1. zakładamy "firme"-krzak. Ważne by zatrudnić kutych na cztery nogi prawników. Wynajdowanie różnych luk to podstawa sukcesu. "Ekipa" jest odpowiedzialna za ściemnianie... przepraszam informowanie ludzi. Trzeba im wmówić, że są zacofani, nazywać ich ciemnogrodem itp itd a wiatraki to postęp (czytaj PODSTĘP).
2. staramy się o dotację. Unia daje co prawda około połowy ale wystarczy zawyżyć kosztorys by w efekcie okazało się, że zapłacili prawie za całość. Najlepsi potrafią to zrobić tak, że jeszcze im coś zostaje.
3. Szukamy odpowiedniego wójta (w mieście taki numer raczej nie przejdzie, tam ludzie tzn. ciemnogród jest większy i bardziej się burzą) a więc szukamy odpowiedniego wójta, najlepiej z długami, zobowiązaniami, itp itd, i przekonujemy go odpowiednimi "ARGUMENTAMI".
4. Potem trzeba wszystko utrzymać w tajemnicy najdłużej jak się da. Najlepiej jak uda się wszystko w ogóle przeprowadzić po cichu by ludzie wiedzieli jak najmniej.
5. Rolnikom obiecujemy złote góry, tak ze 20-30 tyś zł brutto. Ale przecież ciemnogród i tak nie będzie wiedział, żę muszą od tego zapłacić podatki, Vaty. Na rękę wychodzi już dużo mniej, zresztą to i tak nie ma znaczenia bo oni i tak nic nie zarobią ale o tym dowiedzą się później.
6. DOBRA UDAŁO SIĘ
7. Zaczynamy działać. Bierzemy kasę z elektrowni. Im dłużej działamy tym bardziej rolnikom nie płacimy. Może coś na dobry początek, zależy od sytuacji, sprawy się przeciągają. Na początku wiatraki są jeszcze w miarę sprawne, co prawda kupiliśmy używane z NIemiec ale jeszcze nie jest źle. Ludzie zaczynają się burzyć coraz bardziej. Dopiero teraz oczy im się otworzyły. Z czasem maszyny zaczynają sprawiać problemy, ich serwis jest coraz bardziej kosztowny więc zyski są coraz mniejsze kłopoty coraz większe. Dochodzimy do punktu TRZA SIĘ ZWIJAĆ a więc nikomu nie płacimy, rozwiązujemy spółkę. na polu rolnika zostaje złom, który musi sam rozebrać na własny koszt. W efekcie rolnik oddaje duuuużo więcej niż uzyskał. Jak spółka nie będzie płacić (a to prędzej czy później jest BARDZO prawdopodobne) ROLNIK I TAK MUSI ZAPŁACIĆ VAT czyli kilka tysięcy złotych do Urzędu Skarbowego, takie są przepisy w tym państwie.
Epilog: dorobił się prezes i "ekipa" w firmie wiatrowej, rolnik został z problemem (to on jest właścicielem ziemi, spółki która to postawiła już nie ma) wszyscy są wk..rzeni na rolnika-Judasza, który sprzedał całą wioskę a gmina jest pustynią bo kto się osiedli pod wiatrakiem. Kto kupi wasze działki budowlane, kto kupi Wasz dom jak będziecie go kiedyś chcieli sprzedać.
- Lokalne media
- Instytucje
- Kultura
- Sport
- Stowarzyszenia
- Ogłoszenia
środa, 20 czerwca 2012
wtorek, 19 czerwca 2012
Ostatnie miesiące Michała Karkuta....
Jak się dowiedzieliśmy z blogu naszego ulubionego ulubieńca (nr 2),pana Michała Karkuta,uczęszcza on teraz na... kurs przedmałżeński.Wiadomość ta zelektryzowała ratusz i wkrótce podjęte zostaną próby przeciągnięcia radnego na stronę prawicy.Lewica nie zasypuje jednak gruszek w popiele i prelegentem na kursach ma być literat Radwański który wie co i jak w tym temacie wiele (prawy górny róg).Pouczy on również radnego, na temat szkodliwego wpływu turbin wiatrowych na pożycie małżeńskie.Akompaniować mu będzie pan Mazur na kontrabasie nierekonstruowanym..... łuuups to nie z tej bajki.
W każdym bądź razie lista gości zaproszonych powie nam wiele na temat tego co dzieje się na kolbuszowskiej scenie politycznej.Mamy tylko nadzieję że nie zabraknie tam redaktor naczelnej Korso pani Marleny Bogdan która niezwykle efektownie prezentuje się w wieczornym świetle...cholera to tez już było.
W każdym bądź razie cieszymy się niezmiernie i gratulujemy!
P.s. Sprawdziliśmy skrzynkę pocztową i niestety nie dostaliśmy jeszcze zaproszenia na tą wiekopomna chwilę. :(
Może więc załapiemy się (tu podpowiadamy) jako osoba towarzysząca.... co jak co ale w wieczornym świetle prezentujemy się wyśmienicie. ;)
W każdym bądź razie lista gości zaproszonych powie nam wiele na temat tego co dzieje się na kolbuszowskiej scenie politycznej.Mamy tylko nadzieję że nie zabraknie tam redaktor naczelnej Korso pani Marleny Bogdan która niezwykle efektownie prezentuje się w wieczornym świetle...cholera to tez już było.
W każdym bądź razie cieszymy się niezmiernie i gratulujemy!
P.s. Sprawdziliśmy skrzynkę pocztową i niestety nie dostaliśmy jeszcze zaproszenia na tą wiekopomna chwilę. :(
Może więc załapiemy się (tu podpowiadamy) jako osoba towarzysząca.... co jak co ale w wieczornym świetle prezentujemy się wyśmienicie. ;)
Co nam szykuje burmistrz Zuba cz. II
Burmistrz Zuba mógł, powinien zażądać od inwestorów raportu oddziaływania na środowisko.Mógł w ten sposób zadbać o nasze interesy-nie zrobił tego.Powinien umieścić na stronie urzędu wszystkie dokumenty dotyczące budowy jednej ,drugiej farmy wiatrowej i dopiero wtedy zaprosić mieszkańców do debaty.Jak na razie szykuje się nam niezłą jatkę...
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Idealne dla pólgłówków z Europy Wschodniej....
W 2009 wydano pozwolenie na budowę elektrowni wiatrowej w Weryni.Powstanie tam od 5 do 7 turbin wiatrowych (w zależności od widzi mi się inwestora). Pośpiech i tempo z jakim przeprowadzono ten proces decyzyjny,brak konsultacji społecznych, budzi podejrzenia. Tym większe że urząd gminy nie umieścił wszystkich dokumentów dotyczących tej bulwersującej sprawy, na swojej stronie internetowej,mało - unika tego jak ognia.
Dodatkowo sekretarz urzędu pani Barbara Bochniarz poucza nas że;
Należy nadmienić, że z treści obowiązujących przepisów w tym zakresie jasno wynika, że Organ właściwy do wydania w tym zakresie decyzji nie mierzy i nie waży wpływu turbiny wiatrowej na środowisko ale w oparciu o właściwie zebrane dokumenty w sprawie dokonuje szczegółowej analizy oraz określa i ocenia.
Dodatkowo sekretarz urzędu pani Barbara Bochniarz poucza nas że;
Należy nadmienić, że z treści obowiązujących przepisów w tym zakresie jasno wynika, że Organ właściwy do wydania w tym zakresie decyzji nie mierzy i nie waży wpływu turbiny wiatrowej na środowisko ale w oparciu o właściwie zebrane dokumenty w sprawie dokonuje szczegółowej analizy oraz określa i ocenia.
Wiec też idąc śladem pani Barbary analizujmy...
Czyli bez względu na wariant ,pan Fitał zainstaluje w Weryni turbiny Micon M 530,Vestas V 39,Eercon E 44.Stare nie spełniające wymogów duńskich rupiecie które wciska się na rynkach Europy Wschodniej ,Azji,Afryce, Ameryce Południowej ,gdzie normy ochrony środowiska ,nie są dostosowane do aktualnej wiedzy naukowej.
Burmistrz ze Starosta zafundowali nam to, co ze względów bezpieczeństwa demontuje się w Danii.
Należy się więc zastanowić czy w oparciu o właściwie zebrane dokumenty burmistrz ze starosta ocenili ten złom?Z informacji dostępnych w internecie wynika, że wyje to jak jasna cholera,często cieknie,co oczywiście (wg kolbuszowskich urzędników) nie ma większego wpływu na środowisko.
niedziela, 17 czerwca 2012
Kolbuszowska praktyka niemożności.
Po interwencji radnych, urzędnicy miejscy z burmistrzem na czele, obiecali że kirkut zostanie posprzątany.
Niektórzy nawet oburzali się ,twierdząc że media robią na siłę z Kolbuszowej ;"antysemicki śmietnik".
Minęło kilka tygodni i jedyna zmiana polega tylko na tym że na bramie przybyła (w miarę) elegancka kłódka.
Na portalu informacyjnym Kolbuszowa24 zamieszczono zdjęcia z krótkiego rekonesansu po kirkucie.
Obraz nędzy i rozpaczy....brakuje tylko (jakże prestiżowych) plakietek EuroGmina oraz Lider samorządności,oraz zdjęcia zadowolonego z siebie burmistrza.Bajzel na nieruchomości podpada pod kilka paragrafów z zagrożeniem pożarowym i epidemiologicznym na czele.
Gdyby taki śmietnik, na swojej posesji, urządził sobie nasz ulubiony ulubieniec (nr 2), a nawet radny Michał Karkut, to z miejsca dostał by za to mandat i nakaz natychmiastowego sprzątnięcia.Jeśli by tego nie zrobił w przeciągu 7 dni ,to gmina zrobiła by to na jego koszt.W Przeglądzie Kolbuszowskim, zamieszczono by zaś,artykuł o lewicowym radnym brudasie,który śmieci z podszeptu kolegów z koalicji.
Ciekawe za co pobierają więc co miesiąc pensje panowie; Kret,Dzimiera i Zuba?
Niektórzy nawet oburzali się ,twierdząc że media robią na siłę z Kolbuszowej ;"antysemicki śmietnik".
Minęło kilka tygodni i jedyna zmiana polega tylko na tym że na bramie przybyła (w miarę) elegancka kłódka.
Na portalu informacyjnym Kolbuszowa24 zamieszczono zdjęcia z krótkiego rekonesansu po kirkucie.
Obraz nędzy i rozpaczy....brakuje tylko (jakże prestiżowych) plakietek EuroGmina oraz Lider samorządności,oraz zdjęcia zadowolonego z siebie burmistrza.Bajzel na nieruchomości podpada pod kilka paragrafów z zagrożeniem pożarowym i epidemiologicznym na czele.
Gdyby taki śmietnik, na swojej posesji, urządził sobie nasz ulubiony ulubieniec (nr 2), a nawet radny Michał Karkut, to z miejsca dostał by za to mandat i nakaz natychmiastowego sprzątnięcia.Jeśli by tego nie zrobił w przeciągu 7 dni ,to gmina zrobiła by to na jego koszt.W Przeglądzie Kolbuszowskim, zamieszczono by zaś,artykuł o lewicowym radnym brudasie,który śmieci z podszeptu kolegów z koalicji.
Ciekawe za co pobierają więc co miesiąc pensje panowie; Kret,Dzimiera i Zuba?
sobota, 16 czerwca 2012
Kret posprząta kirkut?
Z protokołów komisji Radym Miejskiej sprzed 3 lat,...
