środa, 6 marca 2013

Zdolny do wszystkiego.

Zawsze byliśmy zdania że 1920 zł diety dla przewodniczącego rady miejskiej to stanowczo za dużo.Utwierdził nas w tym fakcie porządek obrad sesji która odbędzie się dzisiaj.






W punkcie 19 przewodniczący Opaliński informuje radnych,burmistrza i mieszkańców że będzie głosowana uchwała dotycząca okręgów wyborczych.
Cool!
Panie Marku! Okręgi tośta przegłosowali 22 listopada zeszłego roku jak  amen w pacierzu.Teraz powinniście podjąć uchwałę o obwodach wyborczych.Okręg,obwód,kółko... niby to samo a jednak są spore różnice.

Natomiast w punkcie 20 sesji , burmistrz i urzędnicy będą odpowiadać na interpelacje i wolne wnioski, zadane pół godziny później w punkcie 21 obrad. Będziemy mieli do czynienia z niezwykłą demonstracją jasnowidzenia albo interpelacje  i wolne wnioski są z góry wyreżyserowane jak pokazówka z farmami wiatrowymi.
W sumie zapowiada się jak zwykle niezła zabawa szkoda tylko że musimy sami za ten kabaret płacić.






wtorek, 5 marca 2013

Propaganda sukcesu burmistrza Zuby.

Jakieś dwa tygodnie temu , Korso Kolbuszowskie wychwalało burmistrza, za to że załatwił kolejne  60 miejsc do roboty (z przewaga roboty) w nowym Mc Donaldzie .Sukces niebywały,aż popłakaliśmy się ze szczęścia.
Szkoda jednak że redakcja zapomniała  wypytać się  (gdzie trzeba), ile można w takim barze szybkiej obsługi wyciągnąć na miesiąc.
Czego jednak nie napisze pani redaktor naczelna Marlena Bogdan, można wyczytać (między wierszami),w naszym ulubionym portalu informacyjnym Kolbuszowa 24.


- Prywatni inwestorzy nie chcą angażować się w budowę takich obiektów, bo wiedzą, że wiąże się to z dużym ryzykiem finansowym – mówi burmistrz Jan Zuba. – Dziś rynek deweloperski w Polsce ma się nienajlepiej. Nie przybywa nowych mieszkań, bo jest problem ze sprzedażą starych. W Kolbuszowej jest głód mieszkań, ale wielu nie stać na to, żeby zapłacić ponad 4 tys. zł za mkw. - twierdzi burmistrz.


Zapewne w kolejce po nowe mieszkania ustawią się nowi pracownicy Mc Donalda  z 1600 zł miesięcznej  gaży.
Burmistrz Zuba "załatwia" nam kolejne miejsca pracy,w których wysokości zarobków kwalifikuje nas do korzystania z uroków gminnej pomocy społecznej.Ubożejemy ,a w Korso burmistrz coraz bardziej uśmiechnięty.

Nie trzymają cię na smyczy, ponieważ chcą żebyś uciekł

Bioenergia Dzikowiec-co dalej?

Okoliczności w jakich powstała ta spółka i wszystkie wokół niej przygrywki,zagrywki i pogrywki kwalifikują ją do śledztwa przeprowadzonego przez CBA.

Można oczywiście przyjąć za dobrą monetę tłumaczenia wójta że wynajmował wprawdzie pokój stołowy firmie ,ale tylko przez 3 miesiące  i tylko za  drobne 300zł.Ciekawe jednak gdzie byłaby dziś siedziba spółki, gdyby tej afery nie ujawniło Korso?Można uwierzyć, że małżonka wójta kupiła kawałek ziemi, gdzie miała stanąć biogazownia przez czysty przypadek.Wszak ludzie wygrywają na loterii miliony.Zdarza się więc jak widać to nawet żonom wójtów.Tylko dlaczego ją odsprzedała po publikacji o tej sprawie w Korso?I dlaczego tylko ze względów osobistych a nie na dlatego, że był tu oczywisty konflikt interesów z tym co robi jej maż jako wójt?
Teraz wmawia się mieszkańcom że "zbywa" się tylko kilka niewiele wartych arów ugorów,choć w rzeczywistości chodzi tutaj o  5%  spółki bioenergia Dzikowiec ,a te udziały są już teraz znacznie więcej warte.






Moim zdaniem właściciele spółki + tajemniczy cichy wspólnik, mieli bardzo prosty plan na biznes.
Kupić na drugim końcu Polski ziemię za psie pieniądze i korzystając z przychylności miejscowych władz
załatwić bez problemów wszystkie formalności prawne pod budowę biogazowni. Później zobaczyć co się będzie działo.Jeśli dostaną dotacje z funduszy UE to ruszy budowa,jeśłi nie ,to zawsze można sprzedać spółkę jako gotowy produkt i zostanie kilkaset tysięcy w kieszeni.Teraz najwyraźniej przerabiamy wariant drugi.
Co to oznacza dla mieszkańców?Ono niewiele.W pierwszym wypadku budowa wlekła by się latami i powstało by coś za pół ceny z otwartym śmierdzącym procesem technologicznym.To już raczej  nie grozi.
W drugim  wypadku, ktoś to kupi i należy się modlić że ma pieniądze i wie jak wybudować nowoczesną biogazownię.Takich ofert jest jednak na rynku   przynajmniej kilkanaście, więc sukcesu w sprzedaży nie wróżę.Podejrzewam więc, że stosunki między rodzinami państwa Pastułów i Klechów mocno się ochłodzą.
Wójt zaś na pięknych (przepięknych wręcz) terenach inwestycyjnych ,paść będzie przez kolejne 20 lat miejscowe barany.


