotowy był udusić prezesa Kolbuszowianki.
Tak burmistrz Zuba dba o nasze interesy.
To samo jest na stronie "Fregaty".
Pod nazwą: Kolbuszowa-Portal Informacyjny,ukrywa się prywatna komercyjna strona internetowa gminnego urzędnika."ekolbuszowa.pl" to także komercyjny portal informacyjny.Dlaczego nie ma tam najpopularniejszego Kolbuszowa24,albo Kolbuszowskiego magla?Stowarzyszenie Rozwoju Powiatu Kolbuszowkiego "Nil",to prywatna organizacja której prezesem jest gminny inspektor oświaty pan Ireneusz Kogut.Za tą społeczną działalność pobiera on sowite wynagrodzenie.
Czy za reklamę na oficjalnej stronie Urzędu Miasta, wymienione podmioty wnoszą do gminnej kasy odpowiednie opłaty?Jakie one są?Czy zorganizowano jakiś przetarg,zapytania ofertowe w tej sprawie?
Czy Kolbuszowski Magiel może też liczyć na podobne przywileje?
Taka reklama warta jest jakieś 200 zł miesięcznie.Razy 12,razy podmiotów 3, razy 2 strony internetowe.Daje nam to 14400 dochodu rocznie.Wisi to już kilka ładnych lat ,czyli lekko jakieś 50 tys zł nie wpłynęło do kasy miejskiej.Niby niewiele ,ale jeszcze nie dawno (jak twierdzą naoczni świadkowie) za podobna kwotę ,dyrektor MDK pan Sitko, gotowy był udusić prezesa Kolbuszowianki.
Tak burmistrz Zuba dba o nasze interesy.
Dziwne lokalne media.
Pisały o nas Nowiny,Super Nowości.obecni byliśmy także w radiu i telewizji.A teraz spotkało nas szczęście niebywale i opisał nas,nasz ulubiony portal informacyjny Kolbuszowa24.
Zuba: - Nie zaczynam pracy od „Magla” >> kliknij tutaj<< to miłe -dziękujemy za zauważenie.Jesteśmy w siódmym niebie. :)
Zuba: - Nie zaczynam pracy od „Magla” >> kliknij tutaj<< to miłe -dziękujemy za zauważenie.Jesteśmy w siódmym niebie. :)
Kolbuszowski Magiel na tutejszym lokalnym rynku internetowym to swoisty (już) fenomen.W ostatnim miesiącu 3,462 różnych osób zaglądnęło tu 14,194 razy, klikając 35,198 razy na nasze strony.Trudno nas nie zauważyć.Nasze wpisy są czytane z zapartym tchem w tutejszych urzędach,szkołach i biznesach od wczesnych godzin porannych.Typowaniem kim są autorzy magla ,stało się ulubioną atrakcją długich jesiennych kolbuszowskich wieczorów.
Przeto dziwi nas niezmiernie,że nasze istnienie jest przemilczane przez miejscowy tygodnik Korso i naszą ulubioną redaktor naczelną, Marlenę Bogdan.Liczyliśmy przynajmniej na jakieś zaproszenie na wywiad z dobra kawą i sernikiem z makiem (naszym ulubionym).A tu kicha.Czyżby na tym polegała maksyma redaktor naczelnej:Zmieniamy rzeczywistość?
czwartek, 13 grudnia 2012
Miękkie serce posła Chmielowca
Ponieważ w maglu wszyscy urodziliśmy się po 13 grudnia 1981 roku, to za wiele nie wiemy, co się wtedy działo.
Zaglądnęliśmy więc do wspomnień z tego okresu miejscowych notablów.
– Doskonale pamiętam ten dzień.
I przez 10 minut słuchaliśmy, gdzie był, u kogo, jak długo, ile spał, kto go zbudził, co jadł, gdzie pojechał i z kim rozmawiał. Gdy zaczęliśmy zadawać pytania, poseł wyrzucił z siebie wspomnienia, których wyborcy nie znajdą w jego życiorysie.
– W stanie wojennym... myśmy jako wojsko patrolowali ulice... z milicją. Ciężkie czasy to były.
– Nie czuł pan dyskomfortu stojąc po drugiej stronie barykady? Wiemy, że był pan wtedy w „Solidarności”. Z jednej strony działacz opozycyjny, z drugiej zaś ramię w ramię z MO?
– Robiłem, co mi kazali.
– Zgarnialiście ludzi z ulic?
– Jednego pamiętam. Z wesela chłop wracał. Pijany trochę, ale to po godzinie milicyjnej i musiał ponieść jakieś konsekwencje. Zwinęliśmy go na komendę, ale co potem z nim zrobili to nie wiem. Dziś chyba bym tego nie zrobił.
– Chyba? Raczej na pewno!
– Chyba.
– Co jeszcze pan pamięta? Proszę mówić.
– No jeszcze jednego pamiętam. Dostaliśmy cynk, że przestępca jest w jakimś budynku. Szedłem na szpicy, krótką broń ostrą miałem. Dzięki Bogu facet uciekł nam przez okno,
bo chyba... musiałbym go zastrzelić. Ja się nie nadawałem do tej roboty. Za miękkie serce mam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)