Temat realizacji uchwały w sprawie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Kolbuszowa omówił Inspektor Ref.RGiGP P. Kazimierz Kret. Przedstawił szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku w myśl powyższej uchwały, a także omówił obowiązki właścicieli nieruchomości w tym zakresie (szczegółowych informacji dostarcza załącznik pisemny do niniejszego protokołu).
Radny P. Tadeusz Guzek zwrócił się z zapytaniem o kary, jakie nakładane są na obywateli, którzy dopuszczają się łamania przepisów w/w uchwały.
P. Kazimierz Kret wyjaśnił, że pkt. 30 uchwały w sprawie utrzymania porządku i czystości na terenie gminy Kolbuszowa wyjaśnia tą kwestię.
Czyli pan Kret może ukarać na przykład... Starostę Kardysia że kirkut którym administruje (w imieniu skarbu państwa) jest utrzymany w nieporządku.
Czyli są możliwości prawne aby zmusić (kogo trzeba) do zrobienia tego co powinno być już dawno zrobione.
Czy w naszej gminie rządzi prawo czy bezprawie?
Zanim jednak panowie urzędnicy zdecydują się na to kto, za co, jest odpowiedzialny ,zdążymy sami 25 czerwca co nieco uporządkować.A może... sam Starosta Kardyś,Burmistrz Zuba i urzędnicy w tym nam pomogą?Będzie prasa,radio,telewizja... warto skorzystać z okazji i promować nasze miasteczko.Obowiązuje jednak ubiór sportowy (nowy garnitur pana Opalińskiego nie przejdzie),oraz narzędzia ogrodnicze.Prosimy nie przynosić jednak pod żadnym pozorem wideł-źle się w tym miejscu kojarzą.
Ze źródeł niezwykle poinformowanych wiemy, że będzie tam też redaktor naczelna Korso ,Pani Marlena Bogdan, która niezwykle korzystnie prezentuje się w wieczornym nastrojowym świetle.
Na zakończenie literat Radwański wygłosi okolicznościowy wiersz, przy akompaniamencie pana Mazura, który zagra na kontrabasie nierekonstruowanym.Atrakcją dodatkową będzie możliwość zrobienia sobie pamiątkowej fotki z Kolbuszowskim Maglem .
Naprawdę warto przyjść.Chociażby po to aby uczcić pamięć tych którzy (także) to miasteczko budowali...
Temat realizacji uchwały w sprawie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Kolbuszowa omówił Inspektor Ref.RGiGP P. Kazimierz Kret. Przedstawił szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku w myśl powyższej uchwały, a także omówił obowiązki właścicieli nieruchomości w tym zakresie (szczegółowych informacji dostarcza załącznik pisemny do niniejszego protokołu).
Radny P. Tadeusz Guzek zwrócił się z zapytaniem o kary, jakie nakładane są na obywateli, którzy dopuszczają się łamania przepisów w/w uchwały.
P. Kazimierz Kret wyjaśnił, że pkt. 30 uchwały w sprawie utrzymania porządku i czystości na terenie gminy Kolbuszowa wyjaśnia tą kwestię.
Czyli pan Kret może ukarać na przykład... Starostę Kardysia że kirkut którym administruje (w imieniu skarbu państwa) jest utrzymany w nieporządku.
Czyli są możliwości prawne aby zmusić (kogo trzeba) do zrobienia tego co powinno być już dawno zrobione.
Czy w naszej gminie rządzi prawo czy bezprawie?
Zanim jednak panowie urzędnicy zdecydują się na to kto, za co, jest odpowiedzialny ,zdążymy sami 25 czerwca co nieco uporządkować.A może... sam Starosta Kardyś,Burmistrz Zuba i urzędnicy w tym nam pomogą?Będzie prasa,radio,telewizja... warto skorzystać z okazji i promować nasze miasteczko.Obowiązuje jednak ubiór sportowy (nowy garnitur pana Opalińskiego nie przejdzie),oraz narzędzia ogrodnicze.Prosimy nie przynosić jednak pod żadnym pozorem wideł-źle się w tym miejscu kojarzą.
Ze źródeł niezwykle poinformowanych wiemy, że będzie tam też redaktor naczelna Korso ,Pani Marlena Bogdan, która niezwykle korzystnie prezentuje się w wieczornym nastrojowym świetle.
Na zakończenie literat Radwański wygłosi okolicznościowy wiersz, przy akompaniamencie pana Mazura, który zagra na kontrabasie nierekonstruowanym.Atrakcją dodatkową będzie możliwość zrobienia sobie pamiątkowej fotki z Kolbuszowskim Maglem .
Naprawdę warto przyjść.Chociażby po to aby uczcić pamięć tych którzy (także) to miasteczko budowali...
piątek, 15 czerwca 2012
Co nam szykuje Zuba...
Zamiast konkretnych informacji, o planach budowy turbin wiatrowych, miejscowy układ rządzący urządza raz za razem hucpę, a to z nazwą ronda ,a to z rzekomą profanacją pamięci ks Popiełuszki.Byle tylko odwrócić uwagę od prawdziwych problemów.Rozbijają się samochody na źle wykonanym rondzie,skrzyżowaniu,budżet wali się pod ciężarem wcześniej zaciągniętych kredytów.Gminny system oświaty doprowadzi nas wkrótce do ruiny,zawala się kanalizacja.Na wszystko panaceum mają być turbiny wiatrowe. dlatego urzędnicy chcą przepchnąć je bez względu na opinię społeczeństwa.
Scenariusz jest podobny w całej Polsce,stosowane są te same metody ...
Najważniejsze to schować wszystkie dokumenty tak, aby nawet przewodniczący Rady Miasta nie wiedział że wydano już pozwolenie na powstanie turbin wiatrowych w Weryni.
Lider samorządności
Na stronie internetowej Urzędu Miasta pracownicy tej instytucji ogłosili dobrą nowinę;
Po raz kolejny Burmistrz Kolbuszowej Jan Zuba otrzymał wyróżnienie dla Najlepszego Burmistrza w Województwie Podkarpackim i został nominowany do Podkarpackiej Nagrody Samorządowej, a Miasto i Gmina Kolbuszowa otrzymało tytuł Lidera Samorządności. Wyróżnienia zostały wręczone podczas uroczystej gali finałowej XII edycji konkursu 30 maja w Polańczyku.
Po raz kolejny Burmistrz Kolbuszowej Jan Zuba otrzymał wyróżnienie dla Najlepszego Burmistrza w Województwie Podkarpackim i został nominowany do Podkarpackiej Nagrody Samorządowej, a Miasto i Gmina Kolbuszowa otrzymało tytuł Lidera Samorządności. Wyróżnienia zostały wręczone podczas uroczystej gali finałowej XII edycji konkursu 30 maja w Polańczyku.
Brawo! Cieszymy się niezmiernie ponieważ udział w tej zabawie kosztował nas zaledwie 800 zł (a nie jak w Eurogminie 8000 zł) + delegacja dla burmistrza do Polańczyka.Z drugiej strony dzięki pobytowi w tej urokliwej miejscowości wypoczynkowej, na czwartkowej procesji burmistrz Zuba prezentował wyjątkowo efektowną opaleniznę.
Z przykrością zauważamy, że strona internetowa urzędu, kolejny raz nie dostała nawet najskromniejszego dyplomu czy wyróżnienia.Potwierdza to obiegową opinie że to wyjątkowy staroć rzadko aktualizowany przez urzędników.Czyli to co może nas najłatwiej i najszybciej promować leży odłogiem.
czwartek, 14 czerwca 2012
Sekretarz d/s dezinformacji
Pani Sekretarz Barbara Bochniarz na stronie głównej urzędu zarzuciła nam ;
Reasumując należy stwierdzić, że zawarte informacje na w/w stronie wprowadzają w błąd mieszkańców naszej Gminy co do stosowania przepisów w tym zakresie przez tut. Organ oraz powodują ich dezorientacje , wywołując niepotrzebne nieporozumienia.
Temat budowy farm wiatrowych na terenie gminy Kolbuszowej ma swój początek w sierpniu 2011 roku.....
Nie chcę odpowiadać dzisiaj czy budować czy nie farmy wiatrowe na terenie naszej gminy, ale chce wywołać dyskusję która pozwoli wypracować nam swoje stanowisko w tym temacie.
Reasumując należy stwierdzić, że zawarte informacje na w/w stronie wprowadzają w błąd mieszkańców naszej Gminy co do stosowania przepisów w tym zakresie przez tut. Organ oraz powodują ich dezorientacje , wywołując niepotrzebne nieporozumienia.
Od kilku miesięcy prosimy urzędników aby na oficjalnej stronie internetowej UM zamieścili dokumenty dotyczące budowanych,planowanych na terenie gminy turbin wiatrowych.Tych informacji burmistrz nie podał do publicznej wiadomości .Doprowadziło to do tak kuriozalnej sytuacji że na swoim blogu przewodniczący RM pan Opaliński 2 kwietnia napisał;
Nie chcę odpowiadać dzisiaj czy budować czy nie farmy wiatrowe na terenie naszej gminy, ale chce wywołać dyskusję która pozwoli wypracować nam swoje stanowisko w tym temacie.
Czyli 2 miesiące temu jeden z najbardziej wpływowych ludzi w naszym miasteczku nie wiedział że 2009 roku wydano pozwolenie na budowę farmy wiatrowej w Weryni.Śmieszno i straszno zarazem.W całej Polsce toczy się debata na temat budowy farm wiatrowych wzbudzając emocje .Władze wielu miejscowości prowadzą otwarty dialog z mieszkańcami i umieszczają wszelkie dokumenty do wglądu w internecie.
W Kolbuszowej wszystko chowa się pod kołdrę, im mniej ludzie wiedza tym lepiej dla nas,bo my jesteśmy władza i wam szaraczkowie nic do tego.
Urząd miasta,burmistrz,urzędnicy lekceważą swoje obowiązki,lekceważą nas mieszkańców.Traktują jak głupi motłoch,z którym można zrobić wszystko.
Dlatego prosimy o umieszczenie na stronie internetowej urzędu wszystkich dokumentów dotyczących planowanych i budowanych na naszym terenie turbin wiatrowych.Niech każdy chętny mieszkaniec ma sam możliwość wyrobienia sobie zdania czy Kolbuszowski Magiel rzeczywiście "dezinformuje" i "wprowadza w błąd " mieszkańców,czy tylko urzędnicy chcą coś przed nami ukryć.
Ciekawe co?
środa, 13 czerwca 2012
Kto mija się z prawdą?Starosta czy burmistrz?
W liście do posła Zbigniewa Chmielowca ,Starosta Kolbuszowski Józef Kardyś pisze...
Czyli starosta sugeruje że w piśmie RGiGP-76/35/09 z 30.11.2009 Burmistrz Zuba stwierdza brak potrzeby
przeprowadzenia oceny wpływu przedsięwzięcia w postaci elektrowni wiatrowej w Weryni,na środowisko.
Jednak w innym piśmie starosta pisze że wymieniony dokument zawiera jedynie prośbę w sprawie wyrażenia opinii o potrzebie sporządzenia oceny oddziaływania na środowisko.Mało tego sam postanawia że taka ocena jest niepotrzebna.
Jak wiemy z innych dokumentów potrzeba taka istnieje dla turbin o wysokości powyżej 30 metrów.
planowane przedsięwzięcie zgodnie z § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 09
listopada 2004 roku w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać
na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do
sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko, należy do przedsięwzięć, dla których obowiązek
sporządzenia oceny o oddziaływaniu na środowisko nie jest wymagany dla instalacji do 30 m
wysokości całkowitej, natomiast powyżej 30 m wysokości całkowitej może być wymagane. Popatrzmy zatem co chcą wybudować w Weryni.