Pieluchy i politycy powinni być  często zmieniani.(Z tych samych powodów.)

poniedziałek, 4 marca 2013

Tego nie przeczytacie w Korso!

Jak się dowiedzieliśmy na obiedzie w Galicji * :

236 tomików wierszy, w tym siedem tłumaczonych z języków obcych, zostało zgłoszonych do Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej - powiedziała sekretarz nagrody Paulina Małochleb. Laureata poznamy 16 listopada. Autor nagrodzonego tomiku otrzyma 200 tys. złotych. To najwyższa z literackich nagród w Polsce, dlatego nie dziwi duża liczba zgłoszeń. Jeśli laureatem zostanie poeta obcojęzyczny, nagrodę w wysokości 50 tys. zł odbierze także tłumacz. Wśród zgłoszonych książek są wiersze dwojga laureatów literackiej nagrody Nobla Tomasa Transtroemera i Elfriede Jelinek oraz m.in. Larsa Gustafssona i Johna Ashbery’ego. Wśród polskich autorów są to tomiki m.in. Justyny Bargielskiej, Ewy Lipskiej, Anny Piwkowskiej,Jerzego Kronholda, Jarosława Mikołajewskiego, Jacka Podsiadło, Jana Polkowskiego, Krzysztofa Siwczyka, Andrzeja Sosnowskiego i Bohdana Zadury. 


Wśród zgłoszonych jest także tomik poezji "Księga wyjścia awaryjnego" naszego miejscowego literata Janusza Radwańskiego.




Gratulujemy i trzymamy mocno kciuki!
*wiadomość sponsorowana

Koniec Spinacza?




Na portalu informacyjnym Kolbuszowa24 można przeczytać wywiad z Dorianem Pikiem pomysłodawcą i organizatorem festiwalu Spinacz:

W budżecie miasta jest 25 tys. zł na „Spinacz”. Z tym, że o te pieniądze mogą ubiegać się tylko i wyłącznie stowarzyszenia.
– Dlatego będziemy szukać partnera wśród organizacji pozarządowych.


Czy już wiadomo, kto wystąpi na tegorocznej edycji „Spinacza”?
– Gwiazdą hip-hopową, możemy to zdradzić, będzie 52 Dębiec, czyli Hans solo znany ostatnio z działalności w Luxtorpedzie. Prowadzimy również negocjacje z legendarną grupą rockową TILT.

52 Dębiec jest już pewny?

– Tak, pewny. Dogadaliśmy się. Problem w tym, że „Spinacz” jest jeszcze niepewny.


całość


Dotychczasowa forma festiwalu  już się przejadła,wypadałoby  trochę odświeżyć jego formułę.Można zrobić cykl imprez w całym mieście tak aby przyciągnąć amatorów muzyki na dłużej niż kilka godzin-wtedy miasto zarabia pieniądze.Tego jednak nie zrobi jeden człowiek.To musimy zrobić wszyscy razem.

Dlaczego w Kolbuszowej nie ma zrzeszenia właścicieli lokalnych biznesów?To byłby naturalny partner w organizacji takiej imprezy i największy beneficjent.
Więcej odwiedzających-więcej pieniędzy dla nas wszystkich.





Zuba kombinuje jak koń pod górę.

Na stronie MDK ,razem z  redaktor Korso Kolbuszowskie ,przeuroczą panią Asią wyczytaliśmy:

Z informacji otrzymanej od Burmistrza Kolbuszowej o przyznaniu środków unijnych umożliwiających rozpoczęcie remontu budynku Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej, społeczność tej instytucji jest bardzo zadowolona.
...
Remont pozwoli obniżyć koszty funkcjonowania obiektu i przeznaczyć większe środki na działalność kulturalną. Dziękujemy wszystkim, którzy uznali konieczność remontu obiektu.Remont będzie polegał na termoizolacji na którą pieniądze z UE wydarł sam burmistrz Zuba.
Cool
Aliści....dowiedzieliśmy się od pani mgr inż arch. Barbary Jezierskiej-Wojewodzkiego Konserwtora Zabytków że:

zgodnie z zasadami fizyki budowli, wykonywanie ocieplenia budynków od wewnątrz jest niewłaściwe. Jednakże nie jest dopuszczalne ocieplenie od strony zewnętrznej obiektu wpisanego do rejestru zabytków o bogatym wystroju architektonicznym, dlatego należy rozważyć inną możliwość jego termomodernizacji.

I tak, w celu ocieplenia budynku od wewnątrz, należy przede wszystkim wykonać obliczenia cieplne przegrody. Ocieplenie nie może mieć parametrów, które doprowadzą do wyziębienia przegrody, co może skutkować degradacją elementów budynku. Ponadto termomodernizację obiektów zabytkowych należy analizować poprzez bilans energetyczny całego budynku.
Ocieplenie budynku zabytkowego od zewnątrz styropianem, zastosowanie szczelnych okien, brak wentylacji to wszystko może doprowadzić do jego szybkiej degradacji poprzez zawilgocenie. Jeżeli nie możemy ocieplić przegrody pionowej – ściany zewnętrznej, najlepiej pozostawić ją taką, jaka jest i rozważyć możliwość termomodernizacji pozostałych elementów budynku, np. przegród poziomych: stropu nad piwnicą, stropodachu, dachu. Można to zrobić również poprzez zamontowanie nowych okien (nigdy z PCV) z nawiewnikami, które umożliwią napływ powietrza do wnętrza pomieszczeń.