Czyli jaki by nie był "wariant" to wysokość przekracza grubo ponad 30 m.Trzeba mieć duże poczucie humoru żeby twierdzić że kilka kręcących się turbin wiatrowych powyżej 60 metrów nie wpływa znacząco na środowisko.
Starosta,albo burmistrz nagiął prawo i teraz jeden na drugiego zwala winę.Zaś pani sekretarz gminy z dużym poczuciem humoru zagaja że Kolbuszowski Magiel wprowadza opinie publiczną w błąd.Zapominając że jej szef na sesji rady zapewniał na dodatek ;Z tego co wiem, pan Krzysztof Fitał uzyskał już pozwolenie na budowę jednej siłowni o łącznej mocy dwóch megawatów .Czy aby na pewno?
Zacznijmy więc od początku....
Co ma być budowane w Weryni ?Mile widziane są wszystkie dokumenty dotyczące tej sprawy.Wszak jak zapewnia pani sekretarz;
pragnę poinformować, że zgodnie z art. 8 cytowanej ustawy tut. Organ udostępni każdemu kto o nią wystąpi, informację o środowisku i jego ochronie znajdującą się w posiadaniu określoną w art. 9 ustawy.
Czyli starosta sugeruje że w piśmie RGiGP-76/35/09 z 30.11.2009 Burmistrz Zuba stwierdza brak potrzeby
przeprowadzenia oceny wpływu przedsięwzięcia w postaci elektrowni wiatrowej w Weryni,na środowisko.
Jednak w innym piśmie starosta pisze że wymieniony dokument zawiera jedynie prośbę w sprawie wyrażenia opinii o potrzebie sporządzenia oceny oddziaływania na środowisko.Mało tego sam postanawia że taka ocena jest niepotrzebna.
Jak wiemy z innych dokumentów potrzeba taka istnieje dla turbin o wysokości powyżej 30 metrów.
planowane przedsięwzięcie zgodnie z § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 09
listopada 2004 roku w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać
na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do
sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko, należy do przedsięwzięć, dla których obowiązek
sporządzenia oceny o oddziaływaniu na środowisko nie jest wymagany dla instalacji do 30 m
wysokości całkowitej, natomiast powyżej 30 m wysokości całkowitej może być wymagane. Popatrzmy zatem co chcą wybudować w Weryni.
Czyli jaki by nie był "wariant" to wysokość przekracza grubo ponad 30 m.Trzeba mieć duże poczucie humoru żeby twierdzić że kilka kręcących się turbin wiatrowych powyżej 60 metrów nie wpływa znacząco na środowisko.
Starosta,albo burmistrz nagiął prawo i teraz jeden na drugiego zwala winę.Zaś pani sekretarz gminy z dużym poczuciem humoru zagaja że Kolbuszowski Magiel wprowadza opinie publiczną w błąd.Zapominając że jej szef na sesji rady zapewniał na dodatek ;Z tego co wiem, pan Krzysztof Fitał uzyskał już pozwolenie na budowę jednej siłowni o łącznej mocy dwóch megawatów .Czy aby na pewno?
Zacznijmy więc od początku....
Co ma być budowane w Weryni ?Mile widziane są wszystkie dokumenty dotyczące tej sprawy.Wszak jak zapewnia pani sekretarz;
pragnę poinformować, że zgodnie z art. 8 cytowanej ustawy tut. Organ udostępni każdemu kto o nią wystąpi, informację o środowisku i jego ochronie znajdującą się w posiadaniu określoną w art. 9 ustawy.
Pomykała może być radnym...
Dostaliśmy pismo Urzędu Wojewódzkiego wyjaśniające nasze wątpliwości prawne.Wynika z niego że według prawa legalne jest łączenie funkcji radnego gminnego z zasiadaniem w zarządzie GS .
Twarde prawo lecz... wcale nie oznacza że z etycznego punktu widzenia jest to dozwolone.
Twarde prawo lecz... wcale nie oznacza że z etycznego punktu widzenia jest to dozwolone.
wtorek, 12 czerwca 2012
Uczcijmy rocznicę likwidacji kolbuszowskiego getta.
Na swoim blogu pan Michno napisał;
Ciągnie się też sprawa odzyskania synagogi, ale tu przynajmniej widać działania i światełko nadziei.
Pozostaje jeszcze cmentarz przy ul. Krakowskiej...
Wraz z "Kuźnią" chcemy (KKT "Salamandra") 25 czerwca posprzątać teren kirkutu ze śmieci, zbędnych zakrzaczeń, może odczyścimy kilka nagrobków. Chcemy to zrobić dla uczczenia tych ludzi, którzy nie tylko tam zginęli, ale także tych, którzy zostali tam pochowani przed wojnąhttp://kehilalinks.jewishgen.org/kolbuszowa/kolbuszowa2/kolbuszowa82.html Cmentarz wymaga uporządkowania, "prześwietlenia" przestrzeni. Mamy na to zgodę starosty kolbuszowskiego (za co serdecznie dziękujemy!).
Cmentarz jest obecnie zamknięty, po głosach społecznych, że dzieją się tam różne rzeczy i dochodzi do jego dewastacji. Leży to w gestii właśnie starosty, który w imieniu Skarbu Państwa administruje tym terenem.
Ci ludzie potrzebują pamięci, byli obywatelami naszego miasta, jego częścią i musimy o tym pamiętać.
Jeżeli chcecie się do nas przyłączyć i pomóc przy pracy na cmentarzu, to zapraszamy 25 czerwca. O szczegółach wkrótce napiszę. Jeżeli nie chcecie lub nie możecie, to trudno...Ważne, aby nikt nie przeszkadzał.
Warto zarezerwować sobie ten dzień w kalendarzu i przyjść... aby móc sobie spojrzeć w oczy.
Kardyś z Machetą oskarżają Zubę
Na portalu Kolbuszowa 24 czytamy;
Kiedy wydaje się warunki zabudowy dla każdego prywatnego Kowalskiego, to trzeba przewidzieć wjazd, wyjazd, włączenie do drogi takiej, czy innej kategorii. I na tym etapie został błąd popełniony. Dzisiaj borykamy się z tym, czego tak naprawdę nie jesteśmy w stanie załatwić, bo jest tam działka prywatna, przesunięcie słupa niewiele da – zaznaczył Waldemar Macheta.
Jeżeli do starostwa trafi dokumentacja związana z warunkami zabudowy i jest ona zgodna z wytycznymi, to mamy ustawowo 60 dni na wydanie zezwolenia. I z tego nikt nas z tego nie zwolni. Bo, jeśli tego nie wydamy, to płacimy inwestorowi dziennie 500 zł kary. Taka jest prawda – mówił Kardyś.
Czyli wynika z tego, że burmistrz chcąc (?) przychylić nieba inwestorowi wydał takie warunki zabudowy dzięki którym udało się mu wcisnąć rondo gdzie nie miało ono prawa się zmieścić.Nie przewidział przy tym fatalnych skutków tej decyzji.
Kiedy wydaje się warunki zabudowy dla każdego prywatnego Kowalskiego, to trzeba przewidzieć wjazd, wyjazd, włączenie do drogi takiej, czy innej kategorii. I na tym etapie został błąd popełniony. Dzisiaj borykamy się z tym, czego tak naprawdę nie jesteśmy w stanie załatwić, bo jest tam działka prywatna, przesunięcie słupa niewiele da – zaznaczył Waldemar Macheta.
Czyli wg pana Machety burmistrz wydał złe ,błędne warunki zabudowy na podstawie których inwestor zaprojektował i zbudował fatalne rondo.
Potwierdza to Starosta Kardyś.
Teraz łatwo wyobrazić sobie sytuację że ofiary wypadków z tego skrzyżowania zaczną skarżyć Urząd gminy (czyli nas wszystkich) o odszkodowania.
Teraz żeby rozwiązać problem gmina musi wykupić od prywatnego właściciela działkę w atrakcyjnym inwestycyjnie miejscu.Czyli co? Mamy teraz dopłacać do Biedronki bo urząd miasta podjął błędną decyzje?
Co jeszcze ciekawsze ,burmistrz od miesięcy przekonuje nas, że zostało ono wybudowane zgodnie ze sztuką budowlaną,a teraz okazuje się -cóż za niespodzianka- że słup zasłania pole widzenia.Co musi się stac żeby zauważył inne mankamenty?
Co jeszcze ciekawsze ,burmistrz od miesięcy przekonuje nas, że zostało ono wybudowane zgodnie ze sztuką budowlaną,a teraz okazuje się -cóż za niespodzianka- że słup zasłania pole widzenia.Co musi się stac żeby zauważył inne mankamenty?
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Zażalenie na decyzję burmistrza Zuby
Kolbuszowa 11.06.2012
Opaliński Marek
Przewodniczący Rady Miejskiej
Szanowny Panie Przewodniczący!
Zażalenie
W dniu 30.10.2009 roku burmistrz Kolbuszowej wydał decyzje RGIGP-7625/35/09 ,stwierdzająca brak potrzeby oceny wpływu na środowisko, przedsięwzięcia ;"Budowa elektrowni wiatrowej o maksymalnej mocy 2000 kW w Weryni.
Jest to niezgodne z § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 09 listopada 2004 roku w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać
na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do
sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko.Obowiązek sporządzenia oceny o oddziaływaniu na środowisko nie jest wymagany dla instalacji do 30 m wysokości całkowitej, natomiast powyżej 30 m wysokości całkowitej może być wymagane.Turbina w Weryni ma mieć wysokość 45 metrów.
Inwestycja ta ,ma niewątpliwie znaczny wpływ na środowisko,a także zdrowie ludzi.Niezgodne z prawem zwolnienie inwestora z obowiązku wykonania analizy,badań oraz sporządzenia raportu ,niesie ze sobą wielorakie skutki prawne.Otwiera chociażby drogę do pozwów cywilnych okolicznych mieszkańców.Nie mówiąc o tym ze może mieć destrukcyjny wpływ na środowisko oraz zdrowie ludzi i zwierząt.Bez raportu nie wiemy nawet czy powstająca turbina spełnia normy przewidziane w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz. U. 2007 Nr 120 poz. 826) oraz w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 30 października 2003 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku oraz sposobów sprawdzania dotrzymania tych poziomów (Dz. U. 2003 Nr 192, poz. 188"
Dlatego prosimy o zbadanie tej sprawy i podjęcie kroków zmierzających do uchylenia tej decyzji.
Z poważaniem
Kolbuszowski Magiel
(Media niezależne)
Radny Kobylarz oskarża wójta Filę?
Jak wieść gminna niesie ,a nawet Google (gdzie jest wszystko) ,wójt Fila był częstym gościem w ubiegłym roku ,"Pod Złotym szczupakiem".
Tymczasem radny Kobylarz stwierdził na sesji rady że ....zabawy "Pod złotym szczupakiem” nie przypadły mu do gustu. Nie chciał powiedzieć co się tam działo. ale ogólnie stwierdził, że bywało wesoło czasem wręcz niebezpiecznie. Jego zdaniem dochodziło tam do skandalicznych rzeczy.To się chłopisko napatrzyło.
Aż strach pomyśleć co w takim razie robił tam wójt. ;) Z miła chęcią zamieścimy (jeśli ktoś ma) jakieś zdjęcia z tych imprez.
W końcu przegłosowano aby ten przybytek sprzedać.Logika radnych poraża.To teraz będzie tam ładnie ,przyjemnie i zyskownie bo nie będzie "Pod złotym szczupakiem " rządził wójt.
Aż strach pomyśleć ,do jakich wniosków dojdą chłopaki na następnej sesji.
Tymczasem radny Kobylarz stwierdził na sesji rady że ....zabawy "Pod złotym szczupakiem” nie przypadły mu do gustu. Nie chciał powiedzieć co się tam działo. ale ogólnie stwierdził, że bywało wesoło czasem wręcz niebezpiecznie. Jego zdaniem dochodziło tam do skandalicznych rzeczy.To się chłopisko napatrzyło.
Aż strach pomyśleć co w takim razie robił tam wójt. ;) Z miła chęcią zamieścimy (jeśli ktoś ma) jakieś zdjęcia z tych imprez.
W końcu przegłosowano aby ten przybytek sprzedać.Logika radnych poraża.To teraz będzie tam ładnie ,przyjemnie i zyskownie bo nie będzie "Pod złotym szczupakiem " rządził wójt.
Aż strach pomyśleć ,do jakich wniosków dojdą chłopaki na następnej sesji.
niedziela, 10 czerwca 2012
Koncert w Samborze
Jak donoszą nam pracownicy urzędu miejskiego...
W sobotę 20 maja br. w Starym Samborze na Ukrainie gościła delegacja Gminy Kolbuszowa. Wyjazd był odpowiedzią na zaproszenie władz Starego Sambora z okazji święta miasta. W uroczystościach kolbuszowski samorząd reprezentowali Marek Gil Zastępca Burmistrza Kolbuszowej oraz Krzysztof Wilk Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kolbuszowej. W programie obchodów 941 rocznicy powstania Starego Sambora znalazły się uroczystości w cerkwi, okolicznościowa akademia.
Nie wiemy niestety z jakim repertuarem wystąpił wiceburmistrz Marek Gil. :( Domyślamy się jednak (po ostatnich doniesieniach prasowych) że na pewno nie było tam ; "Dam ci dychę" zespołu Le moor.
Głos ma on jednak jak dzwon ,więc pewnie plamy nie dał.
Zespól którego liderem jest Dorian Pik sprzedaje koszulki firmowe Le moor.
Piękna koszuleczka za jedyne 35 ziko dostępna we wszystkich rozmiarach. Oczywiście jest również wersja żeńska.
Wiadomość sponsorowana (za 2 koszulki rozmiar XL oraz M)
sobota, 9 czerwca 2012
W Kolbuszowej nie do pomyślenia
Polacy i potomkowie Żydów rymanowskich, spotykają się w miasteczku raz w roku, w rocznicę likwidacji rymanowskiego getta. Tegoroczne uroczystości rozpoczną się w czwartek, potrwają do soboty.
Organizujące je stowarzyszenie Spotkanie Rymanów przygotowało program, który zainteresuje wszystkich, dla których ważna jest pamięć o wielokulturowym Rymanowie, których ciekawi żydowska tradycja, religia i kultura.
Rymanowskim spotkaniom towarzyszyć będą różne nastroje. Będzie dzień radości i dzień wspomnień, nawiązujący do tragicznych dziejów rymanowskich Żydów.
Najważniejszym punktem pierwszego dnia Dni Pamięci o Żydowskiej Społeczności Rymanowa jest artystyczne widowisko, prezentujące tradycyjne wesele chasydzkie.
- Chcemy przypomnieć słynne przedwojenne wesele Mani, najstarszej córki Horowitza, rabina Rymanowa, z młodym rabinem z Jedlicza - opowiada Michał Lorenc ze stowarzyszenia Spotkanie Rymanów. - Będzie pokaz tańców, modlitw, śpiewu, a przede wszystkim tradycyjna weselna chupa, czyli rodzaj namiotu, z siedmioma błogosławieństwami i rozbijaniem kieliszków na szczęście.
Pokaz ubarwią swą żywiołową muzyką klezmerzy, a na dowód obecności na tej uroczystości każdy będzie mógł podpisać Ketubę - kontrakt ślubny.
- Smakoszy poczęstujemy tradycyjną żydowską potrawą
Organizujące je stowarzyszenie Spotkanie Rymanów przygotowało program, który zainteresuje wszystkich, dla których ważna jest pamięć o wielokulturowym Rymanowie, których ciekawi żydowska tradycja, religia i kultura.
Rymanowskim spotkaniom towarzyszyć będą różne nastroje. Będzie dzień radości i dzień wspomnień, nawiązujący do tragicznych dziejów rymanowskich Żydów.
Najważniejszym punktem pierwszego dnia Dni Pamięci o Żydowskiej Społeczności Rymanowa jest artystyczne widowisko, prezentujące tradycyjne wesele chasydzkie.
- Chcemy przypomnieć słynne przedwojenne wesele Mani, najstarszej córki Horowitza, rabina Rymanowa, z młodym rabinem z Jedlicza - opowiada Michał Lorenc ze stowarzyszenia Spotkanie Rymanów. - Będzie pokaz tańców, modlitw, śpiewu, a przede wszystkim tradycyjna weselna chupa, czyli rodzaj namiotu, z siedmioma błogosławieństwami i rozbijaniem kieliszków na szczęście.
Pokaz ubarwią swą żywiołową muzyką klezmerzy, a na dowód obecności na tej uroczystości każdy będzie mógł podpisać Ketubę - kontrakt ślubny.
- Smakoszy poczęstujemy tradycyjną żydowską potrawą
piątek, 8 czerwca 2012
Radny Karkut w odwecie atakuje kler.
Nasz ulubiony ulubieniec (nr 2) radny Karkut Michał zaatakował tą razą biskupów,oskarżając ich o pijaństwo.
Biskupi proszę ,aby w czasie mistrzostw nie pić alkoholu.
Ciekawe jaki wpływ na ten antykleryklny wpis mieli koledzy radni z lewicowej koalicji,zwłaszcza byli funkcjonariusze PRL-u?Ten radny uważa ; "... że księża nie powinni mieszać się do polityki....".Ksiądz to też obywatel kraju nad Wisłą i jak każdy obywatel ma prawo '... mieszać się do polityki...".Antyklerykalnego radnego odsyłam do lektury księży;Kordeckiego,Skargi,Kołłątaja,Brzóski,Wawrzyniaka,Skorupki,Popiełuszki,Tishnera,Isakiewicza-Zalewskiego,czy ojca kolbuszowskiej spółdzielczości ks Słoniny współzałożyciela Spółdzielni "Pług" w Kolbuszowej,która funkcjonuje do dziś.
czwartek, 7 czerwca 2012
Panie Gorzelany,przeproś pan Pika...
... i będzie po sprawie.
Jezus dzisiaj wychodzi z kościoła na ulice, do ludzi,po to aby nasze życie nie było świeckie,po to abyśmy żyli po bożemu.Niepowtarzalna okazja.
Na miejscu redaktora Gorzelanego wziąłbym kilka piw ( i kwiaty dla pani Lucyny) zaszedł do pewnego domu na Wojska Polskiego i przeprosiłbym Doriana Pika (z mocnym postanowieniem poprawy).Do tego dodałbym skromne ogłoszenie w Korso i Przeglądzie Kolbuszowskim.
Nikt na tym nie straci,korona z głowy nikomu nie spadnie.Zyskamy wszyscy.
Jezus dzisiaj wychodzi z kościoła na ulice, do ludzi,po to aby nasze życie nie było świeckie,po to abyśmy żyli po bożemu.Niepowtarzalna okazja.
Na miejscu redaktora Gorzelanego wziąłbym kilka piw ( i kwiaty dla pani Lucyny) zaszedł do pewnego domu na Wojska Polskiego i przeprosiłbym Doriana Pika (z mocnym postanowieniem poprawy).Do tego dodałbym skromne ogłoszenie w Korso i Przeglądzie Kolbuszowskim.
Nikt na tym nie straci,korona z głowy nikomu nie spadnie.Zyskamy wszyscy.
wtorek, 5 czerwca 2012
Prawo i (nie)Sprawiedliwość
Wg orzeczeń NSA firma Radnego Kluzy może wykonywać prace na rzecz gminy jako podwykonawca.
Czy jest to jednak etyczne,sprawiedliwe i czy nie rodzi to konfliktów interesów?
Burmistrz jest odpowiedzialny za sprawdzenie jakości robót budowlanych.a radny ma czuwać nad tym czy zrobił to w sposób odpowiedni.
Czyli może zaistnieć sytuacja, że prace zostaną wykonane byle jak,burmistrz przymknie oko i będzie miał spokój chociażby podczas uchwalania absolutorium.To jest konflikt interesów,to że nie ujęty normami prawnymi wcale nie oznacza że należy to robić.
Podobnie jest w przypadku pana Fryca i firmy której jest wspólwłaścicielem.Może ona brać udział w gminnych przetargach i je wygrywać,ale czy nie narusza to norm etycznych?
Tego nie napisze pan Gorzelany w "Przeglądzie Kolbuszowskim"... bezpieczniej kopnąć radnego Pika.
Czy jest to jednak etyczne,sprawiedliwe i czy nie rodzi to konfliktów interesów?
Burmistrz jest odpowiedzialny za sprawdzenie jakości robót budowlanych.a radny ma czuwać nad tym czy zrobił to w sposób odpowiedni.
Czyli może zaistnieć sytuacja, że prace zostaną wykonane byle jak,burmistrz przymknie oko i będzie miał spokój chociażby podczas uchwalania absolutorium.To jest konflikt interesów,to że nie ujęty normami prawnymi wcale nie oznacza że należy to robić.
Podobnie jest w przypadku pana Fryca i firmy której jest wspólwłaścicielem.Może ona brać udział w gminnych przetargach i je wygrywać,ale czy nie narusza to norm etycznych?
Tego nie napisze pan Gorzelany w "Przeglądzie Kolbuszowskim"... bezpieczniej kopnąć radnego Pika.
poniedziałek, 4 czerwca 2012
Turbina w Weryni-burmistrz załamał prawo?
Jak się dowiedzieliśmy z pisma starosty Kardysia
burmistrz zwolnił pana Fitała z obowiązku złożenia raportu o wpływie na środowisko tej inwestycji.
Naszym zdaniem jest to złamanie prawa ponieważ turbina budowana w Weryni ma wysokość 45 metrów.
Ilość metrów w tej sytuacji jest to dosyć ważna ponieważ;
planowane przedsięwzięcie zgodnie z § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 09
listopada 2004 roku w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać
na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do
sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko, należy do przedsięwzięć, dla których obowiązek
sporządzenia oceny o oddziaływaniu na środowisko nie jest wymagany dla instalacji do 30 m
wysokości całkowitej, natomiast powyżej 30 m wysokości całkowitej może być wymagane.
To "może" jest o tyle ważne że w Polsce nie są znane np trasy migracyjne nietoperzy i należy sprawdzić czy aby planowana turbina nie jest usytuowana w miejscu niepożądanym.
burmistrz zwolnił pana Fitała z obowiązku złożenia raportu o wpływie na środowisko tej inwestycji.
Naszym zdaniem jest to złamanie prawa ponieważ turbina budowana w Weryni ma wysokość 45 metrów.
Ilość metrów w tej sytuacji jest to dosyć ważna ponieważ;
planowane przedsięwzięcie zgodnie z § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 09
listopada 2004 roku w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać
na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do
sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko, należy do przedsięwzięć, dla których obowiązek
sporządzenia oceny o oddziaływaniu na środowisko nie jest wymagany dla instalacji do 30 m
wysokości całkowitej, natomiast powyżej 30 m wysokości całkowitej może być wymagane.