 Czyli jedyne co można zrobić w MDK jest ocieplenie sufitu i podłogi i wymiana okien.Ciekawe jak więc ociepli się stropy skoro dach jest dziurawy i cieknie?Skąd Zuba wytrzaśnie 300-400 tys na dodatkowy remont skoro nie uwzględnił tego w budżecie?

Naszym zdaniem  najwyższy czas na głębokie  zmiany  w Urzędzie Miasta.. Czas zatrudnić tam Magla.
 Może nie będzie lepiej ale gwarantujemy, że poprawi się estetyka miasteczka.









Radny Karkut znalazł winnego !



Radny Karkut  (jak zwykle niezawodny) wskazał nam winnego fatalnego podziału okręgów wyborczych.Na swoim blogu napisał:

Podział miasta mógł być oczywiście inny, tam można łatwiej dzielić ulice na poszczególnych osiedlach. Wcale nie oznacza że można to robić byle jak, bo wszystko musi zgodzić się z wyliczeniami programu komputerowego, który przeliczał ilości mieszkańców i ich proporcje.


Czyli to, że w szranki w wyborach nie staną w jednym okręgu panowie Fryc oraz Pik, winny jest program komputerowy.Jak znam  dostarczył go  informatyk Wiącek i dlatego Przedbórz będzie miał swój okręg wyborczy.
W następnych wyborach popularny pan  Jasiu, zostanie radny gminnym i... dostanie pół etatu tym razem w starostwie. W ostatnich wyborach startował bez powodzenia do rady powiatu ,gdzie przegrał na rzecz pana Marka Kuny który trzymał za.... rękę samego Leszka Moczulskiego.




niedziela, 3 marca 2013

Dalej płacimy frycowe.

Historia  walki  o taki, a nie inny podział okręgów wyborczych jest jednak  dłuższa i ciekawsza  niż przypuszczałem.Przepychanki  w  Komisji Mandatowo-Samorządowej z burmistrzem trochę trwały.




 P. Józef  Rybicki  przedstawił projekt podziału gminy Kolbuszowa przygotowany przez grupę radnych. Projekt ten nie posiada opinii Komisarza Wyborczego. Oba projekty podziału Gminy Kolbuszowa na okręgi jednomandatowe stanowią załącznik do niniejszego protokołu. W pierwszej kolejności  głosowaniu został poddany projekt  grupy radnych ( za-4, przeciw-3, wstrzymujący się -0). Następnie głosowano nad projektem zgłoszonym przez Burmistrza  Kolbuszowej ( za-3, przeciw-4, wstrzymujący się -0).

Czyli Pik,Pytlak,Rybicki ,Wilk głosowali za swoim projektem ,a Guzior , Długosz,Kluza ,poparli propozycję burmistrza.Z tym że Zuba dla swojego pomysłu uzyskał aprobatę Komisarza Wyborczego a silna grupa pod wezwaniem radnego Fryca  tego nie miała.Panowie wzięli się za łby a nas wyborców o zdanie nikt się nie spytał.wiadomo hołota zacznie znowu protestować,zbierać podpisy,a tak my tu sobie we własnym gronie wszystko ustalimy.

Jest po ptokach ponieważ daną uchwałę można było zaskarżyć do Komisarz wyborczego w ciągu 5 dni od daty uchwalenia.Dlaczego nie w ciągu 2 tygodni?Oto należy się zapytać posła Chmielowca.
Taki protest w sprawie okręgów w Kolbuszowej nr 5 i 6 nic by jednak nie dał ponieważ: 

Kontrola ze strony Komisarza będzie się ograniczała do kwestii legalności uchwały rady gminy, a zatem głównie ustalenia, czy zachowana została jednolita norma przedstawicielstwa, bez oceny innych elementów takich jak racjonalność przyjętego podziału.

Czyli wg prawa to co sobie radny Fryc wymyśli a przegłosują jego koledzy z koalicji jest nie do ruszenia, nawet gdyby było to największą bzdurą jak na przykład  odłączenie ulicy Wojska Polskiego od Matejki ,albo Świerczów z Kłapówką w jednym okręgu.Ponieważ w  przepisach nie uwzględniono zasady , by dzieląc miasto na okręgi brać pod uwagę uwarunkowania przestrzenne czy społeczne.Gdziebył poseł Chmielowiec kiedy uchwalano tę ustawę?

Jednak radni mogli skutecznie zaskarżyć decyzję Komisarza Wyborczego wrzucającą do jednego worka wsie które nie mają ze  sobą nic wspólnego,ponieważ:według wytycznych PKW, nie powinno się łączyć ze sobą w jednym okręgu wsi ze sobą nie graniczących.Dlaczego tego nie zrobili?Ponieważ im zależało tylko i wyłącznie aby w jednym okręgu nie było ulic Wojska Polskiego oraz Matejki.Przeszło,więc niema co zaskarżać.

Co z tym można teraz zrobić?Nic!

Zasięg terytorialny okręgu wyborczego może ulegać modyfikacji, tylko gdy konieczność taka wynika ze zmiany w podziale terytorialnym państwa czy granic sołectw. Jest to dopuszczalne również w przypadku zmiany liczby mieszkańców danej gminy, liczby radnych w radzie gminy lub zmiany liczby radnych wybieranych w okręgach wyborczych.