To "może" jest o tyle ważne że w Polsce nie są znane np trasy migracyjne nietoperzy i należy sprawdzić czy aby planowana turbina nie jest usytuowana w miejscu niepożądanym.
niedziela, 3 czerwca 2012
Wójt Fila zrezygnował
Problemem Raniżowa nie jest Fila,Pomykała,Indyk czy nawet Niemczyk.
Problemem jest brak silnej wykształconej opozycji, mającej jasny spójny plan rozwoju tej wioski.
Gdyby teraz Fila zrezygnował nie zmieniłoby się nic,sądząc po komentarzach pod wpisami o tej wsi ,było by pewnie jeszcze gorzej.
Ponad 20 lat temu ,w niedalekim Cmolesie wójt zaczął podejmować decyzje które niekoniecznie były w interesie mieszkańców.Bardzo szybko zebrała się opozycja,ustalili rozsądny plan działania i Gałek w cuglach wygrał wybory.Rządzi do dziś.
Zamiast więc się tu pocić nad składaniem literek anonimowo w komentarzach ,zbierzcie się u kogoś w domu,przedyskutujcie i ... zróbcie coś dla siebie samych,a my w maglu chętnie to opiszemy,a i swoje dodamy.
Problemem jest brak silnej wykształconej opozycji, mającej jasny spójny plan rozwoju tej wioski.
Gdyby teraz Fila zrezygnował nie zmieniłoby się nic,sądząc po komentarzach pod wpisami o tej wsi ,było by pewnie jeszcze gorzej.
Ponad 20 lat temu ,w niedalekim Cmolesie wójt zaczął podejmować decyzje które niekoniecznie były w interesie mieszkańców.Bardzo szybko zebrała się opozycja,ustalili rozsądny plan działania i Gałek w cuglach wygrał wybory.Rządzi do dziś.
Zamiast więc się tu pocić nad składaniem literek anonimowo w komentarzach ,zbierzcie się u kogoś w domu,przedyskutujcie i ... zróbcie coś dla siebie samych,a my w maglu chętnie to opiszemy,a i swoje dodamy.
Lenin wiecznie żywy
Przed wojną obowiązywał w Polsce ciekawy artykuł kk z 1932r.: "Kto publicznie lży lub wyszydza uznane prawnie wyznanie lub związek religijny, jego dogmaty, jego dogmaty, wierzenia lub obrzędy albo znieważa jego przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do wykonywania jego obrzędów religijnych..."
Zapewniał on pełną ochronę wszystkich wyznań.Jednak po II wojnie światowej komuniści wprowadzili leninowski wynalazek który wprowadzał "uczucia religijne" do KK .Sztuka polegała na tym, że żeby kogoś oskarżyć za zniszczenie krzyża należało najpierw udowodnić że obraziło to czyjeś uczucia religijne.Zanim więc jakiś nieszczęśnik udowodnił że go coś obraziło już dano gnił w więzieniu (w najlepszym wypadku).
Z tego komunistycznego paragrafu wynalazku, który obowiązuje do dziś, pan Gorzelany oskarża muzyka Pika wytykając mu dodatkowo że ma lewicowe poglądy.Można (jak widać) i tak,ale to już chyba przesada.
Z tego komunistycznego paragrafu wynalazku, który obowiązuje do dziś, pan Gorzelany oskarża muzyka Pika wytykając mu dodatkowo że ma lewicowe poglądy.Można (jak widać) i tak,ale to już chyba przesada.
sobota, 2 czerwca 2012
Pomykała może być radnym?
radni nie naruszają przepisów art. 24f ustawy o samorządzie gminnym. Z artykułu powyższego wynika bowiem zakaz prowadzenia przez radnych działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, której mandat sprawują, a także zakaz zarządzania taką działalnością, bądź przedstawicielstwa, czy pełnomocnictwa w jej prowadzeniu. Członkostwo w radzie nadzorczej Gminnej Spółdzielni, czy Banku Spółdzielczego, o których mowa w przedmiotowej sprawie, nie polega na bezpośrednim zarządzaniu działalnością spółdzielni. Kompetencje rady nadzorczej określają przepisy ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2003 r., Nr 188, poz. 1848 z późn. zm.) i nie może być ona traktowana, jako organ współzarządzający osobą prawną. Wszelkie bowiem kompetencje kierownicze i reprezentacyjne zastrzeżone są dla zarządu spółdzielni, o czym również stanowi ww. ustawa. Ponadto, jak podkreślono w uzasadnieniu, radni w swej działalności nie wykorzystują mienia gminy w ramach działalności Gminnej Spółdzielni.
calość
calość
Ludzie z widłami
Klikaliśmy sobie wczoraj z wnukiem Żyda który uratował się z holokaustu na Podkarpaciu.Rozmowa zeszła jak zwykle w takich wypadkach bywa na temat cmentarzy żydowskich.Na moje stwierdzenie, że za wiele tu nie można zrobić ponieważ nie jesteśmy administratorami tych obiektów ,nasz rozmówca przytoczył ciekawy argument.Skoro nie należą do was to dlaczego je zniszczyliście?Jeśli nie zaczniemy dbać o miejsca pochówku naszych przedwojennych współmieszkańców, to w dalszym ciągu będziemy mieli na świecie opinię ludzi niezbyt okrzesanych i antysemitów.Kraj który należy omijać szerokim łukiem.
piątek, 1 czerwca 2012
W czym problem?W odwecie zamordować Pika
Radny Dorian Pik na przedostatniej sesji rady miejskiej powiedział o jedno zdanie za dużo.Spytał się; po co taki pospiech skoro uchwałę w sprawie nazwy mostu można przeprowadzić normalnym trybem?(cytujemy z pamięci)
Wystarczyło...Teraz organizuje się na niego nagonkę nie bezpośrednio tylko z udziałem użytecznych.
http://dryry7.wrzuta.pl/audio/ack6TXHdXmD/soltys_wsi_kupno_o_teledysku_le_moor
Wystarczyło...Teraz organizuje się na niego nagonkę nie bezpośrednio tylko z udziałem użytecznych.
http://dryry7.wrzuta.pl/audio/ack6TXHdXmD/soltys_wsi_kupno_o_teledysku_le_moor
What's up
Przysłuchiwaliśmy się środowej sesji rady miejskiej z niedowierzaniem.Pochwałom nad pracą burmistrza nie było końca,jaki to dobry gospodarz ,organizator pracy i w ogóle że jest cool,i że lepiej już być nie może.
Pod koniec każdej sesji Rady Miejskiej następują interpelacje i zapytania ,i tutaj mit dobrego organizatora pryska.Radni,sołtysi czekają cały miesiąc aby zapytać się burmistrza o nie świecącą się w we wiosce lampę,nie przekopany rów,czy zaśmiecona ulicę. Przecież te sprawy powinny być załatwiane od ręki jednym telefonem do odpowiedniego urzędnika.Zamiast więc rozmawiać o sprawach ważnych,jak o zadłużeniu gminy,nowych kontrowersyjnych inwestycjach, wałkuje się rzeczy które powinny być już dawno zrobione przez urzędników niższego szczebla.
Może właśnie oto chodzi?
P.s. Przy stoliku dla mediów ,znaleźliśmy sztuczną szczękę, która niewątpliwie komuś wypadła.
Wiadomość pod adresem KolbuszowskiMagiel@gmail.com.
czwartek, 31 maja 2012
Radny Pomykała wzorem kultury.
Jak się dowiedzieliśmy wójt Fila nie tylko poparł wniosek radnego Ozgi aby obniżyć mu pensję,ale jeszcze ją przelicytował o cale 60 zł.Trochę to dziwnie wygląda,ogólna końcowa suma tłumaczy jednak wszystko.W propozycji Ozgi wójt zarabiał by 8 040 zł brutto ,a po poprawce pana Fili 7 980 zł .Czyli wójt wg obiegowej opinii nie zarabia teraz 9 tys tylko 7 tys.prosty zabieg socjotechniczny,który ukrywa całe 1000 zł.
Co ciekawe radny Pomykała nazwał te zabiegi "wyjściem wójta z twarzą",z tej sprawy.
Ciekawi nas jak teraz sam radny wyjdzie z twarzą w sytuacji gdzie członek rady nadzorczej GS Raniżów powinien zrezygnować z mandatu radnego?
Życzymy udanych i jakże przemyślanych wyborów.
Cisza przed burzą...
Wczorajsza sesja rady była nadspodziewanie nudna.Czuliśmy się jak na jakimś zebraniu PZPR z lat '70.
Wszystko poszło zgodnie ze z góry ustalonym scenariuszem i zachwytom nad pracą burmistrza nie było końca.
Wyłamał się tylko jeden ze sołtysów który zaczął krytykować... tych z interneta ,że to jakieś nieprzyzwoite obrazki ,filmiki pokazują...ale szybko ktoś go kopnął w kostkę (takie były kuluarowe ustalenia) i przez to ,
o Kolbuszowskim Maglu niestety nic ta razą nie było.:(
Mile zaskoczył radny Fryc przywódca większości w radzie ,która jest w opozycji w stosunku do burmistrza.
Otóż pan Józef pierwszy (chyba) raz wychwalał pracę naszego włodarza ,a przede wszystkim jego zdolności menadżerskie.Trudno się tym zachwytom pana Fryca dziwić skoro burmistrz nawet w dziurawym budżecie potrafi znaleźć pieniądze nawet na ochronę.Szczęka nam jednak wypadła ,gdy do mikrofonu dostał się radny (nasz ulubiony ulubieniec nr2 ) Michał Karkut.Prawdopodobnie chciał udowodnić wszystkim że nie jest Maglem i mało co nie rozpłakał się ze wzruszenia, jakiego to dobrego gospodarza ma nasza gmina. Panie Michale,daremny trud i tak wszyscy wiedzą kim jest Magiel..(Jeśli ktoś nie wie, to niech zapyta się nowoczesnego radnego Pika ,który kręci już nawet na ten temat kolejny klip.)
Do tego chóru nie dołączył pan Michno,dziwnie cichy i zgaszony.Tego akurat nie komentujemy ponieważ czuliśmy się podobnie.
Zabrakło nam jednak, wystąpienia skarbnika miejskiego pana Zubra.Przypomnijmy więc ,co powiedział on na sesji rady na początku roku.
Jesteśmy tak zadłużeni że wg skarbnika gminy
w 2014 roku grozi nam negatywna opinia z audytu i mogą być zamrożone wszystkie inwestycje.
Kolorowych snów panowie.
środa, 30 maja 2012
Radny Pomykała nie do ruszenia?
Lubimy czytać stare gazety i porównywać dawne wiadomości,wróżby,przepowiednie z tym co dzieje się za oknem.
Pomykała jest członkiem zarządu spółdzielni GS, a GS korzysta z budynków komunalnych w Korczowiskach. Poza tym jest w zarządzie klubu sportowego Raniżowia, a klub działa na komunalnym boisku, ma dochody z biletów na mecze, więc prowadzi działalność dochodową, a poza tym dostaje gminne dotacje.
I Mikołajczyk zauważa: albo chce się robić interesy z gminą, a wtedy trzeba zrezygnować z mandatu radnego, albo zachować mandat, ale wypisać się z wszystkich instytucji, które robią interes z gminą. Tak chce prawo.
Urząd wojewódzki zalecił zbadanie sprawy przewodniczącemu rady Janowi Rzeszutkowi. I zasugerował, że taka sytuacja może grozić wygaśnięciem mandatu obu radnym.
- Obaj złożyli wyjaśnienia, które zostały przesłane wojewodzie - zapewnia Rzeszutek. - Radny Pruś zrezygnował z funkcji w zarządzie OSP, radny Pomykała też zrezygnował z funkcji. Tylko Krajowy Rejestr Sądowy mówi co innego....
całość
Turbinowy zawrót głowy
Dzięki uprzejmości pana posła Zbigniewa Chmielowca (dziękujemy) dostaliśmy dwa pisma -wyjaśnienia w sprawie budowanych w naszej gminie turbin wiatrowych,jakie otrzymał ze Starostwa ,i z Urzędu Miasta.Otrzymaliśmy też trzecie, od Podkarpackiego Inspektora Środowiska.Wynika z nich że decyzje o tym że powstająca turbina w Weryni nie wpływa znacząco na środowisko podjął sam burmistrz Jan Zuba.
Dlatego prosimy o upublicznienie dokumentów o jakim pisze pan Starosta.Myślę że duża część mieszkańców naszej gminy chętnie dowiedziała by się na jakiej podstawie burmistrz to uczynił,czym zmierzył i czym zważył wpływ turbiny wiatrowej na środowisko budowanej w Weryni.
Dlatego prosimy o upublicznienie dokumentów o jakim pisze pan Starosta.Myślę że duża część mieszkańców naszej gminy chętnie dowiedziała by się na jakiej podstawie burmistrz to uczynił,czym zmierzył i czym zważył wpływ turbiny wiatrowej na środowisko budowanej w Weryni.
wtorek, 29 maja 2012
Konflikt interesów
w myśl art. 25a ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.), radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego, to późniejsze korzystanie przez radnego, jako przedsiębiorcy, z uchwalonych programów gospodarczych lub inwestycji przez ich realizowanie w ramach działalności gospodarczej oczywiście wywoływać może podejrzenie o wykorzystywanie mandatu.
Tymczasem (jak donosi pan Karkut) podwykonawca robót na rzecz Urzędu Gminy pan Kluza,na posiedzeniu komisji rady pouczał jako radny Kluza co mają zrobić urzędnicy w sprawie robót które prowadzi jego firma..
To wygląda na nadużycie prawa.
Dla nas Pan Kluza może wykonywać wszystkie roboty wodnokanalizacyjne na rzecz naszej gminy.Popieramy bowiem lokalny biznes.
Łączenie tego z mandatem radnego jest (niby) zgodne z prawem (raczej próbą obejścia prawa),ale według naszej opinii moralne nie jest.
Podobnie dzieje się w całej Polsce,i budzi takie same kontrowersje.Zadziwia że mimo licznych nowelizacji tej ustawy posłowie nie wpadli jeszcze na pomysł uregulowania tak wydawało by się prostej rzeczy.Ciekawe jaki pogląd na tą sprawę ma nasz lokalny przedstawiciel w Sejmie pan Zbigniew Chmielowiec.O tym jednak nie przeczytacie w następnym numerze Korso. :(
Tymczasem (jak donosi pan Karkut) podwykonawca robót na rzecz Urzędu Gminy pan Kluza,na posiedzeniu komisji rady pouczał jako radny Kluza co mają zrobić urzędnicy w sprawie robót które prowadzi jego firma..
Dla nas Pan Kluza może wykonywać wszystkie roboty wodnokanalizacyjne na rzecz naszej gminy.Popieramy bowiem lokalny biznes.
Łączenie tego z mandatem radnego jest (niby) zgodne z prawem (raczej próbą obejścia prawa),ale według naszej opinii moralne nie jest.
Podobnie dzieje się w całej Polsce,i budzi takie same kontrowersje.Zadziwia że mimo licznych nowelizacji tej ustawy posłowie nie wpadli jeszcze na pomysł uregulowania tak wydawało by się prostej rzeczy.Ciekawe jaki pogląd na tą sprawę ma nasz lokalny przedstawiciel w Sejmie pan Zbigniew Chmielowiec.O tym jednak nie przeczytacie w następnym numerze Korso. :(
poniedziałek, 28 maja 2012
Witam pana, Panie Starosto!
Pocztą pantoflową ,dotarł do nas list otwarty, do Starosty Powiatu Kolbuszowskiego pana Józefa Kardysia.Ponieważ autor nie dostanie odpowiedzi na swoje wątpliwości, publikujemy więc sam list który warty jest (naszym zadaniem) przeczytania.
Witam pana, Panie Starosto
W wiadomościach Radia Leliwa o godz. 16 wysłuchałem dzisiaj (niedziela, 27 maja 2012 r.), co Pan mówił nt. uczczenia w Kolbuszowej ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Nie negując wielkości tej tragedii pozwolę sobie stwierdzić, że moim zdaniem największa katastrofa w dziejach polskiego lotnictwa (a nie tylko po II wojnie światowej) miała miejsce 9 maja 1987 r., kiedy to w podwarszawskim Lesie Kabackim, wskutek awarii silników, rozbił się samolot pasażerski Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko Polskich Linii Lotniczych LOT, wykonujący lot LO 5055 na trasie Warszawa–Nowy Jork. Zginęły wtedy 183 osoby - prawie dwa razy więcej niż pod Smoleńskiem. Tragedia z 10 kwietnia 2010 r., gdy chodzi o liczbę ofiar śmiertelnych, zajmuje na tej tragicznej liście - podkreślam: moim zdaniem - miejsce drugie.
Pan jednak uważa inaczej. W Radiu Leliwa powiedział Pan bowiem: "To była katastrofa największa w Polsce po II wojnie światowej". W związku z tym proszę mi powiedzieć, Panie Starosto, dlaczego pańskim zdaniem katastrofa pod Smoleńskiem była większa niż ta w Lesie Kabackim?
Notabene - ale to już jest złośliwość z mojej strony, przyznaję - Smoleńsk leży w Polsce, Panie Starosto?
Licząc na szybką i wyczerpującą odpowiedź - pozdrawiam.
Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego.
Ze swojej strony dodajmy, że 70 lat temu w naszym powiecie miała miejsce straszliwa tragedia,
o której starosta Józef Kardyś także nie chce pamiętać.
Cóż, kolejna gwiazdka, błysk flesza, spalenie jak magnezja. Wiele krzyku, trochę smrodu i na tym się skończy.
Bo my wolimy kabaret. Popatrzymy, pośmiejemy się i pójdziemy dalej toczyć swoją kulkę.
o której starosta Józef Kardyś także nie chce pamiętać.
Cóż, kolejna gwiazdka, błysk flesza, spalenie jak magnezja. Wiele krzyku, trochę smrodu i na tym się skończy.
Bo my wolimy kabaret. Popatrzymy, pośmiejemy się i pójdziemy dalej toczyć swoją kulkę.
Radny Karkut na tropie afery?
Nasz ulubiony ulubieniec,który jest teraz ulubionym ulubieńcem nr 2 na swoim blogu napisał...
Czyli wg radnego Karkuta prace przy tej inwestycji prowadzi firma z Bukowca.Brawo! Trzeba popierać lokalny biznes,tak aby pieniądze zostały w na miejscu.Jesteśmy za,podpisujemy się pod tym rękami i nogami.
Jednak przetarg na te roboty wygrała firma z ... Rzeszowa.
Co tam robi firma z Bukowca należy się tylko domyślać,więc się domyślajmy.
1).Firma z Rzeszowa to tylko przykrywka firmy z Bukowca która sama nie chciała z jakiś względów brać bezpośredniego udziału w przetargu.
2) Firma z Bukowca to podwykonawca wynajęty przez firmę z Rzeszowa.
3) Jak zwykle czegoś nie doczytaliśmy i pan burmistrz Zuba w porannej poczcie nas poprawi.
Wygląda jednak na to że, można było wykonać inwestycję za mniejsze pieniądze unikając pośredników.
W tym kontekście zastanawia też fakt dlaczego Urząd miejski nie zamieścił w ogłoszeniu o wyborze oferty, stosownej w takich wypadkach tabelki ,jakie firmy uczestniczyły w przetargu i jakie ceny proponowały.Czyżby (puszczamy wodze fantazji) były niezwykle do siebie zbliżone?
Jeszcze ciekawszym jest fakt (podajemy za radnym Karkutem).
Czy nie występuje tu konflikt interesów?
Radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na rzecz gminy (II SA/Op 429/10)
Radny będący przedsiębiorcą wygrywającym przetarg na roboty wykonywane na rzecz gminy lub z wykorzystaniem mienia gminy ma do wyboru złożenie mandatu albo rezygnację z prowadzonej działalności.
WSA przypomniał, iż ustawy o samorządzie gminnym w art. 24d, w brzmieniu ustalonym od 27 października 2002 r. na mocy art. 43 pkt 10 ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta stanowi, że wójt nie może powierzyć radnemu wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej. Zdaniem WSA każdy obywatel podejmując decyzję o ubieganiu się o mandat radnego gminy musi uwzględniać ograniczenia przewidziane ustawą samorządową. Jeśli podejmuje się uczestnictwa w życiu publicznym przyjmuje na siebie zobowiązania, między innymi w postaci kierowanie się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Tymczasem pomiędzy interesem gminy jako wspólnoty, której interesy reprezentuje wójt (burmistrz) i rada gminy jako organy gminy a przedsiębiorcą zawierającym z wójtem umowę o roboty budowlane dotyczące mienia gminy występować może konflikt.
WSA przypomniał, iż ustawy o samorządzie gminnym w art. 24d, w brzmieniu ustalonym od 27 października 2002 r. na mocy art. 43 pkt 10 ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta stanowi, że wójt nie może powierzyć radnemu wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej. Zdaniem WSA każdy obywatel podejmując decyzję o ubieganiu się o mandat radnego gminy musi uwzględniać ograniczenia przewidziane ustawą samorządową. Jeśli podejmuje się uczestnictwa w życiu publicznym przyjmuje na siebie zobowiązania, między innymi w postaci kierowanie się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Tymczasem pomiędzy interesem gminy jako wspólnoty, której interesy reprezentuje wójt (burmistrz) i rada gminy jako organy gminy a przedsiębiorcą zawierającym z wójtem umowę o roboty budowlane dotyczące mienia gminy występować może konflikt.
niedziela, 27 maja 2012
Kto rządzi w Kolbuszowej?
Jak widać na załączonym obrazku paluszki rozdaje Opaliński,trzyma mikrofon i leje bez ograniczeń wodę (Muszynianę?).
Po jego lewej stronie siedzi Wilk "pod telefonem" (od kogo) wyraźnie próbujący zmieścić się w nowym garniturze (roli?) .Z jego oczu emanuje spokój-ma papiery na wszystkich.Po prawej stronie przewodniczącego zasiada Fryc trzymający twardą ręką cukier i kawę.Widać że te smakołyki ma pod czujnym okiem i nie da ich sobie łatwo wyrwać.Nie potrzebuje żadnych notatek bo i tak wszystko zastało ustalone przed sesją w kuluarach. Co ciekawe emeryt Fryc udaje młodzieżowca trzymając nowomodnie okulary na czubku głowy .Podobno ładuje się w ten sposób energią z kosmosu, i dzięki temu tak dobrze wygląda.Warto spróbować.
Korzenie...