Przez totalną bezmyślność naszych radnych ,braku zainteresowania mieszkańców tym co robią politycy, zostaliśmy poszatkowani bez ładu składu i sensu.

Jedyne co można zrobić to poprosić posła Chmielowca o nowelizacje niezbyt przemyślanej ustawy którą sam przegłosował..
_________________________________________


Jakie należy z tego wyciągnąć wnioski?
Po prostu trzeba się interesować tym co robią  radni i zażądać od nich rzeczy podstawowych.

1. Ogłaszania sesji Rady Miejskiej zgodnie ze  statutem czyli ;
Zawiadomienie o terminie, miejscu i przedmiocie obrad Rady powinno być podane do
publicznej wiadomości poprzez rozplakatowanie na tablicach ogłoszeń umieszczonych na
terenie Miasta i Gminy Kolbuszowa oraz na stronie  internetowej Gminy

2.Rozszerzenie definicji  lokalnego "zwyczajowego ogłaszania" o stronę internetową Urzędu miejskiego i Rady Miejskiej.Ogłoszenia takie mają być pełne czyli z załącznikami.

3. Publikowania projektów uchwał na stronie Rady Miejskiej.

4.Stworzenie programu konsultacji społecznych kluczowych uchwał rady.


Prywata w radzie miasta

Przymiarek do okręgów wyborczych rządzącej w radzie koalicji  było kilka, jednak żadna nie proponowała by w jednym były ulice Wojska Polskiego i Matejki

Projekt podziału Gminy Kolbuszowa na okręgi wyborcze przedstawił radny P. Józef Rybicki. Radny poinformował, że projekt został przygotowany przez klub radnych „Wspólna Inicjatywa”


Okręg Nr 1
(liczba mieszkańców 1430- mandat 1)- granice okręgu
KOLBUSZOWA: 22 Lipca, Aleksandra Zawadzkiego, Bora Komorowskiego, Gwardii Ludowej, Jagiellońska, Janka Krasickiego, Juliusza Słowackiego, Kazimierza Wielkiego, Krótka, Marii Konopnickiej, Partyzantów od 6 do końca, Św. Brata Alberta, Władysława Broniewskiego, Władysława Rejmonta, Edwarda Dembowskiego, Juliana Goslara, Wojska Polskiego, Stefana Żeromskiego

Okręg Nr 5 (liczba mieszkańców 1085- mandat 1)- granice okręgu
KOLBUSZOWA: Adama Mickiewicza, Aleksandra Puszkina, Fryderyka Szopena, Gabriela Narutowicza, Henryka Sienkiewicza, Jana Matejki, Janka Bytnara, Nowe Miasto, Obrońców Pokoju 9-56, 60-70 parzyste, Plac Wolności, Józefa Piłsudskiego 2-12 parzyste, Piekarska

Okręg Nr 6 (liczba mieszkańców 1456- mandat 1)- granice okręgu
KOLBUSZOWA: 3 Maja, Armii Krajowej, Bolesława Prusa, Hugo Kołłątaja, Budowlanych, Jana Kilińskiego, Joachima Lelewela, Józefa Bema, Józefa Piłsudskiego 3-15 nieparzyste, od 18 do końca, Józefa Rządzkiego, Mikołaja Reja, Nowa, Słoneczna, Wolska, Różana, Targowa, Wiśniowa, Zacisze, Zielona, Ogrodowa, Lipowa, Mała, Niecała.
źródło

Proponowany okręg nr 1 liczył 1430 mieszkańców a nr 5 - 1085 .przeniesienie ulicy Wojska Polskiego z pierwszego do piątego zrównałoby  ilość mieszkańców w obu.Dlaczego tego nie zrobiono?No właśnie dlaczego panowie radni?

Po prostu od samego początku ustawiano okręgi pod poszczególnych radnych.Ile taki układanek zrobiono?
Zapewniam -sporo.
O wrzuceniu kilu wiosek z odległych kranców gminy do jednego okręgu nawet nie chce mi się pisać.to tylko dowód słabości merytorycznej rady miejskiej i jej przewodniczącego za 1920 zł miesięcznie.Nie potrafili nietylko przekonąc o bzdurności tego pomysłu komisarza w Tarnobrzegi to jeszcze nawet nie wpadli na pomysł aby jego decyzje zaskarżyć do komisarza krajowego w Warszawie.

Ponieważ mam iście ułańska fantazję, której nie powstydziłby się nawet generał  Bolesław Wieniawa-Długoszowski, to wysłałem maila w tej sprawie do wszystkich radnych.A co?








sobota, 2 marca 2013

Piki ,Karkuty Długosze?

O lemingu mówi się ostatnio wiele, ale zwykle nieprawdę. Ten bohater naszych czasów, przez jednych wielbiony jako przykład sukcesu, a przez innych potępiany – także jako przykład sukcesu, jest zupełnie inny niż bieżące projekcje. Nie odniósł zwycięstwa, ale na razie zmaga się z porażką. Jest biedny, bezrobotny i wykorzystywany. Ma być obyczajowo wyzwolony, a pragnie rodziny. Ma tępić księży, ale jakoś nie głosuje na tych, którzy „klerem chcieliby się zająć poważniej”. Tak naprawdę, to leming nikomu się nie udał. Liberałom, bo wcale nie jest szczęśliwy. Konserwatystom, bo odwrócił się od nich plecami.
...
Po pierwsze, kariera. Zamożny? Nastawiony na sukces? W grupie, w której ma być najwięcej lemingów, czyli wśród młodych ludzi w Polsce, bezrobocie sięga już prawie 30% i trzykrotnie przebija statystyki całej populacji. W innych krajach europejskich sytuacja bywa jeszcze gorsza. Tam, gdzie dociera kryzys, w pierwszej kolejności wyrzuca na margines młodą populację.
Większość z nich spotkało rozczarowanie. Ścieżki awansu najczęściej zablokowane przez pokolenie, które swoja karierę zrobiło w latach 90. Oferty zarabiania na umowach śmieciowych. Pieniądze często wypłacane nieregularnie. Jedne z najsmutniejszych polskich statystyk dotyczą dramatycznego wzrostu zaległości pracodawców względem pracowników.
 ...