Za niespełna miesiąc mija 70 rocznica od likwidacji getta kolbuszowskiego. – W jaki sposób uhonorujemy te prawie półtora tysiąca osób, które tu kiedyś mieszkało? – pytał kolbuszowskich radnych Paweł Michno. – Oni byli częścią naszej społeczności, czy tego chcemy, czy nie, w pewnym momencie stanowili nawet 63 proc. populacji naszego miasta – wyjaśniał radny Michno. Jak na razie jego apel pozostaje bez odzewu.
całość
Gdy przegląda strony Urzędu miejskiego ma się wrażenie że był tylko książe Lubomirski ,długo długo nic,Chmielowiec, a teraz Zuba.Cała historia naszego samorządu została wymazana,zapomniana.Nic dziwnego że ta hipokryzja,cynizm wzburzyła radnego Pika.
całość
Gdy przegląda strony Urzędu miejskiego ma się wrażenie że był tylko książe Lubomirski ,długo długo nic,Chmielowiec, a teraz Zuba.Cała historia naszego samorządu została wymazana,zapomniana.Nic dziwnego że ta hipokryzja,cynizm wzburzyła radnego Pika.
sobota, 26 maja 2012
Pogarda i hipokryzja
Przez ostatnie miesiące naszym lokalnym politykom słowa patriotyzm,szacunek,godność,należna pamieć, nie schodzą z ust.
Na kolbuszowskim kirkucie leżą doczesne szczątki ludzi którzy walczyli ,zginęli walcząc o wolność Polski w licznych wojnach,powstaniach.Byli w Legionach , Wojsku Polskim ....o nich już nikt nie pamięta,ba nie chce się pamiętać, za wszelka cenę tę pamięć chce się wymazać.Dlaczego?
W Poniedziałek w Stanach Zjednoczonych obchodzony będzie Memorial Day (Dzień pamięci).Na żadnym grobie żołnierza amerykańskiego nie zabraknie kwiatów i flagi państwowej,bez względu na narodowość,wyznanie ,kolor skóry.
W Kolbuszowej jest to nie do pomyślenia.
Na kolbuszowskim kirkucie leżą doczesne szczątki ludzi którzy walczyli ,zginęli walcząc o wolność Polski w licznych wojnach,powstaniach.Byli w Legionach , Wojsku Polskim ....o nich już nikt nie pamięta,ba nie chce się pamiętać, za wszelka cenę tę pamięć chce się wymazać.Dlaczego?
W Poniedziałek w Stanach Zjednoczonych obchodzony będzie Memorial Day (Dzień pamięci).Na żadnym grobie żołnierza amerykańskiego nie zabraknie kwiatów i flagi państwowej,bez względu na narodowość,wyznanie ,kolor skóry.
W Kolbuszowej jest to nie do pomyślenia.
piątek, 25 maja 2012
Sesja rady...
Jak się dowiedzieliśmy że źródeł niezwykle poinformowanych,najbliższa sesja rady miejskiej ma być nie tylko nagrywana (przez redaktora Gałka) ale też wideofilmowana.Dzięki temu wszyscy będziemy mogli zobaczyć pana przewodniczącego rady w nowym garniturze.
Mentalność prowincjonalna
W normalnych demokracjach o starych korzeniach,reakcje na taki blog jak nasz są trzy.Neutralna,ignoruje się,albo podejmuje dialog.Jeśli dialog nie przynosi oczekiwanych efektów to ,ignoruje się albo wysyła prawnika do negocjacji.
W Kolbuszowej (i okolicach) stosuje się jeszcze coś innego.Za wszelka cenę stara się odkryć personalia takiego internauty,aby go ,jego rodzinę ,pociotków,znajomych zastraszyć.Za wszelka cenę zamknąć usta-reszta też będzie milczeć.Co robi się z niepokornymi , można było to zobaczyć na ostatniej sesji Rady Miejskiej,gdzie z imienia i nazwiska krytykowano dziennikarzy.Dostało się także nam,mimo iż nikt z samorządowców nie zgłaszał przedtem żadnych pretensji do tego co piszemy.
Tak się rodzi system totalitarny, gdzie władza może wszystko a obywatele nic.
W Kolbuszowej (i okolicach) stosuje się jeszcze coś innego.Za wszelka cenę stara się odkryć personalia takiego internauty,aby go ,jego rodzinę ,pociotków,znajomych zastraszyć.Za wszelka cenę zamknąć usta-reszta też będzie milczeć.Co robi się z niepokornymi , można było to zobaczyć na ostatniej sesji Rady Miejskiej,gdzie z imienia i nazwiska krytykowano dziennikarzy.Dostało się także nam,mimo iż nikt z samorządowców nie zgłaszał przedtem żadnych pretensji do tego co piszemy.
Tak się rodzi system totalitarny, gdzie władza może wszystko a obywatele nic.
czwartek, 24 maja 2012
Zaskarżyć,zastraszyć wszystkich,sie nie da.
W oczekiwaniu na list od prawnika pana Fili ,zastanawialiśmy się nad tym jakimi to oszczerstwami mielibyśmy obrzucić tego jakże wybitnego polityka,oraz jakie nieprawdziwe informacje podaliśmy na jego temat.Jedyne co nam przyszło do głowy, to to że nie jest on wójtem gminy Raniżów.Jeśli to prawda, to już tego lata będziemy opalać się w kratkę. :( Z drugiej strony możemy na tym dobrze wyjść, bo poprawi nam się znacznie cera i będziemy mieli mniejsza szanse zachorowania na raka skóry.
Nie wiemy dlaczego pan Daniel Fila, akurat nas tak polubił ,skoro w internecie jest więcej wielbicieli jego talentu;
Teraz oczywiście mój ulubieniec (Wójt) już szykuje się do kontrataku i zapewne zechce mi przyłożyć i powie abym kupił sobie kalkulator (jak to powiedział zrozpaczonej matce na zebraniu w szkole w Staniszewskiem).
Ładne teksty Daniela jakoby to stary wójt zadłużył Gminę i doprowadził do stanu klęski żywiołowej. Otóż ludzie myślący wiedzą, że wójt jest wykonawcą uchwał Rady Gminy i musi je wykonać, podpisując się pod nimi. Kto był Przewodniczącym Rady Gminy w owym okresie? Otóż Daniel zapomniał na spotkaniach wyborczych, szkalując poprzednika dodać że on sam był tym przewodniczącym - Daniel Fila.
Otóż podczas spotkań w szkołach Wójt pięknie mówił że wszystkiemu są winni nauczyciele i ich pensje ( jakoś przez kilkanaście lat funkcjonowania samorządu nie przeszkadzali). Zapewne, niektóre doświadczone "utyrane" życiem kobiety przyjęły to do wiadomości i zrozumiały że to nauczyciel jest winny. Wracajmy do zakupu kalkulatora. Otóż zastając gminę zadłużoną Rada Gminy na dzień dobry ustala pensję Wójta na poziomie ok. 10 000 zł ( słownie - dziesięć tysięcy złotych) a to podobno nauczyciele tacy chciwi. KOCHANY WÓJCIE !!!
Nawołując do zaciskania pasa i oszczędności wypadałoby zacząć od siebie i Rady. Ok. 10 000 x 12 miesięcy = daje ok 120 000. Co by było gdybyś zarobił tylko 80 lub 70 tysięcy rocznie ???? Nie mówiąc o reszcie Rady. Bycie radnym to służenie społeczeństwu a nie dodatkowa kasa do kieszeni !!!
Dołóżmy do tego pamiętną wycieczkę do Rzymu. Pojechał wójt i poplecznicy, Ile kosztowała znając lekką rękę Daniela pozostaje się tylko domyślić
dołóżmy imprezy z taką pompą i przepychem organizowane przez Wójta, szczególnie te na których bywali oficjele i nasz poseł (mentor Daniela). Nie widziano wówczas krytycznej sytuacji finansowej gminy i szastano nie publicznymi ale samorządowymi (czyli naszymi ) pieniędzmi ??? Jak to ma się do słów Wójta na zebraniach? Gdzie tu teraz wrzucić te teksty Daniela o szukaniu oszczędności.
W gadce jest dobry. Powiedzcie mi tylko za co szefowa kultury zbierała od Wójta takie pochwały za przygotowanie uroczystości, skoro zrobili to nauczyciele wraz z uczniami??? Po co ta cała Kultura i ich pensje oraz premie skoro wysługują się dziećmi???
dlaczego na pomysł Radnego Ozgi, aby sprawdzić finanse ZUP-u i Kultury na początku roku, odpowiedziano że sprawdzi się na koniec roku. Ile w tym czasie może zostać zmarnowane pieniędzy?
zostali przez Wójta w tych instytucjach zatrudnieni ludzie. Mieliście jakieś informacje że możecie się ubiegać o takie stanowiska? Ktoś widział lub słyszał o takich ogłoszeniach? Jak widać dla "swoich ", Wójt znajduje pieniądze w samorządowej kasie i potrafi sie odwdzięczyć. W takich przypadkach nie mówi się o oszczędnościach tylko o potrzebach wprowadzeniea takiego czy innego świetnego pomysłu lub o konieczności zatrudnienia żony radnego czy syna czy tam jeszcze kogoś innego.
Długo by pisać o świetnych pomysłach naszego włodarza ale miało być krótko. Lekarstwo jest jedno. Odwołanie ze stanowiska. Trzeba zebrać podpisy i usunąć Wójta ze stanowiska skoro sobie nie radzi. A potem przekalkulować jego dotychczasowe poczynania i zobaczycie ile nagle znajdzie się oszczędności.
Nie wiemy dlaczego pan Daniel Fila, akurat nas tak polubił ,skoro w internecie jest więcej wielbicieli jego talentu;
Teraz oczywiście mój ulubieniec (Wójt) już szykuje się do kontrataku i zapewne zechce mi przyłożyć i powie abym kupił sobie kalkulator (jak to powiedział zrozpaczonej matce na zebraniu w szkole w Staniszewskiem).
Ładne teksty Daniela jakoby to stary wójt zadłużył Gminę i doprowadził do stanu klęski żywiołowej. Otóż ludzie myślący wiedzą, że wójt jest wykonawcą uchwał Rady Gminy i musi je wykonać, podpisując się pod nimi. Kto był Przewodniczącym Rady Gminy w owym okresie? Otóż Daniel zapomniał na spotkaniach wyborczych, szkalując poprzednika dodać że on sam był tym przewodniczącym - Daniel Fila.
Otóż podczas spotkań w szkołach Wójt pięknie mówił że wszystkiemu są winni nauczyciele i ich pensje ( jakoś przez kilkanaście lat funkcjonowania samorządu nie przeszkadzali). Zapewne, niektóre doświadczone "utyrane" życiem kobiety przyjęły to do wiadomości i zrozumiały że to nauczyciel jest winny. Wracajmy do zakupu kalkulatora. Otóż zastając gminę zadłużoną Rada Gminy na dzień dobry ustala pensję Wójta na poziomie ok. 10 000 zł ( słownie - dziesięć tysięcy złotych) a to podobno nauczyciele tacy chciwi. KOCHANY WÓJCIE !!!
Nawołując do zaciskania pasa i oszczędności wypadałoby zacząć od siebie i Rady. Ok. 10 000 x 12 miesięcy = daje ok 120 000. Co by było gdybyś zarobił tylko 80 lub 70 tysięcy rocznie ???? Nie mówiąc o reszcie Rady. Bycie radnym to służenie społeczeństwu a nie dodatkowa kasa do kieszeni !!!
Dołóżmy do tego pamiętną wycieczkę do Rzymu. Pojechał wójt i poplecznicy, Ile kosztowała znając lekką rękę Daniela pozostaje się tylko domyślić
dołóżmy imprezy z taką pompą i przepychem organizowane przez Wójta, szczególnie te na których bywali oficjele i nasz poseł (mentor Daniela). Nie widziano wówczas krytycznej sytuacji finansowej gminy i szastano nie publicznymi ale samorządowymi (czyli naszymi ) pieniędzmi ??? Jak to ma się do słów Wójta na zebraniach? Gdzie tu teraz wrzucić te teksty Daniela o szukaniu oszczędności.