 To prawda, że leming jest przedsiębiorczy, bo w przeciwieństwie do swoich rodziców nie oczekiwał, że mieszkanie załatwi mu państwo. Wziął sprawy w swoje ręce i poszedł do pośrednika kredytowego. Od niego dowiedział się, że przed Polską jest świetlana przyszłość, że złotówka będzie cały czas się umacniać i tych kredytów na domy najlepiej byłoby wziąć z dziesięć, bo tak się opłacają. Ale leming nie potrzebował dziesięciu kredytów. Wystarczył mu jeden.

Teraz zmaga się z tym długiem codziennie.
...
Po trzecie, co niezwykle ważne, leming skończył studia. W zeszłym roku Gazeta Wyborcza odkryła fikcję akademickiego kształcenia w Polsce. Już się utarło i byle leming powtarza, że uczelnie kształcą bezrobotnych, albo nieprzydatnych do czegokolwiek wyrobników. Takich podludzi naszych czasów, którzy niezdolni są do bycia elitą. Leming rozłoży się na kanapce, popije soczek, zapuści jazzik i będzie rozmyślał o tej paskudnej kabale, w którą się z kumplami wpakował. A niby co ma robić? Wyć na balkonie, że zmarnowano mu mózg i lata? Oszukaliśmy was, przyznawali szczerze, profesorowie na łamach gazety i w ten sposób potwierdzili tylko to, co leming przeczuwał od dawna, gdy krążył od pracodawcy do pracodawcy i tam dowiadywał się, że mityczny rynek negatywnie zweryfikował jego przygotowanie.
 ...

 naturalnie lgnie do tych, którzy faktycznie nim gardzą. W każdym społeczeństwie znajdą się jednostki, które pójdą za aktualnie funkcjonującym trendem (czy to odzieżowym, muzycznym czy też politycznym)
...
Leming" jest tylko opisem zjawiska, pewnej gamy cech, która gdy występuje, sprawia że człowiek wyłącza się z życia publicznego, choć jest święcie przekonany że "wszystko wie, bo czytał dwa tygodniki i oglądał "Fakty".
Czyli jednak coś tam słyszał, jednak coś tam wie. Trzeba mu pokazać, że są dwie strony medalu. I poprzez zwykłą, nieskażoną ideologią analizę porównawczą będzie się mógł zorientować co jest grane. To dość proste, ale wymaga wyjścia poza wąski korytarz mejnstrimu. Stad też lemingu, jeśli uważasz, się za leminga, to dobrze, bo to znak że jesteś na prostej drodze żeby zawrócić ze skarpy.

całość




Komuna padła?



W dniu 1 III 1951 r. strzałem w tył głowy (katyńskim) o godzinie 20:00 zamordowano kawalera orderu Virtuti Militari pułkownika Łukaszu Cieplińskim. Pozostała po nim niewielka ilość pamiątek. Do najbardziej wzruszających należą grypsy – listy do rodziny pisane w tajemnicy przed ubeckimi oprawcami.

W pięć minut po Cieplińskim, o 20:05, został zamordowany kapitan Józef Batory, ps. "Argus", "Wojtek".



Ur. w 1914 r.  w Weryni.Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 r. W czasie okupacji niemieckiej działał w ZWZ-AK, jako oficer łączności Obwodu AK Kolbuszowa, następnie został adiutantem Komendy Obwodu. Po wkroczeniu Sowietów działał w Zrzeszeniu WiN, jako szef łączności zewnętrznej Zarządu Głównego.

Poniżej fragment wywiadu z naszym sąsiadem  Franciszkiem Batorym bratem Józefa:

Jak możemy uczcić pamięć "żołnierzy wyklętych"? 1 marca, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim zaapelował Pan o coś znacznie ważniejszego - o wzniesienie im pomnika w sercach polskiej młodzieży. Jak to zrobić?
- Osobiście jako osoba zobowiązana do dawania świadectwa staram się przy różnych okazjach przekazywać młodzieży prawdę o tamtych trudnych czasach. Uważam, że jest to zadanie dla każdego Polaka. W Warszawie w Pałacu Prezydenckim, dziękując w imieniu rodzin za odznaczenia naszych krewnych, powiedziałem, że marzy mi się pomnik, jakiego dotychczas nie zbudowano. Są architekci, są wykonawcy i jest przepiękne miejsce - tym miejscem są serca i umysły Polaków, polskiej młodzieży, a inżynierami i wykonawcami tego monumentu są nauczyciele i wychowawcy, od przedszkoli począwszy. Oni wszyscy są do tego powołani i w sumieniu swoim odpowiedzialni, by w obiektywny sposób przekazywać synom i córkom, dzieciom i młodzieży prawdę o naszym Narodzie i tę prawdę pielęgnować. Dopraszam się o taki pomnik, którego nikt nie zbezcześci. Tym samym pamięć o "żołnierzach wyklętych" trwać będzie w sposób medialny czy w sercach Polaków teraz i w przyszłych pokoleniach.


całość





W Kolbuszowej o  tej tragicznej rocznicy pamiętała tylko nasza (zawsze na miejscu) Biblioteka Miejska,oraz niezależny portal informacyjny Kolbuszowa24. Reszta instytucji zapomniała.Na internetowej stronie UM narty, a na powiatowej (już) ozdoby wielkanocne,MDK wyprzedało wszystkie bilety na jakąś orkiestrę.Korso Kolbuszowskie nie umarło bo sprzedaje na pierwszej stronie  3 nerki.Cepeliada.

 Dlaczego Kardyś z Zubą ,Opalińskim i Burkiem wolą nie pamiętać?A po co im kłopoty? Jeszcze ktoś weźmie przykład z niezłomnych, wstanie na sesji i powie: Ty, Opaliński! Nie wstyd ci brać 1920 zł z naszej kasy za 8 godzin pracy społecznej  w miesiącu? albo Nie róbcie szopek z tymi okręgami tylko dlatego żeby Pik z Frycem nie byli w jednym obwodzie wyborczym - i tak nie przejdą.












piątek, 1 marca 2013

Kamera online na rynku

Nareszcie!
Na pana Maciąga można zawsze liczyć! Wreszcie zainstalowano na stronie urzędu miejskiego podgląd z kamer zainstalowanych na rynku!
   >> kliknij tutaj<< 

Dzięki temu zamiast smutnych rocznic "Żołnierzy wyklętych" możemy oglądać pana burmistrza spacerującego po kolbuszowskim deptaku,pod rękę z panią Moniką z działu promocji (jeśli dobrze udało nam się przyuważyć)


Niestety może z tego udogodnienia korzystać tylko 50 osób naraz,mamy nadzieję że serwer się nie przegrzeje po odwiedzinach Chińczyków zwabionych filmem promocyjnym o naszym miasteczku.;)

Jest to miła i bardzo praktyczna nowinka techniczna.Właśnie zauważyłem jak redaktor naszego ulubionego portalu informacyjnego Kolbuszowa 24  ,(który o żołnierzach nie zapomniał  >>kliknij tutaj<< )chyłkiem przemykał się w stronę Galicji.Tak i ja lecę (lotem bliżej) ,do usłyszenia jutro.

Lista poparcia zmiany granic okręgów wyborczych.

Jeśli ktoś uważa, że granice nowych okręgów wyborczych nie są ustalone w sposób prawidłowy, może wydrukować listę ,przejść się po sąsiadach,mieszkańcach tych okręgów ,zebrać podpisy i przesłać ją do przewodniczącego Rady Miasta pana Marka Opalińskiego. e-mail: opalinski.marek@wp.pl 

 Kapię można też przekazać nam kolbuszowsimagiel@gmail.com.


Głosowanie nad uchwałą będzie przeprowadzone na sesji 6 marca .Warto się więc pospieszyć.

Plik z lista do wydrukowania można pobrać >> kliknij tutaj<< Po przejściu na stronę kliknąć



Lub skopiować bezpośrednio z blogu.

Projekt uchwały obniżający wysokość diet -lista poparcia

Tu można pobrać plik doc. >> kliknij tutaj<< po wejściu na stronę kliknąć na :






czwartek, 28 lutego 2013

Magiel listy pisze-okręgi wyborcze.

Szanowni panowie Radni!

Na najbliższej sesji rady miejskiej ma być poddana głosowaniu uchwała ustalająca granice jednomandatowych okręgów wyborczych.Kilka z nich  ma dosyć dziwaczne granice.Mnie jednak szczególnie zainteresowały dwa nr 6 (kolor niebieski) i 5 (czerwony) znajdujące się w Kolbuszowej.



Podział ulic miedzy okręgami nr 5 i  6 jest dziwaczny i rozrywa naturalne historyczne granice miasteczka?
Ulice Nowe Miasto , Janka Bytnara,oraz Obrońców Pokoju należą do starej dzielnicy Kolbuszowej gdzie jest też Plac Wolności oraz ul. Piłsudskiego.Natomiast Szopena i Matejki do osiedla nr 1 które było wybudowana na "księżych polach".W starej dzielnicy mieszkają "pnioki" a na osiedlu "ptoki" pochodzących z okolicznych  wiosek.Inni ludzie inna trochę mentalność.dlaczego więc i w imię czego rozerwano na części te od lat nie związane ze sobą społeczności?
Mamy być społeczeństwem obywatelskim,nie niszczmy więc naturalnych zależności jakie istnieją od lat między mieszkańcami poszczególnych ulic.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu że  granice tych okręgów zostały wyznaczone pod doraźne interesy rządzącej w Kolbuszowej koalicji.Gdyby ustalono naturalne granice okręgów to spotkali by siew jednym panowie Józef Fryc (ul Matejki) oraz  Dorian Pik (ul Wojska Polskiego).

W ten oto sposób niszczy się zalążki społeczeństwa obywatelskiego,samorządności w naszym miasteczku.

Proszę więc o skorygowanie granic tych okręgów tak aby odpowiadały rzeczywistym interesom zamieszkałych tam Kolbuszowian.

z poważaniem

Kolbuszowski Magiel

List ten wysyłam do wszystkich radnych,pana burmistrza,Korso Kolbuszowskie (przedstawiciela niezaleznej prasy) oraz miejscowych portali informacyjnych.