W gadce jest dobry. Powiedzcie mi tylko za co szefowa kultury zbierała od Wójta takie pochwały za przygotowanie uroczystości, skoro zrobili to nauczyciele wraz z uczniami??? Po co ta cała Kultura i ich pensje oraz premie skoro wysługują się dziećmi???
dlaczego na pomysł Radnego Ozgi, aby sprawdzić finanse ZUP-u i Kultury na początku roku, odpowiedziano że sprawdzi się na koniec roku. Ile w tym czasie może zostać zmarnowane pieniędzy?
zostali przez Wójta w tych instytucjach zatrudnieni ludzie. Mieliście jakieś informacje że możecie się ubiegać o takie stanowiska? Ktoś widział lub słyszał o takich ogłoszeniach? Jak widać dla "swoich ", Wójt znajduje pieniądze w samorządowej kasie i potrafi sie odwdzięczyć. W takich przypadkach nie mówi się o oszczędnościach tylko o potrzebach wprowadzeniea takiego czy innego świetnego pomysłu lub o konieczności zatrudnienia żony radnego czy syna czy tam jeszcze kogoś innego.
Długo by pisać o świetnych pomysłach naszego włodarza ale miało być krótko. Lekarstwo jest jedno. Odwołanie ze stanowiska. Trzeba zebrać podpisy i usunąć Wójta ze stanowiska skoro sobie nie radzi. A potem przekalkulować jego dotychczasowe poczynania i zobaczycie ile nagle znajdzie się oszczędności.
Komentarze...
Właściciele bloga nie odpowiadają za treść komentarzy.Wszelkie zauważone naruszenia prawa prosimy zgłaszać na adres internetowy , KolbuszowskiMagiel@gmail.com
Ta informacja widnieje w stopce bloga.
Ta informacja widnieje w stopce bloga.
Zostało usuniętych kilka komentarzy które budziły kontrowersje i zostały zgłoszone do "administracji".
To że ktoś komentuje anonimowo wcale nie oznacza że tak jest.Numery IP są zapisywane automatycznie i (teoretycznie) przechowywane przez 3 lata.Jeśli więc ktoś się uprze ,to może drogą prawną odnaleźć autorów.
Można to "obejść" ale... po co?
Hipokryzja i prywata w Raniżowie
Hipokryzja i prywata w naszej gminie nie zna granic. Wczoraj tj. w piątek.... w godzinach popołudniowych dowiedziałem się w jaki sposób wójt naszej gminy dba o dobro wszystkich mieszkańców. Po długich staraniach i prośbach kierowanych do wójta jeszcze przez radnych poprzedniej kadencji jak i obecnej by zatrudnić osobą w gminie - specjalistę do pozyskiwania środków z UE udało się w końcu doprowadzić do konkursu i wyłonienia konkretnej osoby. Biorąc pod uwagę jak tego typu ludzie zarabiają po innych gminach i niezwykłą wagę by posiadać takiego specjalistę zabezpieczyliśmy w budżecie gminy na ten cel 3 tyś. zł brutto miesięcznie. Konkurs wygrał p. Piotr Golema z Głogowa Małopolskiego od kilku lat zajmujący się problematyką i ściąganiem pieniędzy unijnych. Jak się jednak okazało wójt zaproponował mu zaledwie 1 600 zł brutto przez okres pierwszych 3 miesięcy. Zainteresowany dostał też propozycję pracy w Urzędzie Marszałkowskim i oczywiście wybrał tamtą ofertę bo u nas nikt nawet nie był zainteresowany by zaproponować mu większe pobory pomimo że były na to pieniądze. Wójt po raz kolejny zaprzepaścił szansę rozwoju naszej gminy. Ale cóż sie dziwić takiemu stanowi rzeczy, przecież w gminie nie potrzeba specjalistów od ściągania środków unijnych bo jeszcze by trzeba było coś robić a tak to radni trochę pofikają, coś się zrobi od oka by naród się cieszył i gitara gra a kasa wpływa na konto. Bo czy sie stoi czy sie leży kasa sie przecież należy!!!!
To napisał Daniel Fila w 2008 roku na Forum Dyskusyjne Daniel Fila -przewodniczący Rady Gminy!
https://danielfila.fora.pl/
https://danielfila.fora.pl/
środa, 23 maja 2012
Wójt przegrał....
"Granice dopuszczalnej krytyki osób publicznych w debacie politycznej są szersze niż osób prywatnych - orzekł Trybunał w Strasburgu, uznając że skazanie dziennikarza na karę za znieważenie miejscowego wójta stanowi naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Chodzi o artykuł, który dziennikarz gazety "Kłobudzkie ABC" Jacek Długołęcki napisał o wójcie miejscowości Kłobudy w październiku 1998 roku, na dwa dni przed lokalnymi wyborami. Zarzucił w nim wójtowi m.in. totalną niekompetencję.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Gdańsku, który uznał, że doszło do znieważenia osoby publicznej i nałożył na dziennikarza karę w wysokości 1 tys. zł, a także 200 zł na cele dobroczynne. Dziennikarz miał też pokryć koszty procesu. W roku 2000 dziennikarz odwołał się od wyroku sądu; Sąd Okręgowy unieważnił wyrok i odesłał do sądu pierwszej instancji.
Sąd umorzył warunkowo postępowanie, uznając niską szkodliwość społeczną czynu. Dziennikarz miał opublikować przeprosiny w gazecie i zapłacić 50 zł na cele dobroczynne. Sąd Okręgowy odrzucił apelację.
Dziennikarz skierował więc sprawę do Strasburga. Ten uznał, że granice dopuszczalnej krytyki osób publicznych są szersze niż osób prywatnych, a krytyka dziennikarza nie była bezpodstawna. Dziennikarz domagał się 20 tys. euro zadośćuczynienia, natomiast Trybunał zasądził 3 tys. euro"
Chodzi o artykuł, który dziennikarz gazety "Kłobudzkie ABC" Jacek Długołęcki napisał o wójcie miejscowości Kłobudy w październiku 1998 roku, na dwa dni przed lokalnymi wyborami. Zarzucił w nim wójtowi m.in. totalną niekompetencję.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Gdańsku, który uznał, że doszło do znieważenia osoby publicznej i nałożył na dziennikarza karę w wysokości 1 tys. zł, a także 200 zł na cele dobroczynne. Dziennikarz miał też pokryć koszty procesu. W roku 2000 dziennikarz odwołał się od wyroku sądu; Sąd Okręgowy unieważnił wyrok i odesłał do sądu pierwszej instancji.
Sąd umorzył warunkowo postępowanie, uznając niską szkodliwość społeczną czynu. Dziennikarz miał opublikować przeprosiny w gazecie i zapłacić 50 zł na cele dobroczynne. Sąd Okręgowy odrzucił apelację.
Dziennikarz skierował więc sprawę do Strasburga. Ten uznał, że granice dopuszczalnej krytyki osób publicznych są szersze niż osób prywatnych, a krytyka dziennikarza nie była bezpodstawna. Dziennikarz domagał się 20 tys. euro zadośćuczynienia, natomiast Trybunał zasądził 3 tys. euro"
Co to jest felieton? (z poradnika dla młodych wójtów).
Felieton (fr. feuilleton - zeszycik, odcinek powieści), specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór
dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie,
wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora. Charakterystyczne jest częste
i sprawne "prześlizgiwanie" się po temacie.
Gatunek ten wprowadzony został w XIX wieku na łamach francuskiego "Journal des Débats".
Felieton jest zwykle umieszczany na stałej kolumnie (tzn. stronie gazety lub czasopisma - stąd
po angielsku stały felietonista to columnist), zwanej kolumną felietonową.
Do felietonów zaliczane są również stałe rubryki zawierające rysunki satyryczne (tzw.
felietony rysunkowe). Obecne są najczęściej w polskich tygodnikach, ale również w
dziennikach.
Felieton to drobny utwór publicystyczny o różnorodnej tematyce, utrzymany w lekkiej żywej
formie, zamieszczany w prasie lub wygłaszany w radiu czy telewizji (Mały słownik języka
polskiego), a publicystyka to piśmiennictwo, którego treścią są aktualne problemy życia
społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego. Felieton może być zapisany w
formie dialogu, monologu, przypowieści; na ogół treści podaje się w 1. osobie. Treścią
felietonu może być sprawozdanie sportowe czy sądowe, recenzja teatralna czy filmowa,
krytyka czy pochwałą obyczajów – dosłownie wszystko, byle podane stylistyką żywą,
satyryczną, ironiczną lub żartobliwą.
Cechy felietonu:
- aktualna tematyka
- tematyczna dowolność
- stylistyczna swoboda wypowiedzi (chętnie sięga po różne style, po artystyczne środki wyrazu, po
ironię, satyrę, paszkwil, groteskę, kalambury i wszystkie inne gatunki wypowiedzi) – często
prowadząca do kontaminacji różnych form, stylów, etc.
- dowolność kompozycyjna
- subiektywizm
- indywidualizacja stylu wypowiedzi
- konceptyzm, zaskakujące pomysły
- żywiołowość, barwność
- lekkość
- osobistość (autor wybiera ważki dla niego temat, dzieli się z czytelnikiem opinią, skojarzeniami,
obnaża swoje zdolności analityczne, chwali się swoją wnikliwością)
- krytyczne spojrzenie na rzeczywistość
- zaangażowanie czytelników, nakłonienie ich do aktywności
- cykliczność
- artyzm służy celom publicystycznym
Jak Józef Kardyś uczy się liczyć?
Nowy lokalny portal informacyjny Kolbuszowa24 donosi ;)
Nie tylko most na Nilu w Kolbuszowej Dolnej będzie nosić imię Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Również starosta Józef Kardyś zamierza upamiętnić tragedię z 10 kwietnia 2010 roku. Chce to zrobić za pomocą pomnika, tablicy lub obelisku. Lokalizacja? Starosta zastanawia się nad Zespołem Szkół Technicznych – Mamy tam odpowiednie miejsce – twierdzi Józef Kardyś.
![]() |
To nas zastanowiło ponieważ ostatnimi laty starostwo nie ma pieniędzy naprowadzenie szkoły specjalnej (co należy do obowiązku powiatu) ani na remonty dróg.Co roku dostają pomoc finansową z gminy aby jako tako funkcjonować.Następna "transza" ma być uchwalona na najbliższej sesji rady gminy.
W budżecie na 2012, powiat nie ma "pozycji" pomnik .Skąd więc starosta Kardyś wyczaruje pieniądze na tą swoją nową godną inicjatywę?
Pod koniec sesji można było usłyszeć w budynku starostwa łomot,to zapewne ktoś ważny przewracał się w grobie.
wtorek, 22 maja 2012
Ludzie listy piszą..... Magiel odpowiada.
Europejski Trybunał Praw Człowieka jest od lat konsekwentny: osoby publiczne, a zwłaszcza politycy, muszą się godzić z tym, że czasem podlegają krytyce – nawet ostrej i niesprawiedliwej. To ich ryzyko zawodowe. Od obrony ich dobrego imienia ważniejsza jest swoboda publicznej debaty.
W Polsce praktyka jest jednak inna: przyjmuje się, że osobom publicznym, a szczególnie politykom, należy się większa ochrona przed atakami słownymi niż zwykłemu obywatelowi.
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kraj/analizy/303768,1,debata-czy-polacy-to-pieniacze.read#ixzz1vc7xmF3z
Typowa próba stłamszenia krytyki politycznej.
Jednak w świetle praktycznego nadużywania przez prokuraturę i sądy paragrafu 212 ,nie wiem czy mam ochotę kopać się z koniem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)