Popłatny obywatelski obowiązek.

Wczoraj pod moim wpisem rozgorzała ostra dyskusja.Jeden z komentatorów napisał coś co mnie zaciekawiło.
Firma Kluzy, Stobierskiego czy Fryca daje im tak plus minus 15 tyś zł na rękę. Podzielcie to na 30 dni. Później pomnóżcie wynik przez ilość spotkań, sesji, komisji itp.
Okaże się, że 1300 zł dla fryca to o 3000 za mało.To co piszecie to dziecinne gadanie. Nie rozumiecie nic czy nie chcecie zrozumieć?
Ponieważ chcę zrozumieć, więc  sprawdziłem.Okazuje sie że pan Fryc deklaruje znacznie mniejsze dochody niż podejrzewa go oto jakiś niepoprawny entuzjasta jego talentu.Dalej jest jednak jeszcze gorzej.


Krezusem jest Jan Stobierski który zarobił w 2012 roku 208   tys zł  +  drobne w radzie miejskiej w wysokości 6.7 tys  zł-co stanowi 3.2% jego  dochodu z biznesu/pracy.Otwiera on listę  najbogatszych kolbuszowskich radnych.Trochę dziwi pazerność skoro trzeci w kolejce Andrzej Skowroński (zarobił ledwie 106 tys zł) i  zrezygnował (wg oświadczenia majątkowego) z pobierania diety radnego.Drugi  na liście pan Krzysztof Wilk  116 tys rocznie , też jednak nie pogardził apanażami wiceprzewodniczącego rady miejskiej w  wysokości 15.8 tys  zł /13.6 %.

Później zaczyna się grupa średniaków.

4.Wiktor 74.9 tys zł /7.5 -10%
5.Kluza 66 tys zł  -niespodzianka /6.4- 9.7%
6.Pytlak 64 tys zł /6.4-10%
7.Rybicki 62 tys zł /11.0 - 18%
8.Fryc 39+ emerytura 18= 57 tys zł /15.8-28%
9.Karkut 54 tys zł /8.6- 16%
10.Opaliński * ???  50 tys zł/ 21.6- 40%
11.Mazur 50 tys zł/ 7.5- 15%
12.Michno 48 tys zł / 7.3- 15%


 Dalej bardzo skromni

13.Guzek 38 tys zł / 8.5 - 22%
14.Długosz 25.5 tys z ł/7.3- 29%
15.Jan Sitko 24 tys /5.3- 22%
16.Pik 21 tys zł / 8.2- 39%
17 .Emil Wil 18 tys zł  / 6.8- 38%
18.Jakubczyk 15 tys zł /6.0- 40%




I reszta

19.Rumak 10 tys zł /8.0 -80%
20.Dragan 5 tys zł /7.5- 150%

21.Guzior  3 tys zł/ 6.2- 206%

Diety  mają przede wszystkim wyrównać utratę zarobków które radny stracił ,biorąc sobie urlop bezpłatny z pracy.Jeśli wynosi ona poniżej 5% dochodów to jest to sytuacja zdrowa.Do 10% jeszcze do zaakceptowania.Jednak powyżej tej granicy jest to już dodatkowy niczym nieuzasadniony dochód radnego.Powyżej 15% zaczyna się patologiczne wykorzystywanie finansów publicznych do prywatnych celów.
W kolbuszowskiej radzie mamy aż  15 takich osób.

Co ciekawe są w radzie nawet tacy tupeciarze, którzy ryczałty te nazywają:

Z tytułu pełnienia obowiązków społecznych i obywatelskich .






To jest chora sytuacja.Można by jeszcze patrzeć na to przez place gdyby swoje obowiązki radni wykonywali należycie.Niestety tak nie jest.Sesje rady nie są w prawidłowy sposób ogłaszane,projekty uchwały nie są konsultowane.Rada nie informuje mieszkańców czym się zajmuje.Doprowadziło to do sytuacji w której  radni robią  bez ładu składu i najczęściej sensu co im się żywnie podoba .Dzięki temu mamy 33 miliony długu  i za 2 lata trzeba będzie trzeba drastycznie podnieść podatki miejskie i  robić głębokie cięcia w administracji i najpewniej oświacie.To jednak będzie trzeba zrobić za dwa lata -teraz to nikogo nie interesuje.
_________________________

Moim zdaniem każdy rady powinien dostać 200 zł miesięcznie na rękę na wydatki poniesione na telefony,internet i dojazdy + kwotę faktycznie  utraconych zarobków.Nic ponad to, jak praca społeczna to społeczna.To powinien być honor a nie źródło dochodów.W ten sposób panowie Stobierski, Fryc,Skowroński,Sitko,Emil Wilk ,Kluza jako biznesmeni mający nienormowany czas pracy będą mogli sobie tak ustalić terminy że swoje obowiązki radnego pełnić będą w czasie wolnym.Wielu też radnych nie  dostanie nic ponad 200 z ł, ponieważ w rzeczywistości nie tracą żadnych zarobków skoro nie pracują.
Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o stworzenie systemu który  pomoże wyeliminować  z rady osoby które nie powinny się tam znaleźć.
*Z serwisu BiP urzędu miasta zniknęły oświadczenia majątkowe przewodniczącego Marka Opalińskiego.Wiele  mówi  to o tym człowieku.

Remont MDK-kolejna fuszerka Zuby?

Na stronie MDK w Kolbuszowej dyrekcja informuje:

Z informacji otrzymanej od Burmistrza Kolbuszowej o przyznaniu środków unijnych umożliwiających rozpoczęcie remontu budynku Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej, społeczność tej instytucji jest bardzo zadowolona.
 ....

Pozyskanie środków na remont jest sukcesem władz samorządowych i pracowników urzędu miejskiego. Stamtąd uzyskaliśmy też informację, że przeprowadzony zostanie on szybko i sprawnie.
....

Remont pozwoli obniżyć koszty funkcjonowania obiektu i przeznaczyć większe środki na działalność kulturalną.

Z budżetu na rok 2013 wynika że będzie to tylko termomodernizacja.A co z wymianą cieknącego dachu o którym mówił dyrektor Sitko kilka miesięcy temu?Czyżby był teraz zbędny?





Nikt nie układa kostki brukowej przed domem,gdy mu sie leje do środka, bo to jest po prostu głupota.

środa, 27 lutego 2013

Zaradny Opaliński

Rząd Tuska zamroził płace w strefie budżetowej od 2008 roku.

Kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe pozostaje na poziomie z 2008 r., a to oznacza, że diety radnych także. Tak wynika z projektu ustawy okołobudżetowej na 2013 r. Zakłada on, że kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe w 2013 r. pozostanie na poziomie z 2008 r. i będzie wynosić 1766,46 zł. Jak wynika bowiem z art. 25 ust. 6 ustawy o samorządzie gminnym, dieta radnego nie może przekroczyć w ciągu miesiąca łącznie półtorakrotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, czyli 2649,69 zł. Diety tej wysokości będą mogli otrzymywać radni największych, liczących powyżej 100 tys. mieszkańców, gmin. W gminach najmniejszych, w których liczba mieszkańców nie przekracza 15 tys., radny otrzyma maksymalną dietę 1324,84 zł.
Rzeczpospolita


Ci, którzy weszli do rad w gminach liczących od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców, będą mogli otrzymać dietę w wysokości 75 proc. tej kwoty, czyli maksymalnie 1987,26 zł.

Dobrze o tym wiedział przewodniczący rady Opaliński i powiązał wysokość swojej diety z płaca minimalną która rośnie co roku (w tym o 6,6%). Teraz dostaje 1920 zł czyli do maksymalnej dozwolonej kwoty brakuje mu tylko 67.26 zł. W przyszłym roku uchwałę  trzeba będzie zmieniać ponieważ dieta Opalińskiego przekroczy dozwolone limity.

Co ciekawe, przewodniczący rady miejskiej w sąsiednim Mielcu dostaje 1998 zł.W mieście sześciokrotnie większym od naszego.Z dochodami budżetowymi na poziomie 173 milionów.My mamy tylko 69 milionów + 33 miliony do spłacenia.

Czy stać więc nas na tak wysokie apanaże dla naszego przewodniczącego?!

Odbniżyć diety kolbuszowskim radnym!





Diety kolbuszowski radnych miasta i gminy niebezpiecznie odstają od realiów w których żyjemy.Mają one tylko rekompensować zarobki utracone przez pracę na rzecz naszej społeczności,a nie je zastępować.Szczególnie dieta przewodniczącego rady Opalińskiego w wysokości 1920 zł odstaje od norm które są w miasteczkach wielkości Kolbuszowej.Moim zdaniem 1500 zł jest suma godna jak na miejscowość która ma 33 miliony złotych długu do spłacenia.
Wkrótce zamieścimy projekt odpowiedniej uchwały którą przedstawimy na Sesji Rady Miejskiej. Prosimy o odfajkowanie wzięcia udziału w tym wydarzeniu jako aprobatę naszej propozycji.


Do protestu można dołączyć  na Facebooku>> kliknij tutaj<<  lub tez poprzez komentarze pod tym wpisem.

Strajk w Urzędzie Miasta.

Burmistrz Zuba wylazł z portek, żeby ogłosić miastu i wioskom że będzie w Kolbuszowej budowany Mc Donald.Wicie rozumicie 60 miejsc do roboty (z przewagą roboty-uwaga nasza) .
W tym celu (mamy nadzieję) zaprosił panią Joannę Serafin na niezły obiad do Galicji. (Wiadomość sponsorowana)
Tam wyjaśnił zapewne popularnej w miasteczku redaktorce co trzeba napisać.Musiał to zrobić ponieważ jego własny podinspektor do spraw promocji siem na niego obraził i za jasną cholerę nie chciał tego wrzucić na stronę Urzędu Miejskiego.Ba ,nie zrobił tego do tej pory!Taki zawzięty!Co gorsze nie uczyniły tego nawet reklamowane (nielegalnie) na stronie urzędu portale informacyjne, prowadzone przez pracowników magistratu.Burmistrz ma przechlapane ponieważ podniósł płace urzędników tylko o 2 %, czyli poniżej poziomu inflacji.W tym czasie dieta przewodniczącego rady miejskiej podskoczyła aż o 6.6%.
  Eskalacja protestu narasta-dzisiaj Zuba nie dostanie herbaty.Swoją drogą na jego  miejscu i tak byśmy jej nie wypili.
Co ciekawe, o tym wielkim sukcesie burmistrza ,poinformował (bezpłatnie) nasz ulubiony portal informacyjny Kolbuszowa24 .Mamy nadzieje że teraz jego redaktorzy, bez obawy o własne życie,  będą mogli  zaglądać do magistratu.